On 12/4/2017 4:48 PM, Adam wrote:
Witajcie.
Przypomniała mi się niedawna sytuacja.
Z kobitą szukaliśmy jakiejś sprytnej walizeczki, mieszczącej się gabarytowo jako bagaż podróżny w samolocie.
W jednym ze sklepów była na półce, ale najwyższej.
Sprzedawczyni miała podstawek, ale razem z tym podstawkiem sięgała niżej, niż ja normalnie ręką. Jednak nie pozwoliła nikomu wejść na podstawek, "bo nie wolno".
Bo sklep nie ma ubezpieczenia jak klient z tego stołka spadnie.
Na szczęście obok było kilka następnych sklepów z podobnym lub lepszym towarem.
Pytanie: Czy ktoś uparty mógłby żądać wydania towaru?
Owszem. Bedziesz musiał poczekać na kogoś kto będzie w stanie walizeczkę ściągnąć.