Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Stuknęło mi 10 tysięcy km ...

Stuknęło mi 10 tysięcy km ...

Data: 2019-11-25 22:15:52
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
.... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów, czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

Data: 2019-11-25 14:06:53
Autor: darek12345
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?
Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?

Data: 2019-11-25 23:52:51
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-25 23:06, darek12345@gmail.com wrote:
Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?

Pidzi jak za cara :-) Konkretnie ... czuć to kiedy trzeba przejechać duży dystans. W mieście nie. Spalinówki też zwykle nie zdążą zagrzać się. Na głowę nie pada.

Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?


Nie wpływa :-)

Data: 2019-11-25 22:50:12
Autor: darek12345
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...

> Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?

Pidzi jak za cara :-) Konkretnie ... czuć to kiedy trzeba przejechać duży dystans. W mieście nie. Spalinówki też zwykle nie zdążą zagrzać się. Na głowę nie pada.

> Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?
> Nie wpływa :-)


A czy nie ma problemów z zamarzaniem przedniej szyby? Czy może to jest na tyle przewiewne, że kierowca nie ma szans nachuchać na przednią szybę?
Niska temperatura w czasie zimy nie zmniejsza zasięgu?
W tym roku jeszcze nie było bardzo niskich temperatur, więc może jeszcze nie miałeś okazji przetestować, ale skoro już zrobiłeś 10 tys. km, to może masz już jakieś doświadczenia z poprzedniej zimy.

Data: 2019-11-26 17:23:02
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 07:50, darek12345@gmail.com wrote:

Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?

Pidzi jak za cara :-) Konkretnie ... czuć to kiedy trzeba przejechać
duży dystans. W mieście nie. Spalinówki też zwykle nie zdążą zagrzać
się. Na głowę nie pada.

Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?


Nie wpływa :-)


A czy nie ma problemów z zamarzaniem przedniej szyby? Czy może to jest na tyle przewiewne, że kierowca nie ma szans nachuchać na przednią szybę?
Niska temperatura w czasie zimy nie zmniejsza zasięgu?
W tym roku jeszcze nie było bardzo niskich temperatur, więc może jeszcze nie miałeś okazji przetestować, ale skoro już zrobiłeś 10 tys. km, to może masz już jakieś doświadczenia z poprzedniej zimy.


Nie napisałem, że zrobiłem 10 tys. Napisałem, że stuknęło. Szyba jest ogrzewana. Ogrzewanie jej nie wpływa zauważalnie na zasięg, ale często jest niezbędne by para zeszła.

Data: 2019-11-27 07:25:20
Autor: tck
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 26.11.2019 o 17:23, kk pisze:
On 2019-11-26 07:50, darek12345@gmail.com wrote:

Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?

Pidzi jak za cara :-) Konkretnie ... czuć to kiedy trzeba przejechać
duży dystans. W mieście nie. Spalinówki też zwykle nie zdążą zagrzać
się. Na głowę nie pada.

Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?


Nie wpływa :-)


A czy nie ma problemów z zamarzaniem przedniej szyby? Czy może to jest na tyle przewiewne, że kierowca nie ma szans nachuchać na przednią szybę?
Niska temperatura w czasie zimy nie zmniejsza zasięgu?
W tym roku jeszcze nie było bardzo niskich temperatur, więc może jeszcze nie miałeś okazji przetestować, ale skoro już zrobiłeś 10 tys. km, to może masz już jakieś doświadczenia z poprzedniej zimy.


Nie napisałem, że zrobiłem 10 tys. Napisałem, że stuknęło. Szyba jest ogrzewana. Ogrzewanie jej nie wpływa zauważalnie na zasięg, ale często jest niezbędne by para zeszła.

powiem szczerze też myślałem, że klepnąłeś 10tys w niespełna miesiąc bo jak interpretować zdanie "Stuknęło _mi_ 10 tysięcy km ... Twizy"
gdyby to było "Stuknęło 10 tysięcy km ... _w_ Twizy" to co innego:)


--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl

Data: 2019-11-27 08:18:44
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-27 07:25, tck wrote:
W dniu 26.11.2019 o 17:23, kk pisze:
On 2019-11-26 07:50, darek12345@gmail.com wrote:

Jak jest z ogrzewaniem w Twizzy? Nie jest zimno?

Pidzi jak za cara :-) Konkretnie ... czuć to kiedy trzeba przejechać
duży dystans. W mieście nie. Spalinówki też zwykle nie zdążą zagrzać
się. Na głowę nie pada.

Jak ogrzewanie wpływa na zasięg?


Nie wpływa :-)


A czy nie ma problemów z zamarzaniem przedniej szyby? Czy może to jest na tyle przewiewne, że kierowca nie ma szans nachuchać na przednią szybę?
Niska temperatura w czasie zimy nie zmniejsza zasięgu?
W tym roku jeszcze nie było bardzo niskich temperatur, więc może jeszcze nie miałeś okazji przetestować, ale skoro już zrobiłeś 10 tys. km, to może masz już jakieś doświadczenia z poprzedniej zimy.


Nie napisałem, że zrobiłem 10 tys. Napisałem, że stuknęło. Szyba jest ogrzewana. Ogrzewanie jej nie wpływa zauważalnie na zasięg, ale często jest niezbędne by para zeszła.

powiem szczerze też myślałem, że klepnąłeś 10tys w niespełna miesiąc bo jak interpretować zdanie "Stuknęło _mi_ 10 tysięcy km ... Twizy"
gdyby to było "Stuknęło 10 tysięcy km ... _w_ Twizy" to co innego:)



10 tysięcy na miesiąc ... hehe

Data: 2019-11-26 04:59:43
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami
paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km,
czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu
pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i
kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to
całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson

Data: 2019-11-26 17:09:34
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 05:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami
paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km,
czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu
pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i
kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to
całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?


Bo mogę.

Data: 2019-11-26 18:59:41
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, ze jesteś.
Nikt nie zauważy różnicy."   H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2019-11-26 21:37:35
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 19:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)


Czyli chciałeś z ciężarówką?

Data: 2019-11-27 04:59:41
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)

Czyli chciałeś z ciężarówką?

Naprawde taki wniosek ci wyszedł? ;-D

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło,
i o wiele trudniej znaleźć..." - Terry Pratchett

Data: 2019-11-27 08:19:06
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-27 05:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł,
tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów,
czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)

Czyli chciałeś z ciężarówką?

Naprawde taki wniosek ci wyszedł? ;-D


Ja jakoś o ciężarówce nie pomyślałem.

Data: 2019-11-27 16:59:39
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ...
5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10
litrów, czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co
Twizy. :-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)

Czyli chciałeś z ciężarówką?

Naprawde taki wniosek ci wyszedł? ;-D

Ja jakoś o ciężarówce nie pomyślałem.

A ktos pytal czy pomyslałes?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

Data: 2019-11-27 21:53:49
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-27 17:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na
dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ...
5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10
litrów, czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co
Twizy.

:-)

A czemu porównujesz do RSa a nei do ciezarówki MAN czy DAF?

Bo mogę.

Uff, bo juz sie bałem ze szukasz w tym jakiegos sensu :)

Czyli chciałeś z ciężarówką?

Naprawde taki wniosek ci wyszedł? ;-D

Ja jakoś o ciężarówce nie pomyślałem.

A ktos pytal czy pomyslałes?


Bo widzisz ... tylko Ty pomyślałeś :-)

Data: 2019-11-26 07:09:30
Autor: Marcin N
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-25 o 22:15, kk pisze:
Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Dość to zabawne. Ja prawie codziennie pokonuję taki dystans, ale żeby zaraz o tym pisać w Internetach...


--
MN

Data: 2019-11-26 17:23:41
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 07:09, Marcin N wrote:
W dniu 2019-11-25 o 22:15, kk pisze:
Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Dość to zabawne. Ja prawie codziennie pokonuję taki dystans, ale żeby zaraz o tym pisać w Internetach...



Ale Twizy? :-)

Data: 2019-11-26 08:40:50
Autor: adam
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Nie oszukuj. Dopiero teraz? Po 10 tysiącach? Wcześniej nie robiłeś żadnego podsumowania? Nie wierzę.

Data: 2019-11-26 11:37:03
Autor: sczygiel
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On Monday, 25 November 2019 15:16:01 UTC-6, kk  wrote:
... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów, czyli .... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

Fajnie.
W porownaniu do mojej bylej foki (jakies 5-6l/100 ropy) placisz 5-6x mniej.
Dawaj znac jak bedziesz robil kolejne dziesiatki kkm i daj znac ile poszlo na naprawy.

Nie mam zamiaru sie wyzlosliwiac. Mam obserwacje ze niestety niesamochodwe srodki transportu (rower, wozek, motocykl/skuter) sa duzo mniej trwale niz wlasnie samochod.

Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
Za co zaplacilem kolejne 300pln.

Moj ojciec ma skuter i zrobil nim jakies 5kkm i tez juz wsadzil w niego dodatkowo 50% tego co zaplacil za skuter.

I o ile procentowo to wyglada tak se, o tyle kwotowo nie wyglada katastrofalnie choc idyllicznie tez nie jest.

Dlatego ciekawi mnie czy po kolejnych 20-30-50-100kkm zrobionych twizem naprawa nie stanie sie nieoplacalna.

I dla porownania:
foke kupilem za 18kpln z przebiegiem 200kkm.
zrobilem nia kolejne 200kkm w chyba 6 czy 7 lat.
Na paliwo wydalem jakies 50l/1000km ~ 200pln * 200 = 40 000
na czesci/naprawy/przeglady jakies 10kpln.
sprzedalem za 8kpln.

czyli pi*oko 1000km kosztowal mnie jakies 300pln.
Jakby doliczyc ubezpieczenie to w sumie jakies 350pln na 1000km

Mysle ze to tak z grubsza reprezentatywna cyferka.
Daj znac jak to sie bedzie ksztaltowac dla twiza.

Porownania ze jedno to kombi a drugie twizy zignorujmy. Zeby uproscic.

Data: 2019-11-26 22:42:18
Autor: JDX
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 20:37, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]
Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
Za co zaplacilem kolejne 300pln.
Taaa, kupiłeś jakieś totalne gówno i się dziwisz. 500 zł to samo siodło
kosztuje. :-) Fakt, że z wyższej półki. Swoją drogą tak się zastanawiam
- co jest więcej warte - mój 8-letni rower czy mój 18-letni samochód? :-D


Moj ojciec ma skuter i zrobil nim jakies 5kkm i tez juz wsadzil w niego dodatkowo 50% tego co zaplacil za skuter.
Chiński? I wszystko jasne. :-)

Data: 2019-11-26 13:50:32
Autor: sczygiel
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On Tuesday, 26 November 2019 15:42:20 UTC-6, JDX  wrote:
On 2019-11-26 20:37, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]
> Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
> Za co zaplacilem kolejne 300pln.
Taaa, kupiłeś jakieś totalne gówno i się dziwisz.. 500 zł to samo siodło
kosztuje. :-) Fakt, że z wyższej półki. Swoją drogą tak się zastanawiam
- co jest więcej warte - mój 8-letni rower czy mój 18-letni samochód? :-D


Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.


> Moj ojciec ma skuter i zrobil nim jakies 5kkm i tez juz wsadzil w niego dodatkowo 50% tego co zaplacil za skuter.
Chiński? I wszystko jasne. :-)

No, pochwaliles sie wiedza z podworka. Dodaj swoje statsy. W przeciwienstwie do Ciebie nie bedziemy sie nabijac jak napiszesz cos z sensem.

Data: 2019-11-26 23:05:46
Autor: RadoslawF
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-26 o 22:50, sczygiel@gmail.com pisze:

Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
Za co zaplacilem kolejne 300pln.
Taaa, kupiłeś jakieś totalne gówno i się dziwisz. 500 zł to samo siodło
kosztuje. :-) Fakt, że z wyższej półki. Swoją drogą tak się zastanawiam
- co jest więcej warte - mój 8-letni rower czy mój 18-letni samochód? :-D


Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.

Moj ojciec ma skuter i zrobil nim jakies 5kkm i tez juz wsadzil w niego dodatkowo 50% tego co zaplacil za skuter.
Chiński? I wszystko jasne. :-)

No, pochwaliles sie wiedza z podworka. Dodaj swoje statsy. W przeciwienstwie do Ciebie nie bedziemy sie nabijac jak napiszesz cos z sensem.

Porozmawiaj sobie z jakimś pracownikiem serwisu chińskich skuterków.
A potem grzecznie przeproś przedmówce.


Pozdrawiam

Data: 2019-11-26 14:18:36
Autor: darek12345
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...

> Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.


Istnieje coś takiego, jak skuteczne zamknięcie?

Data: 2019-11-27 01:31:32
Autor: RadoslawF
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-26 o 23:18, darek12345@gmail.com pisze:

Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.


Istnieje coś takiego, jak skuteczne zamknięcie?

Dla rowerka za półtora tysiąca owszem. Polecam sztywnego Ulocka.
Niewygodny ale nie puszcza pod byle nożycami.
Dla jakiegoś wypasionego hita za kilka tysięcy raczej wątpię.
Tam to tylko GPS i to pod warunkiem że paser go nie znajdzie.


Pozdrawiam

Data: 2019-11-27 19:27:23
Autor: Kviat
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 26.11.2019 o 23:18, darek12345@gmail.com pisze:

Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.


Istnieje coś takiego, jak skuteczne zamknięcie?

Jakieś czas temu oglądałem (przez przypadek...:)) program Galileo i pokazywali tam firmę, która wpadła na pomysł takiego zamknięcie roweru, żeby po sforsowaniu zamknięcia rower nie nadawał się do jazdy. Ani do sprzedaży.
Wymyślili, że złodziejowi zniszczony rower się nie przyda i żeby go ukraść musiałby go na tyle uszkodzić, żeby się to nie opłacało.
(Ewentualnie może na pozostałe części? Nie pamiętam dokładnie, ale wykoncypowali sobie, że zysk z pozostałych części byłby na tyle nieduży w porównaniu do wysiłku i ryzyka związanego z kradzieżą, że skutecznie zniechęcałby do kradzieży - wybieraliby łatwiejsze "cele").

Nie pamiętam szczegółów, ale zamknięcie było wkomponowane w ramę (czy coś takiego) i wiązałoby się ze zniszczeniem ramy.

Próbowałem na szybko wygooglować ten odcinek, niestety nie znalazłem, ale jestem na 100% pewny, że to było w jednym z odcinków Galileo.
Znalazłem to:
https://joemonster.org/filmy/63394

I tak to mniej więcej wyglądało w Galileo, ale nie dam sobie ręki obciąć, że w ich programie to byli studenci z Chile ;)
Ale nie wykluczam, bo oglądałem jednym okiem :), w Galileo to już była normalna firma-sklep z takimi rowerami.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-12-01 19:08:45
Autor: Uzytkownik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-27 o 19:27, Kviat pisze:
W dniu 26.11.2019 o 23:18, darek12345@gmail.com pisze:

Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.


Istnieje coś takiego, jak skuteczne zamknięcie?

Jakieś czas temu oglądałem (przez przypadek...:)) program Galileo i pokazywali tam firmę, która wpadła na pomysł takiego zamknięcie roweru, żeby po sforsowaniu zamknięcia rower nie nadawał się do jazdy. Ani do sprzedaży.
Wymyślili, że złodziejowi zniszczony rower się nie przyda i żeby go ukraść musiałby go na tyle uszkodzić, żeby się to nie opłacało.
(Ewentualnie może na pozostałe części? Nie pamiętam dokładnie, ale wykoncypowali sobie, że zysk z pozostałych części byłby na tyle nieduży w porównaniu do wysiłku i ryzyka związanego z kradzieżą, że skutecznie zniechęcałby do kradzieży - wybieraliby łatwiejsze "cele").

Nie pamiętam szczegółów, ale zamknięcie było wkomponowane w ramę (czy coś takiego) i wiązałoby się ze zniszczeniem ramy.

Próbowałem na szybko wygooglować ten odcinek, niestety nie znalazłem, ale jestem na 100% pewny, że to było w jednym z odcinków Galileo.
Znalazłem to:
https://joemonster.org/filmy/63394

I tak to mniej więcej wyglądało w Galileo, ale nie dam sobie ręki obciąć, że w ich programie to byli studenci z Chile ;)
Ale nie wykluczam, bo oglądałem jednym okiem :), w Galileo to już była normalna firma-sklep z takimi rowerami.

Pozdrawiam
Piotr

Teoria :)

W Polsce jest inaczej. Córka przypięła rower pod sklepem, a zabezpieczenie zbyt skuteczne i roweru nie udało się ukraść to wróciła do domu prowadząc rower, bo zajebali siodełko.

Data: 2019-11-26 23:39:31
Autor: JDX
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 23:05, RadoslawF wrote:
W dniu 2019-11-26 o 22:50, sczygiel@gmail.com pisze:
[...]
Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi.
Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.
3k to nie jest żadna skrajność, tylko średnia półka rowerów dla zwykłych
ludzi. Pomijam sprzęt dla wyczynowców po kilkadziesiąt tysięcy.

Data: 2019-11-27 01:32:51
Autor: RadoslawF
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-26 o 23:39, JDX pisze:

Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi.
Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.
3k to nie jest żadna skrajność, tylko średnia półka rowerów dla zwykłych
ludzi. Pomijam sprzęt dla wyczynowców po kilkadziesiąt tysięcy.

Dla miłośników rowerów może i nie jest, dla szaraczków co tylko
jeżdżą bez brandzlowania się markami osprzętu już tak.


Pozdrawiam

Data: 2019-11-27 07:19:00
Autor: sczygiel
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On Tuesday, 26 November 2019 16:09:41 UTC-6, RadoslawF  wrote:
W dniu 2019-11-26 o 22:50, sczygiel@gmail.com pisze:

>>> Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
>>> Za co zaplacilem kolejne 300pln.
>> Taaa, kupiłeś jakieś totalne gówno i się dziwisz. 500 zł to samo siodło
>> kosztuje. :-) Fakt, że z wyższej półki. Swoją drogą tak się zastanawiam
>> - co jest więcej warte - mój 8-letni rower czy mój 18-letni samochód? :-D
>>
> > Oba srodki transportu byly nie warte kradziezy, sluzyly transportowi. Moglem kupic i uzyc rowera za 3kpln ale wtedy bym napisal ze ukradli.

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne zamknięcie.


Zapiecie mam porzadne. A dodanie 2x tyle do rowera wiele jego jakosci nie zmieni.
Zreszta po tym czasie wymienilem kolo co dodalo 1x do ceny i nic innego nie padlo.
Taka jest moja strategia. Podzielilem sie nia. Jak masz lepsza to sie pochwal i dodaj cos konstruktywnego i skoncz pouczac bo mi Twoje rady sa zupelnie niepotrzebne. Moja, kasa, moje kilometry. Podaj swoje to ktos kto czyta bedzie mial pozytek i sobie swoja strategie obierze.


>>> Moj ojciec ma skuter i zrobil nim jakies 5kkm i tez juz wsadzil w niego dodatkowo 50% tego co zaplacil za skuter.
>> Chiński? I wszystko jasne. :-)
> > No, pochwaliles sie wiedza z podworka. Dodaj swoje statsy. W przeciwienstwie do Ciebie nie bedziemy sie nabijac jak napiszesz cos z sensem.

Porozmawiaj sobie z jakimś pracownikiem serwisu chińskich skuterków.
A potem grzecznie przeproś przedmówce.


Po kij mam rozmawiac, co wiem to wiem. Jakbys umial czytac to bys do z dupy wyjetych wnioskow nie doszedl. Bo nigdzie nie pisalem ze to dobra strategia ani ze lepsza od innych.

Za to przedpisca przyszedl rzucil z dupy komentarzem a ty sie do jego gowna przyczepiles.

Napisz jak sie koszty ksztaltuja dla lepszego sprzetu. No chyba ze lubisz pierdolic od rzeczy to na mnie nie licz.

Data: 2019-11-27 16:59:39
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik  sczygiel@gmail.com ...

Nie popadaj w skrajności. Kup za 1500zł i dokup skuteczne
zamknięcie.

Zapiecie mam porzadne. A dodanie 2x tyle do rowera wiele jego
jakosci nie zmieni. Zreszta po tym czasie wymienilem kolo co dodalo
1x do ceny i nic innego nie padlo. Taka jest moja strategia.
Podzielilem sie nia.

Ja kupiłem rower za 1500 i przejechałem nim circa 15kkm...
W tym czasie wymieniłem raz naped za około 300zł, ze dwa razy klocki a moze trzy razy... Juz nie pamietam. I raz linki i pancerze od hamulców ale to akurat było bez sensu (bo tak naprawde trzeba było wymienic klocki na lepsze, takie markowe za 14zł :)))

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

Data: 2019-11-28 21:51:47
Autor: ąćęłńóśźż
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Bez przesady, jeden z moich bajków kupiłem około 2006 za jakieś 1,5-2 kpln i jeżdżę do dziś.
Fakt ze dwa lata temu przeszedł remont kapitalny za kilka stówek, bo za mocno depnąłem pod górę i przedni napęd wygiąłem.
Przejechane trudno powiedzieć, więcej niż 10 kkm (jeżdżę na różnych).
Opony jeszcze oryginalny komplet (jedna jest do zmiany).
No na km to nie wychodzi darmo, ale oszczędniej niż autem planujesz trasy ;-)
Zacząłem jeździć, jak wieczorne parkowanie pod domem zajmowało mi 15 minut i parę km w kółko, a to wszystko żeby 2 km do roboty i z roboty.
A zanim dojdę na parking (i nie daj Boże trzeba odśnieżać), to rowerem już często dojadę.

Km autem ze wszystkim w tym różnymi ryzykami wyceniam jak stawka państwowa za kilometrówkę, to dobre przybliżenie (ok. 86 gr/km), w zaokrągleniu 1 zł/km.


-- -- -
Mam obserwacje ze niestety niesamochodwe srodki transportu (rower, wozek, motocykl/skuter) sa duzo mniej trwale niz wlasnie samochod.
Rowerem za 500pln zrobilem jakies 1000km i trza bylo nowe tylne kolo i siodelko.
Za co zaplacilem kolejne 300pln.
I o ile procentowo to wyglada tak se, o tyle kwotowo nie wyglada katastrofalnie choc idyllicznie tez nie jest.

Na paliwo wydalem jakies 40 000

Data: 2019-11-26 13:54:41
Autor: radekp@konto.pl
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Mon, 25 Nov 2019 22:15:52 +0100, w <qrhgag$opv$1@news.icm.edu.pl>, kk
<kk@op.pl.invalid> napisał(-a):

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów, czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

A do roweru jak wychodzi? Zwłaszcza elektryka?

Data: 2019-11-26 17:42:09
Autor: Mateusz Bogusz
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 26.11.2019 13:54, radekp@konto.pl wrote:
A do roweru jak wychodzi? Zwłaszcza elektryka?

Też się zastanawiałem o czym piszę. Porównał hulajnogę do samochodu i nie wiadomo co z tego ma wynikać.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2019-11-28 09:36:10
Autor: robot
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-26 o 17:42, Mateusz Bogusz pisze:
On 26.11.2019 13:54, radekp@konto.pl wrote:
A do roweru jak wychodzi? Zwłaszcza elektryka?

Też się zastanawiałem o czym piszę. Porównał hulajnogę do samochodu i nie wiadomo co z tego ma wynikać.

Mi tam w sumie nie przeszkadza że ktoś to gówno testuje i powiadamia o wynikach.
Chociaż poziom szyfrowania treści ma wysoki.

Data: 2019-11-28 17:26:56
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-28 09:36, robot wrote:
W dniu 2019-11-26 o 17:42, Mateusz Bogusz pisze:
On 26.11.2019 13:54, radekp@konto.pl wrote:
A do roweru jak wychodzi? Zwłaszcza elektryka?

Też się zastanawiałem o czym piszę. Porównał hulajnogę do samochodu i nie wiadomo co z tego ma wynikać.

Mi tam w sumie nie przeszkadza że ktoś to gówno testuje i powiadamia o wynikach.
Chociaż poziom szyfrowania treści ma wysoki.

Mnie w sumie gówno obchodzi kto czyta to co piszę i komentuje.

:-)

Data: 2019-11-26 20:44:58
Autor: nadir
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-25 o 22:15, kk pisze:
... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Czyli 5zł/100km/osobę, to w sumie żadna rewelacja. Mój nieRS spala około 8 litrów benzyny na 100km, ostatnio płaciłem 4,92zł/litr, to wychodzi 9,84zł/100km/osobę w mieście. Poza miastem spalanie spada do 6 litrów, czyli 7,38zł/100km/osobę.
Za mojego nieRS-a zapłaciłem jakieś 2500zł, a Ty ile wydałeś na Twizy?

Data: 2019-11-26 23:17:57
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-26 20:44, nadir wrote:
W dniu 2019-11-25 o 22:15, kk pisze:
... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Czyli 5zł/100km/osobę, to w sumie żadna rewelacja. Mój nieRS spala około 8 litrów benzyny na 100km, ostatnio płaciłem 4,92zł/litr, to wychodzi 9,84zł/100km/osobę w mieście. Poza miastem spalanie spada do 6 litrów, czyli 7,38zł/100km/osobę.

Jaką osobę?! Przecież oboma samochodami woże swoją dupę tylko. Kupe se autobus przegubowy jak tak potrzebujesz ludzi wozić.

Za mojego nieRS-a zapłaciłem jakieś 2500zł, a Ty ile wydałeś na Twizy?

Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.

Data: 2019-11-27 21:14:10
Autor: nadir
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:

Jaką osobę?!

Jakąkolwiek.

Przecież oboma samochodami woże swoją dupę tylko.

Ty wozisz dupę, a ja 3-4 osoby. Jakbym miał je przewieźć Twizy, to bym potrzebował ich dwie sztuki i wtedy cena przejazdu takimi elektrykami przestaje być atrakcyjna.

Kupe se autobus przegubowy jak tak potrzebujesz ludzi wozić.

Zapamiętam i niechybnie zastosuję tę przecudną poradę.

Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.

Dostałeś Twizy w spadku?

Data: 2019-11-27 23:18:52
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-27 21:14, nadir wrote:
W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:

....

Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.

Dostałeś Twizy w spadku?

Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?

Data: 2019-11-28 00:00:09
Autor: nadir
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-27 o 23:18, kk pisze:

Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?

Normalnie nim jeżdżę, mam go jakieś 3 lata, w tym czasie wymieniałem; olej, tylną wycieraczkę, końcówki drążków oraz dobijałem klimę. W sumie kilka stów na to wszystko poszło.

Data: 2019-11-28 08:50:46
Autor: sczygiel
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On Wednesday, 27 November 2019 16:19:04 UTC-6, kk  wrote:
On 2019-11-27 21:14, nadir wrote:
> W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:
> ...
> >> Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.
> > Dostałeś Twizy w spadku?

Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?

To jest jeden z kitow pokutujacych na tej grupie.
Ze auto za mniej niz 15kpln to skarbonka bez dna (bo przegnilo) ktora jest jak kot szredingera (dzis odpali jutro nie) pierdzacy na czarno (bo dizel musi kopcic).

Jak sie poszpera to sie znajdzie auto ktore nie kosztuje majatku ale jezdzi i wiele mu nie brakuje.
Nie ma ich duzo a jak sa to nie wygladaja oszalamiajaco.

Ale da sie takie cos znalezc i uzywac calkiem spokojnie.

Data: 2019-11-28 21:15:58
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-28 17:50, sczygiel@gmail.com wrote:
On Wednesday, 27 November 2019 16:19:04 UTC-6, kk  wrote:
On 2019-11-27 21:14, nadir wrote:
W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:

...

Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.

Dostałeś Twizy w spadku?

Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?

To jest jeden z kitow pokutujacych na tej grupie.
Ze auto za mniej niz 15kpln to skarbonka bez dna (bo przegnilo) ktora jest jak kot szredingera (dzis odpali jutro nie) pierdzacy na czarno (bo dizel musi kopcic).

Jak sie poszpera to sie znajdzie auto ktore nie kosztuje majatku ale jezdzi i wiele mu nie brakuje.
Nie ma ich duzo a jak sa to nie wygladaja oszalamiajaco.

Ale da sie takie cos znalezc i uzywac calkiem spokojnie.


Myślisz o Seicento?

Data: 2019-11-28 12:38:05
Autor: sczygiel
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On Thursday, 28 November 2019 14:16:01 UTC-6, kk  wrote:
On 2019-11-28 17:50, sczygiel@gmail.com wrote:
> On Wednesday, 27 November 2019 16:19:04 UTC-6, kk  wrote:
>> On 2019-11-27 21:14, nadir wrote:
>>> W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:
>>>
>> ...
>>>
>>>> Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.
>>>
>>> Dostałeś Twizy w spadku?
>>
>> Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?
> > To jest jeden z kitow pokutujacych na tej grupie.
> Ze auto za mniej niz 15kpln to skarbonka bez dna (bo przegnilo) ktora jest jak kot szredingera (dzis odpali jutro nie) pierdzacy na czarno (bo dizel musi kopcic).
> > Jak sie poszpera to sie znajdzie auto ktore nie kosztuje majatku ale jezdzi i wiele mu nie brakuje.
> Nie ma ich duzo a jak sa to nie wygladaja oszalamiajaco.
> > Ale da sie takie cos znalezc i uzywac calkiem spokojnie.
> Myślisz o Seicento?

Niekoniecznie.
Jest troche aut ktore sa zadbane ale trza sie ich pozbyc.
I takie oferty akurat nie sa markospecyficzne.

Czyjas smierc w rodzinie, zmiana pracy na lokalna, zmiana sytuacji rodzinnej.
I mamy 10-15 letnie auto malo zgnite, z znosnym przebiegiem, lekko zuzyte ale ma wymieniane co trzeba.

Ale za nie nikt duzych kwot nie da. Wiec schodza po 3-5-8kpln.
I potem robia nadal 100-150kkm bez duzego wkladu.

Ale ilosciowo to nie jest duza ilosc.

Data: 2019-11-28 23:46:46
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-11-28 21:38, sczygiel@gmail.com wrote:
On Thursday, 28 November 2019 14:16:01 UTC-6, kk  wrote:
On 2019-11-28 17:50, sczygiel@gmail.com wrote:
On Wednesday, 27 November 2019 16:19:04 UTC-6, kk  wrote:
On 2019-11-27 21:14, nadir wrote:
W dniu 2019-11-26 o 23:17, kk pisze:

...

Przepraszam, ale chwilowo nie stać mnie na samochody za 2500zł.

Dostałeś Twizy w spadku?

Masz ten samochód za 2500 do jeżdżenia czy do naprawiania?

To jest jeden z kitow pokutujacych na tej grupie.
Ze auto za mniej niz 15kpln to skarbonka bez dna (bo przegnilo) ktora jest jak kot szredingera (dzis odpali jutro nie) pierdzacy na czarno (bo dizel musi kopcic).

Jak sie poszpera to sie znajdzie auto ktore nie kosztuje majatku ale jezdzi i wiele mu nie brakuje.
Nie ma ich duzo a jak sa to nie wygladaja oszalamiajaco.

Ale da sie takie cos znalezc i uzywac calkiem spokojnie.


Myślisz o Seicento?

Niekoniecznie.
Jest troche aut ktore sa zadbane ale trza sie ich pozbyc.
I takie oferty akurat nie sa markospecyficzne.

Czyjas smierc w rodzinie, zmiana pracy na lokalna, zmiana sytuacji rodzinnej.
I mamy 10-15 letnie auto malo zgnite, z znosnym przebiegiem, lekko zuzyte ale ma wymieniane co trzeba.

Ale za nie nikt duzych kwot nie da. Wiec schodza po 3-5-8kpln.
I potem robia nadal 100-150kkm bez duzego wkladu.

Ale ilosciowo to nie jest duza ilosc.


Weź Ty mi pokaż auto klasy RS'a za 2500zł a nie pieprzysz farmazony o kopcących dizlach, śmierci w rodzinie i nie wiem czym tam jeszcxze.

Data: 2019-12-01 08:59:59
Autor: Budzik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Weź Ty mi pokaż auto klasy RS'a za 2500zł a nie pieprzysz farmazony o kopcących dizlach, śmierci w rodzinie i nie wiem czym tam jeszcxze.

A czemu tylko RSa? Od razu powiedz ze chcesz ciezarówke DAFa za 2500! ;-P


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2019-12-01 19:49:04
Autor: kk
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
On 2019-12-01 09:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Weź Ty mi pokaż auto klasy RS'a za 2500zł a nie pieprzysz farmazony o
kopcących dizlach, śmierci w rodzinie i nie wiem czym tam jeszcxze.

A czemu tylko RSa? Od razu powiedz ze chcesz ciezarówke DAFa za 2500! ;-P



A temu, że RSa mam a ciężarówki nie. Jak se chcesz zrobić inne porównanie to rób.

Data: 2019-12-01 18:43:52
Autor: Uzytkownik
Stuknęło mi 10 tysięcy km ...
W dniu 2019-11-25 o 22:15, kk pisze:
... Twizy.

I tak sobie pomyślałem by porównać koszty ładowania Twizy z kosztami paliwa RS'a.

Miałem niedawno do przejechania około 45km i powrót drugie 45km, czyli razem około 100km.

Realny zasięg Twizy jest około 70km, więc ... po przejechaniu pierwszych 45 trzeba doładować. Ładowanie od zera trwa 3,5h i kosztuje ponoć 3zł. Dwa ładowania 6zł. Ale skoro nie było od zera to całość była nieco tańsza, przyjmijmy 5zł.

Teraz RS. Średnie zużycie RS wychodzi 10,5l/100km, czyli na dystansie naszych 100km zużyje 10,5l. Jeden litr kosztuje ... 5zł, tyle co całe ładowanie Twizy. Tyle, że RS potrzebuje 10 litrów, czyli ... wyszło, że podróż RSem kosztuje 10x tyle co Twizy.

:-)

Jak porównasz wszystkie koszty to wyjdzie, że jeździsz niewygodną taczką za 2 razy drożej niż wygodnym samochodem z silnikiem spalinowym.

Liczysz tylko i wyłącznie koszty pojedynczego ładowania, a nie liczysz kosztów wymiany akumulatorów.

Stuknęło mi 10 tysięcy km ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona