On Monday, June 24, 2019 at 10:20:06 PM UTC+2, Andrzej W. wrote:
1. > Muszę dostosować rower miejski z przerzutką w piaście 2  > do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
to są dwa zagadnieńia:
ad 2 nieplenkspawności są różne, nie piszesz jaką ma twój podopieczny
a od tego zaleźy sens pytania
ad 1 a najczęściej jest łatwiej ZROBIĆ rower odpowiedni dla niepełnosprawnego, niż przerabiać rober wprost z fabryki

Zastanawiam się nad solidnymi kołami podporowymi lub tylną osią i rowerem trójkołowym.

Gdy zrobiem swój trójkołowiec-rykszę, zaskoczyło mnie, jak truno jest nauczyć się nim kierować. Podrapałem własny samochód ucząc się na podwórzu. Dodanie kółek podporowych ośmieszy dorosłego człowieka, ale oś napędowa będzie wymagała wywalenia koła z piastą biegową, bo nie dorobisz długiej osi. Przeniesienie napędu na oś wymaga natomiast jakiejś koncepcji mechanizmu rożnicowego, zrobienie obu tylnych kół sztywnych nieuniknienie prowadzi do urwania koła, tam są monstrualne siły, nie do uwierzenia. Albo kupisz mechanizm różnicowy (rowerowe są drogie, samochodowe są za duże, za ciężkie), albo olejesz napędzanie jednego z kôł, a drugie będzie tylko wleczone, to popularne rozwiązanie, tak jest u mnie. Najprościej jest na oś naspawać duuużą podkładkę, a do niej przykręcić podstawę wielotrybu albo kasety, jeden koniec przyspawać lub przykręcić do koła, drugie koło musi się swobodnie obracać wględem tej osi napędowej. Albo dać dwie półosi, jedną zakończoną zębatką i łożyskiem, a drugie tylko łoźyskiem na przyśrodkowym końcu, a kołami na zewnętrznych końcach, obie wersje próbowałem. Mocowanie piast do takich długich osi lub półosi też jest na tyle skomplikowane, że w moim trzecim kolejnym napędzie po prostu zrobiłem piasty, z czarnej stali, którą najłatwiej się spawa.

Jeśli masz doświadczenie w robieniu rowerów, to wszystko jest dość proste. Jeśli nie masz, lepiej po prostu zbędny rower sprzedaj, a trójkołowiec dla inwalidy kup gotowy, jest dużo ofert. Inaczej czeka cię dużo frustrującego drutowania. Musisz rozważyć, jak ta osob będzie hamowała, czy wystarczy jej sił, czy lepiej klamkami w rękach, albo w jednej ręce - klamką na dwa cięgna, jak do bikepolo, czy lepiej użyć siły w nogach. I ta osoba będzie musiała się nauczyć od nowa jazdy takim rowerem, a to wbrew pozorom nie takie łatwe, np. pochylasz się w stronę przeciwną niż skręcasz :-/

Niestety, mam lenia, dawno już miałem zrobić tutorial, bo robiąc mój okaz, odkryłem jak bzdurne opisy pokutują po sieci. Ale nie mam do tego głowy, ani czasu. Jeśli mieszkasz w pobliżu Trójmiasta, najprościej by było, jak byś zajechał, sam obejrzał i pomacał. Jeśli chcesz śrubkować samodzielnie i zdalnie, mogę odpowiedzieć na konkretne pytania (napisz mail, podam telefon). Ale nie licz na rysunki techniczne albo zdjęcia podlądowe części, aż tyle czasu nie mam.

Acha: nie wierzę w zmienną geometrię podpórek. To się skończy na ojomie.

W dniu 2019-06-24 o 23:23, Olivander pisze:

Jeśli masz doświadczenie w robieniu rowerów, to wszystko jest dość proste. Jeśli nie masz, lepiej po prostu zbędny rower sprzedaj, a trójkołowiec dla inwalidy kup gotowy, jest dużo ofert. Inaczej czeka cię dużo frustrującego drutowania. Musisz rozważyć, jak ta osob będzie hamowała, czy wystarczy jej sił, czy lepiej klamkami w rękach, albo w jednej ręce - klamką na dwa cięgna, jak do bikepolo, czy lepiej użyć siły w nogach. I ta osoba będzie musiała się nauczyć od nowa jazdy takim rowerem, a to wbrew pozorom nie takie łatwe, np. pochylasz się w stronę przeciwną niż skręcasz :-/

Jakieś doświadczenie mam, zbudowałem kilka rowerów zaczynając od gołej ramy, mam garażowy "warsztacik", potrafię pospawać, pociąć, wytoczyć coś prostego...
Moim kłopotem jest brak wyobraźni, czy też doświadczenia, jeśli chodzi o geometrię, zachowanie danej konstrukcji w ruchu.
Jak na razie wymyśliłem, że na obudowę piasty wielobiegowej (pozbawionej obręczy i szprych)  nadrukuję profil pod pasek zębaty, oś umieszczę przed piastą (chyba łatwiej zamocować niż za piastą) i napęd z pasty paskiem zębatym przeniosę na tę oś. Pozwoli mi to zachować "wielobiegowość" a jednocześnie zmniejszyć odrobinę przełożenia.
Co do mechanizmu różnicowe myślałem, że sprawę załatwi zastosowanie odwróconych  kół z wolnobiegu (napęd na oś), wtedy w zakrętach wewnętrzne koło napędza a zewnętrzne idzie luzem, tak mi się wydaje...

W dniu 2019-06-25 o 08:20, Jacek Maciejewski pisze:>   Masz rozwiązany problem napędu i dodatkowo rower nie
> sugeruje że nim jedzie kaleka

Nie mamy z tym problemów, obecny rower jest już wyraźnie oznaczony znakami "osoba niepełnosprawna", pozwala to uniknąć, choć odrobinę, tak powszechnego niestety obecnie hejtu.... (bo jedzie za wolno, bo nie przy samej krawędzi, bo się zatrzymała).

Obecna przeróbka ma odrobinę "usamodzielnić" tę osobę, bo obecnie nie odważa się sama korzystać z roweru na mieście.

--
AWa.

On Tuesday, June 25, 2019 at 9:58:57 AM UTC+2, Andrzej W. wrote:

potrafię pospawać, pociąć, wytoczyć coś prostego...

no to moze cos typu https://oldbike.wordpress.com/1956-harding-model-c-tws-two-wheel-steering-tricycle/
ale chyba do amatorskiego spawania to tylko jakies stare, grube, ciezkie stalowe ramy :(

On Tuesday, June 25, 2019 at 9:58:57 AM UTC+2, Andrzej W. wrote:

Jakieś doświadczenie mam

OK, czyli piszemy do "druciarza, takiego jak my". Teraz wierzę, że rozmowa ma sens.

na obudowę piasty wielobiegowej (pozbawionej obręczy i szprych)  nadrukuję profil pod pasek zębaty, oś umieszczę przed piastą (chyba łatwiej zamocować niż za piastą) i napęd z pasty paskiem zębatym przeniosę na tę oś.

W komercyjnych podobne rozwiązanie widywałem, pewnie właśnie by użyć biegów i hamulca torpedo, tj, oś ZA piastą i przeniesienie mocy krótkim łańcuchem. Umieszczenie osi jezdnej przed osią piasty ma IMO zalety, np. skróci rower. Ale on nie będzie przez to stabilniejszy, a tylko mniejszy i zwrotniejszy.

sprawę załatwi zastosowanie odwróconych  kół z wolnobiegu (napęd na oś), wtedy w zakrętach wewnętrzne koło napędza a zewnętrzne idzie luzem,

OK, brzmi rozsądnie, ale tak zrezygnujesz z hamowania piastą, a szkoda, skoro jest okazja. Albo zrezygnujesz z hamulca tylnego, licząc, że przedni
wystarczy, albo musisz mieć dwa hamulce dla obu tylnych kół. Tarcze łatwiej niż v- lub canti. Może komplikuję.

Ale konstrukcja brzmi dwa-trzy rzędy bardziej skomplikowanie niż moja "koństrunkcja cepa". Może też być bardziej niezawodna, ale to zależy też od klasy wykonania.

Obecna przeróbka ma odrobinę "usamodzielnić" tę osobę, bo obecnie nie odważa się sama korzystać z roweru na mieście.

Czasem to ryzykowne. Możesz opisać wiek i typ niepełnosprawności? Tu, lub mailem...