Data: 2010-12-19 13:09:14 | |
Autor: J.F. | |
Spindlerovy Mlyn czy Zieleniec czy co? | |
On Sat, 18 Dec 2010 16:42:47 +0100, PN wrote:
W gronie znajomych zapadła decyzja, że w lutym jedziemy na narty . Jako, że nikt z nas nie jeździ - będziemy się uczyć - taki wyjazd, żeby sie przekonać czy to sport dla nas. Teraz pytanko - gdzie się najbardziej opłaca? Mam na myśli przede wszystkim warunki cenowe plus dostępność stoków w rozsądnej cenie. Zieleniec, albo i jeszcze gdzie indziej :-) W Spindlu sa stoki dla zaawansowanych. Dla poczatkujacych szkoda pieniedzy. W Zielencu warunki do nauki sa calkiem fajne. Pozniej na pojezdzenie to juz niezbyt. Jak na te warunki stokowe to ceny miejscowych kwater sa bardzo wygorowane :-) Mozna poszukac noclegu w Dusznikach czy Polanicy lub Kudowie i dojezdzac [trzeba miec samochod i lancuchy]. Alternatywnie moze Czarna Gora [Ladek/Stronie k/Klodzka], albo Karpacz - tam od tylu w srodkowej czesci miasta bylo troche malych wyciagow w sam raz do nauki, mozna tez poprobowac na Kopie - ale nie z samej gory, tylko wyciagi Euro czy Zlotowka. Albo region walbrzyski - Rzeczka, Sokolec.. Bardziej dostęp do tanich instruktorów i niedrogie karnety + wypożyczalnie sprzętu. Instruktorzy to sie chyba teraz cenia wszyscy. Ale moze dla kilkuosobowej grupy Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? Jechać będziemy z Poznania. To jeszcze popatrzcie na terminy ferii - jak sa we Wroclawiu lub Poznaniu, to w sudeckich osrodkach jest tlok :-) J. |
|