Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami

Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami

Data: 2015-01-15 10:32:16
Autor: El Comandante
Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami
"Pajace, pajace" - słyszymy z jednej strony. "Ciule, ciule" - odpowiadają z drugiej. A Piotr Duda z "Solidarności", bez składu i ładu, czyli bez sensu, grozi posłom: "znamy wasze nazwiska i wiemy, gdzie mieszkacie" - pisze Wiesław Dębski w felietonie dla Wirtualnej Polski komentując dialog społeczny w Polsce.

Albo inaczej: "Wy nie jesteście lekarzami, wy jesteście biznesmenami" - słyszeliśmy z ust ministra Arłukowicza (jakby "biznesmen" było słowem negatywnie naznaczonym!). "Nie chcecie rozmawiać? To zamykamy gabinety!" - odpowiadali lekarze.

I tak, z dnia na dzień toczy się w Polsce dialog społeczny, czyli rozmowa władzy ze społeczeństwem. I odwrotnie. Państwo się zabawiają, tylko o nas, biednych żuczkach, nikt zdaje się nie pamiętać.

A żuczki milczą. Do czasu jednak. Jak się w końcu wkurzą, to pogonią całe to towarzystwo. I nikt - ani pani Kopacz, ani pan Duda, że o panach Kaczyńskim, Millerze i Palikocie nie wspomnę - nie będzie miał wtedy wiele do gadania. Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami.

Dlatego tak ważne jest, jak dzisiaj rząd rozmawia ze społeczeństwem. I pan Tusk, i pani Kopacz rozdawali wokół uśmiechy, spotykając się z górnikami lub ich żonami. I nie powiedzieli, że ich rozmówców czekają łzy, pot i krew. Ot, takie drobne oszustwo. W tym samym bowiem czasie w zaciszu gabinetów rządowych robota aż furczała, przygotowywano projekt naprawy kopalń poprzez ich. likwidację.

Gdy więc górnicy dowiedzieli się (z mediów, oczywiście, z mediów) jaki też los szykuje im rząd - zresztą bez jakichkolwiek konsultacji, bez rozmów ze związkami i samorządowcami - to część zjechała pod ziemię, część ruszyła do Warszawy a część zapewniała, że nie dadzą się wyciulać. Rząd zaś jak zwykle nie miał nawet wariantu "B". Nie było wersji minimum i maksimum, nie było prawdopodobnie ustaleń, gdzie można ustąpić - a na tym chyba polegają negocjacje. Jak postąpiła pani premier? Przyjechała na Śląsk i rzuciła na stół teczkę z rządowym programem, zapowiadając, że nie ustąpi!!! Co więc chciała negocjować? Naprawdę uważała i uważa, że można coś takiego i taką metodą wprowadzić w życie?

Najwyraźniej zapomniała premier Kopacz jak to było z lekarzami rodzinnymi. Minister Arłukowicz nie chciał z nimi rozmawiać, on im wypowiedział wojnę. A na wojnie trup się ściele gęsto i o porozumienie trudno. Więc grzmiał pan minister, pouczał, wyciągał jakieś brudne oskarżenia. Zapowiadał, że nie będzie żadnych ustępstw. Aż wreszcie poszedł po rozum do głowy (zapewne za "namową" pani premier). I siadł do stołu rokowań.

Tak zapewne skończy się też na Śląsku.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wieslaw-Debski-Kopacz-nie-ma-sklonnosci-samobojczych-
musi-rozwiazac-ten-problem,wid,17177761,wiadomosc.html?ticaid=1142a3&_ticrsn=3

Banda oprawców u władzy zawsze w zaciszu gabinetów rządowych rucha polski naród....

Data: 2015-01-15 10:51:37
Autor: El Comandante
Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami
"El Comandante" <el_comandante@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag news:m981f2$fuj$1speranza.aioe.org...
"Pajace, pajace" - słyszymy z jednej strony. "Ciule, ciule" - odpowiadają z drugiej. A Piotr Duda z "Solidarności", bez składu i ładu, czyli bez sensu, grozi posłom: "znamy wasze nazwiska i wiemy, gdzie mieszkacie" - pisze Wiesław Dębski w felietonie dla Wirtualnej Polski komentując dialog społeczny w Polsce.

Albo inaczej: "Wy nie jesteście lekarzami, wy jesteście biznesmenami" - słyszeliśmy z ust ministra Arłukowicza (jakby "biznesmen" było słowem negatywnie naznaczonym!). "Nie chcecie rozmawiać? To zamykamy gabinety!" - odpowiadali lekarze.

I tak, z dnia na dzień toczy się w Polsce dialog społeczny, czyli rozmowa władzy ze społeczeństwem. I odwrotnie. Państwo się zabawiają, tylko o nas, biednych żuczkach, nikt zdaje się nie pamiętać.

A żuczki milczą. Do czasu jednak. Jak się w końcu wkurzą, to pogonią całe to towarzystwo. I nikt - ani pani Kopacz, ani pan Duda, że o panach Kaczyńskim, Millerze i Palikocie nie wspomnę - nie będzie miał wtedy wiele do gadania. Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami.

Dlatego tak ważne jest, jak dzisiaj rząd rozmawia ze społeczeństwem. I pan Tusk, i pani Kopacz rozdawali wokół uśmiechy, spotykając się z górnikami lub ich żonami. I nie powiedzieli, że ich rozmówców czekają łzy, pot i krew. Ot, takie drobne oszustwo. W tym samym bowiem czasie w zaciszu gabinetów rządowych robota aż furczała, przygotowywano projekt naprawy kopalń poprzez ich. likwidację.

Gdy więc górnicy dowiedzieli się (z mediów, oczywiście, z mediów) jaki też los szykuje im rząd - zresztą bez jakichkolwiek konsultacji, bez rozmów ze związkami i samorządowcami - to część zjechała pod ziemię, część ruszyła do Warszawy a część zapewniała, że nie dadzą się wyciulać. Rząd zaś jak zwykle nie miał nawet wariantu "B". Nie było wersji minimum i maksimum, nie było prawdopodobnie ustaleń, gdzie można ustąpić - a na tym chyba polegają negocjacje. Jak postąpiła pani premier? Przyjechała na Śląsk i rzuciła na stół teczkę z rządowym programem, zapowiadając, że nie ustąpi!!! Co więc chciała negocjować? Naprawdę uważała i uważa, że można coś takiego i taką metodą wprowadzić w życie?

Najwyraźniej zapomniała premier Kopacz jak to było z lekarzami rodzinnymi. Minister Arłukowicz nie chciał z nimi rozmawiać, on im wypowiedział wojnę. A na wojnie trup się ściele gęsto i o porozumienie trudno. Więc grzmiał pan minister, pouczał, wyciągał jakieś brudne oskarżenia. Zapowiadał, że nie będzie żadnych ustępstw. Aż wreszcie poszedł po rozum do głowy (zapewne za "namową" pani premier). I siadł do stołu rokowań.

Tak zapewne skończy się też na Śląsku.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wieslaw-Debski-Kopacz-nie-ma-sklonnosci-samobojczych-
musi-rozwiazac-ten-problem,wid,17177761,wiadomosc.html?ticaid=1142a3&_ticrsn=3

Banda oprawców u władzy zawsze w zaciszu gabinetów rządowych rucha polski naród....

~a. 2015-01-14 (16:18)

Pani Premier czas podać się do dymisji tego chcą Polacy.

~Nia 2015-01-14 (15:27)

Brawo panie Duda - to pan powinien zostac premierem rzadu.

mete..... 2015-01-14 (15:32)

PANI KOPACZ ,POPEŁNIA SEPUKU RAZEM Z ŻADEM.

~EMERYT 2015-01-14 (16:22)

CZERWONA KARTKA DLA NIERZĄDU.

~maniek 2015-01-14 (16:19)

Gasi pożar który sama rozpaliła,trzeba było nie informować górników o zamknięciu kopalni z ambony sejmowej bez żadnego ostrzeżenia.Podejrzewam że zrobiła to specjalnie,według zasady dzieli i rządzi.A ludzie u nas jak zwykle dają się robić w ciula

~jaro 2015-01-14 (16:35)

Ja mam tylko jedno pytanie . czy ten cały program "naprawy" tych czterech kopalń napisali ci sami ludzie co od lat doradzali prezesom kompanii węglowej ?

~zdzisław 2015-01-14 (16:35)

Donald wiedział keidy wszystko sie rozleci i za wczas dal nogę. Brawo dla rudego Gańskiego-Kaszuba. Swooją drogą niezły z niego ogier wpierw wydymał przez te swoje lata rządów naród polski to teraz wyd... resztę EU

~NiePo 2015-01-14 (17:47)

Tusk i blond pani od "sorry taki mamy klimat" bujali się rok temu na Barbórce (ona przebrana w mundur górniczy)-żarli ,pili i kłamali górnikom w żywe oczy,że kopalnie nie będą likwidowane.Następnie ten zakłamany duet zwiał do Brukseli zostawiając na placu boju inną kłamczuchę-chyba na stracenie. Jeśli PO w tym roku przekroczy 15 % w wyborach parlamentarnych -uznam to za kolejny,po wyborach samorządowych cud,kiedy to PSL-po uprzednim wyrażeniu przez p.Sawickiego swojego zdania o rolnikach(frajerzy)osiągnęło ponad 24%poparcia.Ostatnio ten patent wykorzystał pan od mirabelek nazywając górników pajacami.

~Szydłowianin 2015-01-14 (16:44)

A ja pamiętam jak Ewka krowy pasała.Lepiej ,aby tego krowiego ogona trzymała się po dziś dzień.

Spontaniczne wybuchy społeczne rządzą się bowiem swoimi prawami

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona