Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Sprawa dysków - zawodność

Sprawa dysków - zawodność

Data: 2009-08-30 15:57:25
Autor: Patryk Włos
Sprawa dysków - zawodność
Pytanie do właścicieli dysków SEAGATE

Czy kiedykolwiek kogoś zawiódł dysk SEAGATEa?

Używałem kilkudziesięciu dysków Seagate i WD osobiście, a kilkuset w różnych firmach, więc chyba co niego mogę powiedzieć.

1. W domu mam komputer z dyskami Seagate IDE: 320, 400, 500, 750 i 750 GB (kupowane w tej samej kolejności od 2005 roku). Właśnie teraz sobie sprawdziłem SMART dla tego 320 - ma Reallocated Sector Count = 1 przy jednoczesnym Power On Hours Count = 20946.

Bardzo ważna sprawa z mojego doświadczenia to chłodzenie - mam obudowę Chieftec LBX (do wolnostojących serwerów) z poprzecznie montowanymi dyskami i kilkoma wentylatorami, w tym przewiewającymi powietrze właśnie przez sekcję dysków. Dlatego ten 320 pokazuje stale temperaturę 37-38 stopni.

Pozostałych dysków sprawdzić nie mogę - właśnie, miałem zadać pytanie tutaj: jak sprawdzić SMART, jeśli dyski są podłączone przez zewnętrzny kontroler Promise ULTRA100 TX2 (taką kartę PCI na 4 dyski) ?

2. Mam też parę innych komputerów, a prawie wszędzie jest Seagate. I żadnych problemów. Ale to wszystko jest raczej nowsze - powyższy komputer jest najstarszy.

Powiem generalnie tak - Seagate zawiódł mnie tylko raz, gdy przyniosłem nowy dysk 500 GB, który okazał się być Dead On Arrival. Ale po wymianie nowy egzemplarz pracuje w powyższym komputerze do dziś.

Miałem też dysk Samsung 32GB ATA(Padł bez ostrzeżenia), oraz WD Caviar SATA 2,5' (padł po 2 latach ale ostrzegał o swoich dolegliwościach więc udało się dane uratować).

Mi padło lub miało bardzo poważne problemy przynajmniej kilka WD-ków. Ale to w czasach dysków 40 GB i mniejszych. Później jeszcze zawiodło mnie w 2003r kilka WD-ków 250 GB, ale one wszystkie były z jednej serii.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-08-30 16:03:30
Autor: Patryk Włos
Sprawa dysków - zawodność
Pytanie do właścicieli dysków SEAGATE

Czy kiedykolwiek kogoś zawiódł dysk SEAGATEa?

Używałem kilkudziesięciu dysków Seagate i WD osobiście, a kilkuset w różnych firmach, więc chyba co niego mogę powiedzieć.

1. W domu mam komputer z dyskami Seagate IDE: 320, 400, 500, 750 i 750 GB (kupowane w tej samej kolejności od 2005 roku). Właśnie teraz sobie sprawdziłem SMART dla tego 320 - ma Reallocated Sector Count = 1 przy jednoczesnym Power On Hours Count = 20946.

Bardzo ważna sprawa z mojego doświadczenia to chłodzenie - mam obudowę Chieftec LBX (do wolnostojących serwerów) z poprzecznie montowanymi dyskami i kilkoma wentylatorami, w tym przewiewającymi powietrze właśnie przez sekcję dysków. Dlatego ten 320 pokazuje stale temperaturę 37-38 stopni.

Pozostałych dysków sprawdzić nie mogę - właśnie, miałem zadać pytanie tutaj: jak sprawdzić SMART, jeśli dyski są podłączone przez zewnętrzny kontroler Promise ULTRA100 TX2 (taką kartę PCI na 4 dyski) ?

2. Mam też parę innych komputerów, a prawie wszędzie jest Seagate. I żadnych problemów. Ale to wszystko jest raczej nowsze - powyższy komputer jest najstarszy.

Powiem generalnie tak - Seagate zawiódł mnie tylko raz, gdy przyniosłem nowy dysk 500 GB, który okazał się być Dead On Arrival. Ale po wymianie nowy egzemplarz pracuje w powyższym komputerze do dziś.

Miałem też dysk Samsung 32GB ATA(Padł bez ostrzeżenia), oraz WD Caviar SATA 2,5' (padł po 2 latach ale ostrzegał o swoich dolegliwościach więc udało się dane uratować).

Mi padło lub miało bardzo poważne problemy przynajmniej kilka WD-ków. Ale to w czasach dysków 40 GB i mniejszych. Później jeszcze zawiodło mnie w 2003r kilka WD-ków 250 GB, ale one wszystkie były z jednej serii.

Tak dla pełnej jasności dodam jeszcze, że:

1. Nie miałem osobiście żadnych dysków Seagate SATA 3.5 cala - mam albo IDE 3.5 cala, albo IDE, SATA i USB 2.5 cala - natomiast jak ktoś obok napisał, dość dużo osób pisało o awaryjności właśnie SATA 3.5.

2. Właśnie - mam dysk USB 2.5 cala od Seagate i po jednym upadku podczas pracy z 45 cm na podłogę zaczyna dość mocno szwankować. Z tym, że też był wykorzystywany 24/7, w tym podczas upadku, a ponoć dysków USB nie powinno się tak obciążać.

3. W ogóle były jaja, jak wyszły pierwsze dyski Seagate 1.5 TB - co 30 sekund stawał transfer, trzeba było na to robić update firmware'u. O mały włos, a bym się na to załapał - akurat mnie jednak dopadł kryzys i musiałem opóźnić zakupy nowych dysków, a w międzyczasie poczytałem o tym na forach. Trzeba więc brać takie numery Seagate pod uwagę.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Sprawa dysków - zawodność

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona