W dniu 08-07-16 o 18:29, normalny pisze:

Osoba sprzedaje ok 5 samochodów w miesiącu(ok 10 tys zarobku). Smieje
się w twarz że olewa skarbówke bo samochody osoby kupuja niby od niemca.
Czy to prawda że nie musi mieć działalności ?

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10 przestępstw
miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

On Sat, 9 Jul 2016 09:51:31 +0200, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10

przestępstw

miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

Jakie? Przecież umowa nowego nabywcy jest z Niemcem, on i tak jej nie potrzebuję

--
Marek

Użytkownik Marek fake@fakeemail.com ...

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10

przestępstw

miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

Jakie? Przecież umowa nowego nabywcy jest z Niemcem, on i tak jej nie potrzebuję

Bo faktycznie nie jest z Niemcem...

W dniu 2016-07-10 o 16:00, Budzik pisze:

Użytkownik Marek fake@fakeemail.com ...

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10

przestępstw

miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

Jakie? Przecież umowa nowego nabywcy jest z Niemcem, on i tak jej nie
potrzebuję

Bo faktycznie nie jest z Niemcem...

To już kwestia dyskusyjna, handlarz faktycznie może występować jako pośrednik.

--
Liwiusz

Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10

przestępstw

miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

Jakie? Przecież umowa nowego nabywcy jest z Niemcem, on i tak jej nie
potrzebuję

Bo faktycznie nie jest z Niemcem...

To już kwestia dyskusyjna, handlarz faktycznie może występować jako pośrednik.

:)
Wyobrazasz ze Niemiec sprzedaje komus auto ze swiadomoscią, ze oddaje go tylko posrednikowi?
Taka sytuacja jest oczywiście możliwa ale jednak bardzo mało prawdopodobna.

W dniu 2016-07-10 o 18:00, Budzik pisze:

Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Działalność, to rzecz wtórna. W opisanym wypadku popełnia 10

przestępstw

miesięcznie fałszując dokumenty. Pozostaje kwestia dowodowa.

Jakie? Przecież umowa nowego nabywcy jest z Niemcem, on i tak jej nie
potrzebuję

Bo faktycznie nie jest z Niemcem...

To już kwestia dyskusyjna, handlarz faktycznie może występować jako
pośrednik.

:)
Wyobrazasz ze Niemiec sprzedaje komus auto ze swiadomoscią, ze oddaje go
tylko posrednikowi?
Taka sytuacja jest oczywiście możliwa ale jednak bardzo mało prawdopodobna.

Uprzejmie zakładam, że Niemiec wie, co podpisuje. I że jego intencją jest zawarcie umowy z końcowym kupującym (a końcowy kupujący zawiera umowę z Niemcem). W dobie powszechnej umiejętności czytania inne założenie byłoby po prostu niegrzeczne, pomijając już, ze sprzeczne z dowodami z dokumentów.

--
Liwiusz

On Sun, 10 Jul 2016 16:00:05 +0000 (UTC), Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Wyobrazasz ze Niemiec sprzedaje komus auto ze swiadomoscią, ze

oddaje go

tylko posrednikowi?
Taka sytuacja jest oczywiście możliwa ale jednak bardzo mało

prawdopodobna.

Przecież Niemiec podpisuje umowę z pustym miejscem  na dane kupującego, przy czym swój egz po prostu wyrzuca bo nie jest mu do niczego potrzebny. "Pośrednik" później wpisuje w te puste miejsca dane końcowego nabywcy.

--
Marek

On 7/10/2016 5:48 PM, Marek wrote:

On Sun, 10 Jul 2016 16:00:05 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Wyobrazasz ze Niemiec sprzedaje komus auto ze swiadomoscią, ze

oddaje go

tylko posrednikowi?
Taka sytuacja jest oczywiście możliwa ale jednak bardzo mało

prawdopodobna.

Przecież Niemiec podpisuje umowę z pustym miejscem  na dane kupującego,
przy czym swój egz po prostu wyrzuca bo nie jest mu do niczego
potrzebny. "Pośrednik" później wpisuje w te puste miejsca dane końcowego
nabywcy.

Jakos nie wierzę w naiwnosc Niemcow.
Raczej podpisuje wypełnioną umowę dostaje kasę i to polski pośrednik fabrykuje nową umową z danymi Niemca i oczywiscie wyzsza ceną.

Musialyby sie dwa urzedy skarbowe dogadac i sprawdzic wersje umowy po polskiej i po niemieckej stronie.

W dniu 2016-07-11 o 02:58, witek pisze:

Jakos nie wierzę w naiwnosc Niemcow.
Raczej podpisuje [...]

Bardzo słaby argument, właściwie walkower.

--
Liwiusz

On Sun, 10 Jul 2016 19:58:51 -0500, witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:

Jakos nie wierzę w naiwnosc Niemcow.
Raczej podpisuje wypełnioną umowę dostaje kasę i to polski

pośrednik

fabrykuje nową umową z danymi Niemca i oczywiscie wyzsza ceną.

Sam kupowałem kiedyś auto z taką umową. Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś Niemiec do niczego umowy nie potrzebował (tak jak jest to u nas).

--
Marek