Drodzy parafianie, idąc dziś do tych wypasionych kościółków, postawionych
w pewnej części na "odzyskanych" gruntach, za "odzyskaną" kasę, nie
zapomnijcie o okazaniu należnego szacunku księdzu dobrodziejowi. On jest
bowiem urzędnikiem kościoła, wybitnej organizacji o charakterze mafijno
korporacyjnej, ale obdarzonej również specyficznym poczuciem humoru. Otóż
ów kościół ogłosił właśnie głosem tak zwanego Episkopatu, że Komisja
Majątkowa jest zbędna, i biskupi chcą jak najszybszego zakończenia prac
Komisji, przez którą ponosi. "straty moralne".

Tak boleśnie ograbiony przed laty kościół, tak perfidnie ogołocony ze
wszelkich dóbr, starał się od zawsze o choć symboliczne naprawienie tych
szkód i strat. Małą symboliczną złotówkę. I kiedy tę symboliczną złotówkę
dostał, to natychmiast spotkał się z bolesną i niesprawiedliwą krytyką,
podważającą zasadę sprawiedliwości i zaufanie do kościoła. Cierpi na tym
jego autorytet, bolą rozdrapane przez niewdzięczników rany.

No i czyż nie mają te episkopaty swoistego poczucia humoru? Skończyć z tą
komisją?!!! No, kurwa mać, to naprawdę bardzo jest zabawne. Jak te
biskupie kutasy z całym tych ich kościołem, buchnęli już to co było do
buchnięcia, zgarnęli całą pulę z nawiązką, albo jeszcze więcej, wyczyścili
wszystko do czysta, do ostatniego skrawka ziemi, bez rugnięcia okiem, na
zimno i na chama, to teraz na totalnym luziku i z zatroskaną miną
deklarują: skończyć z tą Komisją!!!. No przecież wiadomo, że ona już do
niczego wam nie jest
potrzebna, wy czarne łachudry i  jebani tupeciarze!
niedziela, 03 października 2010, revelstein

http://revelstein.blox.pl/2010/10/1949.html