Witam


Szukam kogos kto ma doswiadczenie i moglby udzielic kilku rad na w.w. temat, nie wiem jak to sie nazywa po polsku, wywolywanie wyrownawcze?

Chodzi mi o dosc duze rozcienczenia np. 1+100 i moczenie filmu az do wyczerpania wywolywacza, z poczatkowym mieszaniem, odbiciem babli i pozostawieniem tego przez godzine w spokoju, byc moze z jednym delikatnym kolysnieciem koreksem (jak kieliszkiem wina) w polowie czasu aby zapobiec nierownomiernemu wywolaniu.

Wracam do swojego wywolywania po kilku latach przerwy i zainteresowala mnie ta metoda, ktora obniza kontrast i splaszcza negatyw co podobno ulatwia skanowanie (wlasnie leci do mnie coolscan V). Fotografuje na HP5+ 135 i 120, takze chcialbym sie upewnic ile wywolywacza musze uzyc na jeden film.

Kiedys mi sie obilo ze rodinala powinno byc conajmniej 5ml na film, ale nie wiem czy dotyczy to normalnego wywolywania czy wyrownawczego rowniez?

Pozdrawiam,
Piotr


--
http://dwaoka.wordpress.com

On 2009-05-19 17:21:09 +0200, slownie <""ka3\"@2(slownie)oka.com"> said:

Szukam kogos kto ma doswiadczenie i moglby udzielic kilku rad na w.w. temat, nie wiem jak to sie nazywa po polsku, wywolywanie wyrownawcze?

Chodzi mi o dosc duze rozcienczenia np. 1+100 i moczenie filmu az do wyczerpania wywolywacza, z poczatkowym mieszaniem, odbiciem babli i pozostawieniem tego przez godzine w spokoju, byc moze z jednym delikatnym kolysnieciem koreksem (jak kieliszkiem wina) w polowie czasu aby zapobiec nierownomiernemu wywolaniu.

Tak to będziesz miał piękne smugi. 1+100 dla tej metody to duże stężenie.
1+1000 i 12 godzin wołania z jedną zmianą kąpieli.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Dnia Tue, 19 May 2009 18:20:51 +0200, JA napisał(a):

On 2009-05-19 17:21:09 +0200, slownie <""ka3\"@2(slownie)oka.com"> said:

Szukam kogos kto ma doswiadczenie i moglby udzielic kilku rad na w.w. temat, nie wiem jak to sie nazywa po polsku, wywolywanie wyrownawcze?

Chodzi mi o dosc duze rozcienczenia np. 1+100 i moczenie filmu az do wyczerpania wywolywacza, z poczatkowym mieszaniem, odbiciem babli i pozostawieniem tego przez godzine w spokoju, byc moze z jednym delikatnym kolysnieciem koreksem

Calkiem podobnie wywolalem ostatnio Fomapan 400 - wyszedl mdly, ale bez
smug.

--
pozdrawiam, Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Szukam kogos kto ma doswiadczenie i moglby udzielic kilku rad na w.w.
temat, nie wiem jak to sie nazywa po polsku, wywolywanie wyrownawcze?

Chodzi mi o dosc duze rozcienczenia np. 1+100 i moczenie filmu az do
wyczerpania wywolywacza, z poczatkowym mieszaniem, odbiciem babli i
pozostawieniem tego przez godzine w spokoju, byc moze z jednym
delikatnym kolysnieciem koreksem (jak kieliszkiem wina) w polowie
czasu aby zapobiec nierownomiernemu wywolaniu.

Wracam do swojego wywolywania po kilku latach przerwy i zainteresowala
mnie ta metoda, ktora obniza kontrast i splaszcza negatyw co podobno
ulatwia skanowanie (wlasnie leci do mnie coolscan V). Fotografuje na
HP5+ 135 i 120, takze chcialbym sie upewnic ile wywolywacza musze uzyc
na jeden film.

Jak Ty chcesz dobierac sposob wywolania pod skaner to
znajdz sobie lepiej inne hobby :) Moze cyfroweczka? ;)

q

Jakub Jewuła pisze:

Jak Ty chcesz dobierac sposob wywolania pod skaner to
znajdz sobie lepiej inne hobby :)

a dlaczego nie?

widzisz w idealnym swiecie mialbym swoja stala ciemnie, jednak nie mam na to ani miejsca ani czasu, wiec chcialbym zaczac robic odbitki z malego obrazka we wlasnym zakresie, tak jak robilem to kilka lat wstecz pod powiekszalnikiem. jesli pewien sposob wywolania da mi lepsza odbitke w moim procesie mokrym, to dlaczego nie dopasowac sobie gestosci negatywu aby mozna bylo latwiej ja zeskanowac?

rozgladam sie rowniez za drukarka do bw (mysle o r2400) i wiem ze to jest dluuuuga droga (tak jak jest w przypadku tradycyjnej ciemni), masa rzeczy wplywa na efekt koncowy zaczynajac od obiekywu, filmu, wywolania, skanowania, monitora, drukarki, papieru na tuszu konczac.

mowie tylko o wlasnym zakresie, bo jesli mam komus dac zdjecie w prezencie, albo zrobic wystawe to ide do ludzi ktorzy skanuja na flexitight i wydrukuja na papierze photo rag hahnemuehle.



Moze cyfroweczka? ;)

q

dzieki, ale nie.




p.

Jak Ty chcesz dobierac sposob wywolania pod skaner to
znajdz sobie lepiej inne hobby :)

a dlaczego nie?

widzisz w idealnym swiecie mialbym swoja stala ciemnie, jednak nie mam
na to ani miejsca ani czasu, wiec chcialbym zaczac robic odbitki z

Jasne. Na skanowanie itd za to bedziesz mial czas ;)

malego obrazka we wlasnym zakresie, tak jak robilem to kilka lat
wstecz pod powiekszalnikiem. jesli pewien sposob wywolania da mi
lepsza odbitke w moim procesie mokrym, to dlaczego nie dopasowac
sobie gestosci negatywu aby mozna bylo latwiej ja zeskanowac?

Ja tam wole dopasowac skaner do dobrze wywolanego filmu,
ale co kto woli :)

q

Jakub Jewuła pisze:

Jak Ty chcesz dobierac sposob wywolania pod skaner to
znajdz sobie lepiej inne hobby :)

a dlaczego nie?

widzisz w idealnym swiecie mialbym swoja stala ciemnie, jednak nie mam
na to ani miejsca ani czasu, wiec chcialbym zaczac robic odbitki z

Jasne. Na skanowanie itd za to bedziesz mial czas ;)

malego obrazka we wlasnym zakresie, tak jak robilem to kilka lat
wstecz pod powiekszalnikiem. jesli pewien sposob wywolania da mi
lepsza odbitke w moim procesie mokrym, to dlaczego nie dopasowac
sobie gestosci negatywu aby mozna bylo latwiej ja zeskanowac?

Ja tam wole dopasowac skaner do dobrze wywolanego filmu,
ale co kto woli :)

A co to jest dobrze wywolany film??? Czy nie jest prawda ze negatyw wywoluje sie pod katem posiadanego powiekszalnika (kondensorowy lub dyfuzyjny)? wiec dlaczego mialbym nie naswietlac/wywolywac pod katem swojego skanera, jesli nie zamierzam wkladac negatywu pod powiekszalnik? Czy istnieje tylko jeden sluszny sposob wywolania filmu?

Jakubie, nie watpie ze dostajac do zeskanowania/wydruku materialy uzywasz sprzetu ktory najszybciej da ci pozadany efekt, ale ja mam tylko jeden skaner, z ktorym dopiero sie zaprzyjazniam i ktory ma mi wystarczyc na jakis czas.


btw: wpadne w to lato do ciebie do zakladu zeskanowac/wydrukowac kilka zdjec.


pozdrawiam
k3

--
http://dwaoka.com

slownie pisze:
[...]

Wracam do swojego wywolywania po kilku latach przerwy i zainteresowala mnie ta metoda, ktora obniza kontrast i splaszcza negatyw co podobno ulatwia skanowanie (wlasnie leci do mnie coolscan V). Fotografuje na HP5+ 135 i 120, takze chcialbym sie upewnic ile wywolywacza musze uzyc na jeden film.

[...]

Legenda Rodinala robi swoje:) Rodinal dobry jest raczej do generowania potężnego ziarna, ale do małego obrazka i to jeszcze aby uzyskać jakieś przejścia tonalne to jakaś nowość chyba.

A.

On 19 Mai, 17:21, slownie <""ka3\"@2(slownie)oka.com"> wrote:

Witam

Szukam kogos kto ma doswiadczenie i moglby udzielic kilku rad na w.w.
temat, nie wiem jak to sie nazywa po polsku, wywolywanie wyrownawcze?

Chodzi mi o dosc duze rozcienczenia np. 1+100 i moczenie filmu az do
wyczerpania wywolywacza, z poczatkowym mieszaniem, odbiciem babli i
pozostawieniem tego przez godzine w spokoju, byc moze z jednym
delikatnym kolysnieciem koreksem (jak kieliszkiem wina) w polowie czasu
aby zapobiec nierownomiernemu wywolaniu.

Wracam do swojego wywolywania po kilku latach przerwy i zainteresowala
mnie ta metoda, ktora obniza kontrast i splaszcza negatyw co podobno
ulatwia skanowanie (wlasnie leci do mnie coolscan V). Fotografuje na
HP5+ 135 i 120, takze chcialbym sie upewnic ile wywolywacza musze uzyc
na jeden film.

Kiedys mi sie obilo ze rodinala powinno byc conajmniej 5ml na film, ale
nie wiem czy dotyczy to normalnego wywolywania czy wyrownawczego rowniez?

Pozdrawiam,
Piotr

-- http://dwaoka.wordpress.com

sesn wywolania wyownawczego jest nastepujacy:
wywoluje sie rzeczywiscie w b rozcienczonym wywolaczu , tzn stezenie
substancji wywolujacej jest b niskie .
w tych miejscach , gdzie negatyw jest bardziej naswietlony dochodzi do
redukcji wiékszej masy halogenkow srebra ,a wiec i zapotrzebowanie na
reduktor ( wywolywacz ) jest wieksze . Jesli tego reduktora nie bedzie
za duzo ( male stezenie )  i nie zapewnisz dostepu swiezego ( brak
kolysania ) wowczas  w tych miejscach mocniej naswietlonych wywolwycz
bedzie slabiej wywolywal ( bedzie zuzyty) anizeli w miejscach slabiej
naswietlonych , gdzie zapotrzebowanie na reduktor jest mniejsze , a
wiec istnieje jakis jego nadmiar. A wiec te jesne miejsca beda
stosunkowo mocniej wywolane niz miejsca ciemne w odniesieniu do
wywolania " normalnego".

Ale w wywolywaczu znajduje sie rowniez tzw substancja hamujaca
odpowiedzialna za spowolnienie koagulacje srebra - czyli zapobiega
nadmiernemu  rozrostowi ziarna , a takze redukcji miejsc
nienaswietlonych. Poniewaz stezenie tej substancji tez bedzie male w
miare wywolywania , nastapi wzrost ziarna  i to brzydkiego , oraz
wzrost zadymienia czyli minimalnej gestosci optycznej.
To powoduje , ze jednak wywolywanie wyrownawcze nie koniecznie
prowadzi do takich wynikow jakie oczekiwalibysmy.

Sproboj , gdyz warto sie przekonac na wlasnej skorze , ale
sugerowalbym sprawdzic na zdjeciach mniej waznych.

stezenie rodinalu musi byc b male ( 1:1000 albo i mniejsze ) . a
wywolanie wielogodzinne.

oddzielnym zagadnieniem jest rozmiekczenie emulsji w tak dlugim
moczeniu , latwo ja uszkodzic , moze miejscami dojsc do lokalnego
przemieszczenia ziaren.

w sumie choc metoda opisywana w literaturze ma wiecej wad niz zalet ,
pochodzi z czasow emulsji niskoczulych i wysokokontrastowych.

dostaniesz chyba lepsze wyniki wolajac miekko , czyli na stezeniu
1+100 wolajac wg tabeli o ile pamietam sprzed wielu lat paredziesiat
minut ( ale moge sie mylic w temacie czasu ).

XXX

jansal@aon.at pisze:

sesn wywolania wyownawczego jest nastepujacy:
wywoluje sie rzeczywiscie w b rozcienczonym wywolaczu , tzn stezenie
substancji wywolujacej jest b niskie .
w tych miejscach , gdzie negatyw jest bardziej naswietlony dochodzi do
redukcji wiékszej masy halogenkow srebra ,a wiec i zapotrzebowanie na
reduktor ( wywolywacz ) jest wieksze . Jesli tego reduktora nie bedzie
za duzo ( male stezenie )  i nie zapewnisz dostepu swiezego ( brak
kolysania ) wowczas  w tych miejscach mocniej naswietlonych wywolwycz
bedzie slabiej wywolywal ( bedzie zuzyty) anizeli w miejscach slabiej
naswietlonych , gdzie zapotrzebowanie na reduktor jest mniejsze , a
wiec istnieje jakis jego nadmiar. A wiec te jesne miejsca beda
stosunkowo mocniej wywolane niz miejsca ciemne w odniesieniu do
wywolania " normalnego".

dzieki za odpowiedz,

sprobuje rolke w weekend i dam znac jakie efekty.


piotr

--
http://dwaoka.wordpress.com

On 2009-05-27 21:22:12 +0200, slownie <""ka3\"@2(slownie)oka.com"> said:

sprobuje rolke w weekend i dam znac jakie efekty.

To jeszcze sobie luknij pod ten link,
Na końcu strony jest przepisany w całości bez żadnych poprawek artykuł z FOTO, autorstwa Wojciecha Tuszko, właśnie o takim wywoływaniu.
<http://www.skanowanie-35mm.pl/Rodinal.html>

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Dnia 27.05.2009 slownie <""> napisał/a:

dzieki za odpowiedz,
sprobuje rolke w weekend i dam znac jakie efekty.

Nb. zjawisko lokalnego wyczerpania zachodzi również przy bardziej normalnych stężeniach (np. 1:40 dla Rodinala). Jeśli wywołujesz w objętości "na styk", że masz tylko co przykrytą rolkę i mieszasz (poza piewszą minutą) co pewien czas tylko pokrętełkiem to masz dużą szansę skończyć z negatywem o mocniej wywołanych brzegach.

--
Marcin