Witam.

Polikwidowałem trochę kart i rachunków.
Jak długo należy trzymać stare papierzyska, szczególnie slipy i wyciągi (trochę tego mam)?

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret
www.maciejloret.neostrada.pl

Maciej Loret pisze:

Witam.

Polikwidowałem trochę kart i rachunków.
Jak długo należy trzymać stare papierzyska, szczególnie slipy i wyciągi (trochę tego mam)?

Ja właśnie w bieżący weekend wyrzuciłem z papierów wszystko, co nosiło datę starszą niż xx.xx.2005 (poza PITami)

papierzyska rozumiem, ale po co trzymac stare slipy albo stare skarpetki? :P

--

zwyklyklientwieluzwyklychbankow3@op.pl wrote:

stare slipy albo stare skarpetki? :P

przydają się do brudnej roboty. Potem można wywalić i już.

"witek" news:h8oqt9$pqb$3inews.gazeta.pl

> stare slipy albo stare skarpetki? :P

przydają się do brudnej roboty. Potem można wywalić i już.

Jeszcze jako tako (z trudem) rozumiem brudne skarpetki + brudna robota, ale
brudne slipy? ;) Co wy ludzie pralek w domu nie macie?

Maciej Loret pisze:

Jak długo należy trzymać stare papierzyska, szczególnie slipy i wyciągi (trochę tego mam)?

A po co to trzymać nawet 1 dzień ?


--
Mithos

Użytkownik "Maciej Loret" <maciej.loret@plusnet.pl> napisał w wiadomości news:h8j0ck$352$1nemesis.news.neostrada.pl...

Polikwidowałem trochę kart i rachunków.
Jak długo należy trzymać stare papierzyska, szczególnie slipy i wyciągi (trochę tego mam)?

owszem, sprawdzam wyciąg, porównuję czy pozycje na wyciągu to te same jak posiadane slipy.
potem jeszcze sumuję, czy kwota do spłaty równa się sumie slipów i przelewów z kk.
i wyrzucam.

poza tematem:
mam/miałem kk z banków/w bankach citi gold, bz, bzwbk, raiiffeisen, millennium, i jeszcze nie było niezgodności na wyciągach, nic nie reklamowałem.
wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?


K>N>S>

Konrad N.S. wrote:

wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?

Nie.
Po za lewymi transakcjami na karcie.

Dnia 13.09.2009 Konrad N.S. <najswiezy@op.pl> napisał/a:

poza tematem:
mam/miałem kk z banków/w bankach citi gold, bz, bzwbk, raiiffeisen, millennium, i jeszcze nie było niezgodności na wyciągach, nic nie reklamowałem.
wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?

Miałem kiedyś dwukrotnie policzoną płatność kartą w restauracji.
Co ciekawe, w dwóch różnych miesiącach, czyli któregoś tam czerwca jedna, a pod koniec lipca druga. Wtedy czytałem dokładnie wyciągi i
to wyłapałem, teraz prawdę mówiąc bym nie wyłapał, bo się już im tak nie
przyglądam (to wielki błąd, ale mam mniej czasu). Popatrzyłbym - no tak, jadłem tam, fakt. Pewnie bym nie pamiętał, że już kiedyś za to zapłaciłem.

Po reklamacji kasę bank oddał, ale pozostał pewien niesmak i powrócił mi
sentyment do gotówki.
--
Samotnik

Dnia Sun, 13 Sep 2009 21:58:38 +0000, Samotnik napisał(a):

Po reklamacji kasę bank oddał, ale pozostał pewien niesmak i powrócił mi
sentyment do gotĂłwki.

Jest na to sposób. Zostawić kk tylko do transakcji stałych typu zakupy, paliwo etc a za resztę płacić gotówką. Wtedy na wyciągu masz kilka pozycji z miejsc dobrze Ci znanych a jak pojawi się coś innego to od razu zwrócisz uwagę i sobie przypomnisz albo i nie ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

xbartx pisze:

Jest na to sposób. Zostawić kk tylko do transakcji stałych typu zakupy, paliwo etc a za resztę płacić gotówką. Wtedy na wyciągu masz kilka pozycji z miejsc dobrze Ci znanych a jak pojawi się coś innego to od razu zwrócisz uwagę i sobie przypomnisz albo i nie ;)

Zwłaszcza jak jedziesz w miesiącu kilkanaście razy po kraju i masz 20 transakcji za paliwo :)

Ja KK płacę na stacji z innego powodu : nikt mi nie powie, że zatankowałem i odjechałem. A tak pozostaje ślad na karcie, bo paragon żyje u mnie chwilę (maksymalnie do powrotu do domu i wywaleniu do śmieci).

Poza tym jest to nierealne. Ja często kupuje coś co planowałem kupić ale w dokładnie nie określonym momencie. Jak jest dobra okazja to kupuję, a biegać do bankomatu po plik pieniędzy za TV czy coś innego... bezsensu.


--
Mithos

Dnia 13.09.2009 Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał/a:

poza tematem:
mam/miałem kk z banków/w bankach citi gold, bz, bzwbk, raiiffeisen, millennium, i jeszcze nie było niezgodności na wyciągach, nic nie reklamowałem.
wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?

Miałem kiedyś dwukrotnie policzoną płatność kartą w restauracji.
Co ciekawe, w dwóch różnych miesiącach, czyli któregoś tam czerwca jedna, a pod koniec lipca druga. Wtedy czytałem dokładnie wyciągi i
to wyłapałem, teraz prawdę mówiąc bym nie wyłapał, bo się już im tak nie
przyglądam (to wielki błąd, ale mam mniej czasu). Popatrzyłbym - no tak, jadłem tam, fakt. Pewnie bym nie pamiętał, że już kiedyś za to zapłaciłem.

Po reklamacji kasę bank oddał, ale pozostał pewien niesmak i powrócił mi
sentyment do gotówki.

Dodam jeszcze, że formularz reklamacji miał specjalną pozycję tego
dotyczącą w polu 'powód', więc pewnie nie jest to jednostkowy przypadek. A
wy jak dokładnie sprawdzacie pod tym kątem swoje wyciągi? :)
--
Samotnik

Konrad N.S. wrote:

wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?

Dwukrotnie (w dwoch roznych bankach), mialem podwojnie policzona transakcje za platnosc karta (zatwierdzana pinem).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

szczególnie slipy
(trochę tego mam)?

Ja tez troche mam, a wyrzucam jak tylko zaczynaja sie przecierac.
Po prostu nie lubie nosic dziurawych.

"jacko" news:h8kumo$89t$1news.onet.pl

>> szczególnie slipy
>> (trochę tego mam)?

Ja tez troche mam, a wyrzucam jak tylko zaczynaja sie przecierac.
Po prostu nie lubie nosic dziurawych.

Pytanie lamersona - po co to w ogóle trzymać dłużej niż do momentu
rozliczenia transakcji?

Dnia Mon, 14 Sep 2009 11:23:11 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

"jacko" news:h8kumo$89t$1news.onet.pl

>> szczególnie slipy
>> (trochę tego mam)?
Ja tez troche mam, a wyrzucam jak tylko zaczynaja sie przecierac.
Po prostu nie lubie nosic dziurawych.

Pytanie lamersona - po co to w ogóle trzymać dłużej niż do momentu
rozliczenia transakcji?

Żeby potem odczuć wielką ulgę po wywaleniu pół tony papieru z portfela.
Coś podobnego do przypadku z kozą :)

A tak na serio to ja zabieram, bo nie widzę powodu by zostawiać w sklepie
część danych karty i listę zakupów. Jak zaczynają mnie te papierzyska
wkurzać, to wyrzucam wszystkie poza istotnymi (typu zwrot na kartę czy
informacja o nieudanej transakcji)...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

"Jacek Osiecki" news:slrnhasgf9.des.joshuatau.ceti.pl

Żeby potem odczuć wielką ulgę po wywaleniu pół tony papieru z portfela.
Coś podobnego do przypadku z kozą :)

:)

A tak na serio to ja zabieram, bo nie widzę powodu by zostawiać w sklepie
część danych karty i listę zakupów.

Możesz rozwinać swoją myśl? Co masz na myśli po przez stwierdzenie
zostawiania w sklepie danych karty?

Dnia Mon, 14 Sep 2009 16:28:25 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

A tak na serio to ja zabieram, bo nie widzę powodu by zostawiać w sklepie
część danych karty i listę zakupów.

Możesz rozwinać swoją myśl? Co masz na myśli po przez stwierdzenie
zostawiania w sklepie danych karty?

Na slipie jest końcówka numeru karty, a w niektórych terminalach (teraz już
rzadko, ale trafiałem na takie) drukuje się też imię i nazwisko. Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu by
zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Dnia Mon, 14 Sep 2009 22:28:45 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):

Na slipie jest końcówka numeru karty, a w niektórych terminalach (teraz
już rzadko, ale trafiałem na takie) drukuje się też imię i nazwisko.

Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu
by zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...

Ale jakie dane? 4 cyfry z 16 cyfrowego numeru? A wiesz, że w terminalu sprzedawcy zostaje wszystko co potrzeba? Następnym razem zdecydowanie zabierz także terminal ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Dnia Tue, 15 Sep 2009 07:01:18 +0000 (UTC), xbartx napisał(a):

Dnia Mon, 14 Sep 2009 22:28:45 +0000, Jacek Osiecki napisał(a):

Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu
by zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...

Ale jakie dane? 4 cyfry z 16 cyfrowego numeru? A wiesz, że w terminalu sprzedawcy zostaje wszystko co potrzeba? Następnym razem zdecydowanie zabierz także terminal ;)

Ech, no i wyszedłem na paranoika ;)
Źle się wyraziłem - nie chcę zostawiać danych (nawet szczątkowych) w postaci
śmieci leżących na ladzie za kasą. Generalnie nie lubię też śmiecić, więc
biorę ze sobą :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

"Jacek Osiecki" news:slrnhb02fo.tb.joshuatau.ceti.pl

Ech, no i wyszedłem na paranoika ;)
Źle się wyraziłem - nie chcę zostawiać danych (nawet szczątkowych) w

postaci

śmieci leżących na ladzie za kasą. Generalnie nie lubię też śmiecić, więc
biorę ze sobą :)

Czyli co? Chcesz mi powiedzieć, że czasami przy płatności kartą dają ci do
łapki tylko sam paragon bez świstka w pewnym sensie potwierdzającego zapłatę
plastikiem? :)

"Jacek Osiecki" news:slrnhatgst.7cn.joshuatau.ceti.pl

> Możesz rozwinać swoją myśl? Co masz na myśli po przez stwierdzenie
> zostawiania w sklepie danych karty?

Na slipie jest końcówka numeru karty, a w niektórych terminalach (teraz

już

rzadko, ale trafiałem na takie) drukuje się też imię i nazwisko.

Czy ja dobrze rozumiem, że zabierasz ze sobą po za paragonę dwa slipy tj.
ten co jest dla Ciebie i ten, który powinien zostać w kasie jako
potwierdzenie zapłaty kartą? Można tak w ogóle? :)

Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu by
zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...

Cały czas nie mogę pojąć jak Ty te dane zabierasz :) No chyba, że mówimy o
tym świstku, który przy płatności kartą masz gratisowo dołączany do paragonu
:)

Dnia Tue, 15 Sep 2009 09:08:32 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

"Jacek Osiecki" news:slrnhatgst.7cn.joshuatau.ceti.pl

> Możesz rozwinać swoją myśl? Co masz na myśli po przez stwierdzenie
> zostawiania w sklepie danych karty?
Na slipie jest końcówka numeru karty, a w niektórych terminalach (teraz
już rzadko, ale trafiałem na takie) drukuje się też imię i nazwisko.

Czy ja dobrze rozumiem, że zabierasz ze sobą po za paragonę dwa slipy tj.
ten co jest dla Ciebie i ten, który powinien zostać w kasie jako
potwierdzenie zapłaty kartą? Można tak w ogóle? :)

Źle rozumiesz :) Biorę paragon i świstek który mi dają...

Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu by
zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...

Cały czas nie mogę pojąć jak Ty te dane zabierasz :)

Źle się wyraziłem - zamiast "w sklepie" powinno być "luzem, walające się
byle gdzie po sklepie" :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

"Jacek Osiecki" news:slrnhb02in.tb.joshuatau.ceti.pl

> Czy ja dobrze rozumiem, że zabierasz ze sobą po za paragonę dwa slipy

tj.

> ten co jest dla Ciebie i ten, który powinien zostać w kasie jako
> potwierdzenie zapłaty kartą? Można tak w ogóle? :)

Źle rozumiesz :) Biorę paragon i świstek który mi dają...

Chyba zawsze tak jest - paragon + świstek za płatność kartą. Pomijam fakt,
że i tak żywotność tych "dokumentów" w moim przypadku żadko kiedy przekracza
48h :)

>> Nie żebym się czegoś bał czy miqł paranoję - po prostu nie widzę powodu

by

>> zostawiać te dane w sklepie, skoro mogę zabrać ze sobą...
> Cały czas nie mogę pojąć jak Ty te dane zabierasz :)

Źle się wyraziłem - zamiast "w sklepie" powinno być "luzem, walające się
byle gdzie po sklepie" :)

A ha :)

mam/miałem kk z banków/w bankach citi gold, bz, bzwbk, raiiffeisen, millennium, i jeszcze nie było niezgodności na wyciągach, nic nie reklamowałem.
wam się zdarza mieć coś 'dopisane' lub pomylone kwoty?

Owszem. Millennium raz na jakiś czas (w tym roku dwukrotnie) ma zwyczaj
księgowania moich płatności kartą podwójnie. Zwracają po interwencji, choć
zwykle nie od razu.
W lutym nawet zaksięgowali mi transakcję, której... nie było (nie doszło do
autoryzacji, czytnik się zawiesił i niczego nie wypluł, nie było podpisu na
slipie... bo i slipa nie było).

m23m

--