Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Środa w poniedziałek

Środa w poniedziałek

Data: 2015-07-20 19:42:21
Autor: Ivan Hoe
Środa w poniedziałek
http://wiadomosci.onet.pl/opinie/himalaje-hipokryzji/qwnlf3

"Na Himalaje hipokryzji (cynizmu? konformizmu?) wzniósł się poseł Gowin.
Przypomnijmy: to ten pan, który słyszy krzyk (rozpaczy) zamrażanych
zarodków. Tak jest bowiem wrażliwy i tak religijny, że krzywda zarodków
spać mu nie daje i na obronie przed tą krzywdą robi od lat polityczną
karierę. Ale na przykład krzyku bitych kobiet już nie słyszy (jest tak jak
biskupi, którzy mu sprzyjają..."
"Poseł Gowin, liczni biskupi, księża i prości wierni, którzy przeszli
kościelne pranie mózgu, walczą z zapłodnieniem in vitro, bo cierpią z
powodu zarodków, które zostały zamrożone a nie urodzone."

Przypominam, Gowin był w PO i to jemu zawdzięczamy "reformę sądów". Teraz
Gowin lże tyłek prezesowi udając prawdziwego patriotę czyli katolika.Jak
obłudne to jest widac na jego twarzy.

Ivan Hoe

Data: 2015-07-20 12:17:48
Autor: szklanynocnik
Środa w poniedziałek
O tym jak wydawane są pieniądze z dotacji unijnych pisałem już wielokrotnie. Często podawałem przykład jednego z Powiatowych Urzędów Pracy, który w ciągu 4 lat wydał 45 mln złotych (z dotacji) na kursy i podobne zdarzenia w zakresie powiększania liczby miejsc pracy.
Efekt? ANI JEDNO nowe miejsce pracy przez ten czas nie zostało utworzone..... Zwyczajowo na początku rozmowy pytasz- "Co tam u Ciebie słychać?" i wyobraźcie sobie, że KAŻDY z moich rozmówców(policjantów) odpowiadał mi: "Daj spokój... Urwanie łba mam... K..rew szukam" .... Pytam, "Jakich k..rew?" a oni na to, że mają wiedzę o jakiejś tam ilości X prostytutek u siebie w terenach ale że dostali od analityków z Komend Wojewódzkich polecenie wykazania, że mają ich kilkakrotnie więcej. No i że problem, bo NIE MA tylu i nigdy aż tylu, ile wymagają ci analitycy k...rew u nich nie było. https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/t31.0-8/s720x720/11228539_922532651147789_4605597699092492234_o.png



Fejsbuk Kukiza.

Data: 2015-07-21 04:00:41
Autor: Budzik
Środa w poniedziałek
Użytkownik Ivan Hoe ekundle@prezesa.sip ...

http://wiadomosci.onet.pl/opinie/himalaje-hipokryzji/qwnlf3

"Na Himalaje hipokryzji (cynizmu? konformizmu?) wzniósł się poseł
Gowin. Przypomnijmy: to ten pan, który słyszy krzyk (rozpaczy)
zamrażanych zarodków. Tak jest bowiem wrażliwy i tak religijny, że
krzywda zarodków spać mu nie daje i na obronie przed tą krzywdą robi
od lat polityczną karierę. Ale na przykład krzyku bitych kobiet już
nie słyszy (jest tak jak biskupi, którzy mu sprzyjają..."
"Poseł Gowin, liczni biskupi, księża i prości wierni, którzy przeszli
kościelne pranie mózgu, walczą z zapłodnieniem in vitro, bo cierpią z
powodu zarodków, które zostały zamrożone a nie urodzone."

Ogólnie z tym in vitro zachowują się jakby w Polsce były rozwiazane juz wszystkie problemy i zostały juz tylko takie wydumane, filozoficzne kwestie.
A jak wiadomo - o kwestiach filozoficznych to mozna gadac i gadac i nigdy nie dojsc do kompromisu, bo nigdy nie ustalimy czy zarodek to juz człowiek czy tylko zarodek.
Bo to jest kwestia tylko i wyłącznie filozoficzna.

Najbardziej bawią mnie natomiast posłowie w stylu Waszczykowskiego ktory zarzucił platformie, ze in vitro zostało uchwalone tuz przed wyborami i dlaczego nei zrobiopno tego wczesniej w atmosferze kompromisu i dyskusji.
Pan poseł ma chyba amnezję...
Pomijam juz kwestię tego, ze trudno znaleźć kompromis tam, gdzie jedna strona mowi TAK, druga NIE i nie ma zadnego pola manewru.

Przypominam, Gowin był w PO i to jemu zawdzięczamy "reformę sądów".
Teraz Gowin lże tyłek prezesowi udając prawdziwego patriotę czyli
katolika.Jak obłudne to jest widac na jego twarzy.

Dlaczego "reforme" w cudzysłowie?

Data: 2015-07-21 08:22:35
Autor: A. Filip
Środa w poniedziałek
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
[...]
Ogólnie z tym in vitro zachowują się jakby w Polsce były rozwiazane juz wszystkie problemy i zostały juz tylko takie wydumane, filozoficzne kwestie.
A jak wiadomo - o kwestiach filozoficznych to mozna gadac i gadac i nigdy nie dojsc do kompromisu, bo nigdy nie ustalimy czy zarodek to juz człowiek czy tylko zarodek.
Bo to jest kwestia tylko i wyłącznie filozoficzna.
[...]

A to nie jest (takĹźe) kwestia techniczna z kwestii filozoficznej? :-)
Jak rozumiem obecnie problemy biorą się z tego że nie każde wszczepienie się
udaje, "ekonomiczniej" jest redukować liczbę zabiegów pobrań komórek jajowych,
a przechowywać można (łatwo?) _zapłodnione_ komórki jajowe.
Wystarczy że będzie się "ekonomicznie" osobno zamrażać spermę (AFAIK bez
problemów) i _niezapłodnione_ komórki jajowe (AFAIR problematyczne/kosztowne) a
zasadnicza obiekcja KRK którą ludzie całkiem masowo "kupują" zniknie
("likwidowanie" zamrożonych _zapłodnionych_ komórek jajowych).

<ironia> Czy premier Ewa Kopacz (PO) uruchomi Narodowy Program Naukowy dla
użytecznego zamrażania _niezapłodnionych_ komórek jajowych?! </ironia>

--
A. Filip  -- W Starych Kiejkutach CIA wyprodukowała Kuklińkisch 21 wieku.
KaĹźdy się drapie, gdzie go świerzbi.  (Przysłowie polskie)

Data: 2015-07-21 17:00:49
Autor: Budzik
Środa w poniedziałek
Użytkownik A. Filip anfi@buntownik.pl ...

Ogólnie z tym in vitro zachowują się jakby w Polsce były rozwiazane
juz wszystkie problemy i zostały juz tylko takie wydumane,
filozoficzne kwestie.
A jak wiadomo - o kwestiach filozoficznych to mozna gadac i gadac i
nigdy nie dojsc do kompromisu, bo nigdy nie ustalimy czy zarodek to
juz człowiek czy tylko zarodek.
Bo to jest kwestia tylko i wyłącznie filozoficzna.
[...]

A to nie jest (także) kwestia techniczna z kwestii filozoficznej? :-)
Jak rozumiem obecnie problemy biorą się z tego że nie każde
wszczepienie się udaje, "ekonomiczniej" jest redukować liczbę zabiegów
pobrań komórek jajowych, a przechowywać można (łatwo?) _zapłodnione_
komórki jajowe. Wystarczy że będzie się "ekonomicznie" osobno zamrażać
spermę (AFAIK bez problemów) i _niezapłodnione_ komórki jajowe (AFAIR
problematyczne/kosztowne) a zasadnicza obiekcja KRK którą ludzie
całkiem masowo "kupują" zniknie ("likwidowanie" zamrożonych
_zapłodnionych_ komórek jajowych).
Na dzis tak.
Ale znajac kosciół, nawet gdyby nagle udało się obnizyc koszty do poziomu akceptowalnego w metodzie bez zamrazania zarodków - kto wie czy nie wymysliliby czegoś innego.
Kosciol mowi tylko ze zamarazanie zarodków jest be, czy w ogole ze metoda jest nienaturalna wiec jest be?
Mam wrazenie, ze to drugie...
 
<ironia> Czy premier Ewa Kopacz (PO) uruchomi Narodowy Program Naukowy
dla użytecznego zamrażania _niezapłodnionych_ komórek jajowych?!
</ironia>

:)
Innowacyjnosc, panie!

Data: 2015-07-21 19:19:41
Autor: A. Filip
Środa w poniedziałek
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
UĹźytkownik A. Filip anfi@buntownik.pl ...

Ogólnie z tym in vitro zachowują się jakby w Polsce były rozwiazane
juz wszystkie problemy i zostały juz tylko takie wydumane,
filozoficzne kwestie.
A jak wiadomo - o kwestiach filozoficznych to mozna gadac i gadac i
nigdy nie dojsc do kompromisu, bo nigdy nie ustalimy czy zarodek to
juz człowiek czy tylko zarodek.
Bo to jest kwestia tylko i wyłącznie filozoficzna.
[...]

A to nie jest (takĹźe) kwestia techniczna z kwestii filozoficznej? :-)
Jak rozumiem obecnie problemy biorą się z tego że nie każde
wszczepienie się udaje, "ekonomiczniej" jest redukować liczbę zabiegów
pobrań komórek jajowych, a przechowywać można (łatwo?) _zapłodnione_
komórki jajowe. Wystarczy że będzie się "ekonomicznie" osobno zamrażać
spermę (AFAIK bez problemów) i _niezapłodnione_ komórki jajowe (AFAIR
problematyczne/kosztowne) a zasadnicza obiekcja KRK którą ludzie
całkiem masowo "kupują" zniknie ("likwidowanie" zamrożonych
_zapłodnionych_ komórek jajowych).
Na dzis tak.
Ale znajac kosciół, nawet gdyby nagle udało się obnizyc koszty do poziomu akceptowalnego w metodzie bez zamrazania zarodków - kto wie czy nie wymysliliby czegoś innego.
Kosciol mowi tylko ze zamarazanie zarodkĂłw jest be, czy w ogole ze metoda jest nienaturalna wiec jest be?
Mam wrazenie, ze to drugie...

AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie" zapłodnionych
komĂłrek jajowych/zarodkĂłw/kilku komĂłrkowych ludzi.  Jak to zastrzeĹźenie by
znikło zapewne KRK by nagłaśniał inne zastrzeżenia ale IMHO byłoby wtedy
_znacznie_ trudniej zebrać większość blokującą BARDZO zainteresowaną mniejszość.

--
A. Filip  -- W Starych Kiejkutach CIA wyprodukowała Kuklińkisch 21 wieku.
Lepiej dziesięć razy ciężko chorować niĹź raz lekko umrzeć.  (Przysłowie Ĺźydowskie)

Data: 2015-07-22 09:00:57
Autor: Budzik
Środa w poniedziałek
Użytkownik A. Filip anfi@buntownik.pl ...

Ogólnie z tym in vitro zachowują się jakby w Polsce były rozwiazane
juz wszystkie problemy i zostały juz tylko takie wydumane,
filozoficzne kwestie.
A jak wiadomo - o kwestiach filozoficznych to mozna gadac i gadac i
nigdy nie dojsc do kompromisu, bo nigdy nie ustalimy czy zarodek to
juz człowiek czy tylko zarodek.
Bo to jest kwestia tylko i wyłącznie filozoficzna.
[...]

A to nie jest (także) kwestia techniczna z kwestii filozoficznej?
:-) Jak rozumiem obecnie problemy biorą się z tego że nie każde
wszczepienie się udaje, "ekonomiczniej" jest redukować liczbę
zabiegów pobrań komórek jajowych, a przechowywać można (łatwo?)
_zapłodnione_ komórki jajowe. Wystarczy że będzie się "ekonomicznie"
osobno zamrażać spermę (AFAIK bez problemów) i _niezapłodnione_
komórki jajowe (AFAIR problematyczne/kosztowne) a zasadnicza
obiekcja KRK którą ludzie całkiem masowo "kupują" zniknie
("likwidowanie" zamrożonych _zapłodnionych_ komórek jajowych).
Na dzis tak.
Ale znajac kosciół, nawet gdyby nagle udało się obnizyc koszty do
poziomu akceptowalnego w metodzie bez zamrazania zarodków - kto wie
czy nie wymysliliby czegoś innego.
Kosciol mowi tylko ze zamarazanie zarodków jest be, czy w ogole ze
metoda jest nienaturalna wiec jest be?
Mam wrazenie, ze to drugie...

AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie"
zapłodnionych komórek jajowych/zarodków/kilku komórkowych ludzi.  Jak
to zastrzeżenie by znikło zapewne KRK by nagłaśniał inne zastrzeżenia
ale IMHO byłoby wtedy _znacznie_ trudniej zebrać większość blokującą
BARDZO zainteresowaną mniejszość.

Reasumując - jeżeli tylko zastosuje się metodę ktora zmniejsza wielokrotnie skutecznosc metody, jezeli dodatkowo wielokrotnie zmniejszy sie koszty do poziomu bedacego dzis abstrakcją to wtedy BYC MOZE kosciół i niektore partie nie beda az tak bardzo przeciwne tej metodzie...
Uff, no całe szczescie ze kosciół i PiS jest otwarty na merytoryczna dyskusję i nie sprowadza sprawy do absurdu... Jest kompromis.

To teraz czas na inne kompromisy!

Data: 2015-07-22 12:19:05
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 21.07.2015 o 19:19, A. Filip pisze:

AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie" zapłodnionych
komĂłrek jajowych/zarodkĂłw/kilku komĂłrkowych ludzi.  Jak to zastrzeĹźenie by

Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem potrzebny jest funkcjonujący mózg.

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka" i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli kobieta facetowi odmówi).

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-22 04:54:22
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu środa, 22 lipca 2015 12:19:07 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 21.07.2015 o 19:19, A. Filip pisze:

> AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie" zapłodnionych
> komórek jajowych/zarodków/kilku komórkowych ludzi.  Jak to zastrzeżenie by

Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem potrzebny jest funkcjonujący mózg.

Do bycia "ludzkim" dla innych nawet funkcjonujacy mózg może Ci Andrzej nie wystarczyć.
Każdy z nas Czlowieczeństwo (rozumiane jako pełnia możliwości potencjału konkretnej ludzkiej osoby) osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek". Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy, tak jak psem zaczyna być ta istota rownież od tego samego momentu.

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka" i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli kobieta facetowi odmówi).

O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Data: 2015-07-22 14:40:22
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 22.07.2015 o 13:54, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
W dniu środa, 22 lipca 2015 12:19:07 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 21.07.2015 o 19:19, A. Filip pisze:

AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie" zapłodnionych
komórek jajowych/zarodków/kilku komórkowych ludzi.  Jak to zastrzeżenie by

Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem
potrzebny jest funkcjonujący mózg.

Do bycia "ludzkim" dla innych nawet funkcjonujacy mózg może Ci Andrzej nie wystarczyć.

Czy słowo "konieczny" sprawia ci jakiś problem kognitywny?

Każdy z nas Czlowieczeństwo (rozumiane jako pełnia możliwości
potencjału konkretnej ludzkiej osoby)

"pełnia możliwości potencjału"... LOL

Proponuję aby proponowany problem przedyskutować w węższym gronie a szerszym aspekcie.

osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".

A dlaczego nie od błysku w oku?

Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,

Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.

Czy odprawiasz pogrzeb każdej cholernej miesiączce?

Dodatkowo: chimeryzm (coś jak ekstremalne bliźnięta syjamskie) oraz bliźnięta jednojajowe. A także możliwość sztucznego pobudzenia tych pierwszych komórek do dalszych podziałów. Ile masz w końcu tych "istot ludzkich" i kiedy?

W przypadku chimer (tak, chimeryzm zdarza się u ludzi - i czasem prowadzi do zabawnych sytuacji przy sprawach o ojcostwo, jak nagle badanie DNA wykazuje że ojciec jest ojcem ale matka nie jest matką) - na początku są dwie (wg twojej kretyńskiej definicji) "istoty ludzkie", które się łączą i dość dokładnie mieszają. Część tkanek ma jeden pakiet DNA, część drugi.

W przypadku bliźniąt jednojajowych na początku masz "jedną istotę ludzką" - a potem magicznie pojawiają się dwie lub więcej. I stąd w Afryce debile twojego pokroju ciągle mają zwyczaj zabijania takiego "demonicznego zjawiska".

Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.

[ciach świadectwo ignorancji]

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
kobieta facetowi odmówi).

O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-22 09:02:45
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu środa, 22 lipca 2015 14:40:23 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 22.07.2015 o 13:54, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
> W dniu środa, 22 lipca 2015 12:19:07 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>> W dniu 21.07.2015 o 19:19, A. Filip pisze:
>>
>>> AFAIR "na dziś" _głównym_ zastrzeżeniem jest "likwidowanie" zapłodnionych
>>> komórek jajowych/zarodków/kilku komórkowych ludzi.  Jak to zastrzeżenie by
>>
>> Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem
>> potrzebny jest funkcjonujący mózg.
>
> Do bycia "ludzkim" dla innych nawet funkcjonujacy mózg może Ci Andrzej nie wystarczyć.

Czy słowo "konieczny" sprawia ci jakiś problem kognitywny?

Nie. A gdzie to slowo pada? Bo nie widze takowego.
Potrzeba to nie to samo co koniecznosc.

> Każdy z nas Czlowieczeństwo (rozumiane jako pełnia możliwości
> potencjału konkretnej ludzkiej osoby)

"pełnia możliwości potencjału"... LOL

Proponuję aby proponowany problem przedyskutować w węższym gronie a szerszym aspekcie.

Prosze bardzo ;)

> osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
> zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".

A dlaczego nie od błysku w oku?

Bo to dla ciebie temat jeszcze za trudny? ;)

> Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
> momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,

Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.

A bez pierwszego POdziału nie ma mózgu.

Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.

Twoje -o brakach w zakresie logiki przyczynowo-skutkowej.

>> Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
>> i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
>> kobieta facetowi odmówi).
>
> O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.

Moze Pan raczy pierwszy ;P

Data: 2015-07-22 21:49:27
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 22.07.2015 o 18:02, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem
potrzebny jest funkcjonujący mózg.

Do bycia "ludzkim" dla innych nawet funkcjonujacy mózg może Ci Andrzej nie wystarczyć.

Czy słowo "konieczny" sprawia ci jakiś problem kognitywny?

Nie. A gdzie to slowo pada? Bo nie widze takowego.
Potrzeba to nie to samo co koniecznosc.

Z jakiego kraju pochodzisz?

Bo dla Polaka od dziecka posługującego się językiem polskim twoje stwierdzenie to oczywista brednia.

http://synonim.net/synonim/potrzebny

Każdy z nas Czlowieczeństwo (rozumiane jako pełnia możliwości
potencjału konkretnej ludzkiej osoby)

"pełnia możliwości potencjału"... LOL

Proponuję aby proponowany problem przedyskutować w węższym gronie a
szerszym aspekcie.

Prosze bardzo ;)

Auć, zapomniałem uwzględnić twoją głupotę...

To była parodia twojego bełkotu, a nie autentyczna propozycja.

osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".

A dlaczego nie od błysku w oku?

Bo to dla ciebie temat jeszcze za trudny? ;)

Dla mnie? to nie ja unikam odpowiedzi tylko ty.

Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,

Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.

A bez pierwszego POdziału nie ma mózgu.

A bez błysku w oku nie będzie pierwszego podziału.

Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.

Twoje -o brakach w zakresie logiki przyczynowo-skutkowej.

Och, z tym nie mam problemu. Przyczyna: moje naukowo zweryfikowane przypadki wykazujące potężne dziury w twojej hipotezie "początku człowieka" zagroziły zburzeniem twojego światopoglądu. Skutek: tchórzliwie je wyciąłeś i pominąłeś milczeniem.

Zatem jeszcze raz:

Czy odprawiasz pogrzeb każdej cholernej miesiączce?

Dodatkowo: chimeryzm (coś jak ekstremalne bliźnięta syjamskie) oraz bliźnięta jednojajowe. A także możliwość sztucznego pobudzenia tych pierwszych komórek do dalszych podziałów. Ile masz w końcu tych "istot ludzkich" i kiedy?

W przypadku chimer (tak, chimeryzm zdarza się u ludzi - i czasem prowadzi do zabawnych sytuacji przy sprawach o ojcostwo, jak nagle badanie DNA wykazuje że ojciec jest ojcem ale matka nie jest matką) - na początku są dwie (wg twojej kretyńskiej definicji) "istoty ludzkie", które się łączą i dość dokładnie mieszają. Część tkanek ma jeden pakiet DNA, część drugi.

W przypadku bliźniąt jednojajowych na początku masz "jedną istotę ludzką" - a potem magicznie pojawiają się dwie lub więcej. I stąd w Afryce debile twojego pokroju ciągle mają zwyczaj zabijania takiego "demonicznego zjawiska".

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
kobieta facetowi odmówi).

O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.

Moze Pan raczy pierwszy ;P

O, biedaku sam sobie nie poradzisz?

Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany) więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.

Teraz jasne?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-23 13:20:58
Autor: mrbluesky.pl
Środa w poniedziałek
Kazdy "blysk w oku" mial wpierw swoj "pierwszy POdzial" Tak jak kazda kura byla wpierw jajkiem... ;)

Data: 2015-07-26 18:26:07
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 23.07.2015 o 22:20, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
Kazdy "blysk w oku" mial wpierw swoj "pierwszy POdzial"
Tak jak kazda kura byla wpierw jajkiem... ;)

Ale nie każde jajko stało się kurą.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-27 04:08:08
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu niedziela, 26 lipca 2015 18:26:08 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 23.07.2015 o 22:20, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
> Kazdy "blysk w oku" mial wpierw swoj "pierwszy POdzial"
> Tak jak kazda kura byla wpierw jajkiem... ;)

Ale nie każde jajko stało się kurą.

Ludzkie zarodki to nie przedmiot hodowli jajek na jajecznice

Data: 2015-07-27 14:56:12
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 27.07.2015 o 13:08, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
W dniu niedziela, 26 lipca 2015 18:26:08 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 23.07.2015 o 22:20, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
Kazdy "blysk w oku" mial wpierw swoj "pierwszy POdzial"
Tak jak kazda kura byla wpierw jajkiem... ;)

Ale nie każde jajko stało się kurą.

Ludzkie zarodki to nie przedmiot hodowli jajek na jajecznice

Nie ja zastosowałem tę analogię jako pierwszy - dlaczego mnie się czepiasz?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-24 05:18:48
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu środa, 22 lipca 2015 21:49:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 22.07.2015 o 18:02, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

>>>> Nie ma czegoś takiego jak "kilku komórkowi ludzie". Do bycia człowiekiem
>>>> potrzebny jest funkcjonujący mózg.
>>>
>>> Do bycia "ludzkim" dla innych nawet funkcjonujacy mózg może Ci Andrzej nie wystarczyć.
>>
>> Czy słowo "konieczny" sprawia ci jakiś problem kognitywny?
>
> Nie. A gdzie to slowo pada? Bo nie widze takowego.
> Potrzeba to nie to samo co koniecznosc.

Z jakiego kraju pochodzisz?

Bo dla Polaka od dziecka posługującego się językiem polskim twoje stwierdzenie to oczywista brednia.

http://synonim.net/synonim/potrzebny

>>> Każdy z nas Czlowieczeństwo (rozumiane jako pełnia możliwości
>>> potencjału konkretnej ludzkiej osoby)
>>
>> "pełnia możliwości potencjału"... LOL
>>
>> Proponuję aby proponowany problem przedyskutować w węższym gronie a
>> szerszym aspekcie.
>
> Prosze bardzo ;)

Auć, zapomniałem uwzględnić twoją głupotę...

To była parodia twojego bełkotu, a nie autentyczna propozycja.

I kto tu nie chwyta ironii ;P

>>> osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
>>> zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".
>>
>> A dlaczego nie od błysku w oku?
>
> Bo to dla ciebie temat jeszcze za trudny? ;)

Dla mnie? to nie ja unikam odpowiedzi tylko ty.

Ale ty nie szukasz odpowiedzi. Ty nawet nie stawiasz prawdziwych pytan.
Ty myslisz ze juz wiesz wszystko lepiej i dzialasz pod z gory przyjete tezy a na dodatek wszystkim innym to wlasnie zarzucasz co sam robisz. :)

>>> Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
>>> momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,
>>
>> Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.
>>
> A bez pierwszego POdziału nie ma mózgu.

A bez błysku w oku nie będzie pierwszego podziału.

"Kazdy blysk w oku mial wpierw swoj pierwszy Podzial" ;)

>> Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.
>>
> Twoje -o brakach w zakresie logiki przyczynowo-skutkowej.

Och, z tym nie mam problemu. Przyczyna: moje naukowo zweryfikowane przypadki wykazujące potężne dziury w twojej hipotezie "początku człowieka" zagroziły zburzeniem twojego światopoglądu. Skutek: tchórzliwie je wyciąłeś i pominąłeś milczeniem.

Zatem jeszcze raz:

Czy odprawiasz pogrzeb każdej cholernej miesiączce?

Dodatkowo: chimeryzm (coś jak ekstremalne bliźnięta syjamskie) oraz bliźnięta jednojajowe. A także możliwość sztucznego pobudzenia tych pierwszych komórek do dalszych podziałów. Ile masz w końcu tych "istot ludzkich" i kiedy?

W przypadku chimer (tak, chimeryzm zdarza się u ludzi - i czasem prowadzi do zabawnych sytuacji przy sprawach o ojcostwo, jak nagle badanie DNA wykazuje że ojciec jest ojcem ale matka nie jest matką) - na początku są dwie (wg twojej kretyńskiej definicji) "istoty ludzkie", które się łączą i dość dokładnie mieszają. Część tkanek ma jeden pakiet DNA, część drugi.

W przypadku bliźniąt jednojajowych na początku masz "jedną istotę ludzką" - a potem magicznie pojawiają się dwie lub więcej. I stąd w Afryce debile twojego pokroju ciągle mają zwyczaj zabijania takiego "demonicznego zjawiska".

Nadal kazde z tych istnien zaczelo sie od pierwszego POdzialu :)

>>>> Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
>>>> i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
>>>> kobieta facetowi odmówi).
>>>
>>> O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P
>>
>> Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.
>>
> Moze Pan raczy pierwszy ;P

O, biedaku sam sobie nie poradzisz?

Zal patrzec jak ty sobie (nie) radzisz ;)

Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany) więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.

Teraz jasne?

Nie. Bo ja nie jestem wyznawcą zadnej z twoich wmawianych mi religii. To tylko przekonanie zrodzone w twojej glowie na moj temat. :)

Data: 2015-07-26 18:34:28
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 24.07.2015 o 14:18, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
[ciach]

osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".

A dlaczego nie od błysku w oku?

Bo to dla ciebie temat jeszcze za trudny? ;)

Dla mnie? to nie ja unikam odpowiedzi tylko ty.

Ale ty nie szukasz odpowiedzi. Ty nawet nie stawiasz prawdziwych pytan.

Och, dla ciebie "prawdziwe pytanie" to takie, na które możesz odpowiedzieć tak, żeby potwierdzić swoje dogmaty?

Ty myslisz ze juz wiesz wszystko lepiej

Wszystko? Nie. Od ciebie? Bardzo wiele.

i dzialasz pod z gory przyjete tezy a na dodatek
wszystkim innym to wlasnie zarzucasz co sam robisz. :)

Kłamiesz, matole. Dawniej miałem poglądy zbliżone do twoich religijnych - ale rzetelne argumenty oraz wiedza doprowadziły do zmiany zdania.

Ciebie najwyraźniej nic nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe ;->

Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,

Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.

A bez pierwszego POdziału nie ma mózgu.

A bez błysku w oku nie będzie pierwszego podziału.

"Kazdy blysk w oku mial wpierw swoj pierwszy Podzial" ;)

Oraz swoje jajeczko i plemnik.

I co z tego?

"Every sperm is sacred,
every sperm is saint..."

Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.

Twoje -o brakach w zakresie logiki przyczynowo-skutkowej.

Och, z tym nie mam problemu. Przyczyna: moje naukowo zweryfikowane
przypadki wykazujące potężne dziury w twojej hipotezie "początku
człowieka" zagroziły zburzeniem twojego światopoglądu. Skutek:
tchórzliwie je wyciąłeś i pominąłeś milczeniem.

Zatem jeszcze raz:

Czy odprawiasz pogrzeb każdej cholernej miesiączce?

Dodatkowo: chimeryzm (coś jak ekstremalne bliźnięta syjamskie) oraz
bliźnięta jednojajowe. A także możliwość sztucznego pobudzenia tych
pierwszych komórek do dalszych podziałów. Ile masz w końcu tych "istot
ludzkich" i kiedy?

W przypadku chimer (tak, chimeryzm zdarza się u ludzi - i czasem
prowadzi do zabawnych sytuacji przy sprawach o ojcostwo, jak nagle
badanie DNA wykazuje że ojciec jest ojcem ale matka nie jest matką) - na
początku są dwie (wg twojej kretyńskiej definicji) "istoty ludzkie",
które się łączą i dość dokładnie mieszają. Część tkanek ma jeden pakiet
DNA, część drugi.

W przypadku bliźniąt jednojajowych na początku masz "jedną istotę
ludzką" - a potem magicznie pojawiają się dwie lub więcej. I stąd w
Afryce debile twojego pokroju ciągle mają zwyczaj zabijania takiego
"demonicznego zjawiska".

Nadal kazde z tych istnien zaczelo sie od pierwszego POdzialu :)

A ten podział potrzebował najpierw zapłodnienia, a zapłodnienie wymagało wcześniej wyprodukowania jajeczka i plemnika.

Czyli każde niezapłodnione jajeczko i każdy stracony plemnik to morderstwo ;->

Poza tym migasz się, kłamco. Wyraźnie napisałeś, że istota ludzka zaczyna się od pierwszego podziału zapłodnionej komórki. Skoro każda zapłodniona komórka jajowa, która się zaczyna dzielić, to nowy człowiek, to ilu ludzi masz w przypadku chimery a ilu w przypadku bliźniaków jednojajowych?

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
kobieta facetowi odmówi).

O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.

Moze Pan raczy pierwszy ;P

O, biedaku sam sobie nie poradzisz?

Zal patrzec jak ty sobie (nie) radzisz ;)

LOL

Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej
ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie
ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów
twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany)
więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo
udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.

Teraz jasne?

Nie. Bo ja nie jestem wyznawcą zadnej z twoich wmawianych mi religii.
To tylko przekonanie zrodzone w twojej glowie na moj temat. :)

Religia nie musi być zorganizowana. Też miałem taki etap w toku wyrastania z dzieciństwa.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-27 04:24:19
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu niedziela, 26 lipca 2015 18:34:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 24.07.2015 o 14:18, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
[ciach]

>>>>> osiąga jak Mt'Everest procesu calego swojego życia, ale to
>>>>> zaczyna sie wlasnie od tych "kilku komórek".
>>>>
>>>> A dlaczego nie od błysku w oku?
>>>
>>> Bo to dla ciebie temat jeszcze za trudny? ;)
>>
>> Dla mnie? to nie ja unikam odpowiedzi tylko ty.
>
> Ale ty nie szukasz odpowiedzi. Ty nawet nie stawiasz prawdziwych pytan.

Och, dla ciebie "prawdziwe pytanie" to takie, na które możesz odpowiedzieć tak, żeby potwierdzić swoje dogmaty?

> Ty myslisz ze juz wiesz wszystko lepiej

Wszystko? Nie. Od ciebie? Bardzo wiele.

> i dzialasz pod z gory przyjete tezy a na dodatek
> wszystkim innym to wlasnie zarzucasz co sam robisz. :)

Kłamiesz, matole. Dawniej miałem poglądy zbliżone do twoich religijnych - ale rzetelne argumenty oraz wiedza doprowadziły do zmiany zdania.

Ciebie najwyraźniej nic nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe ;->

>>>>> Istotą ludzką (należącą do naszego gatunku) zaczynamy być od
>>>>> momentu kiedy ruszy pierwszy POdzial komórkowy,
>>>>
>>>> Ponownie: bez mózgu NIE MA CZŁOWIEKA.
>>>>
>>> A bez pierwszego POdziału nie ma mózgu.
>>
>> A bez błysku w oku nie będzie pierwszego podziału.
>
> "Kazdy blysk w oku mial wpierw swoj pierwszy Podzial" ;)

Oraz swoje jajeczko i plemnik.

I co z tego?

"Every sperm is sacred,
every sperm is saint..."

>>>> Twoja teza świadczy potężnej ignorancji w dziedzinie biologii.
>>>>
>>> Twoje -o brakach w zakresie logiki przyczynowo-skutkowej.
>>
>> Och, z tym nie mam problemu. Przyczyna: moje naukowo zweryfikowane
>> przypadki wykazujące potężne dziury w twojej hipotezie "początku
>> człowieka" zagroziły zburzeniem twojego światopoglądu. Skutek:
>> tchórzliwie je wyciąłeś i pominąłeś milczeniem.
>>
>> Zatem jeszcze raz:
>>
>> Czy odprawiasz pogrzeb każdej cholernej miesiączce?
>>
>> Dodatkowo: chimeryzm (coś jak ekstremalne bliźnięta syjamskie) oraz
>> bliźnięta jednojajowe. A także możliwość sztucznego pobudzenia tych
>> pierwszych komórek do dalszych podziałów. Ile masz w końcu tych "istot
>> ludzkich" i kiedy?
>>
>> W przypadku chimer (tak, chimeryzm zdarza się u ludzi - i czasem
>> prowadzi do zabawnych sytuacji przy sprawach o ojcostwo, jak nagle
>> badanie DNA wykazuje że ojciec jest ojcem ale matka nie jest matką) - na
>> początku są dwie (wg twojej kretyńskiej definicji) "istoty ludzkie",
>> które się łączą i dość dokładnie mieszają. Część tkanek ma jeden pakiet
>> DNA, część drugi.
>>
>> W przypadku bliźniąt jednojajowych na początku masz "jedną istotę
>> ludzką" - a potem magicznie pojawiają się dwie lub więcej. I stąd w
>> Afryce debile twojego pokroju ciągle mają zwyczaj zabijania takiego
>> "demonicznego zjawiska".
>
> Nadal kazde z tych istnien zaczelo sie od pierwszego POdzialu :)

A ten podział potrzebował najpierw zapłodnienia, a zapłodnienie wymagało wcześniej wyprodukowania jajeczka i plemnika.

No to już teraz wiesz czemu samogwałt jest grzechem i to od czasów czasów biblijnego Onana...a miesiączki i PMS jest czasem przez religiantów podawane jako kara boza dla kobiety która nie POddala się w danym cyklu zapłodnieniu (oby tylko wszystkie POrody były orgazmiczne) bo wg biblii "rodzenie w bólach" to również kara dla kobiet za grzech Ewy. ;P

Czyli każde niezapłodnione jajeczko i każdy stracony plemnik to morderstwo ;->

A celibat to zbrodnia przeciw gatunkowi ludzkiemu, chyba ze uznamy je za swoiście rozumiana wersje doboru naturalnego osobnikow nie wlaczajacych swoich genow do puli gatunkowej, wlasciwie moznaby rzec ze celibat w swoim caloksztalcie się kwalifikuje na nagrodę darwina dla całej "populacji" go praktykujących, i tak byłoby gdyby celibat znaczyl wstrzymywanie się od pozycia płciowego, niestety w prawie kanonicznym to jedynie nakaz "bezżenności", czyli splodzic dzieci można (grzech lekki) a jedynie ożenek z nią wyłącza delikwenta ze stanu duchownego ;)))

Poza tym migasz się, kłamco. Wyraźnie napisałeś, że istota ludzka zaczyna się od pierwszego podziału zapłodnionej komórki. Skoro każda zapłodniona komórka jajowa, która się zaczyna dzielić, to nowy człowiek, to ilu ludzi masz w przypadku chimery a ilu w przypadku bliźniaków jednojajowych?

Tylu na ilu się owa komorka POdzieli, dopiero POtem do glosu dochodzi liczenie PO ilości mózgow... ;P

>>>>>> Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
>>>>>> i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
>>>>>> kobieta facetowi odmówi).
>>>>>
>>>>> O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P
>>>>
>>>> Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.
>>>>
>>> Moze Pan raczy pierwszy ;P
>>
>> O, biedaku sam sobie nie poradzisz?
>
> Zal patrzec jak ty sobie (nie) radzisz ;)

LOL

No doklanie. Nie tylko ja Ci się dziwie ;)))
 
>> Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej
>> ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie
>> ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów
>> twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany)
>> więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo
>> udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.
>>
>> Teraz jasne?
>
> Nie. Bo ja nie jestem wyznawcą zadnej z twoich wmawianych mi religii.
> To tylko przekonanie zrodzone w twojej glowie na moj temat. :)

Religia nie musi być zorganizowana. Też miałem taki etap w toku wyrastania z dzieciństwa.

Na razie jesteś na etapie buntu -to jeszcze nie doroslosc, chocbys miał nawet pod 50tke lub więcej, dziś POzno się dojrzewa do czlowieczenstwa ale lepiej pozno niż wcale... ;)

Data: 2015-07-27 15:06:56
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 27.07.2015 o 13:24, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
[ciach]

Nadal kazde z tych istnien zaczelo sie od pierwszego POdzialu :)

A ten podział potrzebował najpierw zapłodnienia, a zapłodnienie wymagało
wcześniej wyprodukowania jajeczka i plemnika.

No to już teraz wiesz czemu samogwałt jest grzechem i to od czasów
czasów biblijnego Onana...a miesiączki i PMS jest czasem przez
religiantów podawane jako kara boza dla kobiety która nie POddala
się w danym cyklu zapłodnieniu (oby tylko wszystkie POrody były
orgazmiczne) bo wg biblii "rodzenie w bólach" to również kara
dla kobiet za grzech Ewy. ;P

Ja to wiem, teraz tylko liczę na to, że to twojego gładziutkiego mózgowia dotrze, że chora, religijna obsesja wynikająca z ignorancji dzikich plemion, która ty z niezrozumiałych powodów usiłujesz kultywować.

Swoją drogą zapewne nie wiesz, że to samo źródło bredni podawało aborcję jako metodę na weryfikowanie wierności żony. Czyli wg biblii aborcja jest OK byle by tylko facet jej zażądał - kobieta ma tyle do gadania co i krowa (w promowanym przez ciebie światopoglądzie).

Czyli każde niezapłodnione jajeczko i każdy stracony plemnik to
morderstwo ;->

A celibat to zbrodnia przeciw gatunkowi ludzkiemu,
[facepalm]

Większą zbrodnią jest kultywowanie przez niektórych niedorozwiniętych idiotów zwyczaju tworzenia tasiemcowych wierszy, bez łamania ich do jakiejś sensownej szerokości.

[ciach bełkot]

Poza tym migasz się, kłamco. Wyraźnie napisałeś, że istota ludzka
zaczyna się od pierwszego podziału zapłodnionej komórki. Skoro każda
zapłodniona komórka jajowa, która się zaczyna dzielić, to nowy człowiek,
to ilu ludzi masz w przypadku chimery a ilu w przypadku bliźniaków
jednojajowych?

Tylu na ilu się owa komorka POdzieli, dopiero POtem do glosu

Tylko że na tym etapie, kiedy ty upierasz się, że są już "istoty ludzkie wymagające ochrony" ta liczba może być zmienna - może rosnąć, może maleć (także poprzez łączenie dwóch - w twoim dziecinnym mniemaniu - "osób").

dochodzi liczenie PO ilości mózgow... ;P

Czyli wreszcie do ciebie dotarło że tak naprawdę liczy się tylko mózg i jak go nie ma, to nie ma osoby?

Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
kobieta facetowi odmówi).

O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P

Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.

Moze Pan raczy pierwszy ;P

O, biedaku sam sobie nie poradzisz?

Zal patrzec jak ty sobie (nie) radzisz ;)

LOL

No doklanie. Nie tylko ja Ci się dziwie ;)))

Ja się dziwię, że jeszcze mam cierpliwość tłumaczyć biologiczne fakty kretynowi, który uważa, że uniknięcie zapłodnienia (także przez brak "czynu") to morderstwo...

Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej
ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie
ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów
twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany)
więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo
udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.

Teraz jasne?

Nie. Bo ja nie jestem wyznawcą zadnej z twoich wmawianych mi religii.
To tylko przekonanie zrodzone w twojej glowie na moj temat. :)

Religia nie musi być zorganizowana. Też miałem taki etap w toku
wyrastania z dzieciństwa.

Na razie jesteś na etapie buntu -to jeszcze nie doroslosc, chocbys
miał nawet pod 50tke lub więcej, dziś POzno się dojrzewa do
czlowieczenstwa ale lepiej pozno niż wcale... ;)

Buntu? Ja? To ty, dzieciaczku, buntujesz się przeciwko biologicznym FAKTOM.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-28 05:09:31
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Środa w poniedziałek
W dniu poniedziałek, 27 lipca 2015 15:06:57 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 27.07.2015 o 13:24, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

> dochodzi liczenie PO ilości mózgow... ;P

Czyli wreszcie do ciebie dotarło że tak naprawdę liczy się tylko mózg i jak go nie ma, to nie ma osoby?

Ile "twoich" mozgow zaistnialo bez etapu pierwszego POdzialu? ZERO
Twoj przypadek negowania ciagu przyczynowo-skutkowego to jedynie humorystyczna odmiana pseudologiki doraznosci, owej przyslowiowej sytuacji "nie pamieta wol jak cieleciem byl". Wazne ze Ja (moj mózg) istnieję, po mnie chocby i POtop.
Zabij dzis wszystkie komorki embrionalne (przeciez ponoc mozna bo to jeszcze wg ciebie nie ludzie lub istoty ludzkie) a otrzymasz ZERO w zbiorze wynikowej ilosci mozgow -ktore to "mozgi" utozsamiasz z ludzka  jednostka-osobowioscia-swiadomoscia czyli twoim "czlowiekiem". Jesli jakies dzlalanie prowadzi do uszczuplenia danej populacji ludzkiej poprzez dzialanie uniemozliwiajace jej rozmnazanie sie jest wyniszczaniem tej populacji a wiec ludobójstwem, bez wzgledu na etap rozwojowy ludzich istot jakiego dotyczy owo dzialanie. Wiec chodzi o zabijanie "potencjalnego bytu" danych ludzi poprzez uniemozliwianie ich zaistnienia. To sie nazywa eugeniką negatywną.

>>>>>>>> Równie dobrze błysk w oku faceta można traktować jako "nowego człowieka"
>>>>>>>> i surowo karać wszelkie zagrożenie jego dalszej egzystencji (np. jeśli
>>>>>>>> kobieta facetowi odmówi).
>>>>>>>
>>>>>>> O! Wlasnie zrozumiales Szariat! ;P
>>>>>>
>>>>>> Ano właśnie. Teraz czekam, aż ty dostrzeżesz ironię.
>>>>>>
>>>>> Moze Pan raczy pierwszy ;P
>>>>
>>>> O, biedaku sam sobie nie poradzisz?
>>>
>>> Zal patrzec jak ty sobie (nie) radzisz ;)
>>
>> LOL
>
> No doklanie. Nie tylko ja Ci się dziwie ;)))

Ja się dziwię, że jeszcze mam cierpliwość tłumaczyć biologiczne fakty kretynowi, który uważa, że uniknięcie zapłodnienia (także przez brak "czynu") to morderstwo...

....albo nawet ludobojstwo zwane eugenika negatywna, ale nie przejmuj sie, zazwyczaj nazwy ktorymi obdazasz innych najlepiej pasuja do...ciebie samego ;)

>>>> Ok, już ci tłumaczę: dostrzegłeś nielubiane przez ciebie i w twojej
>>>> ocenie niemoralne prawo innej religii w przykładzie będącym zaledwie
>>>> ekstrapolacją równie dobrze "uzasadnionych" i "moralnych" dogmatów
>>>> twojej religii. Tylko twoją lubisz (bo tak zostałeś zindoktrynowany)
>>>> więc ją bezmyślnie popierasz. Odrzucając/ignorując wszelkie naukowo
>>>> udowodnione dziury w lubianych przez ciebie dogmatach.
>>>>
>>>> Teraz jasne?
>>>
>>> Nie. Bo ja nie jestem wyznawcą zadnej z twoich wmawianych mi religii.
>>> To tylko przekonanie zrodzone w twojej glowie na moj temat. :)
>>
>> Religia nie musi być zorganizowana. Też miałem taki etap w toku
>> wyrastania z dzieciństwa.
>
> Na razie jesteś na etapie buntu -to jeszcze nie doroslosc, chocbys
> miał nawet pod 50tke lub więcej, dziś POzno się dojrzewa do
> czlowieczenstwa ale lepiej pozno niż wcale... ;)

Buntu? Ja? To ty, dzieciaczku, buntujesz się przeciwko biologicznym FAKTOM.

Ze mozg (za)istnieje bez pierwszego POdzialu? WOW! Doprawdy dojrzaly wniosek logiczny...mozgu na etapie...pozaklasyfikacyjnym ;P

Data: 2015-07-28 15:34:55
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 28.07.2015 o 14:09, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
W dniu poniedziałek, 27 lipca 2015 15:06:57 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 27.07.2015 o 13:24, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

dochodzi liczenie PO ilości mózgow... ;P

Czyli wreszcie do ciebie dotarło że tak naprawdę liczy się tylko mózg i
jak go nie ma, to nie ma osoby?

Ile "twoich" mozgow zaistnialo bez etapu pierwszego POdzialu? ZERO

Bez mózgu nie istniałem. Jakby mózg się u mnie nie pojawi - nigdy bym nie istniał. I dodatkowo taki organizm byłby idealnym Katolikiem :)

Twoj przypadek negowania ciagu przyczynowo-skutkowego to jedynie
humorystyczna odmiana pseudologiki doraznosci, owej przyslowiowej
sytuacji "nie pamieta wol jak cieleciem byl".

Negowania??

To ty nie rozumiesz związków przyczynowo-skutkowych oraz strzałki czasu.

Przed wykształceniem się mózgu "istniałem" w takim samym sensie jak "istniałem" zanim spotkali się moi rodzice. Czyli w ogóle. Nie jestem nieunikniona konsekwencją, jakimś konkretnym elementem niewzruszalnego planu tylko konsekwencją mniej lub bardziej losowych zdarzeń w przeszłości.

Równie dobrze mógłbyś oskarżać o zabijanie dzieci wykonującego swoją pracę technika-elektryka, który "za wcześnie" naprawił linię po burzy i przez to nastrojowa okazja się skończyła ;)

Wazne ze Ja (moj mózg) istnieję, po mnie chocby i POtop.

O czym ty bredzisz?

Zabij dzis wszystkie komorki embrionalne (przeciez ponoc mozna bo
to jeszcze wg ciebie nie ludzie lub istoty ludzkie) a otrzymasz
ZERO w zbiorze wynikowej ilosci mozgow -ktore to "mozgi" utozsamiasz

Owszem. I co z tego? Czym to się różni od antykoncepcji czy wręcz dostarczeniu innego zajęcia?

z ludzka  jednostka-osobowioscia-swiadomoscia czyli twoim
"czlowiekiem". Jesli jakies dzlalanie prowadzi do uszczuplenia
danej populacji ludzkiej poprzez dzialanie uniemozliwiajace jej
rozmnazanie sie jest wyniszczaniem tej populacji a wiec ludobójstwem,

ROTFL

Zawsze wiedziałem, że jesteś idiotą, ale głębi twojego upośledzenia do tej pory nie poznałem... Czyli jeśli mąż przydybie żonę z kochankiem, to nie wolno się ujawniać (czy vice versa), bo w ten sposób ich spłoszy i "zabije dziecko"?

Ba! Wg twojej logiki gwałconej kobiecie nie wolno się bronić ani nie wolno jej pomagać, bo to też "zamordowanie dziecka".

Przebijasz tego wariata Natanka :)

[ciach reszta bełkotu szaleńca]

[ciach cytaty]

Ja się dziwię, że jeszcze mam cierpliwość tłumaczyć biologiczne fakty
kretynowi, który uważa, że uniknięcie zapłodnienia (także przez brak
"czynu") to morderstwo...

[ciach bełkot]

[ciach cytaty]

Religia nie musi być zorganizowana. Też miałem taki etap w toku
wyrastania z dzieciństwa.

Na razie jesteś na etapie buntu -to jeszcze nie doroslosc, chocbys
miał nawet pod 50tke lub więcej, dziś POzno się dojrzewa do
czlowieczenstwa ale lepiej pozno niż wcale... ;)

Buntu? Ja? To ty, dzieciaczku, buntujesz się przeciwko biologicznym FAKTOM.

Ze mozg (za)istnieje bez pierwszego POdzialu? WOW! Doprawdy dojrzaly wniosek
logiczny...mozgu na etapie...pozaklasyfikacyjnym ;P

Mózg, czyli osoba, nie propaguje swojego istnienia w czasie wstecz.

Potencjał jest tylko potencjałem - równie dobrze można oskarżać o produkcję broni górnika wydobywającego rudę żelaza, bo potencjalnie z tej rudy może przecież powstać broń.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-28 09:03:06
Autor: mrbluesky.pl
Środa w poniedziałek
Jak dostaniesz wylewu (czego nie zycze choc zmierzasz w te strone) nawet istnienie mozgu ci nie POmoze... ;)

Data: 2015-07-29 10:05:35
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 28.07.2015 o 18:03, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
Jak dostaniesz wylewu (czego nie zycze choc zmierzasz w te strone) nawet istnienie mozgu ci nie POmoze... ;)

Zaprzestań projekcji, kretynie.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-22 22:37:30
Autor: Roman Rumian
Środa w poniedziałek
W dniu 2015-07-20 o 19:42, Ivan Hoe pisze:
http://wiadomosci.onet.pl/opinie/himalaje-hipokryzji/qwnlf3
(...)

"... Jeden z takich figielków zawarty został w ustawie o zapładnianiu w szklance – że mianowicie zarodek jest „zespołem komórek”. No dobrze – ale dlaczego tylko „zarodek”? Gdybyśmy, dajmy na to, rozpłatali siekierą głowę pani filozofowej Magdalenie Środzie, to z całą pewnością niczego poza „komórkami” byśmy tam nie znaleźli. Dlaczego zatem do „zespołu komórek” legitymującego się dokumentami wystawionymi na nazwisko: „Magdalena Środa” mielibyśmy podchodzić z respektem i w razie, dajmy na to, jakiejś pomyłki w filozofowaniu, nie zamrozić go na lat 20, albo i na zawsze, zwłaszcza gdybyśmy z takich, czy innych powodów uznali jego istnienie za zbędne dla ludzkości, a do innego zespołu komórek możemy podchodzić bezceremonialnie? Chyba nie z tego powodu, że zespół komórek legitymujący się dokumentami wystawionymi – i tak dalej - jest większy? Gdyby przyjąć takie kryterium, to musielibyśmy preferować grubasów, co byłoby oczywiście sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości obywateli wobec prawa. Ta konstytucyjna zasada powoduje, że małych trzeba naciągać, dużych trzeba obcinać, grubych trzeba uciskać, a chudych – nadymać. Zatem konsekwencją wprowadzenia standardu, że zarodek jest tylko „zespołem komórek” musi być – i z pewnością będzie – traktowanie dużych zespołów komórek tak samo jak zespołów małych, które w razie potrzeby można spuścić z wodą. Możliwe, że pani filozofowa tych konsekwencji sobie nie uświadamia i kiedy już się pojawią, a zwłaszcza – gdyby ewentualnie dotknęły ja osobiście, wydałaby z siebie zdumione „aj waj!” - ale przecież wiadomo, że rozpędzonego parowozu dziejów żadne „aj waj!” nie zatrzyma.

Warto również zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy, który w dotychczasowej dyskusji został całkowicie pominięty. Otóż kliniki zapładniające w szklance muszą wystrzegać się sytuacji, gdy zarodki nadprogramowe pochodziłyby od dawców pochodzenia żydowskiego. Mogłoby to być kolejnym pretekstem do żądania odszkodowań z tytułu holokaustu zwłaszcza, że zapłodnienie w szklance ma być refundowane przez NFZ, co mogłoby rodzić solidarną odpowiedzialność państwa.

Stanisław Michalkiewicz"

Data: 2015-07-23 09:02:49
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 22.07.2015 o 22:37, Roman Rumian pisze:
[ciach reszta bełkotu]

Warto również zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy, który w
dotychczasowej dyskusji został całkowicie pominięty. Otóż kliniki
zapładniające w szklance muszą wystrzegać się sytuacji, gdy zarodki
nadprogramowe pochodziłyby od dawców pochodzenia żydowskiego. Mogłoby to
być kolejnym pretekstem do żądania odszkodowań z tytułu holokaustu
zwłaszcza, że zapłodnienie w szklance ma być refundowane przez NFZ, co
mogłoby rodzić solidarną odpowiedzialność państwa.

Stanisław Michalkiewicz"

Stanisław Michałkiewicz, jeśli pisał to poważnie, jest nieuleczalnym idiotą. Nie ma pojęciach o podstawach biologii oraz fizjologii człowieka, a wypowiada się jak jakiś ekspert w tej dziedzinie. A jest tylko gówniarzem (co jest osiągnięciem - po tylu latach) z normalną dla prawicowych oszołomów (tj. faszystów) obsesją na punkcie Żydów.

W sumie standardowy model "człowieka" dla którego mózg nie jest czymś istotnym.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-23 01:15:34
Autor: szklanynocnik
Środa w poniedziałek
użytkownik Andrzej Lawa napisał:
 
Stanisław Michałkiewicz, jeśli pisał to poważnie, jest nieuleczalnym idiotą.



Wg. ciebie jest idiotą bo pochodzi z innego obozu. Tolerancja to u Was
jest, ale tylko dla swoich.


Ludzie chowali swoich bliskich jeszcze zanim dotarła do ich
religia, czyli jakiś szacunek dla ciał był.

No jak był szacunek dla ciała na samym końcu żywota, dlaczego nie ma być szacunku na początku?


Biznes aborcyjny w USA kwitnie prawdopodobnie dlatego
iż jest z tego mamona. Takie rączki, nóżki czy inne
komórki są pewnie drogocenne, a głupim gojcom ideologie można dorobić.

Zanim się czepniesz błędów ort. panie inteligent
daj dowód na swoja praprababkę i nie mędrkuj.

Od b_olina z p.s.c.p.

http://www.washingtonpost.com/politics/undercover-video-shows-planned-parenthood-exec-discussing-organ-harvesting/2015/07/14/ae330e34-2a4d-11e5-bd33-395c05608059_story.html

https://www.youtube.com/watch?v=jjxwVuozMnU&app=desktop

Data: 2015-07-23 10:43:07
Autor: Andrzej Lawa
Środa w poniedziałek
W dniu 23.07.2015 o 10:15, szklanynocnik@gmail.com pisze:
użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Stanisław Michałkiewicz, jeśli pisał to poważnie, jest nieuleczalnym
idiotą.


Wg. ciebie jest idiotą bo pochodzi z innego obozu.

Nie. Bo wypisuje brednie.

Tolerancja to u Was
jest, ale tylko dla swoich.

Nie ma tolerancji dla bredni, kłamstw i sprzedawani mitologii jako faktów.

Ludzie chowali swoich bliskich jeszcze zanim dotarła do ich
religia, czyli jakiś szacunek dla ciał był.

Jaki szacunek? Uważasz, że ja np. zakopuję przyniesione mi przez koty gryzonie i ptaki z powodu szacunku?

Nie! Bo śmierdzą pod oknem!

No jak był szacunek dla ciała na samym końcu żywota, dlaczego
nie ma być szacunku na początku?

https://www.youtube.com/watch?v=fUspLVStPbk

A poważniej: nawet po zrytualizowaniu nie jest to "szacunek do ciała" (swoją drogą kolejna hipokryzja durnych chrześcijan - ciało żywego człowieka to nic, proch, pył, marność nad marnościami i tak dalej.... ale zwłoki to trzeba czcić jak jakieś bóstwo) ile do osoby, jaką to ciało za życia było. Cała reszta narosła z histerycznego strachu przed śmiercią - paradoksalnie najmocniejszego u oszołomów upierających się, że oni WIEDZĄ, że śmierć to nie koniec istnienia osoby.

Nad fragmentami ciała też odprawiasz rytuały? Nad obciętymi włosami czy paznokciami?

Biznes aborcyjny w USA kwitnie prawdopodobnie dlatego
iż jest z tego mamona. Takie rączki, nóżki czy inne
komórki są pewnie drogocenne, a głupim gojcom ideologie
można dorobić.

[sarkazm]
Prawdopodobnie jest jeszcze gorzej. Pewnie fastfoody to kupują.
[/sakazm]

Jakbyś, kretynie, nie załapał sarkazmu (nawet podpisanego) - twoje żałosne konfabulacje świadczą tylko o tobie.

Zanim się czepniesz błędów ort. panie inteligent
daj dowód na swoja praprababkę i nie mędrkuj.

Dałem już kilka razy, kłamco patologiczny.
[ciach śmieci]

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-07-23 12:19:07
Autor: szklanynocnik
Środa w poniedziałek
użytkownik Andrzej Lawa napisał:
 
[sarkazm]
Prawdopodobnie jest jeszcze gorzej. Pewnie fastfoody to kupują.
[/sakazm]

Jakbyś, kretynie, nie załapał sarkazmu (nawet podpisanego) - twoje żałosne konfabulacje świadczą tylko o tobie.


Masz w filmie fastfoody i sarkazm.

Środa w poniedziałek

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona