Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Sprzątanie Polski brudną szmatą.

Sprzątanie Polski brudną szmatą.

Data: 2015-12-11 05:50:20
Autor: stevep
Sprzątanie Polski brudną szmatą.

# A więc poseł PiS - Piotrowicz Stanisław - pojawił się na łamach i  ekranach oraz przede wszystkim w „okrąglaku” na ulicy Wiejskiej w  Warszawie i energicznie przystąpił do działania. Co prawda to działanie  rzeczonego deputata pożytku Polsce nie przynosi, ale wprowadza wiele  elementów ludycznych w szare bytowanie wybrańców narodu mitrężących czas z  dala od swych chat, w parlamencie RP; i wedle słów naszego wieszcza Adama  Mickiewicza wybraniec Piotrowicz „śmieszy, tumani, przestrasza”.

Czemu takie emploi przyjął, wielce szanowny poseł Piotrowicz Stanisław,  trudno powiedzieć. Według mnie - jako reżysera filmowego - wynika to z  faktu, iż pan poseł Piotrowicz dobrze wie, że z twarzy to on jest wielce  podobny do Freda Warda drugoplanowego aktora w filmach z Hollywood, który  zwykle kreuje postacie: psychopatów, zboczeńców, łotrów. Z drugiej strony  poseł Piotrowicz tak od góry twarzy wielce podobny jest do Seana Penna  pierwszoplanowego aktora z owego Hollywood, który towarzysko wsławił się  tym, że upiekł w mikrofalówce kota swojej żony, szerzej znanej, jako  Madonna, gdy go baba czymś rozzłościła.

Mając więc takie od natury dane atuty, nasz wielce szanowny poseł  Piotrowicz nie mógł nie objąć w obecnej chwili - bo jak powiada talmud  „Jak nie my to kto? Jak nie teraz to kiedy?” - roli typowego antybohatera  naznaczonego stylistyką egzystencjalną wieku XX, która jak wiemy preferuje  bohaterów ułomnych etycznie, dwuznacznych moralnie, ale dzięki temu jakże  intrygujących dla pań i panów.

Zresztą wybraniec Piotrowicz Stanisław bardzo dobrze sprawdził się w  zeszłym wieku, gdy jako młodzieniec do aparatu terroru urzędowego  zaciągnął się był. Należy pamiętać, że w latach 70- i 80-tych XX wieku  nasza ojczyzna znajdowała się pod okupacją Związku Sowieckiego.

Na straży owej okupacji stały cywilne organa - jak pzpr, który to akronim  my Polacy tłumaczyliśmy, jako Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji, wraz z  sojuszniczymi stronnictwami: ZSL i SD oraz siłowe organa, jak lubią do  dziś mawiać na Kremlu - Ludowe Wojsko Polskie (naprawdę tak ich nazwali.  Stalin miał fenomenalne poczucie humoru), różne tajne i półtajne policje  polityczne, milicja obywatelska i jej przybudówki złożone z „entuzjastów”  jak ORMO, LOK i oczywiście nadbudowa prawna, czyli prokuratura wraz z  sądami.

Nasz szlachetny poseł Piotrowicz uznał, że najpełniej zrealizuje się w  prężnym organie dbającym, by nic nie utrudniało dnia codziennego sowietom  w okupowaniu Polski, czyli w prokuraturze. Należy podkreślić, iż  dzisiejsza gwiazda pisowskiego parlamentaryzmu, w czasie sowieckiej  okupacji naszej ojczyzny nie była minimalistą. Szlachetny poseł z  Podkarpacia wstąpił również do owej organizacji wymyślonej przez mordercę  Polaków Stalina Józefa – czyli do pzpr.

Zapewne niezorientowany czytelnik sądzi, że do Płatnych Zdrajców Pachołków  Rosji to tak z ulicy zapisywali? Nic błędniejszego.

  Po pierwsze do pzpr się wstępowało, a nie zapisywało się. Zgodnie z  wykładnią – „wstąpił do piekieł, po drodze mu było”. Po drugie, aby  zasłużyć na miano zdrajcy i pachołka od rodaków, trzeba było mieć dwóch  starych, pardon, członków wprowadzających do pzpr i przejść staż  kandydacki, co najmniej półroczny. Sowieci chcieli mieć pewność, że  delikwent wytrwa w zdradzie i pachołkowaniu.
Oczywiście bycie w pzpr miało różne szczeble. Nasz wybraniec narodu  pisowskiego, jak wiemy nie był leniem i obibokiem, więc prócz umacniania  władzy ludowej (tak eufemistycznie kazał Stalin nazywać okupację sowiecką  w Europie), jako towarzysz prokurator starał się wykazać w kochanej pzpr.

Pozwolę sobie niezorientowanym czytelnikom przybliżyć strukturę pzpr, aby  tym jaśniej zabłysła gwiazda naszego wielce szanownego posła.

Otóż kohorta owa, czyli pzpr, miała rozbudowaną hierarchię. Najmniejszym  skupiskiem pachołków było koło, następnie podstawowa organizacja partyjna  (pop) z tak zwaną egzekutywą, czyli zarządem, na czele którego stał  pierwszy „sykrytosz” – tak oni to wymawiali, należy pamiętać, że sowieci  dbali, aby do pzpr przyjmować najgłębsze niziny społeczne, a dla osobników  tych język polski był językiem przyswojonym, gdyż na ogół porozumiewali  się czymś, co językoznawcy nazywają argot lub z polska - narzecze.

Po pop był zwykle „kumitet zakładowy” następnie „tyrenowa” organizacja  partyjna, czyli top, zwykle kontrolowana przez ludowe wojsko. Po reformie  administracyjnej w połowie lat siedemdziesiątych administracja składała  się z gminy i województwa. Partia utraciła więc powiatowe struktury i  ostały się takie szczeble jak: ”kumitet” dzielnicowy i „kumitet” miejski  oraz „kumitet” wojewódzki. #
Ze strony:
http://skroc.pl/54ea2

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2015-12-11 08:19:47
Autor: u2
Sprzątanie Polski brudną szmatą.
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.x9gqd6zi50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...

# A więc poseł PiS - Piotrowicz Stanisław - pojawił się na łamach i
ekranach oraz przede wszystkim w „okrąglaku” na ulicy Wiejskiej w
Warszawie i energicznie przystąpił do działania. . #

No cóż, nadchodzą rządy ciemniaków!

Sprzątanie Polski brudną szmatą.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona