Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Sprzedaż bez umowy

Sprzedaż bez umowy

Data: 2009-08-01 19:18:00
Autor: Janek
Sprzedaż bez umowy
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie) za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po prostu ustaliliśmy że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się i chciałbym odzyskać sprzet (wydawało mi się że sprzedałem za tanio) . Czy ma on obowiązek zwrócić mi sprzęt oczywiście oddam mu pieniadze?
Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest zakończona bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY ZADNEJ UMOWY. JESTEM POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.

Pozdrawiam
PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?


--


Data: 2009-08-01 12:40:31
Autor: SzalonyKapelusznik
Sprzedaż bez umowy
On 1 Sie, 19:18, "Janek" <janekstaniszew...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie)
za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po prostu ustaliliśmy
że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się i
chciałbym odzyskać sprzet (wydawało mi się że sprzedałem za tanio) . Czy ma on
obowiązek zwrócić mi sprzęt oczywiście oddam mu pieniadze?
Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest zakończona
bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY ZADNEJ UMOWY.. JESTEM
POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.

Pozdrawiam
PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?



CZyli chcesz komputer odkupic. Ale on nie chce sprzedac. I to sprawe
konczy. Mozesz kupic inny komputer.

Data: 2009-08-01 12:54:18
Autor: witek
Sprzedaż bez umowy
Janek wrote:
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie) za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży.

Zawarliście ją ustnie. Wystarczy.


  Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się

Za późno. W momencie przekazania komputera on już przetał być twój.

Data: 2009-08-02 11:22:43
Autor: kuba
Sprzedaż bez umowy
witek pisze:

Za późno. W momencie przekazania komputera on już przetał być twój.

A nawet wcześniej: w momencie samego umówienia się.

--
kuba

Data: 2009-08-01 19:26:02
Autor:
Sprzedaż bez umowy
Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest zakończona
bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY ZADNEJ UMOWY. JESTEM
POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.

Kupując rano buki w sklepie też nie podpisujesz umowy, a ją zawierasz....

PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?

Karny. Za składanie fałszywych zeznań chyba 3 lata ci grozi.

Data: 2009-08-01 20:59:48
Autor: Tristan
Sprzedaż bez umowy
W odpowiedzi na pismo z sobota 01 sierpień 2009 19:26 (autor sympatyczna_poczta_a@amorki.pl publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h51tre$6je$1@news.onet.pl>):

PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na
Policję)?
Karny. Za składanie fałszywych zeznań chyba 3 lata ci grozi.

A skąd wiesz, co chce zeznawać? Może prawdę? --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-01 21:21:06
Autor: Nostradamus
Sprzedaż bez umowy
Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:h52266$6dr$1news.interia.pl...
W odpowiedzi na pismo z sobota 01 sierpień 2009 19:26

A skąd wiesz, co chce zeznawać? Może prawdę?

Bez sensu. Wtedy nie ma żadnej sprawy.


--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-08-01 19:35:48
Autor: .B:artek.
Sprzedaż bez umowy
Janek wyskrobał(a):
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po
rodzinie) za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po
prostu ustaliliśmy że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej
sumy rozmyśliłem się i chciałbym odzyskać sprzet (wydawało mi się że
sprzedałem za tanio) . Czy ma on obowiązek zwrócić mi sprzęt
oczywiście oddam mu pieniadze?

Nie.

Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest
zakończona bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY
ZADNEJ UMOWY. JESTEM POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.
Pozdrawiam
PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na
Policję)?

Sprawa ma kilka aspektów, które powinieneś wziąć pod uwagę. Po pierwsze, to "kolega" po takiej akcji raczej przestanie być Twoim kolegą. Po drugie, skoro nie podpisywaliście umowy, to kolega może starać się wykazać, że umowa mimo wszystko została zawarta - np. świadkowie, jakieś e-maile itd. Nie ma wymogu formy pisemnej. Po trzecie, raczej nie zgłaszaj tego na Policję, bo możesz zrobić koledze jeszcze bardziej pod górkę i wystawić tym sobie najgorsze świadectwo. Po czwarte, nie wiem kiedy sprzedałeś ten komputer, ale powinieneś był zapłacić od otrzymanych pieniędzy podatek od czynności cywilnoprawnych.

--
..B:artek.

Data: 2009-08-01 22:44:46
Autor: Maddy
Sprzedaż bez umowy
..B:artek. pisze:
  ale powinieneś był zapłacić od
otrzymanych pieniędzy podatek od czynności cywilnoprawnych.


PCC płaci kupujący a nie sprzedawca.
To podatek od transakcji a nie "od otrzymanych pieniędzy".


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2009-08-02 09:46:26
Autor: gasper
Sprzedaż bez umowy
Użytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisał w wiadomości news:h52a2s$24d$1nemesis.news.neostrada.pl...
.B:artek. pisze:
 ale powinieneś był zapłacić od
otrzymanych pieniędzy podatek od czynności cywilnoprawnych.


PCC płaci kupujący a nie sprzedawca.
To podatek od transakcji a nie "od otrzymanych pieniędzy".
 od kiedy?

Data: 2009-08-02 10:17:14
Autor: Piotrek
Sprzedaż bez umowy
gasper wrote:
PCC płaci kupujący a nie sprzedawca.
To podatek od transakcji a nie "od otrzymanych pieniędzy".
od kiedy?

Od mniej więcej trzech lat.

Piotrek

Data: 2009-08-02 10:29:46
Autor: spp
Sprzedaż bez umowy
Piotrek pisze:

PCC płaci kupujący a nie sprzedawca.

od kiedy?

Od mniej więcej trzech lat.

A właściwie zawsze tak było, tylko wcześniej odpowiedzialność była solidarna. :)

--
spp

Data: 2009-08-02 11:19:51
Autor: Andrzej Lawa
Sprzedaż bez umowy
spp pisze:

od kiedy?

Od mniej więcej trzech lat.

A właściwie zawsze tak było, tylko wcześniej odpowiedzialność była
solidarna. :)


I można było w umowie "przenieść" odpowiedzialność na dowolną ze stron
(tzn. fiskus nadal domagał się od obu, ale potem spokojnie ta strona,
która nie miała płacić a zapłaciła mogła się domagać zwrotu).

To się też zmieniło?

Data: 2009-08-02 09:00:36
Autor: witek
Sprzedaż bez umowy
Andrzej Lawa wrote:
spp pisze:

od kiedy?
Od mniej więcej trzech lat.
A właściwie zawsze tak było, tylko wcześniej odpowiedzialność była
solidarna. :)


I można było w umowie "przenieść" odpowiedzialność na dowolną ze stron
(tzn. fiskus nadal domagał się od obu, ale potem spokojnie ta strona,
która nie miała płacić a zapłaciła mogła się domagać zwrotu).

To się też zmieniło?

Tak.
PCC płaci kupujący i od sprzedającego US ma się odgwizdać.

Data: 2009-08-02 14:17:22
Autor:
Sprzedaż bez umowy
I można było w umowie "przenieść" odpowiedzialność na dowolną ze stron
(tzn. fiskus nadal domagał się od obu, ale potem spokojnie ta strona,
która nie miała płacić a zapłaciła mogła się domagać zwrotu).

To się też zmieniło?

A wogóle taki zapis w umowie mógł zmienić zapis ustawowy?

Data: 2009-08-02 13:16:49
Autor: Olgierd
Sprzedaż bez umowy
Dnia Sun, 02 Aug 2009 14:17:22 +0200, sympatyczna_poczta_a napisał(a):

I można było w umowie "przenieść" odpowiedzialność na dowolną ze stron
(tzn. fiskus nadal domagał się od obu, ale potem spokojnie ta strona,
która nie miała płacić a zapłaciła mogła się domagać zwrotu).

To się też zmieniło?

A wogóle taki zapis w umowie mógł zmienić zapis ustawowy?

Nie, fiskus brał od kogo chciał. Regres został na osłodę.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-08-01 19:38:50
Autor: Charles
Sprzedaż bez umowy
Janek pisze:
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie) za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po prostu ustaliliśmy że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się i chciałbym odzyskać sprzet (wydawało mi się że sprzedałem za tanio) . Czy ma on obowiązek zwrócić mi sprzęt oczywiście oddam mu pieniadze?
Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest zakończona bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY ZADNEJ UMOWY. JESTEM POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.

Pozdrawiam
PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?



A o umowie dżentelmeńskiej (gentlemen's agreement) kolega słyszał? Najlepiej by było wyjść z tego "z twarzą" i ostatecznie dotrzymać zawartej umowy ustnej.
PZDR

Data: 2009-08-01 21:00:41
Autor: Andrzej Lawa
Sprzedaż bez umowy
Janek pisze:
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:
Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie) za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po prostu ustaliliśmy

Nie ma takiego wymogu.

że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się i chciałbym odzyskać sprzet (wydawało mi się że sprzedałem za tanio) . Czy ma on

Twój problem.

obowiązek zwrócić mi sprzęt oczywiście oddam mu pieniadze?

Ni dudu.

Niestety kolega się do tego nie kwapi i stwierdził że sprawa jest zakończona

Się nie dziwię.

bo on nie chce pieniędzy woli sprzęt. NIE PODPISALIŚMY ZADNEJ UMOWY. JESTEM POSIADACZEM FAKTURY ZAKUPU TEGO SPRZĘTU.

No i?

Pozdrawiam
PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?

W sensie chcesz złożyć fałszywe oskarżenie, że ktoś coś ci ukradł?

To nie dość, że oberwiesz od prawa (fałszywe oskarżenia) to jeszcze ten
były obecnie kolega będzie w pełni usprawiedliwiony, jak skuje ci
porządnie gębę.

Pytanie retoryczne: skąd się biorą takie skurwysyny??

Data: 2009-08-01 22:36:37
Autor: Grzegorz Brycki
Sprzedaż bez umowy
Andrzej Lawa pisze:
Janek pisze:
Witam.


Pytanie retoryczne: skąd się biorą takie skurwysyny??


Hehehe :-) Dobre! No faktycznie, ciekawe skąd.

--
Grzegorz Brycki, http://beczkasoli.pl/GD298, a Ty?

Data: 2009-08-01 21:04:37
Autor: Olgierd
Sprzedaż bez umowy
Dnia Sat, 01 Aug 2009 19:18:00 +0200, Janek napisał(a):

PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na
Policję)?

Zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego należy udać się do poradni.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-08-01 21:24:12
Autor: SDD
Sprzedaż bez umowy

Użytkownik "Janek" <janekstaniszewski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:0560.00000a31.4a7478c8newsgate.onet.pl...
Witam.
Jaki jest stan prawny w następującej sprawie:

Sprzedałem komputer (duży zestaw) znajomemu (w zasadzie jest to po rodzinie)
za 2000 zł  i nie podpisywaliśmy umowy kupna sprzedaży. Po prostu ustaliliśmy
że spłaci mi w ratach. Jednak po spłacie całej sumy rozmyśliłem się i

Taki, ze jestes po prostu idiota, gnojem ktorego slowo warte jest mniej niz rozdeptane gowno.
Mam nadzieje, ze sad Ci wytlumaczy pewne rzezcy a skarbowka dowali kare za niezaplacony podatek PCC.

SDD

Data: 2009-08-01 22:46:42
Autor: Maddy
Sprzedaż bez umowy
SDD pisze:
> skarbowka dowali kare za
niezaplacony podatek PCC.


To takie nowe przekleństwo?
Bo związku z rzeczywistością ma tle co "a żeby cię okręciło".


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2009-08-02 11:21:01
Autor: kuba
Sprzedaż bez umowy
Janek pisze:

PS. I jaki tryb przyjmuje sprawa.Cywilny czy karny (czy zgłaszam na Policję)?

Trzeba mieć tupet, żeby o tym karnym w ogóle pomyśleć.

--
kuba

Data: 2009-08-02 14:11:28
Autor: Tristan
Sprzedaż bez umowy
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 11:21 (autor kuba publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h53lpm$e6p$1@inews.gazeta.pl>):

Trzeba mieć tupet, żeby o tym karnym w ogóle pomyśleć.

Czemu? Gość mówi, że sprzedał za tanio. Możliwe, że było to wyłudzenie.
Komputer wart np. 12 tysięcy, kupiec go spił i wyłudził za 2000zł. Albo
wykorzystał jego niepoczytalność psychiczną? Albo gość jest dzieciakiem (o
czym świadczy ton wypowiedzi) i nie miał zdolności prawnej do sprzedania
komputera ojca [1]? Przecie jakby chodziło o 200zł to by nie robił zamieszania, więc musi być
jakaś rażąca różnica pomiędzy ceną rynkową, a tymi 2000zł. Czy więc nie może tu być jakieś przestępstwo w ukryciu? [1] Kiedyś miałem takie zdarzenie, że gość sprzedawał za 20zł kilka książek.
Okazja była, nie mówię, ale nie jakaś specjalnie ogromna, bo książki stare,
a nie antyki. Zamówiłem, zapłaciłem, nie dostałem. Wysłałem list z
wezwaniem do wysłania i dostałem zwrot kasy i odpowiedź od ojca, że
szczeniak się dobrał do biblioteczki starego i mu książki wyprzedawał za
ceny okazyjne. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-02 05:25:32
Autor: michal.godlewski@gmail.com
Sprzedaż bez umowy
On 2 Sie, 14:11, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 11:21
(autor kuba
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h53lpm$e6...@inews.gazeta.pl>):

> Trzeba mieć tupet, żeby o tym karnym w ogóle pomyśleć.

Czemu? Gość mówi, że sprzedał za tanio. Możliwe, że było to wyłudzenie.
Komputer wart np. 12 tysięcy, kupiec go spił i wyłudził za 2000zł. Albo
wykorzystał jego niepoczytalność psychiczną? Albo gość jest dzieciakiem (o
czym świadczy ton wypowiedzi) i nie miał zdolności prawnej do sprzedania
komputera ojca [1]?

Przecie jakby chodziło o 200zł to by nie robił zamieszania, więc musi być
jakaś rażąca różnica pomiędzy ceną rynkową, a tymi 2000zł.

Czy więc nie może tu być jakieś przestępstwo w ukryciu?

[1] Kiedyś miałem takie zdarzenie, że gość sprzedawał za 20zł kilka książek.
Okazja była, nie mówię, ale nie jakaś specjalnie ogromna, bo książki stare,
a nie antyki. Zamówiłem, zapłaciłem, nie dostałem. Wysłałem list z
wezwaniem do wysłania i dostałem zwrot kasy i odpowiedź od ojca, że
szczeniak się dobrał do biblioteczki starego i mu książki wyprzedawał za
ceny okazyjne.

--
Tristan


To o czym piszesz, to są czyste spekulacje. Oczywiście teoretycznie
kupujący mógł się posłużyć grożbą, wykorzystać stan upojenia
alkoholowego etc. ale pytający nic o czymś takim nie wspomniał (a
raczej byłaby to pierwsza rzecz, o której by mówił). Jedyne o czym
wspomniał, to fakt, że cena przestała mu odpowiadać.

Data: 2009-08-02 14:32:04
Autor: Tristan
Sprzedaż bez umowy
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 14:25 (autor michal.godlewski@gmail.com publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<6ef7344c-2e37-4579-8353-5e4cd4298cdd@j32g2000yqh.googlegroups.com>):

To o czym piszesz, to są czyste spekulacje.

No rozważam różne możliwości.
Oczywiście teoretycznie kupujący mógł się posłużyć grożbą, wykorzystać stan upojenia
alkoholowego etc. ale pytający nic o czymś takim nie wspomniał (a
raczej byłaby to pierwsza rzecz, o której by mówił). Jedyne o czym
wspomniał, to fakt, że cena przestała mu odpowiadać.

No i chce z tego powodu procesu karnego. Wniosek: Niepoczytalny albo
dzieciak. Więc może transakcja jest nieważna? --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-02 05:41:16
Autor: michal.godlewski@gmail.com
Sprzedaż bez umowy
On 2 Sie, 14:32, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 14:25
(autor michal.godlew...@gmail.com
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<6ef7344c-2e37-4579-8353-5e4cd4298...@j32g2000yqh.googlegroups.com>):

> To o czym piszesz, to są czyste spekulacje.

No rozważam różne możliwości.

> Oczywiście teoretycznie
> kupujący mógł się posłużyć grożbą, wykorzystać stan upojenia
> alkoholowego etc. ale pytający nic o czymś takim nie wspomniał (a
> raczej byłaby to pierwsza rzecz, o której by mówił). Jedyne o czym
> wspomniał, to fakt, że cena przestała mu odpowiadać.

No i chce z tego powodu procesu karnego. Wniosek: Niepoczytalny albo
dzieciak. Więc może transakcja jest nieważna?

--
Tristan

Lub np. nieroztropny - to może się również trafiać wśród ludzi
dorosłych i zdrowych psychicznie. Wiele osób zawiera umowy, których
potem żałuje. Nie wyprowadzałbym pochopnych wniosków co do zdrowia
psychicznego i wieku. Możliwe, że wątkotwórca uznał, że skoro
dysponuje fakturą i nie została spisana umowa, to nadal pozostaje
właścicielem sprzętu. Nt. aspektu etycznego sprawy się nie
wypowiadam.

Data: 2009-08-02 19:38:54
Autor: Tristan
Sprzedaż bez umowy
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 14:41 (autor michal.godlewski@gmail.com publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<a56bc762-8641-4130-be2b-83db313c37e5@g31g2000yqc.googlegroups.com>):

Lub np. nieroztropny - to może się również trafiać wśród ludzi
dorosłych i zdrowych psychicznie. Wiele osób zawiera umowy, których
potem żałuje.

No tak. Do tego momentu tak. Wniosek o wieku wysnułem z dalszego
podstępowania. Bo osoba dorosła, będzie sobie żałowała pochopności i tyle.
Natomiast gość nie dość, że zażądał zwrotu, co jest już lekko niedojrzałe,
to jeszcze gdy go nie otrzymał, próbuje szukać drogi prawnej. Jeżeli więc
nie kryje się za tym wyłudzenie, to musi silna niedojrzałość sprzedawcy. A
skoro tak, to może wynikająca z wieku i wtedy owszem, może zachodzić to, co
mówię.

Nie wyprowadzałbym pochopnych wniosków co do zdrowia psychicznego i wieku.

Ja tylko podaję _różne_ możliwości. Podałem ich kilka. To grupa dyskusyjna i
może ktoś ma podobny przypadek, a właśnie pasujący do moich rozważań. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-02 07:11:23
Autor: BK
Sprzedaż bez umowy
On 2 Sie, 14:32, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 14:25
(autor michal.godlew...@gmail.com
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<6ef7344c-2e37-4579-8353-5e4cd4298...@j32g2000yqh.googlegroups.com>):

> To o czym piszesz, to są czyste spekulacje.

No rozważam różne możliwości.


Po co?

Spekulowanie jest dobre w kolejce u magla.

Jak ktos ma pytanie prawne to sie rozmawia o faktach, a nie spekuluje,
zgaduje, fantazjuje i domysla.

Koles napisal co mial do napisania i nie ma o czym spekulowac. Zwykly
z niego buc bo sprzedal cos a teraz szuka okazji zeby jednak sie
wymigac od tego.

Data: 2009-08-02 19:45:09
Autor: Tristan
Sprzedaż bez umowy
W odpowiedzi na pismo z niedziela 02 sierpień 2009 16:11 (autor BK publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<e378ae55-b4fd-406a-b04a-de686923e298@w41g2000yqb.googlegroups.com>):

No rozważam różne możliwości.
Po co?

Bo to grupa dyskusyjna i można przedyskutować różne aspekty sprawy.
Jak ktos ma pytanie prawne to sie rozmawia o faktach, a nie spekuluje,
zgaduje, fantazjuje i domysla.

Ale to nie poradnia prawna. Przy założeniu podstawowych faktów, odpowiedź
już padła. A teraz sobie można rozważyć inne aspekty.
Koles napisal co mial do napisania i nie ma o czym spekulowac. Zwykly
z niego buc bo sprzedal cos a teraz szuka okazji zeby jednak sie
wymigac od tego.

Ale zobacz na ton, w jakim szuka. Nie pytając, nie zastanawiając się, ale
ostro waląc w tonie nastolatka. Więc moje rozważania o tym, że może nie
miał prawa do zawierania tej transakcji nie są takie całkiem odległe od
faktów?

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-08-02 15:03:55
Autor: SDD
Sprzedaż bez umowy

Użytkownik <michal.godlewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:6ef7344c-2e37-4579-8353-5e4cd4298cddj32g2000yqh.googlegroups.com...
On 2 Sie, 14:11, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:

To o czym piszesz, to są czyste spekulacje. Oczywiście teoretycznie
kupujący mógł się posłużyć grożbą, wykorzystać stan upojenia
alkoholowego etc. ale pytający nic o czymś takim nie wspomniał (a
raczej byłaby to pierwsza rzecz, o której by mówił). Jedyne o czym
wspomniał, to fakt, że cena przestała mu odpowiadać.

Tym bardziej, ze to *nie* byl krotkotrwaly impuls, rzecz cala nie dziala sie w
ciagu kilku godzin balangi. Nabywca splacal przeciez naleznosc w ratach!
Poki nastepowaly przeplywy pieniezne, jakos sprzedajacy nie mial nic
przeciwko. Nie ujawnil sie tez ojciec czy inny opiekun ustawowy. Dopiero jak
cash flow sie skonczyl, to przestalo sie podobac sprzedajacemu.

Pozdrawiam
SDD

Sprzedaż bez umowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona