Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Data: 2011-05-15 10:49:55
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Czy wg Was ma szansę na łagodniejszy wymiar kary ze względu na powód
zjechania na wewnętrzny pas?

Powinien mieć całkowite uniewinnienie nawet.

Data: 2011-05-15 11:22:54
Autor: Mruk
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 10:49, Cavallino pisze:
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Czy wg Was ma szansę na łagodniejszy wymiar kary ze względu na powód
zjechania na wewnętrzny pas?

Powinien mieć całkowite uniewinnienie nawet.

jak powinno a jak jest to różnica.

Sprawca musi uprawdopodobnić, że było jak mówi

Na następny raz nie ustępować wymuszającemu. Szkody porównywalne, a problem mniejszy (OC sprawcy, brak mandatu, brak punktów)


M

Data: 2011-05-15 11:28:21
Autor: Marcin Kiciński
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 10:49, Cavallino pisze:

Powinien mieć całkowite uniewinnienie nawet.

Powinien walić w tego, który mu zajechał drogę.
Skoro w imię nie wiadomo czego zdecydował się rozwalić samochód innego uczestnika ruchu, to wypada ponieść tego konsekwencje, zwłaszcza że nawet nie zapamiętał numerów tamtego auta.

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2011-05-15 11:36:33
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Marcin Kiciński" <kiciek.wytnij@to.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iqo6cr$7c6$1news.onet.pl...
W dniu 2011-05-15 10:49, Cavallino pisze:

Powinien mieć całkowite uniewinnienie nawet.

Powinien walić w tego, który mu zajechał drogę.
Skoro w imię nie wiadomo czego zdecydował się rozwalić samochód innego uczestnika ruchu,

W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.
Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.
Chyba nie masz wątpliwości, kto był sprawcą tego wypadku?


to wypada ponieść tego konsekwencje, zwłaszcza że nawet nie zapamiętał numerów tamtego auta.

A co to zmienia w stanie faktycznym?
To że sprawca nie został wykryty, nie oznacza że poszkodowany staje się sprawcą.

Data: 2011-05-15 12:03:09
Autor: Marcin Kiciński
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 11:36, Cavallino pisze:

W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.
Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.
Chyba nie masz wątpliwości, kto był sprawcą tego wypadku?


Zmienisz zdanie, jak ci ktoś odruchowo rozwali samochód i okaże się, że nie ma sprawcy.


A co to zmienia w stanie faktycznym?
To że sprawca nie został wykryty, nie oznacza że poszkodowany staje się
sprawcą.

Poszkodowany jest gość z wewnętrznego pasa, bo dwaj inni nawywijali.

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2011-05-15 12:07:13
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Marcin Kiciński" <kiciek.wytnij@to.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iqo8e3$f81$1news.onet.pl...
W dniu 2011-05-15 11:36, Cavallino pisze:

W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.
Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.
Chyba nie masz wątpliwości, kto był sprawcą tego wypadku?


Zmienisz zdanie, jak ci ktoś odruchowo rozwali samochód i okaże się, że nie ma sprawcy.

Ale sprawca jest, tyle że nieznany.
Czym to się różni od sytuacji, że obu by odjechało?





A co to zmienia w stanie faktycznym?
To że sprawca nie został wykryty, nie oznacza że poszkodowany staje się
sprawcą.

Poszkodowany jest gość z wewnętrznego pasa, bo dwaj inni nawywijali.

To jest Twoje zdanie, moim zdaniem jest dwóch poszkodowanych i jeden sprawca, który uciekł.
Oczywiście do tego który odbił można zastosować przepisy o zmianie pasy na zajęty, ale patrząc na poważnie - czy jego zamiarem była zmiana pasa?

Data: 2011-05-15 12:15:20
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 11:36, Cavallino pisze:
W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.

Unikanie wypadku z pojazdem wymuszającym kosztem wypadku z pojazdem jadącym prawidłowo ? Nic takiego w przepisach nie ma.

Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.
Chyba nie masz wątpliwości, kto był sprawcą tego wypadku?

Co nie zmienia faktu że szczytem głupoty jest w takiej sytuacji odbijać na ślepo. Gdyby jechał na pasie obok motocyklista to mógł by go zabić przez swoją głupotę. A tak skończyło się "tylko" na rozbiciu przez niego prawidłowo jadącego samochodu. Ludzie z takimi odruchami to zagrożenie dla wszystkich kierujących bo nigdy nie wiadomo gdzie pokierują nimi ich odruchy nad którymi nie mają kontroli. Są i tacy z tym problemem co jak im pies albo kot na drogę wybiegnie to równie bezmyślnie odbijają na czołówkę albo w drzewo. Wtedy też można się głupio tłumaczyć że sprawcą wypadku było zwierze które wtargnęło na jezdnie.

A co to zmienia w stanie faktycznym?
To że sprawca nie został wykryty, nie oznacza że poszkodowany staje się
sprawcą.

Jak by nie patrzeć to gdyby nie głupie i niebezpieczne zachowanie poszkodowanego to w ten wypadek nie była by wciągnięta niewinna osoba jadąca na pasie wewnętrznym. Z punktu widzenia tej osoby i policji która to ocenia może się słusznie wydawać że sprawcą strat jest głupota kierowcy z pasa środkowego czyli po prostu on jest sprawcą tej kolizji tych dwóch pojazdów. Unikną wypadku w którym był by poszkodowanym tworząc wypadek w którym jest sprawcą. Genialne ;)

Data: 2011-05-15 12:33:13
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Excite" <niema@nie.bedzie.pl> napisał w wiadomości news:iqo93n$s41$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-15 11:36, Cavallino pisze:
W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.

Unikanie wypadku z pojazdem wymuszającym kosztem wypadku z pojazdem jadącym prawidłowo ? Nic takiego w przepisach nie ma.

Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.
Chyba nie masz wątpliwości, kto był sprawcą tego wypadku?

Co nie zmienia faktu że szczytem głupoty jest w takiej sytuacji odbijać na ślepo. Gdyby jechał na pasie obok motocyklista to mógł by go zabić przez swoją głupotę.

Daruj sobie taką demagogię.
Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego kosztem pogięcia kilku blach.

Data: 2011-05-15 12:42:08
Autor: cbnet
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
ZŁY odruch IMHO.

Całe szczęście że zamiast wewnetrznego pasa nie było urwiska,
bo wtedy pewnie w ogóle nie byłoby tematu.

--
CB


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4dcfac05$0$2487$65785112news.neostrada.pl...

Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego kosztem pogięcia kilku blach.

Data: 2011-05-15 12:57:22
Autor: cbnet
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Ściśle: kompletny brak świadomości, że sąsiednie pasy ruchu
to NIE są bezpieczne pobocza pasa ruchu, którym porusza się
kierowca.

--
CB


Użytkownik "cbnet" <cbnet@nospam.pl> napisał w wiadomości news:iqoaq4$cbc$1news.mm.pl...

ZŁY odruch IMHO.


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:4dcfac05$0$2487$65785112news.neostrada.pl...

Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego kosztem pogięcia kilku blach.

Data: 2011-05-15 12:46:23
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 12:33, Cavallino pisze:
Daruj sobie taką demagogię.
Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego
kosztem pogięcia kilku blach.

Jeśli był by pewien że na pasie obok nikogo nie ma to niech odbija na ten pas, ale jak tego nie wie to niech nie naraża niewinnych ludzi przez swoje bezmyślne odruchy.

Data: 2011-05-15 16:55:05
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Excite" <niema@nie.bedzie.pl> napisał w wiadomości news:iqoatu$tv0$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-15 12:33, Cavallino pisze:
Daruj sobie taką demagogię.
Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego
kosztem pogięcia kilku blach.

Jeśli był by pewien że na pasie obok nikogo

Docent doktor teoretyk sprzed monitora.
Powiedz od razu że prawa jazdy nie masz, zamiast pociskać głodne kawałki o upewnianiu się gdzie co się znajduje podczas wjeżdżania komuś w samochód.

Data: 2011-05-15 18:53:33
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 16:55, Cavallino pisze:
Docent doktor teoretyk sprzed monitora.
Powiedz od razu że prawa jazdy nie masz, zamiast pociskać głodne kawałki
o upewnianiu się gdzie co się znajduje podczas wjeżdżania komuś w samochód.

Ty się lepiej nie przyznawaj że masz prawo jazdy skoro czymś normalnym jest dla ciebie kręcenie kierownicą na ślepo latając po całej jezdni. Nie chciał bym żeby taki typ kiedyś we mnie wjechał bo się czegoś wystraszył a jego głowa nie potrafiła ogarnąć całego ruchu ulicznego więc założył że pewnie nikogo poza nim na drodze nie ma a jak jest to szlag z nim. Albo jest to wynik egoistycznego podejścia albo po prostu braku umiejętności które najczęściej wychodzą właśnie w takich sytuacjach.

Data: 2011-05-15 23:30:16
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Excite" <niema@nie.bedzie.pl> napisał w wiadomości news:iqp0ea$jp7$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-15 16:55, Cavallino pisze:
Docent doktor teoretyk sprzed monitora.
Powiedz od razu że prawa jazdy nie masz, zamiast pociskać głodne kawałki
o upewnianiu się gdzie co się znajduje podczas wjeżdżania komuś w samochód.

Ty się lepiej nie przyznawaj że masz prawo jazdy skoro czymś normalnym jest dla ciebie kręcenie kierownicą na ślepo latając po całej jezdni.

W celu uniknięcia wypadku?
Tak, to jest właśnie normalne.
W przeciwieństwie do sprawdzania otoczenia, na to jest czas gdy masz zamiar wykonać manewr planowy.

Data: 2011-05-20 13:30:44
Autor: Shadowchaser
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On 5/15/2011 11:30 PM, Cavallino wrote:
W celu uniknięcia wypadku?
Tak, to jest właśnie normalne.
W przeciwieństwie do sprawdzania otoczenia, na to jest czas gdy masz
zamiar wykonać manewr planowy.

Dobrze, tylko ze wcale nie uniknal wypadku (stluczki bardziej). Tylko skrzwydzil czlowieka (niszczac mu mienie), ktory niczemu nie byl winny. Ja tez sie naoogladalem takich mistrzow, co jak cos sie dzieje, to im od razu rece kierownice skrecaja. Ech. Rozne sytuacje sie zdarzaja, nie jestem jakims super kierowca, ale jednak staram sie panowac nad samochodem i samym soba.

Data: 2011-05-20 18:56:03
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Shadowchaser" <shadowchaserSPAM.NIET@o2.pl> napisał w wiadomości news:ir5jd5$rak$1inews.gazeta.pl...
On 5/15/2011 11:30 PM, Cavallino wrote:
W celu uniknięcia wypadku?
Tak, to jest właśnie normalne.
W przeciwieństwie do sprawdzania otoczenia, na to jest czas gdy masz
zamiar wykonać manewr planowy.

Dobrze, tylko ze wcale nie uniknal wypadku (stluczki bardziej).

Jak nie rozumiesz co czytasz, to się zapytaj o wyjaśnienie, odpowiadanie w takim przypadku jest CAŁKOWICIE pozbawione sensu.

Data: 2011-05-24 14:30:27
Autor: Sebastian Kaliszewski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Excite wrote:
W dniu 2011-05-15 12:33, Cavallino pisze:
Daruj sobie taką demagogię.
Odruch to odruch.
Równie dobrze mógł unikać wjechania w motocyklistę/rowerzystę/pieszego
kosztem pogięcia kilku blach.

Jeśli był by pewien że na pasie obok nikogo nie ma to niech odbija na ten pas, ale jak tego nie wie to niech nie naraża niewinnych ludzi przez swoje bezmyślne odruchy.

Jak jak lubię taki mistrzów kierownicy z Need for Speed.

Dziecko, najpierw zrób PJ i naucz się jeździć, potem wypisuj swoję "mądrości".

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-06-04 11:08:14
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-24 14:30, Sebastian Kaliszewski pisze:
Jak jak lubię taki mistrzów kierownicy z Need for Speed.
Dziecko, najpierw zrób PJ i naucz się jeździć, potem wypisuj swoję
"mądrości".

Jak ty mistrzu masz takie odruchy że machasz kierownicą na ślepo bo coś ci drogę zajeżdża to weź to swoje PJ wsadź w ładną ramkę i powieś na ścianie. Tak będzie bezpieczniej.

Data: 2011-08-01 12:26:36
Autor: mk
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Dziś, opisywany przeze mnie, "sprawca" kolizji otrzymał wyrok sądowy
uznający go winnym kolizji i nakładający nań grzywnę w wysokości 450

 oraz koszty sądowe.
Czy w tej sytuacji powinien sprzeciwić się temu wyrokowi i doprowadzić
do "normalnej" rozprawy, czy szkoda na to czasu i nerwów?

Data: 2011-08-01 22:21:34
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Dnia Mon, 1 Aug 2011 12:26:36 -0700 (PDT), mk napisał(a):
Dziś, opisywany przeze mnie, "sprawca" kolizji otrzymał wyrok sądowy
uznający go winnym kolizji i nakładający nań grzywnę w wysokości 450
zł oraz koszty sądowe.
Czy w tej sytuacji powinien sprzeciwić się temu wyrokowi i doprowadzić
do "normalnej" rozprawy, czy szkoda na to czasu i nerwów?

Sprawy nie znam, ale jesli uwaza ze jest niewinny, i ktos bieglejszy w
prawie to potwierdza - to powinien sprzeciw slac.

na razie jak rozumiem zadialal automat - policjanci uwazaja ze jest winny,
ktos to jeszcze raz ocenil i wniosek do sadu wyslal. A sad moze nawet
wniosku dokladnie nie czytal tylko wyrok zocznie wydal. Duzo zalezy jak daleko ten sad od miejsca zamieszkania :-)

J.

Data: 2011-08-03 13:58:05
Autor: mk
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On 1 Sie, 21:21, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Mon, 1 Aug 2011 12:26:36 -0700 (PDT), mk napisał(a):

> Dziś, opisywany przeze mnie, "sprawca" kolizji otrzymał wyrok sądowy
> uznający go winnym kolizji i nakładający nań grzywnę w wysokości 450
> zł oraz koszty sądowe.
> Czy w tej sytuacji powinien sprzeciwić się temu wyrokowi i doprowadzić
> do "normalnej" rozprawy, czy szkoda na to czasu i nerwów?

Sprawy nie znam, ale jesli uwaza ze jest niewinny, i ktos bieglejszy w
prawie to potwierdza - to powinien sprzeciw slac.

na razie jak rozumiem zadialal automat - policjanci uwazaja ze jest winny,
ktos to jeszcze raz ocenil i wniosek do sadu wyslal. A sad moze nawet
wniosku dokladnie nie czytal tylko wyrok zocznie wydal.

Duzo zalezy jak daleko ten sad od miejsca zamieszkania :-)

Ok. 30 km :)
Czy koszty sądowe w razie przegrania "normalnej" rozprawy są takie
same jak w przypadku zaocznej?

Data: 2011-08-03 23:01:30
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Czy koszty sądowe w razie przegrania "normalnej" rozprawy są takie
same jak w przypadku zaocznej?

Mogą być nawet mniejsze, jak dobre wrażenie zrobisz w sądzie.

Data: 2011-05-16 12:23:28
Autor: Jakub Witkowski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 12:15, Excite pisze:
W dniu 2011-05-15 11:36, Cavallino pisze:
W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.

Unikanie wypadku z pojazdem wymuszającym kosztem wypadku z pojazdem jadącym prawidłowo ? Nic takiego w przepisach nie ma.

Ale jest o tym żeby kierując się własną oceną próbować unikać kolizji
i/lub minimalizować ryzyko. A do wyboru było:

1) walić na 100% w wymuszającego, przy znacznej różnicy prędkości pojazdów

2) zjechać na pas obok, licząc na szczęście (za mało czasu na sprawdzenie),
ale też i z możliwością kolizji z pojazdem równoległym. Ale byłaby to kolizja
przy znacznie mniejszej różnicy prędkości.

Czyli tak czy inaczej decyzja 2) oznaczała bezpieczniejsze wyjście.
Tyle że z punktu widzenia konsekwencji prawno-finansowych - niepraktyczne...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-05-16 09:42:51
Autor: Andrzej Ława
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 15.05.2011 11:36, Cavallino pisze:

Powinien walić w tego, który mu zajechał drogę.
Skoro w imię nie wiadomo czego zdecydował się rozwalić samochód innego
uczestnika ruchu,

W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.

Ale przecież nie uniknął. Gorzej - trafił niewinnego.

Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.

No i za to dostanie mandat. Ja rozumiem, że to odruch i nie wiem, czy
sam nie miałbym podobnego (mam nadzieję, że nie) ale wszelkie skoki w
bok na ślepo są, delikatnie mówiąc, poważnym błędem w sztuce.

Biorąc pod uwagę to, że na rondach prędkości z reguły będą stosunkowo
niewielkie - należało walić prosto w wymuszającego (oczywiście hamując),
w trakcie rozejrzeć się czy można zrobić unik i ewentualnie wtedy robić
unik - ale nigdy na ślepo.

Data: 2011-05-16 12:27:58
Autor: Jakub Witkowski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-16 09:42, Andrzej Ława pisze:
W dniu 15.05.2011 11:36, Cavallino pisze:

Powinien walić w tego, który mu zajechał drogę.
Skoro w imię nie wiadomo czego zdecydował się rozwalić samochód innego
uczestnika ruchu,

W imię przepisu nakazującego mu unikanie wypadków.

Ale przecież nie uniknął. Gorzej - trafił niewinnego.

Ale w przepisach nie ma o tym że jak nie masz wyjścia i musisz w kogoś walić,
to masz obowiązek w tego który jest winny.

Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.

Niezależnie od tego czy jechał tam ktoś czy nie, było to jednak bezpieczniejsze wyjście.

No i za to dostanie mandat.

Jeśli będzie w stanie udowodnić jak naprawdę było - nie dostanie.
Tylko że to będzie trudne.

Biorąc pod uwagę to, że na rondach prędkości z reguły będą stosunkowo
niewielkie - należało walić prosto w wymuszającego (oczywiście hamując),

I pewnie tak by właśnie uczynił każdy rutyniarz...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-05-16 13:15:38
Autor: Andrzej Ława
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 16.05.2011 12:27, Jakub Witkowski pisze:

Ale przecież nie uniknął. Gorzej - trafił niewinnego.

Ale w przepisach nie ma o tym że jak nie masz wyjścia i musisz w kogoś
walić, to masz obowiązek w tego który jest winny.

A czy masz napisane, że masz walić w niewinnego?

Za to jest napisane, żeby przed KAŻDYM manewrem upewnić się, czy można
go wykonać.

On się nie upewnił.

Pewnie nawet nie sprawdził czy coś jedzie obok, tylko odruchowo odbił.

Niezależnie od tego czy jechał tam ktoś czy nie, było to jednak
bezpieczniejsze wyjście.

Nie, nie było.

No i za to dostanie mandat.

Jeśli będzie w stanie udowodnić jak naprawdę było - nie dostanie.
Tylko że to będzie trudne.


Powiem tak: POWINIEN dostać.

Biorąc pod uwagę to, że na rondach prędkości z reguły będą stosunkowo
niewielkie - należało walić prosto w wymuszającego (oczywiście hamując),

I pewnie tak by właśnie uczynił każdy rutyniarz...

Kwestia opanowania odruchów. Uwaga: nie twierdzę, że ja bym opanował,
ale mam taką nadzieję ;)

Ostatnio się udało opanować, aczkolwiek to ja byłem (jak się okazało)
wymuszającym (podstępne pseudo-rondo Babka).

Data: 2011-05-20 10:00:08
Autor: Jakub Witkowski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-16 13:15, Andrzej Ława pisze:

Ale w przepisach nie ma o tym że jak nie masz wyjścia i musisz w kogoś
walić, to masz obowiązek w tego który jest winny.

A czy masz napisane, że masz walić w niewinnego?

Za to jest napisane, żeby przed KAŻDYM manewrem upewnić się, czy można
go wykonać.

On się nie upewnił.

Skąd wiesz? Ja bym popatrzył (jeśli bym zdążył), sprawdził tylko czy aby nie
np. tir i... walił w tego, który rokuje niższy stopień inwalidztwa dla mnie.
Ty byś postąpił inaczej? Twardziel ;)

Niezależnie od tego czy jechał tam ktoś czy nie, było to jednak
bezpieczniejsze wyjście.

Nie, nie było.

Mam odmienne zdanie, imho nieźle uzasadnione: zderzenie boczne z małą
różnicę prędkości => niewielka energia => niewielkie ryzyko.
Chętnie się dowiem, co ty masz na poparcie swego.
Może zmienię zdanie?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-05-25 07:55:48
Autor: Andrzej Ława
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 20.05.2011 10:00, Jakub Witkowski pisze:

On się nie upewnił.

Skąd wiesz? Ja bym popatrzył (jeśli bym zdążył), sprawdził tylko czy aby
nie
np. tir i... walił w tego, który rokuje niższy stopień inwalidztwa dla
mnie.
Ty byś postąpił inaczej? Twardziel ;)

Mówimy o rondzie. Ty zapierdalasz stówą po rondzie? Bo zwykle prędkości
na "karuzeli" są w okolicach 30km/h...

Niezależnie od tego czy jechał tam ktoś czy nie, było to jednak
bezpieczniejsze wyjście.

Nie, nie było.

Mam odmienne zdanie, imho nieźle uzasadnione: zderzenie boczne z małą
różnicę prędkości => niewielka energia => niewielkie ryzyko.
Chętnie się dowiem, co ty masz na poparcie swego.
Może zmienię zdanie?

Patrz wyżej.

Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona