Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Sposób na wariatów

Sposób na wariatów

Data: 2010-07-05 10:27:30
Autor: Gabriel'Varius'
Sposób na wariatów
Użytkownik PawelC napisał:

Sam na drodze święty nie jestem, niemniej jednak te moje grzechy dotyczą  zwłaszcza jazdy znanymi mi drogami, gdy wiem, że odcinek jest pewny a ktoś kto wstawiał tam ograniczenia, to chyba tylko po to, by można było korumpować wiadomo kogo.. :)
Nie mniej jednak, mam swoje głupie zasady typu nie wyprzedzać na podwójnej ciągłej, szarpać się jeśli jedzie kolumna itd...

Wczoraj, znalazłem kapitalny sposób na "wariatów drogowych".
Jedziemy objazdem koło Limanowej, droga wąska, kręta, górki, ... a widzę w tylnym lusterku, jak koleś raz po raz, kogoś próbuje wyprzedzać, wcina się przy tym na siłę przed inne samochody, dojeżdża do mnie i siedzi mi centymetry na tylnym zderzaku, ... w końcu poprosiłem żonę, która siedziała na tylnym siedzeniu, żeby zrobiła mu fotkę, aparatem.... gościu jak zobaczył wycelowany w siebie obiektyw, nagle zwolnił i już do  samego miasta jechał grzeczniutko z kilkumetrowym odstępem.
Wiesz, to ja juz chyba wole takich co sie pchaja do przodu niz kierowcow(kobiety/mezczyzn) co bez powodu hamuja na pustej drodze prowadzac kolumne z predkoscia 20/30km po gorskiej kretej drodze gdzie sa namalowane wlasnie linie ciagle. O malo przez taka paniusie co dala po hamulcach na prostej drodze w okoicach Limanowej (coz za zbieznosc miejscowosci) w ubiegla sobote nie bylo karambolu kilku samochodow. W koncu udalo sie ja wyprzedzic i tylko sie zastanawialem kiedy jej sie skoncza hamulce, gdyz podczas kazdego zjazdu z gory caly czas hamowala a spokojnie mozna bylo hamowac silnikiem i tylko sie wspomagac hamulcem noznym :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Data: 2010-07-05 11:44:09
Autor: RoMan Mandziejewicz
Sposób na wariatów
Hello Gabriel'Varius',

Monday, July 5, 2010, 10:27:30 AM, you wrote:

[...]

hamulce, gdyz podczas kazdego zjazdu z gory caly czas hamowala a
spokojnie mozna bylo hamowac silnikiem i tylko sie wspomagac
hamulcem noznym :-)

Jedynie miejsce w gór(k)ach, gdzie musiałem wspomagać hamowanie
silnikiem hamulcem, to był zjazd spod fortu na Srebrnej Górze do
szosy. Tam faktycznie jedynki mi brakowało i się samochód nadal
rozpędzał.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Sposób na wariatów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona