Data: 2011-07-06 00:02:51 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Studium kompromitacji. | |
wrote:
Ale nawet, jeśli uznać, że odpowiedzialność sięga szczebli ministrów i Załoga była dość dobrze wyszkolona. Uprawnienia, jakie miał mjr Protasiuk nie otrzymuje się za piękne oczy. Specjalności Edmunda Klicha, szefa Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych, to wyszkolenie i eksploatacja, dlatego teza o słabym wyszkoleniu polskich lotników wyszła z pewnością z jego ust (nie rosyjskich). Klich nie raz udowadniał, że jako ekspert od wypadków lotniczych, z udziałem dużych maszyn pasażerskich jest kompletnym ignorantem (choćby sprawa jego stwierdzenia, że tupolew lądował, bo miał wysunięte podwozie - koń by się uśmiał). Jednakże w sprawie szkoleń również nie błyszczy, czego dowodem jest jego wypowiedź, w której stwierdza, że jedną z przyczyn katastrofy był brak szkoleń pilotów na symulatorach. Chłopina nie wie, że nasza Tutka posiadała w kokpicie takie urządzenia, których nie ma w żadnym istniejącym symulatorze i jakiekolwiek ćwiczenia na symulatorach na niewiele by się tu zdały. Dobrym sprawdzianem dla "smoleńskiej" załogi były loty wykonywane podczas akcji humanitarnej na Haiti, gdzie ta sama załoga sześć razy lądowała Tu-154M w dość trudnych warunkach, za co dostała wyróżnienie od dowódcy pułku. Chwała bohaterom!!! -- Pit |
|