Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Sprawa Alfiego Evansa

Sprawa Alfiego Evansa

Data: 2018-04-25 07:59:58
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Sprawa Alfiego Evansa
Znacie? Jakie komenty?

Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się  "Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod szpitalem św. Marii w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate Windsor i pod dziecięcym szpitalem Alder Hey, gdzie brytyjskie państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko, które skazano na śmierć z powodu jego niepełnosprawności.

Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski wymiar sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca.. To bardzo symboliczne, że mały Alfie Evans został odłączony od respiratora tego samego dnia gdy książę William i Kate powitali nowe dziecko.
 Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty, ale malec oddychał samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor. Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał podania tlenu.

Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i pozwolono go napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji. Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić chłopca jak psa. Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość przeżył.

Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu.. Państwo twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest zabroniona prawem.

Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo przyznania dziecku włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia.. Nie wiadomo czy chłopiec zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w którym tak zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontra-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-udala-sie

Data: 2018-04-25 08:12:05
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu środa, 25 kwietnia 2018 17:00:00 UTC+2 użytkownik mcmlxx....@gmail.com napisał:
Znacie? Jakie komenty?

Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się  "Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod szpitalem św. Marii w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate Windsor i pod dziecięcym szpitalem Alder Hey, gdzie brytyjskie państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko, które skazano na śmierć z powodu jego niepełnosprawności.

Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski wymiar sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca. To bardzo symboliczne, że mały Alfie Evans został odłączony od respiratora tego samego dnia gdy książę William i Kate powitali nowe dziecko.
 Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty, ale malec oddychał samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor. Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał podania tlenu.

Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i pozwolono go napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji. Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić chłopca jak psa. Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość przeżył.

Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu.. Państwo twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest zabroniona prawem.

Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo przyznania dziecku włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia. Nie wiadomo czy chłopiec zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w którym tak zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontra-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-udala-sie


Dramat Alfiego Evansa: dziwny jest ten świat, w którym dzieci skazuje się na śmierć Andrzej Gajcy
dzisiaj 15:59

Dziwny jest ten cywilizowany świat, w którym decyzją brytyjskiego sądu lekarze nie ratują życia dwuletniego Alfie Evansa, skazując go tym samym na pewną śmierć. Ta próba, nie boję się użyć najmocniejszych słów, zabójstwa z premedytacją dzieje się w majestacie prawa, przy przyzwoleniu międzynarodowych trybunałów i organizacji. A świat niemo patrzy...

Historia dwuletniego chłopca z Liverpoolu chwyta za serce i zmusza do postawienie pytania: dlaczego w samym sercu cywilizowanej Europy, która uznaje się za ostoję demokracji i praw człowieka trwa największy od lat dramat człowieczeństwa? Dlaczego w imię wolności człowieka to małe dziecko na oczach całego świata, a przede wszystkim własnych rodziców, musi umierać na śmierć głodową, odłączony od urządzeń podtrzymujących życie?

Brytyjscy lekarze ze szpitala Alder Hay w Liverpoolu udowadniają przed krajowymi sądami, że wskutek nieodwracalnego uszkodzenia mózgu lepiej jest przyczynić się do śmierci chłopca, pozwalając mu szybko umrzeć. Ku ich zdziwieniu Alfie, który bez aparatury medycznej miał przeżyć zaledwie kilka minut, już dobę walczy o to, aby żyć. Na przekór wszystkim tym, którzy skapitulowali w imię oświeconego humanitaryzmu.O Alfiego walczy nawet papież. "Sprawa przejdzie do historii"

Na nic zdają się błagania rodziców, wstawiennictwo papieża Franciszka, włoskiego rządu, który nadał chłopcu włoskie obywatelstwo, czy włoskich lekarzy, którzy chcą dać dziecku szanse, a przede wszystkim potraktować go jak pacjenta, o którego lekarze powinni walczyć do samego końca.

Wszystko to dzieje się jednak w majestacie brytyjskiego prawa, w którym lekarze występują jako "reprezentanci interesu dziecka". Co warto podkreślić, nie zawsze musi on być zbieżny z wolą rodziców. Brytyjskie prawo zakłada bowiem trzy przesłanki, w których lekarze mogą wycofać się z czynności podtrzymujących życie. Gdy terapia nie przynosi lub jest mało prawdopodobne, by przyniosła znaczne przedłużenie życia, gdy leczenie może przedłużyć życie, lecz wywołuje nieakceptowalny ból i cierpienie oraz kiedy starsze dziecko z ograniczającą zdolności życiowe chorobą jasno sugeruje, że nie życzy sobie dalszego leczenia. A wszystko to pod hasłem humanitaryzmu i poszanowania człowieka.

Jednocześnie, gdy w Liverpoolu trwa dramat Evansów w Londynie odbywa się celebrowanie narodzin trzeciego royal baby. Lecz pytanie, czy to jakże humanitarne brytyjskie prawo w równym stopniu dotyczyłoby królewskiego wnuka, gdyby zaszły te same okoliczności? Śmiem wątpić.Prezydent Andrzej Duda: Alfie Evans musi zostać ocalony

Prawo do życia każdego człowieka jest podstawowym, fundamentalnym i niezbywalnym prawem. Nie ma takich argumentów i "cywilizowanych" przesłanek, by skazywać kogokolwiek, a tym bardziej bezbronne dwuletnie dziecko na pewną śmierć. Żadne prawo nie może skazywać ludzi na śmierć, bo są chorzy.

Pytam, gdzie są obrońcy praw człowieka, organizacje jak ONZ, Unia Europejska, czy Amnesty International, które błyskawicznie reagują, gdy w jakimś miejscu na świecie wycinane są lasy, czy zabijane zwierzęta? Gdzie są autorytety moralne, wielcy przywódcy oraz szefowie państw czy rządów, którzy tak chętnie zabierają głos, gdy jest to w ich interesie? Gdzie są wreszcie liberalne ruchy, które tak walczą o prawo wyboru dla kobiet, które dowiadują się o ciąży i chorobie swojego dziecka? Evansowie dziś takiego prawa wyboru do tego, czy ratować swoje dziecko, czy pozwolić mu umrzeć nie mają. Prawda jest taka, że zatrważająca większość wielkich tego świata dziś niemo przygląda się odchodzeniu dwuletniego chłopca, któremu ze względu na prawo odmawia się dalszej pomocy.

Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych powodów. Czy naprawdę tego chcemy?

Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alfiego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-skazuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v

Data: 2018-04-26 03:39:31
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-25 o 17:12, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim
świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież
my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza
się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na
zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w
przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać
innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych
powodów. Czy naprawdę tego chcemy?

Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to
patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alfiego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-skazuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v

Księżna urodziła, ale nie napisali czy to dziecko jest w pełni zdrowe i czy jakiegoś organu do przeszczepu mu nie trzeba.

--
animka

Data: 2018-04-26 06:24:01
Autor: Wiesiaczek
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 26.04.2018 o 03:39, Animka pisze:
W dniu 2018-04-25 o 17:12, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim
świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież
my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza
się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na
zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w
przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać
innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych
powodów. Czy naprawdę tego chcemy?

Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to
patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alfiego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-skazuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v

Księżna urodziła, ale nie napisali czy to dziecko jest w pełni zdrowe i czy jakiegoś organu do przeszczepu mu nie trzeba.

-- animka

Ciekawsze jest, czy je od razu zaszczepili i na co?

--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2018-04-27 19:50:12
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-26 o 06:24, Wiesiaczek pisze:
W dniu 26.04.2018 o 03:39, Animka pisze:
W dniu 2018-04-25 o 17:12, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim
świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież
my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza
się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na
zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w
przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać
innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych
powodów. Czy naprawdę tego chcemy?

Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to
patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alfiego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-skazuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v


Księżna urodziła, ale nie napisali czy to dziecko jest w pełni zdrowe
i czy jakiegoś organu do przeszczepu mu nie trzeba.

Ciekawsze jest, czy je od razu zaszczepili i na co?

O właśnie! To jest zastanawiające. Nie napisano, czy zaszczepili dziecko czy nie.

A tu:
http://natemat.pl/236729,co-dalej-z-alfie-evansem-rodzice-ida-na-wspolprace-ze-szpitalem

Nie wiem czy to prawda czy fałsz.

--
animka

Data: 2018-04-26 03:33:31
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-25 o 16:59, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
Znacie? Jakie komenty?

Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
udała się

"Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod
szpitalem św. Marii w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate
Windsor i pod dziecięcym szpitalem Alder Hey, gdzie brytyjskie
państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko, które skazano na śmierć z
powodu jego niepełnosprawności.

Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski
wymiar sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca. To bardzo
symboliczne, że mały Alfie Evans został odłączony od respiratora tego
samego dnia gdy książę William i Kate powitali nowe dziecko.

Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze
sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty,
ale malec oddychał samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego
oddychania chłopiec zaczął tracić kolor. Rodzina przystąpiła do
resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał podania
tlenu.

Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i
pozwolono go napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy,
musieli być chyba zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji.
Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić chłopca jak psa.
Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego
cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość
przeżył.

Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie
brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest
zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu. Państwo
twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a
rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest
zabroniona prawem.

Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo
przyznania dziecku włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej
dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia. Nie wiadomo czy chłopiec
zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w którym tak
zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontra-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-udala-sie

Becca Evans, ciocia Alfiego Evansa opublikowała na swoim profilu facebookowym post, w którym pisze, iż jest przekonana o tym, że uszkodzenie mózgu chłopca nastąpiło na skutek, podanej mu szczepionki. Zarzuca też m.in. to, że w mediach nie są przekazywane pełne informacje w tej sprawie, tylko pewne jej ,,wygodne" aspekty, dlatego postanowiła napisać prawdę.

http://sledczy24.pl/ck180425-8056-2-szczepionka-przyczyna-uszkodzenia-mozhu-alfiego-evansa/



--
animka

Data: 2018-04-26 11:55:47
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@googlegroups.com...
Znacie? Jakie komenty?
Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się

Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.


Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego.
Lekarze sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty, ale malec oddychał samodzielnie.
Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor. Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał podania tlenu.

Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i pozwolono go napoić.
Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji.

Ale przyznasz, ze dziwne to troche - rodzina nie moze szklanki wody podac, a moze usta-usta ...

Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu. Państwo twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest zabroniona prawem.

Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz.

Moze po prostu nie chca okupacji parlamentu i domagania sie pokrycia kosztow utrzymania dziecka :-)

J.

Data: 2018-04-26 12:31:50
Autor: m
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@googlegroups.com...
Znacie? Jakie komenty?
Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się
Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.

Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
sądowi) powiedzieli że cierpi.

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

p. m.

Data: 2018-04-26 12:47:17
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa: eksperci sądowi v. "eksperci" medialni
m <mvoicem@gmail.com> pisze:
W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@googlegroups.com...
Znacie? Jakie komenty?
Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się
Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.

Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
sądowi) powiedzieli że cierpi.

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

p. m.

Eksperci powiedzieli  sądowi że _cierpi_ ?
Czyli ci "medialni eksperci" którzy mówią że nic nie czuje
"mijają się z prawdą" (potocznie kłamią)?

Jak to miło patrzeć jak NHS (brytyjskiemu NFZ) potrzeba jednych
argumentów w sądzie a innych w mediach.

--
A. Filip
| Nikt nie trafia do piekła tylko po to, aby odnaleźć tam swoich
| przyjaciół. (Przysłowie angielskie)

Data: 2018-04-26 12:56:33
Autor: m
Sprawa Alfiego Evansa: eksperci sądowi v. "eksperci" medialni
W dniu 26.04.2018 o 12:47, A. Filip pisze:
m <mvoicem@gmail.com> pisze:
W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@googlegroups.com...
Znacie? Jakie komenty?
Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się
Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.

Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
sądowi) powiedzieli że cierpi.

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

Eksperci powiedzieli  sądowi że _cierpi_ ?
Czyli ci "medialni eksperci" którzy mówią że nic nie czuje
"mijają się z prawdą" (potocznie kłamią)?

Nie mówią że nic nie czuje, tylko że nie odbiera bodźców. To jest
ogromna różnica.

O ile wiem to tzw zespół zamknięcia polega na tym, że pacjent nie
odbiera bodźców zewnętrznych. Jak dla mnie to jest straszna perspektywa.

p. m.

Data: 2018-04-27 19:57:09
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa: eksperci sądowi v. "eksperci" medialni
W dniu 2018-04-26 o 12:56, m pisze:
W dniu 26.04.2018 o 12:47, A. Filip pisze:
m <mvoicem@gmail.com> pisze:
W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
Użytkownik  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@googlegroups.com...
Znacie? Jakie komenty?
Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
udała się
Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to
nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.

Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
sądowi) powiedzieli że cierpi.

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

Eksperci powiedzieli  sądowi że _cierpi_ ?
Czyli ci "medialni eksperci" którzy mówią że nic nie czuje
"mijają się z prawdą" (potocznie kłamią)?

Nie mówią że nic nie czuje, tylko że nie odbiera bodźców. To jest
ogromna różnica.

O ile wiem to tzw zespół zamknięcia polega na tym, że pacjent nie
odbiera bodźców zewnętrznych. Jak dla mnie to jest straszna perspektywa.

Podobno odbiera. Nawet smoczka ssie.


--
animka

Data: 2018-04-26 16:20:27
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

Jak nielogiczna? Pszecież oni cały czas gadają, że wszystko robią dla zdrowia. Zabijają też oczywiście dla zdrowia.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-04-27 20:00:16
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-26 o 16:20, Stokrotka pisze:

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

Jak nielogiczna? Pszecież oni cały czas gadają, że wszystko robią dla
zdrowia. Zabijają też oczywiście dla zdrowia.

Już mieli specjalny zastrzyk przygotowany. Księżna w tym czasie chyba rodziła.


--
animka

Data: 2018-04-27 20:20:54
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2018-04-26 o 16:20, Stokrotka pisze:

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
zeszło do zera.

Jak nielogiczna? Pszecież oni cały czas gadają, że wszystko robią dla
zdrowia. Zabijają też oczywiście dla zdrowia.

Już mieli specjalny zastrzyk przygotowany. Księżna w tym czasie chyba
rodziła.

Podasz źródło swojej wiedzy/"wiedzy"?

Według Wikipedii "NHS proxy" wygrał prawo odstawienia wspomagania oddychania.
Jak rozumiem wbrew oczekiwaniem nie rozwiązało to problemu szpitala z
pacjentem jak dotąd przez 4 dni.

https://en.wikipedia.org/wiki/Alfie_Evans_case
Alder Hey Children's NHS Foundation Trust (Liverpool) sought a
declaration that continued ventilatory support was not in Alfie Evans'
best interests. Alfie's parents, Thomas Evans and Kate James resisted
the application.
[...]  As of 27 April, he remains in a stable condition at Alder Hey
Hospital and is breathing without mechanical assistance.[2]




--
A. Filip
| Kowal zawinił, cygana powiesili.  (Przysłowie polskie)

Data: 2018-04-28 00:37:14
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-27 o 20:20, A. Filip pisze:
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2018-04-26 o 16:20, Stokrotka pisze:

No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije
się na zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi
wszystko żeby zdrowie zeszło do zera.

Jak nielogiczna? Pszecież oni cały czas gadają, że wszystko robią
dla zdrowia. Zabijają też oczywiście dla zdrowia.

Już mieli specjalny zastrzyk przygotowany. Księżna w tym czasie
chyba rodziła.

Podasz źródło swojej wiedzy/"wiedzy"?

Nie wiem gdzie to przeczytałam, Może na SE. Przeleciałam teraz parę
portali w poszukiwaniu, ale już nie znalazłam. Moze ktos usunął artykuł.

Teraz czytałam o tym, ale to chyba wszyscy czytali:

Alfie Evans, nieuleczalnie chory brytyjski dwulatek został w nocy z
poniedziałku na wtorek, pomimo sprzeciwu rodziców, odłączony od
aparatury podtrzymującej życie. Lekarze utrzymywali, że odurzone
narkotykami dziecko powoli udusi się w kilka minut. Chłopiec jednak
wciąż walczy o życie i samodzielnie oddycha. Tego samego dnia na
Wyspach, gdy lekarze skazali Alfiego na eutanazję, na świat przyszło
trzecie dziecko księżnej Kate i ksiącia Williama. Według Wikipedii
"NHS proxy" wygrał prawo odstawienia wspomagania oddychania. Jak
rozumiem wbrew oczekiwaniem nie rozwiązało to problemu szpitala z
pacjentem jak dotąd przez 4 dni.
https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/2101737,Alfie-Evans-zostal-odlaczony-od-aparatury-podtrzymujacej-zycie-Mial-sie-udusic-Dwulatek-jednak-wciaz-walczy-samodzielnie-oddycha

--
animka

Data: 2018-04-28 09:54:34
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa - Alfie Evans zmarł 5 dni po odstawieniu wspomaganie oddychania przez NHS
https://en.wikipedia.org/wiki/Alfie_Evans_case
Alder Hey Children's NHS Foundation Trust (Liverpool) sought a
declaration that continued ventilatory support was not in Alfie Evans'
best interests. Alfie's parents, Thomas Evans and Kate James resisted
the application.

The ventilatory support was removed on 23 April 2018 following a
series of unsuccessful appeals from Alfie's family. Alfie continued to
breathe naturally after the removal of his breathing tube, although
allegedly only after his parents provided him with mouth to mouth
resuscitation. He passed away at 2:30am on 28 April 2018.[2][3]


--
A. Filip
| Gdy na Gromniczną roztaje, rzadkie będą urodzaje.
| (Przysłowie polskie)

Data: 2018-04-28 11:45:39
Autor: Uncle Pete
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-25 16:59, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com wrote:
Znacie? Jakie komenty?

Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1943085079070188&id=100001061444745

I doucz się (Internet Ci pomocą), co oznacza wyraz "eutanazja".

Data: 2018-04-28 12:13:57
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa [Eutanazja na żądanie "Rodziny NHS"]
Uncle Pete <433koz@gmail.com> pisze:
On 2018-04-25 16:59, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com wrote:
Znacie? Jakie komenty?

Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1943085079070188&id=100001061444745

I doucz się (Internet Ci pomocą), co oznacza wyraz "eutanazja".

A co miał osiągnąć odłączenie Alfiego od mechanicznym urządzeń
wspomagających oddychanie?  Poprawić komfort _życia_ ?
To po co aż sądy musiały o tym zdecydować?

<ironia> Masz 200% racji.  NHS swoimi akcjami po sądach przeciw rodzicom
Alfiego nie kierował się (głównie) współczuciem. </ironia>

https://pl.wikipedia.org/wiki/Eutanazja
Eutanazja (lub euthanazja, od gr. ?????????, euthanasia - ,,dobra
śmierć") - pojęcie wieloznaczne, zwykle rozumiane jako powodowane
współczuciem pozbawienie życia osoby nieuleczalnie chorej (uśmiercanie
chorego[1], skrócenie cierpień osoby długotrwale doświadczającej
niemożliwego do ustąpienia bólu[2]) i cierpiącej, na jego lub
najbliższej rodziny żądanie[3] .


--
A. Filip
| Cierpliwość - lek najlepszy. (Przysłowie angielskie)

Data: 2018-04-28 17:53:38
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa
I umarł.
Podobo mu jeść nie dali.
NIe jeden na głodno nie pszeżyłby 3 dni.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-04-28 23:30:25
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-28 o 17:53, Stokrotka pisze:
I umarł.
Podobo mu jeść nie dali.
NIe jeden na głodno nie pszeżyłby 3 dni.

Jestem zrozpaczona tym faktem.
Ciekawa jestem dlaczego rodzice poszli na współpracę ze szpitalem, raptem zaczęło być im wszystko jedno. Lekarze powinni iść do paki.


--
animka

Data: 2018-04-28 23:47:41
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2018-04-28 o 17:53, Stokrotka pisze:
I umarł.
Podobo mu jeść nie dali.
NIe jeden na głodno nie pszeżyłby 3 dni.

Jestem zrozpaczona tym faktem.
Ciekawa jestem dlaczego rodzice poszli na współpracę ze szpitalem,
raptem zaczęło być im wszystko jedno. Lekarze powinni iść do paki.

A to _lekarze_ walczyli przed sądem o prawo do odłączenia aparatury
mechanicznie wspomagającej oddychanie? Chcesz opierdalać to opierdalaj
precyzyjnie.

W Polsce w NFZ pracują urzędnicy czy lekarze?

Dla mnie tam były dwie kwestie:
a) prawa tego szpitala (każdego szpitala NHS) do odłączenia wspomagania oddychania b) zakaz przewiezienia do innego szpitala z leczeniem już nie na koszt NHS

Życie ludzkie jest ponoć bezcenne ale budżet NFZ/NHS jest ograniczony.
Gdzieś kołdry zabraknie ale mogło zbraknąć mniej kurewsko IMHO.

--
A. Filip
| Dobra robota nie potrzebuje pochwały.   (Przysłowie łużyckie)

Data: 2018-04-29 01:46:20
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-28 o 23:47, A. Filip pisze:
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2018-04-28 o 17:53, Stokrotka pisze:
I umarł.
Podobo mu jeść nie dali.
NIe jeden na głodno nie pszeżyłby 3 dni.

Jestem zrozpaczona tym faktem.
Ciekawa jestem dlaczego rodzice poszli na współpracę ze szpitalem,
raptem zaczęło być im wszystko jedno. Lekarze powinni iść do paki.

A to _lekarze_ walczyli przed sądem o prawo do odłączenia aparatury
mechanicznie wspomagającej oddychanie? Chcesz opierdalać to opierdalaj
precyzyjnie.

W Polsce w NFZ pracują urzędnicy czy lekarze?

Dla mnie tam były dwie kwestie:
a) prawa tego szpitala (każdego szpitala NHS) do odłączenia wspomagania oddychania
b) zakaz przewiezienia do innego szpitala z leczeniem już nie na koszt NHS

Już czekały samochody i samolot z Rutkowskim. Już czekał też transport dla dziecka do Włoch itd.


Życie ludzkie jest ponoć bezcenne ale budżet NFZ/NHS jest ograniczony.
Gdzieś kołdry zabraknie ale mogło zbraknąć mniej kurewsko IMHO.

Papież nie dpmagał się od szpitala żadnych pieniędzy.

Przeczytaj czyjąś opinię w tej perfidnej sprawie:

Krzysztof Bosak w rozmowie z radiomaryja.pl tak skomentował śmierć Alfiego: - Szpital realizował coś, co w języku angielskim nazywa się end-of-life care. Celem tego planu tak naprawdę nie było podtrzymanie życia i ochrona zdrowia pacjenta, ale zabicie go. (...) To dziecko zostało poddawane kuracji osłabiającej poprzez odłączenie wsparcia oddychania, nieodżywianie, utrudnianie rodzicom kontaktu z nim i opieki. Zatem celowo doprowadzono dziecko do śmierci. W świetle moralności katolickiej, to, co zrobił szpital w Anglii jest zabójstwem.

ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek ostro skomentował śmierć Alfiego Evansa: A żeby was...

http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/alfie-evans-zostal-zamordowany-szokujace-slowa_1051997.html


--
animka

Data: 2018-04-29 10:55:40
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

Dla mnie tam były dwie kwestie:
a) prawa tego szpitala (każdego szpitala NHS) do odłączenia wspomagania oddychania
b) zakaz przewiezienia do innego szpitala z leczeniem już nie na koszt NHS

Wydaje mi się, ze zapomniałeś o ważnej kwesti:
prawie dziecka do mamy i taty.
To podstawowe prawo człowieka.
Strasburg powinien się tym zainteresować,
bo nie wydali dzieciaka rodzicom.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-04-29 16:40:00
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+mszwujtlrf-i4s6@wp.eu...
A to _lekarze_ walczyli przed sądem o prawo do odłączenia aparatury
mechanicznie wspomagającej oddychanie? Chcesz opierdalać to opierdalaj
precyzyjnie.

Ponoc lekarze

W Polsce w NFZ pracują urzędnicy czy lekarze?
Dla mnie tam były dwie kwestie:
a) prawa tego szpitala (każdego szpitala NHS) do odłączenia wspomagania oddychania

Takie rzeczy sie zdarzaly, najczesciej chyba w USA, ale zawsze argumentowano pieniedzmi, a nie dobrem pacjenta.
Ewentualnie dobrem innych pacjentow - jak jednego bedziemy trzymac, to dla innych pieniedzy zabraknie.

Przy czym ... nie wiem jak w UK, u nas by sie szpital chyba ucieszyl - jest pacjent - sa pieniadze.
No chyba, ze sie NFZ zabezpieczyl i placi od planowego czasu choroby.

Szpitale w USA pierunsko drogie ... IMO respirator nie jest taki drogi, wypozyczyc, wypisac i niech rodzice sami dbaja, aby im pradu nie zabraklo ...

b) zakaz przewiezienia do innego szpitala z leczeniem już nie na koszt NHS

Ciagle "dla dobra pacjenta".

Życie ludzkie jest ponoć bezcenne ale budżet NFZ/NHS jest ograniczony.

Tylko ze to juz nie mialo NHS nic kosztowac.

Nie wiem jakie zwyczaje w UK, ale u nas ... jakby wypisali za szpitala, to nie widze problemow z wywiezieniem za granice na leczenie.
Chyba, ze szpital by oponowal przeciw wypisaniu - "dla dobra pacjenta" jak najbardziej moglby, ale w sytuacji, gdy chca go zabic - kuriazalne by to bylo.

Gdzieś kołdry zabraknie ale mogło zbraknąć mniej kurewsko IMHO.

A gdzies tam jeszcze kwestia ZUS - utrzymaja przy zyciu, a potem sie beda domagac zasilku opiekunczego, podwyzki renty socjalnej, dodatku rehabilitacyjnego :-)

Ups, nie powiniemem usmieszku dodawac.


J.

Data: 2018-04-29 23:41:06
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-29, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Chyba, ze szpital by oponowal przeciw wypisaniu - "dla dobra pacjenta" jak najbardziej moglby, ale w sytuacji, gdy chca go zabic - kuriazalne by to bylo.

Czego brakuje w tej całej dziwnej sprawie to jakiegokolwiek uprawdopodobnienia tezy, że ten chłopczyk cierpiał, lub przynajmniej mógł cierpieć. Fizyczny ból powinien dać się chyba wykryć? Emocjonalny, nie wiem, ale jednoczesnie twierdzono, ze choroba zniszczyła już 70% mózgu. Nie kumam sytuacji.

--
Marcin

Data: 2018-04-30 02:47:18
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-04-30 o 01:41, Marcin Debowski pisze:
On 2018-04-29, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Chyba, ze szpital by oponowal przeciw wypisaniu - "dla dobra pacjenta"
jak najbardziej moglby, ale w sytuacji, gdy chca go zabic - kuriazalne
by to bylo.

Czego brakuje w tej całej dziwnej sprawie to jakiegokolwiek
uprawdopodobnienia tezy, że ten chłopczyk cierpiał, lub przynajmniej
mógł cierpieć. Fizyczny ból powinien dać się chyba wykryć? Emocjonalny,
nie wiem, ale jednoczesnie twierdzono, ze choroba zniszczyła już 70%
mózgu. Nie kumam sytuacji.

A ja kumam. Dziecko było potrzebne komuś na narządy.
Kontaktował się wzrokowo z ojcem, uśmiechał się, poruszał stopami, trzymał rękę ojca. W niejednej wypowiedzi było, że dziecku nie dano jeść!
Zastanawiam się nad znieczulicą rodziny królewskiej. Ani jednego słowa wsparcia. Coś mi tu nie pasuje i mam dziwne odczucia. przeczucia.

https://www.youtube.com/watch?v=Mhbu6Fiu55M


--
animka

Data: 2018-04-30 14:33:48
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-29, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Czego brakuje w tej całej dziwnej sprawie to jakiegokolwiek uprawdopodobnienia tezy, że ten chłopczyk cierpiał, lub przynajmniej mógł cierpieć. Fizyczny ból powinien dać się chyba wykryć? Emocjonalny, nie wiem, ale jednoczesnie twierdzono, ze choroba zniszczyła już 70% mózgu. Nie kumam sytuacji.

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-04-30 15:04:53
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> pisze:
On 2018-04-29, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Czego brakuje w tej całej dziwnej sprawie to jakiegokolwiek uprawdopodobnienia tezy, że ten chłopczyk cierpiał, lub przynajmniej mógł cierpieć. Fizyczny ból powinien dać się chyba wykryć? Emocjonalny, nie wiem, ale jednoczesnie twierdzono, ze choroba zniszczyła już 70% mózgu. Nie kumam sytuacji.

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

A wspomaganie oddychania lekarze wyłączyli bez solidnego sądowego dupochronu?

Na *tej* grupie "etyka lekarska" liczy się *tylko* tyle ile
sądy/sędziowie zechcą/przyklepią.

--
A. Filip
| Nie patrz na dziewczynę. Przyjrzyj się jej rodzinie!
| (Przysłowie kurdyjskie)

Data: 2018-04-30 18:39:44
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-30, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

[...]

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

A wspomaganie oddychania lekarze wyłączyli bez solidnego sądowego dupochronu?

Z tego co czytałem to mieli jakieś poparcie w wyrokach sądowych.

Na *tej* grupie "etyka lekarska" liczy się *tylko* tyle ile
sądy/sędziowie zechcą/przyklepią.

Na *tej* grupie to się wymieniamy opiniami. Nic więcej.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-04-30 20:07:30
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-30, Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> wrote:
On 2018-04-29, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Czego brakuje w tej całej dziwnej sprawie to jakiegokolwiek uprawdopodobnienia tezy, że ten chłopczyk cierpiał, lub przynajmniej mógł cierpieć. Fizyczny ból powinien dać się chyba wykryć? Emocjonalny, nie wiem, ale jednoczesnie twierdzono, ze choroba zniszczyła już 70% mózgu. Nie kumam sytuacji.

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę. Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia, chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok. Albo nie masz świadomości, jesteś rosliną, nic nie odczuwasz, to co to kogo obchodzi, skoro to nie jest przypadek, że na to łóżko czeka bardziej potrzebujący? O jakim dobru pacjenta można tu mówić, skoro ta osoba de facto już nie żyje? Wtedy ja bym raczej skupiał się na jakości zycia opiekunów.

Uznałbym argument, ze MOŻE cierpieć, ale taki zdaje się nie pojawił.

--
Marcin

Data: 2018-05-01 20:20:59
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-04-30, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę. Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia, chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok.

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Na pewno my w internecie mamy za mało danych by to w jakikolwiek wiarygodny sposób ocenić. Mi osobiście trudno uwierzyć, że ludzie
którzy zajmowali się nim przez rok bezdusznie "ot tak" stwierdzili sobie że odłączą go bo im się to znudziło.

A tego że rodzice nie zawsze podejmują najlepsze decyzje, to chyba
nie trzeba mówić? Idąc w drugą stronę, czy uważasz, że matka
nie pozwalająca wyleczyć dziecka ze względu na "przekonania religijne" (które np. zabraniają transfuzji krwi) postępuje w najlepszym interesie tego dziecka? Bo ona może tak oczywiście myśleć.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-01 21:13:20
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-01 o 20:20, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-04-30, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę.
Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia,
chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok.

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Można było pomóc. dziecku nie dano przez 3 dni jeść i tylko raz dal;i wody. Dlaczego choćby mleka nie dali. Wnętrzności brzuszka miał na pewno zdrowe. Przeciez przez mózg się jedzenia nie podaje tylko do ust. Dziecko było głodne i to było widac na filmach.
Mam przeczucie, że we Włoszech by go uratowali.
Ponadto cały czas mam przeczucie, że dziecko przydało się na przeszczep dla innego narządów.

--
animka

Data: 2018-05-01 23:35:39
Autor: radekp@konto.pl
Sprawa Alfiego Evansa
Tue, 1 May 2018 21:13:20 +0200, w <pcaenp$dv9$1@news.icm.edu.pl>, Animka
<animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):

Mam przeczucie, że we Włoszech by go uratowali.

Z obumarłym mózgiem?
Przeczucie na podstawie czego?

Data: 2018-05-02 06:56:57
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
"radekp@konto.pl" <radekp@konto.pl> pisze:
Tue, 1 May 2018 21:13:20 +0200, w <pcaenp$dv9$1@news.icm.edu.pl>, Animka
<animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):

Mam przeczucie, że we Włoszech by go uratowali.

Z obumarłym mózgiem?
Przeczucie na podstawie czego?

Czy ty spodziewasz się wygrać szóstkę w totka w przyszłym tygodniu?
Czy to niemożliwe?  Czy nikt nie wygra?  Czy nikt nawet nie spróbuje? :-)

Poziom tego co "jeszcze warto sprawdzić" jest zupełnie inny dla biurokraty
statystyka z NFZ/NHS, kogoś obcego i (biologicznych) rodziców.
Jak dla mnie _zakazać_ rodzicom sprawdzenia czegoś co dla większości
obcych ludzi jest niewarte sprawdzania jest (często) nieludzkie.

--
A. Filip
| Szatani są zawsze przeciw sobie, ale są zgodni, gdy chodzi o zgubę
| człowieka.  (Przysłowie ormiańskie)

Data: 2018-05-02 09:34:38
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

Poziom tego co "jeszcze warto sprawdzić" jest zupełnie inny dla biurokraty
statystyka z NFZ/NHS, kogoś obcego i (biologicznych) rodziców.

Dude to już jest fantazjowanie.
Nie ma terapii, która może odbudować zniszczoną tkankę mózgową.
I nie była to decyzja biurokraty, tylko sądu. Bezstronnego.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-02 20:36:14
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-02 o 06:56, A. Filip pisze:
"radekp@konto.pl" <radekp@konto.pl> pisze:
Tue, 1 May 2018 21:13:20 +0200, w <pcaenp$dv9$1@news.icm.edu.pl>, Animka
<animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):

Mam przeczucie, że we Włoszech by go uratowali.

Z obumarłym mózgiem?

Gdzie było napisane, że ma obumarły mózg?

Nieznana choroba mózgu (czy jakoś tak) pisali.
Za życia nie chcieli, żeby inny szpital próbował go leczyć, a sami zrobili z tego dzieciaka królika doświadczalnego.

Przeczucie na podstawie czego?

Na podstawie swojej intuicji (szklana kula) :P

Czy ty spodziewasz się wygrać szóstkę w totka w przyszłym tygodniu?
Czy to niemożliwe?  Czy nikt nie wygra?  Czy nikt nawet nie spróbuje? :-)

Poziom tego co "jeszcze warto sprawdzić" jest zupełnie inny dla biurokraty
statystyka z NFZ/NHS, kogoś obcego i (biologicznych) rodziców.
Jak dla mnie _zakazać_ rodzicom sprawdzenia czegoś co dla większości
obcych ludzi jest niewarte sprawdzania jest (często) nieludzkie.

Masz rację.
Przepraszam, że dopisałam komuś w Twojej odpowiedzi.


--
animka

Data: 2018-05-02 22:37:37
Autor: radekp@konto.pl
Sprawa Alfiego Evansa
Wed, 2 May 2018 20:36:14 +0200, w <pcd0f8$qvc$1@news.icm.edu.pl>, Animka
<animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):

W dniu 2018-05-02 o 06:56, A. Filip pisze:
> "radekp@konto.pl" <radekp@konto.pl> pisze:
>> Tue, 1 May 2018 21:13:20 +0200, w <pcaenp$dv9$1@news.icm.edu.pl>, Animka
>> <animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):
>>
>>> Mam przeczucie, że we Włoszech by go uratowali.
>>
>> Z obumarłym mózgiem?

Gdzie było napisane, że ma obumarły mózg?

Tam gdzie nawet nie zajrzałaś:
"Nie żyje Alfie Evans. O śmierci chłopca powiadomił jego ojciec Thomas Evans.
Alfie cierpiał na ciężką chorobę neurologiczną, która powodowała obumieranie
mózgu. Od dłuższego czasu funkcje życiowe dziecka podtrzymywała aparatura."

>> Przeczucie na podstawie czego?

Na podstawie swojej intuicji (szklana kula) :P

Tak, to widać że wiedzy za dużo nie ma.

Data: 2018-05-02 09:19:48
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-01, Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:

[...]

cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.
Można było pomóc.

Nie, nie można było. Nie fantazjuj.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-02 20:39:42
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-02 o 09:19, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-05-01, Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:

[...]

cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.
Można było pomóc.

Nie, nie można było. Nie fantazjuj.

To tym bardziej powinni to dziecko wysłać do Włoch. Dlaczego "na chama" trzymali je w swoim szpitalu i nie chcieli wypuścić?


--
animka

Data: 2018-05-01 21:14:47
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Dnia Tue, 1 May 2018 20:20:59 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2018-04-30, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:
[...]
To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę. Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia, chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok.

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Nie wiedzieli na co choruje, wiec skad wiadomo, ze mozna pomoc ?

Ale my/ja w sumie nie o tym - tylko ze decyzje uzasadniono "dobrem
dziecka". A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?

A czemu w ogole nie wypuszczono? Byloby uzasadnione, gdyby rodzice
zagrazali dziecku, ale tu szpital zagrazal :-)

Na pewno my w internecie mamy za mało danych by to w jakikolwiek wiarygodny sposób ocenić. Mi osobiście trudno uwierzyć, że ludzie
którzy zajmowali się nim przez rok bezdusznie "ot tak" stwierdzili sobie że odłączą go bo im się to znudziło.

Tak to jakos jest - po roku sie nudzi i zaczynaja sie pytania - ile
tak jeszcze mozna czekac, ile to bedzie kosztowac, kto za to zaplaci
....

J.

Data: 2018-05-01 23:34:26
Autor: radekp@konto.pl
Sprawa Alfiego Evansa
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?

Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Data: 2018-05-02 09:03:40
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

J.

Data: 2018-05-02 10:09:08
Autor: radekp@konto.pl
Sprawa Alfiego Evansa
Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1jrm83wcjfykh.cgzc1p1qak4p.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
> Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
> "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):
> >> A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
> Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

Nie chciano pomóc.

Data: 2018-05-02 10:16:25
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
"radekp@konto.pl" <radekp@konto.pl> pisze:
Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1jrm83wcjfykh.cgzc1p1qak4p.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
> Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
> "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):
> >> A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
> Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

Nie chciano pomóc.

No to w twojej wersji chciano przedłużyć życie/trwanie wbrew woli sądów
UK wyrażonej na życzenie ichniego NFZ (NHS).

--
A. Filip
| Za pomocą dwóch nóg nie wejdzie się na dwa drzewa.
| (Przysłowie abisyńskie)

Data: 2018-05-02 10:44:47
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Dnia Wed, 02 May 2018 10:09:08 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1jrm83wcjfykh.cgzc1p1qak4p.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):
A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

Nie chciano pomóc.

To co chciano - zaistniec w mediach, zgarnac ubezpieczenie ?

J.

Data: 2018-05-02 23:27:20
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-02 o 09:03, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

http://sledczy24.pl/ck180502-wiadomo-juz-kiedy-i-jakie-szczepionki-mogly-miec-toksyczny-wplyw-na-mozg-alfiego-evansa/

Jak wynika z książeczki szczepień, w dniu 11.07.2016 r. Alfie, otrzymał osiem szczepionek w czterech wkłuciach. Były to szczepionki Infanrix IPV Hib, Prevenar, Bexsero, Rotavirus.
Według raportu medycznego zawartego w wyroku sądowym, w tym samym czasie zaobserwowano u chłopca już pierwsze niepokojące objawy m.in. "rozbieżne zezowanie", w odniesieniu do którego rozważano skierowanie do właściwego szpitala, aby poddać go badaniom, co jednak nie nastąpiło.

Pomimo poważnych wątpliwości co do stanu jego zdrowia, dnia 9.09.2016 r. Alfie, otrzymał siedem szczepionek: Infanrix IPV Hib, prawdopodobnie eksperymentalną szczepionkę przeciw meningokokom oraz Rotarix. Dzień wcześniej Kate James mama Alfiego opublikowała na swoim profilu facebookowym post, w którym wyraża swoją obawę przed kolejnymi nakłuciami.

Po tej kolejnej dawce szczepionek, jak czytamy w raporcie medycznym, matka chłopca, zaczęła się coraz bardziej niepokoić o stan zdrowia swojego syna. Alfie, zaczął przejawiać brak ogólnej interakcji i niechęć do zabawy, długo spał i dość często musiała go budzić. Jej obawy podzielały też inne osoby i zaczęto zastanawiać się, czy zez nie objawia poważniejszych problemów ze wzrokiem. Pielęgniarka środowiskowa zaobserwowała zbyt mały obwód głowy w stosunku do wieku Alfiego. W tym momencie nie było już żadnych wątpliwości, że chłopiec wykazuje znaczne opóźnienie w rozwoju. Nie zrobiono szczegółowych badań, a mimo to dnia 18.11.2016 r. zaaplikowano mu siedem szczepionek w trzech wkłuciach: Infanrix IPV Hib, Prevenar 13, Bexsero.

30 listopada 2016 r. w szpitalu Alder Hey zostało przeprowadzone badanie mózgu / kręgosłupa MRI. Raport pediatry dołączony do wyroku sądowego:
Skan mózgu MRI wykonany w dniu 30.11.2016 wykazał opóźnioną mielinizację graniczną ze względu na wiek chronologiczny i niewyjaśnione ograniczenie dyfuzji wzdłuż czuciowej kory ruchowej, korowo-rdzeniowej. Kanały i włókna prowadzą do środkowych płatów skroniowych. Wygląd nie jest typowy dla żadnego konkretnego zaburzenia. Sugerowane możliwe do wykluczenia diagnozy to zaburzenia mitochondrialne i niekenotyczna hiperglicynemia.

14 grudnia 2016 Alfie został przywieziony do Alder Hey z powodu ostrego zapalenia oskrzelików i padaczki. Stan zdrowia z minuty na minutę pogarszał się i chłopiec został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, a w niedługim czasie podłączony do aparatury medycznej wspomagającej oddychanie.

16 grudnia 2016 r. wykonano EEG- badanie służące do określenia czynności mózgu. Badanie to wychwyciło znaczną ilość skurczów epileptycznych, które mogą świadczyć o encefalopatii, a jako przyczyny encefalopatii co dalej czytamy w raporcie, uznaje się:
infekcje, nieprawidłowe funkcjonowanie mózgu spowodowane brakiem tlenu lub zmniejszonego przepływu krwi, warunki metaboliczne i biochemiczne, toksyny, leki, urazy i choroby neurodegeneracyjne.


--
animka

Data: 2018-05-03 01:01:53
Autor: Olaf Frikiov Skiorvensen
Sprawa Alfiego Evansa
Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 2 May 2018 23:27:20 +0200  doszła do mnie wiadomość  <pcdat6$sip$1@news.icm.edu.pl>  od Animka <animka@tonieja.wp.pl>  :
W dniu 2018-05-02 o 09:03, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

hxxp://sledczy24.pl/ck180502-wiadomo-juz-kiedy-i-jakie-szczepionki-mogly-miec-toksyczny-wplyw-na-mozg-alfiego-evansa/

"Powoływaliśmy się na wyrażoną opinię cioci Alfiego Evansa, iż
przyczyną uszkodzenia mózgu mogła być podana mu wcześniej szczepionka"

Zaiste, wielką wiedzę ciocia Alfiego Evansa ma.

sledczy24.pl - redaguje "zespół"(tak dworowano z trybuny ludu w stanie
wojennym).
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

Data: 2018-05-03 06:12:53
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Olaf Frikiov Skiorvensen <Belzebub@invalid.invalid> pisze:
Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 2 May 2018 23:27:20 +0200  doszła do mnie wiadomość  <pcdat6$sip$1@news.icm.edu.pl>  od Animka <animka@tonieja.wp.pl>  :
W dniu 2018-05-02 o 09:03, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

hxxp://sledczy24.pl/ck180502-wiadomo-juz-kiedy-i-jakie-szczepionki-mogly-miec-toksyczny-wplyw-na-mozg-alfiego-evansa/

"Powoływaliśmy się na wyrażoną opinię cioci Alfiego Evansa, iż
przyczyną uszkodzenia mózgu mogła być podana mu wcześniej szczepionka"

Zaiste, wielką wiedzę ciocia Alfiego Evansa ma.

sledczy24.pl - redaguje "zespół"(tak dworowano z trybuny ludu w stanie
wojennym).

A do kurwy nędzy szpital zdiagnozował (dokładniej) co to było?
Czy tylko wrzucił po objawach do _dużego_ gumowego wora?

Przynajmniej dla nie lekarzy jest to jakoś uzasadnione podejrzenie.
Wszelka obrona po linii "to _absolutnie_ niemożliwe" w przypadku braku
konkretnej diagnozy dla zbyt wielu będzie jak przyznanie się do winy.

--
A. Filip
| Dobry taki gość, który zębów nie ma. (Przysłowie gruzińskie)

Data: 2018-05-03 11:43:40
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-03 o 06:12, A. Filip pisze:
Olaf Frikiov Skiorvensen <Belzebub@invalid.invalid> pisze:
Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 2 May 2018 23:27:20 +0200
 doszła do mnie wiadomość  <pcdat6$sip$1@news.icm.edu.pl>
 od Animka <animka@tonieja.wp.pl>  :
W dniu 2018-05-02 o 09:03, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

hxxp://sledczy24.pl/ck180502-wiadomo-juz-kiedy-i-jakie-szczepionki-mogly-miec-toksyczny-wplyw-na-mozg-alfiego-evansa/

"Powoływaliśmy się na wyrażoną opinię cioci Alfiego Evansa, iż
przyczyną uszkodzenia mózgu mogła być podana mu wcześniej szczepionka"

Zaiste, wielką wiedzę ciocia Alfiego Evansa ma.

sledczy24.pl - redaguje "zespół"(tak dworowano z trybuny ludu w stanie
wojennym).

A do kurwy nędzy szpital zdiagnozował (dokładniej) co to było?
Czy tylko wrzucił po objawach do _dużego_ gumowego wora?

Przynajmniej dla nie lekarzy jest to jakoś uzasadnione podejrzenie.
Wszelka obrona po linii "to _absolutnie_ niemożliwe" w przypadku braku
konkretnej diagnozy dla zbyt wielu będzie jak przyznanie się do winy.

Coś zrobili temu dziecku-być może przy porodzie, a teraz bali się, żeby ta sprawa nie wyszła poza obręb szpitala.


--
animka

Data: 2018-05-03 12:47:55
Autor: Olaf Frikiov Skiorvensen
Sprawa Alfiego Evansa
Wcale nie przypadkiem, dnia Thu, 03 May 2018 06:12:53 +0200 (CEST)  doszła do mnie wiadomość  <anfi+p3tbpbxtlf-i534@wp.eu>  od "A. Filip" <anfi@pseudonim.pl>  :

A do kurwy nędzy szpital zdiagnozował (dokładniej) co to było?
Czy tylko wrzucił po objawach do _dużego_ gumowego wora?

Ciocia bez aparatury medycznej już wie.
Szpital z aparaturą będzie potrzebował wiele lat na rozwikłanie
zagadki, o ile to się uda.
Może to nie szczepionki, ale zbyt dużo DNA w pokarmie?

Przynajmniej dla nie lekarzy jest to jakoś uzasadnione podejrzenie.
Wszelka obrona po linii "to _absolutnie_ niemożliwe" w przypadku braku
konkretnej diagnozy dla zbyt wielu będzie jak przyznanie się do winy.

I dzięki anonimowym portalom i cioci już wiemy.
Coś mi się wydaje, że przez ostatnie lata było zbyt dobrze, postęp był
zbyt szybki, teraz zaliczymy cofkę cywilizacyjną.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

Data: 2018-05-03 14:22:48
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Olaf Frikiov Skiorvensen <Belzebub@invalid.invalid> pisze:
Wcale nie przypadkiem, dnia Thu, 03 May 2018 06:12:53 +0200 (CEST)  doszła do mnie wiadomość  <anfi+p3tbpbxtlf-i534@wp.eu>  od "A. Filip" <anfi@pseudonim.pl>  :

A do kurwy nędzy szpital zdiagnozował (dokładniej) co to było?
Czy tylko wrzucił po objawach do _dużego_ gumowego wora?

Ciocia bez aparatury medycznej już wie.
Szpital z aparaturą będzie potrzebował wiele lat na rozwikłanie
zagadki, o ile to się uda.
Może to nie szczepionki, ale zbyt dużo DNA w pokarmie?

Szpital i ciocia są stronami.  _Różnie_ zainteresowanymi i różnie
medycznie kompetentnymi stronami.  Jednym z możliwych wyjaśnień jest
krycie przez szpital konsekwencji własnych działań.  Ja tego nie uznaje
za zbyt prawdopodobne ale nie mam powodu (interesu) _całkowicie_
wykluczyć tej możliwości.

Przynajmniej dla nie lekarzy jest to jakoś uzasadnione podejrzenie.
Wszelka obrona po linii "to _absolutnie_ niemożliwe" w przypadku braku
konkretnej diagnozy dla zbyt wielu będzie jak przyznanie się do winy.

I dzięki anonimowym portalom i cioci już wiemy.
Coś mi się wydaje, że przez ostatnie lata było zbyt dobrze, postęp był
zbyt szybki, teraz zaliczymy cofkę cywilizacyjną.

Zaliczamy cofkę logiczną jak związek czasowy  *MUSI* być wykluczony przez
politycznie poprawnych dyskutantów.  Związek czasowy " *może* ale nie
musi" oznaczać związku przyczynowo skutkowego.

Styl twojej reakcji "może sugerować" pracę w lobbingu szczepionek.

P.S. Moje podejście to skrzywienie zawodowe zajmowania się tymi paroma
procentami/promilami  przypadków kiedy nie dzieje się tak jak powinno.
Przypadki gdy wszystko działa dokładnie jak powinno są "nudne" ;-)
Dotąd myślałem że prawnicy mają takie samo skrzywienie które skrywają
tylko wtedy gdy jest to w interesie (płacącego) klienta.

--
A. Filip
| Dobra głupiemu rada - mądrego z głupim zwada.
| (Przysłowie polskie)

Data: 2018-05-03 19:47:08
Autor: Olaf Frikiov Skiorvensen
Sprawa Alfiego Evansa
Wcale nie przypadkiem, dnia Thu, 03 May 2018 14:22:48 +0200 (CEST)  doszła do mnie wiadomość  <anfi+fcms8946df-i534@wp.eu>  od "A. Filip" <anfi@pseudonim.pl>  :

Styl twojej reakcji "może sugerować" pracę w lobbingu szczepionek.

Nie, nie lobbuję szczepionek.
Natomiast linkowanie do anonimowego pierdololo "zarabiaj w internecie"
wywołuje u mnie wściekłość.

Zrobili szambo z Internetu i tyle.
Trafić na coś godnego uwagi jest mniej prawdopodobne, niż ugryzienie
przez rekina na śrdku pustyni.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

Data: 2018-05-03 11:47:07
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-03 o 01:01, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 2 May 2018 23:27:20 +0200
 doszła do mnie wiadomość  <pcdat6$sip$1@news.icm.edu.pl>
 od Animka <animka@tonieja.wp.pl>  :
W dniu 2018-05-02 o 09:03, J.F. pisze:
Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):
Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <sjrtz2e6jk7q.764gz9cxzs7n.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
Nigdzie mu nie chciano pomóc.

Pisano, ze chciano we Wloszech.

A biorac pod uwage, ze w GB chciano go "zabic" to chyba kazda pomoc
bylaby dobra - nawet jesli byloby to pozostawienie pod respiratorem.

hxxp://sledczy24.pl/ck180502-wiadomo-juz-kiedy-i-jakie-szczepionki-mogly-miec-toksyczny-wplyw-na-mozg-alfiego-evansa/

"Powoływaliśmy się na wyrażoną opinię cioci Alfiego Evansa, iż
przyczyną uszkodzenia mózgu mogła być podana mu wcześniej szczepionka"

Zaiste, wielką wiedzę ciocia Alfiego Evansa ma.

Jest na stronie karta podanych "lekarstw".


sledczy24.pl - redaguje "zespół"(tak dworowano z trybuny ludu w stanie
wojennym).

Mam gdzieś stan wojenny. Nie ja się wzbogaciłam na Solidarności.


--
animka

Data: 2018-05-03 11:50:16
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa
Genialna jesteś , ze znalazłaś taki tekst.
To w sumie od 11 lipca 2016 do 18 listopada 2016
zaaplikowano temu dziecku 22 szczepionki na 3 razy: raz 8, raz 7 i raz 7 szczepionek.
Tak zabijajani są najwięksi bandyci w USA.

A on tak został zabity bo.... no właśnie czemu?
Ale to już inne pytanie: jakiego miał wroga i kto nim był.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-02 09:08:50
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-01, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Nie wiedzieli na co choruje, wiec skad wiadomo, ze mozna pomoc ?

To że nie wiadomo "co" zjada tkankę mózgową nie znaczy że nie wiadomo
kiedy tego mózgu nie ma. Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy
w stanie taki mózg odbudować.

Tak to jakos jest - po roku sie nudzi i zaczynaja sie pytania - ile
tak jeszcze mozna czekac, ile to bedzie kosztowac, kto za to zaplaci

Nie byłeś. Nie wiesz. Nie wymyślaj.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-02 11:13:13
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Dnia Wed, 2 May 2018 09:08:50 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2018-05-01, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
[...]

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Nie wiedzieli na co choruje, wiec skad wiadomo, ze mozna pomoc ?

To że nie wiadomo "co" zjada tkankę mózgową nie znaczy że nie wiadomo
kiedy tego mózgu nie ma.

Ale rzeczywiscie cos mu te tkanke mozgowa zjadlo/zjadalo, czy to tylko takie pogladowe okreslenie z gazety ?

No dobra, ponoc wyciekly jakies zdjecia.

Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.

A za 10 lat byc moze bedziemy ...

Tak nawiasem mowiac
https://www.lifesitenews.com/news/doctors-wanted-to-abort-boy-who-grew-a-new-brain-parents-said-no-and-hes-no

Choc w sumie ... "dla dobra dziecka" moze by go nalezalo wyskrobac
przed urodzeniem ...

Tak to jakos jest - po roku sie nudzi i zaczynaja sie pytania - ile
tak jeszcze mozna czekac, ile to bedzie kosztowac, kto za to zaplaci

Nie byłeś. Nie wiesz. Nie wymyślaj.

Ale to sie zawsze zacznie. Jedni "licza na cud", inni musza spytac o
pieniadze ...

J.

Data: 2018-05-02 11:09:30
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Tak nawiasem mowiac
https://www.lifesitenews.com/news/doctors-wanted-to-abort-boy-who-grew-a-new-brain-parents-said-no-and-hes-no

Różnica dość istotna, bo w ww. przypadku mózgl nie mógł się wykształcić z powodu wodogłowia, które zapewne usunięto. U Alfiego zdaje się był ok, tylko poszła degeneracja, więc jak już to w drugą stronę.

--
Marcin

Data: 2018-05-02 16:07:03
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.

A za 10 lat byc moze bedziemy ...

Nie, nie będziemy. Jakbyśmy "mieli móc" to gdzieś w okolicy "teraz",
trzeba by było mieć już próby na zwierzętach, żeby zaobserwować efekty
długoterminowe. I może, potencjalnie wielkie _może_ za 10-20 lat zacząć
próby na ludziach. Ale wtedy równie dobrze może się okazać, ze potrafimy ożywić tym sposobem zmarłych.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 00:54:45
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
Zapodaję link do wypowiedzi wykraczających poza te prasy bulwarowej.
http://www.sciencemediacentre.org/expert-reaction-to-the-latest-on-alfie-evans/

To jest kompilacja pytań z odpowiedziami niejakiego Prof Dominic'a Wilkinson'a (Consultant Neonatologist at the John Radcliffe Hospital and Director of Medical Ethics at the Oxford Uehiro Centre for Practical Ethics at the University of Oxford.)

Przeczytałem to, nadal nie jestem przekonany, a fragmentarycznie nie do końca trzyma sie to MZ kupy. Np. z jednej strony porównuje te chorobe do przyspieszonej starczej demencji, z drugiej stwierdza się brak reakcji na bodźce (dotykowe etc.), z jeszcze kolejnej mówi sie o mozliwym bólu i dyskomforcie.

Tu odnosnie przewiezienia do Włoch:

Now treatment at Alder Hey has been stopped, why would the court not allow Alfie's parents take him abroad to Italy?

"The courts have conclusively determined that the continued ventilation is not in Alfie's best interests: Judge Hayden stating: "Alfie's need now is for good palliative care". The court analysed the plans to take him to Italy against his needs and concluded it was not in his best interests to travel abroad, since "it is palliation, not treatment that is all that can now be offered".

Wczesniej jest jeszcze odpowiedź na pytanie: How are best interests defined/determined by the court?

Za długie aby wkleic, ale warto przeczytać, choć zbyt ogólnikowo.

Generalnie, logika postepowania wydaje się opierać na założeniu, że jednak dana osoba, żyje, czuje, jest świadoma, choć klarowne stwierdzenie tego typu nie padło (albo mi umknęło).

Logika ta wyglada zaś tak: Jeśli nie da się wyleczyć, to zabieramy się za opieke paliatywną i to jest właśnie to co potrzebne. Przewiezienie do Włoch to nie to co potrzebne, bo tam będą próbowali wyleczyc, a wyleczyc się nie da.

--
Marcin

Data: 2018-05-03 11:44:59
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa


Logika ta wyglada zaś tak:

Jeśli nie da się wyleczyć, to zabieramy się za opieke paliatywną i to
jest właśnie to co potrzebne. Przewiezienie do Włoch to nie to co
potrzebne, bo tam będą próbowali wyleczyc, a wyleczyc się nie da.

Obejmij więc opieką paliatywną każdego nosiciela niewyleczonej gżybicy.
No bo skoro nie da się wyleczyć, a do tego co gorsza jest zaraźliwe...

To jest właśnie logika medyka.


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 13:21:03
Autor: J.F.
Sprawa Alfiego Evansa
Dnia Wed, 2 May 2018 16:07:03 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2018-05-02, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.
A za 10 lat byc moze bedziemy ...

Nie, nie będziemy. Jakbyśmy "mieli móc" to gdzieś w okolicy "teraz",
trzeba by było mieć już próby na zwierzętach, żeby zaobserwować efekty
długoterminowe.

No i mamy - o komorkach macierzystych mowi sie od chyba 20 lat, eksperymenty z odtwarzaniem tkanki nerwowej trwaja - juz u ludzi.

I może, potencjalnie wielkie _może_ za 10-20 lat zacząć
próby na ludziach.

Czyli nie negujesz, ze za 10 lat moze byc pierwsza proba na czlowieku?
Czemu nie na Alfim ..

Ale wtedy równie dobrze może się okazać, ze potrafimy ożywić tym sposobem zmarłych.

A czy to cos zlego ?

J.

Data: 2018-05-03 13:36:36
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Wed, 2 May 2018 16:07:03 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2018-05-02, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.
A za 10 lat byc moze bedziemy ...

Nie, nie będziemy. Jakbyśmy "mieli móc" to gdzieś w okolicy "teraz",
trzeba by było mieć już próby na zwierzętach, żeby zaobserwować efekty
długoterminowe.

No i mamy - o komorkach macierzystych mowi sie od chyba 20 lat, eksperymenty z odtwarzaniem tkanki nerwowej trwaja - juz u ludzi.

To jakby deczko nie to samo.

I może, potencjalnie wielkie _może_ za 10-20 lat zacząć
próby na ludziach.

Czyli nie negujesz, ze za 10 lat moze byc pierwsza proba na czlowieku?

Nie wiem, nie śledzę tego typu badań. Zakładam, że lekarze wiedzą
lepiej. Ty zapewne śledzisz i jesteś już eksprertem w dziedzinie
dzięki wujkowi Google. Lepszym od lekarzy.

Czemu nie na Alfim ..

Bo sądy nie biorą pod uwagę stanu "fantazje" tylko stan
obecny.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 15:44:06
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

Czyli nie negujesz, że za 10 lat moze
byc pierwsza proba na czlowieku?

Nie wiem, nie śledzę tego typu badań.
Zakładam, że lekarze wiedzą lepiej.

Błędne założenie.
Jak można ufać środowisku medycznemu, gdy głosne są wciąż afry:
pawulon - zabijanie ludzi w karetce w Łodzi,
handel krwią,
nieduczenie, więcej niż nagminne - po prostu masowe,
albo to co było w ciągu ostatniego zdaje się tygodnia:
medycy całą ciążę nie zuważyli na wielokrotnym USG,
że dziecko roście bez rąk i noi też mu nie rosną - a to na tym etapie rozwoju jest częściowo wyleczalne, w każdym razie można pilnować by wada nie powiększała się,
zostawianie nożyczek w człowieku,
gwałcenie pacjentki w trakcie interwencji pogotowia...
właściwie strasznym jest właczyć TV i cokolwiek oglądać w tym temacie.


Ty zapewne śledzisz i jesteś już eksprertem w dziedzinie
dzięki wujkowi Google. Lepszym od lekarzy.

A medycy właśnie tego nie robią.
Nie dość , że nie nauczeni na uczelni, to jeszcze zapominają te śladowe ilości wiedzy, a o nauce wcale nie myślą,
i na uczelni nie umieli i nie byli zainteresowaniu uczeniem się.

Wiec uczą się z lubością na pacjencie, traktując go jak zabawkę,
co gorsza zabawkę tanią, darmową.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 16:37:36
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

Nie wiem, nie śledzę tego typu badań.
Zakładam, że lekarze wiedzą lepiej.

Błędne założenie.

Nie.

[... ciach fantazje ...]

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 16:54:56
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa


Nie wiem, nie śledzę tego typu badań.
Zakładam, że lekarze wiedzą lepiej.

Błędne założenie.

Nie.
A jakieś argumenty poza arogancją?

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 17:02:09
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

Błędne założenie.
Nie.
A jakieś argumenty poza arogancją?

Nie mam zamiaru jakkolwiek argumentować z pro-epidekami i wielbicielami teorii spiskowych. Tak samo jak nie uważam za partnerów do dyskusji kogoś kto wierzy, że ziemia jest płaska, albo że rządzą nami Reptilianie,
albo że święty mikołaj zapierdala corocznie i przywozi prezenty grzecznym
dzieciom.

Z osobami które nie potrafią prawidłowo postrzegać rzeczywistości
nie rozmawia się na poważne tematy, bo to tylko pogłębia wiarę w ich urojenia.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 18:08:03
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa


[...]

Błędne założenie.
Nie.
A jakieś argumenty poza arogancją?

Nie mam zamiaru jakkolwiek argumentować z pro-epidekami i wielbicielami
teorii spiskowych. Tak samo jak nie uważam za partnerów do dyskusji kogoś
kto wierzy, że ziemia jest płaska, albo że rządzą nami Reptilianie,
albo że święty mikołaj zapierdala corocznie i przywozi prezenty grzecznym
dzieciom.

Z osobami które nie potrafią prawidłowo postrzegać rzeczywistości
nie rozmawia się na poważne tematy, bo to tylko pogłębia wiarę
w ich urojenia.

Rozumiem, że jak ktoś jest twoim oponentem,
to ma urojenia, i nie będziesz z nim dyskutował.
Zrozum, że jesteś w mniejszości,
ale Kopernik też był,
jednak tym był kimś ważnym, że dyskutował i wywodził.
A ty tego nie robisz.
Dlatego sam jesteś niczym.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 18:55:56
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

Z osobami które nie potrafią prawidłowo postrzegać rzeczywistości
nie rozmawia się na poważne tematy, bo to tylko pogłębia wiarę
w ich urojenia.

Rozumiem, że jak ktoś jest twoim oponentem,

Nie. Nie rozumiesz.

Ktoś kto wbrew medycynie wierzy w "złe szczepionki" per se,
i linkuje takie źródła jako poważny argument w dyskusji po prostu nie zasługuje na poważne traktowanie.

I w tym zakresie myślę że nie jestem w mniejszości.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 19:23:11
Autor: A. Filip
Sprawa Alfiego Evansa
Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> pisze:
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

Nie wiem, nie śledzę tego typu badań.
Zakładam, że lekarze wiedzą lepiej.

Błędne założenie.

Nie.

[... ciach fantazje ...]

Tak błędne jak założenie że (polscy) policjanci nie urządzają na
komisariatach izb tortur? :-)

--
A. Filip
| Co wieś, to nowa powieść.   (Przysłowie polskie)

Data: 2018-05-02 00:22:36
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-01, Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> wrote:
On 2018-04-30, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.

No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę. Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia, chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok.

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Jeśli nie cierpiał, to widzę sens w robieniu tego, jesli mogłoby to jakoś pomóc rodzicom (nie szkodząc równocześnie innym pacjentom). Może, gdyby przekonali sie, że pobyt w innym szpitalu też nic nie daje, byliby na to wszystko bardziej gotowi.

Na pewno my w internecie mamy za mało danych by to w jakikolwiek wiarygodny sposób ocenić. Mi osobiście trudno uwierzyć, że ludzie
którzy zajmowali się nim przez rok bezdusznie "ot tak" stwierdzili sobie że odłączą go bo im się to znudziło.

Nie oceniam. Po prostu mam watpliwości co do logiki postepowania.

A tego że rodzice nie zawsze podejmują najlepsze decyzje, to chyba
nie trzeba mówić? Idąc w drugą stronę, czy uważasz, że matka
nie pozwalająca wyleczyć dziecka ze względu na "przekonania religijne" (które np. zabraniają transfuzji krwi) postępuje w najlepszym interesie tego dziecka? Bo ona może tak oczywiście myśleć.

Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę odłączać?

--
Marcin

Data: 2018-05-02 09:18:07
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Jeśli nie cierpiał, to widzę sens w robieniu tego, jesli mogłoby to jakoś pomóc rodzicom (nie szkodząc równocześnie innym pacjentom). Może, gdyby przekonali sie, że pobyt w innym szpitalu też nic nie daje, byliby na to wszystko bardziej gotowi.

Nie byliby. Na coś takiego nie da się przygotować.

A tego że rodzice nie zawsze podejmują najlepsze decyzje, to chyba
nie trzeba mówić? Idąc w drugą stronę, czy uważasz, że matka
nie pozwalająca wyleczyć dziecka ze względu na "przekonania religijne" (które np. zabraniają transfuzji krwi) postępuje w najlepszym interesie tego dziecka? Bo ona może tak oczywiście myśleć.

Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę odłączać?

"Wydawało", a jest (moim zdaniem) wprost przeciwnie. Teraz rodzice mogą zająć się swoim życiem, przeżyć żałobę, pogodzić się z faktem. Jaki sens ma przeciąganie całej sytuacji? Medycznie sprawa była jasna.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-02 08:08:23
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, Wojciech Bancer <wojciech.bancer@gmail.com> wrote:
On 2018-05-02, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

Jeśli nie cierpiał, to widzę sens w robieniu tego, jesli mogłoby to jakoś pomóc rodzicom (nie szkodząc równocześnie innym pacjentom). Może, gdyby przekonali sie, że pobyt w innym szpitalu też nic nie daje, byliby na to wszystko bardziej gotowi.

Nie byliby. Na coś takiego nie da się przygotować.

Myślę, że trochę brakuje Ci danych do takich kategorycznych stwierdzeń. Chyba dość sporo osób potrzebuje sporo czasu aby się z pewnymi faktami oswoić. Tak jest w wielu sytuacjach gdzie ma miejsce uporczywe podtrzymywanie czyjegoś życia i to często przy pełnej świadomości umierającego.

Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę odłączać?

"Wydawało", a jest (moim zdaniem) wprost przeciwnie. Teraz rodzice mogą zająć się swoim życiem, przeżyć żałobę, pogodzić się z faktem. Jaki sens ma przeciąganie całej sytuacji? Medycznie sprawa była jasna.

Patrzysz na to z perspektywy logiki faktów a nie empatii.

--
Marcin

Data: 2018-05-02 16:02:09
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:

[...]

Nie byliby. Na coś takiego nie da się przygotować.

Myślę, że trochę brakuje Ci danych do takich kategorycznych stwierdzeń. Chyba dość sporo osób potrzebuje sporo czasu aby się z pewnymi faktami oswoić. Tak jest w wielu sytuacjach gdzie ma miejsce uporczywe podtrzymywanie czyjegoś życia i to często przy pełnej świadomości umierającego.

Oni nadal się z tym muszą oswoić. Teraz przynajmniej mogą zacząć
żałobę i faktycznie zacząć się jak to nazwałeś "z tym faktem oswoić".

Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę odłączać?

"Wydawało", a jest (moim zdaniem) wprost przeciwnie. Teraz rodzice mogą zająć się swoim życiem, przeżyć żałobę, pogodzić się z faktem. Jaki sens ma przeciąganie całej sytuacji? Medycznie sprawa była jasna.

Patrzysz na to z perspektywy logiki faktów a nie empatii.

Absolutnie nie. Z pespektywy empatii to przedłużanie życia ponad
punkt w którym to było sensowne (czyli do wyczerpania się możliwości
uratowania go), to było przedłużanie agonii rodziców.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-02 16:37:13
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

Absolutnie nie. Z pespektywy empatii to przedłużanie życia ponad
punkt w którym to było sensowne (czyli do wyczerpania się możliwości
uratowania go), to było przedłużanie agonii rodziców.

Powiedz to wszystkim z kliniki Budzik.
I nie zapomnij, że należy wcześniej wystszelać wszystkie dzieci tam leżące.


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-02 17:01:14
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-02, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

Absolutnie nie. Z pespektywy empatii to przedłużanie życia ponad
punkt w którym to było sensowne (czyli do wyczerpania się możliwości
uratowania go), to było przedłużanie agonii rodziców.

Powiedz to wszystkim z kliniki Budzik.
I nie zapomnij, że należy wcześniej wystszelać wszystkie dzieci tam leżące.

W przeciwieństwie do Ciebie, zarówno lekarze, jak i ja widzę różnicę
między tymi przypadkami. Ale nie krępuj się, postuluj.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 11:40:14
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

Absolutnie nie. Z pespektywy empatii to przedłużanie życia ponad
punkt w którym to było sensowne (czyli do wyczerpania się możliwości
uratowania go), to było przedłużanie agonii rodziców.

Powiedz to wszystkim z kliniki Budzik.
I nie zapomnij, że należy wcześniej wystszelać wszystkie dzieci tam leżące.

W przeciwieństwie do Ciebie, zarówno lekarze,
jak i ja widzę różnicę
między tymi przypadkami. Ale nie krępuj się, postuluj.

To może ją wykaż.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 11:59:20
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

W przeciwieństwie do Ciebie, zarówno lekarze,
jak i ja widzę różnicę między tymi przypadkami. Ale nie krępuj się, postuluj.
To może ją wykaż.

Śpiączka *nie oznacza*, że mózg jest zdegenerowany w 70% i nie funkcjonuje. Taki mały detal.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 15:48:21
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

W przeciwieństwie do Ciebie, zarówno lekarze,
jak i ja widzę różnicę między tymi przypadkami. Ale nie krępuj się,
postuluj.
To może ją wykaż.

Śpiączka *nie oznacza*, że mózg jest zdegenerowany w 70% i nie
funkcjonuje. Taki mały detal.


A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.
Od kata? Od tego co wydał wyrok śmierci?
Czyli od mordercy.
Dlaczego uważasz, że morderca jest bardziej wiarygodny od kamery tv pokazujące normalne reakcje dziecka?

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 16:37:03
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Stokrotka <ortografia.dyskusje@interia.pl> wrote:

[...]

To może ją wykaż.
Śpiączka *nie oznacza*, że mózg jest zdegenerowany w 70% i nie
funkcjonuje. Taki mały detal.

A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.

Z bardziej rzetelnych źródeł niż "plotek", czy "super express".

Dlaczego uważasz, że morderca jest bardziej wiarygodny od kamery tv pokazujące normalne reakcje dziecka?

Nie mam zamiaru dyskutować na takim poziomie.

Albo nauczysz się korzystać z neutralnego słownictwa i rozróżniać
fakty od własnych wyobrażeń na temat, albo zaprzestań udzielania się w tym temacie.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-03 16:45:44
Autor: Animka
Sprawa Alfiego Evansa
W dniu 2018-05-03 o 16:37, Wojciech Bancer pisze:
A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.
Z bardziej rzetelnych źródeł niż "plotek", czy "super express".

Poproszę o te żródła, bo chcę się bardziej, rzetelniej podinformować.


--
animka

Data: 2018-05-03 16:45:13
Autor: Marcin Debowski
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-05-03 o 16:37, Wojciech Bancer pisze:
A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.
Z bardziej rzetelnych źródeł niż "plotek", czy "super express".

Poproszę o te żródła, bo chcę się bardziej, rzetelniej podinformować.

http://www.bbc.com/news/uk-england-merseyside-42948911
https://www.theguardian.com/uk-news/2018/mar/06/court-of-appeal-upholds-decision-to-stop-life-support-for-toddler-alfie-evans
https://www.judiciary.gov.uk/wp-content/uploads/2018/02/alder-hey-v-evans.pdf

--
Marcin

Data: 2018-05-03 20:07:20
Autor: Stokrotka
Sprawa Alfiego Evansa

Poproszę o te żródła, bo chcę się bardziej, rzetelniej podinformować.

http://www.bbc.com/news/uk-england-merseyside-42948911
https://www.theguardian.com/uk-news/2018/mar/06/court-of-appeal-upholds-decision-to-stop-life-support-for-toddler-alfie-evans

NIe widzę czym to jest lepsze od polskiego SuperExpressu lub Faktu.
Tyle, że po angielsku.
My mamy swoje tabloidy, oni swoje, ale wiarygodność jest ta sama.

https://www.judiciary.gov.uk/wp-content/uploads/2018/02/alder-hey-v-evans.pdf

To faktycznie materiał z postępowania sądowego,
ale tam jest napisane co gadała STRONA procesu - szpital , więc dla mnie wiarygodność jest żadna,
bo szpital był zainteresowany odcięciem aparatury bo tak jest taniej.
Co zaś do wymienianego tam badania EEG i drugiego M.. coś tam
to zauważ, że taki nieboszczyk miałby wyniki zerowe,
a nie jeden w Polsce obudził się w kostnicy, po stwierdzeniu zgonu.

Wiarygodną była by ocena tej części ludności,
-dla ciebie oczywiście tylko medyka - nie wiem czemu uważasz ten puł światek za boski -
co miała , ta ludzkość-  zamiar podjąć leczenie.
Klinika we Włoszech miała wziąść dzieciaka, więc dlaczego nie pokażesz strony drugiej?


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

Data: 2018-05-03 17:05:05
Autor: Wojciech Bancer
Sprawa Alfiego Evansa
On 2018-05-03, Animka <animka@tonieja.wp.pl> wrote:
W dniu 2018-05-03 o 16:37, Wojciech Bancer pisze:
A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.
Z bardziej rzetelnych źródeł niż "plotek", czy "super express".

Poproszę o te żródła, bo chcę się bardziej, rzetelniej podinformować.

Powtórzę fragment wywodu, który przekazałem również tzw. Stokrotce:

-- -
Nie mam zamiaru jakkolwiek argumentować z pro-epidekami i wielbicielami-
teorii spiskowych. Tak samo jak nie uważam za partnerów do dyskusji kogoś-
kto wierzy, że ziemia jest płaska, albo że rządzą nami Reptilianie,
albo że święty mikołaj zapierdala corocznie i przywozi prezenty grzecznym
dzieciom.

Z osobami które nie potrafią prawidłowo postrzegać rzeczywistości
nie rozmawia się na poważne tematy, bo to tylko pogłębia wiarę-
w ich urojenia.
-- -

I jeszcze dodam: masz swój pogląd już wyrobiony. Jest on oparty o doniesienia
medialne, nie o fakty medyczne. Jest on przeciwny wszystkim instacjom sądowym,
nie oparty o nic konkretnego poza Głębokie Przekonanie i Właśną Wiarę.

Żadne, nawet najrzetelniejsze źródła takiego stanowiska nie zmienią.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-05-05 23:19:34
Autor: radekp@konto.pl
Sprawa Alfiego Evansa
Thu, 3 May 2018 16:45:44 +0200, w <pcf7b5$d3r$1@news.icm.edu.pl>, Animka
<animka@tonieja.wp.pl> napisał(-a):

W dniu 2018-05-03 o 16:37, Wojciech Bancer pisze:
>> A skąd wiesz, ze był zdegenerowany w 70 %.
> Z bardziej rzetelnych źródeł niż "plotek", czy "super express".

Poproszę o te żródła, bo chcę się bardziej, rzetelniej podinformować.

To jakie ty miałaś źródła, że w ogóle zabierasz głos?

Sprawa Alfiego Evansa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona