Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Kościoła.

Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Kościoła.

Data: 2010-02-20 15:12:19
Autor: Artur Borubar
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Kościoła.
Dlaczego wszędzie na świecie, w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, w krajach niemieckojęzycznych, wychodzą na światło dzienne coraz to nowe, niekiedy dość odległe w czasie, przypadki molestowania przez księży powierzonych ich opiece dzieci?

Celibat, zobowiązanie się do życia w stanie wolnym i wstrzemięźliwość seksualna wystawiały katolickich księży, mnichów i dostojników kościelnych na ciężką próbę, której nie wszyscy byli w stanie sprostać. Kościół musiał sobie z tym radzić przez wszystkie stulecia swojej historii i czynił to na bardzo różne sposoby.

W tak zwanych "czasach upadku", poprzedzających na przykład reformatorskie ruchy monastyczne X i XI wieku, księżowskie konkubinaty były rzeczą spotykaną powszechnie i działo się tak, dopóki nie zaczął przeciwdziałać temu duch nowej surowości. Homoseksualizm w zakonach męskich należał do stałych problemów, jakimi zajmował się nadzór kościelny - łącznie z takimi upiornymi poczynaniami, jak wysunięte na początku XIV wieku oskarżenia pod adresem templariuszy. Prócz innych ciężkich oskarżeń pojawił się zarzut uprawiania nierządu sprzecznego z naturą, co dało asumpt po temu, by zlikwidować ów zakon i przejąć jego dobra.


Tworzona w językach narodowych literatura średniowieczna wykształciła swój własny gatunek satyry - dialogi, w których rycerze i księża współzawodniczą ze sobą o to, kto jest lepszy w sztuce miłosnej. Wiele na ten temat znajdziemy również w nowelistyce Boccaccia. Dobrze udokumentowany jest ponadto fakt, że w czasach renesansu Rzym był tym miejscem w Europie, gdzie w niespotykanym gdziekolwiek indziej stopniu kwitła widoczna gołym okiem prostytucja. Przypisywano to powszechnie obecności w owym centrum Kościoła tysięcy żyjących w celibacie mężczyzn.

Gdy Kościół ten na polecenie kardynała Ratzingera zaczął niedawno otwierać archiwa swego wewnętrznego wymiaru sprawiedliwości - inkwizycji, okazało się (dla znawców problemu nie stanowiło to żadnego zaskoczenia), że spora część akt dotyczy nie walki z herezją, przesądami czy oświeceniową nauką, lecz seksualnych występków duchownych. Takie czyny Kościół katolicki czasów baroku, który znalazł się w ogniu ostrej konkurencji moralnej z protestantami, musiał traktować znacznie surowiej niż dotychczas.

Odrzucenie przez Lutra zasady bezżenności księży było uzasadnione nie tylko teologicznie - w Biblii nie znalazł ku temu żadnych podstaw - ale i oparte na obserwacji zdziczenia moralnego, wywołanego nieprzestrzeganiem zakazu hołdowania własnym popędom. Lepiej już było zezwolić na przyzwoite związki małżeńskie z dziećmi i domowym ogniskiem.

Śledząc ową mało budującą historię moralności, należy wziąć pod uwagę fakt, że Kościół katolicki przez stulecia we wszystkich europejskich krajach dysponował własnym sądownictwem, wykraczającym poza kwestie wewnątrzkościelne, dogmatyczne czy dyscyplinarne i obejmującym również prawo karne. Wyćwiczył się więc w badaniu, ściganiu i sądzeniu wszelkiego rodzaju występków w łonie własnej instytucji. W czasach barbarzyńskiego nierzadko wymiaru sprawiedliwości, w którym torturowanie podejrzanych było na porządku dziennym, i wystawianiu przestępców na widok publiczny owe wewnątrzkościelne organa prawa były zwykle znacznie bardziej  humanitarne i obliczalne niż władze świeckie.

Ta wypraktykowana przez wieki postawa, polegająca na przekonaniu, że swoje błędy powinniśmy sądzić i naprawiać sami, w drażliwej dziedzinie seksualności utrzymała się aż do czasów współczesnych. Istnieje w końcu coś takiego jak prawna szara strefa pomiędzy czynami, których sądy cywilne już od dawna nie uważają za karalne (na przykład homoseksualizm uprawiany przez ludzi dorosłych), na kościelnym forum internum natomiast stanowią one w dalszym ciągu łatwe do rozpoznania uchybienia. Po co Kościół miałby przedstawiać te kwestie do osądu opinii publicznej, zwłaszcza że chroni w ów sposób sprawców, nie chcąc z powodu odosobnionych potknięć rujnować im całego życia? Sięga się więc, tak jak zawsze dotychczas, po kary wewnętrzne, łącznie ze środkami dyscyplinującymi, takimi jak przeniesienie, zastopowanie kariery, a w najgorszych przypadkach  wykluczenie z kościelnych instytucji.

Do tego dochodzą jeszcze doświadczenia w dziedzinie prześladowania Kościoła w dzisiejszym świecie. Jako że od czasów Rewolucji Francuskiej zawsze próbowano zaatakować Kościół również pod względem moralności, celibat i jego skutki dla zachowania duchownych odgrywały tu zawsze główną rolę. Dla mieszczańskiej, ale również totalitarnej czy demokratycznej seksualnej moralności  organizacja składająca się głównie z mężczyzn żyjących w stanie bezżennym była czymś wysoce podejrzanym. Do ulubionego repertuaru oświeconego nawet liberalnego antykatolicyzmu  należą dzikie fantazje na temat erotycznych występków - podobnie jak wśród współczesnych krytyków islamu chętnie przywołuje się przypadki zawieranych pod przymusem małżeństw i zbrodni w obronie honoru. W latach trzydziestych naziści urządzali serie procesów, w których duchownych oskarżano o odrażające nadużycia. Chodziło o to, by zdyskredytować Kościół na jego własnym terenie: w dziedzinie moralności.

W ostatnich dziesięcioleciach świat z punktu widzenia Kościoła zmienił się zasadniczo w dwóch kwestiach. Homoseksualizm, zwłaszcza męski, wyszedł z ukrycia i został zaakceptowany przez społeczeństwo i przez prawo. Granice wykorzystywania dzieci zostały natomiast zaostrzone - stało się to po części za sprawą licznych skandali, przedstawianych z lubością w mediach. Męska w głównej mierze organizacja wyznająca celibat, której praca duszpasterska i wychowawcza dotyczy w dużej mierze młodzieży, zyskała ten sposób podwójny problem.

Tradycyjne potępianie przez nią homoseksualizmu straciło na akceptacji w pedagogice i w liberalnej opinii publicznej. (.) Jednocześnie zaostrzono zasady postępowania wychowawców z osobami nieletnimi i  nie sposób się z tym nie zgodzić, jeśli weźmie się pod uwagę dobrze udokumentowane przez współczesną psychiatrię przypadki, gdy nawet pozornie niewinne ingerencje w intymną sferę młodych ludzi wywoływały katastrofalne skutki.

Obie te tendencje doprowadziły do tego, że instytucjonalna wewnętrzna ciemnia, w której Kościół doprowadzał do ładu swoje problemy z dziedziny seksualnej moralności, nie może już funkcjonować tak, jak się do tego przez lata przyzwyczajono. Bo również mieszczańska "dyskrecja" w kwestiach homoseksualizmu, czyli tradycyjna, świecka forma zasady "don't tell, don't ask", niemal zniknęła z horyzontu - nie mówiąc już o jakichkolwiek sankcjach prawnych. A więc i wewnątrzkościelny mechanizm grzechu, spowiedzi, kary i przebaczenia stracił w tej dziedzinie swą publiczną legitymizację.

Mało zainteresowana ostatnio owymi dylematami opinia publiczna musi uprzytomnić sobie, że patrząc z historycznego punktu widzenia, w dawnych patriarchalnych stosunkach organizacja żyjących w celibacie mężczyzn była bardzo atrakcyjna dla homoseksualistów - jako miejsce, gdzie rezygnacja z zaspokojenia popędu płciowego mogła zyskać wysublimowany, ba, uświęcony wymiar. Związane z tym grzechy, podobnie jak występki heteroseksualne, były klasyfikowane przez Kościół jako "pożądliwość" i nie spotykały się ze zbytnio surowymi sankcjami. W jego klasyfikacji grzechów takie przywary i nieprawości, jak pycha czy kradzież hostii,  zajmowały znacznie wyższe miejsca.

Owa struktura, składająca się z homofobicznych represji, trzymania wszystkiego w tajemnicy i nierzadko bagatelizowania pewnych spraw, zaczyna walić się w gruzy. Kościół, czy tego chce czy nie,  przybliża się do dopasowanego do współczesnych czasów systemu moralności seksualnej obowiązującego w liberalnym społeczeństwie. System ten jest z jednej strony bardziej tolerancyjny niż poprzedni, z drugiej jednak, za sprawą osiągnięć pedagogiki i psychologii, stał się dziś wyraźnie surowszy. Homoseksualiści już dawno wyszli ze swoich ciemni, a społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Kościoła.



http://wiadomosci.onet.pl/1599657,240,1,kioskart.html



Przemek


--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS
liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., a wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego.


http://pepepe.pl/

Data: 2010-02-20 08:29:19
Autor: Mariusz Merta
czyli jasna strona mocy rulez :-))))
j.w.
to kiedy luke kawecki skywalker
wyciągnie swój miecz świetlny to cały ciemnogród padnie na kolana
śpiewając odę do radości :-))))
kawwecki, walczysz z czymś czego nie pokonasz...walczysz ze stwórcą
tego świata
Mariusz |Merta

Data: 2010-02-20 16:18:44
Autor: -heÂŽsk-
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerowa ć ciemnych stron Ko¶cioła.
On Sat, 20 Feb 2010 15:12:19 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote:

Dlaczego wszędzie na świecie, w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, w krajach niemieckojęzycznych, wychodzą na światło dzienne coraz to nowe, niekiedy dość odległe w czasie, przypadki molestowania przez księży powierzonych ich opiece dzieci? [...]

 poniewaz jest to zorganizowana akcja.



--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-02-20 07:39:10
Autor: Grzegorz Z.
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować cie mnych stron Ko¶cioła.
On 20 Lut, 16:18, -heÂŽsk- <wc bigbred...@interia.pl> wrote:
On Sat, 20 Feb 2010 15:12:19 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed

pi...@op.pl> wrote:
> Dlaczego wszędzie na świecie, w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, w krajach
> niemieckojęzycznych, wychodzą na światło dzienne coraz to nowe, niekiedy
> dość odległe w czasie, przypadki molestowania przez księży powierzonych ich
> opiece dzieci? [...]

 poniewaz jest to zorganizowana akcja.

Przez HJ papieża? Ostatnio brał przecież udział w spotkaniu z PD
biskupami irlandzkimi które tej kwestii dotyczyło.

Data: 2010-02-20 16:43:01
Autor: -heÂŽsk-
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerowa ć ciemnych stron Ko¶cioła.
On Sat, 20 Feb 2010 07:39:10 -0800 (PST), "Grzegorz Z."
<blogfiles@gazeta.pl> wrote:


>  poniewaz jest to zorganizowana akcja.

Przez HJ papieża?
  przez takich jak ty nawiedzonych anyklerykalow!


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-02-20 08:42:30
Autor: Antenka
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować cie mnych stron Ko¶cioła.

 poniewaz jest to zorganizowana akcja.<

Ja dodałabym "ponieważ jest zorganizowaną akcją" tych spod znaku
gwiazdy Dawida oraz braci fartuszkowych.

Owa akcja jest bardzo, ale to bardzooooo oplacalna  :-[


Antenka

Data: 2010-02-20 21:41:01
Autor: sofu
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Ko?cioła.

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości
news:3bf6760e-e933-45b1-8233-6bc865e2a236k41g2000yqm.googlegroups.com...

poniewaz jest to zorganizowana akcja.<

Ja dodałabym "ponieważ jest zorganizowaną akcją" tych spod znaku
gwiazdy Dawida oraz braci fartuszkowych.

Owa akcja jest bardzo, ale to bardzooooo oplacalna  :-[


Antenka

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Na biednych nie trafiło!


sofu

Data: 2010-02-21 11:54:51
Autor: Grzegorz Z.
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Ko¶cioła.
Dnia Sat, 20 Feb 2010 08:42:30 -0800 (PST), Antenka napisał(a):

 poniewaz jest to zorganizowana akcja.<

Ja dodałabym "ponieważ jest zorganizowaną akcją" tych spod znaku
gwiazdy Dawida oraz braci fartuszkowych.

Widzisz? Nie trzeba nawet długo szukać by poznać twoje "poglądy"
neonazistowski śmieciu!

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-02-21 05:48:05
Autor: Antenka
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować cie mnych stron Ko¶cioła.

Widzisz? Nie trzeba nawet długo szukać by poznać twoje "poglądy"
 neonazistowski śmieciu!<

A tak, bardzo dużo widzę, a nawet mam pewność z kim mam do czynienia,
ty głupi, wyzuty z wszelkich wartości sekciarski,  antylerykalny,
masoński śmieciu!

Antenka

"Każdy myślący człowiek nie jest GrzegorzemZ." - antenka :-P

P.s. Ty, Wyruchalski - GrzegorzuZ.! Musisz zmienić nick swojego
"bliźniaka" Kostka!  Gra skończona, dupku he he he

Data: 2010-02-21 16:49:59
Autor: Grzegorz Z.
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Ko¶cioła.
Dnia Sun, 21 Feb 2010 05:48:05 -0800 (PST), Antenka napisał(a):

P.s. Ty, Wyruchalski - GrzegorzuZ.! Musisz zmienić nick swojego
"bliźniaka" Kostka!  Gra skończona, dupku he he he

A co mówią lekarze?

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-02-21 10:49:07
Autor: Antenka
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować cie mnych stron Ko¶cioła.
A co mówią lekarze?<

No powiedz, co ci mówią pryszczaty? Rozdwojenie jaśni co?
Grzeczny chłopczyk GrześZ. kontra ordynarny, plugawy cham nad chamy
Wycieruchalski K.? :D


Antenka


"Świetną sprawą jest "jeździć" po chamskim, sekciarskim antyklerykale
od poniedziałku do niedzieli. Sprawdź, a będziesz mieć niezły
ubaw! :D" - A.

Data: 2010-02-20 16:22:24
Autor: u2
Społeczeństwo nie chce dłużej tole rować ciemnych stron Ko¶cioła.
W dniu 2010-02-20 16:18, -heÂŽsk- pisze:
On Sat, 20 Feb 2010 15:12:19 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote:

Dlaczego wszędzie na świecie, w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, w krajach niemieckojęzycznych, wychodzą na światło dzienne coraz to nowe, niekiedy dość odległe w czasie, przypadki molestowania przez księży powierzonych ich opiece dzieci? [...]

 poniewaz jest to zorganizowana akcja.

A nie spontaniczna ?

Data: 2010-02-20 16:33:31
Autor: -heÂŽsk-
Społeczeństwo nie chce dłużej tolerowa ć ciemnych stron Ko¶cioła.
On Sat, 20 Feb 2010 16:22:24 +0100, u2 <u_2@o2.pl> wrote:

W dniu 2010-02-20 16:18, -heÂŽsk- pisze:
> On Sat, 20 Feb 2010 15:12:19 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
> pisem@op.pl> wrote:
> >> Dlaczego wszędzie na świecie, w Irlandii, Stanach Zjednoczonych, w krajach >> niemieckojęzycznych, wychodzą na światło dzienne coraz to nowe, niekiedy >> dość odległe w czasie, przypadki molestowania przez księży powierzonych ich >> opiece dzieci? [...]
> >  poniewaz jest to zorganizowana akcja.

A nie spontaniczna ?

 spontanicznie zorganizowana ;o))
 tak jak pochody 1-majowe.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Społeczeństwo nie chce dłużej tolerować ciemnych stron Kościoła.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona