Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

Data: 2010-10-15 13:53:33
Autor: WRonX
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
Witam grupe.

Zalozmy taka sytuacje: jade samochodem, "zahaczam" jakies auto na parkingu (bylo ciasno, moze sie zagapilem, moze prowadzilem stopami, obojetne), albo po prostu wyjezdzam komus z podporzadkowanej i bum.

Znajduje wlasciciela (w przypadku parkingu), on wycenia szkode na X zl, ja place mu od razu X zl, po czym bez wymiany zadnych danych ani informowania zadnych organow ani ubezpieczycieli - on zostaje, a ja odjezdzam w pokoju.

Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?


Jesli tak, to powiedzcie mi, czy w takim razie moglbym wliczyc takie finansowe zadoscuczynienie w koszty DG, jesli auto byloby na firme? :)

Nie, nie mam auta na firme, pytam z czystej ciekawosci. Wedlug mnie bylby to jakis "koszt firmowy", zakladajac ze autem firmowym poruszam sie tylko wykonujac prace zwiazana z DG, skoro odliczalbym paliwo jako koszt, to czemu nie zdarzenia drogowe? :)


Pozdrawiam.
--
[= WRonX =] [= WRonX@-CUT-WRonX.NET =] [= http://WRonX.NET =]
[= GCS/CC d->++ s+:- a- C++++$ U P>++ L+ !E W+++$ N++(+++) =]
[= !o-- K-? w++$ !O !M- !V-- PS+ PE !Y !PGP !t !5 X++ R++ =]
[= tv+ b+++ DI++ D+ G+ e+++ h-- ->-- -- r+++ y? =]

Data: 2010-10-15 14:05:52
Autor: Liwiusz
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
W dniu 2010-10-15 13:53, WRonX pisze:

Znajduje wlasciciela (w przypadku parkingu), on wycenia szkode na X zl,
ja place mu od razu X zl, po czym bez wymiany zadnych danych ani
informowania zadnych organow ani ubezpieczycieli - on zostaje, a ja
odjezdzam w pokoju.

Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?

   Tak.


Jesli tak, to powiedzcie mi, czy w takim razie moglbym wliczyc takie
finansowe zadoscuczynienie w koszty DG, jesli auto byloby na firme? :)


   IMHO nie.

--
Liwiusz

Data: 2010-10-15 15:16:42
Autor: malgosia
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
Jesli tak, to powiedzcie mi, czy w takim razie moglbym wliczyc takie
finansowe zadoscuczynienie w koszty DG, jesli auto byloby na firme? :)

tak, jęsli udokumentujesz ośw. i pokw

jk

Data: 2010-10-15 14:08:07
Autor: Mario
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
tak ale rozsadek nakazuje jesli juz chcesz placic mu za szkode na miescu podbisac obustronne oswiadczenie ;) poza tym to musi byc bardzo mala szkoda zeby oplacalo sie bardziej za nia zaplacic niz stracic np. 50zl przy kolejnej skladce na OC....


pzdr

Data: 2010-10-15 14:42:01
Autor: Herald
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
Dnia Fri, 15 Oct 2010 14:08:07 +0200, Mario napisał(a):

tak ale rozsadek nakazuje jesli juz chcesz placic mu za szkode na miescu podbisac obustronne oswiadczenie ;) poza tym to musi byc bardzo mala szkoda zeby oplacalo sie bardziej za nia zaplacic niz stracic np. 50zl przy kolejnej skladce na OC....

Doprawdy?
Przyjmij że, jak pisze autor w±tku, jest to auto firmowe. W tej firmie na
aut z 20-30. Jet to DG osoby fizycznej i nie ma polis "oddzielnie" dla
każdego auta - tylko jest "jedno konto wła¶ciciela".
Policz teraz sobie ile "straci" z tych 20-30 polis :))))

Data: 2010-10-15 15:20:15
Autor: Liwiusz
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
W dniu 2010-10-15 14:42, Herald pisze:
Dnia Fri, 15 Oct 2010 14:08:07 +0200, Mario napisał(a):

tak ale rozsadek nakazuje jesli juz chcesz placic mu za szkode na miescu
podbisac obustronne oswiadczenie ;) poza tym to musi byc bardzo mala szkoda
zeby oplacalo sie bardziej za nia zaplacic niz stracic np. 50zl przy
kolejnej skladce na OC....

Doprawdy?
Przyjmij że, jak pisze autor w±tku, jest to auto firmowe. W tej firmie na
aut z 20-30. Jet to DG osoby fizycznej i nie ma polis "oddzielnie" dla
każdego auta - tylko jest "jedno konto wła¶ciciela".
Policz teraz sobie ile "straci" z tych 20-30 polis :))))


   Przy tylu samochodach przekonasz ubezpieczyciela aby nie zabierał zniżek. Albo pójdziesz do innego, który ci da jeszcze większe.

--
Liwiusz

Data: 2010-10-15 14:43:39
Autor: Andrzej Lawa
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
W dniu 15.10.2010 13:53, WRonX pisze:
Witam grupe.

Zalozmy taka sytuacje: jade samochodem, "zahaczam" jakies auto na
parkingu (bylo ciasno, moze sie zagapilem, moze prowadzilem stopami,
obojetne), albo po prostu wyjezdzam komus z podporzadkowanej i bum.

Znajduje wlasciciela (w przypadku parkingu), on wycenia szkode na X zl,
ja place mu od razu X zl, po czym bez wymiany zadnych danych ani
informowania zadnych organow ani ubezpieczycieli - on zostaje, a ja
odjezdzam w pokoju.

Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?

Legalne i głupie.

Potem się pojawi z policją i będzie zgrywał głupka, że niby niczego nie
dostał i niczego nie uzgadniał, a ty sobie uciekłeś.

Jesli tak, to powiedzcie mi, czy w takim razie moglbym wliczyc takie
finansowe zadoscuczynienie w koszty DG, jesli auto byloby na firme? :)

Bez ĹĽadnych papierĂłw? Chyba ĹĽartujesz.

Poza tym bardziej opłacalne będzie naprawienie z OC i wpisanie w koszta
wzrostu składki.

Data: 2010-10-15 15:27:27
Autor: robertcb
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

> Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?

Legalne i głupie.

Potem się pojawi z policją i będzie zgrywał głupka, że niby niczego nie
dostał i niczego nie uzgadniał, a ty sobie uciekłeś.


Dlatego się bierze o¶wiadczenie i pokwitowanie na pi¶mie.

--


Data: 2010-10-15 15:33:44
Autor: andrzej
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

Użytkownik <robertcb@mailinator.com> napisał w wiadomo¶ci news:6a48.000001ce.4cb856bfnewsgate.onet.pl...

> Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?

Legalne i głupie.

Potem się pojawi z policją i będzie zgrywał głupka, że niby niczego nie
dostał i niczego nie uzgadniał, a ty sobie uciekłeś.


Dlatego się bierze o¶wiadczenie i pokwitowanie na pi¶mie.

Które potem zostanie w s±dzie nazwane wymuszonym przy okazji szoku w jakim się znajdował poszkodowany.



--
andrzej

Naprawa i wymiana szyb samochodowych u klienta
www.auto-szyby.opx.pl   www.agi.de
Zatrudnimy w całym kraju mechaników i handlowców z doswiadczeniem w branży

Data: 2010-10-15 15:38:47
Autor: SDD
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

Użytkownik "andrzej" <kurek@agi.de> napisał w wiadomo¶ci news:i99l7r$9hl$1news.onet.pl...

Które potem zostanie w s±dzie nazwane wymuszonym przy okazji szoku w jakim się znajdował poszkodowany.

A sad bez problemu da wiare i uniewazni?
- pomijam przypadek, gdy poszkodowany jest kumplem sedziego, ale wtedy to nawet przyjazd 20 radiowozow i 50 bieglych moze nie pomoc.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-10-18 13:32:24
Autor: Marek Dyjor
Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...
WRonX wrote:
Witam grupe.

Zalozmy taka sytuacje: jade samochodem, "zahaczam" jakies auto na
parkingu (bylo ciasno, moze sie zagapilem, moze prowadzilem stopami,
obojetne), albo po prostu wyjezdzam komus z podporzadkowanej i bum.

Znajduje wlasciciela (w przypadku parkingu), on wycenia szkode na X
zl, ja place mu od razu X zl, po czym bez wymiany zadnych danych ani
informowania zadnych organow ani ubezpieczycieli - on zostaje, a ja
odjezdzam w pokoju.

Czy jest to legalne z punktu widzenia prawa?

legalne jest ale też jest głupie bo jak udowodnisz że zapłaciłęś mu odszkodowanie za straty.

Stluczka, ugoda "na ulicy", koszty...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona