Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Data: 2009-07-11 23:54:57
Autor: magnes
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Witam.

Znajomy znajomego ma w piwnicy Jaskolke (MZ ES 250/1) i chce sie tego pozbyc po cenie zlomu. Lezy to w tej piwnicy (przywalone masa innych rupieci) ladne kilka lat wiec rewelacji nie ma, ale ze Jaskolka mi sie zawsze podobala to se pomyslalem, ze czemu by tego nie wziasc. Problem jest jednak taki, ze dokumentow na to nie ma. Wlasciciel piwnicy (starszy pan) dostal ja kiedys w rozliczeniu za robote ktora komus robil, ale umowy spisanej nie bylo. Dowodu rejestracyjnego tez nie ma, jest tylko stara tablica rejestracyjna.
Przerabial ktos kiedys taki temat? Da sie to jeszcze jakos legalnie zarejestrowac?

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.
http://www.bikepics.com/members/magnes/

Data: 2009-07-12 00:35:27
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"magnes" <magnes74@poczta.onet.pl> wrote in message news:h3b1ng$iuu$1news.onet.pl...
Przerabial ktos kiedys taki temat?

Nie;)

Da sie to jeszcze jakos legalnie zarejestrowac?

Tutaj lepsza nowina - kumpel tak robil, ale konieczne bylo zarejestrowanie jako zabytek. Nie jestem pewien formalnosci - odezwe sie do niego w jakichs normalnych godzinach i dam znac co i jak.

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-12 23:00:33
Autor: magnes
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "Ivam" :
Tutaj lepsza nowina - kumpel tak robil, ale konieczne bylo zarejestrowanie jako zabytek. Nie jestem pewien formalnosci - odezwe sie do niego w jakichs normalnych godzinach i dam znac co i jak.

Dzięki i czekam na info :-)

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.
http://www.bikepics.com/members/magnes/

Data: 2009-07-12 23:29:32
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"magnes" <magnes74@poczta.onet.pl> wrote in message news:h3dite$44p$1news.onet.pl...
Dzięki i czekam na info :-)

Nie moge sie do kolesia dodzwonic. Wysmarowalem maila, ale narazie cisza. Najwidoczniej zajety - w koncu wakacje. Jak bede cos wiedzial, to na 100% sie odezwe.

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-12 00:39:00
Autor: siinski
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
On 11 Lip, 23:54, "magnes" <magne...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam.

Znajomy znajomego ma w piwnicy Jaskolke (MZ ES 250/1) i chce sie tego pozbyc
po cenie zlomu. Lezy to w tej piwnicy (przywalone masa innych rupieci) ladne
kilka lat wiec rewelacji nie ma, ale ze Jaskolka mi sie zawsze podobala to
se pomyslalem, ze czemu by tego nie wziasc. Problem jest jednak taki, ze
dokumentow na to nie ma. Wlasciciel piwnicy (starszy pan) dostal ja kiedys w
rozliczeniu za robote ktora komus robil, ale umowy spisanej nie bylo. Dowodu
rejestracyjnego tez nie ma, jest tylko stara tablica rejestracyjna.
Przerabial ktos kiedys taki temat? Da sie to jeszcze jakos legalnie
zarejestrowac?

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.http://www.bikepics.com/members/magnes/

Od stycznia tego roku istnieje możliwo¶ć zarejestrowania pojazdu
zabytkowego który nie posiada dokumentów.Rejestrujesz toto na
podstawie opinii rzeczoznawcy że dany pojazd jest zabytkowy i na
podstawie złożonego pod rygorem odpowiedzialno¶ci karnej o¶wiadczanie
w którym piszesz że jeste¶ wła¶cicielem danego pojazdu i znalazłe¶ go
np.u dziadka szwagra w stodole.Oczywi¶cie tak jak pisał jeden z
kolegów zarejestrowanie pojazdu na zabytek niesie pewne uci±żliwo¶ci
np.obowi±zek dbania o toto aby jego stan techniczny się nie
pogorszył,aby toto było oryginalne i o ile dobrze pamiętam chyba jest
konieczna jaka¶ zgoda na wywóz zabytku za granicę.Ale możesz
ubezpieczyć toto od OC tylko na czas trwania sezonu,choć zdaję sobie
sprawę że przy cenach polis OC na motocykle oszczędno¶ci będ± raczej
iluzoryczne.
Pozdrawiam i powodzenia

Data: 2009-07-12 01:17:45
Autor: zbyhoo
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Podepnę się bo mam dylemacik zbliżony tematycznie - kupiłem MZ TS 250,
jest blacha, umowa z wła¶cicielem, jest nawet dowód rejestracyjny
(moto wyrejestrowane dawno temu więc nie powinno być kłopotu). Sęk w
tym, że dowód jest strasznie sprany i nie widać numerów ramy
(rejestracyjny i nr silnika widać i s± zgodne). Jak się godzinami
wpatruję i wydaje mi się, że widać zarysy cyfr to mi wychodzi, że
numery mog± się nie zgadzać z tabliczk± :-/  I co teraz z tym? Na
poprzedniego wła¶ciciela raczej nie mogę liczyć by sprawdził w WK
jakie u nich w kartotece widniej± numery ramy (wtedy bym z z nimi
zrobił porz±dek na pewno by się zgadzały). Jak to ugryĽć? I¶ć na
pewniaka do mojego WK zarejestrować? A je¶li potwierdza się obawy me i
nr jest inny? Co wtedy może mi zrobić WK / inny aparat przymusu?
______
zbyhoo
GSF 1200S K1
SHL M11 '66
MZ TS 250 '74
Olkusz/Dabrowa Gornicza

Data: 2009-07-12 12:00:10
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"zbyhoo" <zbyhoo.w@wp.pl> wrote in message news:cb7450bc-b0d2-485b-a071-d565e61c56a0r25g2000vbn.googlegroups.com...
 Sęk w
tym, że dowód jest strasznie sprany i nie widać numerów ramy

Spisz sobie na karteczce nr ramy i idz z tym nr do WK. Znajac zycie w WK nie bedzie im sie chcialo godzinami wpatrywac w sprany dowod rejstracyjny i po prostu kaze Ci podyktowac;)

A tak BTW tej MZ'ty. Jak mozesz na priva podeslac pare fotek, opisac co masz z nia do roboty i za ile kupiles - kumpel sie szykuje powoli do sprzedazy swojej, nie zna realnych cen (tak jak ja).

Na aledrogo roznie z tym bywa, a do tego kumpel sprzedaje milicyjny oryginal (nie to co np. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1407403 )

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-12 13:27:04
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
siinski <j.siinski@gmail.com> wrote:

... zarejestrowanie pojazdu na zabytek niesie pewne uci±żliwo¶ci
... i o ile dobrze pamiętam chyba jest
konieczna jaka¶ zgoda na wywóz zabytku za granicę.

Gwoli scislosci to trudnosci z wywozem moga dotyczycc kazdego pojazdu
zabytkowego niezaleznie od sposobu rejestracji.

Ale możesz ubezpieczyć toto od OC tylko na czas trwania sezonu,choć zdaję sobie
sprawę że przy cenach polis OC na motocykle oszczędno¶ci będ± raczej
iluzoryczne.

To rowniez nie wiaze sie ze sposobem rejestracji w przypadku Jaskolki
ale faktycznie oszczednosci sa zadne a nawet wrecz przeciwnie, od
kiedy pzu nauczylo sie korzystac z mozliwosci nieuwzglednienia znizek
przy krotkookresowych. Najcenniejsze jest tu zwolnienie z ciaglosci
ubezpieczenia ale jako rzeklem, dotyczy to kazdej jaskolki niezaleznie
od rejestracji.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-12 22:18:00
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jacot wrote:
> siinski <j.siinski@gmail.com> wrote:
>
>> ... zarejestrowanie pojazdu na zabytek niesie pewne uci±żliwo¶ci
>> ... i o ile dobrze pamiętam chyba jest
>> konieczna jaka¶ zgoda na wywóz zabytku za granicę.
>
> Gwoli scislosci to trudnosci z wywozem moga dotyczycc kazdego pojazdu
> zabytkowego niezaleznie od sposobu rejestracji.

Pozwole sobie popolemizowac - wpisanie do rejestru zabytkow jednak sprawe komplikuje.

>> Ale możesz ubezpieczyć toto od OC tylko na czas trwania sezonu,choć zdaję sobie
>> sprawę że przy cenach polis OC na motocykle oszczędno¶ci będ± raczej
>> iluzoryczne.
>
> To rowniez nie wiaze sie ze sposobem rejestracji w przypadku Jaskolki
> ale faktycznie oszczednosci sa zadne a nawet wrecz przeciwnie, od
> kiedy pzu nauczylo sie korzystac z mozliwosci nieuwzglednienia znizek
> przy krotkookresowych. Najcenniejsze jest tu zwolnienie z ciaglosci
> ubezpieczenia ale jako rzeklem, dotyczy to kazdej jaskolki niezaleznie
> od rejestracji.

I tu rowniez pozwole sie nie zgodzic, mam zabytkowy pojazd bez wpisu do rejestru i zoltych blach i wiekszosc ubezpieczycieli mi okresowego ubezpiecznia odmowila. Przynajmniej wpis jest jednak w wiekszosci przypadkow potrzebny, po uzyskaniu wpisu obowiazku rejestracji na zolte nie ma.
K.

Data: 2009-07-13 10:09:58
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

I tu rowniez pozwole sie nie zgodzic, mam zabytkowy pojazd bez wpisu do rejestru i zoltych blach i wiekszosc ubezpieczycieli mi okresowego ubezpiecznia odmowila.

Siema,

terminowe ubezpieczenie (pomijam opłacalno¶ć, warunki składek, itp, bo to zależy już od TU) możesz wykupić bez żadnych dod. dokumentów, je¶li Twój sprzęt ma powyżej 40 lat.


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-13 10:36:17
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
kocyk pisze:

I tu rowniez pozwole sie nie zgodzic, mam zabytkowy pojazd bez wpisu do rejestru i zoltych blach i wiekszosc ubezpieczycieli mi okresowego ubezpiecznia odmowila.

Siema,

terminowe ubezpieczenie (pomijam opłacalno¶ć, warunki składek, itp, bo to zależy już od TU) możesz wykupić bez żadnych dod. dokumentów, je¶li Twój sprzęt ma powyżej 40 lat.

A zabytkiem wg polskich przepisow jest sprzet powyzej 25 lat.
K.14.

Data: 2009-07-13 10:57:16
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

A zabytkiem wg polskich przepisow jest sprzet powyzej 25 lat.

Mylisz dwa pojęcia... ;) Zabytkowy i historyczny, to częsty bł±d.

Auto zabytkowe to jedno a możliwo¶ć ubezpieczenia krótko terminowego o czym wspomniałem to drugie... Tutaj sprzęt nie musi być zabytkowy, czyli mieć żółtych papierów, zachowanego stanu oryginalno¶ci, itd, itp. Jedynym warunkiem jest wiek powyżej 40 lat (auto historyczne) co dokumentujesz tylko... dowodem rejestracyjnym, bo nic innego przy zawieraniu takiego ubezpieczenia nie jest potrzebne.

Temat z powodzeniem przerabiany w¶ród Garbusiarzy.
O ile przy OC motocykla sprawa jest groszowa o tyle przy autach już bardzo odczuwalna w skali rocznego ubezpieczenia.

--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-13 11:00:26
Autor: Kuczu
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco pisze:

Temat z powodzeniem przerabiany w¶ród Garbusiarzy.
O ile przy OC motocykla sprawa jest groszowa o tyle przy autach już bardzo odczuwalna w skali rocznego ubezpieczenia.

Wczasach gdy mialem Garbatego to PZU dawalo znizke 50% za weterana szos. Potem przestali, to znaczy dawali ale chcieli ode mnie jakies swistki itp to olalem. Najlepsze bylo ze kiedys agent tak mi posumowal znizki ze wyszla 85% a PZU dopuszczalo max 75% :)



--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition
www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

Data: 2009-07-13 11:11:17
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Kuczu pisze:

Wczasach gdy mialem Garbatego to PZU dawalo znizke 50% za weterana szos. Potem przestali, to znaczy dawali ale chcieli ode mnie jakies swistki itp to olalem. 

Dokładnie tak, warunkiem było ukończone przez auto 25 lat, ale tu jak to z PiZetJu bywa za każdym razem wszystko zależało od Naczelnika i często trzeba było się użerać o swoje.

W 1 inspektoracie dawali bez problemu (rzadko¶ć, raczej w mniejszych miejscowo¶ciach) w innym trzeba było pisać elaboraty.
Maj±c od kilku lat auto ze zniżk± dla weterana przy kolejnej umowie nagle mi z tego, ni z owego odmówili mi jej przedłużenia.
Rozmowa na miejscu nic nie dała, odwołałem się do Centrali i po krótkim czasie dostałem pismo z przeprosinami i wyrównanie nadpłaty. ;)

Niektórzy wymagali legitymacji członka CAAR CLUB PL.
Gdy wycofali się z "weterana" przeniosłem się z pocałowaniem ręki do innego TU, które nie tylko zachowało, moje zniżki, to jeszcze płacę mniej niż płaciłem w PiZetjU ze zniżk±! ;)



--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-13 11:19:23
Autor: Kuczu
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco pisze:

Niektórzy wymagali legitymacji członka CAAR CLUB PL.

No wlasnie ode mnie chcieli jakies legitymacje. Ale wtedy juz nie mialem Garbatego ale za to motocykl z rocznika 1979 przez co niby sie lapal na 25 lat.


--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition
www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

Data: 2009-07-13 11:02:14
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
kocyk pisze:

A zabytkiem wg polskich przepisow jest sprzet powyzej 25 lat.

Mylisz dwa pojęcia... ;) Zabytkowy i historyczny, to częsty bł±d.

Nie myle.

Auto zabytkowe to jedno a możliwo¶ć ubezpieczenia krótko terminowego o czym wspomniałem to drugie... Tutaj sprzęt nie musi być zabytkowy, czyli mieć żółtych papierów, zachowanego stanu oryginalno¶ci, itd, itp.

Pojazd, zeby miec status zabytkowego, musi miec biala karte i byc wpisany do rejestru, natomiast zarejestrowany na zolte byc nie musi.

Jedynym warunkiem jest wiek powyżej 40 lat (auto historyczne) co dokumentujesz tylko... dowodem rejestracyjnym, bo nic innego przy zawieraniu takiego ubezpieczenia nie jest potrzebne.

No i tu wlasnie jest problem. Wg przepisow auto 25 lat jest zabytkiem (po uzyskaniu wpisu). Wg ubezpieczyciela dopiero po uzyskaniu zoltych tablic, lub osiagnieciu wieku pojazdu historycznego. Jest tez obejscie: wiek 25 lat i zaswiadczenie od rzeczoznawcy o unikatowym charakterze pojazdu i jego szczegolnej roli w historii motoryzacji. I to wyjscie chyba bede niedlugo cwiczyl.

Temat z powodzeniem przerabiany w¶ród Garbusiarzy.
O ile przy OC motocykla sprawa jest groszowa o tyle przy autach już bardzo odczuwalna w skali rocznego ubezpieczenia.

Wiem:)
K.

Data: 2009-07-13 11:21:15
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

Nie myle.

Ok! to nic personalnego, napisałem tak, bo ludzie bardzo często myl± "zabytkowy" z "historycznym". Do tego wspomniana (kiedy¶)
zniżka dla "weterana" jeszcze mieszała w głowach, bo po co upro¶cić, skoro można skomplikować i jeszcze dać możliwo¶ć "uznaniow±" zależn± od urzędnika... :(

Jest tez obejscie: wiek 25 lat i zaswiadczenie od rzeczoznawcy o unikatowym charakterze pojazdu i jego szczegolnej roli w historii motoryzacji. I to wyjscie chyba bede niedlugo cwiczyl.

Tak, tylko tutaj też różnie bywa, bo z tego co wiem, chyba, że się mylę stawka dla (pseudo)znawcy (niektórym, to się powinno dożywotnio zakazać wykonywania zawodu!!!) jest ruchoma i też kilka stówek pochłonie. Je¶li sprzęt ma być u nas na lata, jest o co walczyć, je¶li nie mamy takiej pewno¶ci, to szkoda zachodu.

Niestety polskie warunki mocno uprzykrzaj± życie ludziom, którzy kochaj± dawne sprzęty, ale gryz± glebę by dbać o zachowanie topniej±cej zabytkowej motoryzacji...



--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-13 17:21:32
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco <mfalco@wp.pl> wrote:

Niestety polskie warunki mocno uprzykrzaj± życie ludziom, którzy kochaj± dawne sprzęty, ale gryz± glebę by dbać o zachowanie topniej±cej zabytkowej motoryzacji...

A ma byc jeszcze gorzej;(
Ta ustawa, ktora weszla, byla sporzadzona na zamowienie rzeszy
'rzecoznawcow', Istotnych zmian malo, jeno dalsze rozszerzenie
mozliwosci zarobkowania dla w/w. --
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-13 17:17:03
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk <kocyx@ZZZriders.pl> wrote:

No i tu wlasnie jest problem. Wg przepisow auto 25 lat jest zabytkiem (po uzyskaniu wpisu). Wg ubezpieczyciela dopiero po uzyskaniu zoltych tablic, lub osiagnieciu wieku pojazdu historycznego. Jest tez obejscie: wiek 25 lat i zaswiadczenie od rzeczoznawcy o unikatowym charakterze pojazdu i jego szczegolnej roli w historii motoryzacji. I to wyjscie chyba bede niedlugo cwiczyl.

No, to jednak wiesz jak jest:) To sa 3 warianty z tego samego
paragrafu ustawy. Pojazd historyczny moze byc albo 'zabytkiem
wpisanym', albo ponad 40letnim albo ponad 25 "z papierkiem";)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-14 09:04:18
Autor: JacekR
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jacot pisze:
No, to jednak wiesz jak jest:) To sa 3 warianty z tego samego
paragrafu ustawy. Pojazd historyczny moze byc albo 'zabytkiem
wpisanym', albo ponad 40letnim albo ponad 25 "z papierkiem";)


A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle robić - zwykły - specjalny?

Pozdr.

JacekR
TDM 900

Data: 2009-07-14 09:48:17
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
JacekR pisze:

A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle robić - zwykły - specjalny?

Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
Jeśli masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegląd", oczywiście droższy od normalnego a potem już nie masz żadnych przeglądów.


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 10:42:29
Autor: Jasio
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Użytkownik "falco" napisał w wiadomości news:h3hdt7$cl7$1mx1.internetia.pl...
JacekR pisze:

A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle robić - zwykły - specjalny?

Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
Jeśli masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegląd", oczywiście droższy od normalnego a potem już nie masz żadnych przeglądów.

A to dziwne. 50ccm tak zostały pobłogosławione przeglądami przez prawodawców, a tutaj taka żyła złota umknęła?
ZnajdÄ… na Was kija. Niestety.

--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Data: 2009-07-14 11:51:29
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jasio pisze:

... a tutaj taka żyła złota umknęła?
ZnajdÄ… na Was kija. Niestety.

Na mnie nie znajda, bo... ja jestem przeciwnikiem żółtych papierów i nic w ten sposób nie mam zamiaru rejestrować, również wybijam podobne pomysły innym. ;)
Tam gdzie współwłaścicielem jest Państwo, wszystkiego można się spodziewać.

W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadają bardzo niekorzystnie, ale o tym można już znaleźć dużo szczegółów w sieci, na forach czy bezpośrednio od "żółtych" właścicieli. ;)

P.S. Głupotą jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegląd a (...) letnie nie, choć zazwyczaj są bardzo zadbane, to czas robi swoje i bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jakiś przegląd powinien być, takie jest moje zdanie.

--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 13:26:26
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
Jasio pisze:

... a tutaj taka żyła złota umknęła?
ZnajdÄ… na Was kija. Niestety.

Na mnie nie znajda, bo... ja jestem przeciwnikiem żółtych papierów i nic w ten sposób nie mam zamiaru rejestrować, również wybijam podobne pomysły innym. ;)
Tam gdzie współwłaścicielem jest Państwo, wszystkiego można się spodziewać.

Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych blach.

W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadają bardzo niekorzystnie, ale o tym można już znaleźć dużo szczegółów w sieci, na forach czy bezpośrednio od "żółtych" właścicieli. ;)

Np?

P.S. Głupotą jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegląd a (...) letnie nie, choć zazwyczaj są bardzo zadbane, to czas robi swoje i bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jakiś przegląd powinien być, takie jest moje zdanie.

Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w najlepszym razie.
Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego. Jesli wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie. Jedynym uklonem jest fakt braku koniecznosci jezdzenia do diagnosty pojazdem, ktorego poziom zadbania jest zazwyczaj wysoki, szczegolnie, jesli ktos zadal sobie trud wpisu do rejestru zabytkow, i to jest sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za ktorych trzeba myslec.
K.14.

Data: 2009-07-14 13:44:17
Autor: newrom
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
On Tue, 14 Jul 2009 13:26:26 +0200, kocyk <kocyx@ZZZriders.pl> wrote:

wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie.

Kiedy widziales zeby policjant zatrzymal dowod za cieknacy olej ?
Z ciekawosci pytam.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

Data: 2009-07-14 13:52:46
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
newrom@spamcom.com wrote:
> On Tue, 14 Jul 2009 13:26:26 +0200, kocyk <kocyx@ZZZriders.pl> wrote:
>
>> wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to
>> policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie.
>
> Kiedy widziales zeby policjant zatrzymal dowod za cieknacy olej ?
> Z ciekawosci pytam.

Widzialem kiedys za dymiace auto, widzialem za dwie rozne opony na osi, widzialem za niesprawne swiatla... Za olej chyba nie widzialem, co o niczym nie swiadczy.
K.14.

Data: 2009-07-14 15:03:11
Autor: newrom
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
On Tue, 14 Jul 2009 13:52:46 +0200, kocyk <kocyx@ZZZriders.pl> wrote:


widzialem za niesprawne swiatla... Za olej chyba nie widzialem, co o niczym nie swiadczy.

Ja tez nie widzialem, a biorac pod uwage ilosc oleju na polskich
drogach to chyba bylby jakis wart odnotowania wyjatek.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

Data: 2009-07-14 14:22:56
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Siemka

***Użytkownik "kocyk"
Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych blach.

A to nowosc jakas...w jaki sposob mozna tak zrobic zeby mniec autko zwolnione z obowiazku BT a nie miec "zoltych tablic" ???

--
    T i żółte
(te najszypsze)



W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadaj± bardzo niekorzystnie, ale o tym można już znaleĽć dużo szczegółów w sieci, na forach czy bezpo¶rednio od "żółtych" wła¶cicieli. ;)

Np?

P.S. Głupot± jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegl±d a (...) letnie nie, choć zazwyczaj s± bardzo zadbane, to czas robi swoje i bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jaki¶ przegl±d powinien być, takie jest moje zdanie.

Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w najlepszym razie.
Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego. Jesli wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie. Jedynym uklonem jest fakt braku koniecznosci jezdzenia do diagnosty pojazdem, ktorego poziom zadbania jest zazwyczaj wysoki, szczegolnie, jesli ktos zadal sobie trud wpisu do rejestru zabytkow, i to jest sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za ktorych trzeba myslec.
K.14.

Data: 2009-07-14 19:31:07
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Tytus z Fabryki wrote:
Siemka

***Użytkownik "kocyk"
Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych blach.

A to nowosc jakas...w jaki sposob mozna tak zrobic zeby mniec autko zwolnione z obowiazku BT a nie miec "zoltych tablic" ???

Auto jest zwolnione z obowiazku badan od momentu uzyskania pozytywnej opinii na bezterminowym badaniu technicznym. Ale ustawa nie naklada obowiazku rejestracji na zolte tablice, pojazd z chwila uzyskania bialej karty zabytkiem jest, a z chwila uzyskania BBT nie ma obowiazku przechodzic badan okresowych. Same zolte tablice to przywilej, nie obowiazek.
Nie zgodze sie tez, ze diagnosta jak napisales "ustala zgodnosc pojazdu z oryginalem". Diagnosta wystawia kilka dokumentow, w tym protokol oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego, a tym samym przeprowadza przeglad techniczny, tyle, ze na warunkach z epoki, a i to z wyjatkami. Takze twoje twierdzenie, ze "nie robisz zadnego przegladu" nie jest do konca wlasciwe.
I zeby nie bylo ze ucze ojca dzieci robic, nie chce mi sie teraz szukac skanera po szafach, jutro zeskanuje zrodlo w pracy, podam link i sie odniesiesz.

Data: 2009-07-15 15:44:59
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Siemka
"kocyk"

Auto jest zwolnione z obowiazku badan od momentu uzyskania pozytywnej opinii na bezterminowym badaniu technicznym.

A to kolejna nowosc, to jak juz kolega tak zabrnal w te przepisy to poprosze o wyjasnienie pojecia "bezterminowego badania technicznego" dodam od razu ze chodzi tu o pojazd o ktorym mowa w Dz.U. nr 238 z 2004 poz 2395 par1. pkt 1a

***Ale ustawa nie naklada obowiazku rejestracji na zolte tablice, pojazd z chwila uzyskania bialej karty zabytkiem jest.

A ja myslalem - chyba podobnie jak ustawodawca ze zabytkiem staje sie z chwila wpisu przez konserwatora do rejestru zabytkow...nabywa praw zgodnie art 66 ustawy dopiero do otrzymaniu tzw "zoltych tablic"

*** Nie zgodze sie tez, ze diagnosta jak napisales "ustala zgodnosc pojazdu z oryginalem". Diagnosta wystawia kilka dokumentow, w tym protokol oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego, a tym samym przeprowadza  przeglad techniczny, tyle, ze na warunkach z epoki, a i to z wyjatkami.

Owszem zastosowalem tu lekki skrót myslowy, diagnosta m.in. porownuje stan faktyczny pojazdu z warunkami technicznymi zgloszunymi przez wlasciciela we wniosku (zal 1) i wystawia protokol oceny stanu technicznego (zal 2) . Z tym ze wniosek jest sporzadzany na podstawie tzw "Bialej Ksiegi" ktora jest z kolei podstawa do wpisu na liste zabytków. I kolko sie zamyka - diagnosta nie jest historykiem motoryzacji - od tego jest rzeczoznawca i konserwator i jesli oni akceptuja iz w Chevy Impala z 58 czy 59 z "muzeum motoryzacji" byl silnik Mercedesa dizla to nie moj problem...
Ja nie badam ja porownuje i ew ograniczam...
Tenze wlasnie Dz.U. par.2 pkt 1.
Ale nadal mylisz kolego BT z Badaniem Zgodnosci pojazdu zabytkowego ale do tego zapewne dojdziesz sam...

*** Takze twoje twierdzenie, ze "nie robisz zadnego przegladu" nie jest do konca wlasciwe.
I zeby nie bylo ze ucze ojca dzieci robic, nie chce mi sie teraz szukac skanera po szafach, jutro zeskanuje zrodlo w pracy, podam link i sie odniesiesz.

Kocusiu nie masz co szukac skanera...mamy internat
http://skocz.pl/dla_Kocyka

T

Data: 2009-07-15 16:16:54
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Tytus z Fabryki wrote:
Siemka
"kocyk"

Auto jest zwolnione z obowiazku badan od momentu uzyskania pozytywnej opinii na bezterminowym badaniu technicznym.

A to kolejna nowosc, to jak juz kolega tak zabrnal w te przepisy to poprosze o wyjasnienie pojecia "bezterminowego badania technicznego" dodam od razu ze chodzi tu o pojazd o ktorym mowa w Dz.U. nr 238 z 2004 poz 2395 par1. pkt 1a

Tytus, w moim opracowaniu stoi co stoi, w twoim rozporzadzeniu stoi badanie zgodnosci, chodzi o to samo. Powiedzmy, ze to moj skrot myslowy. Albo autora opracowania. Mowimy o badaniu, w wyniku ktorego otrzymujemy na drugiej stronie DR wpis "bezterminowo"

***Ale ustawa nie naklada obowiazku rejestracji na zolte tablice, pojazd z chwila uzyskania bialej karty zabytkiem jest.

A ja myslalem - chyba podobnie jak ustawodawca ze zabytkiem staje sie z chwila wpisu przez konserwatora do rejestru zabytkow...

No to jest ten sam moment.

nabywa praw zgodnie art 66 ustawy dopiero do otrzymaniu tzw "zoltych tablic"

Ktorej ustawy, bo moze jakiejs nie znam? Wedle mojej wiedzy praw i obowiazkow nabywa od momentu wpisu.

*** Nie zgodze sie tez, ze diagnosta jak napisales "ustala zgodnosc pojazdu z oryginalem". Diagnosta wystawia kilka dokumentow, w tym protokol oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego, a tym samym przeprowadza  przeglad techniczny, tyle, ze na warunkach z epoki, a i to z wyjatkami.

Owszem zastosowalem tu lekki skrót myslowy, diagnosta m.in. porownuje stan faktyczny pojazdu z warunkami technicznymi zgloszunymi przez wlasciciela we wniosku (zal 1) i wystawia protokol oceny stanu technicznego (zal 2) . Z tym ze wniosek jest sporzadzany na podstawie tzw "Bialej Ksiegi" ktora jest z kolei podstawa do wpisu na liste zabytków.

No dokladnie, ale badanie techniczne jako takie jest przeprowadzane, przynajmniej w moim rozumieniu okreslenia "badanie techniczne". Sprawdzasz stan opon, oswietlenia, hamulcow etc. Obywie rzeczy, nie tylko mylaca "zgodnosc".

I kolko sie zamyka - diagnosta nie jest historykiem motoryzacji - od tego jest rzeczoznawca i konserwator i jesli oni akceptuja iz w Chevy Impala z 58 czy 59 z "muzeum motoryzacji" byl silnik Mercedesa dizla to nie moj problem...
Ja nie badam ja porownuje i ew ograniczam...
Tenze wlasnie Dz.U. par.2 pkt 1.
Ale nadal mylisz kolego BT z Badaniem Zgodnosci pojazdu zabytkowego ale do tego zapewne dojdziesz sam...

Raczej nie dojde, bo moje opracowanie sie tu konczy, wiec bym jednak poprosil o szczegoly, jesli jestem w bledzie. Pozytywny wynik badania zgodosci stanu technicznego z warunkami technicznymi nie jest rownoznaczny z otrzymaniem dowodu rejestracyjnego z wpisem 'bezterminowo'?

*** Takze twoje twierdzenie, ze "nie robisz zadnego przegladu" nie jest do konca wlasciwe.
I zeby nie bylo ze ucze ojca dzieci robic, nie chce mi sie teraz szukac skanera po szafach, jutro zeskanuje zrodlo w pracy, podam link i sie odniesiesz.

Kocusiu nie masz co szukac skanera...mamy internat
http://skocz.pl/dla_Kocyka

Ale ja znam to rozporzadzenie. Nie rozstrzyga ono jednak kwestii "zoltych tablic" i tzw "przegladu wieczystego". Bo jak rozumiem, twoje stanowisko jest takie, ze wieczysty przeglad i wpis do rejestru = zolte tablice, i ze okreslone w ww rozporzadzeniu "badanie zgodnosci" to nie bezterminowe badanie techniczne, tak? Bo sie gubie troche, a ta wiedza jest dla mnie dosc istotna.
K.

Data: 2009-07-15 17:54:09
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "kocyk"

*** Tytus, w moim opracowaniu stoi co stoi, w twoim rozporzadzeniu stoi
badanie zgodnosci, chodzi o to samo. Powiedzmy, ze to moj skrot myslowy. Albo autora opracowania. Mowimy o badaniu, w wyniku ktorego otrzymujemy na drugiej stronie DR wpis "bezterminowo"

Stary po raz kolejny Ci powtarzam, to nie jest badanie techniczne, ani w sensie technicznym ani w sensie ustawy. No bo jak zbadac hamulce dociskowe czy tez oswietlenie karbidowe??? A ja nie jestem historykiem i nie wiem jak to badano wtedy...
Co do terminow kolejnych BT to ustawa jasno to precyzuje.

***Ale ustawa nie naklada obowiazku rejestracji na zolte tablice, pojazd z
chwila uzyskania bialej karty zabytkiem jest.

A ja myslalem - chyba podobnie jak ustawodawca ze zabytkiem staje sie z chwila wpisu przez konserwatora do rejestru zabytkow...

No to jest ten sam moment.

Absolutnie nie...Zabytkiem jest w chwili wpisania na liste zabytkow motocykl, stara kamienica i juz, nadal mozesz smigac na bialych blachach tylko moze Cie spotkac surprajz jak polucjant zapyta dlaczego masz biale kierunki czy jeden stop razem z podswietleniem tablicy rej. A konserwator zabytkow nie ma nic wspolnego z PORD i nie pomoze

*** Ktorej ustawy, bo moze jakiejs nie znam? Wedle mojej wiedzy praw i
obowiazkow nabywa od momentu wpisu.

Ustawy zwanej PORD


*** No dokladnie, ale badanie techniczne jako takie jest przeprowadzane,
 przynajmniej w moim rozumieniu okreslenia "badanie techniczne".
 Sprawdzasz stan opon, oswietlenia, hamulcow etc. Obywie rzeczy, nie
 tylko mylaca "zgodnosc".

Sprawdzam czy jest takie same jak we wniosku,
uwazasz ze dopuscilbym do ruchu pojazd na drewnianych kolach???
albo skladanych??? Albo taki ktory ma wolant zamiast kierownicy???
A jednak sa te pojazdy i sa zarejestrowane i legalnie biora udzial w rajdach.

*** Ale ja znam to rozporzadzenie. Nie rozstrzyga ono jednak kwestii
 "zoltych tablic" i tzw "przegladu wieczystego".

Ono mowi o badaniu zgodnosci a ty czytasz o badaniu technicznym i stad zapewne te roznice.

 ***Bo jak rozumiem, twoje stanowisko jest takie, ze wieczysty przeglad i wpis do rejestru = zolte
 tablice, i ze okreslone w ww rozporzadzeniu "badanie zgodnosci" to nie
bezterminowe badanie techniczne, tak? Bo sie gubie troche, a ta wiedza jest dla mnie dosc istotna.

Nie chce mi sie stukac ale sprawa wyglada tak

Auto -- >40 lat-- >Rzeczoznawca-- >Biala ksiega-- >Konserwator zabytkow-- >Wpis do rejestru zabytkow. KONIEC od strony administracyjnej.

Auto z wpisem-- >Wniosek o przeprowadzenie BADANIA ZGODNOSCI-- >OSKP-- >Zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu zgodnosci poj. zab. z warunkami technicznymi (w ktorym nie ma zadej informacji ktorej szukasz czyli magicznego slowa bezterminowo, jest za to Zgodnie z wynikiem badania pojazd:
moze byc dopuszczony do ruchu jako pojazd zabytkowy lub nie moze byc dopuszczony)
 i Protokól oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego-- >Wydzial Komunikacji-- >Zółte Tablice-- >wpis w ustawie ze pojazd zabytkowy w swietle art 66 ustawy ma bezterminowe badania...

RAJT???


--
    T i żółte
(te najszypsze)

Data: 2009-07-15 18:32:24
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Tytus z Fabryki wrote:
Użytkownik "kocyk"

*** Tytus, w moim opracowaniu stoi co stoi, w twoim rozporzadzeniu stoi
badanie zgodnosci, chodzi o to samo. Powiedzmy, ze to moj skrot myslowy. Albo autora opracowania. Mowimy o badaniu, w wyniku ktorego otrzymujemy na drugiej stronie DR wpis "bezterminowo"

Stary po raz kolejny Ci powtarzam, to nie jest badanie techniczne, ani w sensie technicznym ani w sensie ustawy. No bo jak zbadac hamulce dociskowe czy tez oswietlenie karbidowe??? A ja nie jestem historykiem i nie wiem jak to badano wtedy...

Czyli co, nie wystawiasz po takim badaniu zaswiadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym?

Co do terminow kolejnych BT to ustawa jasno to precyzuje.

Jak sam zauwazasz "kolejnych". Czyli musi byc to pierwsze badanie, tak czy nie?

***Ale ustawa nie naklada obowiazku rejestracji na zolte tablice, pojazd z
chwila uzyskania bialej karty zabytkiem jest.

A ja myslalem - chyba podobnie jak ustawodawca ze zabytkiem staje sie z chwila wpisu przez konserwatora do rejestru zabytkow...
No to jest ten sam moment.

Absolutnie nie...Zabytkiem jest w chwili wpisania na liste zabytkow motocykl, stara kamienica i juz, nadal mozesz smigac na bialych blachach

No o tym mowie, moment zaakceptowania bialej karty przez konserwatora to zarazem moment wpisania do rejestru. No to jak nie jak tak:)

tylko moze Cie spotkac surprajz jak polucjant zapyta dlaczego masz biale kierunki czy jeden stop razem z podswietleniem tablicy rej. A konserwator zabytkow nie ma nic wspolnego z PORD i nie pomoze

A tego nikt nie negowal, tyle ze sa tez zabytki zgodne z aktualnymi przepisami.

*** Ktorej ustawy, bo moze jakiejs nie znam? Wedle mojej wiedzy praw i
obowiazkow nabywa od momentu wpisu.

Ustawy zwanej PORD

No to ja sobie wlasnie przeczytalem caly art.66 i nie widze ktory punkt precyzuje, ze jak twierdzisz "nabywa praw (zabytku) zgodnie
art 66 ustawy dopiero do otrzymaniu tzw "zoltych tablic"". Przybliz moze? Tylko nie walcz ze mna, a przybliz, bo ja powaznie pytam.

*** No dokladnie, ale badanie techniczne jako takie jest przeprowadzane,
 przynajmniej w moim rozumieniu okreslenia "badanie techniczne".
 Sprawdzasz stan opon, oswietlenia, hamulcow etc. Obywie rzeczy, nie
 tylko mylaca "zgodnosc".

Sprawdzam czy jest takie same jak we wniosku,
uwazasz ze dopuscilbym do ruchu pojazd na drewnianych kolach???
albo skladanych??? Albo taki ktory ma wolant zamiast kierownicy???
A jednak sa te pojazdy i sa zarejestrowane i legalnie biora udzial w rajdach.

No uwazam, ze jako zabytkowy bys dopuscil. Tytus, czy my sie tu nie spieramy czasem o nazewnictwo?

*** Ale ja znam to rozporzadzenie. Nie rozstrzyga ono jednak kwestii
 "zoltych tablic" i tzw "przegladu wieczystego".

Ono mowi o badaniu zgodnosci a ty czytasz o badaniu technicznym i stad zapewne te roznice.

&2.1 wymienionego rozporzadzenia:
"Badanie zgodnosci pojazdu zabytkowego z warunkami technicznymi okreslonymi w przepisach o warunkach tecznicznych pojazdow[...] polega na sprawdzeniu prawidlowosci dzialania poszczegolnych zespolow i mechanizmow pojazdu [...], oraz wykonaniu porownania stanu faktycznego[...]"
Dla mnie to jest badanie technicznie ORAZ badanie zgodnosci.
A na koniec wydajesz zarowno zaswiadczenie o zgodnosci, jak i protokol oceny stanu technicznego plus klasyczne zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym. To ja jestem w takim razie glupi, bo nie rozumiem jak to nie jest badanie technicznie, skoro sie wydaje zaswiadczenie, ze jest. Gdzies tkwi blad, mysle, ze tam gdzie zwykle, czyli spieramy sie o nazewnictwo.

 ***Bo jak rozumiem, twoje stanowisko jest takie, ze wieczysty przeglad i wpis do rejestru = zolte
 tablice, i ze okreslone w ww rozporzadzeniu "badanie zgodnosci" to nie
bezterminowe badanie techniczne, tak? Bo sie gubie troche, a ta wiedza jest dla mnie dosc istotna.

Nie chce mi sie stukac ale sprawa wyglada tak

Auto -- >40 lat-- >Rzeczoznawca-- >Biala ksiega-- >Konserwator zabytkow-- >Wpis do rejestru zabytkow. KONIEC od strony administracyjnej.

Tu sie zgadzamy, i od tego momentu pojazd ma prawa i obowiazki zabytku, chocby do konca swiata stal na bialych blachach.

Auto z wpisem-- >Wniosek o przeprowadzenie BADANIA ZGODNOSCI-- >OSKP-- >Zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu zgodnosci poj. zab. z warunkami technicznymi (w ktorym nie ma zadej informacji ktorej szukasz czyli magicznego slowa bezterminowo, jest za to Zgodnie z wynikiem badania pojazd:
moze byc dopuszczony do ruchu jako pojazd zabytkowy lub nie moze byc dopuszczony)
 i Protokól oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego

A zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym, w ktorym stoi jak wol "bezterminowo"?

-- >Wydzial Komunikacji-- >Zółte Tablice-- >wpis w ustawie ze pojazd zabytkowy w swietle art 66 ustawy ma bezterminowe badania...

RAJT???

No nie rajt, bo UK nie zarejestruje pojazdu bez badania technicznego, nie wazne na zabytek czy nie, to raz, a artykul to masz na mysli raczej 81.7.
To ja juz widze gdzie sie roznimy w pogladach, ty twierdzisz, ze wydaje sie wymienione przez ciebie dwa dokumenty, moje oparacowanie ze owe dwa i klasyczne zaswiadczenie o badaniu. Ustalmy jakie rozporzadzenie to precyzuje i mamy odpowiedz, bo jak rozumiem wg ciebie wogole sie go nie wystawia? Dzizas, a myslalem, ze mam jasnosc.
K.14.

Data: 2009-07-15 19:01:13
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Siemka

 "kocyk"
***Czyli co, nie wystawiasz po takim badaniu zaswiadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym?

Nie

***Jak sam zauwazasz "kolejnych". Czyli musi byc to pierwsze badanie, tak czy nie?

Kolejnych, autobusu, pojazdu z gazem, karetki pogotowia, ciagnika rolniczego i pojazdu zabytkowego.

*** No o tym mowie, moment zaakceptowania bialej karty przez konserwatora to zarazem moment wpisania do rejestru. No to jak nie jak tak:)

Tak rejestru zabytkow i niech stoi jako nieruchomosc na podworku - oczywiscie ubezpieczony i po OBT (corocznym) ...ale nie w swietle PORD.
A w swietle PORD pojazd musi spelniac mase warunkow by byc dopuszczony do ruchu. I diagnoste malo to obchodzi ze w 58 nie bylo zoltych kierunkowskazow.


*** No to ja sobie wlasnie przeczytalem caly art.66

Szybko czytasz
Do artykulu 66 jest jeszcz masa zalacznikow i rozporzadzen teraz lece do domQ jutro jak bede mial czas to Ci znajde

*** No uwazam, ze jako zabytkowy bys dopuscil. Tytus, czy my sie tu nie
spieramy czasem o nazewnictwo?

W swietle przepisow nazewnictwo jest bardzo istotne (chyba ze chcesz jak jedna pani z WK porozmawiac ze mna o "drugiej kartce badania" itd

*** Dla mnie to jest badanie technicznie ORAZ badanie zgodnosci.
A na koniec wydajesz zarowno zaswiadczenie o zgodnosci, jak i protokol oceny stanu technicznego plus klasyczne zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym. To ja jestem w takim razie glupi, bo nie rozumiem jak to nie jest badanie technicznie, skoro sie wydaje zaswiadczenie, ze jest. Gdzies tkwi blad, mysle, ze tam gdzie zwykle, czyli spieramy sie o nazewnictwo.

Nie jest to badanie techniczne.
BT okresla Dz.U 227 z 2003 poz 2250 z zalacznikami
A badanie zabytkow i sam 238 z 2004 poz 2395

*** Auto -- >40 lat-- >Rzeczoznawca-- >Biala ksiega-- >Konserwator zabytkow-- >Wpis
do rejestru zabytkow. KONIEC od strony administracyjnej.
 Tu sie zgadzamy, i od tego momentu pojazd ma prawa i obowiazki zabytku,
 chocby do konca swiata stal na bialych blachach.

Jakie sa prawa pojazdu zabytkowego???


***A zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym, w ktorym stoi jak
 wol "bezterminowo"?

Nie ma czegos takiego w przypadku zabytka

*** No nie rajt, bo UK nie zarejestruje pojazdu bez badania technicznego,

Sory ale albo nie rozumiesz albo nie czytasz
To tyle z wyjasnien.

--
    T i żółte
(te najszypsze)

Data: 2009-07-15 19:50:03
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Tytus z Fabryki wrote:
Siemka

 "kocyk"
***Czyli co, nie wystawiasz po takim badaniu zaswiadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym?

Nie

No i tu mamy cala rozbieznosc. Kilka osob rejestrujacych tak pojazd, i opracowanie, na ktore kilkukrotnie sie powolywalem, a sporzadzone przez powazny tematyczny miesiecznik, mowilo o klasycznym zaswiadczeniu wydawanym przy tym badaniu.

*** No o tym mowie, moment zaakceptowania bialej karty przez konserwatora to zarazem moment wpisania do rejestru. No to jak nie jak tak:)

Tak rejestru zabytkow i niech stoi jako nieruchomosc na podworku - oczywiscie ubezpieczony i po OBT (corocznym) ...ale nie w swietle PORD.

Od wpisu do rejestru moze nie miec ubezpieczenia. Od wpisu do rejestru moze zostac przedstawiony tobie do badania, o ktorym mowilismy. I od wpisu do rejestru jest zabytkowy, wiec nie podlega badaniu okresowemu, zgodnie z PORD.

A w swietle PORD pojazd musi spelniac mase warunkow by byc dopuszczony do ruchu. I diagnoste malo to obchodzi ze w 58 nie bylo zoltych kierunkowskazow.

A mam takie pytanie z innej bajki, ktore mi sie nasunelo.
Auto zarejestrowane w pl w dajmy na to 70 roku, spelnialo przepisy z 70 roku dotyczace oswietlenia, wg ciebie obecnie musi miec np przeciwgielne, czy nie? Zarejestrowany normalnie, ale pierwsza rejestracja w kraju przed wejsciem przepisu o przeciwmgielnych.

*** No to ja sobie wlasnie przeczytalem caly art.66

Szybko czytasz
Do artykulu 66 jest jeszcz masa zalacznikow i rozporzadzen teraz lece do domQ jutro jak bede mial czas to Ci znajde

Poprosze, bo chcialbym miec pelna jasnosc i wiedziec jak jest faktycznie.

*** No uwazam, ze jako zabytkowy bys dopuscil. Tytus, czy my sie tu nie
spieramy czasem o nazewnictwo?

W swietle przepisow nazewnictwo jest bardzo istotne (chyba ze chcesz jak jedna pani z WK porozmawiac ze mna o "drugiej kartce badania" itd

To przestan pisac o "bialej ksiedzie", bo potocznie to jest "biala karta", a wg przepisow Karta ewidecyjna ruchomego zabytku techniki;)

*** Dla mnie to jest badanie technicznie ORAZ badanie zgodnosci.
A na koniec wydajesz zarowno zaswiadczenie o zgodnosci, jak i protokol oceny stanu technicznego plus klasyczne zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym. To ja jestem w takim razie glupi, bo nie rozumiem jak to nie jest badanie technicznie, skoro sie wydaje zaswiadczenie, ze jest. Gdzies tkwi blad, mysle, ze tam gdzie zwykle, czyli spieramy sie o nazewnictwo.

Nie jest to badanie techniczne.
BT okresla Dz.U 227 z 2003 poz 2250 z zalacznikami

  "§ 3. 1. Zakres badania technicznego obejmuje, w odniesieniu do badania:
1) okresowego - sprawdzenie i ocenę:
a) prawidłowo¶ci działania poszczególnych zespołów i układów pojazdu, zwłaszcza pod względem bezpieczeństwa jazdy i ochrony ¶rodowiska,"

A badanie zabytkow i sam 238 z 2004 poz 2395

Cyt:"§ 2. 1. Badanie zgodno¶ci pojazdu zabytkowego z warunkami technicznymi okre¶lonymi w przepisach o warunkach technicznych pojazdów, zwanych dalej "warunkami technicznymi", polega na sprawdzeniu prawidłowo¶ci działania poszczególnych zespołów i mechanizmów pojazdu, w szczególno¶ci pod względem bezpieczeństwa jazdy[...]"

Dla mnie to jest to samo, roznica tkwi w dodatkowych sprawach kazdego z tych badan, no i w nazwie.

*** Auto -- >40 lat-- >Rzeczoznawca-- >Biala ksiega-- >Konserwator zabytkow-- >Wpis
do rejestru zabytkow. KONIEC od strony administracyjnej.
 Tu sie zgadzamy, i od tego momentu pojazd ma prawa i obowiazki zabytku,
 chocby do konca swiata stal na bialych blachach.

Jakie sa prawa pojazdu zabytkowego???

Brak obowiazku przechodzenia OBT i mozliwosc czasowego ubezpieczenia. A ty zaraz sie uczepisz sformuowania "prawa zabytku", choc prosilem, zeby nie bylo walki, a konkrety.

***A zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym, w ktorym stoi jak
 wol "bezterminowo"?

Nie ma czegos takiego w przypadku zabytka

Jutro wrzuce skan.

*** No nie rajt, bo UK nie zarejestruje pojazdu bez badania technicznego,

Sory ale albo nie rozumiesz albo nie czytasz
To tyle z wyjasnien.

Rozumiem doskonale. Zreszta, zeby nie byc goloslownym, ide po skaner.
Prosz, oto jedno ze zrodel mojej polemiki:
http://kocyk.pl.pl/zabytek1.jpg
http://kocyk.pl.pl/zabytek2.jpg
Tylko po to, zeby jednak udowodnic ci, ze czytam i rozumiem, a pytania nie sa bezpodstawne.
K.14.

Data: 2009-07-16 15:12:44
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Siemka

***"kocyk"
Prosz, oto jedno ze zrodel mojej polemiki:
http://kocyk.pl.pl/zabytek1.jpg
http://kocyk.pl.pl/zabytek2.jpg
Tylko po to, zeby jednak udowodnic ci, ze czytam i rozumiem, a pytania nie sa bezpodstawne.

A to tu Cie boli kolego...
No to nie znajdziemy wspolnego zdania jesli jedna ze stron czerpie wiedze z samochodowej "Pani Domu" i prawd prasowych.
Po raz kolejny Ci pisze poczytaj ustawe tylko ze zrozumieniem nie pisz glupot tylko poczytaj...
No o czywiscie masz u mnie flaszeczke jak znajdzisz w  stosownej ustawie nakaz wystawienia dla pojazdu zabytkowego:
"Zaswiadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu "
o ktorym tenze dziennikarz pisze w pkt 3.

--
    T i żółte
(te najszypsze)

Data: 2009-07-14 14:24:17
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych blach.
Acha, a jaki to koszt? Cały czas główne znaczenie ma to czy ktoś będzie miał sprzęt na lata czy na parę sezonów, bo suma sumarum może wyjść skórka za wyprawkę.

Np?
Jak wspomniałem, temat rzeka, omawiana w sieci nie raz. Wspomnę od siebie tylko kilka z brzegu...

- jadąc na zlot czy wakacje zagranicę (swoim) sprzętem muszę się prosić o zgodę i ją wykupić (bodajże raz na 3 lata)...
- chcąc cokolwiek zmienić w (swoim) sprzęcie muszę o to prosić licząc się z odmową i oczywiście płacić za wydreptaną i wydaną zgodę...
- z drugiej strony nie raz widywałem takie twory, że nóż się w kieszeni otwierał jak można podobnego babola zarejestrować na bądź co bądź klasyczny zabytek. Idealnym przykładem jest Garbus "kabriolet", widywany kiedyś na alledrogo, którego ktoś chamsko obciął i założył płótno nie mające nic wspólnego z oryginałem, a jakże zarejestrowany na zabytek! :(
- gdy samemu chcesz zarejestrować auto wychuchane i niemal idealnie odzwierciedlające stan fabryczny, to usłyszysz, że to nieoryginalne, tamto i... oczywiście musisz extra zabulić. Pomijam "drobiazg", że całą procedura rejestracji na zabytek kosztuje (tu są różne zależne) ok. 1 tys zł, trwa strasznie długo, wymaga obszernej papierologii i dreptania po różnych urzędasach... :(
- OC terminowe i co z tego, gdy mało TU chce tak ubezpieczać a jak już, to daje małe zniżki. W moim przypadku składka roczna (a jak będzie ładna pogoda zimą i zechcę się przejechać?) jest niewiele wyższa, niż terminowa.
- najgorsze oczywiście, jest to, że (mój) sprzęt nie jest do końca mój, muszę się pytać o różne zgody, nie mogę sprzedać np. za granicę lub czegokolwiek zmienić (czyt. poprawić a nie np. wkładać plastiki) ;)

Przepisy są pojebane, nieczytelne i mają uznaniową interpretację, co jest zbyt wielką niewiadomą, dlatego ja choć kiedyś chciałem, wyleczyłem się skutecznie z "żółtych".
Kiedyś była opisywana sytuacja jak to grupa motocyklistów jechała na zlot zagranicę i ktoś nie został puszczony, bo miał starszy sprzęt i brak "papierka" by swoim sprzętem pojechać na zlot.
Założenia nie są złe, ale jak to zwykle u nas bywa, prawodawstwo tak pojebane i skomplikowane, że się odechciewa.

Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w najlepszym razie.

Myślę, że nie trzeba mówić o sytuacjach ekstremalnych a podchodzić zdrowo rozsądkowo. Mówimy przecież o prywatnych sprzętach a nie muzealnych, ten przykład jest zupełnie nietrafiony.

Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego.

To jest oczywista oczywistość, ale ja mĂłwiÄ™ o tym co jest praktykÄ… a nie teoriÄ…... ;) Owszem zdecydowana wiÄ™kszość dba o swoje pereĹ‚ki, ale sÄ… teĹĽ tacy (przykĹ‚ad Garbusa obrzyna), ktĂłry majÄ… żółte papiery na sprzÄ™ty, ktĂłre z zabytkowoĹ›ciÄ… majÄ… tyle wspĂłlnego co  nic. Wiadomo, ĹĽe u nas różnie bywa ze wszystkim, dlatego wĹ‚aĹ›nie uwaĹĽam, ĹĽe jakiĹ› przeglÄ…d powinien być, na pewno na innych zasadach jak reszta, ale coĹ› powinno siÄ™ zmienić. Analogicznie jak z prawkiem dla mocno zaawansowanych wiekiem ludzi, co z tego, ĹĽe o siebie dbajÄ…, dieta, ćwiczenia, itp, ale czas robi swoje i niestety w pewnym momencie wszystko przestaje dziaĹ‚ać tak jak naleĹĽy.

Zaznaczam - zdroworozsądkowo, co u nas i tak nie wejdzie w życie przez długi czas, więc możemy sobie poteoretyzować... ;)

sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za ktorych trzeba myslec.

Tak jak wspomniałem założenia są ok, ale u nas różnie bywa (niestety).

Uff... ;)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 14:43:37
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
kocyk pisze:

Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych blach.
Acha, a jaki to koszt? Cały czas główne znaczenie ma to czy ktoś będzie miał sprzęt na lata czy na parę sezonów, bo suma sumarum może wyjść skórka za wyprawkę.

Cytuje z pamieci opracowanie, ktorego nie mam przed soba, wiec jesli bede mial chwile wieczorem - zajrze i przyblize. Przy okazji zweryfikuje, czy sie nie myle. A jesli bede mial wybitnie dobry humor moze je nawet zeskanuje, choc jest tego sporo, a zdaje sie, ze zapomnialem wstawic piwa do lodowki...

Np?
Jak wspomniałem, temat rzeka, omawiana w sieci nie raz. Wspomnę od siebie tylko kilka z brzegu...

- jadąc na zlot czy wakacje zagranicę (swoim) sprzętem muszę się prosić o zgodę i ją wykupić (bodajże raz na 3 lata)...

1. Jezdzisz na zloty poza szengen?
2. 40sto letnim pojazdem powinienes uzyskiwac taka zgode tak czy siak.

- chcąc cokolwiek zmienić w (swoim) sprzęcie muszę o to prosić licząc się z odmową i oczywiście płacić za wydreptaną i wydaną zgodę...

Mocno teoretyczne, ale tak. W praktyce, nie.

- z drugiej strony nie raz widywałem takie twory, że nóż się w kieszeni otwierał jak można podobnego babola zarejestrować na bądź co bądź klasyczny zabytek. Idealnym przykładem jest Garbus "kabriolet", widywany kiedyś na alledrogo, którego ktoś chamsko obciął i założył płótno nie mające nic wspólnego z oryginałem, a jakże zarejestrowany na zabytek! :(

Albo zabytki z lpg. Nikt nie weryfikuje tego, co sie z autem dzieje po uzyskaniu statusu zabytku.

- gdy samemu chcesz zarejestrować auto wychuchane i niemal idealnie odzwierciedlające stan fabryczny, to usłyszysz, że to nieoryginalne, tamto i... oczywiście musisz extra zabulić.

Tu nie bardzo rozumiem, stopien oryginalnosci jest okreslony przepisami, albo sie je spelnia, albo nie.

> Pomijam "drobiazg", że całą
procedura rejestracji na zabytek kosztuje (tu są różne zależne) ok. 1 tys zł, trwa strasznie długo, wymaga obszernej papierologii i dreptania po różnych urzędasach... :(

Powinni przyznawac zaocznie?;)

- OC terminowe i co z tego, gdy mało TU chce tak ubezpieczać a jak już, to daje małe zniżki. W moim przypadku składka roczna (a jak będzie ładna pogoda zimą i zechcę się przejechać?) jest niewiele wyższa, niż terminowa.

Moj samochod od roku nie wyjechal. Gra czasem warta swieczki jednak.

- najgorsze oczywiście, jest to, że (mój) sprzęt nie jest do końca mój, muszę się pytać o różne zgody, nie mogę sprzedać np. za granicę lub czegokolwiek zmienić (czyt. poprawić a nie np. wkładać plastiki) ;)

Oczywiscie, ze jest do konca twoj. Mozesz z nim zrobic co chcesz, ale za zniszczenie zabytku sa kary, zreszta sluszne. Gwarantuje ci, ze za przebudowe zgodna z duchem epoki nikt ci nic nie zrobi, za udzialy w rajdzie badz przebudowe na replike tez nie. A za przywalenie plastikowej lotki i diodek nawet powinni.

Przepisy są pojebane, nieczytelne i mają uznaniową interpretację, co jest zbyt wielką niewiadomą, dlatego ja choć kiedyś chciałem, wyleczyłem się skutecznie z "żółtych".

Sa, ale i sa konsekwentnie poprawiane, lobby jest silne. Pamietaj, ze dzieki temu, ze masz "zabytek" mozesz nie miec pelnego oswietlenia, nie miec pasow, nie spelniac norm spalin etc.

Kiedyś była opisywana sytuacja jak to grupa motocyklistów jechała na zlot zagranicę i ktoś nie został puszczony, bo miał starszy sprzęt i brak "papierka" by swoim sprzętem pojechać na zlot.

Zgadza sie, ale teraz nie ma granic, to raz, dwa, ze nic tu nie maja do rzeczy zolte tablice.

Założenia nie są złe, ale jak to zwykle u nas bywa, prawodawstwo tak pojebane i skomplikowane, że się odechciewa.

Desperujesz. Jakis czas temu wogole niebyloby mozliwosci zarejestrowania wyrejestrowanego pojazdu z niekompletna dokumentacja, obecne przepisy to duzy sukces.

Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w najlepszym razie.

Myślę, że nie trzeba mówić o sytuacjach ekstremalnych a podchodzić zdrowo rozsądkowo. Mówimy przecież o prywatnych sprzętach a nie muzealnych, ten przykład jest zupełnie nietrafiony.

Ok, to moj wyjechal w zeszlym roku dwa razy. A przyklad jest jak najbardziej trafiony, poczytaj sobie o problemach malych, prywatnych zbiorow.

Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego.

To jest oczywista oczywistość, ale ja mĂłwiÄ™ o tym co jest praktykÄ… a nie teoriÄ…... ;) Owszem zdecydowana wiÄ™kszość dba o swoje pereĹ‚ki, ale sÄ… teĹĽ tacy (przykĹ‚ad Garbusa obrzyna), ktĂłry majÄ… żółte papiery na sprzÄ™ty, ktĂłre z zabytkowoĹ›ciÄ… majÄ… tyle wspĂłlnego co  nic. Wiadomo, ĹĽe u nas różnie bywa ze wszystkim, dlatego wĹ‚aĹ›nie uwaĹĽam, ĹĽe jakiĹ› przeglÄ…d powinien być, na pewno na innych zasadach jak reszta, ale coĹ› powinno siÄ™ zmienić. Analogicznie jak z prawkiem dla mocno zaawansowanych wiekiem ludzi, co z tego, ĹĽe o siebie dbajÄ…, dieta, ćwiczenia, itp, ale czas robi swoje i niestety w pewnym momencie wszystko przestaje dziaĹ‚ać tak jak naleĹĽy.

Ale przeciez w przypadku takiego obrzyna wystarczy powiadomic wojewodzkiego konserwatora zabytkow. Sam obrzyn nie musi tez byc niesprawny technicznie, tylko niezgodny z oryginalem, to dwie rozne rzeczy.

Zaznaczam - zdroworozsądkowo, co u nas i tak nie wejdzie w życie przez długi czas, więc możemy sobie poteoretyzować... ;)

Ja mysle, ze malkontencisz, a to zwykle moje zadanie. Uwierz mi, ze te przepisy wcale nie sa zle, w porownaniu do tego co mielismy, i miec moglismy.

sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za ktorych trzeba myslec.

Tak jak wspomniałem założenia są ok, ale u nas różnie bywa (niestety).

Uff... ;)
:)
K.14.

Data: 2009-07-14 15:40:02
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

Cytuje z pamieci opracowanie, ktorego nie mam przed soba, wiec jesli bede mial chwile wieczorem - zajrze i przyblize. Przy okazji zweryfikuje, czy sie nie myle.

Tu już chyba Tytus wyprowadził sytuację, ale ja nie polemizuję, bo sam nie wiem jak jest w podobnym przypadku.

1. Jezdzisz na zloty poza szengen?
2. 40sto letnim pojazdem powinienes uzyskiwac taka zgode tak czy siak.

Cały czas mówię, że biorę pod uwagę własne doświadczenia, wiekowymi sprzętami jeżdżę ponad 13 lat i z tej perspektywy całość oceniam. Szengen mamy od niedawna, ale np. w zeszłym roku byliśmy w SLOVeniji, zahaczając po drodze o Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację... ;)

Przepis idzie dalej, bo tyczy się wszystkiego co ma ponad 40 lat, czyli jadąc np. w Orzeszku a w sakwie mając klucze z epoki też powinieneś mieć zezwolenie na wywiezienie za granicę. Powtarzam założenia są Ok!, ale w praktyce (wciąż) za dużo kuleje.

Mocno teoretyczne, ale tak. W praktyce, nie.

Wcale nie jest teoretyczne, bo ja nie mam w zwyczaju opowiadać opowieści zasłyszanych, tylko mówię z autopsji lub tego co widzę u znajomych w podobnych tematach.

Aby daleko nie szukać...
Mam 2 Garbusy w jednym zrobiłem dużo usprawnień, niektóre fabryczne (np. uchylane tylne szyby - piekielnie rzadka rzecz, a niesamowicie użyteczna i dająca frajdę nie tylko latem!) a przy "żółtych" już bym musiał się nastękać.

Zmiana (techniczna bez wizualnej) oryginalnych foteli na ogrzewane, inne koła (oryginalne garbusowe, ale w innym kolorze), itd, itp. Drugi Garbusek jest niemal jak z fabryki, bo taki jest dla mnie najpiękniejszy, choć jest to wersja totalnie ascetyczna (nie ma nawet daszka p. słonecznego dla pasażera!). Obecnie tak to wszystko wygląda, ale mogę spokojnie robić co zechcę, bo to moje sprzęty i nikogo o nic nie muszę się pytać. Jeśli za jakiś czas znów zmienię koncepcję, to wara innym od tego. Moje pomysły, moja kasa, moje prawo.

Albo zabytki z lpg. Nikt nie weryfikuje tego, co sie z autem dzieje po uzyskaniu statusu zabytku.

O tym przecież od początku mówię, że założenia są Ok!, ale to co się dzieje w praktyce, to kicha!
W 1 Garbie też mam lpg (prawie 10 lat) do Popiela nie mam zamiaru zakładać, ale to moja decyzja, jeśli się odwidzi, to tylko ode mnie, to będzie zależne (i od kasy) ;)

Jawa z '58 - założyłem do niej kierunki i lusterka, choć wszystko jest bez ingerencji w konstrukcję i możliwe do błyskawicznego demontażu, to nikt mi nie będzie mówił czy mogę, czy mam mieć na to papier i jeszcze komuś za to płacić... ;)

Tu nie bardzo rozumiem, stopien oryginalnosci jest okreslony przepisami, albo sie je spelnia, albo nie.

A miałeś do czynienia z (pseudo)znawcą...? Jeśli nie, to dlatego nie rozumiesz (bez obrazy!). Ja wciąż mówię o praktyce znajomych, którzy przechodzili całą procedurę a ja (kiedyś) próbując ugryźć temat zrezygnowałem. Nie masz stałej stawki (czyt. jasnej i czytelnej), dlatego w 1 mieście u rzeczoznawcy zapłacisz 100 a drugi podłubie w nosie i krzyknie 800, choć auto masz wychuchane.

Ja wiem, że chciałbyś żyć w idealnym świecie "urzędnik-klient", ale ja wolę "pomalkontencić" na wyrost niż wciąż się zderzać z twardą rzeczywistością nieżyciowych przepisów.

Powinni przyznawac zaocznie?;)

;) ĹĽarty na bok, chyba obaj gramy do tej samej bramki. ;)

Moj samochod od roku nie wyjechal. Gra czasem warta swieczki jednak.

A widzisz... Kiedyś mogłeś wyrejestrować czasowo sprzęt, którym np. jeździłeś tylko w wakcje lub zwyczajnie remontowałeś przez kilka lat. W tym czasie oczywiście nie miałeś obowiązku płacenia OC, bo nie korzystałeś (omawianym sprzętem) z dróg, itp. Logiczne, ale ujebali. Teraz podobną możliwość (bez czasowego wyrejestrowania, którego już nie ma) możesz nie płacić OC, jeśli sprzęt skończył 40 lat do tego żółte nie są w ogóle potrzebne.

Oczywiscie, ze jest do konca twoj.

Mój jest ten, którym jadę gdzie chcę i robię co chcę bez pytania się nikogo o zgodę, chyba znamy różne definicje "socjalizmu" ;)

za przywalenie plastikowej lotki i diodek nawet powinni.

Też o tym cały czas mówię, przecież sam jestem za dbaniem o zabytki, ale choć dużo się zmienia, uważam, że wciąż jest to mało przyjazne dla ludzi, którzy chcą o nie dbać!

Sa, ale i sa konsekwentnie poprawiane, lobby jest silne. Pamietaj, ze dzieki temu, ze masz "zabytek" mozesz nie miec pelnego oswietlenia, nie miec pasow, nie spelniac norm spalin etc.

j/w

Jakis czas temu wogole niebyloby mozliwosci zarejestrowania wyrejestrowanego pojazdu z niekompletna dokumentacja, obecne przepisy to duzy sukces.

j/w

Ok, to moj wyjechal w zeszlym roku dwa razy. A przyklad jest jak najbardziej trafiony, poczytaj sobie o problemach malych, prywatnych zbiorow.

nie muszę czytać, wystarczy, że pojadę do znajomych w Otrębusach i widzę jak piękna pokaźna kolekcja jest wciśnięta jeden na drugiego i zaniedbana, bo nie ma funduszy.
Nie wiem czemu wciąż odwracasz temat, że ja jestem przeciwny ideologii dbania o zabytki, którą sam jak tylko i gdzie tylko mogę krzewię! Mówię jednak o z mojego punktu widzenia sprawach niejasnych, korupcjogennych (o! kuźwa, ale słowo!) ;) i pojebanych, niezdrowych przepisach, które choć drgnęły, to wciąż są nieżyciowe i mało pomocne dla właścicieli dawnych sprzętów.

Ale przeciez w przypadku takiego obrzyna wystarczy powiadomic wojewodzkiego konserwatora zabytkow.

Przecież on tak został zarejestrowany, więc ktoś go widział, wziął kasę i przyznał status zabytka, tak...?

Uwierz mi, ze te przepisy wcale nie sa zle, w porownaniu do tego co mielismy, i miec moglismy.

Mielisz to sao zdanie co jakiś czas, więc odpowiem "j/w" (dużo powyżej) ;)

:)

;)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 16:20:11
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Czesc

*** "falco"
Przepis idzie dalej, bo tyczy się wszystkiego co ma ponad 40 lat, czyli jad±c np. w Orzeszku a w sakwie maj±c klucze z epoki też powiniene¶ mieć zezwolenie na wywiezienie za granicę.

Dokladnie...pisalem juz o tym,
wlasnie robilem BT Skody S 110 z 1974 (BTW mniut malina autko - na orginalnych kolach z oponami 155 R 14) i klient rzucil bardzo celna uwage...
"Niektore samoloty z polskiej floty powietrznej powinny otrzymywac zezwolenia od konserwatora na przeloty" :) :) :)

--
    T i żółte
(te najszypsze)



 Powtarzam założenia s± Ok!, ale w
praktyce (wci±ż) za dużo kuleje.

Mocno teoretyczne, ale tak. W praktyce, nie.

Wcale nie jest teoretyczne, bo ja nie mam w zwyczaju opowiadać opowie¶ci zasłyszanych, tylko mówię z autopsji lub tego co widzę u znajomych w podobnych tematach.

Aby daleko nie szukać...
Mam 2 Garbusy w jednym zrobiłem dużo usprawnień, niektóre fabryczne (np. uchylane tylne szyby - piekielnie rzadka rzecz, a niesamowicie użyteczna i daj±ca frajdę nie tylko latem!) a przy "żółtych" już bym musiał się nastękać.

Zmiana (techniczna bez wizualnej) oryginalnych foteli na ogrzewane, inne koła (oryginalne garbusowe, ale w innym kolorze), itd, itp. Drugi Garbusek jest niemal jak z fabryki, bo taki jest dla mnie najpiękniejszy, choć jest to wersja totalnie ascetyczna (nie ma nawet daszka p. słonecznego dla pasażera!). Obecnie tak to wszystko wygl±da, ale mogę spokojnie robić co zechcę, bo to moje sprzęty i nikogo o nic nie muszę się pytać. Je¶li za jaki¶ czas znów zmienię koncepcję, to wara innym od tego. Moje pomysły, moja kasa, moje prawo.

Albo zabytki z lpg. Nikt nie weryfikuje tego, co sie z autem dzieje po uzyskaniu statusu zabytku.

O tym przecież od pocz±tku mówię, że założenia s± Ok!, ale to co się dzieje w praktyce, to kicha!
W 1 Garbie też mam lpg (prawie 10 lat) do Popiela nie mam zamiaru zakładać, ale to moja decyzja, je¶li się odwidzi, to tylko ode mnie, to będzie zależne (i od kasy) ;)

Jawa z '58 - założyłem do niej kierunki i lusterka, choć wszystko jest bez ingerencji w konstrukcję i możliwe do błyskawicznego demontażu, to nikt mi nie będzie mówił czy mogę, czy mam mieć na to papier i jeszcze komu¶ za to płacić... ;)

Tu nie bardzo rozumiem, stopien oryginalnosci jest okreslony przepisami, albo sie je spelnia, albo nie.

A miałe¶ do czynienia z (pseudo)znawc±...? Je¶li nie, to dlatego nie rozumiesz (bez obrazy!). Ja wci±ż mówię o praktyce znajomych, którzy przechodzili cał± procedurę a ja (kiedy¶) próbuj±c ugryĽć temat zrezygnowałem. Nie masz stałej stawki (czyt. jasnej i czytelnej), dlatego w 1 mie¶cie u rzeczoznawcy zapłacisz 100 a drugi podłubie w nosie i krzyknie 800, choć auto masz wychuchane.

Ja wiem, że chciałby¶ żyć w idealnym ¶wiecie "urzędnik-klient", ale ja wolę "pomalkontencić" na wyrost niż wci±ż się zderzać z tward± rzeczywisto¶ci± nieżyciowych przepisów.

Powinni przyznawac zaocznie?;)

;) żarty na bok, chyba obaj gramy do tej samej bramki. ;)

Moj samochod od roku nie wyjechal. Gra czasem warta swieczki jednak.

A widzisz... Kiedy¶ mogłe¶ wyrejestrować czasowo sprzęt, którym np. jeĽdziłe¶ tylko w wakcje lub zwyczajnie remontowałe¶ przez kilka lat. W tym czasie oczywi¶cie nie miałe¶ obowi±zku płacenia OC, bo nie korzystałe¶ (omawianym sprzętem) z dróg, itp. Logiczne, ale ujebali. Teraz podobn± możliwo¶ć (bez czasowego wyrejestrowania, którego już nie ma) możesz nie płacić OC, je¶li sprzęt skończył 40 lat do tego żółte nie s± w ogóle potrzebne.

Oczywiscie, ze jest do konca twoj.

Mój jest ten, którym jadę gdzie chcę i robię co chcę bez pytania się nikogo o zgodę, chyba znamy różne definicje "socjalizmu" ;)

za przywalenie plastikowej lotki i diodek nawet powinni.

Też o tym cały czas mówię, przecież sam jestem za dbaniem o zabytki, ale choć dużo się zmienia, uważam, że wci±ż jest to mało przyjazne dla ludzi, którzy chc± o nie dbać!

Sa, ale i sa konsekwentnie poprawiane, lobby jest silne. Pamietaj, ze dzieki temu, ze masz "zabytek" mozesz nie miec pelnego oswietlenia, nie miec pasow, nie spelniac norm spalin etc.

j/w

Jakis czas temu wogole niebyloby mozliwosci zarejestrowania wyrejestrowanego pojazdu z niekompletna dokumentacja, obecne przepisy to duzy sukces.

j/w

Ok, to moj wyjechal w zeszlym roku dwa razy. A przyklad jest jak najbardziej trafiony, poczytaj sobie o problemach malych, prywatnych zbiorow.

nie muszę czytać, wystarczy, że pojadę do znajomych w Otrębusach i widzę jak piękna pokaĽna kolekcja jest wci¶nięta jeden na drugiego i zaniedbana, bo nie ma funduszy.
Nie wiem czemu wci±ż odwracasz temat, że ja jestem przeciwny ideologii dbania o zabytki, któr± sam jak tylko i gdzie tylko mogę krzewię! Mówię jednak o z mojego punktu widzenia sprawach niejasnych, korupcjogennych (o! kuĽwa, ale słowo!) ;) i pojebanych, niezdrowych przepisach, które choć drgnęły, to wci±ż s± nieżyciowe i mało pomocne dla wła¶cicieli dawnych sprzętów.

Ale przeciez w przypadku takiego obrzyna wystarczy powiadomic wojewodzkiego konserwatora zabytkow.

Przecież on tak został zarejestrowany, więc kto¶ go widział, wzi±ł kasę i przyznał status zabytka, tak...?

Uwierz mi, ze te przepisy wcale nie sa zle, w porownaniu do tego co mielismy, i miec moglismy.

Mielisz to sao zdanie co jaki¶ czas, więc odpowiem "j/w" (dużo powyżej) ;)

:)

;)


-- Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 16:21:30
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Dzizas - sorka zapomnilem wyciac tego pod podpisem

--
    T i żółte
(te najszypsze)

Data: 2009-07-14 17:03:32
Autor: Arni
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco pisze:


Przepis idzie dalej, bo tyczy się wszystkiego co ma ponad 40 lat, czyli jad±c np. w Orzeszku a w sakwie maj±c klucze z epoki też powiniene¶ mieć zezwolenie na wywiezienie za granicę. Powtarzam założenia s± Ok!, ale w praktyce (wci±ż) za dużo kuleje.

nie znam aktualnego stanu prawnego ale pod koniec zeszlego wieku zezwolenie na wywóz dotyczyło sprzetów sprzed 1945 roku.
Moj byl z 49 i wywiozlem go bez problemów.

Jako anegdotke podam fakt ze jak kolega rejestrował na zabytek HD model J z 1917 roku to odbyły sie chyba 3 rozprawy przed kolegium i kierownik WK w Toruniu miał to i tak w dupie - odmawiał rejestracji. Sprzet został w koncu zarejestrowany na zółtych deskach, a ten palant osobiscie wykreslił przeglad bezterminowy jemu a jak ten sie odwołał do przypadku jego kolegi sprzed kilku dni gdzie jakies NSU przeszło z bezternimowym to kierownik wezwał tamtego i tez mu anulował.
To było dawno temu, HD byl chyba pierwszym zabytkiem zarejestrowanym w Toruniu i jezdzi do dzis, a m±dry pan Kierownik nadal rz±dzi. Tacy ludzie s± nieusuwalni.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC najlepsze auto dla motocyklisty
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

Data: 2009-07-14 19:06:03
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Arni pisze:

nie znam aktualnego stanu prawnego ale pod koniec zeszlego wieku zezwolenie na wywóz dotyczyło sprzetów sprzed 1945 roku.

Mówisz o wywiezieniu auta ponad 40 letniego na żółtych czy bez, bo to zasadnicza różnica.

Moj byl z 49 i wywiozlem go bez problemów.

Co to znaczy, że go wywiozłe¶ bez problemów? Kto¶ Cię kontrolował na granicy i nie wniósł zastrzeżeń czy jak, bo nie kumam...?
Gdy jeszcze nie było Szengen i np. lecieli¶my na zlot na Litwę, a w¶ród nad był kumpel na żółtych, to dla ¶więtego spokoju wykupił pozwolenie, ale na granicy i tak nikt go o to nie pytał.

Pytałem kumpla Celnika, jak to wygl±da, dryndał na granice i specjalnie dla nas robił "wywiad". Nie będę cytował co usłyszał, ale generalnie, to martwy przepis i wszystko jak zwykle zależy tylko od człowieka.

Jako anegdotke podam fakt ze jak kolega rejestrował na zabytek HD model J z 1917 roku to odbyły sie chyba 3 rozprawy przed kolegium i kierownik WK w Toruniu miał to i tak w dupie - odmawiał rejestracji...Tacy ludzie s± nieusuwalni.

Ja mam znajomego, który ma kilka legalnych starych motocykli z papierami i co z tego, gdy w pojebanym WK od lat nie może doj¶ć do ładu i normalnie ich na siebie zarejestrować. Oto wła¶nie chodzi o brak jasnych, jednobrzmi±cych przepisów a uznaniowo¶ć jest z góry skazana na popierdolenie wszystkiego co tylko można. ;)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 19:16:38
Autor: Arni
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco pisze:
Arni pisze:

nie znam aktualnego stanu prawnego ale pod koniec zeszlego wieku zezwolenie na wywóz dotyczyło sprzetów sprzed 1945 roku.

Mówisz o wywiezieniu auta ponad 40 letniego na żółtych czy bez, bo to zasadnicza różnica.

motocykl na czarnych blachach.

Moj byl z 49 i wywiozlem go bez problemów.

Co to znaczy, że go wywiozłe¶ bez problemów? Kto¶ Cię kontrolował na granicy i nie wniósł zastrzeżeń czy jak, bo nie kumam...?

Celnikowi specjalnie powiedzialem ze wiem ze moge wywiezc bo dzwonilem do urzedu celnego. Przyznał mi racje. Wtedy  to jeszcze nie bylismy w unii, jakis 1991 rok chyba a wywoziłem do Niemiec.
--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC najlepsze auto dla motocyklisty
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

Data: 2009-07-14 19:23:59
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Arni pisze:

motocykl na czarnych blachach.

Ok! tak jak mój Stefanek, jak dla mnie wła¶nie czarne tablice s± bardziej "cenne" niż żółte... ;)

Celnikowi specjalnie powiedzialem ze wiem ze moge wywiezc bo dzwonilem do urzedu celnego. Przyznał mi racje. Wtedy  to jeszcze nie bylismy w unii, jakis 1991 rok chyba a wywoziłem do Niemiec.

Ok! wszystko jasne, bo ja zrozumiałem, że miałe¶ na żółtych i ot tak go wywiozłe¶ (w domy¶le sprzedałe¶, co również jest zakazane przy żółtych).

Reasumuj±c...

"...s± plusy i minusy, ale rozchodzi się wła¶nie o to, aby te plusy nie przysłoniły Wam minusów." I tym optymistycznym akcentem... ;)



--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 19:36:31
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:

Celnikowi specjalnie powiedzialem ze wiem ze moge wywiezc bo dzwonilem do urzedu celnego. Przyznał mi racje. Wtedy  to jeszcze nie bylismy w unii, jakis 1991 rok chyba a wywoziłem do Niemiec.

Ok! wszystko jasne, bo ja zrozumiałem, że miałe¶ na żółtych i ot tak go wywiozłe¶ (w domy¶le sprzedałe¶, co również jest zakazane przy żółtych).

Alez nie jest.
K.

Data: 2009-07-14 19:48:50
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

Alez nie jest.

A ja¶niej...? ;) Co w/g Ciebie nie jest zakazane, bo na pewno nie sprzedaż za granicę. ;) Je¶li masz żółte papiery, to nie możesz sprzedać za granicę.

Co do liberalizacji i o¶wiadczeń, to uwierz mi, że gdyby wszystko było tak proste jak z pozoru wygl±da, to kumpel nie robiłby sobie sam kłopotów... ;)
Każda sprawa jest indywidualnie rozpatrywana i w jego przypadku od lat nie może doj¶ć do ładu, choć ja szczegółów nie znam, to jednak gdyby było napisane "tak można, a tak nie można lub trzeba mieć to i to", my¶lę, że wszystkim byłoby łatwiej.

Nie wierzę, że nigdy nie miałe¶ sytuacji z autopsji gdzie sam musiałe¶ się użerać o swoje, je¶li jednak to Cię ominęło, to jeste¶ w czepku urodzony! ;)

--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 20:16:32
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
kocyk pisze:

Alez nie jest.

A ja¶niej...? ;) Co w/g Ciebie nie jest zakazane, bo na pewno nie sprzedaż za granicę. ;) Je¶li masz żółte papiery, to nie możesz sprzedać za granicę.

Oczywiscie, ze mozesz. Sprzedac mozesz bez zezwolenia, natomiast na wywoz staly zezwolenie jest potrzebne, ale jak najbardziej mozna je otrzymac w przypadku wiekszosci pojazdow, jak to ladnie okreslono, jesli nie spowoduje to uszczerbku dla dziedzictwa kulturowego.

Co do liberalizacji i o¶wiadczeń, to uwierz mi, że gdyby wszystko było tak proste jak z pozoru wygl±da, to kumpel nie robiłby sobie sam kłopotów... ;)
Każda sprawa jest indywidualnie rozpatrywana i w jego przypadku od lat nie może doj¶ć do ładu, choć ja szczegółów nie znam, to jednak gdyby było napisane "tak można, a tak nie można lub trzeba mieć to i to", my¶lę, że wszystkim byłoby łatwiej.

Ale to jest jasne. Dla pojazdow z polski trzeba miec ciaglosc umow. Dla pojazdow z UE w zasadzie nie potrzeba nic.

Nie wierzę, że nigdy nie miałe¶ sytuacji z autopsji gdzie sam musiałe¶ się użerać o swoje, je¶li jednak to Cię ominęło, to jeste¶ w czepku urodzony! ;)

Ja sie nie musze "uzerac", bo ja zgrubsza znam przepisy, a idac do urzedu znam je dokladnie.
K.14.

Data: 2009-07-14 19:33:36
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:

Jako anegdotke podam fakt ze jak kolega rejestrował na zabytek HD model J z 1917 roku to odbyły sie chyba 3 rozprawy przed kolegium i kierownik WK w Toruniu miał to i tak w dupie - odmawiał rejestracji...Tacy ludzie s± nieusuwalni.

Ja mam znajomego, który ma kilka legalnych starych motocykli z papierami i co z tego, gdy w pojebanym WK od lat nie może doj¶ć do ładu i normalnie ich na siebie zarejestrować. Oto wła¶nie chodzi o brak jasnych, jednobrzmi±cych przepisów a uznaniowo¶ć jest z góry skazana na popierdolenie wszystkiego co tylko można. ;)

W tej chwili wystarczy do tego oswiadczenie, przepisy staly sie nawet zbyt liberalne.
K.

Data: 2009-07-14 17:03:41
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco <mfalco@wp.pl> wrote:

ale mogę spokojnie robić co zechcę, bo to moje sprzęty i nikogo o nic nie muszę się pytać. Je¶li za jaki¶ czas znów zmienię koncepcję, to wara innym od tego. Moje pomysły, moja kasa, moje prawo.

Nie chcialbym Cie bron bosch stresowac, ale ochronie prawnej podlega
kazdy zabytek niezaleznie od tego czy jest "wpisany" czy nie...  Na
razie to jest czysta teoria, sluzby konserwatorskie sa pewnie
niedoinwestowane i nie maja wsparcia w postaci "ormowcow" jak np. w
przypadku zwierzatek i tonz, ale predzej czy pozniej sie moze
zagescic. Podpadniesz sasiadowi i machnie na Ciebie donosa, ze skrzywdziles
swojego Garbia;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-14 18:59:38
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jacot pisze:

Nie chcialbym Cie bron bosch stresowac, ale ochronie prawnej podlega
kazdy zabytek niezaleznie od tego czy jest "wpisany" czy nie... 

hehehe, spoko ja się nie stresuje takimi tematami, wręcz przeciwnie... ;)

Ty mówisz o zabytku a moje Garbuski, gdy już ukończ± 40 (jeden za rok drugi za 3 latka), to i tak nie będ± zabytkami a autami historycznymi a to jest co¶ innego o czym również w tej dyskusji wspomniano... ;)

Podpadniesz sasiadowi i machnie na Ciebie donosa, ze skrzywdziles
swojego Garbia;)

Tak czy siak ja dbam o różne VWeje i co najwyżej ulepszam je "wewnętrznie", nie niszcz±c tego co piękne, więc mogę spać spokojnie... ;)

--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 19:43:08
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco <mfalco@wp.pl> wrote:

Ty mówisz o zabytku a moje Garbuski, gdy już ukończ± 40 (jeden za rok drugi za 3 latka), to i tak nie będ± zabytkami a autami historycznymi a to jest co¶ innego o czym również w tej dyskusji wspomniano... ;)

No widzisz, bo tu mowa byla o roznych definicjach , z roznych ustaw:)
Akurat "komunikacyjne" czy ubezpieczeniowe tu nie maja znaczenia, to
jest z ustawy o ochronie zabytkow, w ktorej wreszcie kiedys
zlikwidowano durne sugestie, ze zabytek staje sie zabytkiem (i podlega
ochronie) z chwila wpisania do jakiegos rejestru. Tak do konca to to
nie bylo ale urzednicy tak sobie to lubili interpretowac.
A teraz On teraz jest zabytkiem sam z siebie;) I podlega ochronie jak
kazdy inny Wawel. Z mozliwymi sankcjami, restrykcjami, zawlaszczeniem
i wywlaszczeniem posiadacza, jesli gwalci.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-14 19:50:07
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:
kocyk pisze:
1. Jezdzisz na zloty poza szengen?
2. 40sto letnim pojazdem powinienes uzyskiwac taka zgode tak czy siak.

Cały czas mówię, że biorę pod uwagę własne doświadczenia, wiekowymi sprzętami jeżdżę ponad 13 lat i z tej perspektywy całość oceniam. Szengen mamy od niedawna, ale np. w zeszłym roku byliśmy w SLOVeniji, zahaczając po drodze o Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację... ;)

I nie ma zadnego problemu by tak jezdzic nadal.

Przepis idzie dalej, bo tyczy się wszystkiego co ma ponad 40 lat, czyli jadąc np. w Orzeszku a w sakwie mając klucze z epoki też powinieneś mieć zezwolenie na wywiezienie za granicę. Powtarzam założenia są Ok!, ale w praktyce (wciąż) za dużo kuleje.

Co do orzeszka z epoki sie nie wypowiem, bo sie nie dowiadywalem czy kazdy przedmiot majacy 40 lat jest automatycznie zabytkiem.

Mocno teoretyczne, ale tak. W praktyce, nie.

Wcale nie jest teoretyczne, bo ja nie mam w zwyczaju opowiadać opowieści zasłyszanych, tylko mówię z autopsji lub tego co widzę u znajomych w podobnych tematach.

No to zamieniam sie w sluch, ktos przyszedl i zakwestionowal w aucie z epoki przerobke z epoki? Kto wg ciebie wogole weryfikuje co dzieje sie z autem po rejestracji na zabytek? Nikt.

Aby daleko nie szukać...
Mam 2 Garbusy w jednym zrobiłem dużo usprawnień, niektóre fabryczne (np. uchylane tylne szyby - piekielnie rzadka rzecz, a niesamowicie użyteczna i dająca frajdę nie tylko latem!) a przy "żółtych" już bym musiał się nastękać.

Nie musialbys, bo nikt by nie zapytal.

Zmiana (techniczna bez wizualnej) oryginalnych foteli na ogrzewane, inne koła (oryginalne garbusowe, ale w innym kolorze), itd, itp.

Jw.

Drugi Garbusek jest niemal jak z fabryki, bo taki jest dla mnie najpiękniejszy, choć jest to wersja totalnie ascetyczna (nie ma nawet daszka p. słonecznego dla pasażera!). Obecnie tak to wszystko wygląda, ale mogę spokojnie robić co zechcę, bo to moje sprzęty i nikogo o nic nie muszę się pytać. Jeśli za jakiś czas znów zmienię koncepcję, to wara innym od tego. Moje pomysły, moja kasa, moje prawo.

Nie do konca, przeczysz sam sobie. Jesli pojazd ma 40 lat to jest objety ochrona niejako automatycznie - tak napisales, prawda? A ta ochrona nie ogranicza sie tylko do zakazu wywozu.

Albo zabytki z lpg. Nikt nie weryfikuje tego, co sie z autem dzieje po uzyskaniu statusu zabytku.

O tym przecież od początku mówię, że założenia są Ok!, ale to co się dzieje w praktyce, to kicha!
W 1 Garbie też mam lpg (prawie 10 lat) do Popiela nie mam zamiaru zakładać, ale to moja decyzja, jeśli się odwidzi, to tylko ode mnie, to będzie zależne (i od kasy) ;)

Jawa z '58 - założyłem do niej kierunki i lusterka, choć wszystko jest bez ingerencji w konstrukcję i możliwe do błyskawicznego demontażu, to nikt mi nie będzie mówił czy mogę, czy mam mieć na to papier i jeszcze komuś za to płacić... ;)

I nikt nie bedzie, nawet jesli zalozysz zolte blachy.

Tu nie bardzo rozumiem, stopien oryginalnosci jest okreslony przepisami, albo sie je spelnia, albo nie.

A miałeś do czynienia z (pseudo)znawcą...? Jeśli nie, to dlatego nie rozumiesz (bez obrazy!). Ja wciąż mówię o praktyce znajomych, którzy przechodzili całą procedurę a ja (kiedyś) próbując ugryźć temat zrezygnowałem. Nie masz stałej stawki (czyt. jasnej i czytelnej), dlatego w 1 mieście u rzeczoznawcy zapłacisz 100 a drugi podłubie w nosie i krzyknie 800, choć auto masz wychuchane.

Tu zgoda.

Ja wiem, że chciałbyś żyć w idealnym świecie "urzędnik-klient", ale ja wolę "pomalkontencić" na wyrost niż wciąż się zderzać z twardą rzeczywistością nieżyciowych przepisów.

Ale rzecz w tym, ze te przepisy sa calkiem sensowne i ze wszech miar sluszne, a praktyka jest nawet zbyt liberalna.

Moj samochod od roku nie wyjechal. Gra czasem warta swieczki jednak.

A widzisz... Kiedyś mogłeś wyrejestrować czasowo sprzęt, którym np. jeździłeś tylko w wakcje lub zwyczajnie remontowałeś przez kilka lat. W tym czasie oczywiście nie miałeś obowiązku płacenia OC, bo nie korzystałeś (omawianym sprzętem) z dróg, itp. Logiczne, ale ujebali.

Zamienili, nie ujebali. Teraz masz taka mozliwosc dla pojazdu zabytkowego i tylko dla niego.

Teraz podobną możliwość (bez czasowego wyrejestrowania, którego już nie ma) możesz nie płacić OC, jeśli sprzęt skończył 40 lat do tego żółte nie są w ogóle potrzebne.

Jesli masz statut zabytku tez nie sa potrzebne.

Oczywiscie, ze jest do konca twoj.

Mój jest ten, którym jadę gdzie chcę i robię co chcę bez pytania się nikogo o zgodę, chyba znamy różne definicje "socjalizmu" ;)

Nie umiesz rozdzielic stanu posiadania od zgodnosci z przepisami. Nowe auto tez jest twoje, a ustawodawca cie zmusza zebys np na przeglady jezdzil i mial sprawne zarowki, czyli nie jest twoje do konca, bo nie mozesz robic z nim co chcesz;)

za przywalenie plastikowej lotki i diodek nawet powinni.

Też o tym cały czas mówię, przecież sam jestem za dbaniem o zabytki, ale choć dużo się zmienia, uważam, że wciąż jest to mało przyjazne dla ludzi, którzy chcą o nie dbać!

Przepraszam, to jak mialyby wygladac te przepisy wg ciebie? Bo ja nadal nie rozumiem na czym polega problem. Ze trzeba isc do rzeczoznawcy, a ten jest czasem debilem? To co, mamy sami decydowac co jest zabytkiem a co nie? Jak sobie to wyobrazasz?

Ok, to moj wyjechal w zeszlym roku dwa razy. A przyklad jest jak najbardziej trafiony, poczytaj sobie o problemach malych, prywatnych zbiorow.

nie muszę czytać, wystarczy, że pojadę do znajomych w Otrębusach i widzę jak piękna pokaźna kolekcja jest wciśnięta jeden na drugiego i zaniedbana, bo nie ma funduszy.

No to teraz wyobraz sobie, ze by musieli latac z kazdym autem na przeglady co rok.

Nie wiem czemu wciÄ…ĹĽ odwracasz temat, ĹĽe ja jestem przeciwny ideologii dbania o zabytki, ktĂłrÄ… sam jak tylko i gdzie tylko mogÄ™ krzewiÄ™!

Ja twierdze, ze sie czepiasz przepisow ktore nie sa zle. Moze nie idealne, ale i nie zle.

Mówię jednak o z mojego punktu widzenia sprawach niejasnych, korupcjogennych (o! kuźwa, ale słowo!) ;) i pojebanych, niezdrowych przepisach, które choć drgnęły, to wciąż są nieżyciowe i mało pomocne dla właścicieli dawnych sprzętów.

Konkretne przyklady poprosze, bo ja tak nie uwazam.

Ale przeciez w przypadku takiego obrzyna wystarczy powiadomic wojewodzkiego konserwatora zabytkow.

Przecież on tak został zarejestrowany, więc ktoś go widział, wziął kasę i przyznał status zabytka, tak...?

Ale wtedy mogl miec dach i byc zgodny z przepisami. Ktos zniszczyl go pozniej, za co powinien poniesc odpowiedzialnosc karna zgodnie z ustawa o ochronie zabytkow. I gdyby ktos konserwatora powiadomil - to by poniosl.
K.14.

Data: 2009-07-14 20:23:43
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

I nie ma zadnego problemu by tak jezdzic nadal.

Jeśli nie zauważyłeś, to mówiłem o kilkunastoletnim doświadczeniu wyjazdów za granicę, kiedy nie wszystko było jasne...
Od kiedy mamy Szengen wszystko się zmieniło na plus i bardzo dobrze. To są właśnie korzystne zmiany, które pochwalam, to chyba jasne, po co o tym roztrząsać, skoro się zgadzamy...? ;)

Co do orzeszka z epoki sie nie wypowiem, bo sie nie dowiadywalem czy kazdy przedmiot majacy 40 lat jest automatycznie zabytkiem.

Tak jest o czym była mowa... ;)

No to zamieniam sie w sluch, ktos przyszedl i zakwestionowal w aucie z epoki przerobke z epoki? Kto wg ciebie wogole weryfikuje co dzieje sie z autem po rejestracji na zabytek? Nikt.

Czy Kolega wczytuje siÄ™ w to co ja od poczÄ…tku piszÄ™...?
W tym cały szkopuł, że zarówno sama procedura jest pojebana, zbyt kosztowna i za bardzo uznaniowa i właśnie to, że także po tym, gdy już mamy żółte nic nie jest do końca jasne i przejrzyste. Mówiłeś o zaufaniu do posiadaczy, ale obaj dobrze wiemy, że z tym bardzo różnie bywa. Dlatego powtarzam po raz enty - przepisy (przed i po) są niejasne, co dla mnie d_y_s_k_l_a_f_i_k_u_k_u_j_e żółte, ale ja wciąż mówię o sobie. Jak ktoś chce i ma kasę, to i tak sobie zarejestruje.

Nie musialbys, bo nikt by nie zapytal.

Dokładnie, czyli j/w.

Jw.

Dokładnie, czyli j/w.

Nie do konca, przeczysz sam sobie. Jesli pojazd ma 40 lat to jest objety ochrona niejako automatycznie - tak napisales, prawda? A ta ochrona nie ogranicza sie tylko do zakazu wywozu.

Wcale sobie nie przeczę, bo to że auto czy motocykl osiągnie 40 lat, to nie znaczy, że zaraz polecę go zarejestrować na żółte, bo to jest dla mnie pomyłka co podkreślam na każdym kroku. Chyba niezbyt się wczytujesz w co piszę a za wszelką cenę chcesz mi coś udowodnić.
Nie tędy droga... Ja jestem przeciwnikiem żółtych, bo nie ma to dla mnie znaczenia gdy i tak sam dbam o swoje sprzęty, tak samo moi znajomi. Ty twierdzisz, że żółte są bardzo dobre, Twoje zdanie, ja z tym nie polemizuję, bo wciąż powtarzam, że mówię o sobie. Co do moich zmian, to słabo sugerujesz, że coś psuję, też nie tędy droga. Jeśli poprawiam fabrykę, bo z lat eksplatacji uważam, że tak będzie lepiej, to chyba nieco co innego niż diaks czy diody na felgach. Tyle ;)

I nikt nie bedzie, nawet jesli zalozysz zolte blachy.

Już o tym wielokokrotnie mówiłem, że właśnie to jest pojebane, niejasne, więc...?

Tu zgoda.

uff... ;)

Ale rzecz w tym, ze te przepisy sa calkiem sensowne i ze wszech miar sluszne, a praktyka jest nawet zbyt liberalna.

Cóż... chciałbym mieć Twoje różowe okulary... ;) Ale dobrze, że są wśród nas tacy bezkrytyczni optymiści, którzy ponoć żyją dłużej! ;)

Zamienili, nie ujebali. Teraz masz taka mozliwosc dla pojazdu zabytkowego i tylko dla niego.

??? Pierwsze słyszę, że nadal można czasowo wyrejestrować auto/motocykl, ale może tym razem mi coś umknęło...

Jesli masz statut zabytku tez nie sa potrzebne.

Czy ja gdzieś kwestionowałem inne rzeczy niż tylko całą procedurę od początku do końca żółtych tablic? Nie widzę związku.

Nowe auto tez jest twoje, a ustawodawca cie zmusza zebys np na przeglady jezdzil i mial sprawne zarowki, czyli nie jest twoje do konca, bo nie mozesz robic z nim co chcesz;)

Bez komentarza. ;)

Przepraszam, to jak mialyby wygladac te przepisy wg ciebie? Bo ja nadal nie rozumiem na czym polega problem.

Znalazłeś takie słowo w moich wypowiedziach "uznaniowość", gdzie wszystko zależy od kiwnięcia palcem Pani, która może mieć akurat "okres przedmiesiączlkowy"
lub Pana, ktĂłry ma kaca i wszystko mu zwisa a od ich decyzji zaleĹĽy "tak lub nie"?

Jeśli Ty twierdzisz, że nasze przepisy dotyczące rejestracji, OC, przeglądów, itp (wszystko co jest niezbędne do "żółtych") jest prawidłowe, to naprawdę poznałem najbardziej optymistycznego Gościa na świecie! ;)

Nie wymagaj, że podyktuję Ci przepis od A do Z, ale jeśli choć raz załatwiałeś coś sam w urzędach, to może w końcu zrozumiesz. ;)
Po raz kolejny powtórzę Ci, że skoro Tobie pasują takie przepisy, to Ok! Ja wyrażam swoją opinię, że dla mnie są złe i swoich sprzętów nie chcę tak rejestrować. Tyle.

No to teraz wyobraz sobie, ze by musieli latac z kazdym autem na przeglady co rok.

Widzę, że wciąż prowadzisz dyskusję tylko w 1 kierunku, aby za wszelką cenę o czymś pisać... Czy ja powiedziałem, że tak miałyby wyglądać przeglądy...? Nie, powiedziałem, że powinny być jasno określone, na innych, bardziej liberalnych zasadach, więc nie łap się brzytwy, bo nie o to chodzi...

Ja twierdze, ze sie czepiasz przepisow ktore nie sa zle. Moze nie idealne, ale i nie zle.

Nikt Ci nie zabrania się "zarejestrować", mnie nie przekonują, więc nie widzę sensu w dalszym ciągnięciu tematu.

Konkretne przyklady poprosze, bo ja tak nie uwazam.

Wczytaj się w to co pisałem, to może znajdziesz...

Ale wtedy mogl miec dach i byc zgodny z przepisami.

Jezuuu...
mówię po raz kolejny, że wszystko wskazuje na to, że "tak został zarejestrowany"..., co i tak nie zmienia faktu, że każdy może zrobić co zechce i mało kto się tym przejmie, dlatego właśnie obecne żółte, to dla mnie pomyłka.

ReasumujÄ…c...

Tobie pasuje - rejestruj siÄ™ namawiaj innych
Mi nie pasuje 0 nie zarejestruję się i będę odradzał innym.

Wyczerpałem temat, sorki, ale już nie będę tego ciągnął, resztę znajdziesz w sieci (google często polecane na Preclu...) ;)



--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 21:55:56
Autor: kocyk
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco wrote:

> Wyczerpałem temat, sorki, ale już nie będę tego ciągnął, resztę
> znajdziesz w sieci (google często polecane na Preclu...) ;)

Nie wyczerpales, nie piszesz konkretnie i nie odpowiadasz na pytania. W sumie sie nie dziwie twojemu stanowisku przy takim podejsciu. W googlu radze wyszukac sobie ustawe o ochronie zabytkow w brzmieniu ujednoliconym i sie z nia zapoznac, wtedy moze nagle zniknie owa uznaniowosc urzedow na ktora narzekasz, a z ktora ja do czynienia dziwnym trafem nie mam. Mnie sie juz tez ciagnac nie chce, ty mowisz o madrosciach z gugla, ja o przepisach, nie dogadamy sie, bo to nie ja powinienem doczytac.
K.14.

Data: 2009-07-14 22:05:18
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
kocyk pisze:

Nie wyczerpales, nie piszesz konkretnie i nie odpowiadasz na pytania.

;) skoro tak uważasz, Twoja wola, mam dokładnie takie same odczucie tyle, że w drugą stronę... ;)
Z tym zaznaczeniem, ĹĽe nie skupiasz siÄ™ na tym co jest meritum wypowiedzi a szukasz za wszelkÄ…
cenę możliwości ciągnięcia tematu w różne strony. Masz rację, że na tak stawiane pytania właśnie szkoda mi czasu, zwłaszcza gdy odpowiedź padała wcześniej wielokrotnie... ;p

...a z ktora ja do czynienia dziwnym trafem nie mam.

powtarzam - jesteś w czepku urodzony, skoro trafiasz tylko na przyjazne urzędy, douczonych urzędników i brak bałaganu w przepisach - żyć nie umierać. Pozwolisz, że pomiędzy bajki to włożę...

Też Cię serdecznie pozdrawiam i pod EOT dwoma rękami się podpisuję.

--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-15 14:18:56
Autor: Jasio
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Użytkownik "falco" <mfalco@wp.pl> napisał w wiadomości news:h3ij4o$vnv$1mx1.internetia.pl...

[ciach]

polemizuję, bo wciąż powtarzam, że mówię o sobie. Co do moich zmian, to słabo sugerujesz, że coś psuję, też nie tędy droga. Jeśli poprawiam fabrykę, bo z lat eksplatacji uważam, że tak będzie lepiej, to chyba nieco co innego niż diaks czy diody na felgach. Tyle ;)


Co to jest diaks?

--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Data: 2009-07-15 22:18:18
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jasio pisze:

Co to jest diaks?
To samo co w innej części kraju gumówka... ;)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-15 22:22:10
Autor: Arni
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
falco pisze:
Jasio pisze:

Co to jest diaks?
To samo co w innej czę¶ci kraju gumówka... ;)

która z gum± nie ma nic wspolnego.
K±tówka albo szlifierka k±towa, gdzieniegdzie zwana po prostu boschem

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC najlepsze auto dla motocyklisty
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

Data: 2009-07-15 22:59:53
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Arni pisze:

która z gum± nie ma nic wspolnego.

ano tak w Wielkopolsce mawiaj± też się zdziwiłem... ;)

K±tówka albo szlifierka k±towa, gdzieniegdzie zwana po prostu boschem

tys prawda. ;)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-15 23:42:45
Autor: Jasio
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "falco" napisał w wiadomo¶ci news:h3lglp$hf7$1mx1.internetia.pl...
Arni pisze:

która z gum± nie ma nic wspolnego.

ano tak w Wielkopolsce mawiaj± też się zdziwiłem... ;)

K±tówka albo szlifierka k±towa, gdzieniegdzie zwana po prostu boschem

tys prawda. ;)


Wklepałem sobie w google i wyskoczyła mi również taka możliwo¶ć. Ale ponieważ nie wiedziałem jak to zamontować obok diód w aucie - zapytałem.
Dzięki.

--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Data: 2009-07-16 14:24:47
Autor: Jacot
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Arni <arni@NO.spam> wrote:

falco pisze:
To samo co w innej czę¶ci kraju gumówka... ;)

która z gum± nie ma nic wspolnego.

No jak nie,  tarcze do ciecia kiedys byly robine na gumie, bez
zbrojenia. Nie do zapomnienia bo przy cieciu smierdzialo palona guma.

K±tówka albo szlifierka k±towa, gdzieniegdzie zwana po prostu boschem

Fleksem to tez nazywaja.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-07-16 17:32:23
Autor: Arni
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Jacot pisze:
która z gum± nie ma nic wspolnego.

No jak nie,  tarcze do ciecia kiedys byly robine na gumie, bez
zbrojenia. Nie do zapomnienia bo przy cieciu smierdzialo palona guma.

sorry, ja nie zyje tak długo :)

K±tówka albo szlifierka k±towa, gdzieniegdzie zwana po prostu boschem

Fleksem to tez nazywaja.


tez mi sie przypomniało ale juz nie chcialem spamowac:)

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC najlepsze auto dla motocyklisty
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

Data: 2009-07-14 14:20:25
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Czesc

***JacekR pisze:
 A jak jest z przegl±dem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle robić - zwykły - specjalny?

"falco"
 Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
 Je¶li masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegl±d", oczywi¶cie droższy od normalnego a potem już nie masz żadnych przegl±dów.

Troche to nie tak...nie robisz zadnego przegladu tylko diagnosta ustala zgodnosc podstawionego pojazdu z orginalem t.j. z tym co jest wpisane w tzw "Białej Księdze" ktora jest m.in. wymagana aby pojazd znalazl sie w rejestrze zabytków.
Jest to niezbedne do ustalenia na jakich warunkach pojazd moze byc dopuszczony do ruchu.

A kolega troche sie zamotal bo jesli juz masz "zolte tablice" to nie masz obowiazku badan technicznych, natomiast zeby je uzyskac nalezy przeprowadzic badanie zgodnosci z orginalem.


--
    T i żółte
(te najszypsze)

Data: 2009-07-12 03:28:23
Autor: Lewis
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "magnes" <magnes74@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:h3b1ng$iuu$1news.onet.pl...
Witam.

Znajomy znajomego ma w piwnicy Jaskolke (MZ ES 250/1) i chce sie tego pozbyc po cenie zlomu. Lezy to w tej piwnicy (przywalone masa innych rupieci) ladne kilka lat wiec rewelacji nie ma, ale ze Jaskolka mi sie zawsze podobala to se pomyslalem, ze czemu by tego nie wziasc. Problem jest jednak taki, ze dokumentow na to nie ma. Wlasciciel piwnicy (starszy pan) dostal ja kiedys w rozliczeniu za robote ktora komus robil, ale umowy spisanej nie bylo. Dowodu rejestracyjnego tez nie ma, jest tylko stara tablica rejestracyjna.
Przerabial ktos kiedys taki temat? Da sie to jeszcze jakos legalnie zarejestrowac?

Mój brat przerabiał dokładnie taki sam temat z identycznym motocyklem była tylko stara blacha i informacja ze pojazd był wyrejestrowany. Z grubszego było tak ze zaszedł do WK i tam dogrzebali się do starych dokumentów w których były wszelkie dane potrzebne do rejestracji. A co do rejestracji jako zabytek unikaj jak ognia... Wcale nie ma takiego obowi±zku.
Dobrze by było jak by¶ znał imię i nazwisko poprzedniego wła¶ciciela, zachodzisz do wydziału komunikacji ze star± blach± mówisz ze takie co¶ masz, postaraj sie zdobyć jakim¶ dziwnym sposobem umowę K-S, powinno sie udać bez większych problemów.


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
dB Race 145.5dB ;)

Data: 2009-07-12 23:18:16
Autor: magnes
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "Lewis"
Mój brat przerabiał dokładnie taki sam temat z identycznym motocyklem była tylko stara blacha i informacja ze pojazd był wyrejestrowany.

To i tak wiecej. W moim przypadku jest tylko blacha rejestracyjna (czarna).

Z grubszego było tak ze zaszedł do WK i tam dogrzebali się do starych dokumentów w których były wszelkie dane potrzebne do rejestracji.

Ale mial jakac umowe k-s z kims, czy nic?

Dobrze by było jak by¶ znał imię i nazwisko poprzedniego wła¶ciciela,

To chyba sie da ustalic.

zachodzisz do wydziału komunikacji ze star± blach± mówisz ze takie co¶ masz, postaraj sie zdobyć jakim¶ dziwnym sposobem umowę K-S,

Z obecnym wlascicielem to sie taka umowe da spisac, ale z poprzednim, czyli prawdopodobnie tym na kogo byla zarejestrowana (choc w sumie to tez nie jest pewne) to z cala pewnoscia nie.

powinno sie udać bez większych problemów.

No kurde jestem ciekaw, moje doswiadczenia z WK sa takie, ze wiem ze latwo nie bedzie :-/

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.
http://www.bikepics.com/members/magnes/

Data: 2009-07-12 22:10:54
Autor: Jackare
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Użytkownik "magnes" <magnes74@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:h3b1ng$iuu$1news.onet.pl...
Witam.

Znajomy znajomego ma w piwnicy Jaskolke (MZ ES 250/1) i chce sie tego pozbyc po cenie zlomu. Lezy to w tej piwnicy (przywalone masa innych rupieci) ladne kilka lat wiec rewelacji nie ma, ale ze Jaskolka mi sie zawsze podobala to se pomyslalem, ze czemu by tego nie wziasc. Problem jest jednak taki, ze dokumentow na to nie ma. Wlasciciel piwnicy (starszy pan) dostal ja kiedys w rozliczeniu za robote ktora komus robil, ale umowy spisanej nie bylo. Dowodu rejestracyjnego tez nie ma, jest tylko stara tablica rejestracyjna.
Przerabial ktos kiedys taki temat? Da sie to jeszcze jakos legalnie zarejestrowac?

spokojnie się da. I na zabytek i normalnie. Na zabytek da się łatwiej (po ostatnich zmianach w ustawodastwie) ale zdecydowanie nie polecam bo jest więcej ograniczeń niż korzysci zwłaszcza w przypadku sprzętu o stosunkowo niskiej warto¶ci jak Twoje ES. Normalnie też się da tylko trzeba trochę pomolestować WK, a może nawet przeci±gn±ć sprawę przez s±d który uprawomocni i uwierzytelni twój tytuł własno¶ci do motocykla. Licz się z tym że może to trochę potrwać i będziesz musiał się trochę pogimnatykować, ale w tym czasie sobie spokojnie wyremontujesz motoreczek na cacy.....
--
Jackare

Data: 2009-07-12 23:10:01
Autor: magnes
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "Jackare":
spokojnie się da. I na zabytek i normalnie.

O! No to jestem w sumie mile zaskoczony :-)

Na zabytek da się łatwiej (po ostatnich zmianach w ustawodastwie) ale zdecydowanie nie polecam bo jest więcej ograniczeń niż korzysci zwłaszcza w przypadku sprzętu o stosunkowo niskiej warto¶ci jak Twoje ES. Normalnie też się da tylko trzeba trochę pomolestować WK, a może nawet przeci±gn±ć sprawę przez s±d który uprawomocni i uwierzytelni twój tytuł własno¶ci do motocykla.

No sadow to bym wolal uniknac... :-/
Czyli co, spisac z obecnym wlascicielem normalna umowe k-s i dodatkowo wyciagnac od niego oswiadczenie od kogo on nabyl sprzeta, tak?

Licz się z tym że może to trochę potrwać i będziesz musiał się trochę pogimnatykować, ale w tym czasie sobie spokojnie wyremontujesz motoreczek na cacy.....

Nie no spoko, nigdzie mi sie nie spieszy ;-)

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.
http://www.bikepics.com/members/magnes/

Data: 2009-07-13 15:21:39
Autor: Tytus z Fabryki
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Siemka

***"magnes"
Znajomy znajomego ma w piwnicy Jaskolke (MZ ES 250/1) i chce sie tego pozbyc po cenie zlomu.

No to bierz.
Zarejestrowac sie da, dostales sporo podpowiedzi i zawieraja one po trochu prawdy.
Moto kwalifikuje sie tylko do ponownej rejestracji jako pojazd unikatowy (wiek min 25 lat - 15 lat nie produkowany i opinia rzeczoznawcy).Wniosek do starostwa o rejestracje, badania techniczne i naprzod.
Ale to wszystko bedzie kosztowac kase i cierpliwosc, mysle ze moze przekroczyc wartosc tego motocykla wiec sie zastanow czy warto.

--
    T i żółte
(te najszypsze)

P.S. Z kraju nie mozna bez zezwolenia wywiezc nic co ma wiecej niz 40 lat - to tak apropos zabytków.

Data: 2009-07-13 15:55:41
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"Tytus z Fabryki" <fzr1000-WYTNIJ-TO@02.pl> wrote in message news:h3fcvm$itm$1nemesis.news.neostrada.pl...
Ale to wszystko bedzie kosztowac kase i cierpliwosc, mysle ze moze przekroczyc wartosc tego motocykla wiec sie zastanow czy warto.

A jak Ci przekroczy i wyjdzie Ci, ze sie nie oplaca, to ja wezme po tej cenie zlomu +na flaszke;)

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-13 16:00:24
Autor: Monster
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Ivam pisze:

A jak Ci przekroczy i wyjdzie Ci, ze sie nie oplaca, to ja wezme po tej cenie zlomu +na flaszke;)

Zawsze się opłaca jak za grosze-może stać jako mebel w garażu,zawsze lepiej jak posłuży nawet za dawcę niż ma skończyć na złomie


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Data: 2009-07-13 16:02:38
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"Monster" <"alpy2usun _to"@op.pl> wrote in message news:h3felk$37j$2news.onet.pl...
Zawsze się opłaca jak za grosze-może stać jako mebel w garażu,zawsze lepiej jak posłuży nawet za dawcę niż ma skończyć na złomie

Tez tak uwazam, dlatego chetnie przygarne.

A do Magnesa: nie warto, nie bierz, za drogo wyjdzie ;;;;))))

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-13 18:19:52
Autor: falco
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Ivam pisze:

A do Magnesa: nie warto, nie bierz, za drogo wyjdzie ;;;;))))
doookłaaadnie... daj sobie spokój... ja jeszcze popitkę i ogórki dorzucę... ;););)


--
Pozdr! falco

Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175

Data: 2009-07-14 08:41:46
Autor: Jasio
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Użytkownik "falco" napisał w wiadomo¶ci news:h3fngd$cs$2mx1.internetia.pl...
Ivam pisze:

A do Magnesa: nie warto, nie bierz, za drogo wyjdzie ;;;;))))
doookłaaadnie... daj sobie spokój... ja jeszcze popitkę i ogórki dorzucę... ;););)


Niezła licytacja się robi.
Jak dojdziemy do kompletnie zastawionego stołu, to już będ± ciekawe poziomy "cenowe".


--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Data: 2009-07-14 12:10:55
Autor: Ivam
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
"Jasio" <bylystudent@gazeta.pl> wrote in message news:h3hcrv$cna$1inews.gazeta.pl...
Niezła licytacja się robi.
Jak dojdziemy do kompletnie zastawionego stołu, to już będ± ciekawe poziomy "cenowe".

Dobra, to ja daje flache, na zagryche ze 2 sloiki ogorkow, troche maslaczkow, i poltusze z sarny (jak wolisz jelenia, albo dzika to mozna zamienic) ;)

I co teraz? :P

--
pzdr:
Ivam

Data: 2009-07-14 21:48:28
Autor: magnes
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Użytkownik "Ivam" :
Dobra, to ja daje flache, na zagryche ze 2 sloiki ogorkow, troche maslaczkow, i poltusze z sarny (jak wolisz jelenia, albo dzika to mozna zamienic) ;)

I co teraz? :P

Hmm... ;-P

--
Pozdr.
magnes
fjs600, fes250, troche puzzli i 4 kola w dieslu.
http://www.bikepics.com/members/magnes/

Data: 2009-07-14 22:03:01
Autor: Monster
Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
magnes pisze:
Użytkownik "Ivam" :
Dobra, to ja daje flache, na zagryche ze 2 sloiki ogorkow, troche maslaczkow, i poltusze z sarny (jak wolisz jelenia, albo dzika to mozna zamienic) ;)

I co teraz? :P

Hmm... ;-P

Nic,wiem gdzie taka stoi w najbliższym czasie podjadę w końcu pogadać,o drugiej mówił mi niedawno znajomy:-)

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona