W dniu 2013-09-25 16:58, Budzik pisze:
No nie do konca morze :)
Jest sobie kilkuletni rower - Unibike Everest DX (czyli model za +-1300zl).
Przejechane kilkanascie tysiecy km, wymieniony w miedzyczasie naped w
całosci (przód, tył)
Przerzutki i hamulce są od nowości bez zmian.
Pytanie o działanie manetek i klamek od hamulców.
Mianowicie wszystko chodzi ale trzeba do tego użyć dośc standardowej siły.
Ale jechałem ostatnio innym rowerem na osprzecie identycznym i nagle
zdziwienie jak wszystko może lekko chodzić.
Pytanie co zrobić zeby działało jak nowe? Wymienić linki, pancerze,
posmarować linki? A moze to kwestia przerzutek/hamulców i tam trzeba
posmarować mechanizmy?
Najpierw spróbować nasmarować linki i pancerze. Ale niewiele zapewne pomoże. Po kilku latach są pordzewiałe, "pośniedziałe" i zasyfione.
Wymiana linek i pancerzy potrafi czynić cuda :-) No i fajki nowe w hamulcach są potrzebne. Stare fajki dają duże opory.
Druga sprawa - tylni hamulec ma takie działanie ze naciskam, klocki
dochodza do obręczy i wtedy mogę jeszcze dodatkowo docisnąć. Wrażenie jest
wtedy takie, jakby to dodatkowe docisniecie było spowodowane doginaniem sie
ramion hamulca lub rozciąganiem linki.
Na hamulcu przednim brak takiego efektu.
Z czego to wynika? co zrobić, zeby tak sie nie działo?
Zazwyczaj nowe linki i pancerze są sztywniejsze. poprawę bardziej widać w przypadku właśnie tylnego hamulca. O jakość klamek i szczęk bym się bardzo nie martwił, szczególnie, że przedni jest OK.
MOże byc jeszcze problem z nieprawidłowym ustawieniem klocków w stosunku do obręczy.
Pozdrawiam
Seco