Data: 2011-11-16 19:45:14 | |
Autor: dK | |
Spór o zawieszenie DG i uzyskiwanych przychodów | |
Mam pewną zagwozdkę w sporze koleżeńskim odnośnie zawieszenia DG i
osiaganych w tym czasie przychodów. Sytuacja: prowadzący DG podpisał umowę bezterminową na świadczenie usług. Otrzymuje kasę co miesiac bez względu czy coś robi, czy nie. No i jest dylemat, czy chcąc zawiesić DG musi wypowiedziec tą umowę mimo, że od miesięcy nic dla firmy tamtej nie robi i pozbawić się dobrowolnie dochodów. Moje stanowisko, że tak, bo są to chyba przychody bieżace. Jego stanowisko, że nie bo w tym czasie nie wykonuje DG z której osiąga bieżące dochody, natomiast osiąga bieżace dochody tylko z racji zawartej onegdaj umowy. Ja go argumentem o gotowości do swiadczenia usług, on mi, że zgłoszenie przez kontrahenta odbywa się drogą mailową i nie musi w tym czasie odbierać maila, albo nie musi reagować na niego. Więc jak to jest z taką interpretac? czym gościa przygwoździć? Pozdrawiam dK |
|
Data: 2011-11-16 22:14:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Spór o zawieszenie DG i uzyskiwanych przychodów | |
On Wed, 16 Nov 2011, dK wrote:
Mam pewną zagwozdkę w sporze koleżeńskim odnośnie zawieszenia DG No to zacznę flejma ;) Sytuacja: prowadzący DG podpisał umowę bezterminową na świadczenie usług. Może otrzymywać "za gotowość", tak jak piszesz. Nie może otrzymywać "za nic", bo to byłaby zwyczajna darowizna, podlegająca pod inną ustawę, a nie przychód z DG. "Gotowość do świadczenia" jak najbardziej jest "prowadzeniem DG". Ba, w rozumieniu przepisów o VAT literalnie wymieniono, że również zobowiązanie do "powstrzymania się" implikuje podleganie jako czynność opodatkowana. IMVHO, jeśli jest to odpłatne (owo "powstrzymanie się"), a wynika z układów biznesowych, to przychód też podpadnie pod DG. No i jest IMO masz rację. Jego stanowisko, że nie bo w tym czasie nie wykonuje DG z której osiąga Znaczy korzysta z ścisłej interpretacji zapisu "prowadzić i osiągać", z którego mu wychodzi że tylko prowadzenie lub tylko osiąganie nie "wypełnia znamion"? Formalnie powinienem się z nim zgodzić, ale nie mogę z prostego powodu: przychodem z DG są przychody należne, a należność powstaje wskutek wykonywania DG. Jeśli zaś należność powstaje z innego tytułu, to patrz niżej i wyżej - rykoszet wygląda na groźny :) Ja go argumentem o gotowości do swiadczenia usług, on mi, że zgłoszenie No to jak US taki numer namierzy, to obie strony będą odkręcać podatki wynikłe z tej umowy przez dobrych kilka lat :> Więc jak to jest z taką interpretac? czym gościa przygwoździć? Ano tym, że: - jeśli nie odbierze maila, to nie wywiązuje się z umowy; a to oznacza albo stosowanie kary umownej (i to nie śladowej), albo zarzut oszustwa, albo zarzut "czynności pozornej" i patrz wyżej (darowizna, wylot z kosztów płacącego, możliwy wylot z VAT po ubu stronach itede) - niewywiązywanie się z umowy wcale nie zaprzecza "prowadzeniu DG"; z definicji ("definicyj", chodzi o różne definicje w różnych ustawach) przebija "zamiar" - i albo on ten zamiar ma, albo mamy do czynienia z bardzo khm... ciekawym wyborem: 1) oszustwo, czyli zamiar brania pieniędzy za nic; skala zaczyna się gdzieś tak od 3 lat korzystania z podatków ;) 2) umyślne wykazanie przez obie strony umowy czynności której nie było, a to może zaskutkować jak wyżej - jakby tak US znalazł podstawy do wydania decyzji (nie chce mi się szukać, ale prawie na pewno by się znalazły), oznaczałoby to ni mniej ni więcej a konieczność podoliczania podatków przez "zleceniodawcę", bez prawa do korekty z obu stron - po prostu VAT i koszty by "przepadły". Z odsetkami. A kara to osobna sprawa. pzdr, Gotfryd |
|