Data: 2012-08-08 01:25:40 | |
Autor: Vince | |
Stare części i ich "regeneracja" | |
Mam następujące pytanie. Mam wkład supportowy X (powiedzmy, że względnie porządny, chociaż może nie jakiś z najwyższej półki). Na swoim koncie ma w granicach 500 km. Po jakimś czasie został wymieniony na krótszy w związku z wymianą korby na nową. Pojeździł trochę w zimie - po lodzie, po deszczu, po śniegu. Wprawdzie nie kręci się już tak
jak dawniej (wilgoć i sól jak widać dały się mu troszeczkę we znaki), niemniej jednak nadal jest sprawny. Żal mi go trochę wyrzucić, bo może się kiedyś przydać (a nie wykluczone, że za jakiś czas znów wrócę do dłuższej "ośki"). W związku z powyższym mam pytanie: - jak go przechowywać? - czy można go zanurzyć na jakiś czas (np. w jakimś oleju, innej tego rodzaju substancji), żeby przywrócić mu jego pierwotną świetność? Dodam, iż podobnych części (kasety, piasty, wielotryby, koronki i inne takie) mam znacznie więcej. Macie jakieś pomysły? Pozdrawiam, M. BTW: poprzedni post usunąłem, aby uniknąć linczu "za niedbałość słowa i literówki" |
|
Data: 2012-08-08 08:59:09 | |
Autor: margol | |
Stare części i ich "regeneracja" | |
- jak go przechowywać? Jeżeli jest na łożyskach maszynowych to nie moczyć w niczym, olej dostanie się pod pokrywy łożyska i rozrzedzi smar, który później, podczas normalnej pracy szybko wypłynie. Inne rzeczy (bezłożyskowe) mogą sobie w leżeć w ropie czy oleju, choć to dość uciążliwe w przechowywaniu. Może po prostu przesmarować i zawinąć w jakąś szmatę mg |
|
Data: 2012-08-07 18:17:26 | |
Autor: IWonderIF | |
Stare części i ich "regeneracja" | |
Jeżeli jest na łożyskach maszynowych to nie moczyć w niczym, olej Skąd ten pomysł. Jakiś czas temu znalazłem w piwnicy nowiutki (nie używany) łańcuch sprzed kilku lat. Był w woreczku namoczony właśnie jakimś lepkim ustrojstwem. Przechowałsięidealnie. Stąd m.in. to pytanie! Inne rzeczy (bezłożyskowe) mogą sobie w leżeć w ropie czy oleju, Czyli w przypadku elementów łożyskowanych tego rodzaju forma "uzdatniania" i przechowywania raczej odpada? Pozdrawiam, M. |
|