Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Sprzedaz roslin

Sprzedaz roslin

Data: 2009-08-21 07:42:57
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
Tak sobie mysle....Posiadam akwarium i zamiast co kilkanacie dni wyrzucac z niego nadmiar roslin moglbym je sprzedawac. Mysle, ze dochod z takiego utargu to jakies 50 max 100zl w miesiacu. Niby nic ale zawsze jest na piwo :) Czy wystawiajac takie roslny (wyhodowane przeze mnie) na swojej stronie www czy w serwisie aukcyjnym, powinienem zaplacic jakis podatek? Bo nie byla by to sprzedaz jednorazowa ale cyk powtarzajacy sie np co 2 tygodnie. Czy musze np. zakladac dzialalnosc gospodarcza? Czy jest cos takiego jak "kwota wolna od podatku" dla osoby nie posiadajacej dzialalnosci gospodarczej? Za wszystkie odpowiedzi i sugestie bede wdzieczny.

Pozdr.
Ziomall

Data: 2009-08-21 05:33:55
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Ziomall wrote:
Niby nic ale zawsze jest na piwo

nie ma ani na piwo ani na ZUS ani na US. za mało.

Data: 2009-08-21 08:08:34
Autor: grafik
Sprzedaz roslin

Użytkownik "Ziomall" <ziomall666@_wytnij_to_tlen.pl> napisał w wiadomości news:h6lco2$n3t$1nemesis.news.neostrada.pl...
Tak sobie mysle....Posiadam akwarium i zamiast co kilkanacie dni wyrzucac z niego nadmiar roslin moglbym je sprzedawac. Mysle, ze dochod z takiego utargu to jakies 50 max 100zl w miesiacu. Niby nic ale zawsze jest na piwo :) Czy wystawiajac takie roslny (wyhodowane przeze mnie) na swojej stronie www czy w serwisie aukcyjnym, powinienem zaplacic jakis podatek? Bo nie byla by to sprzedaz jednorazowa ale cyk powtarzajacy sie np co 2 tygodnie. Czy musze np. zakladac dzialalnosc gospodarcza? Czy jest cos takiego jak "kwota wolna od podatku" dla osoby nie posiadajacej dzialalnosci gospodarczej? Za wszystkie odpowiedzi i sugestie bede wdzieczny.

Pozdr.
Ziomall
Niestety, robienie czegoś takiego na Allegro nie jest rozsądne.
Kilka takich sprzedaży to już działalność ciagła więc trzeba załozyć firmę.
a na ZUSy tak nie zarobisz
Podatek w sensie dochodowego to mały pikuś, w porównaiu do ZUSu
upominającego się o swoje po kilku latach :(
Po prostu przepisy w Polsce- bo trudno nazwać to prawem, skutecznie
uniemożliwiają dorobienie drobnych sum, spychając takie działania do strefy
na czarno.
Suma wolna od podatku nie ma tu nic do rzeczy. Mozesz założyć firmę i do
niej dopłacać czyli mieć straty

Ciekawe o ile wzrósł by budżet, Jakby wprowadzono takie coś ze do dochodu np
1000 zł miesięcznie z własnej działalnosci nie trzeba rejestrować
działalności gospodardzej płacić zusów tylko podatek dochodowy.
W końcu większość takich osób ma jakieś ubezpieczenie, jako uczeń, student,
małzonek czy bezrobotny więc i tak cieżar tego ponosi państwo.

Data: 2009-08-21 08:29:59
Autor: mvoicem
Sprzedaz roslin
grafik wrote:


Użytkownik "Ziomall" <ziomall666@_wytnij_to_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:h6lco2$n3t$1nemesis.news.neostrada.pl...
Tak sobie mysle....Posiadam akwarium i zamiast co kilkanacie dni wyrzucac
z niego nadmiar roslin moglbym je sprzedawac. Mysle, ze dochod z takiego
utargu to jakies 50 max 100zl w miesiacu. Niby nic ale zawsze jest na
piwo
:) Czy wystawiajac takie roslny (wyhodowane przeze mnie) na swojej
:stronie
www czy w serwisie aukcyjnym, powinienem zaplacic jakis podatek? Bo nie
byla by to sprzedaz jednorazowa ale cyk powtarzajacy sie np co 2
tygodnie. Czy musze np. zakladac dzialalnosc gospodarcza? Czy jest cos
takiego jak "kwota wolna od podatku" dla osoby nie posiadajacej
dzialalnosci gospodarczej? Za wszystkie odpowiedzi i sugestie bede
wdzieczny.

Pozdr.
Ziomall
Niestety, robienie czegoś takiego na Allegro nie jest rozsądne.
Kilka takich sprzedaży to już działalność ciagła więc trzeba załozyć
firmę. a na ZUSy tak nie zarobisz
[...]
Ciekawe o ile wzrósł by budżet, Jakby wprowadzono takie coś ze do dochodu
np 1000 zł miesięcznie z własnej działalnosci nie trzeba rejestrować
działalności gospodardzej płacić zusów tylko podatek dochodowy.
[...]

Wystarczyłoby żeby ZUS był płacony od dochodu, a nie ryczałtem. Państwo by zarobiło i to sporo :). Aż dziwię się że w dobie tylu kryzysów nikt nie wpadł na taki pomysł.

I nie przekonuje mnie argument podnoszony kiedyś przez Gotfryda że ktoś sobie coś zamortyzuje i nie będzie miał dochodu. Wtedy też nie będzie płacił podatku a jakoś sobie jednak US radzi :). p. m.

Data: 2009-08-21 05:34:57
Autor: witek
Sprzedaz roslin
mvoicem wrote:

Wystarczyłoby żeby ZUS był płacony od dochodu, a nie ryczałtem. Państwo by zarobiło i to sporo :)

Nic by nie zarobiło, bo dobrze prowadzona firma ma dochód dokładnie zero.

Data: 2009-08-21 12:55:22
Autor: Marian Paździoch
Sprzedaz roslin

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h6lt8h$q7o$3inews.gazeta.pl...
Nic by nie zarobiło, bo dobrze prowadzona firma ma dochód dokładnie zero.

Mógłbyś rozwinąć?

Pzdr.
Maniek

Data: 2009-08-21 09:38:55
Autor: Piotrek
Sprzedaz roslin
mvoicem wrote:

Wystarczyłoby żeby ZUS był płacony od dochodu, a nie ryczałtem. Państwo by zarobiło i to sporo :). Aż dziwię się że w dobie tylu kryzysów nikt nie wpadł na taki pomysł.


Nie! Nie! Nie!

Wypraszam sobie takie pomysły ;-)

Wbrew pozorom ZUS nie jest po to, żeby państwo zarobiło tylko po to (w uproszczeniu), ażeby zapewnić środki utrzymania dla osób które są w wieku poprodukcyjnym.

I ponieważ - jak widać gołym okiem - ZUS kompletnie sobie z tym nie radzi to IMHO zdecydowanie lepiej będzie jeśli rządzący przestaną przy nim majstrować i po prostu pozwolą mu zbankrutować.

Obecnie całe otoczenie około-zusowe w zakresie kosztów systemu jak żywo przypomina "aukcję o dolara".
Click -- > http://pl.wikipedia.org/wiki/Aukcja_o_dolara

Piotrek

Data: 2009-08-21 05:36:00
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Piotrek wrote:

I ponieważ - jak widać gołym okiem - ZUS kompletnie sobie z tym nie radzi to IMHO zdecydowanie lepiej będzie jeśli rządzący przestaną przy nim majstrować i po prostu pozwolą mu zbankrutować ...

.... a ludzi w wieku poprodukcyjnym do gazu czy jak?

Data: 2009-08-21 13:09:16
Autor: Piotrek
Sprzedaz roslin
witek wrote:
... a ludzi w wieku poprodukcyjnym do gazu czy jak?

Ludzie w wieku poprodukcyjnym mają na ogół dzieci, które i tak płacą składki na ubezpieczenie społeczne.

I z tych własnie składek są finansowane między innymi emerytury ich rodziców. Ale z tych składek są finansowane również pensje urzędników ZUS, wcześniejsze emerytury górników, hutników i innych grup zawodowych, które są dostatecznie głośne i dobrze dostrzegalne podczas manifestacji w DC.

Co zatem stoi na przeszkodzie, żeby te pieniadze trafiały do ich rodziców bez "pomocy" prawdopodobnie najdroższego pośrednika na świecie, czyli państwa.

Oczywiście w części wypadków niezbędne byłoby dodatkowe "motywowanie" potmomstwa. Ale można też wykorzystywać mechanizmy typu "ujemny kredyt hipoteczny" (bank wypłaca co miesiąc pewną sume w zamian za przejęcie nieruchomosci po śmierci właściciela).

Oczywiście zawsze będzie pewna liczba przypadków wymagajaca specjalnego traktowania (osoby samotne, etc). I do tego właśnie jest opieka społeczna (finansowana - tu zgodze się - z podatków).

-- --

Zauważ, że poczynajac od lat 90 zeszłego wieku w Polsce nie ma prostej zastępowalności pokoleń. Popatrz też na strukturę społeczeństwa i prognozy demograficzne.

W tej chwili nie jest stawiane pytanie czy ZUS zbankrutuje czy nie?

W tej chwili jest stawiane pytanie *kiedy* ZUS zbankrutuje?

IMHO im wczesniej to nastąpi tym lepiej.

Z takiego mianowicie powodu, że ranimacja trupa jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu.

I jak w "aukcji o dolara" dalsze kontynuowanie tej gry prowadzi do absurdu.

Piotrek.

Data: 2009-08-21 06:19:38
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Piotrek wrote:

Ludzie w wieku poprodukcyjnym mają na ogół dzieci, które i tak płacą składki na ubezpieczenie społeczne.

błędne założenie.
często nie mają dzieci lub mają dzieci, które składek nie płacą.
np nie pracują w Polsce.


Co zatem stoi na przeszkodzie, żeby te pieniadze trafiały do ich rodziców bez "pomocy" prawdopodobnie najdroższego pośrednika na świecie, czyli państwa.

bo bez pośrednika nie da się rozdzielić tych pieniędzy również tym, których dzieci nie mają.



Oczywiście w części wypadków niezbędne byłoby dodatkowe "motywowanie" potmomstwa.

czyli proponujesz założenie ZUSu.


Ale można też wykorzystywać mechanizmy typu "ujemny kredyt hipoteczny" (bank wypłaca co miesiąc pewną sume w zamian za przejęcie nieruchomosci po śmierci właściciela).


ale to trzeba mieć tą nieruchomość, bank musi chcieć to robić a po za tym to nie ma nic wspolnego z zapewnieniem środków dla osób w wieku poprodukcyjnym


Oczywiście zawsze będzie pewna liczba przypadków wymagajaca specjalnego traktowania (osoby samotne, etc). I do tego właśnie jest opieka społeczna (finansowana - tu zgodze się - z podatków).

a zus to co jak nie opieka społeczna

Data: 2009-08-21 13:29:56
Autor: Piotrek
Sprzedaz roslin
witek wrote:

błędne założenie.
często nie mają dzieci lub mają dzieci, które składek nie płacą.
np nie pracują w Polsce.


Ale czy sprawdziłeś jak często mamy doczynienia z taką sytuacją?

bo bez pośrednika nie da się rozdzielić tych pieniędzy również tym, których dzieci nie mają.

Ale w sytuacji monopolu państwa nie ma żadnych mechanizmów, które pozwalają konkurować wysokością opłat za zarządzanie składkami.
Już nie mówiąc o wielkiej łatwości jakie ma państwo w "przekładaniu pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej".


czyli proponujesz założenie ZUSu.


Nie. Jeśli już relacje rodzinne są zbyt luźne, ażeby ddziecko łożyło na utrzymanie rodziców to proponuję proste mechanizmy typu nieruchomość za dożywocie. Zresztą cały czas funkcjonuje przecież system alimentacyjny i sądy, które nawet w obecnym stanie prawnym są w stanie odpowiednio zmotywować potomstwo.


ale to trzeba mieć tą nieruchomość, bank musi chcieć to robić

To prawda.

a po za tym to nie ma nic wspolnego z zapewnieniem środków dla osób w wieku poprodukcyjnym


Niech zgadnę. Za brzęczącą monetę otrzymaną od banku wyjadę sobie tam gdzie spokojnie, w słońcu można wygrzewać swoje stare kości? ;-)


a zus to co jak nie opieka społeczna


Ale to już naprawdę nie moja wina ;-)

Piotrek

Data: 2009-08-21 06:55:21
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Piotrek wrote:

a zus to co jak nie opieka społeczna


Ale to już naprawdę nie moja wina ;-)



to nie jest problem czy zus musi istniec czy nie, bo istnieć musi i istnieje w zasadzie w każdym państwie.
To jest problem jak obnizyc koszty jego działalności i skąd zapewnić pieniądze w związku z rosnącą liczną osób w wieku poprodukcyjnym i malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym.

Data: 2009-08-21 14:11:54
Autor: Piotrek
Sprzedaz roslin
witek wrote:
to nie jest problem czy zus musi istniec czy nie, bo istnieć musi i istnieje w zasadzie w każdym państwie.
To jest problem jak obnizyc koszty jego działalności i skąd zapewnić pieniądze w związku z rosnącą liczną osób w wieku poprodukcyjnym i malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym.

No offence, ale tego typu zachowawcze podejście doprowadzi nas wkrótce do tego, że wiek emerytalny zostanie podwyższony do 100 lat oraz z mocy ustawy roszczenia państwa z tytułu nieopłaconych składek będą wchodziły do masy spadkowej.

Inna opcja jest taka, że młodzież będzie masowo emigrowała tam gdzie opłaca się pracować. W konsekwencji czego wiek emerytalny zostanie podwyższony do 200 lat.

Niestety arytmetyka jest nieubłagalna i nie podlega pobożnym życzeniom bez wzgledu na opcję polityczną, która te życzenia wypowiada.

Piotrek

Data: 2009-08-21 07:25:31
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Piotrek wrote:
witek wrote:
to nie jest problem czy zus musi istniec czy nie, bo istnieć musi i istnieje w zasadzie w każdym państwie.
To jest problem jak obnizyc koszty jego działalności i skąd zapewnić pieniądze w związku z rosnącą liczną osób w wieku poprodukcyjnym i malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym.

No offence, ale tego typu zachowawcze podejście doprowadzi nas wkrótce do tego, że wiek emerytalny zostanie podwyższony do 100 lat oraz z mocy ustawy roszczenia państwa z tytułu nieopłaconych składek będą wchodziły do masy spadkowej.

Inna opcja jest taka, że młodzież będzie masowo emigrowała tam gdzie opłaca się pracować. W konsekwencji czego wiek emerytalny zostanie podwyższony do 200 lat.

Niestety arytmetyka jest nieubłagalna i nie podlega pobożnym życzeniom bez wzgledu na opcję polityczną, która te życzenia wypowiada.


no i najwyzszy czas na rozwoj państw afrykańskich,

Data: 2009-08-21 10:48:07
Autor: SDD
Sprzedaz roslin

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:h6let9$emc$1inews.gazeta.pl...

Wystarczyłoby żeby ZUS był płacony od dochodu, a nie ryczałtem. Państwo by
zarobiło i to sporo :). Aż dziwię się że w dobie tylu kryzysów nikt nie
wpadł na taki pomysł.

Dziekuje bardzo. Wole placic od 2 tys. niz np. od 10 :)

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-08-21 11:06:17
Autor: cef
Sprzedaz roslin
mvoicem wrote:

Ciekawe o ile wzrósł by budżet, Jakby wprowadzono takie coś ze do
dochodu np 1000 zł miesięcznie z własnej działalnosci nie trzeba
rejestrować działalności gospodardzej płacić zusów tylko podatek
dochodowy.
[...]

Wystarczyłoby żeby ZUS był płacony od dochodu, a nie ryczałtem.
Państwo by zarobiło i to sporo :). Aż dziwię się że w dobie tylu
kryzysów nikt nie wpadł na taki pomysł.

Efekt będzie taki, że nie będzie się opłacało wykazywać
dochodu i wiesz co to oznacza :-)

Data: 2009-08-21 09:17:18
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
Niestety, robienie czegoś takiego na Allegro nie jest rozsądne.
Kilka takich sprzedaży to już działalność ciagła więc trzeba załozyć firmę.
a na ZUSy tak nie zarobisz

Czyli w takim przypadku musze prowadzic dzialalnosc gospodarcza? Rozumiem, ze na chwile obecna nie ma mozliwosci aby zgodnie z prawem dorobic sobie to 100zl? Zakladania dzialanosci nie widze sensu gdyz prace poki co jeszcze posiadam a nie lubie dzialac na dwa fronty. Gdybym jednak chcial zalozyc dzialalnosc to ZUS placi mi juz pracodawca wiec zostaje jedze skladka zdrowotna i spoleczna jakas czy cos? Czyli miesiecznie jakies 210 zl czy cos podobnego do tego podatek np. zryczaltowany. I to tyle, dobrze mysle?

Data: 2009-08-21 09:49:06
Autor: Daniel Stalica
Sprzedaz roslin
Ziomall pisze:

Czyli w takim przypadku musze prowadzic dzialalnosc gospodarcza? Rozumiem, ze na chwile obecna nie ma mozliwosci aby zgodnie z prawem dorobic sobie to 100zl? Zakladania dzialanosci nie widze sensu gdyz prace poki co jeszcze posiadam a nie lubie dzialac na dwa fronty. Gdybym jednak chcial zalozyc dzialalnosc to ZUS placi mi juz pracodawca wiec zostaje jedze skladka zdrowotna i spoleczna jakas czy cos? Czyli miesiecznie jakies 210 zl czy cos podobnego do tego podatek np. zryczaltowany. I to tyle, dobrze mysle?

Płacisz tylko zdrowotną, z tym, że większość tej składki odliczasz od podatku w rocznym PIT.

--
Blog: http://blog.stalica.info

Data: 2009-08-21 10:31:00
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
Płacisz tylko zdrowotną, z tym, że większość tej składki odliczasz od podatku w rocznym PIT.

He he , no tak. Czyli najwiekszy zarobek bym mial przy zwrocie z podatku ;)

Data: 2009-08-21 11:10:14
Autor: cef
Sprzedaz roslin
Daniel Stalica wrote:

Płacisz tylko zdrowotną, z tym, że większość tej składki odliczasz od
podatku w rocznym PIT.

Średnio opłacalny biznes przy zarobku 50zł/miesiąc
zarobi 600zł rocznie i 373,60zł odda w czarną dziurę (12x[224,24-193,10])
a resztę pożyczy Państwu.

Data: 2009-08-21 11:27:03
Autor: Daniel Stalica
Sprzedaz roslin
cef pisze:
Daniel Stalica wrote:

Płacisz tylko zdrowotną, z tym, że większość tej składki odliczasz od
podatku w rocznym PIT.

Średnio opłacalny biznes przy zarobku 50zł/miesiąc
zarobi 600zł rocznie i 373,60zł odda w czarną dziurę (12x[224,24-193,10])
a resztę pożyczy Państwu.

No niestety... bo to Polska...

--
Blog: http://blog.stalica.info

Data: 2009-08-21 12:24:44
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
Średnio opłacalny biznes przy zarobku 50zł/miesiąc
zarobi 600zł rocznie i 373,60zł odda w czarną dziurę (12x[224,24-193,10])
a resztę pożyczy Państwu.

Dzieki za szybka kalkulacje. Rzeczywiscie wynika z tego, ze lepiej nic nie robic. Gdybym chcial sprzedawac przez allegro dojda jeszcze koszty aukcji, pakowania i dojazdu na poczte. Oczywiscie mozna obarczyc nimi kupujacego. Tylko kto chcialby zaplacic 10 zl za towar a 15 za przesylke :)

Data: 2009-08-21 11:44:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Sprzedaz roslin
On Fri, 21 Aug 2009, grafik wrote:

Użytkownik "Ziomall" <ziomall666@_wytnij_to_tlen.pl> napisał
Tak sobie mysle....Posiadam akwarium i zamiast co kilkanacie dni wyrzucac
z niego nadmiar roslin moglbym je sprzedawac. Mysle, ze dochod z takiego
utargu to jakies 50 max 100zl w miesiacu. Niby nic ale zawsze jest na piwo
:) Czy wystawiajac takie roslny (wyhodowane przeze mnie)
[...]
Pozdr.
Ziomall
Niestety, robienie czegoś takiego na Allegro nie jest rozsądne.
Kilka takich sprzedaży to już działalność ciagła więc trzeba załozyć firmę.
a na ZUSy tak nie zarobisz


  Czekaj, czekaj.
  IMO to *nijak* nie jest DG!

  Możliwości widzę dwie:
- działalność rolnicza, nie podlegająca pod PDoOF
- działy specjalne, owszem, podlegające, ale na innych zasadach - nie DG.

  O ile wiem z opisów na grupie (oraz próby przebicia się przez IMO
wyjątkowo bzdurnie zapisane regulacje do "działów"), opodatkowanie
działów specjalnych jest zaplątane niczym węzeł gordyjski, ale
z prowadzeniem DG nie ma to nic wspólnego!

  Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)


pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-21 05:38:51
Autor: witek
Sprzedaz roslin
Gotfryd Smolik news wrote:

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

hmm kiedys było, że rolnik musi miec ponad hektar gruntu, zeby byl rolnikiem.
spore to akwarium musiałoby być.

Data: 2009-08-21 13:46:45
Autor: \\n
Sprzedaz roslin
witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

hmm kiedys było, że rolnik musi miec ponad hektar gruntu, zeby byl rolnikiem.

W art. 2 ustawy o podatku rolnym definiuje się gospodarstwo rolne jako obszar gruntów pow 1 ha, ale jednocześnie w definicji działalności rolniczej nie wspomina się, że działalność ta ma sie odbywać "w gospodarstwie rolnym". W związku z tym czy nie należało by przyjąć, że jednak jest to działalność rolnicza prowadzona poza gospodarstwem rolnym (a tym samym nieopodatkowana podatkiem rolnym).
Pojawia się tu problem KRUSem bo wg ich przepisów nie ma minimalnej wielkości gospodarstwa rolnego.




--
Kiej wypiję flaszą wina - zaraz u mnie insza mina,
i ochota do śpiewania wnet mnie bierze i do grania
(ludowe)Kolberg

Data: 2009-08-21 13:55:10
Autor: \\n
Sprzedaz roslin
\n pisze:
witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

hmm kiedys było, że rolnik musi miec ponad hektar gruntu, zeby byl rolnikiem.

W art. 2 ustawy o podatku rolnym definiuje się gospodarstwo rolne jako obszar gruntów pow 1 ha, ale jednocześnie w definicji działalności rolniczej nie wspomina się, że działalność ta ma sie odbywać "w gospodarstwie rolnym". W związku z tym czy nie należało by przyjąć, że jednak jest to działalność rolnicza prowadzona poza gospodarstwem rolnym (a tym samym nieopodatkowana podatkiem rolnym).
Pojawia się tu problem KRUSem bo wg ich przepisów nie ma minimalnej wielkości gospodarstwa rolnego.


No to wracamy do updf: wg ust. 3 działalność rolnicza prowadzona poza gospodarstwem rolnym to działy specjalne produkcji rolnej czyli jest opodatkowanie PIT. Ale za to wg ust 3a produkcja nie przekraczająca rozmiarów z załącznika nr 2 nie stanowi działów specjalnych produkcji rolnej czyli...nie jest opodatkowana? Masz akwarium o powierzchni mniejszej niż 1m2?


--
Kiej wypiję flaszą wina - zaraz u mnie insza mina,
i ochota do śpiewania wnet mnie bierze i do grania
(ludowe)Kolberg

Data: 2009-08-21 14:01:26
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
No to wracamy do updf: wg ust. 3 działalność rolnicza prowadzona poza gospodarstwem rolnym to działy specjalne produkcji rolnej czyli jest opodatkowanie PIT. Ale za to wg ust 3a produkcja nie przekraczająca rozmiarów z załącznika nr 2 nie stanowi działów specjalnych produkcji rolnej czyli...nie jest opodatkowana? Masz akwarium o powierzchni mniejszej niż 1m2?

W sumie zawsze korzystalem z objetosci ale pow. ma 0,75m2 (150x50cm) czyli mniej. Posiadam jednak wiecej niz jedno akwarium.

Data: 2009-08-21 17:58:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Sprzedaz roslin
On Fri, 21 Aug 2009, witek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

hmm kiedys było, że rolnik musi miec ponad hektar gruntu, zeby byl rolnikiem.

  No dobra, ale IMO krytyczne jest to co pisze \\n - niepodleganie pod
PDoOF nie wynika z bycia rolnikiem, lecz uzyskiwania przychodów
z rolnictwa, zaś nie ma zakazu, aby nierolnik uzyskiwał przychody
z rolnictwa :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-21 12:20:44
Autor: Ziomall
Sprzedaz roslin
 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

He he nie no, mysle, ze trzeba by sie jakimis gruntami wykazac albo wiekszym akwenem. W takiej sytuacji pozostaje mi tylko rozdawac znajomym lub wyrzucac do kosza.

Data: 2009-08-21 17:56:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Sprzedaz roslin
On Fri, 21 Aug 2009, Ziomall wrote:

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)

He he nie no, mysle, ze trzeba by sie jakimis gruntami wykazac albo wiekszym
akwenem.

  O ile wiem nie zawsze - były kiedyś dyskusje o "haczykach", jako że
sam nie korzystałem to słabo pamiętam, ale zdaje się widziałem
wywód że np. dwa psy lub dwa koty hodowane dla rozrodu wystarczą
(szło o liczbę mnogą w "zwierzęta").
  Do tego fakt bycia rolnikiem to *jedno*, i ta kwalifikacja bywa
istotna np. dla określenia podlegania pod KRUS (kiedyś było tak,
że bycie rolnikiem "KRUSowym" zwalniało z ZUS z DG, przyznam
że nie wiem jak jest dziś), zaś samo "rolnictwo" to drugie,
i nie podlega pod podatek dochodowy "rolnictwo", a nie "rolnicy" :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-21 12:31:09
Autor: cyklista
Sprzedaz roslin
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Fri, 21 Aug 2009, grafik wrote:

Użytkownik "Ziomall" <ziomall666@_wytnij_to_tlen.pl> napisał
Tak sobie mysle....Posiadam akwarium i zamiast co kilkanacie dni wyrzucac
z niego nadmiar roslin moglbym je sprzedawac. Mysle, ze dochod z takiego
utargu to jakies 50 max 100zl w miesiacu. Niby nic ale zawsze jest na piwo
:) Czy wystawiajac takie roslny (wyhodowane przeze mnie)
[...]
Pozdr.
Ziomall
Niestety, robienie czegoś takiego na Allegro nie jest rozsądne.
Kilka takich sprzedaży to już działalność ciagła więc trzeba załozyć firmę.
a na ZUSy tak nie zarobisz


 Czekaj, czekaj.
 IMO to *nijak* nie jest DG!

 Możliwości widzę dwie:
- działalność rolnicza, nie podlegająca pod PDoOF
- działy specjalne, owszem, podlegające, ale na innych zasadach - nie DG.

 O ile wiem z opisów na grupie (oraz próby przebicia się przez IMO
wyjątkowo bzdurnie zapisane regulacje do "działów"), opodatkowanie
działów specjalnych jest zaplątane niczym węzeł gordyjski, ale
z prowadzeniem DG nie ma to nic wspólnego!

 Czy akwarium łapie się pod "hodowlę in vitro"? Bo jak nie, to
mamy zwykłego rolnika i proszę się od niego odczepić ;)


pzdr, Gotfryd

o to to, właśnie się miałem pytać czy to nie podpadnie pod rolnictwo

na pewno nie jest to hodowla in vitro, zdecydowanie jest ona in vivo (in vitro byłoby jakby te rośliny hodował w płynnej odżywce a nie w akwarium)

a jeśli mówimy że mamy zwykłego rolnika to czy areał ziemi jaki on uprawia (jakieś max 1m2) jest do tego wystarczający?

Sprzedaz roslin

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona