Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Starzy brzuchacze" z pianą na ustach.

"Starzy brzuchacze" z pianą na ustach.

Data: 2014-09-09 04:31:11
Autor: stevep
"Starzy brzuchacze" z pianą na ustach.
# Starzy brzuchacze nazywani biskupami polskimi ogłosili, że w dniach  14-20 września rozpocznie się czwarta edycja tygodnia wychowania.  Sukienkowi pouczają, że chrześcijanie (dlaczego nie katolicy?) są  nieustannie wzywani do życia w duchu prawdy i miłości oraz do zachowania  przykazań bożych. Panowie nie wyjaśnili, niestety, dlaczego polski  katolik, lub członek smoleńskiej, pisowskiej sekty z pianą na ustach  unicestwiłby wszystko i wszystkich, którzy ośmielają się mieć inne zdanie,  dlaczego nie żyje w zgodzie z tymi bożymi przykazaniami?

  Sukienkowi bredzą, że kościół zawsze będzie zwracał uwagę na rolę prawdy  w życiu społecznym, narodowym i państwowym. Bo to jest niby niezbędnym  warunkiem rozwoju ojczyzny. Co ciekawe, ani słowa nie ma o roli prawdy w  samym kościele katolickim, w Watykanie, zakonach, klasztorach, diecezjach.  O tym zupełnie cicho! Niewygodną prawdę dla kleru i kościoła zamiata się  pod dywan, to wierny, ale bierny Polak- katolik ma mówić prawdę dla  księdza. Najlepiej szeptem, do ucha, w konfesjonale. Innej prawdy kler do  wiadomości nie przyjmuje. Nie po to klerykalne władze sprezentowały  sukienkowym paragraf w postaci obrazy „uczuć religijnych” , by prawdę  głosili ateiści czy antyklerykałowie. Były rektor KUL, ksiądz, molestował  mieszkańca Lublina, ksiądz Waldemar Irek odszedł z tego świata spłodziwszy  przedtem swej kochance potomka, biskupi ukrywali przed polskim wymiarem  sprawiedliwości pedofila księdza Pawłowicza, klerycy molestowani przez  Juliusza Paetza- takiej prawdy nie wstydzi się kościół, on ją stara się  ukrywać przed tymi, którzy prawdę chcą poznać.

  Kiedy słyszę o jakiejś „dyktaturze relatywizmu” rzekomo powodującej  patrzenie z podejrzliwością i lekceważeniem na człowieka mówiącego prawdę,  to śmiech mnie ogarnia! Jak ci sukienkowi pajace mają po takich głupotach  żądać od rodziców i wychowawców, by ci dążyli do prawdy, by nie bali się  jej i dążyli do niej z odwagą i zapałem? Przed laty dążyli do niej  wrocławscy licealiści żądający usunięcia krzyży ze ścian klas w szkole i  jak usiłowali ich potraktować klerykalne kundelki i sami księża? Pletli  coś o tradycji i bzdurach w które sami chyba nie wierzyli. Licealiści nie  bali się prawdy, potrafili jej bronić. Nie dali sobie wmówić kłamstwa, że  krzyż na ścianie wisieć musi.

  Klechy nie stronią od kłamstw, stroją się w piórka autorytetów moralnych,  udają, że żyją w celibacie i ubóstwie, że kler od ust sobie odejmuje  pomagając Polsce i Polakom, że watykańscy funkcjonariusze są apolityczni.  Panowie w sukienkach są ostatnimi, którzy mają prawo wypowiadać się w  kwestiach prawdy. Bo w jaką prawdę oni wierzą, jaką serwują naiwnym  owieczkom? Całą prawdę, tylko prawdę, czy g… prawdę? Bardziej niż pewne,  że tą ostatnią. #
Ze strony:
http://tnij.org/slm6z7l

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

"Starzy brzuchacze" z pianą na ustach.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona