Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Stalinowskie sądy

Stalinowskie sądy

Data: 2012-08-04 08:28:15
Autor: Marek Woydak
Stalinowskie sądy
Dnia Fri, 03 Aug 2012 23:38:10 +0200, u2 napisał(a):

... wiecznie żywe w III RP :

http://wpolityce.pl/artykuly/33384-bronislaw-wildstein-specjalnie-dla-wpolitycepl-sady-przejmuja-wladze-uznaja-ze-to-one-sa-wladne-decydowac-jak-i-co-mowic-oraz-pisac-wolno

Sąd drugiej instancji skazał Antoniego Macierewicza w procesie, który
wytoczył mu był szef WSI, Marek Dukaczewski. Były likwidator tych służb
nie tylko ma zapłacić grzywnę i przeprosić ich komendanta, ale nie ma
prawa informować o jego współodpowiedzialności za nieprawidłowości jakie
miały miejsce w WSI.

To kolejny wyrok, który wskazuje na głęboką chorobę polskiego wymiaru
sprawiedliwości. Sędziowie uzurpują sobie prawo do decydowania o coraz
większej liczbie spraw, np. odebrania dziecka rodzinie z powodu
arbitralnej opinii urzędnika; jednak szczególnie szeroko uzurpacje
sędziowskie objawiają się w stosunku do wolności słowa. Sądy w III RP
uznają, że to one są władne decydować jak i co mówić oraz pisać wolno,
innymi słowy negują elementarną, zawartą w konstytucji wolność, bez
której zamiera debata publiczna, a demokracja staje się pustą formą.

Istnieje ileś wypowiedzi, w sprawie których sądy interweniować powinny.
Chodzi o pomówienie czy oszczerstwo. Kłamliwe zarzuty powinny znajdować
finał na sali sądowej. Sprawa jednak musi dotyczyć faktów, nie opinii.
Naturalnie, jak zwykle w tego typu sprawach, istnieje sfera
dwuznaczności pozostawiająca przestrzeń do sędziowskiej interpretacji,
ale ta zawsze powinna akcentować głównie wolność opinii. Ma ona swoją
ciemną stronę, wiele niesprawiedliwych i krzywdzących konkretne osoby
wypowiedzi funkcjonuje w sferze publicznej, ale próba sądowego
naprawienia nieuniknionych kosztów wolności okazuje się
przeciwskuteczna. Widzimy to w III RP, której sędziowie skazują krytyków
status quo jednocześnie dopuszczając obelgi pod ich adresem. Tak więc
nie wolno interpretować słów Adama Michnika, ale Lech Wałęsa ma prawo
obrażać swoich przeciwników. Sędziowie są tylko ludźmi i jako korporacja
należą do  establishmentu. Dlatego Monteskiusz, autor teorii
trójpodziału władzy, protestował przeciwko przyznaniu „strasznej władzy
sądzenia” zawodowym sędziom. Skoro zaś na zawodowych sędziów jesteśmy
skazani, musimy starać się ograniczać ich apetyty.

W wypadku skazania Macierewicza sąd zajmował się nieomal wszystkim:
sposobem działania komisji likwidacyjnej, stosunkiem pozwanego do
powoda, nie zajął się jednak stanem WSI pod rządami Dukaczewskiego. Sąd
wypowiadał się na temat „prawa” oficerów szkolnych przez sowieckie GRU
do tworzenia służb specjalnych niepodległej Polski, natomiast nie
przyglądał się ich skuteczności. Warto, aby sąd opinii publicznej zaczął
bliżej przyglądać się sędziom III RP.

Antoniego Macierewicza trzeba leczyć a  nie karać. To był porządny facet
zanim nie zadał się z Kaczyńskimi.


MW

Data: 2012-08-04 13:10:06
Autor: u2
Stalinowskie s±dy
W dniu 2012-08-04 08:28, Marek Woydak pisze:
Antoniego Macierewicza trzeba leczyę a  nie karaę. To by³ porz±dny facet
zanim nie zada³ siź z Kaczyńskimi.


Ale ciebie jeszcze nie wyleczyli w tym twoim psychiatryku zahir. :-)

Stalinowskie sądy

Nowy film z video.banzaj.pl wiźcej »
Redmi 9A - recenzja budæetowego smartfona