Data: 2011-08-09 10:17:08 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Elo
No i następują zmiany w sprzedaży na odległość. W skrócie: Przy zwrocie towaru, sklep musi zwrócić także za wysyłkę do klienta. Klient płaci tylko za wysyłkę do sprzedawcy. Osobną sprawą pozostaje to, że większość sprzedawców cwaniaczków i tak postąpi zgodnie z zasadą płaszcza - Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi. http://biznes.onet.pl/e-sklepy-rewolucja,18493,4816288,3323181,212,1,news-detal Ponieważ na Onecie pewnie link kiedyś zniknie, to wklejam całość: E-sklepy: rewolucja Gdy klient rezygnuje z zakupów w Internecie, sklep musi mu zwrócić opłatę za dostarczenie towaru. O sprawie pisze "Rzeczpospolita". Dziennik przypomina, że większość zakupów ze sklepu internetowego można zwrócić w ciągu dziesięciu dni. Wolno się po prostu rozmyślić i nawet nie trzeba podawać sklepowi przyczyny rezygnacji. W takich sytuacjach e-sprzedawcy oddają klientom jedynie to, co zapłacili za towar. Konsument jest więc obciążany kosztami transportu w obydwie strony. "Rzeczpospolita" pisze, że takie podejście to błąd, bo klient powinien płacić mniej. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał ostatnio dwie precedensowe decyzje. Stanowią one, że sprzedawca musi oddać kupującemu nie tylko cenę towaru, ale także kwotę wydaną na jego dostarczenie do nabywcy. Korzystając z prawa do zwrotu klient płaci więc jedynie za jego odesłanie do sklepu. Przedstawiciele sprzedawców mówią, że taka interpretacja jest dla nich wyjątkowo niekorzystna. Najbardziej może to uderzyć w sklepy sprzedające odzież i obuwie, gdyż te artykuły są najczęściej odsyłane z powodu niepasującego rozmiaru. Z kolei sprzęt RTV i AGD, chociaż zwracany dużo rzadziej, wiąże się z nieporównywalnie większymi kosztami transportu. Sprzedawcy nie mają jednak wyjścia. W razie oddania sprawy do sądu jest prawie pewne, że przegrają, a koszty procesu będą wielokrotnie przewyższać kwoty, które musieliby oddać klientom. Więcej w "Rzeczpospolitej". -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2011-08-09 10:43:13 | |
Autor: mvoicem | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
(09.08.2011 10:17), Zbynek Ltd. wrote:
Elo Z jednej strony z sensem, bo dla klienta towar+wysyłka to komplet. Z drugiej strony, to klient wybiera sposób wysyłki, zaś wg KC odpowiedzialność sprzedawcy kończy się w momencie nadania towaru. Czyli jeżeli klient sobie zażyczy żeby mu wysłać superdobrym i drogim kurierem, sprzedawca będzie musiał kombinować, czy się zgodzić i dodać do ceny "ubezpieczenie" od ryzyka zwrotu, czy też nie godzić się na to i wysyłać tylko najtańszymi/pocztą. p. m. |
|
Data: 2011-08-09 11:42:19 | |
Autor: Marian Paździoch | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4e40f327$0$2450$65785112news.neostrada.pl...
Z jednej strony z sensem, bo dla klienta towar+wysyłka to komplet. A wg. mnie właśnie bez sensu i niesprawiedliwie dla sprzedawców. Jak klient się rozmyśli, albo mu się coś po prostu niepodoba, albo inny błahy powód to sprzedawca jest w plecy z nie swojej winy. Tak nie może być. Bardzo prosty mechanizm do zniszczenia konkurencji. Co innego oczywiście w przypadku reklamacji z tyt. niezgodności towaru z umową. Tutaj jak najbardziej zgadzam się, że sprzedawca powinien ponieść wszelkie koszty. Swoją drogą czy dziennikarze czegość nie pokręcili... Pzdr. M. |
|
Data: 2011-08-09 10:36:23 | |
Autor: Samotnik | |
SprzedaĹź na odlegĹoĹÄ - zmiany | |
Dnia 09.08.2011 Marian Paździoch <niema@niema.pl> napisał/a:
Z jednej strony z sensem, bo dla klienta towar+wysyłka to komplet. Jeśli klient chce coś obejrzeć, wypróbować, przymierzyć w normalnym sklepie, to płaci za paliwo albo bilet autobusowy, żeby do niego dojechać. Jeśli chce coś obejrzeć, wypróbować lub przymierzyć kupując w sklepie internetowym, to też niech poniesie pewne koszta. Nie wiem też jakim cudem można zwrócić usługę spedycji. A skoro nie można zwrócić, to dlaczego sklep ma oddawać za nią kasę? No ale jak zmienią ustawę i to doprecyzują, to trudno. Ale i tak się to jakoś obejdzie, kwestia czasu. -- Samotnik |
|
Data: 2011-08-09 12:03:55 | |
Autor: Cavallino | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Użytkownik "Marian Paździoch" <niema@niema.pl> napisał w wiadomości news:j1qvdq$32q$1news.dialog.net.pl...
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4e40f327$0$2450$65785112news.neostrada.pl... Ze swojej - oszczędził na realnym sklepie, postanowił mieć mniejsze koszty i sklep wirtualny - więc ma inne koszty z tym związane. Nie ma tak dobrze, żeby coś miało wyłącznie plusy. W normalnym sklepie klient może sobie obejrzeć towar, wypróbować go zazwyczaj, więc ma podstawy do stwierdzenia, że taki mu odpowiada. W wirutalnym może sobie obejrzeć obrazek, a czasem i jego brak, albo jest nieaktualny, o kiepskich informacjach z ulotki nie wspominając - to nie są żadne podstawy do czegokolwiek. Więc gdy klient już się przekona, że takiego towaru to on by nie kupił, gdyby miał możliwość wcześniej się z nim zapoznać, to dostał prawo rezygnacji z zakupu. Jak się wirtualnym sprzedawcom nie podoba, to zawze mogą zacząć płacić czynsz i otworzyć sklep niewirtualny. |
|
Data: 2011-08-09 12:10:18 | |
Autor: Liwiusz | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
W dniu 2011-08-09 12:03, Cavallino pisze:
Jak się wirtualnym sprzedawcom nie podoba, to zawze mogą zacząć płacić A jak się klientom nie podoba (że nie mogą obejrzeć przed zakupem), to zawsze mogą kupić w sklepie stacjonarnym. Bzdurny argument. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-11 15:39:23 | |
Autor: Massai | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "Marian Paździoch" <niema@niema.pl> napisał w wiadomości I jak mu się nie spodoba, to sprzedawca w sklepie "stacjonarnym" mu musi oddać kasę za dojazd do sklepu? Bo do tego sie sprowadza zwrot kosztu wysyłki do klienta w przypadku sklepu internetowego. Bzdurny przepis. Inna sprawa że chyba ma on na celu ukrócenie praktyk niektórych sklepów które znacząco zawyżają koszty wysyłki. Ale w takiej sytuacji wystarczyłoby ograniczyć ten koszt wysyłki ponoszony przez klienta do wysokości którą faktycznie fakturami może wykazać sklep internetowy. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-13 00:12:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
On Thu, 11 Aug 2011, Massai wrote:
Inna sprawa że chyba ma on na celu ukrócenie praktyk niektórych sklepów ....krótko mówiąc: rozróżnienia kosztów wysyłki od kosztów przesyłki :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-08-09 18:11:20 | |
Autor: cyklista | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Użytkownik Marian Paździoch napisał:
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości Pokręcili, bo to był prawdopodobnie wyrok w przypadku że przesyłka była gratis i potem sklep odliczył koszty przesyłki jakie poniósł a nie 0zł jak było w sprzedaży. |
|
Data: 2011-08-09 20:00:38 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
cyklista napisał(a) :
Swoją drogą czy dziennikarze czegość nie pokręcili... Prawdopodobnie pomyłka była spowodowana przez plamy na Słońcu, które prawdopodobnie mogły wpłynąć na przetwarzanie danych, wywołując w efekcie końcowym ich nieprawdopodobieństwo. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2011-08-09 20:11:41 | |
Autor: Marian Paździoch | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j1rsl4$rfq$1news.onet.pl...
Prawdopodobnie pomyłka była spowodowana przez plamy na Słońcu, które Tylko teraz ta informacja stała się popularna w całym internecie, na wykopie bryluje :). I ludzie będą się domagać zwrotów pieniędzy... Pzdr. M. |
|
Data: 2011-08-18 16:16:26 | |
Autor: Skrypëk | |
Sprzedaż na odległość - zmiany | |
Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:
Elo Oj, będą kwiczeć sprzedawczyny z allegro, co pozycjonują swój chiński szajs wystawiając za zaniżone 5 zł z zawyżonymi kosztami dostawy 30 zł. I już nie będą tak mogły cwaniaczyć, odpisując na skargi: no przecież nie było napisane w aukcji, że sprzęt jest działający - jak się Panu nie podobie, to odeślij na swój koszt, to ci oddamy piątaka. |