Data: 2013-06-07 02:18:56 | |
Autor: Marek Woydak | |
Spiskowcy z PO knuj za nasze | |
Spiskowcy z PO knują za nasze Środek dnia, kiedy większość przedstawicieli świata pracy – oprócz dwóch milionów tych, którzy tej pracy nie mają – w znoju haruje na marne pensje. A reprezentanci ludu pracującego? Piją w najlepsze. W drogiej restauracji w centrum Warszawy poufne spotkanie „antytuskowej” frakcji w PO. Grzegorz Schetyna (50l.), Andrzej Halicki (52l.), Rafał Grupiński (61l.) i Mariusz Witczak (42l.). Na stole wino. I to nie najtańsze. Sprawdziliśmy: rachunek wyniósł 532 zł i 50 gr. Kto zapłacił? My, Polacy. Posłowie kazali wypisać rachunek na klub Platformy Obywatelskiej, który pieniądze dostaje z naszych podatków. Chcesz zarabiać 12,5 tys. zł miesięcznie, jeść i pić alkohol za darmo, a pracować w godzinach, jakie ci odpowiadają? Zostań posłem! To robota jak marzenie. Jeśli ktoś nie dowierza, spieszymy z dowodami. Parę dni temu, około godziny 14 posłowie Platformy Obywatelskiej: Grzegorz Schetyna, Rafał Grupiński, Andrzej Halicki i Mariusz Witczak raczyli swe podniebienia w jednej z luksusowych, warszawskich restauracji. Był wyśmienity obiad i dobre wino. Cała czwórka znana jest jako wewnętrzna opozycja Donalda Tuska (56 l.) i zdaje się, że panowie spiskowali na temat startu ich lidera Grzegorza Schetyny w wyborach na przewodniczącego partii. Szkoda tylko, że za partyjne knucia muszą płacić podatnicy. Sprawdziliśmy to. Aby dowiedzieć się, kto płacił i ile, posłużyliśmy się dziennikarską prowokacją. Zadzwoniliśmy, przedstawiając się jako pracownik biura poselskiego jednego z posłów, z pytaniem o fakturę za spotkanie. Usłyszeliśmy, że "tak jak zawsze, została wystawiona na klub PO", a rachunek wyniósł 532 zł i 50 gr. Kwota robi wrażenie, ale nie na parlamentarzystach. Przecież rachunek uregulują podatnicy. Zwłaszcza, że z rozliczeniem faktury nie będzie żadnego problemu. Jak powiedziała nam skarbnik klubu PO Marzena Okła-Drewnowicz (41 l.): "każdą fakturę musi podpisać przewodniczący klubu", czyli... Rafał Grupiński, jeden z biesiadników. Posłanka dodała, że jeśli faktura trafi do klubu PO, nie zostanie rozliczona i posłowie będą musieli zapłacić z własnych pieniędzy. Niestety bohaterowie wyżerki za nasze nie znaleźli czasu, aby sprawę skomentować. – Jestem na spotkaniu, proszę zadzwonić za 4 godziny – powiedział Witczak. Podobnie Halicki, który poprosił o kontakt nieco później, po czym wyłączył telefon. No chyba, że poszedł z kolegami na kolejny obiad... Rozmowa z pracowniczką restauracji: Witam, czy faktura za wczorajszy obiad została już wystawiona na któreś z biur? - Tak, jak się zawsze umawialiśmy, jest wystawiona już na Platformę. Na klub. Jeszcze nie została wysłana, ale już jest wystawiona. A będziemy zmieniać? Nie, mamy taki mały problem z tą fakturą, ile tam wyszło? - Muszę sprawdzić, chwileczkę. Jest 532 zł i 50 gr. Problem polega na tym, że przed restauracją zrobiono im zdjęcia i teraz dziennikarze dzwonią i pytają, czy pili alkohol... - O boszzzz... I chcemy pokazać ten rachunek... - No dobrze, to gdzie to przesłać? Fax, mail, obojętnie. - Dobrze, dzisiaj nie mam czasu, ale wyślę to. I zrobić tak, żeby nie było alkoholu? Tak, tak. - Dooobra, to zrobimy tak, żeby nie było tego alkoholu. To ja znajdę jakiś rachunek wczorajszy kogoś innego, może tak zrobimy. Bo tylko wino tam było? - Tak, tylko wino. Dobrze, to ja znajdę coś podobnego i to przeskanuję. |
|
Data: 2013-06-07 16:51:38 | |
Autor: Parvus | |
Spiskowcy z PO knują za nasze | |
Może za nasze ale nie za twoje. Ty upadły hrabia z "y" w nazwisku rączek pracą nie brudzisz.
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:12pv3xnct70n2.16nssmn24fbks$.dlg40tude.net...
|
|