Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Data: 2011-03-26 17:50:46
Autor: Kuba \"inimicus\" Stasiak
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Jazda rowerem pod wpływem alkoholu 0,34mg/l. Dostałem wezwanie do sądu na posiedzenie. Napisane jest w tym liście, że obecność obowiązkowa. Czy to prawda? Co by się stało gdybym się nie pojawił. Jeśli się pojawię to będę miał jeszcze szanse zmienić akt oskarżenia?  Na policji poddałem się dobrowolnie każe. Prokurator do sądu wysłał.:

-200pln
-pół roku w zawieszeniu
-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

Chciałbym powiedzieć w sądzie, by mi nie zabraniano jeździć rowerem. Jest to mój środek transportu z jednej pracy do drugiej. Komunikacją miejską (autobus/tramwaj) nie zdąrze. Z jednej pracy wychodzę o 15 w drugiej zaczynam pracę o 16. Dodatkowo komunikacja miejska zwiększa koszty. Wolałbym aby zabronili mi jeździć autem na 2/3 lata niż rowerem na rok.

Czy mogę o to jeszcze prosić? Jak to powinienem przedstawić? Pokazać umowę z pracy? Opowiedzieć jak wygląda sytuacja czy w jakiś inny sposób.

Liczę na pomoc. Z góry dziękuje.

Data: 2011-03-28 13:45:06
Autor: Q
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
-200pln
-pół roku w zawieszeniu
-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

samochodem tez?
wszedl w koncu ten przepis, ze za jade na podwojnym gazie
(rowerem) nie zabieraja prawa jazdy, licencji szybowcowej,
patentu sternika motorowodnego, itd?

Data: 2011-03-28 13:47:44
Autor: Q
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

zapomnialem napisac co ja bym zrobil na Twoim miejscu:
sprobowalbym pogadac z sadem (to tez ludzie),
ale tak czy siak jezdzilbym rowerem, ale _nigdy_ po alkoholu -
- nawet plyn do plukania jamy ustnej zmienilbym na jakis bezalkoholowy :)

Data: 2011-03-28 13:56:31
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-28 13:47, Q pisze:
-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

zapomnialem napisac co ja bym zrobil na Twoim miejscu:
sprobowalbym pogadac z sadem (to tez ludzie),
ale tak czy siak jezdzilbym rowerem, ale _nigdy_ po alkoholu -
- nawet plyn do plukania jamy ustnej zmienilbym na jakis bezalkoholowy :)

Jakby go złapali, nawet niepijanego, to odwiesiliby mu karę.

--
Liwiusz

Data: 2011-03-28 22:37:17
Autor: Kuba \"inimicus\" Stasiak
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Jakby go złapali, nawet niepijanego, to odwiesiliby mu karę.


I w tym rzecz. Będę jechał trzeźwy, nie złamię żadnego przepisu. Zwykła kontorla i idę siedzieć. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na zakaz jazdy rowerem na rok, zwłaszcza w przypadku, że jest to mój środek transportu miedzy pracami. To co mam zrezygnowa z jednej pracy? Do jednej mogę dojeżdząć MPK, ale do dwóch juz się ne wyrobię. Z jednej będzie mi się ciężko utrzymać (kredyt mieszkania) i państwo mniej zarobi na mnie z podatków. Skoro chcą mi podciąć skrzydła...

Wiem, że xle zrobiłem i nie będe już jeździł po piwie. Tylko jak to teraz powiedzieć w sądzie. Czy jeszcze będę miał szansę opowiedzieć o swojej sytuacji czy idę tam tylko odsłuchać wyrok. Ktoś przechodził takie posiedzenie, może mi opowiedzieć jak to wygląda? Mam tam jakiś głos itd?

Data: 2011-03-29 08:39:23
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Kuba "inimicus" Stasiak" <mp3fan@op.pl> napisał w wiadomości news:imqrhu$177$1news.onet.pl...
Jakby go złapali, nawet niepijanego, to odwiesiliby mu karę.


I w tym rzecz. Będę jechał trzeźwy, nie złamię żadnego przepisu. Zwykła kontorla i idę siedzieć. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na zakaz jazdy rowerem na rok, zwłaszcza w przypadku, że jest to mój środek transportu miedzy pracami. To co mam zrezygnowa z jednej pracy? Do jednej mogę dojeżdząć MPK, ale do dwóch juz się ne wyrobię. Z jednej będzie mi się ciężko utrzymać (kredyt mieszkania) i państwo mniej zarobi na mnie z podatków. Skoro chcą mi podciąć skrzydła...


Panstwo mniej zarobi? hehehe To akurat NIKOGO (uwierz mi, tak niestety jest) nie obchodzi. Powiedz mi kogo obchodzi ze majac 550 zeta renty nie bede w stanie samych oplat dokonac i bede prosic o "dofinansoanie" np. czynszu? NIkogo. Wolno mi pracowac, jednak nie wolno mi (bez szkody dla otrzymywanego swiadczenia rentowego) zarobic wiecej niz 70% sredniej krajowej. Duzo? A co sie stanie jak zarobie wiecej?
1. beda kazali mi zwrocic ZUS-owi nadwyzke
2. jesli zglosze ze bede zarabiac wiecej niz 70% sredniej krajowej, mniej niz 130% sredniej krajowej zawiesza mi "socjalna" czesc renty (w moim przypadku cos kolo 360 zlotych) i z renty pozostanie mi ... 190 zlotych (tak, dobrze widzicie, 190 zlotych renty bede dostawac).
3. jesli nie zglosze, zarobie wiecej niz "mi wolno" - w przyszlym roku beda kazali zwrocic "nadwyzke" (srednio liczac 3000 zlotych za caly rok), jesli nie zwroce  "jednorazowo" zabiora mi z renty "na raty" i ... dostawac bede 250 zlotych (nie patrza ile zabieraja... robia tak zebym przez rok splacil "dlug")
4. na nic tlumaczenia ze przeciez im wiecej zarobie tym wiecej zaplace i podatku i skladek ZUS - a tym samym bardziej "zfinansuje" swoja rente. Taki przepis i tyle.
A co w momencie jesli bym "nie daj Boze" stracil prace? I zostal z tymi 200 zlotych?
A kogoz to obchodzi?
paranoiczne prawo, ale prawo...

Data: 2011-03-28 14:08:25
Autor: Kamil
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Dnia Mon, 28 Mar 2011 13:47:44 +0200, Q napisał(a):

sprobowalbym pogadac z sadem (to tez ludzie),

Jesteś tego absolutnie pewien?  ;)

Data: 2011-03-29 08:31:21
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Kuba "inimicus" Stasiak" <mp3fan@op.pl> napisał w wiadomości news:iml5h8$qhd$1news.onet.pl...
Jazda rowerem pod wpływem alkoholu 0,34mg/l. Dostałem wezwanie do sądu na posiedzenie. Napisane jest w tym liście, że obecność obowiązkowa. Czy to prawda? Co by się stało gdybym się nie pojawił. Jeśli się pojawię to będę miał jeszcze szanse zmienić akt oskarżenia?  Na policji poddałem się dobrowolnie każe. Prokurator do sądu wysłał.:

-200pln
-pół roku w zawieszeniu
-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

Chciałbym powiedzieć w sądzie, by mi nie zabraniano jeździć rowerem. Jest to mój środek transportu z jednej pracy do drugiej. Komunikacją miejską (autobus/tramwaj) nie zdąrze. Z jednej pracy wychodzę o 15 w drugiej zaczynam pracę o 16. Dodatkowo komunikacja miejska zwiększa koszty. Wolałbym aby zabronili mi jeździć autem na 2/3 lata niż rowerem na rok.

Czy mogę o to jeszcze prosić? Jak to powinienem przedstawić? Pokazać umowę z pracy? Opowiedzieć jak wygląda sytuacja czy w jakiś inny sposób.

Liczę na pomoc. Z góry dziękuje.

1. poddales sie dobrowolnie karze (nie każe)
2. zdążę (a nie zdąrze)
3. Zwiekszenie kosztow dojazdu do pracy raczej sad nie bedzie obchodzic. Nie ma to nic wspolnego z wyrokiem ani przestepstwem jakiego sie dopusciles. Twoja ewidentna wina, wiec na co liczysz? Ja watpie zeby ci  "poszli na reke". Tlumaczenie 'wysoki sadzie, aj juz nigdy w zyciu..." na niewiele raczej sie zda. Poza tym ciesz sie ze "tylko" tyle, moglo by jeszcze  dojsc "praca w stanie po spozyciu alkoholu" na ten przyklad (chyba ze to juz bylo po pracy itd).
Mozesz sie kajac,  prosic itd, ale prawo jest prawem... i nie widze tu nic ciekawego dla ciebie.

Data: 2011-03-29 09:05:15
Autor: PesTYcyD
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Może niech spróbuje jeździć na rolkach one też mogą przyspieszyć przemieszczanie się z punktu a do b a sąd nie zabroni chyba jazdy na rolkach, potem zostają jeszcze wrotki, deskorolka hulajnoga itp...
A swoją szosą dziwni mnie że osobom pijanym idącym chodnikiem nie zabrania się używania nóg przez roki mają się poruszać czołgając.

Data: 2011-03-29 15:28:40
Autor: Q
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
A swoją szosą dziwni mnie że osobom pijanym idącym chodnikiem nie zabrania się używania nóg przez roki mają się poruszać czołgając.

dokladnie;
- pijany wbiegl pod samochod - zakaz biegania przez rok
- pijany lezal na jezdni - zakaz kladzenia sie (nawet do lozka) przez rok
- itd..

nie popieram jazdy po pijanemu,
ale przegieli z tymi rowerami

Data: 2011-03-30 08:38:10
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Q" <no@spam.pl> napisał w wiadomości news:imsmnv$fo3$1news.task.gda.pl...
A swoją szosą dziwni mnie że osobom pijanym idącym chodnikiem nie zabrania się używania nóg przez roki mają się poruszać czołgając.

dokladnie;
- pijany wbiegl pod samochod - zakaz biegania przez rok
- pijany lezal na jezdni - zakaz kladzenia sie (nawet do lozka) przez rok
- itd..

nie popieram jazdy po pijanemu,
ale przegieli z tymi rowerami

Wytlumacz czemu?
Czy rowezysta jest "innym" uzytkownikiem drogi publicznej?
Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Data: 2011-03-30 09:05:48
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-30 08:38, Misiek pisze:

Użytkownik "Q" <no@spam.pl> napisał w wiadomości
news:imsmnv$fo3$1news.task.gda.pl...
A swoją szosą dziwni mnie że osobom pijanym idącym chodnikiem nie
zabrania się używania nóg przez roki mają się poruszać czołgając.

dokladnie;
- pijany wbiegl pod samochod - zakaz biegania przez rok
- pijany lezal na jezdni - zakaz kladzenia sie (nawet do lozka) przez rok
- itd..

nie popieram jazdy po pijanemu,
ale przegieli z tymi rowerami

Wytlumacz czemu?
Czy rowezysta jest "innym" uzytkownikiem drogi publicznej?

Jest innym - ma mniej praw.

Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.

--
Liwiusz

Data: 2011-03-30 08:14:29
Autor: januszek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Liwiusz napisa?(a):

Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.

Srodkiem ulicy? ;)

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Data: 2011-03-30 12:44:41
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:imukoe$4ln$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-30 08:38, Misiek pisze:

Użytkownik "Q" <no@spam.pl> napisał w wiadomości
news:imsmnv$fo3$1news.task.gda.pl...
A swoją szosą dziwni mnie że osobom pijanym idącym chodnikiem nie
zabrania się używania nóg przez roki mają się poruszać czołgając.

dokladnie;
- pijany wbiegl pod samochod - zakaz biegania przez rok
- pijany lezal na jezdni - zakaz kladzenia sie (nawet do lozka) przez rok
- itd..

nie popieram jazdy po pijanemu,
ale przegieli z tymi rowerami

Wytlumacz czemu?
Czy rowezysta jest "innym" uzytkownikiem drogi publicznej?

Jest innym - ma mniej praw.

Jakich praw nie ma?

Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.


"Ogolne przepisy ruchu drogowego" go obowiazuja? Hm?
heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow
4. brak sygnalu dzwiekowego (oupssssssssssss przepraszam, niektorzy maja hehehe)
itp itd...

Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe), ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Data: 2011-03-30 12:53:23
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-30 12:44, Misiek pisze:


Jest innym - ma mniej praw.

Jakich praw nie ma?

Na przykład: nie ma prawa jechać środkiem drogi. Nie ma prawa jechać drogą, jak jest droga dla rowerów.


Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.


"Ogolne przepisy ruchu drogowego" go obowiazuja? Hm?

A co to są ogólne przepisy ruchu drogowego? Hm?

heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym państwem prawa).

--
Liwiusz

Data: 2011-03-30 14:44:17
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:imv239$2pe$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-30 12:44, Misiek pisze:


Jest innym - ma mniej praw.

Jakich praw nie ma?

Na przykład: nie ma prawa jechać środkiem drogi. Nie ma prawa jechać drogą, jak jest droga dla rowerów.


Coz "zmotoryzowany" rowniez nie ma prawa jechac droga "tylko dla rowerow" hehehe
Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla pieszych), "zterokolowiec spalinowiec" natomiast juz nie :-)
Wiele mozna by tak wymieniac :-)

Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.


"Ogolne przepisy ruchu drogowego" go obowiazuja? Hm?

A co to są ogólne przepisy ruchu drogowego? Hm?

No coz... :-)

heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Odwracasz kota ogonem :-) I odpowiadasz pytaniem na pytanie - a to "odrobinke" niegrzeczne :P

Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym państwem prawa).


Padlo stwierdzenie ze pieszy moze chodzic pijany (nawet chodnikiem).. wiec pokazalem ze mniekoniecznie

Data: 2011-03-30 14:56:00
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-30 14:44, Misiek pisze:


Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych), "zterokolowiec spalinowiec" natomiast juz nie :-)

Te dwa warunki to jeszcze za mało.


heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro
są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Odwracasz kota ogonem :-) I odpowiadasz pytaniem na pytanie - a to
"odrobinke" niegrzeczne :P

Chciałem tylko wykazać, że nie ma czegoś takiego jak "ogólne przepisy ruchu drogowego". Samochód ma mieć takie oświetlenie, jakie wymagają specjalne przepisy, rower może mieć inne, a pieszy jeszcze inne (twierdzenie, że pieszy nigdy nie musi mieć oświetlenia jest nieprawdziwe).


Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do
izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym
państwem prawa).


Padlo stwierdzenie ze pieszy moze chodzic pijany (nawet chodnikiem)..
wiec pokazalem ze mniekoniecznie

Ale z pewnością chodzenie po 0,5, czy 1,0 promila jest bezkarne.

--
Liwiusz

Data: 2011-03-31 08:07:40
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:imv996$5id$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-30 14:44, Misiek pisze:


Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych), "zterokolowiec spalinowiec" natomiast juz nie :-)

Te dwa warunki to jeszcze za mało.


Bo?

heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro
są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Odwracasz kota ogonem :-) I odpowiadasz pytaniem na pytanie - a to
"odrobinke" niegrzeczne :P

Chciałem tylko wykazać, że nie ma czegoś takiego jak "ogólne przepisy ruchu drogowego". Samochód ma mieć takie oświetlenie, jakie wymagają specjalne przepisy, rower może mieć inne, a pieszy jeszcze inne (twierdzenie, że pieszy nigdy nie musi mieć oświetlenia jest nieprawdziwe).

Pieszy oswietlony? Hmm a gdzie to jest napisane w kodeksie ruchu drogowego?

Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do
izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym
państwem prawa).


Padlo stwierdzenie ze pieszy moze chodzic pijany (nawet chodnikiem)..
wiec pokazalem ze mniekoniecznie

Ale z pewnością chodzenie po 0,5, czy 1,0 promila jest bezkarne.


No coz, twierdze jednak inaczej :-) (odpowiadam w taki sam sposob jak ty).
1,0 promila? Kwalifikuje na izbe - jaknajbardziej... 0,5 ? czasem i to wystarczy :P

Data: 2011-03-31 08:13:27
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-31 08:07, Misiek pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:imv996$5id$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-30 14:44, Misiek pisze:


Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych), "zterokolowiec spalinowiec" natomiast juz nie :-)

Te dwa warunki to jeszcze za mało.


Bo?


Bo jeśli na drodze jest ograniczenie do 50km/h to musi z niej korzystać.



heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro
są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Odwracasz kota ogonem :-) I odpowiadasz pytaniem na pytanie - a to
"odrobinke" niegrzeczne :P

Chciałem tylko wykazać, że nie ma czegoś takiego jak "ogólne przepisy
ruchu drogowego". Samochód ma mieć takie oświetlenie, jakie wymagają
specjalne przepisy, rower może mieć inne, a pieszy jeszcze inne
(twierdzenie, że pieszy nigdy nie musi mieć oświetlenia jest
nieprawdziwe).

Pieszy oswietlony? Hmm a gdzie to jest napisane w kodeksie ruchu drogowego?

Kolumna pieszych.



Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do
izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym
państwem prawa).


Padlo stwierdzenie ze pieszy moze chodzic pijany (nawet chodnikiem)..
wiec pokazalem ze mniekoniecznie

Ale z pewnością chodzenie po 0,5, czy 1,0 promila jest bezkarne.


No coz, twierdze jednak inaczej :-) (odpowiadam w taki sam sposob jak ty).
1,0 promila? Kwalifikuje na izbe - jaknajbardziej... 0,5 ? czasem i to
wystarczy :P

Zwłaszcza w rejonach, gdzie izb wytrzeźwień nie ma. Fantazjuj dalej :)

--
Liwiusz

Data: 2011-03-31 08:56:13
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:in162a$juh$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-31 08:07, Misiek pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:imv996$5id$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-30 14:44, Misiek pisze:


Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych), "zterokolowiec spalinowiec" natomiast juz nie :-)

Te dwa warunki to jeszcze za mało.


Bo?


Bo jeśli na drodze jest ograniczenie do 50km/h to musi z niej korzystać.


Nie musi, moze pojechac inna droga


heh... no coz, w takim razie kazdy pieszy powinien placic mandat za:
1. brak oswietlenia przedniego
2. brak oswietlenia tylnego
3. brak kierunkowskazow

Dlaczego zatem rower nie płaci mandatu za brak kierunkowskazów, skoro
są one w "ogólnych przepisach ruchu drogowego"? Hm?

Odwracasz kota ogonem :-) I odpowiadasz pytaniem na pytanie - a to
"odrobinke" niegrzeczne :P

Chciałem tylko wykazać, że nie ma czegoś takiego jak "ogólne przepisy
ruchu drogowego". Samochód ma mieć takie oświetlenie, jakie wymagają
specjalne przepisy, rower może mieć inne, a pieszy jeszcze inne
(twierdzenie, że pieszy nigdy nie musi mieć oświetlenia jest
nieprawdziwe).

Pieszy oswietlony? Hmm a gdzie to jest napisane w kodeksie ruchu drogowego?

Kolumna pieszych.

Oswietlona? Niekoniecznie
Wystarcza chorawiewki na poczatku i koncu


Co do chodzenia po pijaku - mozesz sie zdziwic przy najblizszej okazji
jak zwina cie ze srodka chodnika i przewioza do "hotelu" hehehe Nawet
prysznic ci zapewnia tam (podobno, nie wiem, nigdy nie bylem hehehe),
ale bez sniadania ten nocleg jest i cholernie drogi heh.

Ale widzisz różnicę pomiędzy odpowiedzialnością karną a zwinięciem do
izby wytrzeźwień (też mocno wątpliwe, czy jest to zgodne z tak zwanym
państwem prawa).


Padlo stwierdzenie ze pieszy moze chodzic pijany (nawet chodnikiem)..
wiec pokazalem ze mniekoniecznie

Ale z pewnością chodzenie po 0,5, czy 1,0 promila jest bezkarne.


No coz, twierdze jednak inaczej :-) (odpowiadam w taki sam sposob jak ty).
1,0 promila? Kwalifikuje na izbe - jaknajbardziej... 0,5 ? czasem i to
wystarczy :P

Zwłaszcza w rejonach, gdzie izb wytrzeźwień nie ma. Fantazjuj dalej :)


To zawioza cie do najblizszej ktora jest :-)

Data: 2011-03-31 09:04:53
Autor: Liwiusz
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-31 08:56, Misiek pisze:


Bo jeśli na drodze jest ograniczenie do 50km/h to musi z niej korzystać.


Nie musi, moze pojechac inna droga

I o to chodzi. Twoje twierdzenie:

"Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych"

jest nieprawdziwe.

Pomijając już fakt, że "zagrorzenie" podjeżdża trochę "bulem i nadziejią" :)


Pieszy oswietlony? Hmm a gdzie to jest napisane w kodeksie ruchu
drogowego?

Kolumna pieszych.

Oswietlona? Niekoniecznie
Wystarcza chorawiewki na poczatku i koncu

Nie w czasie niedostatecznej widoczności.

Natomiast chciałem tylko wykazać, że nieprawdą jest, że w zakresie oświetlenia istnieją tak zwane "ogólne warunki" obowiązujące wszystkich. Każdy typ uczestnika ma zdefiniowane swoje warunki.


Zwłaszcza w rejonach, gdzie izb wytrzeźwień nie ma. Fantazjuj dalej :)


To zawioza cie do najblizszej ktora jest :-)

A świstak...

--
Liwiusz

Data: 2011-03-31 14:53:37
Autor: Misiek
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:in192o$vk9$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-31 08:56, Misiek pisze:


Bo jeśli na drodze jest ograniczenie do 50km/h to musi z niej korzystać.


Nie musi, moze pojechac inna droga

I o to chodzi. Twoje twierdzenie:

"Za to rowerzysta ma prawo poruszac sie chodnikiem (jesli nie ma
wydzielonego pasa dla rowerow i nie stwarza tym zagorzenia dla
pieszych"

jest nieprawdziwe.

Pomijając już fakt, że "zagrorzenie" podjeżdża trochę "bulem i nadziejią" :)

A jednak prawdziwe. Jezdzilem przez 4 lata do pracy na rowerze - poruszalem sie glownie chodnikami ze wzgledu na duza ruchliwosc ulic ktorymi musial bym jechac. zasiegalem informacji w drogowce. Odpowiedzieli "jak powyzej".


Pieszy oswietlony? Hmm a gdzie to jest napisane w kodeksie ruchu
drogowego?

Kolumna pieszych.

Oswietlona? Niekoniecznie
Wystarcza chorawiewki na poczatku i koncu

Nie w czasie niedostatecznej widoczności.

Dodaj do tego gradobicie, burze piaskowa i smog angielski. zaraz karzesz im chodzic ze "szperaczami" we wszystkich kolorach teczy. Nie ma takiego wymogu. Tym razem ty fantazjuj dalej :P


Natomiast chciałem tylko wykazać, że nieprawdą jest, że w zakresie oświetlenia istnieją tak zwane "ogólne warunki" obowiązujące wszystkich. Każdy typ uczestnika ma zdefiniowane swoje warunki.


Zwłaszcza w rejonach, gdzie izb wytrzeźwień nie ma. Fantazjuj dalej :)


To zawioza cie do najblizszej ktora jest :-)

A świstak...


Siedzi w "wytrzezwialce" bo mial 0,4 promila :P
Coz - obys sie nigdy nie przekonal ze mam racje :-)

Data: 2011-03-30 15:55:34
Autor: Maruda
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
W dniu 2011-03-30 09:05, Liwiusz pisze:

Czy jego nie obowiazuja "ogolne przepisy ruchu drogowego" ?

Pieszego też obowiązują, a mimo to może chodzić po pijaku.


Na razie, Liwiuszu... tylko NA RAZIE.



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Data: 2011-03-30 22:10:31
Autor: bugmenot
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Ludzka głupota jest nieskończona.
Przeczytaj to:

http://radioamator.elektroda.eu/przypadek.html

--


Data: 2011-03-31 00:30:47
Autor: robertcb
Sprawa w sądzie. Jak wygląda?
Jazda rowerem pod wpływem alkoholu 0,34mg/l. Dostałem wezwanie do sądu na

posiedzenie. Napisane jest w tym liście, że obecność obowiązkowa. Czy to

prawda? Co by się stało gdybym się nie pojawił. Jeśli się pojawię to będę

miał jeszcze szanse zmienić akt oskarżenia?  Na policji poddałem się

dobrowolnie każe. Prokurator do sądu wysłał.:



-200pln

-pół roku w zawieszeniu

-zakaz jazdy rowerem i samochodem na rok.

A teraz przeczytaj to:

http://radioamator.elektroda.eu/przypadek.html


--


Sprawa w sądzie. Jak wygląda?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona