Data: 2013-03-06 20:03:33 | |
Autor: frank drebin | |
Stand up guys | |
Strasznie słaby ten film mimo głównych ról Pacino i Walkena. Sama historia też słabiutka i tak bez jaj nakręcone. Nie to, że nudne (bo nudne jest) ale takie to kompletnie bez jakiejkolwiek energii. Historia też nie jest do przemyślań, co by tłumaczyło tą rozlazłość. Stare przysłowie mówi, że z gówna bata nie ukręcisz i to prawda.
Pacino gra jak to Pacino, mam wrażenie że w ostatnich latach/filmach to się z niego taki aktor charakterystyczny zrobił, po prostu gra siebie. Walken też grał tak sobie. Może taki Tarantino coś by z tego scenariusza zrobił, dialogi poprawił, jakąś voltę czy zaskok a tu bida panie. Historia (mały spojler ale to i tak już na początku się wyjawia): Pacino wychodzi z więzienia po dłuuugim wyroku a stary kumpel Walken go odbiera. Walken ma nakaz od złego bossa, żeby do rana zabił Pacino za sprawę sprzed 30 lat. Pacino się domysla tego i godzi się z tym ale chciałby przed śmiercią jeszcze raz zakosztować życia. I tak się tułają, od burdelu do baru i z powrotem do burdelu i do baru. Tam kogoś postrzelili, tam ktoś w ryj dostał, tam coś ukradli, tam kogoś odwiedzili. Brakowało tylko, żeby na grzyby poszli czy na ryby. No, ale historia działa się w nocy więc może tego nie dało się do filmu wcisnąć. A potem zakończenie, którego średniorozgarnięty człowiek domyśli się na początku historii. Na dodatek takie niepełne zakończenie, jakby reżyser nie wiedział jak to zakończyć. W Pulp fiction też tak sobie łazili i jeździli ale okraszone było to znakomitymi dialogami czy onelinerami, czego tu niestety zabrakło. Jednym słowem kompletna strata czasu. Przykro patrzeć jak ulubieni aktorzy grają w takim g...nie. Po co? Dla kasy? A tak BTW słynny występ panny Rosati o którym tak głośno było to jakaś kpina. Nie że występ tylko że głośno. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2013-03-06 15:07:59 | |
Autor: rs | |
Stand up guys | |
On 3/6/2013 2:03 PM, frank drebin wrote:
Strasznie sĹaby ten film mimo gĹĂłwnych rĂłl Pacino i Walkena. Sama bardzo rzadko mi siÄ zdarza Ĺźeby przerwaÄ oglÄ danie filmu w trakcje, ale to byĹ jeden z tych wypadkĂłw. oglÄ daĹem do momentu kiedy pojawiĹ siÄ Arkin, ale on tez nic nie wniĂłsĹ. niby role sÄ grane ok, choÄ przewidywalnie dla kaĹźdego z aktorĂłw. ale coĹ siÄ dzieje z reĹźyseriÄ , cieciem scen, ogĂłlnie z dynamikÄ . no nie moglem. czekaĹem na jakieĹ recenzje, czy moĹźe film nie podnosi siÄ w drugiej poĹowie, Ĺźeby moĹźe nie dokoĹczyÄ go, ale nie znalazĹem. wiec bÄdÄ musiaĹ ĹźyÄ z obejrzana czÄĹciÄ tego filmu. Jednym sĹowem kompletna strata czasu. historia nie jest chyba znowu taka znowu beznadziejna. moĹźe w scenariuszu wyglÄ daĹa na ciekawa, ale padĹa reĹźyseria. tak to jest czasami, jak aktorzy reĹźyserujÄ . <rs> |
|
Data: 2013-03-06 20:42:29 | |
Autor: hiki kileri animali sori | |
Stand up guys | |
On 06.03.2013 20:03, frank drebin wrote:
Na dodatek takie niepeĹne zakoĹczenie, jakby reĹźyser Moze to pierwsza czesc trylogii? :D -- POLSKI OBYWATEL MA WROGĂW: ZĹODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz Ĺmieci! Gdy ty ciÄĹźko pracujÄ c dostajesz na rÄkÄ 2150zĹ, fiskus i ZUS kasujÄ 1450zĹ. SprawdĹş sam: http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx |
|
Data: 2013-03-07 01:36:58 | |
Autor: Lombroso | |
Stand up guys | |
Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh84ed$dji$1mx1.internetia.pl... I tak się tułają, od burdelu do baru i z powrotem do burdelu i do baru. Tam kogoś postrzelili, tam ktoś w ryj dostał, tam coś ukradli, tam kogoś odwiedzili. Brakowało tylko, żeby na grzyby poszli czy na ryby. No, ale historia działa się w nocy więc może tego nie dało się do filmu wcisnąć. A potem zakończenie, którego średniorozgarnięty człowiek domyśli się na początku historii. Na dodatek takie niepełne zakończenie, jakby reżyser nie wiedział jak to zakończyć. Można sobie odświeżyć "Ostatnie Zadanie" z Nicholsonem. Też sobie "łażą" i noc jest ostatnia... Ale to był super film. Teraz takich nie robią, pieniądze psują talent reżyserom. Lombroso |