Data: 2010-12-22 12:12:12 | |
Autor: Rafał VFR | |
Spindlerovy Mlyn czy Zieleniec czy co? | |
Jeśli dopiero chcecie się przekonać czy to sprot dla Was - od razu jedz do Czech.
Priorytet to ile się czeka do wyciągu; będziecie zgrzani od nauki i potem wychładzanie po 1h w kolejce zdrowiu nie służy To mnie więcej tak jakbyś gdział sprawdzić czy latanie samolotem to fajna sprawa a do nauki wziął sobie wynalazek Leonarda Da Vinci. Owszem mogę zgodzić się, że w Czechach wyjdzie drożej ale za komuną i 3 kilometrowymi kolejkami za mięsem to ja nie tęsknie. Pamiętam Krynicę 2 lata temu w okresie świątecznym. Musiała się pojawić ochrona czy tam policja bo jak się ludzie zaczeli wpychać z boku a czekało się z godzinę to się w końcu jeden z drugim za mordy chwycili ... I rozumiem to - gdybym nie był szczypiorkiem też bym jednem u i drugiemu chciał dać :-) co to niby nie widzą, że kolejka stoi ... ;-) Pzdr Rafał |
|
Data: 2010-12-22 16:47:15 | |
Autor: J.F. | |
Spindlerovy Mlyn czy Zieleniec czy co? | |
Użytkownik "Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> napisał w
Jeśli dopiero chcecie się przekonać czy to sprot dla Was - od razu jedz do Czech. Tylko ze w Spindlu kolejki potrafia byc nie gorsze, a moze nawet i dluzsze. Chyba ze znasz tam jakis maly kameralny wyciag dobry do nauki i malo obciazony.. Medvedin na gorze ? Potem trzeba zjechac :-) J. |
|