Pogooglałem i w zasadzie im więcej czytam tym mniej wiem. Do tej pory
w chłodne dni jeździłem w spodenkach krótkich z pampersem na które
zakładałem luźniejsze "dresowe" spodnie, ewentualnie jeszcze jakieś
rajtuzy przy mrozie. Problem w tym, że musiałem stosować osobne szelki
do spodni dresowych, aby się mi nie zsuwały z tyłka po nasiąknięciu
potem lub wodą z otoczenia.

Ciągnie mnie do kupna typowo kolarskich długich obcisłych spodni z
pampersem, ale mam pewne wymagania, tzn.: żadnych membran, nie mogą
nasiąkać wodą i zachowywać się jak "mokra szmata" (pocę się potwornie,
tak z litr na godzinę się ze mnie wylewa, pomijam już mokre warunki
pogodowe), powinny zatem świetnie odprowadzać wilgoć na zewnątrz i
jednocześnie utrzymywać ciepło (przesadnego ciepła w nogach też nie
lubię), muszą mieć szelki i przyzwoitą wkładkę, no i aby nie był to
zbyt sztywny materiał...

Zastanawiały mnie wyroby top-printu oferowane na allegro, nie wiem
jednak jak z ich nasiąkliwością i odprowadzaniem potu. A może coś
innego?

Jeszcze pytanie dodatkowe, czy ma sens zakładanie bielizny
termoaktywnej, (coś z Crafta, np. na ciężkie mrozy długie rajtuzy z
membraną) pod spodenki z wkładką? Mam koszulkę Crafta i jest ona dość
szorstka, wydaje mi się, że zakładając takie coś na goły tyłek można
się nabawić otarć po dłuższej jeździe.

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex, Thu, 8 Sep 2011 09:39:18 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Ciągnie mnie do kupna typowo kolarskich długich obcisłych spodni z
pampersem, ale mam pewne wymagania, tzn.: żadnych membran, nie mogą
nasiąkać wodą i zachowywać się jak "mokra szmata" (pocę się potwornie,
tak z litr na godzinę się ze mnie wylewa, pomijam już mokre warunki
pogodowe), powinny zatem świetnie odprowadzać wilgoć na zewnątrz i
jednocześnie utrzymywać ciepło (przesadnego ciepła w nogach też nie
lubię), muszą mieć szelki i przyzwoitą wkładkę, no i aby nie był to
zbyt sztywny materiał...

To co prawda propozycja na późną jesień, ale używam spodni Rogelli (model
chyba Ferrera, albo coś około tego), od temperatury 0 do -10 sprawują się
wybornie, w zasadzie im  bliżej tej dolnej granicy tym lepiej ;-) Myślę, że
jakbyś wyhaczył jakieś cieńsze Rogelli to byłoby lepiej. A poza nimi to...
Lidl ;-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

W dniu 11-09-09 01:06, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Rowerex, Thu, 8 Sep 2011 09:39:18 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Ciągnie mnie do kupna typowo kolarskich długich obcisłych spodni z
pampersem, ale mam pewne wymagania, tzn.: żadnych membran, nie mogą
nasiąkać wodą i zachowywać się jak "mokra szmata" (pocę się potwornie,
tak z litr na godzinę się ze mnie wylewa, pomijam już mokre warunki
pogodowe), powinny zatem świetnie odprowadzać wilgoć na zewnątrz i
jednocześnie utrzymywać ciepło (przesadnego ciepła w nogach też nie
lubię), muszą mieć szelki i przyzwoitą wkładkę, no i aby nie był to
zbyt sztywny materiał...

To co prawda propozycja na późną jesień, ale używam spodni Rogelli (model
chyba Ferrera, albo coś około tego), od temperatury 0 do -10 sprawują się
wybornie, w zasadzie im  bliżej tej dolnej granicy tym lepiej ;-) Myślę, że
jakbyś wyhaczył jakieś cieńsze Rogelli to byłoby lepiej. A poza nimi to...
Lidl ;-)

Ja również posiadam takie spodnie jak mój poprzednik Rogelli, ale deszcz to one za bardzo się nie nadają. Wiem, że są takie spodnie, które oddychają i wodoszczelne, ale bardzo drogie. Musisz poszukać je na sieci.

On 9 Wrz, 00:06, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

To co prawda propozycja na późną jesień, ale używam spodni Rogelli (model
chyba Ferrera, albo coś około tego), od temperatury 0 do -10 sprawują się
wybornie, w zasadzie im  bliżej tej dolnej granicy tym lepiej ;-)

Takie? http://tinyurl.com/rogelli-ferrara

Nie każdy w tych spodniach wytrzyma -10, zwłaszcza że są przeznaczone
na 0 do +15, ja bym pewnie poniżej zera wymiękł :)

Spodnie całkiem ciekawe - jaki masz konkretnie rozmiar tych spodni i
jaką długość nóg? Moje nogi mają jakieś 85cm, spodenki krótkie zwykle
kupuje XL, długich rowerowych jeszcze nigdy nie mierzyłem.

Być może kupię właśnie te Rogelli i coś z allegro, ot tak dla
porównania i do częstej zmiany, mam ambitny-teoretyczny plan by nieco
więcej jeździć...

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2011-09-08 18:39, Rowerex pisze:

Pogooglałem i w zasadzie im więcej czytam tym mniej wiem. Do tej pory
w chłodne dni jeździłem w spodenkach krótkich z pampersem na które
zakładałem luźniejsze "dresowe" spodnie, ewentualnie jeszcze jakieś
rajtuzy przy mrozie. Problem w tym, że musiałem stosować osobne szelki
do spodni dresowych, aby się mi nie zsuwały z tyłka po nasiąknięciu
potem lub wodą z otoczenia.

Ja w ubiegłym roku jeździłem w takowych:
http://tiny.pl/h5vch

Aczkolwiek tak jak toś pisał w chłodne dni będzie w nich dość ciepło za
to zimą sprawowały się super. Niestety jeśli chodzi o wodoodporność nie
jest już tak super, ale zimą to raczej nie problem ;-)
Pamiętam, że jak je kupowałem było jeszcze coś wodoodporne ale było
znacznie droższe. Do tego mocno mi się wydaje, że coś bardziej odporne
na wodę będzie gorzej oddychało.

Dodam jeszcze, że byłem mile zaskoczony też trwałością materiału. Miałem
przygodę z OTB i lądowaniem troszkę na kolanach podniosłem się z żalem,
że po spodniach a tu szok ... spodnie całe. W domu jak je zdjąłem
okazało się, że kolana troszkę krwawiły i przeżyłem drugi szok ;-)

Jeszcze pytanie dodatkowe, czy ma sens zakładanie bielizny
termoaktywnej, (coś z Crafta, np. na ciężkie mrozy długie rajtuzy z
membraną) pod spodenki z wkładką? Mam koszulkę Crafta i jest ona dość
szorstka, wydaje mi się, że zakładając takie coś na goły tyłek można
się nabawić otarć po dłuższej jeździe.

Ja również w ubiegłym roku zakupiłem termoaktywną bluzę podobna do tej:
http://tiny.pl/h5vcx
Moja też jest golfem i ma zamek rozpinany pod szyję od okolic środka
mostka. Muszę przyznać, że to był rewelacyjny wybór, całą ubiegłą zimę
przejeździłem w tej bluzie + na to kurtka przeciwdeszczowa z Lidla jako
windstoper ;-). Max jaki jechałem było coś około -17 i spokojnie to
dawało rade. Podsumowując na pewno bielizna/strój termoaktywny to
słuszny wybór.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

On 2011-09-08 18:39, Rowerex wrote:

Ciągnie mnie do kupna typowo kolarskich długich obcisłych spodni z
pampersem, ale mam pewne wymagania, tzn.: żadnych membran, nie mogą
nasiąkać wodą i zachowywać się jak "mokra szmata" (pocę się potwornie,
tak z litr na godzinę się ze mnie wylewa, pomijam już mokre warunki
pogodowe), powinny zatem świetnie odprowadzać wilgoć na zewnątrz i
jednocześnie utrzymywać ciepło (przesadnego ciepła w nogach też nie
lubię), muszą mieć szelki i przyzwoitą wkładkę, no i aby nie był to
zbyt sztywny materiał...

Też należę do osób solidnie się pocących, ale żeby na nogach się
potwornie pocić? Skąd Ty przyleciałeś? :P

Ja nie lubię ciepła w nogach, ale lubię mieć ogrzany tyłek. Zakładam
krótkie gacie z pampersem i szelkami, a na to leginsy do biegania.
Działa przyzwoicie.

pozdrawiam,
PK