Użytkownik "Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:hjsiup$74e$1news.onet.pl...
Premier powiedział, że woli być premierem i przewodniczącym Platformy Obywatelskiej i mieć realny wpływ na władzę, a nie "mieszkać" w Pałacu Prezydenckim. - To sprzeczne z poglądami Polaków, dla nich urząd
prezydenta jest ważny - mówi szef Kancelarii Prezydenta.
Stasiak zaznaczył, że "wszyscy ci ludzie mają inne podejście do
prezydentury niż premier i wiedzą, że jest to urząd niezwykle ważny dla
Polski w kwestiach politycznych i społecznych".
Szef Kancelarii Prezydenta zastanawiał się w rozmowie z IAR, kto z
aktywnych polityków Platformy - po takich słowach premiera - może
kandydować w wyborach prezydenckich. "Mam z tym poważny problem" - mówi
minister Stasiak.
Przy tej okazji szef Kancelarii Prezydenta powiedział, że jeśli Lech Kaczyński zdecyduje się na kandydowanie w jesiennych wyborach, to je z pewnością wygra.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7505515,Stasiak_zdziwiony_s
lowami_premiera_o_urzedzie_prezydenta.html
Przemek
Stasiak zdziwiony słowami premiera, a ja jestem zdziwiony słowami
Stasiaka.
Po pierwsze jakim prawem Stasiak wypowiada się w imieniu wszystkich
Polaków?
Po drugie niech Stasiak nie martwi się o kandydata PO.
Po trzecie chciałbym wiedziec na jakich przesłankach Stasiak opiera
pewnośc, że Kaczyński wygra wybory, skoro wszystkie sondaże mówią coś
wręcz odwrotnego.
Stasiak ma racje, Lech Kaczyński spełnie wszystkie cechy marionetki.
--
stevep
|