Użytkownik stebi napisał:

Chcę ze znajomym założyć własną firmę.

Czyli chcecie zostać dojnymi krowami polityków, emerytów, górników, rolników i innych srolników ?
Tylko pochwalić , pochwalić :)

Oboje wkładamy tyle samo kasy i dzielimy się równo zyskami/stratami

Żadna firma nie przynosi zysku.
A stratami to się nigdy nie podzielicie równo - zawsze zapłaci ten co ma więcej.

Wyczytałem, że najlepiej jest  założyć S.C., ale mogę się mylić?

I to tragicznie!

> O ile dobrze rozumiem, to sens jest taki,

Sens jest taki, że wtedy Biuro Zabioru Mienia - obłudnie zwane BOM - zabierze Wam cały dorobek życia, z domami, autami itd.
Ba! Także Waszym żonom a nawet dzieciom jak zapomną na czas wypowiedzieć magicznej formułki "z dobrodziejstwem inwentarza".

[..]

Jestem jeszcze studentem, a kolega posiada umowę o pracę na pełen etat.

To ratuj się póki możesz ucieczką z tego baraku, a nie pchaj w niewolnictwo.
Zaczniecie działalność, najdzie Wam tona zobowiązań i już się nie wygrzebiecie.

A co do spółek to tylko spółki akcyjne. Nic innego.
Ponieważ już tu był na ten temat wątek, nie będę się powtarzał, zobacz
sobie w archiwum.

pozdrawiam i życzę szybkiego ochłonięcia z niemądrego pomysłu i złej drogi życia.

Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Wyczytałem, że najlepiej jest  założyć S.C., ale mogę się mylić?

I to tragicznie!

To popieram.

Jestem jeszcze studentem, a kolega posiada umowę o pracę na pełen etat.

A co do spółek to tylko spółki akcyjne. Nic innego.

S.A. dla studenta i etatowca?

Przy S.A. i Sp. z o.o. dochodzi kapitał założycielski, odpowiednio 500.000 PLN i 50.000 PLN, no i dochodzi koszt pełnej księgowości.

Ale: za niedługo wejdą w życie nowe przepisy, redukujące dolną granicę kapitału założycielskiego do odpowiednio 100.000 PLN i 5.000 PLN, a dodatkowo wprowadzają wymóg prowadzenia pełnej księgowości dopiero od przekroczenia (zdaje mi się) 120.000 PLN obrotu rocznie.

A zatem można już będzie na poważnie pomyśleć o Sp. z o.o. - i o ile nie będzie się przekraczać średnio 10.000 PLN obrotu miesięcznie, to poza koniecznością włożenia kapitału 5.000 PLN (może być to np. jeden dobry komputer zamiast kasy!), żadnych innych kosztów nie będzie.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Dnia Sun, 22 Mar 2009 09:55:37 +0100, Patryk Włos napisał(a):

Ale: za niedługo wejdą w życie nowe przepisy, redukujące dolną granicę
kapitału założycielskiego do odpowiednio 100.000 PLN i 5.000 PLN

Halo! Już wiosna! Te przepisy obowiązują od bodajże 8 stycznia!

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Ale: za niedługo wejdą w życie nowe przepisy, redukujące dolną granicę
kapitału założycielskiego do odpowiednio 100.000 PLN i 5.000 PLN

Halo! Już wiosna! Te przepisy obowiązują od bodajże 8 stycznia!

O, widzisz, przegapiłem. A to dla wątkoczyńcy nawet lepiej.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Użytkownik Patryk Włos napisał:

Ale: za niedługo wejdą w życie nowe przepisy, redukujące dolną granicę kapitału założycielskiego do odpowiednio 100.000 PLN i 5.000 PLN, a

Już od ponad miesiąca obowiązują te przepisy :)
Przy tym wystarczy wnieść 25% kapitału na dzień dobry , w praktyce nawet
na 1 dzień. Więc 25 tys. plus 3 tys. na koszty wystarcza na założenie spółki akcyjnej.
Jeżeli ktoś tyle niema gdzie pożyczyć nawet na chwilę to znaczy, że nie powinien w ogóle za nic się zabierać.

dodatkowo wprowadzają wymóg prowadzenia pełnej księgowości dopiero od przekroczenia (zdaje mi się) 120.000 PLN obrotu rocznie.

W spółkach prawa handlowego nie ma to znaczenia - zawsze obowiązuje pełna księgowość.
Ale to żaden problem - jak ktoś zauważył wyjdzie im to tyle co musieliby płacić ZUSu.

pozdrawiam
Arek

Ale: za niedługo wejdą w życie nowe przepisy, redukujące dolną granicę kapitału założycielskiego do odpowiednio 100.000 PLN i 5.000 PLN, a

Już od ponad miesiąca obowiązują te przepisy :)
Przy tym wystarczy wnieść 25% kapitału na dzień dobry , w praktyce nawet
na 1 dzień. Więc 25 tys. plus 3 tys. na koszty wystarcza na założenie spółki akcyjnej.
Jeżeli ktoś tyle niema gdzie pożyczyć nawet na chwilę to znaczy, że nie powinien w ogóle za nic się zabierać.

Ale przede wszystkim: po co od razu S.A.? Przecież Sp. z o.o. w zupełności wystarczy.

dodatkowo wprowadzają wymóg prowadzenia pełnej księgowości dopiero od przekroczenia (zdaje mi się) 120.000 PLN obrotu rocznie.

W spółkach prawa handlowego nie ma to znaczenia - zawsze obowiązuje pełna księgowość.
Ale to żaden problem - jak ktoś zauważył wyjdzie im to tyle co musieliby płacić ZUSu.

A przypadkiem nie jest/będzie tak, że nawet w spółkach prawa handlowego teraz pełna księgowość ma obowiązywać dopiero po przekroczeniu 120.000 PLN obrotu rocznego?

Tak przynajmniej wyczytałem w jakiejś gazecie niby-fachowej. Że ten obrót jest ustalony na tak niskim poziomie, że w praktyce i tak się prawie każdy ma łapać na pełną księgowość, ale teoretycznie jeśli ktoś wyrabia poniżej 10.000 PLN średnio miesięcznie *obrotu*, to jest z pełnej księgowości zwolniony. I że ponoć było to zaleceniem UE.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Użytkownik Patryk Włos napisał:

Ale przede wszystkim: po co od razu S.A.? Przecież Sp. z o.o. w zupełności wystarczy.

Spółka z o.o. to PORAŻKA.
Już o tym tu pisałem, więc wystarczy zajrzeć do archiwum.

Jeżeli już jakaś spółka to tylko akcyjna, w żadnym razie z o.o.

Tak przynajmniej wyczytałem w jakiejś gazecie niby-fachowej. Że ten obrót jest ustalony na tak niskim poziomie, że w praktyce i tak się prawie każdy ma łapać na pełną księgowość, ale teoretycznie jeśli ktoś wyrabia poniżej 10.000 PLN średnio miesięcznie *obrotu*, to jest z pełnej księgowości zwolniony. I że ponoć było to zaleceniem UE.

To w takim razie rzeczywiście jest gazeta niby fachowa.
Spółki prawa handlowego obowiązuje pełna księgowość i basta.

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com