Data: 2014-06-19 12:19:21 | |
Autor: max | |
Stanowisko dzienikarzy ! | |
Jednoznaczna ocena zdarzenia w redakcji "Wprost" przez srodowisko dzienikarzy kaze zastanwic sie nad tym , czyich interesow pilnuja ? . Nie od dzisiaj wiadomym jest to , ze od jakiegos czasu media w Polsce nie sa wlasnoscia Polski i ze ich wlasciciele mieszkaja poza jej granicami . Doprowadzenie do takiej sytuacji jest , poza oddaniem bankow w cudze rece , najwieksza zbrodnia jaka dokonano na narodzie . Swiadomi waznosci tych instytucji dla narodu zydzi , zrobili wszystko aby wlasnie banki i media w mozliwie najszerszym zakresie byly im podlege . Tylko kompletny glupiec nie zdaje sobie sprawy z ich waznosci i tego jaki maja wplyw na rozwoj kazdego kraju . Majac to na uwadze a takze pare innych istotnych elementow tego co dzieje sie w kraju , nalezy zastanowic sie skad nasi dziennikarze czerpia inspiracje , jesli nie z Polski ? . Dziennikarze juz dawno przestali byc tylko transmiterami informacji . Dzisiaj uzurpuja sobie prawo do ksztaltowania rzeczywistosci i uprawiania propagandy wdlg wlasnych zasad a to jesli nie podlega kontroli staje sie grozne . Ta kontrola naturalnie istnieje i to w kazdym kraju . U nas niestety nie nalezy do Polski a jesli juz jakas szczatkowo zaistnieje to podnosi sie wrask srodowiska o lamaniu prawa do swobodnej wypowiedzi . Oczywiscie w sprawach malo istotnych maja wolna reke ale tam gdzie waza sie losy kraju i duze pieniadze , dziennikarze sa juz tylko narzedziem w rekach wlascicieli , u nas niestety obcych , ktorzy conajmniej nie maja interesow dbac o polskie sprawy a najczesciej jest przeciwnie . Trzeba zwrocic uwage na to , ze mowiac o " dzienniarzach " mowie o wiodacej grupie kilkudziesieciu , moze stu ludziach w Polsce , o tych sztandarowych , tych , ktorzy przyjmuja zlecenia i biora za to pieniadze poza oficjalnym obiegiem . Reszta jest ubezwlasnowolniona i posluszna , najczesciej nie zdajaca sobie sprawy tego , ze uczestniczy w jakiejs grze , duzej grze . To czy "sprawa tasmowa" nalezy do glupawej zabawy jakiegos kelnera , ktory wespol z redakcja szukali , pierwszy pieniedzy , druga sensacji z zamiarem obalenia rzadu , czy jest to wynik dzialania obcych sluzb , ktore podrzucaja material aby osiagnac swoje polityczne cele , tego nie wiemy ale po to jest ABW i prokuratura , ktora robi swoje tak , jak dzienikarz swoje. Nikt z podsluchujacych nie wiedzial o czym i kiedy beda rozmawiac ministrowie i inne VIP-y . Podsluchiwanie bylo wiec dzialaniem rutynowym i zamierzonym ze scisle okreslonym celem . Nie wiemy wiec co i kiedy zostalo podsluchane a takze komu sprzedane lub komu to malo sluzyc i sluzylo !. W tym kontekscie zadanie zwrotu nosnikow jest tak oczywiste a oburzenie dzienikarzy tak glupie , ze nie moga nadziwic sie temu , ze sa ludzie , ktorzy tego nie rozumieja .
Przeczytaj tekst powyzszy jeszcze raz jesli nie w pelni go rozumiesz , potem zastanow sie a dopiero potem skomentuj !. max -- - Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna. http://www.avast.com |
|
Data: 2014-06-19 14:02:35 | |
Autor: Fritz | |
Stanowisko dzienikarzy ! | |
"max" <max@tlen.pl> schrieb im Newsbeitrag news:lnudfj$jad$1speranza.aioe.org...
Jednoznaczna ocena zdarzenia w redakcji "Wprost" przez srodowisko dzienikarzy kaze zastanwic sie nad tym , czyich interesow pilnuja ? . Nie od dzisiaj wiadomym jest to , ze od jakiegos czasu media w Polsce nie sa wlasnoscia Polski i ze ich wlasciciele mieszkaja poza jej granicami . Doprowadzenie do takiej sytuacji jest , poza oddaniem bankow w cudze rece , najwieksza zbrodnia jaka dokonano na narodzie . Swiadomi waznosci tych instytucji dla narodu zydzi , zrobili wszystko aby wlasnie banki i media w mozliwie najszerszym zakresie byly im podlege . Tylko kompletny glupiec nie zdaje sobie sprawy z ich waznosci i tego jaki maja wplyw na rozwoj kazdego kraju . Majac to na uwadze a takze pare innych istotnych elementow tego co dzieje sie w kraju , nalezy zastanowic sie skad nasi dziennikarze czerpia inspiracje , jesli nie z Polski ? . Dziennikarze juz dawno przestali byc tylko transmiterami informacji . Dzisiaj uzurpuja sobie prawo do ksztaltowania rzeczywistosci i uprawiania propagandy wdlg wlasnych zasad a to jesli nie podlega kontroli staje sie grozne . Ta kontrola naturalnie istnieje i to w kazdym kraju . U nas niestety nie nalezy do Polski a jesli juz jakas szczatkowo zaistnieje to podnosi sie wrask srodowiska o lamaniu prawa do swobodnej wypowiedzi . Oczywiscie w sprawach malo istotnych maja wolna reke ale tam gdzie waza sie losy kraju i duze pieniadze , dziennikarze sa juz tylko narzedziem w rekach wlascicieli , u nas niestety obcych , ktorzy conajmniej nie maja interesow dbac o polskie sprawy a najczesciej jest przeciwnie . Trzeba zwrocic uwage na to , ze mowiac o " dzienniarzach " mowie o wiodacej grupie kilkudziesieciu , moze stu ludziach w Polsce , o tych sztandarowych , tych , ktorzy przyjmuja zlecenia i biora za to pieniadze poza oficjalnym obiegiem . Reszta jest ubezwlasnowolniona i posluszna , najczesciej nie zdajaca sobie sprawy tego , ze uczestniczy w jakiejs grze , duzej grze . To czy "sprawa tasmowa" nalezy do glupawej zabawy jakiegos kelnera , ktory wespol z redakcja szukali , pierwszy pieniedzy , druga sensacji z zamiarem obalenia rzadu , czy jest to wynik dzialania obcych sluzb , ktore podrzucaja material aby osiagnac swoje polityczne cele , tego nie wiemy ale po to jest ABW i prokuratura , ktora robi swoje tak , jak dzienikarz swoje. Nikt z podsluchujacych nie wiedzial o czym i kiedy beda rozmawiac ministrowie i inne VIP-y . Podsluchiwanie bylo wiec dzialaniem rutynowym i zamierzonym ze scisle okreslonym celem . Nie wiemy wiec co i kiedy zostalo podsluchane a takze komu sprzedane lub komu to malo sluzyc i sluzylo !. W tym kontekscie zadanie zwrotu nosnikow jest tak oczywiste a oburzenie dzienikarzy tak glupie , ze nie moga nadziwic sie temu , ze sa ludzie , ktorzy tego nie rozumieja . Kurwa, co to za pierdolenie... Kelnera w końcu wypuścili, czy nadal palą głupa? |
|