Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Spór o krzyż. Po trupach do celu.

Spór o krzyż. Po trupach do celu.

Data: 2010-07-14 09:34:26
Autor: mkałrwan jest debilem
Spór o krzyż. Po trupach do celu.
Krzyż znów jest instrumentem w walce politycznej. Tym razem w rękach tych, którzy posługują się hasłami obrony pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

W pewnym sensie trudno się dziwić obrońcom drewnianego krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Jest to symbol pamięci o ofiarach katastrofy smoleńskiej, przede wszystkim o Lechu i Marii Kaczyńskich, a także symbol pamięci o tych nadzwyczajnych dniach bezpośrednio po katastrofie. Polacy przychodzili pod Pałac Prezydencki, by zapalając lampkę oddać hołd tragicznie zmarłym. Lampki pod Pałacem palą się do dziś, choć nie w tej liczbie, co w kwietniu. Do dziś jest tam też portret zmarłej pary prezydenckiej oraz właśnie ów drewniany krzyż, o który trwa spór.

Nowy prezydent Bronisław Komorowski oraz politycy PO oświadczyli, że krzyż będzie przeniesiony. Można im zarzucić brak taktu, ale oczywiście mają rację. Przestrzeń bezpośrednio przed Pałacem Prezydenckim to nie miejsce na taką formę upamiętniania ofiar.

Trudno sobie na przykład wyobrazić, by nawet tragicznie zmarły prezydent Francji był w podobny sposób upamiętniany przed Pałacem Elizejskim. Albo zmarły król lub królowa Wielkiej Brytanii przed Pałacem Buckingham. Zresztą chyba także obrońcy pamięci Lecha i Marii Kaczyńskich będą się czuć trochę nieswojo, przychodząc pod Pałac, w którym urzędował będzie już Bronisław Komorowski.

Bo Pałac to siedziba Prezydenta RP, bardzo ważne miejsce w państwie, ale nie miejsce pamięci. Związanych z nim było wielu zmarłych polityków, także zmarłych tragicznie. Choćby byli premierzy II RP - przed wojną Pałac był przecież siedzibą Rady Ministrów.
Oczywiście zmarła w katastrofie smoleńskiej para prezydencka powinna być odpowiednio upamiętniona w Warszawie. Może nawet na terenie samego Pałacu. Ale nie w tym miejscu i nie w tej formie.

Wiedzą to dobrze ci, którzy gorąco bronią drewnianego krzyża przez Pałacem. Dlatego ich akcję ocenić należy przede wszystkim jako rozgrywkę polityczną, mającą zmobilizować zwolenników. A także wmówić im, że prezydent Komorowski odmawia należnych honorów poprzednikowi.

Byli już tacy, którzy niedawno śpiewali "Po trupach do celu". Wtedy wydawało się, że mocno przeginają. Teraz widać, że niekoniecznie.

http://www.newsweek.pl/opinie/spor-o-krzyz-- po-trupach-do-celu,61825,1



Przemysław Warzywny


--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

Data: 2010-07-14 10:09:03
Autor: Zahir
Spór o krzyż. Po trupach do celu.

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1jpa5$nl8$1inews.gazeta.pl...
Krzyż znów jest instrumentem w walce politycznej. Tym razem w rękach tych, którzy posługują się hasłami obrony pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Szlag trafia kiedy widzi się to co wyprawiają sługusy prezesa PiS. To zbiorowy amok pis-oszołomów. Ci ludzie są chorzy!

Zahir

Data: 2010-07-14 11:20:19
Autor: mkarwan
chamidło kałecki

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1jpa5$nl8$1inews.gazeta.pl...
Krzyż znów jest instrumentem w walce politycznej. Tym razem w rękach tych, którzy posługują się hasłami obrony pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

W pewnym sensie trudno się dziwić obrońcom drewnianego krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Jest to symbol pamięci o ofiarach katastrofy smoleńskiej, przede wszystkim o Lechu i Marii Kaczyńskich, a także symbol pamięci o tych nadzwyczajnych dniach bezpośrednio po katastrofie. Polacy przychodzili pod Pałac Prezydencki, by zapalając lampkę oddać hołd tragicznie zmarłym. Lampki pod Pałacem palą się do dziś, choć nie w tej liczbie, co w kwietniu. Do dziś jest tam też portret zmarłej pary prezydenckiej oraz właśnie ów drewniany krzyż, o który trwa spór.

Nowy prezydent Bronisław Komorowski oraz politycy PO oświadczyli, że krzyż będzie przeniesiony. Można im zarzucić brak taktu, ale oczywiście mają rację. Przestrzeń bezpośrednio przed Pałacem Prezydenckim to nie miejsce na taką formę upamiętniania ofiar.

Trudno sobie na przykład wyobrazić, by nawet tragicznie zmarły prezydent Francji był w podobny sposób upamiętniany przed Pałacem Elizejskim. Albo zmarły król lub królowa Wielkiej Brytanii przed Pałacem Buckingham. Zresztą chyba także obrońcy pamięci Lecha i Marii Kaczyńskich będą się czuć trochę nieswojo, przychodząc pod Pałac, w którym urzędował będzie już Bronisław Komorowski.

Bo Pałac to siedziba Prezydenta RP, bardzo ważne miejsce w państwie, ale nie miejsce pamięci. Związanych z nim było wielu zmarłych polityków, także zmarłych tragicznie. Choćby byli premierzy II RP - przed wojną Pałac był przecież siedzibą Rady Ministrów.
Oczywiście zmarła w katastrofie smoleńskiej para prezydencka powinna być odpowiednio upamiętniona w Warszawie. Może nawet na terenie samego Pałacu. Ale nie w tym miejscu i nie w tej formie.

Wiedzą to dobrze ci, którzy gorąco bronią drewnianego krzyża przez Pałacem. Dlatego ich akcję ocenić należy przede wszystkim jako rozgrywkę polityczną, mającą zmobilizować zwolenników. A także wmówić im, że prezydent Komorowski odmawia należnych honorów poprzednikowi.

Byli już tacy, którzy niedawno śpiewali "Po trupach do celu". Wtedy wydawało się, że mocno przeginają. Teraz widać, że niekoniecznie.

http://www.newsweek.pl/opinie/spor-o-krzyz-- po-trupach-do-celu,61825,1



Przemysław Warzywny


--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".


Data: 2010-07-14 13:11:31
Autor: Grzegorz Z.
Spór o krzyż. Po trupach do celu.
Nie zmieniaj tematów nie swoich wątków żydzie!


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-14 13:14:31
Autor: mkarwan
Grzegorz chamidło Z.

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:43d7zorgmi1m.15950gx5r4pws$.dlg40tude.net...
Nie zmieniaj tematów nie swoich wątków żydzie!


-- Nasz bog to my i nasze idee.

Data: 2010-07-14 13:17:00
Autor: Zahir
Grzegorz chamidło Z.

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i1k66p$2qg$1news.onet.pl...

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:43d7zorgmi1m.15950gx5r4pws$.dlg40tude.net...
Nie zmieniaj tematów nie swoich wątków żydzie!


-- Nasz bog to my i nasze idee.


Gościu, ty się lecz! Skończ z tymi swoimi talmudycznymi "mądrościami" i przestań zalewać psp, SPAMERZE!

Zahir

Data: 2010-07-14 13:21:05
Autor: Grzegorz Z.
Spór o krzyż. Po trupach do celu.
Dnia Wed, 14 Jul 2010 13:17:00 +0200, Zahir napisał(a):

Gościu, ty się lecz! Skończ z tymi swoimi talmudycznymi "mądrościami" i przestań zalewać psp, SPAMERZE!

Po tym jak ostatnio był na leczeniu nie poprawiło mu się - a przeciwnie
pogorszyło.


--
Nasz bog to my i nasze idee.

Spór o krzyż. Po trupach do celu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona