Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Data: 2011-05-15 14:05:10
Autor: Tomasz Pyra
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 10:06, mk pisze:

Czy wg Was ma szansę na łagodniejszy wymiar kary ze względu na powód
zjechania na wewnętrzny pas? Jest jeden świadek (pasażer), również
wzywający policję widział nadjeżdżający szybko pojazd z wlotówki.

Jeżeli sąd będzie przekonany o tej właśnie wersji wydarzeń (bo np. jest zapis z monitoringu, wielu świadków, albo przynajmniej obu biorących w kolizji potwierdzi tą wersję zdarzeń, czy coś podobnego), to powinien zostać uznany nie za winnego, a za poszkodowanego.

Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego kierowcy.

Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten który zmienił nagle pas.

Data: 2011-05-15 14:39:35
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
On Sun, 15 May 2011 14:05:10 +0200,  Tomasz Pyra wrote:
Jeżeli sąd będzie przekonany o tej właśnie wersji wydarzeń (bo np. jest zapis z monitoringu, wielu świadków, albo przynajmniej obu biorących w kolizji potwierdzi tą wersję zdarzeń, czy coś podobnego), to powinien zostać uznany nie za winnego, a za poszkodowanego.

Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego kierowcy.
Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten który zmienił nagle pas.

Hm, a czy sad nie moze uznac, nawet widzac zapis z kamery, ze reakcja
kierowcy byla niestosowna ? P.S. Przypominam o jednym - jesli do tego winnego trafia, to
ubezpieczycielowi przysluguje regres tytulem zbiegniecia z miejsca
wypadku ... J.

Data: 2011-05-15 18:49:15
Autor: Dysiek
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
P.S. Przypominam o jednym - jesli do tego winnego trafia, to
ubezpieczycielowi przysluguje regres tytulem zbiegniecia z miejsca
wypadku ...

Taaa jezeli mu udowodnia, ze zbiegl. Zawsze moze powiedziec, ze nie widzial i nie slyszal stluczki.

Dysiek

Data: 2011-05-15 22:06:53
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
On Sun, 15 May 2011 18:49:15 +0200,  Dysiek wrote:
P.S. Przypominam o jednym - jesli do tego winnego trafia, to
ubezpieczycielowi przysluguje regres tytulem zbiegniecia z miejsca
wypadku ...

Taaa jezeli mu udowodnia, ze zbiegl. Zawsze moze powiedziec, ze nie widzial i nie slyszal stluczki.

Co w zasadzie nie zmienia faktu "zbiegniecia".
Wiec albo sad uzna ze w tym przypadku nalezy wyjatkowo roszczenie
ubezpieczyciela odrzucic, albo ... bezpieczniej nie byc uznanym za
winnego zdarzenia :-)

J.

Data: 2011-05-15 22:55:34
Autor: Dysiek
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
Taaa jezeli mu udowodnia, ze zbiegl. Zawsze moze powiedziec, ze nie widzial
i nie slyszal stluczki.

Co w zasadzie nie zmienia faktu "zbiegniecia".
Wiec albo sad uzna ze w tym przypadku nalezy wyjatkowo roszczenie
ubezpieczyciela odrzucic, albo ... bezpieczniej nie byc uznanym za
winnego zdarzenia :-)

Powiesz ze nie widziales i nie slyszales stluczki a o zdarzeniu dowiedziales sie z wezwania. Nie ma szans zeby cie uwalili w sadzie. Co innego gdybys np przerysowal komus auto, podszedl zobaczyc szkode, wsiadl i pojechal, a wszystko nagraly kamery.

Dysiek

Data: 2011-05-19 23:29:10
Autor: Adam Płaszczyca
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
Dnia Sun, 15 May 2011 14:39:35 +0200, J.F. napisał(a):

Hm, a czy sad nie moze uznac, nawet widzac zapis z kamery, ze reakcja
kierowcy byla niestosowna ?

Może, ale mało to prawdopodobne. Raczej art. 2 KW wejdzie i ty;e. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-05-15 16:56:35
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:

Winny jest ten który zajechał drogę i uciekł.
Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego kierowcy.

Natomiast jeżeli nie zostanie dowiedzione przed sądem że taki trzeci samochód był i spowodował kolizję, to pewnie winnym zostanie uznany ten który zmienił nagle pas.

Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności oskarżonego.

Data: 2011-05-15 17:46:29
Autor: Marcin Kiciński
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:

Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
oskarżonego.

Wiesz, zawsze istnieje też możliwość, że gość który nagle zmienił pas zwyczajnie spanikował, a gdyby normalnie jechał swoim torem nie wykonując żadnych manewrów, to nie było by stłuczki nawet z tym, który rzekomo zajechał drogę.

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2011-05-15 18:13:30
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Marcin Kiciński" <kiciek.wytnij@to.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iqosi3$2pl$1news.onet.pl...
W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:

Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
oskarżonego.

Wiesz, zawsze istnieje też możliwość, że gość który nagle zmienił pas zwyczajnie spanikował, a gdyby normalnie jechał swoim torem nie wykonując żadnych manewrów, to nie było by stłuczki nawet z tym, który rzekomo zajechał drogę.

Oczywiście że tak.
Dlatego to zadanie dla sądu, my możemy sobie tylko bazować na odczuciach autora relacji.
Które niekoniecznie muszą być zgodne z prawdą obietywną.

No ale nadal należy mu dowieść, że nie miał prawa zachować się jak się zachował, wyliczenie, że np. bez manewru minąłby przeciwnika o 1 cm, dokładnie nic nie zmienia w jego sytuacji.

Data: 2011-05-15 19:05:42
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:
Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
oskarżonego.

Dobre żarty opowiadasz :) Niech wymyśli że go niewidzialne UFO promieniem lasera zepchnęło na drugi pas ruchu - i niech udowadniają że tak nie było ! ;)

Nie odróżniasz domniemania niewinności od obrony. Zbiera się dowody i na ich podstawie ustala wersje wydarzeń, brak dowodów na trzeci pojazd wymuszający pierwszeństwo to brak w sprawie trzeciego pojazdu. Nie ma na coś dowodów to tego po prostu nie ma. Nawet zakładając optymistycznie że ktoś to widział to nadal nie ma pewności czy reakcja kierującego była prawidłowa. Jeśli nie był to świadomy wybór mniejszego zła związanym z ludzkim zdrowiem (a nie pogiętą blachą) to reakcja na pewno prawidłowa nie była. Sam zobaczysz jaki będzie wyrok sądu jeśli twórca wątku się nim pochwali.

Data: 2011-05-15 23:32:24
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Excite" <niema@nie.bedzie.pl> napisał w wiadomości news:iqp153$khe$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-15 16:56, Cavallino pisze:
Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego
samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności
oskarżonego.

Dobre żarty opowiadasz :) Niech wymyśli że go niewidzialne UFO promieniem lasera zepchnęło na drugi pas ruchu - i niech udowadniają że tak nie było ! ;)

Nie odróżniasz domniemania niewinności od obrony. Zbiera się dowody i na ich podstawie ustala wersje wydarzeń, brak dowodów na trzeci pojazd wymuszający pierwszeństwo to brak w sprawie trzeciego pojazdu. Nie ma na coś dowodów to tego po prostu nie ma.

Ale dowód jest - zeznanie świadków.
Oczywiście można świadkowi nie dać wiary, ale gdy już się pojawia drugi, niezwiązany, opowiadający dokładnie to samo, to już praktycznie nie ma wyjścia.
Nie da się z poszkodowanego zrobić sprawcy, tylko dlatego że się nie złapało prawdziwego, skoro już fakt istnienia prawdziwego sprawcy nie budzi wątpliwości.

Data: 2011-05-16 11:20:02
Autor: Excite
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-15 23:32, Cavallino pisze:
Nie da się z poszkodowanego zrobić sprawcy, tylko dlatego że się nie
złapało prawdziwego, skoro już fakt istnienia prawdziwego sprawcy nie
budzi wątpliwości.

Sprawców może być 2 i więcej. Nie jest nigdzie powiedziane że sprawca musi być 1 i to koniecznie ten od którego wszystko się rozpoczęło.

Data: 2011-05-16 11:50:54
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Excite" <niema@nie.bedzie.pl> napisał w wiadomości news:iqqq80$buh$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-15 23:32, Cavallino pisze:
Nie da się z poszkodowanego zrobić sprawcy, tylko dlatego że się nie
złapało prawdziwego, skoro już fakt istnienia prawdziwego sprawcy nie
budzi wątpliwości.

Sprawców może być 2 i więcej. Nie jest nigdzie powiedziane że sprawca musi być 1 i to koniecznie ten od którego wszystko się rozpoczęło.

Oczywiście.

Data: 2011-05-19 23:29:32
Autor: Adam Płaszczyca
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Dnia Sun, 15 May 2011 16:56:35 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności oskarżonego.

Mylisz się i to mocno.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-05-21 17:22:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On Sun, 15 May 2011, Cavallino wrote:

Nie, to nie tak.
To raczej temu który wykonał manewr obronny trzeba dowieść, że tamtego samochodu nie było, póki co obowiązuje domniemianie niewinności oskarżonego.

  Ale w tym przypadku mamy dwie różne sprawy:
- karną, dotyczącą relacji zajeżdżający ze zmieniającym pas oraz relacji
  zmieniający pas a jadący "swoim"
- cywilną, dotyczącą sprawy odszkodowania.

  To co piszesz dotyczy w sposób oczywisty *pierwszej* sprawy.
  Odpowiedzialność cywilna powstawać może nie tylko z przyczyny winy,
ale również bez winy.
  Po prawdzie istnieją przepisy (np. 424 KC i podobne), które mogą
zwolnić od odpowiedzialności (za szkodę), ale one *NIE* są już
oparte o domniemanie niewinności!

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-05-21 18:10:22
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

 Ale w tym przypadku mamy dwie różne sprawy:
- karną, dotyczącą relacji zajeżdżający ze zmieniającym pas oraz relacji
 zmieniający pas a jadący "swoim"
- cywilną, dotyczącą sprawy odszkodowania.

 To co piszesz dotyczy w sposób oczywisty *pierwszej* sprawy.
 Odpowiedzialność cywilna powstawać może nie tylko z przyczyny winy,
ale również bez winy.

Oczywiście.
Pytanie tylko kto powinien tą odpowiedzialność ponieść i z jakiego tytułu.
Dalej stoję na stanowisku, że jadący zgodnie z przepisami i zgodnie z nimi wykonujący manewr obronny, nie powinien jej ponosić, nawet jeśli skutkiem manewru była kolizja z kimś innym.
Idę o zakład, że każdy ubezpieczyciel mający w ręku wyrok sądu karnego uniewinniający jego klienta, również nie będzie skłonny wypłacić odszkodowania z OC, a sprawa będzie conajmniej trudna do wygrania.

Data: 2011-05-21 22:01:36
Autor: Gotfryd Smolik news
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On Sat, 21 May 2011, Cavallino wrote:

Oczywiście.
Pytanie tylko kto powinien tą odpowiedzialność ponieść i z jakiego tytułu.
Dalej stoję na stanowisku, że jadący zgodnie z przepisami i zgodnie z nimi wykonujący manewr obronny, nie powinien jej ponosić, nawet jeśli skutkiem manewru była kolizja z kimś innym.

  Zgadza się, problemem była inna teza - powołałeś się na "domniemanie
niewinności".
  A ono w tym przypadku *NIE* obowiązuje.
  To ten wykonujący manewr obronny, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności
*cywilnoprawnej*, musi wykazać że to był właśnie manewr obronny.
  W odróżnieniu od sprawy karnej, w której (aby go skazać za czyn
zabroniony) trzeba dowieść że to co zrobił nie było manewrem
obronnym na który się powołuje.

Idę o zakład, że każdy ubezpieczyciel mający w ręku wyrok sądu karnego uniewinniający jego klienta, również nie będzie skłonny wypłacić odszkodowania z OC, a sprawa będzie conajmniej trudna do wygrania.

  Ależ oczywiście.
  Wskaż jakikolwiek przypadek, w którym ubezpieczyciel jest chętny płacić ;)
  Niemniej jak poszkodowany "wjazdem" ma AC, to nie sądzę aby ten
ubezpieczyciel odpuścił *jeśliby nie było dowodów*.

  Oczywiście, pamiętam że w wątku mowa o tym, iż poszkodowany jest
skłonny poświadczyć że "sprawstwo z boku" miało miejsce.
  Ale takie coś należy uznać za "oczywisty dowód", a nie przypadek
"domniemania niewinności".
  Domniemania (w sprawie cywilnej, w omawianym zakresie) nie ma.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-05-22 08:55:51
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

Dalej stoję na stanowisku, że jadący zgodnie z przepisami i zgodnie z nimi wykonujący manewr obronny, nie powinien jej ponosić, nawet jeśli skutkiem manewru była kolizja z kimś innym.

 Zgadza się, problemem była inna teza - powołałeś się na "domniemanie
niewinności".
 A ono w tym przypadku *NIE* obowiązuje.
 To ten wykonujący manewr obronny, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności
*cywilnoprawnej*, musi wykazać że to był właśnie manewr obronny.

No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie takim orzeczeniem, to już nic więcej nie musi, bo taki werdykt będzie praktycznie nie do obalenia w sprawie cywilnej.

Data: 2011-05-22 00:34:24
Autor: mk
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On 22 Maj, 07:55, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie
takim orzeczeniem, to już nic więcej nie musi, bo taki werdykt będzie
praktycznie nie do obalenia w sprawie cywilnej.

Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku". Czy w sytuacji, kiedy sprawa trafiła do
sądu, który nie wiadomo, czy nie orzeknie jego niewinności, ma on
wypełnić to oświadczenie i tym samym potwierdzić swoje "sprawstwo",
czy wstrzymać się z tym do wyroku sądu?
Pzdr

Data: 2011-05-22 09:57:02
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości news:5e5aea45-bf4d-4838-a6ff-8ba394208c91z19g2000yqz.googlegroups.com...
On 22 Maj, 07:55, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie
takim orzeczeniem, to już nic więcej nie musi, bo taki werdykt będzie
praktycznie nie do obalenia w sprawie cywilnej.

Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku". Czy w sytuacji, kiedy sprawa trafiła do
sądu, który nie wiadomo, czy nie orzeknie jego niewinności, ma on
wypełnić to oświadczenie i tym samym potwierdzić swoje "sprawstwo",
czy wstrzymać się z tym do wyroku sądu?

Skoro uważa, że nie jest sprawcą wypadku, to rzecz jasna nie powinien nic wypełniać, a już w szczególności potwierdzać swojego sprawstwa.
Nawet po wyroku sądu nie ma zresztą takiego obowiązku.

Data: 2011-05-22 10:33:17
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
On Sun, 22 May 2011 09:57:02 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości
Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku". Czy w sytuacji, kiedy sprawa trafiła do
sądu, który nie wiadomo, czy nie orzeknie jego niewinności, ma on
wypełnić to oświadczenie i tym samym potwierdzić swoje "sprawstwo",
czy wstrzymać się z tym do wyroku sądu?

Skoro uważa, że nie jest sprawcą wypadku, to rzecz jasna nie powinien nic wypełniać, a już w szczególności potwierdzać swojego sprawstwa.
Nawet po wyroku sądu nie ma zresztą takiego obowiązku.

A nie grozi mu potem pozew ze strony ubezpieczyciela, ktory z powodu
jego niefrasobliwosci musial zaplacic za wypozyczenie auta przez dwa
lata ? Ja bym tam napisal jak bylo i co sie dzieje, tylko ze na
osobnej kartce, niech ktos to musi przeczytac a nie odlozyc do teczki
z automatu.

Ale tak po prostu nic nie wypelniac, nie baczac na to ze sie komus
rozbilo samochod i nie zaplacilo ? Ryzykowne, opony mozna stracic,
szyby, a nawet zeby, ze zeby drogie sa :-)


J.

Data: 2011-05-22 10:40:36
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j0iht69jiqelhdfk6bnrq9h3g18jm77j124ax.com...
On Sun, 22 May 2011 09:57:02 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości
Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku". Czy w sytuacji, kiedy sprawa trafiła do
sądu, który nie wiadomo, czy nie orzeknie jego niewinności, ma on
wypełnić to oświadczenie i tym samym potwierdzić swoje "sprawstwo",
czy wstrzymać się z tym do wyroku sądu?

Skoro uważa, że nie jest sprawcą wypadku, to rzecz jasna nie powinien nic
wypełniać, a już w szczególności potwierdzać swojego sprawstwa.
Nawet po wyroku sądu nie ma zresztą takiego obowiązku.

A nie grozi mu potem pozew ze strony ubezpieczyciela, ktory z powodu
jego niefrasobliwosci musial zaplacic za wypozyczenie auta przez dwa
lata ?

Znaczy co, sugerujesz, że jest obowiązek przyznawać się do nie swoich win?


Ja bym tam napisal jak bylo i co sie dzieje

A to swoją drogą, tyle, że warto zaznaczyć, że absolutnie nie uznaje swojej winy.
I nie na ich druczku który może sugerować winę, tylko pismo własnej konstrukcji.

Data: 2011-05-22 11:46:12
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sšdzie
On Sun, 22 May 2011 10:40:36 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości
Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku".
Skoro uważa, że nie jest sprawcą wypadku, to rzecz jasna nie powinien nic
wypełniać, a już w szczególności potwierdzać swojego sprawstwa.
Nawet po wyroku sądu nie ma zresztą takiego obowiązku.

A nie grozi mu potem pozew ze strony ubezpieczyciela, ktory z powodu
jego niefrasobliwosci musial zaplacic za wypozyczenie auta przez dwa
lata ?

Znaczy co, sugerujesz, że jest obowiązek przyznawać się do nie swoich win?

Ja sie az tak na komentarzach do KC nie znam, ale czy nie ma czegos
takiego ze winy karnej moze i nie ma, ale odszkowanie za szkode
spowodowana ruchem pojazdu wyplacic jednak trzeba ?
Zasada ryzyka czy jakos tak ...

Ja bym tam napisal jak bylo i co sie dzieje
A to swoją drogą, tyle, że warto zaznaczyć, że absolutnie nie uznaje swojej winy.
I nie na ich druczku który może sugerować winę, tylko pismo własnej konstrukcji.

To wlasnie pisalem.

Ale .. oby w Ciebie ktos wjechal a potem obys nie dostal
odszkodowania, bo jemu pilka wypadla na jezdnie czy rowerzysta
zajechal droge :-)

J.

Data: 2011-05-22 13:28:25
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w s?dzie
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:nhmht65nkb6eubek3akiqtr3pse4bv4vqn4ax.com...
On Sun, 22 May 2011 10:40:36 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Użytkownik "mk" <markop64@gmail.com> napisał w wiadomości
Wykonawca manewru obronnego właśnie otrzymał od ubezpieczyciela "druk
oświadczenia sprawcy wypadku".
Skoro uważa, że nie jest sprawcą wypadku, to rzecz jasna nie powinien nic
wypełniać, a już w szczególności potwierdzać swojego sprawstwa.
Nawet po wyroku sądu nie ma zresztą takiego obowiązku.

A nie grozi mu potem pozew ze strony ubezpieczyciela, ktory z powodu
jego niefrasobliwosci musial zaplacic za wypozyczenie auta przez dwa
lata ?

Znaczy co, sugerujesz, że jest obowiązek przyznawać się do nie swoich win?

Ja sie az tak na komentarzach do KC nie znam, ale czy nie ma czegos
takiego ze winy karnej moze i nie ma, ale odszkowanie za szkode
spowodowana ruchem pojazdu wyplacic jednak trzeba ?
Zasada ryzyka czy jakos tak ...

Ale między "trzeba wypłacić" a "ten którego ktoś obwinił ma obowiązek z tym biegać, lub coś podpisywać" jest przepaść.




Ja bym tam napisal jak bylo i co sie dzieje
A to swoją drogą, tyle, że warto zaznaczyć, że absolutnie nie uznaje swojej
winy.
I nie na ich druczku który może sugerować winę, tylko pismo własnej
konstrukcji.

To wlasnie pisalem.

Ale .. oby w Ciebie ktos wjechal a potem obys nie dostal
odszkodowania, bo jemu pilka wypadla na jezdnie czy rowerzysta
zajechal droge :-)

No ale co Ci za różnica, czy rowerzysta Ci wyjedzie i ucieknie, czy też wyjedzie komuś innemu i też ucieknie?
Zasadniczo jego wina jest dokładnie taka sama, tego któremu wyjechał też.

Jak nie masz AC - to masz problem.

Data: 2011-05-22 16:41:49
Autor: J.F.
Stłuczka na rondzie - sprawa w s?dzie
On Sun, 22 May 2011 13:28:25 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Ja sie az tak na komentarzach do KC nie znam, ale czy nie ma czegos
takiego ze winy karnej moze i nie ma, ale odszkowanie za szkode
spowodowana ruchem pojazdu wyplacic jednak trzeba ?
Zasada ryzyka czy jakos tak ...

Ale między "trzeba wypłacić" a "ten którego ktoś obwinił ma obowiązek z tym biegać, lub coś podpisywać" jest przepaść.

Uwazaj uwazaj, bo w kiedys trafisz na lepszego speca od prawa i cie
wychowa .. przez portfel :-)

Ale .. oby w Ciebie ktos wjechal a potem obys nie dostal
odszkodowania, bo jemu pilka wypadla na jezdnie czy rowerzysta
zajechal droge :-)

No ale co Ci za różnica, czy rowerzysta Ci wyjedzie i ucieknie, czy też wyjedzie komuś innemu i też ucieknie?
Zasadniczo jego wina jest dokładnie taka sama, tego któremu wyjechał też.
Jak nie masz AC - to masz problem.

No chyba ze masz dobre odruchy i rowerzysta juz nie ucieknie :-)

J.

Data: 2011-05-22 09:40:08
Autor: P.B.
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Dnia Sun, 22 May 2011 08:55:51 +0200, Cavallino napisał(a):

No rozumiem,

To widać. Hint: odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Nie trzeba być
sprawcą, bu ponosić odpowiedzialność za zdarzenie. Życzę szczęścia w
udowadnianiu wyłącznej winy osoby trzeciej.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2011-05-23 12:23:56
Autor: Jarek Andrzejewski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On Sun, 22 May 2011 08:55:51 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie takim orzeczeniem, to już nic więcej nie musi, bo taki werdykt będzie praktycznie nie do obalenia w sprawie cywilnej.

Zrozum: wina w sensie karnym nie jest tożsama z odpowiedzialnością
cywilną.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

Data: 2011-05-23 12:26:32
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> napisał w wiadomości news:7cdkt6tek0vemcadi6cc19c6t5do274pcp4ax.com...
On Sun, 22 May 2011 08:55:51 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie
takim orzeczeniem, to już nic więcej nie musi, bo taki werdykt będzie
praktycznie nie do obalenia w sprawie cywilnej.

Zrozum: wina w sensie karnym nie jest tożsama z odpowiedzialnością
cywilną.

Przeczytaj na co odpowiadasz, koniecznie ze zrozumieniem.
Do tego momentu dalsze Twoje odpowiadanie mija się z celem.

Data: 2011-06-03 23:22:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On Sun, 22 May 2011, Cavallino wrote:

No rozumiem, przy czym jeśli sąd karny orzeknie jego niewinność z właśnie takim orzeczeniem,

  Ale to nie jest oczywiste, że takie będzie orzeczenie.

  Dyskutujemy o przypadku nieukarania - a to obejmuje również dajmy na to:
- umorzenia z femtyliona powodów
- odstąpienia od wymierzenia kary

  Kary nie ma, ale to nie oznacza że roszczenie cywilne zostanie
"odpuszczone".
  W kwestii praktyki dla przypadku orzeczenia niewinności się nie
wypowiadam, bo jej nie znam, ale o ile wiem że orzeczenie winy
"z automatu" aplikuje odpowiedzialność cywilnoprawną, to nie
wiem jak ta relacja działa przy orzeczeniu niewinności.
  Na mój gust to co piszesz jest dziwne - w KC są jawnie
zapisane teksty przewidujące "odpowiedzialność bez winy",
przyjęcie automatu "brak winy - brak odpowiedzialności" stałoby
w sprzeczności z istnieniem tych przepisów.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-04 00:43:04
Autor: Cavallino
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

 W kwestii praktyki dla przypadku orzeczenia niewinności się nie
wypowiadam, bo jej nie znam, ale o ile wiem że orzeczenie winy
"z automatu" aplikuje odpowiedzialność cywilnoprawną, to nie
wiem jak ta relacja działa przy orzeczeniu niewinności.
 Na mój gust to co piszesz jest dziwne - w KC są jawnie
zapisane teksty przewidujące "odpowiedzialność bez winy",

Jasne.
Ale czy dotyczą przypadku w którym ewidentnie winny jest ktoś inny?
Bo jeśli silny wiatr zepchnie jeden zaparkowany samochód na drugi, to jasne że winy nie ma, ale odpowiedzialność jest.
Ale tutaj jest i wina i odpowiedzialność - tyle że kogoś innego.

Data: 2011-05-16 10:58:26
Autor: Jarek Andrzejewski
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
On Sun, 15 May 2011 14:05:10 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego kierowcy.


Nie. Odpowiedzialność z tytułu OC pojazdu jest na zasadzie ryzyka.
Wina nie ma znaczenia.
Ten z wewn. pasa ma roszczenie cywilne wobec tego ze środkowego.
Sprawa mandatu i kary - to zupełnie co innego.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

Data: 2011-05-19 23:49:26
Autor: Rafal
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-16 10:58, Jarek Andrzejewski pisze:
On Sun, 15 May 2011 14:05:10 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam>  wrote:

Wszyscy więc zostają z rozbitymi samochodami bez winnego który uciekł i
mogą się bujać z ich naprawą we własnym zakresie, albo szukać tamtego
kierowcy.


Nie. Odpowiedzialność z tytułu OC pojazdu jest na zasadzie ryzyka.
Wina nie ma znaczenia.
Ten z wewn. pasa ma roszczenie cywilne wobec tego ze środkowego.
Sprawa mandatu i kary - to zupełnie co innego.


Dokładnie tak jest. Jeśli świadkowie potwierdzą wersję o uciekinierze, sąd uniewinni od odpowiedzialności karnej (wykroczenia) ale to nie znaczy że zachowa nietknięte OC - tu ubezpieczyciel walącego będzie musiał wyskoczyć z kasy (a walący - potem to samo przy ponownej składce)

A uwaga do innych: widzicie taką sytuację, ktoś sp..a po doprowadzeniu do kolizji - to jeśli nie jesteście na pustkowiu to ruszcie do cholery d..ę za nim - przynajmniej na tyle by zanotować numery i byc w stanie okreslic jakos rysopis kierowcy ( a najlepiej - pstryknąć fotę telefonem - np przez pasażera).
Dzieki temu ktoś inny (niewinny) uniknie odpowiedzialnosci
Ja juz mialem 2 takie przypadki, kosztowalo mnie to tylko koniecznosc stawienia sie na policji by spisac zeznania, a potem w sądzie na rozprawie, ale za kazdym razem sukinsyna porządnie ukarano (nie licząc tego że w przypadku uciueczki ubezpieczyciel stosuje regres więc ściąga wyplacone odszkodowanie od sprawcy) - i fajnie było zobaczyć wdzięczność ludzi ktorzy dzieki temu uniknęli odpowiedzialności za nie swoje czyny

Data: 2011-05-20 00:02:27
Autor: cbnet
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
BTW znasz rondo z 3-ma pasami gdzie nie ma kamery?

BTW2 wyobrażasz sobie że ktoś odbija na sąsiedni _pusty_
pas i wjeżdża komuś w drzwi?

Moja teoria jest taka, że rondo posiadało "wyjazdówki" i gość
chcąc objeżdżać ze środkowego pasa nie ustąpił pierwszeństwa
wjeżdżając w drzwi auta na wewnętrznym pasie, które zjeżdżało
z ronda.
Wytłumaczenie: bo auto na zewnętrznym pasie (też musiało
objeżdżać zjazd) "zajechało" drogę i trzeba było "uciekać".

Podkreślam: to tylko moja hipoteza.

Bez urazy.

--
CB



Użytkownik "Rafal" <rafal@nie.spamowac> napisał w wiadomości news:ir4396$p6t$1newsread.aster.pl...

Dokładnie tak jest. Jeśli świadkowie potwierdzą wersję o uciekinierze, sąd uniewinni od odpowiedzialności karnej (wykroczenia) ale to nie znaczy że zachowa nietknięte OC - tu ubezpieczyciel walącego będzie musiał wyskoczyć z kasy (a walący - potem to samo przy ponownej składce)

A uwaga do innych: widzicie taką sytuację, ktoś sp..a po doprowadzeniu do kolizji - to jeśli nie jesteście na pustkowiu to ruszcie do cholery d..ę za nim - przynajmniej na tyle by zanotować numery i byc w stanie okreslic jakos rysopis kierowcy ( a najlepiej - pstryknąć fotę telefonem - np przez pasażera).
Dzieki temu ktoś inny (niewinny) uniknie odpowiedzialnosci
Ja juz mialem 2 takie przypadki, kosztowalo mnie to tylko koniecznosc stawienia sie na policji by spisac zeznania, a potem w sądzie na rozprawie, ale za kazdym razem sukinsyna porządnie ukarano (nie licząc tego że w przypadku uciueczki ubezpieczyciel stosuje regres więc ściąga wyplacone odszkodowanie od sprawcy) - i fajnie było zobaczyć wdzięczność ludzi ktorzy dzieki temu uniknęli odpowiedzialności za nie swoje czyny

Data: 2011-05-20 07:33:19
Autor: Rafal
Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie
W dniu 2011-05-20 00:02, cbnet pisze:
BTW znasz rondo z 3-ma pasami gdzie nie ma kamery?

BTW2 wyobrażasz sobie że ktoś odbija na sąsiedni _pusty_
pas i wjeżdża komuś w drzwi?

Moja teoria jest taka, że rondo posiadało "wyjazdówki" i gość
chcąc objeżdżać ze środkowego pasa nie ustąpił pierwszeństwa
wjeżdżając w drzwi auta na wewnętrznym pasie, które zjeżdżało
z ronda.
Wytłumaczenie: bo auto na zewnętrznym pasie (też musiało
objeżdżać zjazd) "zajechało" drogę i trzeba było "uciekać".

Podkreślam: to tylko moja hipoteza.

Bez urazy.


Nawet jeśli była (kamera), mogę sobie wyobrazić że a) material juz jest skasowany (trzymają zazwyczaj nie dłużej niż tydzień jeśli nikt sie nie zainteresuje); b) była skierowana nie w to miejsce i nic nie zarejestrowane

A co do drugiego punktu - wszystko jest mozliwe, różne cuda ludzie wyprawiają na drodze (i rózne teorie wymyslają potem), ale to rozstrzygnie sąd.

Stłuczka na rondzie - sprawa w sądzie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona