Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   [ID] Stary serial SF-F

[ID] Stary serial SF-F

Data: 2010-11-22 08:33:14
Autor: Sławomir Szczyrba
[ID] Stary serial SF-F
Serial sprzed circa dwudziestu - dwudziestu kilku lat (a przynajmniej
wtedy był u nas wyświetlany).
Obcy lądują na ziemi, przybierają ludzką postać i działają pod tą przykrywką.
To co mi utkwiło w pamięci - gdy giną, spektakularnie spalają się,
pozostawiając na pobliskiej ścianie śliczną plamę/zarys z kopciu.
Nie wiem, czy taka była ich cecha, czy tak działała na nich jakaś
ziemska broń...
(Częściowo pasuje mi piersza seria V, ale czy tamte jaszczurki się spalały?)

Sławek
--
  ________ _/ __/ __/ Mówił ci już ktoś, że jesteś pogięty ? -- Maniek
 \__ \__ \_______________________________________________________________
 /___/___/ Sławomir Szczyrba                          steev/AT/hot\dot\pl

Data: 2010-11-22 10:04:27
Autor: Jo'Asia
[ID] Stary serial SF-F
Sławomir Szczyrba wystukał:

Serial sprzed circa dwudziestu - dwudziestu kilku lat (a przynajmniej
wtedy był u nas wyświetlany).
Obcy lądują na ziemi, przybierają ludzką postać i działają pod tą przykrywką.
To co mi utkwiło w pamięci - gdy giną, spektakularnie spalają się,
pozostawiając na pobliskiej ścianie śliczną plamę/zarys z kopciu.
Nie wiem, czy taka była ich cecha, czy tak działała na nich jakaś
ziemska broń...
(Częściowo pasuje mi piersza seria V, ale czy tamte jaszczurki się spalały?)

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Jo'Asia

--
 __.-=-.  -< Joanna Słupek >-- -- -- -- -- < http://goodreads.com/spriggana >-
  -- <()>  -< http://esensja.pl/ >-- -- -- -- -- -- -< http://bujold.sf-f.pl/ >-
 .__.'|   -< That was a waste of a perfectly good explanation
                                    {Stargate: Atlantis, Jack O'Neill} >-

Data: 2010-11-22 12:41:46
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Jo'Asia" napisał w wiadomości news:1p03et3kaw52i$.dlgdustpuppy.sloth.hell.pl...

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji. Pierwszy sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.

Data: 2010-11-22 13:00:05
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 12:41, Ajgor pisze:
Użytkownik "Jo'Asia" napisał w wiadomości
news:1p03et3kaw52i$.dlgdustpuppy.sloth.hell.pl...

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji. Pierwszy
sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.


Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?
--
pzdr

Data: 2010-11-22 13:21:34
Autor: Arkadiusz Dymek
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 11/22/2010 1:00 PM, Rais wrote:
W dniu 2010-11-22 12:41, Ajgor pisze:
Użytkownik "Jo'Asia" napisał w wiadomości
news:1p03et3kaw52i$.dlgdustpuppy.sloth.hell.pl...

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji.
Pierwszy
sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.


Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie lepszy. Co do SF - to jeszcze Fringe jest i The Event.

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2010-11-22 16:06:38
Autor: p0li
[ID] Stary serial SF-F
O->Dnia 2010-11-22 13:21:34 niejaki Arkadiusz Dymek napisał:
W dniu 11/22/2010 1:00 PM, Rais wrote:
W dniu 2010-11-22 12:41, Ajgor pisze:
Użytkownik "Jo'Asia" napisał w wiadomości
news:1p03et3kaw52i$.dlgdustpuppy.sloth.hell.pl...

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji.
Pierwszy
sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.


Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie lepszy. Co do SF - to jeszcze Fringe jest i The Event.


nie zapominajmy o caprica

--
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2010-11-22 17:02:16
Autor: RadoslawF
[ID] Stary serial SF-F
Dnia 2010-11-22 16:06, Użytkownik p0li napisał:

Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?
Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie lepszy. Co do SF - to jeszcze Fringe jest i The Event.


nie zapominajmy o caprica

"Niedawno stacja Syfy zdecydowała się anulować produkcję "Capricy" z powodu bardzo słabych wyników oglądalności. Twórca serialu - David Eick potwierdził dziennikarzom Entertainment Weekly, że pozostałe, niewyemitowane odcinki powrócą do ramówki."

"A Syfy już pracuje nad nowym projektem, który został niedawno zapowiedziany. Mowa o "Battlestar Galactica: Blood & Chrome"."

Teksty przeklejone z http://hatak.pl/

Pozdrawiam

Data: 2010-11-22 17:06:28
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 17:02, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-11-22 16:06, Użytkownik p0li napisał:

Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?
Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg
mnie lepszy. Co do SF - to jeszcze Fringe jest i The Event.


nie zapominajmy o caprica

"Niedawno stacja Syfy zdecydowała się anulować produkcję "Capricy" z
powodu bardzo słabych wyników oglądalności. Twórca serialu - David Eick
potwierdził dziennikarzom Entertainment Weekly, że pozostałe,
niewyemitowane odcinki powrócą do ramówki."


Nie oglądałem ani jednego odcinka bo jakoś nie mogłem zrozumieć co może być ciekawego w prequelu.

"A Syfy już pracuje nad nowym projektem, który został niedawno
zapowiedziany. Mowa o "Battlestar Galactica: Blood & Chrome"."


A o czym to ma być?

--
pzdr

Data: 2010-11-22 17:28:22
Autor: Arkadiusz Dymek
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 11/22/2010 5:06 PM, Rais wrote:

"A Syfy już pracuje nad nowym projektem, który został niedawno
zapowiedziany. Mowa o "Battlestar Galactica: Blood & Chrome"."


A o czym to ma być?


O pierwszej wojnie z cylonami.

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2010-11-23 22:37:08
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 17:02, RadoslawF pisze:

"Niedawno stacja Syfy zdecydowała się anulować produkcję "Capricy" z
powodu bardzo słabych wyników oglądalności. Twórca serialu - David Eick
potwierdził dziennikarzom Entertainment Weekly, że pozostałe,
niewyemitowane odcinki powrócą do ramówki."

Z jednej strony trochę szkoda, bo serial nawet przyjemnie się oglądało.
Z drugiej, po głębszym zastanowieniu - nawet dobrze. Generalnie sama
koncepcja nie stwarzała zbyt wielkich perspektyw na przyszłość. Mogliśmy
się dowiedzieć jak w uniwersum nowego BSG powstali się Cyloni - to już
wiemy. Mogliśmy się dowiedzieć skąd u Cylonów wiara w jednego Boga - co
do tego możemy już mieć pewne podejrzenia. No i jeszcze zobaczyliśmy jak
wyglądało życie w Koloniach przed ich upadkiem.
Generalnie był to materiał na jedną, góra dwie serie. Prawie, żeby
zamknąć wątki i pokazać nam jak to pokręcona świadomość Zoe Greystone
wpłynęła na cybernetyczny umysł każdego "tostera", jaki zszedł z taśmy
produkcyjnej. Ale co potem? Przecież do wybuchu wojny zostało sporo
czasu... Korporacyjno-terrorystyczno-gangsterski dramat obyczajowy z
grzecznymi Cylonami w tle? Nie, dziękuję...

Data: 2010-11-22 17:13:17
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 13:21, Arkadiusz Dymek pisze:

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie
lepszy.

Nie zgadzam się w zupełności. ;)
SGU miał swoje słabsze momenty w pierwszym sezonie (szczególnie na
początku), ale teraz pięknie to nadrabia. Jak do tej pory w drugim był
chyba tylko jeden odcinek, który można określić mianem bardzo słabego.
Oglądam z zainteresowaniem, już parę razy twórcy mnie zaskoczyli, a i
wprowadzony ostatnio wątek główny zapowiada się ciekawie - wreszcie
polega na czymś innym niż walka z potężnym wrogiem. Zresztą SGU jest
inne od SG-1/SGA pod tym względem, że tak naprawdę tam nie ma wroga jako
takiego. Są po prosty pewne "siły", których interesy czasem wchodzą w
drogę naszym bohaterom. :)

Jak dla mnie SGU to najlepszy z obecnie emitowanych seriali SF (chociaż
daleko mu do najlepszych seriali wszech czasów, z B5 na czele).
W "Caprice" SF jest tak naprawdę niewiele, mniej niż w BSG. Nie
spodziewam się też, żeby scenarzyści byli w stanie wyjaśnić
niedopowiedzenia, jakie zostały po finale "Battlestara". Zresztą jeśli
spróbują, mogą sknocić obydwa seriale. ;)
Czekam na kolejną serię "Torchwood" ("Children of Earth" sprzed roku
było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem). "Doctor Who" rzecz jasna poza
wszelką konkurencją - dla tego serialu mam osobną kategorię, bo i
wszelkie porównania nie mają sensu. ;)

Data: 2010-11-22 17:32:11
Autor: Arkadiusz Dymek
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 11/22/2010 5:13 PM, Atlantis wrote:
W dniu 2010-11-22 13:21, Arkadiusz Dymek pisze:

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie
lepszy.

Nie zgadzam się w zupełności. ;)
SGU miał swoje słabsze momenty w pierwszym sezonie (szczególnie na
początku), ale teraz pięknie to nadrabia. Jak do tej pory w drugim był
chyba tylko jeden odcinek, który można określić mianem bardzo słabego.
Oglądam z zainteresowaniem, już parę razy twórcy mnie zaskoczyli, a i
wprowadzony ostatnio wątek główny zapowiada się ciekawie - wreszcie
polega na czymś innym niż walka z potężnym wrogiem. Zresztą SGU jest
inne od SG-1/SGA pod tym względem, że tak naprawdę tam nie ma wroga jako
takiego. Są po prosty pewne "siły", których interesy czasem wchodzą w
drogę naszym bohaterom. :)

To mówisz, żeby dać szansę? Ja sobie darowałem po przelocie przez gwiazdę. Ile odcinków muszę jeszcze przecierpieć, żeby się wciągnąć? Cierpię na umiarkowany głód SF, więc nie powinno to być takie trudne. Przy czym jeszcze raz podkreślę, że pierwsze odcinki SGU mnie zniechęciły, choć bardzo się starałem to polubić. Niestety The Event też coraz mniej mnie kręci.


Jak dla mnie SGU to najlepszy z obecnie emitowanych seriali SF (chociaż
daleko mu do najlepszych seriali wszech czasów, z B5 na czele).
W "Caprice" SF jest tak naprawdę niewiele, mniej niż w BSG. Nie
spodziewam się też, żeby scenarzyści byli w stanie wyjaśnić
niedopowiedzenia, jakie zostały po finale "Battlestara". Zresztą jeśli
spróbują, mogą sknocić obydwa seriale. ;)

Co do Capriki to nie udało mi się dotrwać do końca trailera. Czegoś tam zabrakło.

Czekam na kolejną serię "Torchwood" ("Children of Earth" sprzed roku
było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem). "Doctor Who" rzecz jasna poza
wszelką konkurencją - dla tego serialu mam osobną kategorię, bo i
wszelkie porównania nie mają sensu. ;)

A są jakieś plany na nowy Torchwood? Zakończenie CoE sugerowało pożegnanie na dłuższy czas.

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2010-11-22 18:43:53
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 17:32, Arkadiusz Dymek pisze:
W dniu 11/22/2010 5:13 PM, Atlantis wrote:
W dniu 2010-11-22 13:21, Arkadiusz Dymek pisze:

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie
lepszy.

Nie zgadzam się w zupełności. ;)
SGU miał swoje słabsze momenty w pierwszym sezonie (szczególnie na
początku), ale teraz pięknie to nadrabia. Jak do tej pory w drugim był
chyba tylko jeden odcinek, który można określić mianem bardzo słabego.
Oglądam z zainteresowaniem, już parę razy twórcy mnie zaskoczyli, a i
wprowadzony ostatnio wątek główny zapowiada się ciekawie - wreszcie
polega na czymś innym niż walka z potężnym wrogiem. Zresztą SGU jest
inne od SG-1/SGA pod tym względem, że tak naprawdę tam nie ma wroga jako
takiego. Są po prosty pewne "siły", których interesy czasem wchodzą w
drogę naszym bohaterom. :)

To mówisz, żeby dać szansę? Ja sobie darowałem po przelocie przez
gwiazdę. Ile odcinków muszę jeszcze przecierpieć, żeby się wciągnąć?

Pierwsze dziesięć.

--
pzdr

Data: 2010-11-23 23:09:05
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 17:32, Arkadiusz Dymek pisze:

To mówisz, żeby dać szansę?

Moim zdaniem warto.


Ja sobie darowałem po przelocie przez gwiazdę. Ile odcinków muszę
jeszcze przecierpieć, żeby się wciągnąć?

Przelot przez gwiazdę to 1x05. Na tym poziomie musisz ścierpieć jeszcze:
1x06 - Kolejny wątek związany z poszukiwaniem zasobów, tym razem chodzi
o wodę... (Spokojnie możesz ten odcinek przewijać)
1x07 - Kamienie, wizyta na Ziemi. Bohaterowie odwiedzający swoich
bliskich... (Można przewijać)
1x08 - Tutaj już nieco lepiej. Więcej akcji, niebezpieczna (aczkolwiek
potencjalnie pod pewnym względem przydatna) fauna obcej planety, w końcu
jakiś "twist" fabuły. Z całą pewnością nie jest to jeden z lepszych
odcinków SG (jako całości) ale stanowi zapowiedź wzrostu poziomu SGU.
1x09 - Dosyć ważne odkrycie na pokładzie. Na minus kolejne odwiedziny u
bliskich na Ziemi...
1x10 - Oj, dzieje się w tym odcinku. ;) Chyba pierwszy naprawdę dobry
epizod serialu, bardzo ważny dla dalszej fabuły. Mocne zakończenie.

Od tego momentu serial ogląda się z przyjemnością.


podkreślę, że pierwsze odcinki SGU mnie zniechęciły, choć bardzo się
starałem to polubić.

Pierwsze odcinki były po prostu nudne, nie wnosiły do fabuły nic, poza
informacją o uruchomieniu kolejnego kluczowego systemu albo zdobycie
jakichś podstawowych zasobów. Na szczęście scenarzyści dość szybko od
tego odeszli. W drugim sezonie, jak do tej pory był tylko jeden odcinek,
który określiłbym mianem niepotrzebnego zapychacza.
Trzeba pamiętać, że SG-1 też nie od razu się rozkręciło. W pierwszej
serii mieliśmy kilka odcinków powielających ten sam wątek zapożyczony z
filmu kinowego - "starożytna" społeczność, niegdyś zniewolona przez
Goa'uldów, której trzeba pomóc. ;)


A są jakieś plany na nowy Torchwood? Zakończenie CoE sugerowało pożegnanie na dłuższy czas.

http://en.wikipedia.org/wiki/Torchwood:_The_New_World

Szykują się spore zmiany. Niemniej utrzymanie formy miniserii dobrze
wróży, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysoki poziom CoE.

Data: 2010-11-23 23:17:20
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-23 23:09, Atlantis pisze:

1x08 - Tutaj już nieco lepiej. Więcej akcji, niebezpieczna (aczkolwiek
potencjalnie pod pewnym względem przydatna) fauna obcej planety, w końcu
jakiś "twist" fabuły.

Ta... Twist jak byk.
Akurat ten odcinek to kwintesencja tego czego nie chciałem w SGU zobaczyć. No ale nie będe pisać dalej bo może komuś zaspoileruję.

--
pzdr

Data: 2010-11-24 08:09:37
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-23 23:17, Rais pisze:

SPOJLER DO SGU 1x08


















SPOJLER
















SPOJLER

















SPOJLER

Ta... Twist jak byk.

Napisałem "jakiś twist" - w przeciwieństwie do liniowej fabuły
poprzednich epizodów. To był chyba pierwszy, w którym scenarzyści
spróbowali nas czymś zaskoczyć. Rush znajduje na obcej planecie, w obcej
galaktyce (gdzie Pradawni ponoć nie pojawili się osobiście) ludzką
czaszkę. Ja już zacząłem się spodziewać jakichś wątków związanych z
ludzką kolonizacją (jak w SGA) a tutaj okazuje się, że to jego własna
czaszka. Klasyczna pętla temporalna. Wszystko wraca do normy -
wieśniaków w tym serialu najwyraźniej nie będzie. ;)


Akurat ten odcinek to kwintesencja tego czego nie chciałem w SGU
zobaczyć. No ale nie będe pisać dalej bo może komuś zaspoileruję.

Ja nie mówię, że to był pierwszy "dobry" odcinek w SGU. Za taki uznaję
dopiero 1x10. W 1x08 w końcu coś się zaczęło dziać, była eksploracja
obcej planety, były Wrota.

Data: 2010-11-24 12:37:15
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-24 08:09, Atlantis pisze:
W dniu 2010-11-23 23:17, Rais pisze:

SPOJLER DO SGU 1x08


















SPOJLER
















SPOJLER

















SPOJLER

Ta... Twist jak byk.

Napisałem "jakiś twist" - w przeciwieństwie do liniowej fabuły
poprzednich epizodów. To był chyba pierwszy, w którym scenarzyści
spróbowali nas czymś zaskoczyć.

I zaskoczyli nas typowym scenariuszem znanym z SG1/SGA
Pętlami czasowymi i tym podobnymi bzdetami.

Ja nie mówię, że to był pierwszy "dobry" odcinek w SGU. Za taki uznaję
dopiero 1x10. W 1x08 w końcu coś się zaczęło dziać, była eksploracja
obcej planety, były Wrota.

Tej eksploracji to chyba zbyt wiele nie uświadczymy.
Chociaż z drugiej strony to chwilowo nie ma co narzekać.

--
pzdr

Data: 2010-11-23 09:08:46
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
Atlantis pisze:
W dniu 2010-11-22 13:21, Arkadiusz Dymek pisze:

Całkiem, całkiem. Zachwycać szczególnie nie zachwyca, ale od SGU wg mnie
lepszy.

Nie zgadzam się w zupełności. ;)
SGU miał swoje słabsze momenty w pierwszym sezonie (szczególnie na
początku), ale teraz pięknie to nadrabia. Jak do tej pory w drugim był
chyba tylko jeden odcinek, który można określić mianem bardzo słabego.
Oglądam z zainteresowaniem, już parę razy twórcy mnie zaskoczyli, a i
wprowadzony ostatnio wątek główny zapowiada się ciekawie - wreszcie
polega na czymś innym niż walka z potężnym wrogiem.

Mówisz o "głosie Pana"? Mi się to wcale nie podoba.
Cel wydaje się ważny, bo mówią nam że jest ważny. Jakoś Pradawni olali
dokończenie tej arcyważnej misji i woleli ascendować.
Tak na marginesie to serial trzyma za mordę Carlyle. Gdyby nie on to chyba byłoby kiepsko. :)



W "Caprice" SF jest tak naprawdę niewiele, mniej niż w BSG. Nie
spodziewam się też, żeby scenarzyści byli w stanie wyjaśnić
niedopowiedzenia, jakie zostały po finale "Battlestara". Zresztą jeśli
spróbują, mogą sknocić obydwa seriale. ;)

"Battlestara" nie da się już bardziej sknocić.

--

Data: 2010-11-23 15:53:42
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-23 09:08, Rais pisze:

Mówisz o "głosie Pana"? Mi się to wcale nie podoba.
Cel wydaje się ważny, bo mówią nam że jest ważny. Jakoś Pradawni olali
dokończenie tej arcyważnej misji i woleli ascendować.

Pradawni najprawdopodobniej olali misję Destiny właśnie dlatego, że w
międzyczasie udało im się ascendować. Z tego, co powiedziano w
poprzednich serialach wynikało, iż to dało im możliwość szerszego
poznania rzeczywistości. Niewykluczone więc, iż na "wyższej płaszczyźnie
egzystencji" zdołali bez większych problemów wyjaśnić zagadkę tego sygnału.
Nie wspominam już o fakcie, iż ascendowana istota posiada o wiele
większe zdolności intelektualne - Orlin descendując musiał wybierać jaką
wiedzę zabiera ze sobą (reszta przepadła) a ostatecznie ludzki mózg i
tak sobie z nią nie poradził - ostatnio widzieliśmy go w stanie
głębokiej katatonii.

Poza tym mamy nową super-rasę. Może tym razem nie sknocą jej wątku tak,
jak to zrobili z Pradawnymi. ;)


Tak na marginesie to serial trzyma za mordę Carlyle. Gdyby nie on to
chyba byłoby kiepsko. :)

Czy ja wiem? Rush faktycznie stanowi najjaśniejszą stronę tego serialu,
który bez niego wiele by stracił. Niemniej mamy jeszcze Greera, Young
miewa swoje lepsze i gorsze momenty, a nawet Eliego (który wielu fanom
na początku działał na nerwy) zdążyłem polubić. Niektóre postaci
drugoplanowe, jak np. Brody też kryją w sobie pewien potencjał.


"Battlestara" nie da się już bardziej sknocić.

Można... Wystarczy, że zaczną prostować i racjonalizować "boskie"
wyjaśnienie wszystkich tajemnic. Teraz już po prostu na to za późno.

Nawet w większym stopniu dotyczy to LOSTa. :)

Data: 2011-01-02 20:21:54
Autor: Andrzej Lawa
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 22.11.2010 17:13, Atlantis pisze:

SGU miał swoje słabsze momenty w pierwszym sezonie (szczególnie na
początku), ale teraz pięknie to nadrabia. Jak do tej pory w drugim był

Czy nadal praktykują tą debilną "pracę kamery", że wszystko się trzęsie
i lata, jakby to robił reporter "bojowy", latający z małą, ręczną
kamerką bez stabilizacji?

Jak to zobaczyłem, to mnie odrzuciło...

Data: 2011-01-02 21:55:07
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości news:4d20d082$1news.home.net.pl...

Czy nadal praktykują tą debilną "pracę kamery", że wszystko się trzęsie
i lata, jakby to robił reporter "bojowy", latający z małą, ręczną
kamerką bez stabilizacji?

Nadal.

Jak to zobaczyłem, to mnie odrzuciło...

Nie tylko Ciebie. Ja z tego powodu w ogóle tego nie oglądam, chociaż jestem wielkim fanem wcześniejszych serii.

Data: 2010-11-23 04:56:18
Autor: piotrek walczak
Stary serial SF-F
On 22 Lis, 12:21, Arkadiusz Dymek <adr...@nie.bedzie> wrote:
Co do SF - to jeszcze Fringe jest i The Event.

Nie znam The Event, ale jeśli chodzi o Fringe, to po dwóch sezonach
wciąż nie mogę się wciągnąć. Oglądam, oglądam, podoba mi się
(uśmiechnąłem się ,,melancholijnie'' zobaczywszy nawiązanie do the X-
Files w jednym z odcinków, kiedy na ekranie telewizora w czyimś domu
można dostrzec Muldera i Scully), ale czegoś mu brakuje. Jakiś taki
sztywny się wydaje.

A skoro o the X-Files... Ten serial niedługo będzie
dwudziestoletni. ;-)

Pozdr.
PW

Data: 2010-11-23 18:41:52
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Rais" napisał w wiadomości news:icdlvt$ii2$1news.onet.pl...

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji. Pierwszy
sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.


Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?

Zależy od gustu. Dla mnie SGU to kicha totalna (Wszystkie poprzednie sezony SG uwielbiam, ale SGU nie trawię).
A nowy "V" na pewno bije SGU na głowę jak dla mnie.

Data: 2010-11-23 22:47:57
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-23 18:41, Ajgor pisze:

A nowy "V" na pewno bije SGU na głowę jak dla mnie.

SGU miał słaby początek pierwszego sezonu, tak mniej-więcej do połowy
(aczkolwiek z kilkoma przyzwoitymi odcinkami po drodze). Potem pięknie
się rozkręcił (dla równowagi z kilkoma słabymi odcinkami po drodze). ;)

Nowy "V" zaczął się z wielkim hukiem (pilot ze scenami a'la "Dzień
Niepodległości") i zdołał przykuć moją uwagę, ale potem było coraz
gorzej. Akcja ciągła się jak przysłowiowe flaki z olejem, pewne zwroty
akcji były przewidywalne aż do bólu, inne wiały naiwnością (np. ten
przerażający "Soldier", którego nie powinno się puszczać na Ziemię, bo
narobi bałaganu nie do posprzątania).

Serialu nie skreślam. Obejrzałem całą serię, ale pod koniec było mi
szczerze obojętne czy powstanie kolejna.
Taki "Flashforward" z kolei tak się rozkręcił pod koniec pierwszego
sezonu, że po ostatnich scenach ostatniego odcinka naprawdę żałowałem,
iż nie zobaczę, co było dalej. ;)

Zdjęcie z anteny SGU byłoby natomiast dla mnie już naprawdę bolesne. Na
chwilę obecną jedyny serial w przypadku którego czekam na każdy kolejny
odcinek.

Data: 2010-11-24 15:48:54
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości news:4cec367e$0$22809$65785112news.neostrada.pl...

SGU miał słaby początek pierwszego sezonu, tak mniej-więcej do połowy
(aczkolwiek z kilkoma przyzwoitymi odcinkami po drodze). Potem pięknie
się rozkręcił (dla równowagi z kilkoma słabymi odcinkami po drodze). ;)

Ja nie mówię, że akcja jest zła. Akcja mi się nawet podoba. Ale do szału doporwadza mnie ten sposób kręcenia
filmu. Z tego samego powodu całkowicie skreśliłem Battlestara. To kręcenie kamerą z ręki, trzęsący się obraz,
błyskawiczne najazdy na twarze, dynamiczne zmienianie obrazu w scenach, w których się nic nie dzieje itd.
Jeden wielki oczojebny burdel na ekranie. Każda scena w tym filmie to jest totalne połamanie zasad prowadzenia kamery.
MOŻNA łamać zasady, ale najpierw trzeba je dobrze poznać, żeby to miało jakiś wygląd. A tu wygląda na to, że
kamerzysta nie ma w ogóle pojęcia o zasadach.

Nowy "V" zaczął się z wielkim hukiem (pilot ze scenami a'la "Dzień
Niepodległości") i zdołał przykuć moją uwagę, ale potem było coraz
gorzej. Akcja ciągła się jak przysłowiowe flaki z olejem, pewne zwroty
akcji były przewidywalne aż do bólu, inne wiały naiwnością (np. ten
przerażający "Soldier", którego nie powinno się puszczać na Ziemię, bo
narobi bałaganu nie do posprzątania).

A ostatni odcinek dobrze wróży na przyszłość. Drugi sezon powinien być bardziej dynamiczny.
Byle nie przerodził się w totalny film wojenny bez fabuły.

Zdjęcie z anteny SGU byłoby natomiast dla mnie już naprawdę bolesne. Na
chwilę obecną jedyny serial w przypadku którego czekam na każdy kolejny
odcinek.

Aja dokładnie przeciwnie. SGU mogło by dla mnie w ogóle nie istnieć.
Wolał bym, żeby pociągnęli dalej SG Atlantis.

Data: 2010-11-24 18:29:49
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-24 15:48, Ajgor pisze:

Ja nie mówię, że akcja jest zła. Akcja mi się nawet podoba. Ale do
szału doporwadza mnie ten sposób kręcenia filmu. Z tego samego powodu
całkowicie skreśliłem Battlestara. To kręcenie kamerą z ręki

Hmm... Mówisz o scenach z kino? Przecież to ledwie dodatek (który
znalazł rozwinięcie w webizodach). W tym wypadku akurat trzęsąca się
kamera, albo "reporterskie" ujęcia są w pełni uzasadnione.
A co do BSG to oni przecież dość otwarcie wykorzystywali konwencję
takiego "Black Hawk Down".


zmienianie obrazu w scenach, w których się nic nie dzieje itd. Jeden
wielki oczojebny burdel na ekranie. Każda scena w tym filmie to jest
 totalne połamanie zasad prowadzenia kamery. MOŻNA łamać zasady, ale
najpierw trzeba je dobrze poznać, żeby to miało jakiś wygląd. A tu
wygląda na to, że kamerzysta nie ma w ogóle pojęcia o zasadach.

Sceny z kino przecież tak mają wyglądać. Ich autorem jest Eli -
kompletny amator, a nie profesjonalny operator kamery filmowej. ;)


A ostatni odcinek dobrze wróży na przyszłość.

Fakt, że serial rozkręca się dopiero w ostatnich kilkunastu minutach
ostatniego odcinka serii - już nie koniecznie. ;)


Aja dokładnie przeciwnie. SGU mogło by dla mnie w ogóle nie istnieć. Wolał bym, żeby pociągnęli dalej SG Atlantis.

Co do SGA, to mam mieszane uczucia. Gdy serial dostał cancela -
żałowałem. Mam nadzieję, że doczekam się filmu domykającego resztę wątków.
Niemniej na dobrą sprawę nie chciałbym do tego wracać, nie kosztem SGU.
Poziom SGA niestety dość mocno spadł - przez dość długi czas za dużo
było tam wieśniaków (czasem nawet jakaś rozkapryszona księżniczka się
trafiła), namieszano jeśli chodzi o Wraith (z wroga ekstremalnie
trudnego do zabicia zostali sprowadzenie do roli ruchomych celów,
łatwych w eksterminacji) oraz Pradawnych (w SG-1 długo budowano ten
obraz tajemniczej, najpotężniejszej rasy jaka istniała w naszej części
wszechświata, potem stali się takimi trochę bardziej zaawansowanymi ludźmi).

SGU cenię za większy realizm. Nie ma tam genialnych naukowców, którzy
potrafią naprawić obcą technologię, jaką pierwszy raz zobaczyli parę
godzin wcześniej. Uszkodzonych mechanicznie drzwi nie ruszy się
wymieniając kilka kryształów w sterowniku. Zdecydowanie mniej mamy
technobełkotu, happy endów i cudownych rozwiązań znajdywanych w
ostatniej chwili.

Chętnie natomiast zobaczyłbym nowe odcinki SG-1. Niekoniecznie pod tym
samym tytułem. Byle akcja nadal toczyła się w SGC i od czasu do czasu
przynajmniej pojawiał się ktoś ze starych znajomych. To trochę dziwne
uczucie - dostawać pojedyncze informacje o wydarzeniach w Drodze
Mlecznej z dialogów w SGU...

Data: 2010-11-24 19:01:19
Autor: Rais
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-24 18:29, Atlantis pisze:
W dniu 2010-11-24 15:48, Ajgor pisze:

Ja nie mówię, że akcja jest zła. Akcja mi się nawet podoba. Ale do
szału doporwadza mnie ten sposób kręcenia filmu. Z tego samego powodu
całkowicie skreśliłem Battlestara. To kręcenie kamerą z ręki

Hmm... Mówisz o scenach z kino?

Założe się, że Ajgor nie mówi o scenach z KINO.
Też mnie to wnerwia ale albo sie trochę ustatkowali albo się przyzwyczaiłem.

zmienianie obrazu w scenach, w których się nic nie dzieje itd. Jeden
wielki oczojebny burdel na ekranie. Każda scena w tym filmie to jest
  totalne połamanie zasad prowadzenia kamery. MOŻNA łamać zasady, ale
najpierw trzeba je dobrze poznać, żeby to miało jakiś wygląd. A tu
wygląda na to, że kamerzysta nie ma w ogóle pojęcia o zasadach.

Sceny z kino przecież tak mają wyglądać.

Ale tu nie chodzi o kino!

--
pzdr

Data: 2010-11-24 20:53:03
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Rais"  napisał w wiadomości news:icjjtg$c03$1news.onet.pl...

Ja nie mówię, że akcja jest zła. Akcja mi się nawet podoba. Ale do
szału doporwadza mnie ten sposób kręcenia filmu. Z tego samego powodu
całkowicie skreśliłem Battlestara. To kręcenie kamerą z ręki

Hmm... Mówisz o scenach z kino?

Założe się, że Ajgor nie mówi o scenach z KINO.
Też mnie to wnerwia ale albo sie trochę ustatkowali albo się przyzwyczaiłem.

Właśnie NIE mówię o KINO. To by było akurat zrozumiałe. Mówię o całym filmie kręconym jak przez amatora.

zmienianie obrazu w scenach, w których się nic nie dzieje itd. Jeden
wielki oczojebny burdel na ekranie. Każda scena w tym filmie to jest
  totalne połamanie zasad prowadzenia kamery. MOŻNA łamać zasady, ale
najpierw trzeba je dobrze poznać, żeby to miało jakiś wygląd. A tu
wygląda na to, że kamerzysta nie ma w ogóle pojęcia o zasadach.

Sceny z kino przecież tak mają wyglądać.

Ale tu nie chodzi o kino!

Tylko tu wygląda, jak by wszystko było kręcone przez KINO.

Data: 2010-11-25 09:21:29
Autor: Mirek Ptak
[ID] Stary serial SF-F
Dnia 2010-11-24 18:29,  *Atlantis* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
SGU cenię za większy realizm. Nie ma tam genialnych naukowców, którzy
potrafią naprawić obcą technologię, jaką pierwszy raz zobaczyli parę
godzin wcześniej. Uszkodzonych mechanicznie drzwi nie ruszy się
wymieniając kilka kryształów w sterowniku. Zdecydowanie mniej mamy
technobełkotu, happy endów i cudownych rozwiązań znajdywanych w
ostatniej chwili.

Chyba nie piszesz o tym odcinku ("The Greater Good") ze spotkaniem pustego statku obcych, gdzie Rush od ręki odpala systemy statku i silniki? :)
Ale serial dobry oglądam z przyjemnością :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )dronet(kropek) p l

Data: 2010-11-27 23:08:56
Autor: Atlantis
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-25 09:21, Mirek Ptak pisze:

Chyba nie piszesz o tym odcinku ("The Greater Good") ze spotkaniem
pustego statku obcych, gdzie Rush od ręki odpala systemy statku i
silniki? :)

Wiesz, mimo wszystko to i tak jest zupełnie inna sytuacja od tego, co
widzieliśmy w SG-1 i SGA. Tutaj Rush po prostu wszedł na pokład i
uruchomił SPRAWNE systemy statku. Mogły one być po prostu w uśpieniu, a
on przestawił kilka opcji na "enabled". Statkiem ani nie sterowali, ani
nie wykonywali jakichś skomplikowanych operacji - chodziło przede
wszystkim o włączenie oświetlenia i podtrzymywania życia.

W SG-1 i SGA szli na całego. Wchodził zespół naukowców uzbrojonych w
tablety Della i przelotki USB2Obca_Technologia, podłączali się do
systemów, hackowali komputery i jeszcze w tym samym odcinku byli w
stanie kierować ogniem albo latać statkiem kosmicznym.
Nawet jeśli spotykali się z jakąś technologią po raz pierwszy i nie
mieli przelotek, jakoś nie stanowiło to problemu. Szczególnie Rodney się
popisywał pod tym względem. Pamiętacie może odcinek z drugim
uciekinierem, takim jak Ronon? Facet jakimś cudem zdobył przenośne
urządzenie do lokalnej teleportacji, wykorzystywał je do zwodzenia
pościgu Wraith. W pewnym momencie zepsuło się - McKay pobawił się nim
parę minut i oczywiście oddał w pełni sprawne. ;)


Ale serial dobry oglądam z przyjemnością :)

Mam nadzieję, że przetrwa. Zwłaszcza teraz, kiedy SyFy uwaliło Caprice
SGU powinno mieć nieco większe szanse. Zresztą jestem dobrej myśli...
Skoro serial przetrwał swój najgorszy okres - pierwszy sezon, w którym
wyszedł na prostą dopiero tuż przed mid seasonem, to teraz ma większe
szanse się utrzymać.

To byłoby już za dużo skasowanych seriali: Liczyłem na to, że "Paradox"
się utrzyma - dostał cancela, a widzów zostawiono z cliffhangerem.
"Flashforward" miał bardzo nierówny pierwszy sezon - świetnie się
zaczął, ale potem scenarzyści nie bardzo wiedzieli co z nim zrobić.
Wprowadzali wątki, żeby zaraz się z nich wycofać (np. odsunięcie
Benforda od obowiązków po rozróbie w Hongkongu i ponowne przyjęcie do
pracy w FBI praktycznie w tym samym odcinku). Jednak ostatnie odcinki
prezentowały na tyle wysoki poziom, iż naprawdę żałowałem, iż nie
zobaczę kontynuacji...

Takie "V" z kolei jest mi kompletnie obojętne - drugi sezon pewnie
obejrzę, ale gdyby nie powstał, zbytnio bym się tym nie przejął.
Podobnie zareagowałem na informację o końcu produkcji "Caprici".

Natomiast SGU, Doctora czy Torchwood żałowałbym, i to bardzo.

Data: 2010-11-27 23:50:20
Autor: p0li
[ID] Stary serial SF-F
O->Dnia 2010-11-27 23:08:56 niejaki Atlantis napisał:
Podobnie zareagowałem na informację o końcu produkcji "Caprici".

Natomiast SGU, Doctora czy Torchwood żałowałbym, i to bardzo.

i defying gravity :(

--
P0zdrawiam p0li     p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2010-11-28 12:46:15
Autor: Ajgor
[ID] Stary serial SF-F
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości news:4cf18147$0$21009$65785112news.neostrada.pl...

W SG-1 i SGA szli na całego. Wchodził zespół naukowców uzbrojonych w
tablety Della i przelotki USB2Obca_Technologia, podłączali się do
systemów, hackowali komputery i jeszcze w tym samym odcinku byli w
stanie kierować ogniem albo latać statkiem kosmicznym.
Nawet jeśli spotykali się z jakąś technologią po raz pierwszy i nie
mieli przelotek, jakoś nie stanowiło to problemu. Szczególnie Rodney się
popisywał pod tym względem. Pamiętacie może odcinek z drugim
uciekinierem, takim jak Ronon? Facet jakimś cudem zdobył przenośne
urządzenie do lokalnej teleportacji, wykorzystywał je do zwodzenia
pościgu Wraith. W pewnym momencie zepsuło się - McKay pobawił się nim
parę minut i oczywiście oddał w pełni sprawne. ;)

Oj nie wiesz, jak to jesat być geniuszem? Właśnie tak :)
Po za tym Mc Gyver i tak był lepszy od Rodneya. Pewnie by ten teleporter zmienił w przenośną kieszonkową gwiazdę śmierci,
i jeszcze po drodze by Vadera załatwił.

Data: 2010-11-24 22:59:58
Autor: perszing
[ID] Stary serial SF-F
W dniu 2010-11-22 13:00, Rais pisze:

Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?

Jest i to dobry. Caprica - prequel do Battlestar Galactica, IMO lepszy od tego ostatniego.

--
www.ogloszenia.krakow.pl

Data: 2010-11-24 23:35:04
Autor: RadoslawF
[ID] Stary serial SF-F
Dnia 2010-11-24 22:59, Użytkownik perszing napisał:

Jest sens oglądać?

Poza SGU nie ma w tej chyba żadnego serialu SF?

Jest i to dobry. Caprica - prequel do Battlestar Galactica, IMO lepszy od tego ostatniego.

Był, nie doczytałeś informacji w tym wątku.


Pozdrawiam

Data: 2010-11-23 14:01:52
Autor: Mirek Ptak
[ID] Stary serial SF-F
Dnia 2010-11-22 12:41,  *Ajgor* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Tak. To Invaders. A co do "V" - serial doczekał się nowej wersji. Pierwszy
sezon leciał na początku tego roku w USA, a drugi zacznie się lada dzień.

Nie lada dzień, tylko w styczniu - OIDP 3.01 :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )dronet(kropek) p l

Data: 2010-11-22 12:41:52
Autor: Sławomir Szczyrba
[ID] Stary serial SF-F
Ave Jo'Asia! Morituri te salutant!

[...]
Obstawiam "The Invaders". http://en.wikipedia.org/wiki/The_Invaders

Dzięki :)

Jo'Asia

Sławek
--
  ________ _/ __/ __/ Idac do szkoly wykoleil sie tramwaj.
 \__ \__ \_______________________________________________________________
 /___/___/ Sławomir Szczyrba                          steev/AT/hot\dot\pl

[ID] Stary serial SF-F

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona