Czekałam dzisiaj 20 minut przy kasie w Polbanku w W-wie przy ul. Puławskiej. Myślałam, że zaraz podejdę, ale czekałam i czekałam. Potem się zorientowałam to pani za kontuarem chyba rajcowała sobie z jakimś znajomym. Jak  zapytałam jak długo to jeszcze potrwa to powiedziała mi, że przelew robi. Myślałam, że apopleksji w tym momencie dostanę, ale powiedziałam jej, że ja przelew robię w 1 minutę...i wyszłam z tego banku. Przeciez KASA to jest kasa do pobierania/wypłacania pieniedzy, a nie stanowisko  do robienia przelewów jakimś klientom. Nie dość, że tylko 1 stanowisko kasowe (drugie też jest, ale nikt nie obsługuje) , to jeszcze nie przeznaczone do tego czego trzeba.

--
animka

"Animka" news:h6unfj$dtl$1node1.news.atman.pl

[ciach]

Podać ci przykład innego banku gdzie wygląda to podobnie? :)

Valdi.Pavlack pisze:

"Animka" news:h6unfj$dtl$1node1.news.atman.pl

[ciach]

Podać ci przykład innego banku gdzie wygląda to podobnie? :)

Eeech te banki :-( Pracownicy niedouczeni, przelewu w jedną minutę(czy już góra w 5 minut) nie potrafią zrobić :-(

--
animka

Animka wrote:

Valdi.Pavlack pisze:
> "Animka" news:h6unfj$dtl$1node1.news.atman.pl
> > [ciach]
> > Podać ci przykład innego banku gdzie wygląda to podobnie? :)

Eeech te banki :-( Pracownicy niedouczeni, przelewu w jedną
minutę(czy już góra w 5 minut) nie potrafią zrobić :-(

Ech ci klienci, jeszcze się nie nauczyli że przelew to się robi w
internecie a nie pracownikom d* zawraca:)

--
Pzdr.
Mega

MHC Mega pisze:

Ech ci klienci, jeszcze się nie nauczyli że przelew to się robi w
internecie a nie pracownikom d* zawraca:)

No właśnie. Poszłam tam do kasy wpłacić pieniądze, a ta pani ze stanowiska kasowego trzymała pół godziny (i może dłużej) jakiegoż pana, bo mu rzekomo jakiś przelew robiła. Od tego są ewentualnie inne stanowiska, a nie KASA!


--
animka

"Animka" news:h6upr1$e5t$1node1.news.atman.pl

Eeech te banki :-( Pracownicy niedouczeni, przelewu w jedną minutę(czy już
góra w 5 minut) nie potrafią zrobić :-(

Zdrugiej strony trzeba być bardzo "inteligentnym", że by przelew(y) zlecać w
szeroko rozumianym okienku kasowym w banku.

Np niosąc potwierdzenie przelewu do przykładowo jakiegoś urzędu (niech będzie za dowód lub prawko), z pieczatką z banku.
JaC


-- -- -

Zdrugiej strony trzeba być bardzo "inteligentnym", że by przelew(y) zlecać w szeroko rozumianym okienku kasowym w banku.

"ąćęłńóśźż" news:h713lr$dnc$1news.wp.pl

Np niosąc potwierdzenie przelewu do przykładowo jakiegoś urzędu (niech

będzie za dowód lub prawko), > z pieczatką z banku.

A od czego jest taka funkcja jak drukowanie potwierdzenia wykonania
przelewu?
Psim obowiązkiem każdego urzędasa jest przyjęcie takiego potwierdzenia.

PS.
Polska to kraj pieczątek.

A od czego jest taka funkcja jak drukowanie potwierdzenia wykonania
przelewu?
Psim obowiązkiem każdego urzędasa jest przyjęcie takiego potwierdzenia.

PS.
Polska to kraj pieczątek.

Niektórzy urzędnicy są niereformowalni...nie masz papierka z pieczątką - nie masz niczego.

--
pozdrawiam
RobertS

"RobertS" news:h71b7q$1ukj$3opal.icpnet.pl

Niektórzy urzędnicy są niereformowalni...nie masz papierka z pieczątką -
nie masz niczego.

Niestety zgadza się. Kilka razy miałem z tym do czynienia. Trafiłem na
beton, dla którego czas zatrzymał się w PRLu ale... - prośba o spotkanie z
przełożonym i udawanie, że dzwoni się do Uwagi w TVNie na całe szczęście
sprawiało, że dziwnym trafem potwierdzenie wydrukowania przelewu było
akceptowalne ;)

Dnia Tue, 25 Aug 2009 18:56:31 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Psim obowiązkiem każdego urzędasa jest przyjęcie takiego potwierdzenia.

 można przedstawiać wydruki, niektóre instytucje np. sąd rejestrowy,
ministerstwo sprawiedliwości czy urzędy gmin, paszportowe życzą sobie
dodatkowo napisane oświadczenie, że przelew ten nie był wykorzystany
wcześniej.

PS.
Polska to kraj pieczątek.

dlatego biznes "wyrób pieczątek" nieźle się trzyma!




--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/index3.php

"Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" news:h73s0m$o73$1inews.gazeta.pl

 można przedstawiać wydruki, niektóre instytucje np. sąd rejestrowy,
ministerstwo sprawiedliwości czy urzędy gmin, paszportowe życzą sobie
dodatkowo napisane oświadczenie, że przelew ten nie był wykorzystany
wcześniej.

To tuś mnie zszokował i to bardzo...
A jest jakieś logiczne uzasadnienie takiego oświadczenia? Jak się domyślam
to fanaberia urzędasa bo raczej nic do załatwienia sprawy nie wnosi. W końcu
chyba każdy napisze na takim oświadczeniu to co trzeba aby załatwić sprawę.

> PS.
> Polska to kraj pieczątek.

dlatego biznes "wyrób pieczątek" nieźle się trzyma!

I jeszcze długo będzie się trzymał. Odnoszę dziwne wrażenie, że w PL zamiast
zmniejszać papierkologię + pieczątki, z roku na rok się ją powiększa. Z
drugiej strony czy mam powody do zdziwienia? W końcu jak by większość rzeczy
załatwiało się przez net okazało by się, że 50% urzędasów albo i więcej jest
kompletnie zbędnym elementem (czyt. nieroby), który trzeba utrzymywać.

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:

dlatego biznes "wyrób pieczątek" nieźle się trzyma!

Nie wiem jak wy ale ja też mam swoją służbową pieczątkę :)


--
Mithos

"Mithos" news:h7413g$t4q$2news.onet.pl

Nie wiem jak wy ale ja też mam swoją służbową pieczątkę :)

No bo Polska to kraj pieczątek :)

Oczywiście, to wydrukuj potwierdzenie wykonania przelewu z Citto na citto.
JaC


-- -- -

A od czego jest taka funkcja jak drukowanie potwierdzenia wykonania przelewu?

"ąćęłńóśźż" news:h75paj$3vp$2news.wp.pl

Oczywiście, to wydrukuj potwierdzenie wykonania przelewu z Citto na citto.

To moja wina, że z takiego badziewa korzystasz?

Animka wrote:

Eeech te banki :-( Pracownicy niedouczeni, przelewu w jedną minutę(czy już
góra w 5 minut) nie potrafią zrobić :-(

Czasami bywa tak,Ĺźe pracownik jest w miarę kumaty ale system  na ktĂłrym
pracuje jest dosłownie do bani.Ale przecież nikt z pracowników nie może
powiedzieć,że system danego banku jest niedoskonały,klienci by
pouciekali,pracownikowi zabrali by premię,którą i tak mu zabiorą a tak to
wychodzi,Ĺźe czynnik ludzki zawodzi ;-)

Pozdrowionka
p.s.
jak jest źle zawsze może być gorzej ;-)

Czasami bywa tak,Ĺźe pracownik jest w miarę kumaty ale system  na ktĂłrym
pracuje jest dosłownie do bani.Ale przecież nikt z pracowników nie może
powiedzieć,że system danego banku jest niedoskonały,klienci by
pouciekali,pracownikowi zabrali by premię,którą i tak mu zabiorą a tak to
wychodzi,Ĺźe czynnik ludzki zawodzi ;-)

dlaczego nie może? ja od pracownika Polbanku usłyszałem (w oddziale, na infolinii), że system jest porażką i rozumieją, że nie mogę się dodzwonić na infolinię, bo oni też nie mogą...


--
pozdrawiam
RobertS

RobertS wrote:

dlaczego nie moĹźe?

W tych "pseudo instytucjach finansowych" są ponoć osoby odpowiedzialne za
tzw."jakość obsługi klienta",gdyby one,usłyszały,że słowa takie zostały by
wypowiedziane w obecności klienta, automatycznie takiego pracownika się
dyskwalifikuje z szeregiem konsekwencji z tym związanych,ale wszystko
zaleĹźy od kultury danej organizacji - chore ale prawdziwe.
Na zdrowy rozsądek, mówię za siebie, gdybym wiedział,że system w jakimś
banku jest dziurawy lub niewydolny,to taki bank nie dostałby ode mnie ani
grosza-po co mi dodatkowe nerwy i stracony czas na jakieś dziwne przeprawy.
I właśnie dzięki tej grupie można takich wpadek unikać :-) no ale niektórzy
muszą poczuć ten dyskomfort na własnej skórze,aby przestrzec innych przed
popełnieniem takich błędów.

ja od pracownika Polbanku usłyszałem (w oddziale, na infolinii), że system jest porażką i rozumieją, że nie mogę się
dodzwonić na infolinię, bo oni też nie mogą...

W oddziale pracownik(blondi/blondi) mógł tak powiedzieć,bo co ma bidula
zrobić kiedy jest twarzą w twarz z klientem,który niejednokrotnie posiada
większą wiedzę finansową niż on sam i wszystkie osoby pracujące razem w
oddziale ;-) wtedy dochodzi do pewnego rodzaju utożsamienia się z Twoim
problemem, jest Was wtedy dwoje i nie możecie rozwiązać problemu w
konsekwencji klient zrezygnowany odchodzi z kwitkiem a jak trafi na
normalną obsługę to weĹşmie taki pracownik  nr tel i oddzwoni do klienta z
informacją o możliwości rozwiązania problemu jak się nie może
dodzwonić(rzadkie, ale się zdarza ;-) ) Taka sytuacja jest w większości placówek "banków",że pracownicy oddziałów
nie mogą się dodzwonić do swoich suportów...nie komentuje tego,ale daje to
do myślenia.
A jeśli chodzi o partyline to tam są nagrywane ponoć rozmowy, a jak są
nagrywane to są odsłuchiwane,jak ktoś takiego babola walnie no to po prostu leży i kwiczy ;-)

Pozdrawiam

namikk pisze:

W tych "pseudo instytucjach finansowych" są ponoć osoby odpowiedzialne za
tzw."jakość obsługi klienta",gdyby one,usłyszały,że słowa takie zostały by
wypowiedziane w obecności klienta, automatycznie takiego pracownika się
dyskwalifikuje z szeregiem konsekwencji z tym związanych,ale wszystko
zaleĹźy od kultury danej organizacji - chore ale prawdziwe.

Ale co w tym jest chorego ? Jeśli ktoś krytykuje firmę, w której pracuje to podcina gałąź na której siedzi. I co to za różnica czy to jest bank czy cokolwiek innego ? Tak się po prostu nie powinno robić.

A jeśli chodzi o partyline to tam są nagrywane ponoć rozmowy, a jak są
nagrywane to są odsłuchiwane,jak ktoś takiego babola walnie no to po prostu leży i kwiczy ;-)

To co jest nagrane jest odsłuchiwane w razie potrzeby. A tak poza tym to jest jakiś dyżurny podsłuchiwać/kierownik, który losowo podsłuchuje pracowników na partyline w trakcie pracy.


--
Mithos

Dnia Mon, 24 Aug 2009 23:54:19 +0200, Animka napisał(a):

Czekałam dzisiaj 20 minut przy kasie w Polbanku w W-wie przy ul.
Puławskiej. Myślałam, że zaraz podejdę, ale czekałam i czekałam. Potem
się zorientowałam to pani za kontuarem chyba rajcowała sobie z jakimś
znajomym. Jak  zapytałam jak długo to jeszcze potrwa to powiedziała mi,
że przelew robi. Myślałam, że apopleksji w tym momencie dostanę, ale
powiedziałam jej, że ja przelew robię w 1 minutę...i wyszłam z tego
banku. Przeciez KASA to jest kasa do pobierania/wypłacania pieniedzy, a
nie stanowisko  do robienia przelewów jakimś klientom. Nie dość, że
tylko 1 stanowisko kasowe (drugie też jest, ale nikt nie obsługuje) , to
jeszcze nie przeznaczone do tego czego trzeba.

Poczieszę cię: jak się zaczną wypłaty z rachunków mocno oszczędzających będzie jeszcze gorzej.

Poczieszę cię: jak się zaczną wypłaty z rachunków mocno oszczędzających będzie jeszcze gorzej.

To trzeba się będzie wpisywać na listę społeczną do wypłaty ;-)

--
pozdrawiam
RobertS

Dnia Mon, 24 Aug 2009 23:54:19 +0200, Animka napisał(a):

Czekałam dzisiaj 20 minut przy kasie w Polbanku w W-wie przy ul.
Puławskiej. Myślałam, że zaraz podejdę, ale czekałam i czekałam. Potem
się zorientowałam to pani za kontuarem chyba rajcowała sobie z jakimś
znajomym. Jak  zapytałam jak długo to jeszcze potrwa to powiedziała mi,
że przelew robi. Myślałam, że apopleksji w tym momencie dostanę, ale
powiedziałam jej, że ja przelew robię w 1 minutę...i wyszłam z tego
banku. Przeciez KASA to jest kasa do pobierania/wypłacania pieniedzy, a
nie stanowisko  do robienia przelewĂłw jakimś klientom. Nie dość, Ĺźe
tylko 1 stanowisko kasowe (drugie też jest, ale nikt nie obsługuje) , to
jeszcze nie przeznaczone do tego czego trzeba.

Trochę zrozumienia, to jest grecki bank czyli busy-easy ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

xbartx pisze:

Trochę zrozumienia, to jest grecki bank czyli busy-easy ;)

Nie szkodzi, ze grecki. Pracownicy polscy i do d* :-(


--
animka

"Animka" news:h70t20$nfk$1node1.news.atman.pl

Nie szkodzi, ze grecki. Pracownicy polscy i do d* :-(

Bo to niestety standart w polskiej bankowości. Ludzie z pierwszej łapanki,
których kompletnie nie cieszy to co robią.
Zresztą nie raz i nie dwa o tym sobie gaworzyliśmy na grupie.

Dnia Tue, 25 Aug 2009 21:03:42 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

"Animka" news:h70t20$nfk$1node1.news.atman.pl

Nie szkodzi, ze grecki. Pracownicy polscy i do d* :-(

Bo to niestety standart w polskiej bankowości. Ludzie z pierwszej
łapanki, których kompletnie nie cieszy to co robią. Zresztą nie raz i
nie dwa o tym sobie gaworzyliśmy na grupie.

IMO zbytnio przesadzacie. Po jakimś jednym przypadku nie można tak generalizować i już nie wiadomo jakich docelowych wniosków wyciągać. Dla równowagi polecam przejść się na pocztę polską to szybko Wam przejdzie ;)



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Valdi.Pavlack pisze:

Bo to niestety standart w polskiej bankowości. Ludzie z pierwszej łapanki,
których kompletnie nie cieszy to co robią.

To jest standard polskiego rynku pracy :)


--
Mithos

"Mithos" news:h741cf$t4t$2news.onet.pl

To jest standard polskiego rynku pracy :)

Otóż to. Dziękuję za poprawę.
Zaś co do rynku pracy - w końcu nie każdy ma mamusię czy tatusia na wysokim
stanowisku w urzędzie czy innych państwowym dziadostwie, który załatwi
swojej dziecinie pracę, w głównej mierze polegającą na siedzeniu i
pierdzeniu w stołek oraz olewaniu ludzi (traktowaniu ich jako zło
konieczne).

PS.
Za małolata przy zimnej wódce zawsze się mówiło, że jak umiera ZOMOwiec,
polityk bądź urzędnik, z  lodówki powinno się wyciągać kolejną, zmrożoną
flaszkę... - chyba się nic od lat nie zmieniło w "miłości" do ww. sekcji
sfery budżetowej :)