Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Strach policyjnego pastwa...

Strach policyjnego pastwa...

Data: 2011-06-15 01:55:09
Autor: muto2100
Strach policyjnego pastwa...
Data: 2011-06-15 22:08:37
Autor: u2
Strach policyjnego państwa...
W dniu 2011-06-15 10:55, muto2100 pisze:
http://niepoprawni.pl/blog/705/strach-policyjnego-panstwa

"Nie ma wątpliwości, że wtorkowa akcja likwidacji namiotu „Solidarnych
2010” na Krakowskim Przedmieściu, była demonstracją siły policyjnego
państwa i kompletnie przestraszonej władzy, ukrytej za strażnikami i
policją. W akcji likwidacji namiotu wzięło udział w sumie 26 strażników
miejskich, czterech policjantów oraz dwie osoby z Zarządu Dróg
Miejskich. "Wkroczyli silną zwartą grupą liczącą w sumie 32 osoby po to,
by w zdecydowany sposób zdemontować i złożyć namiot, i wraz z
transparentami wywieźć go w nieznane miejsce samochodem Zarządu Dróg
Miejskich" - czytamy na stronie "Solidarnych 2010".

Mimo tej kosztownej akcji – wzorowanej na działaniach ZOMO i Milicji
Obywatelskiej w czasach PRL-u, już wieczorem na miejscu zlikwidowanego
namiotu pojawił się kolejny. Bo każdy wie, że taki namiot, bez wysiłku
rozwiną i złożą dwie osoby w 10 minut. Ale władza Tuska i HGW musiała
zademonstrować swoją siłę, gdyż jej jedynym atrybutem jest pokaz siły –
podobnie do działań Jaruzelskiego w stanie wojennym. Mamy więc już w III
RP pełzający stan wojenny, w którym przestraszona władza testuje kolejne
akcje:  A to wkroczenie ABW do mieszkania właściciela strony
Antykomor.pl o 6-tej rano, a to mandaty dla „kiboli” wykrzykujących
polityczne hasła, a to likwidacja namiotu „Solidarnych 2010”, a to próba
nałożenia kagańca na Internet itd. Dodam, że już nawet sądy włączane są
w działalność represyjną policyjnego państwa: ostatnio skazano młodego
człowieka na karę więzienia, za obrażający aktualną władzę napis na
murze. Wprawdzie sąd zasądził karę więzienia w zawieszeniu, ale za
drugim razem młody człowiek stanie się więźniem politycznym III RP.
Przed podniesieniem pędzla na władzę ludową, tę władzę już chroni strach
przed dalszymi represjami...

Jako osoba pokrzywdzona przez reżim komunistyczny nie mam najmniejszych
wątpliwości, że obecna władza – podobnie jak PZPR - prowadzi działania
rozpoznawcze i wywiadowcze dotyczące namiotu „Solidarnych 2010”, by za
jakiś czas znów przystąpić do akcji – z jeszcze większą siłą. Tu jest
monitoring, podsłuchy, przebrani za przechodniów agenci bezpieki,
skarbówki, straży granicznej, magistratu. HGW, w swoim gabinecie
prezydenta Warszawy całymi dniami wpatruje się w monitor wycelowany w
namiot, wydając na bieżąco dyspozycje strażnikom miejskim. Chyba, że HGW
zatrudniła już byłego esbeka, zaprawionego w walce z opozycją, do
stałego monitorowania namiotu. Esbek na etacie monitorowca codziennie
składa HGW raport z obserwacji namiotu. Oczywiście – do 24-godzinej
stałej obserwacji namiotu „Solidarnych 2010” potrzebnych jest 3-ch
esbeków na etacie magistratu. Do tego dochodzi sztab kryzysowy,
odbywający co 3-dni narady, z których powstają wielostronicowe raporty,
wysłane nie tylko do HGW i Tuska. Ale także do ABW, MSWiA oraz
mieszkańca Pałacu...

Z kasy magistratu zapewne wypłacane są premie za sumienne wykonanie
zadań anty-namiotowych, a w nowym budżecie miasta zapewne znajdzie się
pokaźna sumka (oczywiście ukryta pod pozycją – np. pomoc społeczna) na
dalsze akcje przeciwko namiotowi. Może zakupione zostaną urządzenia
zagłuszające głośnik namiotu „Solidarnych 2010”, albo też architekt m.
stołecznego Warszawy wyda zgodę na budowę ruchomego parawanu,
zasłaniającego poruszający się namiot. To oczywiste, że ruchomy parawan
będzie musiało obsługiwać, co najmniej 4-ch rosłych mężczyzn na jednej
zmianie, w tym po jednym kierowniku zmianowym.

W samym Pałacu też jest zapewne stały punkt obserwacyjny - być może
wyposażony w rakiety krótkiego zasięgu, a już na pewno w łączność
satelitarną – by powiadomić prezydenta o aktualnej sytuacji na
Krakowskim Przedmieściu – podczas, gdy prezydent bawi zagranicą. A gdy
prezydent bawi zagranicą, lubi przecież zabawiać publiczność
opowieściami o „dalszej demokratyzacji” życia w Polsce, pod rządami
Platformy Obywatelskiej i Tuska. Mimo tego, że skrajna i
nacjonalistyczna prawica robi nadal wbrew Tuskowi i prezydentowi. Może
więc w końcu mieszkaniec Pałacu Namiestnikowskiego – na prośbę HGW -
wyrazi zgodę na przejazd przez Krakowskie Przedmieście czołgów i wozów
pancernych? A może o godzinie 6-tej rano do namiotu wtargną
funkcjonariusze ABW w kominiarkach, by zarekwirować biuletyny i głośnik
? Skoro weszli do Frycza, dlaczego mieliby się bać wkroczyć do namiotu
„Solidarnych 2010” z nakazem rewizji, podpisanym przez równie
przestraszonego Seremeta?

Namiot „Solidarnych 2010” kosztuje zatem miasto i państwo dokładnie tyle
samo – a może nawet i więcej – ile komunistyczna władza wydawała na
esbecję, milicję i prowokatorów. Gdyby takich namiotów było ze 100 i co
jakiś czas, organizowane byłyby demonstracje - system Tuska natychmiast
by upadł, ze względu na lawinowo rosnące koszty ochrony władzy przed
społeczeństwem. Dlatego władza chucha na zimne, usiłując zlikwidować
namiot „Solidarnych 2010”, który może rozpocząć, trudną do opanowania
lawinę. Nie może więc dziwić, że przestraszona władza
Tuska-Komorowskiego i HGW wykorzystuje w tym celu najlepsze
doświadczenia Łukaszenki i rosyjskiego OMONU…"

Strach policyjnego pastwa...

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona