Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Spread o co tak naprawdę chodzi

Spread o co tak naprawdę chodzi

Data: 2009-04-02 19:59:52
Autor: Miroro
Spread o co tak naprawdę chodzi
Witam,
czytałem powyżej wątek o spreadzie na CHF. Zastanawia mnie jedno i może ktoś mnie oświeci. Brałem kredyt 2 lata temu i z tego co rozumiem (na moje oko) to jaki spread jest dzisiaj mnie zupełnie nie dotychy. Kredyt miałem przeliczony po odpowiednim kursie w czasie jego brania, a teraz spłacam po oczywiście wyższym. Cała "wtopa na spredzie już mnie dotknęła jednorazowo na początku. Teraz to czy frank w banku jest po 3,05 czy może po 1 zł (kupno) nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się po ile bank sprzedaje bo po tyle liczona mi jest rata.
Czy moje rozumowanie jest słuszne?

pozdrawiam
miroro

Data: 2009-04-02 20:05:20
Autor: MarekZ
Spread o co tak naprawdę chodzi
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr2v24$qg2$1mx1.internetia.pl...

Czy moje rozumowanie jest słuszne?

Jest niesłuszne.

Jak jest większy spread, to kurs po którym ty teoretycznie kupujesz w banku CHF, które bankowi oddajesz, jest bardziej odległy od aktualnego kursu równowagi (kursu średniego), a zatem aby kupić te franki musisz wydać więcej PLN niż przy mniejszym spreadzie a takim samym kursie średnim.

Data: 2009-04-02 20:27:01
Autor: Miroro
Spread o co tak naprawdę chodzi

Użytkownik "MarekZ" <marekz_usun_@irc.pl> napisał w wiadomości news:gr2u9j$7ht$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr2v24$qg2$1mx1.internetia.pl...

Jak jest większy spread, to kurs po którym ty teoretycznie kupujesz w banku CHF, które bankowi oddajesz, jest bardziej odległy od aktualnego kursu równowagi (kursu średniego), a zatem aby kupić te franki musisz wydać więcej PLN niż przy mniejszym spreadzie a takim samym kursie średnim.

no tu się zgodzę i w zasadzie rozumiałem to w ten sposób, ale mam jedno pytanie.
Zakładając że spread banku wynosi 40 gr. Kurs CHF jest dajmy na to 3 pln. Czy to oznacza że dany bank będzie miał kurs kupno sprzedaż = 2,80/3,20? czy może być np. 2,95/3,35?
Jeżeli jest to w miarę dowolne przesunięcie spreadu względem kursu średniego to znowu bank windując kurs zakupu może zaserwować minimalny spread (np. 5 gr) a i tak bedzie zdzierał z już spłacających. Oczywiście nie łupnie wtedy mocno tych co właśnie biorą kredyty.
Prawda to?

Data: 2009-04-02 20:37:40
Autor: MarekZ
Spread o co tak naprawdę chodzi
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr30h5$c1d$1mx1.internetia.pl...

no tu się zgodzę i w zasadzie rozumiałem to w ten sposób, ale mam jedno pytanie.
Zakładając że spread banku wynosi 40 gr. Kurs CHF jest dajmy na to 3 pln. Czy to oznacza że dany bank będzie miał kurs kupno sprzedaż = 2,80/3,20? czy może być np. 2,95/3,35?

Standardowo banki konstruują kursy kupna i sprzedaży jako ustalony procent kursu średniego (być może są od tej zasady wyjątki). Realizacją tej zasady przy kursie równowagi 3,000 i załozonym spreadzie kwotowym 0,4000 są kursy takie jak podałeś czyli 2,8000 i 3,2000. Takiego przesunięcia jak piszesz w praktyce nie może być (byłyby możliwe strategie arbitrażowe).

Bank może taki manewr zastosować, jeśli kurs dla kredytów jest inny niż dla innych operacji. Na rynku takie ustawienie kursów prawdopodobnie puściłoby bank "z torbami" w ciągu kilkudziesięciu godzin, chyba że widelki spreadowe byłyby naprawdę gigantyczne.

Jeżeli jest to w miarę dowolne przesunięcie spreadu względem kursu średniego to znowu bank windując kurs zakupu może zaserwować minimalny spread (np. 5 gr) a i tak bedzie zdzierał z już spłacających. Oczywiście nie łupnie wtedy mocno tych co właśnie biorą kredyty.

Nie da rady. :)

Data: 2009-04-02 00:54:38
Autor: Tomasz
Spread o co tak naprawdę chodzi
MarekZ pisze:
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr30h5$c1d$1mx1.internetia.pl...

no tu się zgodzę i w zasadzie rozumiałem to w ten sposób, ale mam jedno pytanie.
Zakładając że spread banku wynosi 40 gr. Kurs CHF jest dajmy na to 3 pln. Czy to oznacza że dany bank będzie miał kurs kupno sprzedaż = 2,80/3,20? czy może być np. 2,95/3,35?

Standardowo banki konstruują kursy kupna i sprzedaży jako ustalony procent kursu średniego (być może są od tej zasady wyjątki). Realizacją tej zasady przy kursie równowagi 3,000 i załozonym spreadzie kwotowym 0,4000 są kursy takie jak podałeś czyli 2,8000 i 3,2000. Takiego przesunięcia jak piszesz w praktyce nie może być (byłyby możliwe strategie arbitrażowe).

standardowo to wiesz... poszukaj co to jest i jak jest wyznaczany kurs sredni NBP.


standardowo to kurs sredni NBP jest srednim kursem z 10(?)polskich bankow o godzinie 11(?) czasu polskiego... Przejrzyj sobie wachania CHF w PEKAO w kontekscie kursu sredniego NBP - podpowiem, bywalo ze splacalem po kursie nizszym niz sredni NBP z dnia,a bywalo ze splacalem po kursie bliskim kurs sredni + caly spread.

co nie zmienia faktu, ze sa banki (GE?) gdzie kurs splaty jest liczony od kursu sredniego NBP i spreadu i jest staly w ciagu dnia (albo zmienia sie tylko o okreslonych i ustalonych porach... w PEKAO bywalo ze aktualizacja byla co 15minut ;)  takie rodeo mi zafundowali :) ), ale nie kojarze (i raczej watpie ) czy kurs sredni NBP wypada dokladnie w polowie miedzy kursem sprzedazy i kupna w GE.


--
Tomasz CHF :)

Data: 2009-04-03 08:11:42
Autor: MarekZ
Spread o co tak naprawdę chodzi
Użytkownik "Tomasz" <toudi!@geckon!!!.net> napisał w wiadomości news:gr3fin$h4q$1node2.news.atman.pl...

Standardowo banki konstruują kursy kupna i sprzedaży jako ustalony procent kursu średniego (być może są od tej zasady wyjątki). Realizacją tej zasady przy kursie równowagi 3,000 i załozonym spreadzie kwotowym 0,4000 są kursy takie jak podałeś czyli 2,8000 i 3,2000. Takiego przesunięcia jak piszesz w praktyce nie może być (byłyby możliwe strategie arbitrażowe).

standardowo to wiesz... poszukaj co to jest i jak jest wyznaczany kurs sredni NBP.

Ale ja wiem jak jest wyznaczany średni kurs NBP, nie ma potrzeby abym tego szukał. Ten kurs jednak nie ma nic wspólnego z kursem średnim (równowagi) w konkretnym banku.Nie szkodzi, że nie jest on publikowany, on istnieje.

co nie zmienia faktu, ze sa banki (GE?) gdzie kurs splaty jest liczony od kursu sredniego NBP i spreadu i jest staly w ciagu dnia (albo zmienia sie tylko o okreslonych i ustalonych porach... w PEKAO bywalo ze

Nie wiem co robi GE, ale z tego co piszesz to jest wyjątkowa i dość komfortowa sytuacja dla kredytobiorcy. O ile może dowolnie nadplacać kredyt może nawet sobie próbować ustawić pseudo-arbitraż. Przy czym ponieważ nie może go ponownie zaciagać wiele na tym nie zyska.

Data: 2009-04-03 10:18:48
Autor: Tomasz
Spread o co tak naprawdę chodzi
MarekZ pisze:
Użytkownik "Tomasz" <toudi!@geckon!!!.net> napisał w wiadomości
news:gr3fin$h4q$1node2.news.atman.pl...

Standardowo banki konstruują kursy kupna i sprzedaży jako ustalony
procent kursu średniego (być może są od tej zasady wyjątki).
Realizacją tej zasady przy kursie równowagi 3,000 i załozonym
spreadzie kwotowym 0,4000 są kursy takie jak podałeś czyli 2,8000 i
3,2000. Takiego przesunięcia jak piszesz w praktyce nie może być
(byłyby możliwe strategie arbitrażowe).

standardowo to wiesz... poszukaj co to jest i jak jest wyznaczany kurs
sredni NBP.

Ale ja wiem jak jest wyznaczany średni kurs NBP, nie ma potrzeby abym
tego szukał. Ten kurs jednak nie ma nic wspólnego z kursem średnim
(równowagi) w konkretnym banku.Nie szkodzi, że nie jest on publikowany,
on istnieje.

jakos jak przeczytalem 'kurs sredni' to mi sie domyslalo NBP ;),

poprosze wiec o wybaczenie nieco moze napastliwego tonu... skladam to na
karb godziny o ktorej przejrzalem watek ;)  ,

a ze ostatnio wlasnie dyskutowalem zaciekle z kolega na temat 'z czego
wynika kurs CHF i jak sie ma do tego spread oraz kurs sredni nbp' i on
posilkowal sie swoim bankiem (GE) gdzie ma hip, a ja swoim (PEKAO).

co nie zmienia faktu, ze sa banki (GE?) gdzie kurs splaty jest liczony
od kursu sredniego NBP i spreadu i jest staly w ciagu dnia (albo
zmienia sie tylko o okreslonych i ustalonych porach... w PEKAO bywalo ze

Nie wiem co robi GE, ale z tego co piszesz to jest wyjątkowa i dość
komfortowa sytuacja dla kredytobiorcy. O ile może dowolnie nadplacać
kredyt może nawet sobie próbować ustawić pseudo-arbitraż. Przy czym
ponieważ nie może go ponownie zaciagać wiele na tym nie zyska.

W GE jest mozliwosc nadplacania kredytu, ale poniewaz nie znam
szczegolow to trudo mi powiedziec jak wiele mozna na tym zyskac/stracic.

pozdrawiam
--
Tomasz

Data: 2009-04-03 10:23:08
Autor: MacGregor
Spread o co tak naprawdę chodzi
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr2v24$qg2$1mx1.internetia.pl...
Witam,
czytałem powyżej wątek o spreadzie na CHF. Zastanawia mnie jedno i może ktoś mnie oświeci. Brałem kredyt 2 lata temu i z tego co rozumiem (na moje oko) to jaki spread jest dzisiaj mnie zupełnie nie dotychy. Kredyt miałem przeliczony po odpowiednim kursie w czasie jego brania, a teraz spłacam po oczywiście wyższym. Cała "wtopa na spredzie już mnie dotknęła jednorazowo na początku. Teraz to czy frank w banku jest po 3,05 czy może po 1 zł (kupno) nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się po ile bank sprzedaje bo po tyle liczona mi jest rata.
Czy moje rozumowanie jest słuszne?

Zapewne wiele osób napisze Ci, że nie masz racji, a nawet że złodziejskie banki okradają Cie .... itd.
Natomiast moje zdanie jest podobne do twojego.
Oczywiście, zakładając że biorę kredyt i następnego dnia go spłacam to spread jest dodatkowym kosztem (rzeczywiste % rośnie).
Natomiast przy normalnej spłacie, moim zdaniem to tylko "wirtualny" koszt.



--
Pozdrawiam,
MacGregor

Uwaga na adres!!!

Data: 2009-04-03 21:13:03
Autor: Miroro
Spread o co tak naprawdę chodzi

Użytkownik "MacGregor" <macgregor@smieci.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gr4h1c$3pa$1news.telbank.pl...
Użytkownik "Miroro" <miroro-ciach-@tlen.pl> napisał w wiadomości news:gr2v24$qg2$1mx1.internetia.pl...


Zapewne wiele osób napisze Ci, że nie masz racji, a nawet że złodziejskie banki okradają Cie .... itd.
Natomiast moje zdanie jest podobne do twojego.
Oczywiście, zakładając że biorę kredyt i następnego dnia go spłacam to spread jest dodatkowym kosztem (rzeczywiste % rośnie).
Natomiast przy normalnej spłacie, moim zdaniem to tylko "wirtualny" koszt.

no może wirtualny to mocno powiedziane bo jednak na dzień dbry jest pewna strata, ale potem to już  bardziej ruchy kursowe dają popalić niż sam spread wg mnie.
pozdrawiam

Spread o co tak naprawdę chodzi

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona