Data: 2013-07-05 10:00:49 | |
Autor: Cezar | |
Spring Breakers | |
On 04/07/2013 20:11, Habeck Colibretto wrote: Fatalny. Zajawka zapowiada niezłą sensację ze świetną rolą Jamesa Franco. Podobne zdanie. Do tego - nie wiem dlaczego - IMDB klasyfikuje go jako 'Comedy' Wytrzymalismy z kobitą 10min i przełączyliśmy się na 'Trance' Dannyego Boylea. Polecam. c. |
|
Data: 2013-07-05 15:06:32 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Spring Breakers | |
Dnia 05.07.2013, o godzinie 11.00.49, na pl.rec.film, Cezar napisał(a):
Podobne zdanie. Do tego - nie wiem dlaczego - IMDB klasyfikuje go jako 'Comedy' Cały, cały obejrzałem! Połowę na podglądzie! Swoją drogą wyglądało jakby ktoś nakręcił materiału na 1h i koniecznie chciał zrobić 2h. No i ciągle przebitki były tych samych scen. i przełączyliśmy się na 'Trance' Dannyego Boylea. Polecam. Dzięki. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-07-06 00:39:40 | |
Autor: rs | |
Spring Breakers | |
On 7/5/2013 5:00 AM, Cezar wrote:
Podobne zdanie. Do tego - nie wiem dlaczego - IMDB klasyfikuje go jako 10m to jakis rekord, zeby oceniac film po takim czasie. gratuluje. "trance" bardzo ciekawy. troche moze przekombinowany i gubilem sie w tym co bylo transem hipnotycznym, a co wydarzeniem realnym, ale ogolnie bardzo pozytywne doswiadczenie. <rs> |
|
Data: 2013-07-06 17:11:35 | |
Autor: nimrod | |
Spring Breakers | |
W dniu 2013-07-06 06:39, rs pisze:
"trance" bardzo ciekawy. troche moze przekombinowany i gubilem sie w tym co bylo transem hipnotycznym, a co wydarzeniem realnym, ale ogolnie jak dla mnie zbyt mało przekombinowany właśnie, że to wszystko ograniczyło się do motywu zemsty to było słabe. Liczyłem na jakąś śpiączkę czy coś w tym stylu ;) Ale za zdjęcia i muzykę nagrody się należą! ;) pozdrawiam, nmr. |
|
Data: 2013-07-06 12:42:17 | |
Autor: rs | |
Spring Breakers | |
On 7/6/2013 11:11 AM, nimrod wrote:
W dniu 2013-07-06 06:39, rs pisze: no nie do konca tylko do zemsty, bo miales kilka warstw. przypadkowa, niezalezno od samej glownej intrygi. potem pierwszy trans, juz po skoku. potem wyjasnia sie, dlaczego kolezka chcial w ogole ukryc ten obraz, potem cale szukanie. tam zemsta byla wlasciwie w sladowych ilosciach, w sumie w zaleznosci od sytuacji, mozna bylo powiedziec, ze nawet bylo pare, ale zadna nie byla elementem, na ktorym ten film jechal. <rs> |
|
Data: 2013-07-06 19:13:37 | |
Autor: nimrod | |
Spring Breakers | |
W dniu 2013-07-06 18:42, rs pisze:
ja to widziałem w ten sposób: laska zorganizowała całą akcję z napadem, ukryciem obrazu i tak dalej, aż do zabicia głównego bohatera właśnie z zemsty, bo niby się go pozbyła przez hipnozę, a on nieświadomy do kogo idzie zgłosił się do niej znowu. No bo wcześniej był totalny dickiem, który ją prawie zamęczył na śmierć. Ale mogę się mylić of korz, z dziewczyną byłem w kinie ;)jak dla mnie zbyt mało przekombinowany właśnie, że to wszystko pozdrawiam, nmr. |
|
Data: 2013-07-06 13:43:56 | |
Autor: rs | |
Spring Breakers | |
On 7/6/2013 1:13 PM, nimrod wrote:
W dniu 2013-07-06 18:42, rs pisze: beda spojlery .... ja to widziałem w ten sposób: laska zorganizowała całą akcję z napadem, mi sie wydaje, ze sprawa z nia i nim zakonczyla sie, kiedy ona kazala mu zapomniec o ich romansie. no i zapomnial, i po zawodach. tu sie konczy jej rola w intrydze, ktora sie jeszcze nawet nie zaczela. on syty i ona cala. jakby chciala jakiejs bardziej wykwintnej zemsty to moglaby np. kazala naklamac, swojemu bylemu kochasiowi, a tamci w koncu zameczyli by go. po co dawala mu kule w jednej z ostatnich scen? na pewno nie mogla przewidziec, tego co jak sie sprawy potocza. ona byla od hipnoterapii, a nie jasnowidzenia. za drugim razem on trafil do niej, juz mniej przypadkowo, ale prawie. mial podsunietych do wyboru paru specjalistow i _podswiadomie_ wybral ja, ale to bylo juz po tym, jak buchnal obraz. ona juz z tym nie miala nic wspolnego. a buchnal go, bo sie bal, ze go ukatrupia, jak akcja sie powiedzie. no i slusznie, ze sie bal, bo taki chyba mieli plan. glowny gohater, byl wyjatkowo podatnym na hipnoze osobnikiem. jesli by chciala naprawde cos mu zrobic, to by mu wmontowala trigger, ze kiedy uslyszy na ulicy klakson samochodu, to natychmiast rzuca sie pod kola. po co mialaby, az tak kombinowac. sadze, ze mogly cie zmylic sceny w tym czerwonym samochodzie, kiedy to podczas seansu (chyba nawet nie jednego) raz byla jedna panienka, a innym hipnorerapeuta. on wtedy znajdowal tylko strzepy swojej pamieci, ale nie wiedzial jeszcze jak je ze soba polaczyc. wiec mu sie zlewalo wszystko w jedna akcje. <rs> |
|