Pisałem kilka dni temu tutaj w tym temacie, wówczas to było na goraco, bo
jak to zobaczyłem nie wierzyłem wlasnym oczom.
Teraz do tego tematu powracam ponieważ dysponuję już relacją foto.

Kto jest chętny i się nie boi na to patrzeć
zapraszam: http://www.mariuszmo.republika.pl/

Może grupa rowerowa nie jest najlepszym miejscem do uprawiania polityki ale
mnie o typową politykę nie chodzi bo nie interesuje mnie jakie lokalna
władza ma poglądy polityczne, do jakiego
ugrupowania należy, jakiego jest wyznania, jakie ma preferencje seksualne,
co je, z kim sypia ani do czego się modli, bo to nie moja sprawa.
Zależy mi na tym aby władza sprawowała poprawnie swoją funkcję, tj. mądrze
wydawała publiczne pieniądze a uważam, że tak nie jest.
Aby nie było NTG temat, na ile mogłem, starałem się ująć rowerowo.

Niestety  lokalna władza w mojej okolicy tj. w Strzyżowie (podkarpackie)
zamiast
wykonywać priorytetowe inwestycje niezbędne do poprawy
życia mieszkańców asfaltuje leśne drogi i pola, gdzie tak naprawdę ten
asfalt nie jest wcale potrzebny i niszczy jednocześnie bezcenne turystycznie miejsca.
Miejsce, w którym zrobiono tą doskonałej jakości nawierzchnię jest ( a
właciwie to już było) znane dosć szeroko
w regionie i do tego czasu było wręcz obowiazkowym punktem do
zobaczenia i przejechania .
Do teraz biegła tamtędy szeroka droga szutrowa.
W ubiegłym roku była w tym miejscu rozgrywana jedna z edycji maratonu
Cyklokarpaty.
Kto teraz lub w przyszłości będzie chciał poprowadzić trasę jakiegokolwiek
maratonu przez asfaltową drogę?

Jak zauważyłem, lokalna władza Strzyżowa podczas
ubiegłorocznego maratonu Cyklokarpaty
spiła tyko śmietankę z efektów pracy innych (np. osób z http://strzyzowmtb.prv.pl/)
wykorzystując imprezę do promocji i
lansowania -  ale siebie. Rozdawała niczym panienka uśmiechy i robiła piękne
oczka a później z jakichś dziwnych przesłanek (do dziś nie dostałem
odpowiedzi - dlaczego) zaiwestowała grube pieniadze i zamiast wkonać inne
niezbędne dla mieszkańców inwestycje, pokryła całe to miejsce asfaltem.

Moim zdaniem to strzał w kolano w kwestii promocji regionu.
Jak widzę w mojej okolicy od kilku sezonów pojwaia się coraz więcej
miłośników XC dlaczego więc asfaltowane jest to co jest najcenniejsze w
regionie i to co było właściwie od zawsze i zyskało status niemal
obowiązkowego do zobaczenia?
To zresztą nie tylko moje zdanie ale innych nie zwiazanych z tym sportem
mieszkańców także,
http://www.strzyzowiak.pl/forum,asfaltowanie_pol_i_lasow_,21,1,asfaltowanie_pol_i_lasow_,142.html
ponieważ kładąc asfalt zniszczono w pewnym sensie
doskonałe i jedno z nielicznych miejsc wypoczynku, nie tylko rowerowego.

Dla mnie osobiście to miejsce było "kultowe" od zawsze, jeszcze końcem lat
90tych
kiedy kupiłem pierwszy prawdziwy rower górski, miejsce wręcz wymarzone,
niesamowity pachnący żywicą las na dość znacznej wysokości i odludnym
miejscu.
Ja to jakoś jeszcze przeżyje, poza XC mam jeszcze teraz drugi rower enduro,
którym da się jeździć po wszystkim, więc jadąc w tamte rejony zawsze mogę
całkowicie ominąć asfalt i pojechać leśnymi ścieżkami i drogami powstałymi
po wycince i ciężkim sprzęcie nadleśnictwa, tylko te drogi nie są
dostepne dla wszystkich, szybka jazda na rowerze XC na
typowych crossowych oponach jest conajmniej uciążliwa a po deszczu
właściwie niemożliwa. Mnie też teraz jadąc z dzieckiem jedynym możliwym
rozwiazaniem zostanie asfalt.

W mojej miejscowości zaczyna dochodzić już do groteskowej sytuacji kiedy
najlepszymi trasami na na rower XC są zatłoczone gminne i powiatowe dziurawe jak sito i popękane drogi
w obrębie miejsc zamieszkania, można na nich doskonale szlifować technikę jazdy
terenowej
a po gładkich jak stół leśnych i polnych nieużywanych prze nikogo
drogach będą biegać sobie zajączki. Smutne.

Jak ktoś napisał- i tak już po sprawie, asfaltu nie przeniosą w inne miejsce, ale może przez moje
działanie da się uratować choć jedno inne podobne do tego miejsce a w zamian findusze wydać
na coś co służy mieszkańcom, a to już będzie jakiś sukces.
Amen

mariuszmo pisze:

Pisałem kilka dni temu tutaj w tym temacie, wówczas to było na goraco, bo
jak to zobaczyłem nie wierzyłem wlasnym oczom.
Teraz do tego tematu powracam ponieważ dysponuję już relacją foto.

Kto jest chętny i się nie boi na to patrzeć
zapraszam: http://www.mariuszmo.republika.pl/

Nic nowego.
/.../

Jak ktoś napisał- i tak już po sprawie, asfaltu nie przeniosą w inne miejsce,

Pozostaje mieć nadzieję że ten asfalt zdegraduje się samodzielnie. Eurodanina się rozejdzie, gmin nie będzie stać na utrzymanie tych dróg.

BTW: jest sens w ogóle jechać na Cyklokarpaty do Strzyżowa ?



--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Jak ktoś napisał- i tak już po sprawie, asfaltu nie przeniosą w inne
miejsce,

Pozostaje mieć nadzieję że ten asfalt zdegraduje się samodzielnie.

w tym akurat miejscu nie tak szybko, jak widać na zdjęciach ktoś się
wybitnie przyłożył aby było solidnie

Eurodanina się rozejdzie, gmin nie będzie stać na utrzymanie tych dróg.

nie twierdze, że eurodanina jest zła, jest AD 2010 i każdy ma prawo dojechać
bezstresowo do domu, mnie chodzi o sposób jej wydawania, jest wiele
zamieszkałych miejsc gdzie drogi są w tragicznym stanie lub ich wcale nie ma
i ludzie nie mają jak dojechać do domów a asfaltowany jest las.
Poniżej lasu jest wieś Bonarówka i w centrum wsi na drodze bagno i dziury
jak na poligonie i co mają ludzie powiedzieć?

BTW: jest sens w ogóle jechać na Cyklokarpaty do Strzyżowa ?

no jest sens, okolica jest świetna do jazdy MTB górki takie, że można się
zmęczyć ale nie na tyle wysokie aby były nieprzejezdne, choć jak widać
miasto tonie w syfie a asfaltują wszystie najlepsze szlaki MTB więc coraz
mniejszy sens jest bo miejscowość przestanie być atrakcyjna pod tym
wzgledem, niedługo pozostanie jedynie asfalt w lesie i syf w mieście. W
każdym razie ja jeszcze mam rower do enduro i jest gdzie poszaleć ale to już
szlaki po sprzęcie leśników często bagienne lub ekstremalnnie zryte więc
trzeba mieć na nie coś odpowiedniego

Ja naprawdę nie rozumiem takiego działania, to przygnebiająca senna
mieścina. Gdyby nie to, że pracuje w większym miescie to naprawdę można tu
oszaleć z nudów, właśnie to co jest najcennieszego to położenie i wartość
turystyczna okolicy.
Teraz jak zrobią w lasach asfalt najedzie się w sezonie lokalnych grzybiarzy
kanapowców przyrośniętych do samochodów, bedą buczeć w tą i spowrotem w tych
lasach swoimi folfdzwagenami czy innymi dizlami sprowadzonymi z niemieckiego
autozłomu i zbierać grzyby nie wychodząc z samochodu, zajeżdżą te miejsca,
zasyfią spalinami i kto będzie chciał tam odpoczywać? nawet na spacer z
dzieckiem ciężko będzie iść, Gdyby taka droga, jak dotąd, była szutrowa
(nawet dobrej jakości) większość takich by jak dotąd grzecznie zostawiała
samochody na parkingu aby się lakier o kamyczek nie zarysował.

mariuszmo pisze:

BTW: jest sens w ogóle jechać na Cyklokarpaty do Strzyżowa ?

no jest sens, okolica jest świetna do jazdy MTB górki takie, że można się
zmęczyć ale nie na tyle wysokie aby były nieprzejezdne

Byłem w zeszłym roku, to wiem, pytam raczej o to czy nie wyasfaltują połowy zeszłorocznej trasy. O obecnej trasie nic jeszcze nie wiadomo.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Byłem w zeszłym roku, to wiem, pytam raczej o to czy nie wyasfaltują
połowy zeszłorocznej trasy. O obecnej trasie nic jeszcze nie wiadomo.

to właśnie połowę zeszłorocznej wyasfaltowali :( a właściwie najlepszą jej część

mariuszmo pisze:

Byłem w zeszłym roku, to wiem, pytam raczej o to czy nie wyasfaltują
połowy zeszłorocznej trasy. O obecnej trasie nic jeszcze nie wiadomo.

to właśnie połowę zeszłorocznej wyasfaltowali :( a właściwie najlepszą jej część

To stawia pod wielkim znakiem zapytania sens robienia imprezy MTB na zeszłorocznej trasie.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Użytkownik "PeJot" <PeJot@o2.pl> napisał w wiadomości news:hs4csi$dsg$1news.onet.pl...

mariuszmo pisze:

Byłem w zeszłym roku, to wiem, pytam raczej o to czy nie wyasfaltują
połowy zeszłorocznej trasy. O obecnej trasie nic jeszcze nie wiadomo.

to właśnie połowę zeszłorocznej wyasfaltowali :( a właściwie najlepszą jej część

To stawia pod wielkim znakiem zapytania sens robienia imprezy MTB na zeszłorocznej trasie.

Rozmawiałem z ludźmi, którzy to organizują i teraz ma być po drugiej stronie Strzyżowa chyba w kierunku Pstrągowej, nie wiem jak ją wytyczą ale ... tam też kładą asfalt w środku lasu

mariuszmo <nospam@test.pl> napisał(a):

Kto jest chętny i się nie boi na to patrzeć
zapraszam: http://www.mariuszmo.republika.pl/

Hmm.. Są gusta i guściki.. Ja byłbym rad jadąc rowerem po takiej nawierzchni,
no, ale MTB już od dawna nie praktykuję.. Nie mam tu na myśli asfaltowania
wszystkiego, co popadnie, ale wychodzę z założenia, że rowerem MTB da się
pojechać praktycznie wszędzie, choć przy dużo większym wysiłku, zawsze się
znajdzie jakieś dzikie tereny.. Rowerem nieterenowym zdanym jest się tylko na
dobrej jakości drogi.. --

SHP pisze:

mariuszmo <nospam@test.pl> napisał(a):

Kto jest chętny i się nie boi na to patrzeć
zapraszam: http://www.mariuszmo.republika.pl/

Hmm.. Są gusta i guściki.. Ja byłbym rad jadąc rowerem po takiej nawierzchni,
no, ale MTB już od dawna nie praktykuję.. Nie mam tu na myśli asfaltowania
wszystkiego, co popadnie, ale wychodzę z założenia, że rowerem MTB da się
pojechać praktycznie wszędzie, choć przy dużo większym wysiłku, zawsze się
znajdzie jakieś dzikie tereny..

Problem w ty, że te jakieś dzikie tereny mogą być opanowane przez quady.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Użytkownik "PeJot" <PeJot@o2.pl> napisał w wiadomości news:hs4bdq$9jg$1news.onet.pl...

SHP pisze:

mariuszmo <nospam@test.pl> napisał(a):

Kto jest chętny i się nie boi na to patrzeć
zapraszam: http://www.mariuszmo.republika.pl/

Hmm.. Są gusta i guściki.. Ja byłbym rad jadąc rowerem po takiej nawierzchni,
no, ale MTB już od dawna nie praktykuję.. Nie mam tu na myśli asfaltowania
wszystkiego, co popadnie, ale wychodzę z założenia, że rowerem MTB da się
pojechać praktycznie wszędzie, choć przy dużo większym wysiłku, zawsze się
znajdzie jakieś dzikie tereny..

Problem w ty, że te jakieś dzikie tereny mogą być opanowane przez quady.

i mojego NORCO FLUIDA :) to naprawdę taki rowerowy traktor, po przesiadce z niego na crosowego Treka czuję się jak na szosówce

mariuszmo pisze:

Niestety  lokalna władza w mojej okolicy tj. w Strzyżowie (podkarpackie)
zamiast
wykonywać priorytetowe inwestycje niezbędne do poprawy
życia mieszkańców asfaltuje leśne drogi i pola, gdzie tak naprawdę ten
asfalt nie jest wcale potrzebny i niszczy jednocześnie bezcenne turystycznie miejsca.

Zaobserwowane podczas ostatnich wycieczek w okolicy Rzeszowa. Asfalt kładziony jest na drogach dojazdowych do siedzib ludzkich.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem