Data: 2016-11-20 21:06:06 | |
Autor: PeJot | |
SprÄĹźarka "lodĂłwkowa" w warsztacie | |
W dniu 2016-11-08 o 19:16, PeJot pisze:
Czołem. Temat jak najbardziej rowerowy. Być może ktoś używa w warsztacie/.../ Inne sugestie użytkowników Utknąłem na pewnym szczególe. Według The Internetu i różnych fachowców sprężarki lodówkowe nie przepadają za wilgocią w pompowanym medium. Faktycznie, w naturalnych warunkach mają sucho w całym obiegu, zaś w zastosowaniach jak wyżej dosyć szybko zacierają się podobno z uwagi na wilgoć. I tu mam zagwozdkę: jak uskutecznić osuszacz *na wejściu* ? Gotowych rozwiązań nie spotkałem, chodzi mi po głowie kombinacja filtra i osuszacza na bazie granulatu do zbierania wilgoci. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2016-11-20 21:35:52 | |
Autor: ToMasz | |
Sprężarka "lodówkowa" w warsztacie | |
W dniu 20.11.2016 o 21:06, PeJot pisze:
W dniu 2016-11-08 o 19:16, PeJot pisze:po milionie godzin? żartuje. ta którą pamiętam z lat siedemdziesiątych, działała kilka sezonów w sklepie/warsztacie. co prawda wtedy rowery nie wymagały takich serwisów jak teraz, ale jednak parę lat... się podobno z uwagi naCokolwiek co wchłania wilgoć. Kogutek polecał koks. albo inaczej, jak Ci kasy na prąd nie szkoda, to zainstaluj ogniwo peltiera, które będzie schładzało powietrze, wykraplając z niego wodę. ToMasz |
|
Data: 2016-11-21 16:23:43 | |
Autor: PeJot | |
SprÄĹźarka "lodĂłwkowa" w warsztacie | |
W dniu 2016-11-20 o 21:35, ToMasz pisze:
Utknąłem na pewnym szczególe. Według The Internetu i różnych fachowcówpo milionie godzin? żartuje. ta którą pamiętam z lat siedemdziesiątych, Tu zdaje się jest pies pogrzebany - 30 lat temu sprężarki były inaczej projektowane. Cokolwiek co wchłania wilgoć. Kogutek polecał koks. Koks jest dobry ale do pozbycia się oleju z powietrza. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2016-11-20 22:45:09 | |
Autor: Maciek | |
SprÄĹźarka "lodĂłwkowa" w warsztacie | |
Gotowych rozwiązań nie spotkałem, chodzi mi po głowie kombinacja filtra Ludzie zazwyczaj stosują na wejściu zwykły filtr i się nie pierniczą ;-). Może dobrze byłoby zastosować na wejściu osuszacz/odolejacz taki jak na wyjściu ze sprężarki i faktycznie dobrze by było przepuścić to wcześniej przez gruby granulat. Przykładowo granulat mógłby być w podziurawionej puszce usytuowanej na kompresorze (byłby dodatkowo podgrzewany. Tak realizowane jest odparowanie wody z lodówek samorozmrażających się). No i na Twoim miejscu również pomyślałbym na wszelki wypadek o zaworze spustowym na spodzie butli do opróżniania z wody. Zwykła sprężarka przez ten zawór, potrafi sobie czasem nieźle plunąć wodą z rdzą. |
|
Data: 2016-11-20 23:41:11 | |
Autor: Kris | |
SprÄĹźarka "lodĂłwkowa" w warsztacie | |
W dniu niedziela, 20 listopada 2016 21:06:09 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:
Utknąłem na pewnym szczególe. Według The Internetu i różnych fachowców sprężarki lodówkowe nie przepadają za wilgocią w pompowanym medium. Faktycznie, w naturalnych warunkach mają sucho w całym obiegu, zaś w zastosowaniach jak wyżej dosyć szybko zacierają się podobno z uwagi na wilgoć. I tu mam zagwozdkę: jak uskutecznić osuszacz *na wejściu* ? Gotowych rozwiązań nie spotkałem, chodzi mi po głowie kombinacja filtra i osuszacza na bazie granulatu do zbierania wilgoci.Ma, sprężarkę od lodówki służącą do pompowania kół itp od jakiś 30 lat. Bez zbiornika, tylko na wyjściu wąż wejście też bez żadanych filtrów. Teraz używana sporadycznie bardzo ale przez pierwsze 10-15 lat eksploatacji używana dość regularnie. Popsuć się diabelstwo nie chce. |