Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Data: 2010-09-26 21:23:51
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4. Oczywiście nie będę pisał o zaletach, bo tych peanów na jego temat już pewnie macie dość. Napiszę o usterkach, które podczas tej eksploatacji się przytrafiły i rzeczach, które mnie denerwują. Auto kupione 30 czerwca 2009 roku. Dziś walnęło mu 40 tysięcy i za kilka dni jadę do serwisu. Dodam tylko, że auto nie jest garażowane wcale.

Pierwsza usterka pojawiła się jakoś tak w grudniu 2009. Przy bardzo niskiej temperaturze nagle zapalił się komunikat "Awaria silnika", obroty spadły i zjechałem na pobocze. Zgasiłem silnik. Po kilkunastu sekundach go uruchomiłem i od tamtego czasu ten dziwny komunikat się nie pojawił.

Kolejna pierdoła to urwanie się chromowanego plastiku pod palec, do otwierania i zamykania schowka gdzie jest gniazdo zapalniczki i popielniczka.

Po jakiś 10 kkm pojawiły się trzaski w okolicy lewarka zmiany biegów. Niestety plastik trzeszczy już nie tylko podczas dziur (tak było na początku), ale też podczas nagłego przyspieszania i hamowania ... i jest coraz gorzej. Myślałem, żeby połączenie plastików wypełnić jakąś silikonową uszczelką, ale to nie tylko na połączeniu trzeszczy, to cały element między fotelami z przodu sięgający aż do radia. Ogólnie kapa :(

Zamknięcie schowka głównego po stronie pasażera zaczęło telepać po około 20kkm. Niestety nie jest to telepanie od strony klapki, tylko od strony tapicerki, więc samemu nie zrobię.

Z lewej strony, w słupku środkowym, gdzie mamy regulację pasów, zdecydowanie coś stuka. Nie zawsze, ale czasami. Nie wiem od czego to zależy i sam nie chcę rozkręcać, bo boję się poniszczenia tapicerki. Zgłoszę lada dzień na przeglądzie.

Od czasu do czasu zawieszenie (głównie z tyłu, ale z przodu też) głośno stuka. Wprawdzie luzów na kierownicy nie czuć jeszcze, ale coś mi się wydaje, że będą znaczne luzy w elementach zawieszenia i to z każdej strony. Może jestem przeczulony, może nie, niebawem będę wiedział.

Tydzień temu pojawił się komunikat "Akumulator wyładowany". W sumie nie wiem dlaczego. Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo zawożę córkę do szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu. Czyżby akumulator wytrzymał tylko rok podczas takiej eksploatacji? Po południu praktycznie codziennie robię trasy po kilkadziesiąt km. A może aku ma wadę? Czyżby auto nie potrafiło go do pełna naładować?

Tam, gdzie zaczyna się sklejenie przedniej szyby, rozwarstwiło mi się takie czarne malowanie (jakby oksydowanie) i około 2mm "w szybę" weszła woda. Najprawdopodobniej podczas zimy.

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?


--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-26 21:38:31
Autor: neoniusz
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 10-09-26 21:23, Katanka pisze:
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem.
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?

No fakt, nie dziwne, ze roczne auto za >100000zl sie sypie. Z czego oni teraz te auta robia? Z plasteliny?

Data: 2010-09-26 22:20:06
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
neoniusz wrote:
W dniu 10-09-26 21:23, Katanka pisze:
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

No fakt, nie dziwne, ze roczne auto za >100000zl sie sypie. Z czego
oni teraz te auta robia? Z plasteliny?

Chyba przesadzasz :) To sa (chyba) tylko pierdoły. Kiedyś mielismy od nowości KIA Asia i ta się faktycznie sypała juz po roku. Ten mondek jeździ super, choć te kilka wad na siłę wymieniłem.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 08:54:38
Autor: Arek (G)
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 22:20, Katanka pisze:
neoniusz wrote:
W dniu 10-09-26 21:23, Katanka pisze:
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

No fakt, nie dziwne, ze roczne auto za >100000zl sie sypie. Z czego
oni teraz te auta robia? Z plasteliny?

Chyba przesadzasz :) To sa (chyba) tylko pierdoły. Kiedyś mielismy od
nowości KIA Asia i ta się faktycznie sypała juz po roku. Ten mondek
jeździ super, choć te kilka wad na siłę wymieniłem.

No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się luzuje, wariuje komputer itp.

A.

Data: 2010-09-27 18:12:22
Autor: Piotr Wasil
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
"Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał(a):

No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się luzuje, wariuje komputer itp.

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k przebiegu
i juz trzeszczy...

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

Data: 2010-09-27 20:05:02
Autor: Rafał Grzelak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Piotr Wasil wrote:

"Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał(a):

> No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się
> luzuje, wariuje komputer itp.

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

;)

Data: 2010-09-27 20:10:22
Autor: Piotr Wasil
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie =?ISO-8859-2?Q?usteree
Rafał Grzelak <nospam@dupa.com> napisał(a):

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!

No najlepsze ;)
W zyciu bym tego nie kupil, ale darowanemu w zeby nie zagladam ;)

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

Data: 2010-09-27 20:28:55
Autor: Cavallino
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Rafał Grzelak" <nospam@dupa.com> napisał w wiadomości news:xn0gzmzkxfo4r7s000news.onet.pl...
Piotr Wasil wrote:

"Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał(a):

> No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się
> luzuje, wariuje komputer itp.

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!

Za to o najgorszym stosunku jakości do ceny.

Data: 2010-10-04 13:38:47
Autor: Arek (G)
km - podsumowanie ?==?ISO-8859-2?Q?usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:28, Cavallino pisze:

"Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał(a):

> No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się
> luzuje, wariuje komputer itp.

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!

Za to o najgorszym stosunku jakości do ceny.

Standardowy tekst posiadacza samochodu X o samochodzie Y, którego się nie ma.

Data: 2010-10-04 13:41:09
Autor: Arek (G)
km - podsumowanie ?==?ISO-8859-2?Q?usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:05, Rafał Grzelak pisze:

No ale 40k przebiegu to tyle co nic. A tu coś trzeszczy coś się
luzuje, wariuje komputer itp.

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!

Tak właśnie wygląda kompleks:)

A.

Data: 2011-01-20 10:34:30
Autor: Jasnie
km - podsumowanie ?==?ISO-8859-2?Q?usterek w tym czasie

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!



No nie!
Pare watkow wyzej ktos zachwalal samochody ze jak uzywane to TYLKO Z POLSKI, bo pewnie w dobrym stanie.. napisalem, ze ja wole 10 letnie a uzywane - sa mniej wytluczone niz 3 letnie z polski.. to mi napisali ze to MITY! No prosze! A tu czytam o mitch na wlasne oczy! Samochod nowy, ale jezdzacy po Polsce a juz trzeszczy!

Data: 2011-01-20 10:38:43
Autor: Cavallino
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Jasnie" <Panie@na.sniadanie.pl> napisał w wiadomości news:ih8vj8$kij$1node1.news.atman.pl...

Jezdze teraz nowym golfem i to jedna z lepszych wersji, ma 12k
przebiegu i juz trzeszczy...

NIEMOZLIWE! Golf trzeszczy? Przeciez to najlepsze auta na swiecie!!!



No nie!
Pare watkow wyzej ktos zachwalal samochody ze jak uzywane to TYLKO Z POLSKI, bo pewnie w dobrym stanie.. napisalem, ze ja wole 10 letnie a uzywane - sa mniej wytluczone niz 3 letnie z polski.. to mi napisali ze to MITY! No prosze! A tu czytam o mitch na wlasne oczy! Samochod nowy, ale jezdzacy po Polsce a juz trzeszczy!

Ta i na pewno dlatego, że przejechał po Polsce 12 kkm. ;-)
Jak ja kocham mitomanów nie rozróżniających przyczyn od skutków.



Data: 2010-11-07 15:59:53
Autor: Angelson
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 22:20, Katanka pisze:
neoniusz wrote:
W dniu 10-09-26 21:23, Katanka pisze:
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

No fakt, nie dziwne, ze roczne auto za >100000zl sie sypie. Z czego
oni teraz te auta robia? Z plasteliny?

Chyba przesadzasz :) To sa (chyba) tylko pierdoły. Kiedyś mielismy od
nowości KIA Asia i ta się faktycznie sypała juz po roku. Ten mondek
jeździ super, choć te kilka wad na siłę wymieniłem.


ja kiedys miałem od nowości daewoo espero i wkurzające były tylko plastiki i zamek centralny, ale do 100k km tylko żarówka się spaliła, silniczek krokowy padł i odkleiła się okładzina bębna hamulcowego:)

Data: 2010-09-26 21:50:06
Autor: Brzezi
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
nie, 26 wrz 2010 o 21:23 GMT, Katanka napisał(a):

szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.

500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote
Ostatnio nawet w radiu sa reklamy/spoty typu "Mobilki, jak dojechac do kiosku na
osiedlu..."

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2010-09-26 22:02:17
Autor: Przemysław Czaja
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Brzezi"

500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote
Ostatnio nawet w radiu sa reklamy/spoty typu "Mobilki, jak dojechac do kiosku na
osiedlu..."

 Plecak potrafi ważyć 10 kilogramów, z nieba się leje albo deszcz albo żar- ja córkę woziłem i czasem jeszcze wożę, choć to już duża pannica :)

Data: 2010-09-26 22:14:58
Autor: MadMan
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia Sun, 26 Sep 2010 22:02:17 +0200, Przemys³aw Czaja napisał(a):

 Plecak potrafi waĹźyć 10 kilogramĂłw, z nieba się leje albo deszcz albo Ĺźar

Codziennie? Nie zazdroszczę...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-09-27 08:55:43
Autor: Arek (G)
Stukn��o 40 tysi�cy km - podsumo wanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 22:14, MadMan pisze:
Dnia Sun, 26 Sep 2010 22:02:17 +0200, Przemys³aw Czaja napisał(a):

  Plecak potrafi waĹźyć 10 kilogramĂłw, z nieba się leje albo deszcz albo
Ĺźar

Codziennie? Nie zazdroszczę...

Jak komuś w dupie się poprzewracało to nie czuje obawy przed pisaniem tego typu bzdur.

A.

Data: 2010-09-27 00:19:49
Autor: Rafał Grzelak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Przemysław Czaja wrote:


Użytkownik "Brzezi"

> 500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote
> Ostatnio nawet w radiu sa reklamy/spoty typu "Mobilki, jak dojechac
> do  kiosku na osiedlu..."

Plecak potrafi ważyć 10 kilogramów, z nieba się leje albo deszcz albo
żar- ja córkę woziłem i czasem jeszcze wożę, choć to już duża pannica
:)

Nie dasz rady 10kg zaniesc na odleglosc 500m?

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2010-09-27 00:40:17
Autor: Przemysław Czaja
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Rafał Grzelak"

Użytkownik "Brzezi"

> 500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote
> Ostatnio nawet w radiu sa reklamy/spoty typu "Mobilki, jak dojechac
> do  kiosku na osiedlu..."

Plecak potrafi ważyć 10 kilogramów, z nieba się leje albo deszcz albo
żar- ja córkę woziłem i czasem jeszcze wożę, choć to już duża pannica
:)

Nie dasz rady 10kg zaniesc na odleglosc 500m?

Nie w tym rzecz Rafale :-)
To juz duża pannica to moja córa, pewnie by się wstydziła przed koleżankami, że ją stary do szkoły odprowadza to raz, dwa -kiedy już ją odwiozę, jadę samochodem do pracy - biegać w tę i z powrotem poprostu mi się nie chce. No i w końcu jakie widzisz kożyści z tego biegania pod szkołę na piechotę? Zdrowotne? Finansowe? Zdrowie mi dopisuje, ruchu mam wystarczająco wiele, finansowo również mnie  stać - więc?

Data: 2010-09-27 00:53:45
Autor: J.F.
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On Mon, 27 Sep 2010 00:40:17 +0200,  Przemysław Czaja wrote:
Nie dasz rady 10kg zaniesc na odleglosc 500m?
Nie w tym rzecz Rafale :-)
To juz duża pannica to moja córa, pewnie by się wstydziła przed koleżankami, że ją stary do szkoły odprowadza to raz,

A nie wstydzi sie byc odwozona ? Czy to teraz taka moda, ze wstyd to
przyjsc piechota ? :-)

dwa -kiedy już ją odwiozę, jadę samochodem do pracy - biegać w tę i z powrotem poprostu mi się nie chce.

Nie dziwne, ale to nie jest przypadek Katanki - 500+300m :-)

No i w końcu jakie widzisz kożyści z tego biegania pod szkołę na piechotę? Zdrowotne? Finansowe? Zdrowie mi dopisuje, ruchu mam wystarczająco wiele, finansowo również mnie  stać - więc?

Zdrowotne bylyby wystarczajace, gdyby rano mial czlowiek na to czas
:-)

J.

Data: 2010-09-27 00:59:51
Autor: Rafał Grzelak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Przemysław Czaja wrote:

Nie w tym rzecz Rafale :-)
To juz duża pannica to moja córa, pewnie by się wstydziła przed
koleżankami, że ją stary do szkoły odprowadza to raz, dwa -kiedy już
ją odwiozę, jadę samochodem do pracy - biegać w tę i z powrotem
poprostu mi się nie chce. No i w końcu jakie widzisz kożyści z tego
biegania pod szkołę na piechotę? Zdrowotne? Finansowe? Zdrowie mi
dopisuje, ruchu mam wystarczająco wiele, finansowo również mnie  stać
- więc?

Przyznam, ze bylem przekonany, ze odpowiadam Katance. ;]
Jesli nie wracasz 'po szkole' od razu do domu a jedziesz dalej, to nie
ma sprawy. :]
Sam czesto jade autem do bankomatu 100m od domu jesli pozniej i tak
bede jechal gdzies dalej.

Ale w przypadku kiedy odpala sie auto tylko po to, zeby przejechac
1,5km i to na 2 raty... nie chodzi mi tu o askept finansowy, zdrowotny
ani ekologiczny. Po porstu gdzie jest sens? :)


--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2010-09-27 01:02:10
Autor: Rafał Grzelak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tymczasie
askept finansowy,

jej... jaki askept? :D
aspekt!


--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2010-09-27 01:06:22
Autor: Przemysław Czaja
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tymczasie

Użytkownik "Rafał Grzelak"

askept finansowy,

jej... jaki askept? :D
aspekt!

Ta drobna literówka blednie przy  mojej "kożyści" - eh córka powinna teraz chyba mnie odprowadzić do szkoły ;-)

Data: 2010-09-27 12:57:20
Autor: Robert Rędziak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tymczasie
On Mon, 27 Sep 2010 01:02:10 +0200, Rafał Grzelak
<nospam@dupa.com> wrote:

jej... jaki askept? :D
aspekt!

 Restecp :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-09-27 01:18:12
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 00:59, Rafał Grzelak pisze:

Ale w przypadku kiedy odpala sie auto tylko po to, zeby przejechac
1,5km i to na 2 raty... nie chodzi mi tu o askept finansowy, zdrowotny
ani ekologiczny. Po porstu gdzie jest sens? :)

Widać, że nie posiadasz BMW. :)


Pozdrawiam
Filip


--
Radość to testowanie emocji, a nie tylko samochodu. - BMW.
Sex jest jak BMW, przyjemność z jazdy.

Data: 2010-09-27 01:55:16
Autor: Rafał Grzelak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Filip KK wrote:

W dniu 2010-09-27 00:59, Rafał Grzelak pisze:

> Ale w przypadku kiedy odpala sie auto tylko po to, zeby przejechac
> 1,5km i to na 2 raty... nie chodzi mi tu o askept finansowy,
> zdrowotny ani ekologiczny. Po porstu gdzie jest sens? :)
> Widać, że nie posiadasz BMW. :)

No nie. Ani poprzednie, ani obecne, ani prawdopodobnie nastepne to nie
BMW.
Moze kiedys... kupie BMW i zrozumiem. :]

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2010-09-26 22:10:54
Autor: J.F.
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On Sun, 26 Sep 2010 21:50:06 +0200,  Brzezi wrote:
nie, 26 wrz 2010 o 21:23 GMT, Katanka napisał(a):
szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.

500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote

No tak, ale 4 minuty do szkoly, potem 3m do sklepu, potem 8 minut z
powrotem - i juz sie oplaca auto odpalic :-)
Poza tym nie klniesz za kasa ze znow pelne rece zakupow a do domu
daleko, mimo ze w planach byl tylko chleb i maslo :-)

P.S. A swoja droga - wygodna ta corka, albo ojciec przewrazliwiony :-)

PPS. Wspomnienie z pewnego miejsca w Anglii - do przejscia 300m.
Ale przez ruchliwa droge - autem byloby z piec razy bezpieczniej :-)


J.

Data: 2010-09-27 07:59:47
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
J.F. wrote:
On Sun, 26 Sep 2010 21:50:06 +0200,  Brzezi wrote:
nie, 26 wrz 2010 o 21:23 GMT, Katanka napisał(a):
szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m
do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.

500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote

No tak, ale 4 minuty do szkoly, potem 3m do sklepu, potem 8 minut z
powrotem - i juz sie oplaca auto odpalic :-)
Poza tym nie klniesz za kasa ze znow pelne rece zakupow a do domu
daleko, mimo ze w planach byl tylko chleb i maslo :-)

P.S. A swoja droga - wygodna ta corka, albo ojciec przewrazliwiony :-)

Raczej ojciec wygodny :)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-26 22:22:50
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Brzezi wrote:
nie, 26 wrz 2010 o 21:23 GMT, Katanka napisał(a):

szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do
szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.

500m? samochodem? przeciez to jest 4minuty DOSLOWNIE na piechote
Ostatnio nawet w radiu sa reklamy/spoty typu "Mobilki, jak dojechac
do kiosku na osiedlu..."

Nie 500m, tylko 800m i to w jedną stronę. Do tego mogę jechać w kapciach, krótkich spodenkach i bez parasola w każdych warunkach. Ale i tak najważniejszy jest czas, szczególnie rano!

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-26 21:55:20
Autor: Marcin Kiciński
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:23, Katanka pisze:
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4. Oczywiście nie będę
[...]
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?


Akurat mojemu GP też stuknęło 40 tys. km, tyle że od grudnia 2007.
Usterki w tym czasie:
1. spalony silnik wycieraczek - wymiana na gwarancji
2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji
3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN
4. urwany kabelek od czujnika ABS
5. coś ostatnio zaczęło stukać - chyba końcówka drążka - każę sprawdzić przy okazji zmiany opon :)

Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło, pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi postępy :)

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2010-09-26 22:25:32
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Marcin Kiciński wrote:

Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło
trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło,
pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi
postępy :)

Przypuszczam, że tutaj wiele ma do powiedzenia zawieszenie oraz profil opony. Ja neistety z tym mam głównie problem i tutaj upatruję większośc tych "usterek" w mondku.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 03:13:32
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:55, Marcin Kiciński pisze:

Akurat mojemu GP też stuknęło 40 tys. km, tyle że od grudnia 2007.
Usterki w tym czasie:
1. spalony silnik wycieraczek - wymiana na gwarancji

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Pozdrawiam
Filip

P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Data: 2010-09-27 08:47:32
Autor: Marcin Kiciński
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 03:13, Filip KK pisze:

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie
zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..


Ja już jestem przyzwyczajony, że jak coś jest podpisane Magneti Marelli to trzeba to traktować jak materiał eksploatacyjny ;)

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.


Tu masz rację, jakaś chińszczyzna chyba, dobrze że cena też chińska ;)

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Przerwał się od jeżdżenia po dziurach. Znając życie, to pewnie też puścił jakiś zaczep i kabelek sobie luźno latał.

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2010-09-27 19:53:25
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 03:13, Filip KK pisze:

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie
zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Pozdrawiam
Filip

P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co
jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm, kupiłem z przebiegiem 30kkm.
Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał. Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,
- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle zatrzymywała się,
- dioda w drzwiach - również ponoć norma,
- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),
- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w ASO od razu wstawili miedziane. Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,
- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,
- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu - tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,
- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,
- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się mechanizm.

Tyle pamiętam.

M

Data: 2010-09-27 20:26:50
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "MariuszM" <usn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i7qlhi$b29$1news.onet.pl...
P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co
jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm, kupiłem z przebiegiem 30kkm.
Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał. Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,
- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle zatrzymywała się,
- dioda w drzwiach - również ponoć norma,
- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),
- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w ASO od razu wstawili miedziane. Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,
- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,
- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu - tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,
- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,
- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się mechanizm.

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska rodzina w Afryce?

Jurand.

Data: 2010-09-27 20:50:09
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 20:26, Jurand pisze:

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska
rodzina w Afryce?

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech
- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO Seata wyjaśniło),
- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że zaciągnąłem ręczny.

M.

Data: 2010-09-27 20:56:19
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "MariuszM" <usn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i7qorv$lk4$1news.onet.pl...
W dniu 27-09-2010 20:26, Jurand pisze:

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska
rodzina w Afryce?

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech
- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO Seata wyjaśniło),
- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że zaciągnąłem ręczny.

Hmm... przedziwna rzecz. Chyba faktycznie jest tak, że do nas producenci wysyłają jakieś produkcyjne buble, bo miałem już kilkanaście VW importowanych z różnych krajów UE i w żadnym nie było przy dużo większych przebiegach takich historii, jak w Twoim, praktycznie nowym samochodzie.

Jurand.

Data: 2010-09-27 21:19:54
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 20:56, Jurand pisze:

Hmm... przedziwna rzecz. Chyba faktycznie jest tak, że do nas producenci
wysyłają jakieś produkcyjne buble, bo miałem już kilkanaście VW
importowanych z różnych krajów UE i w żadnym nie było przy dużo
większych przebiegach takich historii, jak w Twoim, praktycznie nowym
samochodzie.

Większość opisanych usterek wynika z tego, że samochód sporo stał i jeździł na krótkich dystansach. Część opisywałem na forum VW i dostawałem odpowiedzi, że to norma.
Zniszczenie wnętrza w takim stopniu widziałem w innych autach VW z tego lub podobnego rocznika -  konkretnie służbowych Passatów z mojej firmy, kupionych u nas w salonie. Mam tu na myśli zbyt szybko wycierający się meszek zmiany biegów, łuszczącą się gumę na elementach wnętrza, zbyt szybko wycierającą się kierownicę itp.
Guma schodziła (łuszczyła się) pod paznokciem. Można to było łatwo usunąć - wtedy spod spodu wyłaził czarny, błyszczący plastyk.
Zwróć uwagę na ten link:
http://allegro.pl/zadbany-volkswagen-golf-iv-1-4-03-alu-klima-1reka-i1232061093.html
Mieszek od biegów, porysowana ramka radia....u mnie było to samo i pojawiało się w zastraszającym tempie. Jak kupowałem auto wyglądało jak nowe. Z tym, że ja miałem wersję golas, oprócz AC nie miał praktycznie nic. Jeździłem ja i moja żon, nie na budowę, a głównie rekreacyjnie.

M.

Data: 2010-09-28 00:51:58
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 21:19, MariuszM pisze:

Z tym, że ja miałem wersję golas, oprócz AC nie miał praktycznie
nic.

Zastanawiające jest to, że takie usterki (takie głupie usterki) występują w golfach w wersji basis. Dziwne to jest, bo w bogatszych wersjach jakoś te usterki nie występują...


Pozdrawiam
Filip

P.S> Powyższe stwierdzenie, jest moim przemyśleniem po długoletniej "obserwacji" tych samochodów.

Data: 2010-09-27 23:52:42
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:50, MariuszM pisze:

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając
forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech

Dlaczego?

- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła
sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO
Seata wyjaśniło),

To nie jest usterka pojazdu, tylko normalny element eksploatacyjny.

- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że
zaciągnąłem ręczny.

Pech, że nie używałeś w ogóle ręcznego (lecz sporadycznie). Dlatego się zapiekła. Hamulec ręczny należy używać cały czas (czyt: zawsze), wtedy się nie psuje...

Pozdrawiam

Data: 2010-09-27 23:50:27
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 19:53, MariuszM pisze:

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm,
kupiłem z przebiegiem 30kkm.

Jaki miał silnik i który to był rocznik?

Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał.
Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.

- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle
zatrzymywała się,

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.

- dioda w drzwiach - również ponoć norma,

Żadna norma, pierwsze słyszę.

- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),

Jak sprzęgło mogło piszczeć? A może chińskie klocki piszczały? Jakieś Bosza?

- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w
ASO od razu wstawili miedziane.

Nie wiem akurat o co tutaj chodzi.. Ja w swoim nie miałem problemów z hamulcami. Ani kumple w innych golfach też nie mieli problemów.

Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się... Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,

Norma w każdym szmelcwagenie.

- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu -
tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,

Zgadza się, pseudo mieszek.

- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,

Trzeszczące plastiki, to norma w każdym VW.

- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się
mechanizm.

Jak sam wcześniej wspomniałeś, miałeś problem z mechanizmem wycieraczek, do tego dochodzi ten "mechanizm" o którym piszesz. Podejrzewam, że coś tam musiało być przez "fachowca" ruszane, bo cały zespół różnych rzeczy Ci się psuł w klapie bagażnika.

Niech zgadnę... 98 rok?

Data: 2010-09-28 13:45:11
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 23:50, Filip KK pisze:

Jaki miał silnik i który to był rocznik?
1,4 75KM, 2000 r.
Do silnika w sumie nie mam zastrzeżeń, termostat wymieniłem przy okazji rozrządu.

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.
Nie, to kwestia błędu w projekcie.
Po stronie kierowcy zardzewiało i stanęło, po stronie pasażera nic się nie działo. Zero rdzy, a tu całość była tak zapieczona, że ledwo udało się wybić trzpień żeby to ruszyći nasmarować.
Źle zabezpieczone przed wilgocią i tyle - woda lała się prosto na trzpień. To samo dzieje się w Golfie IV z tyłu (u mnie akurat to się nie stało).

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.
Silnik moim zdaniem, jakby był za słaby. Po podniesieniu wycieraczki chodziła płynnie. Wycieraczka oczywiście oryginał. Uszczelki wymienione, wszystko nasmarowane.

Żadna norma, pierwsze słyszę.
Poczytaj forum, są całe manuale opisujące jak to rozebrać, na co wymienić. Oczywiście VW wymyśliło diodę w obudowie, za 50 zeta w ASO. Zwykła dioda, taka do wlutowania, kosztuje w sklepie kilkadziesiąt groszy.

Jak sprzęgło mogło piszczeć? A może chińskie klocki piszczały? Jakieś
Bosza?
Łożysko piszczało. Zdiagnozowane w ASO, nawet nie pytałem o koszt wymiany.
Wcześniej myślałem, że to jakiś pasek, rolka....po wymianie rozrządu i napinaczy paska nic się nie zmieniło.

Nie wiem akurat o co tutaj chodzi.. Ja w swoim nie miałem problemów z
hamulcami. Ani kumple w innych golfach też nie mieli problemów.

Kumple może nie mieli, ja miałem. Okazuje się, że te podkładki bardzo szybko korodują. Jak padły hamulce zadzwoniłem do kolegi z ASO VW, od razu powiedział dlaczego kapie płyn. Zasugerował wymianę podkładek na miedziane.
W ASO nic nie mówiłem, odebrałem i dokładnie taka diagnozę i rozwiązanie zaproponowali mechanicy. Ciekawa zbieżność.

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się...
Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

Były dobre do czasu aż nie zalał ich płyn hamulcowy.

Jak sam wcześniej wspomniałeś, miałeś problem z mechanizmem wycieraczek,
do tego dochodzi ten "mechanizm" o którym piszesz. Podejrzewam, że coś
tam musiało być przez "fachowca" ruszane, bo cały zespół różnych rzeczy
Ci się psuł w klapie bagażnika.

Nie pamiętam już szczegółów, ale trzeba było wyjąć mechanizm, załadować WD40 i się odblokował na jakiś czas.

Hamulec ręczny używałem.
Przy kołach koniec linki jest w takiej gumowej osłonie, która sparciała i rozpadła się. Woda zaczęła wnikać pod pancerz aż w końcu go rozsadziła.
Może to eksploatacja, ale to nie jest aż tak stary samochód żeby guma aż tak szybko sparciała.

M.

Data: 2011-01-20 10:20:57
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-28 13:45, MariuszM pisze:


Jaki miał silnik i który to był rocznik?
1,4 75KM, 2000 r.
Do silnika w sumie nie mam zastrzeżeń, termostat wymieniłem przy okazji
rozrządu.

Nie wiem dlaczego, ale zauważyłem że w wersjach z silnikami TDi takie objawy co opisujesz są rzadkością.

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.
Nie, to kwestia błędu w projekcie.
Po stronie kierowcy zardzewiało i stanęło, po stronie pasażera nic się
nie działo. Zero rdzy, a tu całość była tak zapieczona, że ledwo udało
się wybić trzpień żeby to ruszyći nasmarować.

Żadnego błędu w projekcie nie ma. Chińskie aluminium. Korozja chwyta w obu ramieniach, trzpienie puchną do takiego stopnia, że ramiona wycieraczek się zatrzymują.

Źle zabezpieczone przed wilgocią i tyle - woda lała się prosto na
trzpień. To samo dzieje się w Golfie IV z tyłu (u mnie akurat to się nie
stało).

To swoją drogą. To samo się tyczy konektora masowego od ECU, na ktory leje się bezpośrednio woda.

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.
Silnik moim zdaniem, jakby był za słaby. Po podniesieniu wycieraczki
chodziła płynnie. Wycieraczka oczywiście oryginał. Uszczelki wymienione,
wszystko nasmarowane.

Nasmarowane - to nie oznacza, że dobrze. Bo takich elementow się nie smaruje, co najwyżej można dać pastę miedziową.


Kumple może nie mieli, ja miałem. Okazuje się, że te podkładki bardzo
szybko korodują. Jak padły hamulce zadzwoniłem do kolegi z ASO VW, od
razu powiedział dlaczego kapie płyn. Zasugerował wymianę podkładek na
miedziane.

Aaaaa, teraz mi coś zaświtało, też u siebie wymieniałem jakąś chińską podkładkę (nie wiem z czego wykonaną) właśnie na miedzianą. I to chyba było tam gdzie są przewody hamulcowe przykręcone do zacisku, dobrze pamiętam?

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się...
Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

Były dobre do czasu aż nie zalał ich płyn hamulcowy.

Raczej tu nie chodzi o zalanie płynem hamulcowym, lecz po prostu przestały być szczelne od momentu odkręcenia ich. :) Takie jednorazowe podkładeczki. :)

Nie pamiętam już szczegółów, ale trzeba było wyjąć mechanizm, załadować
WD40 i się odblokował na jakiś czas.

WD40 to najgorszy wynalazek jaki kiedykolwiek został stworzony, miej to na uwadze następnym razem.. :)

Hamulec ręczny używałem.
Przy kołach koniec linki jest w takiej gumowej osłonie, która sparciała
i rozpadła się.

Dziwna sprawa...

Woda zaczęła wnikać pod pancerz aż w końcu go rozsadziła.

W takim razie może było jakieś mechaniczne uszkodzenie tego pancerza?

Może to eksploatacja, ale to nie jest aż tak stary samochód żeby guma aż
tak szybko sparciała.

Dokładnie, dlatego podejrzewam jednak uszkodzenie.


Pozdrawiam :)

Data: 2010-09-29 23:43:33
Autor: Stefan
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Marcin Kiciński pisze:
Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło, pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi postępy :)

A to ciekawe, moje GP niedawno przekroczyło 20000km (kupionie grudzien 2009) i mam wytarty czesciowo drazek zmiany biegow, prawie calkowicie starta farbe z przycisku blokady na ręcznym i wytartą skórę na kierownicy.

No ale fakt faktem nic nie trzeszczy, nic nie stuka, zadnych awarii a na pewno nic sie nie urywa tak jak u Katanki ;-).


--
http://www.listatima.pl/

Data: 2010-10-29 18:06:23
Autor: jerzu
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On Wed, 29 Sep 2010 23:43:33 +0200, Stefan <stefan@costam.wp.pl>
wrote:

No ale fakt faktem nic nie trzeszczy, nic nie stuka, zadnych awarii a na pewno nic sie nie urywa tak jak u Katanki ;-).

Jakby mój samochód na F był tak wykonany jak jego Ford, to chyba już
by się dawno rozpadł :)) A ma przejechane 276 tys. km. Od marca 2006
roku.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2010-09-26 22:19:35
Autor: pavellz
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Pierwsza usterka pojawiła się jakoś tak w grudniu 2009. Przy bardzo niskiej temperaturze nagle zapalił się komunikat "Awaria silnika", obroty spadły i zjechałem na pobocze. Zgasiłem silnik.

Kolejna pierdoła to urwanie się chromowanego plastiku pod palec, do otwierania i zamykania schowka gdzie jest gniazdo zapalniczki i popielniczka.

Po jakiś 10 kkm pojawiły się trzaski w okolicy lewarka zmiany biegów. Niestety

Zamknięcie schowka głównego po stronie pasażera zaczęło telepać po około 20kkm.
Z lewej strony, w słupku środkowym, gdzie mamy regulację pasów, zdecydowanie coś stuka.
Od czasu do czasu zawieszenie (głównie z tyłu, ale z przodu też) głośno stuka.

Tydzień temu pojawił się komunikat "Akumulator wyładowany".

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?


No nie wiem. Powiem tak: mój Chevy Matiz przez 40 000 miał wymienioną przekładnię kierowniczą
na gwarancji (prawdopodobnie wynik tego, że podczas nocnej jazdy za miastem
nagle mi się asfalt skończył (nieoznakowany remont) i alternator przestał ładować.
Narzekałem że to złom, a naprawdę jestem upierdliwy jak chodzi o wszelkie usterki.
Jak widać mimo stereotypu krążącego o starym Daewoo, to i tak niezłe auto jak na obecne realia. :)

Pzdr
Paweł

Data: 2010-10-02 21:17:12
Autor: Jawi
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 22:19, pavellz pisze:
No nie wiem. Powiem tak: mój Chevy Matiz przez 40 000 miał wymienioną
przekładnię kierowniczą
na gwarancji (prawdopodobnie wynik tego, że podczas nocnej jazdy za miastem
nagle mi się asfalt skończył (nieoznakowany remont) i alternator
przestał ładować.
Narzekałem że to złom, a naprawdę jestem upierdliwy jak chodzi o
wszelkie usterki.
Jak widać mimo stereotypu krążącego o starym Daewoo, to i tak niezłe
auto jak na obecne realia. :)
też miałem daewoo. Kupione w salonie, jak kumpel usłyszał, że daewoo kupiłem to się mocno zdziwił. mówił, że wolałby używanego kupić, ale "markowego" niż nowe daewoo. Kupił focusa w roku 2002. Miał go do zeszłego roku czyli jakieś 7 lat. W tym czasie wymieniali mu 2 razy tylną klapę i raz przednie drzwi kierowcy bo rdza go jadła jak nie wiem co. Oboje parkowaliśmy przed domem, niegarażowane. I powiedziałem sobie, że raczej nigdy forda.

Data: 2010-09-26 22:29:12
Autor: --=olo=-- dom
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
(...) Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo zawożę córkę do
szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu. (...)

nie przesadzasz z tą jazdą? 500 m do szkoły to jest raptem 7,5 min spacerkiem, kolejne 300 m to 4,5 min - tylko po to kupować auto za ponad 100 kPLN? gdzie sens, gdzie logika? szkoda silnika odpalać na taką "trasę", nawet temperatury nie złapie - niedawno była fajna reklama dnia bez samochodu gdzie gość pytał przez CB o drogę do kiosku na osiedlu - to ty byłeś protoplastą tej reklamy? http://tiny.pl/hrb7k

-- =olo=--

Data: 2010-09-26 23:03:31
Autor: Konrad L
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
nie przesadzasz z tą jazdą? 500 m do szkoły to jest raptem 7,5 min
spacerkiem, kolejne 300 m to 4,5 min - tylko po to kupować auto za ponad 100
kPLN? gdzie sens, gdzie logika? szkoda silnika odpalać na taką "trasę",
nawet temperatury nie złapie - niedawno była fajna reklama dnia bez
samochodu gdzie gość pytał przez CB o drogę do kiosku na osiedlu - to ty
byłeś protoplastą tej reklamy? http://tiny.pl/hrb7k

-- =olo=--

....jak chce to jedzie samochodem, a jak bedzie chcial to i na lotni poleci. Czasem naprawde mnie dziwni ta niepohamowana chec wtykania nosa w nie swoje sprawy.
....a do tego wytykanie ile to nie kosztuje i ze wedlug Ciebie to nielogiczne to juz chyba calkiem nie na miejscu.

Pozdr.

Data: 2010-09-27 07:58:56
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
-- =olo=-- dom wrote:
(...) Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo zawożę córkę
do
szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do
szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.
(...)

nie przesadzasz z tą jazdą? 500 m do szkoły to jest raptem 7,5 min
spacerkiem, kolejne 300 m to 4,5 min - tylko po to kupować auto za
ponad 100 kPLN? gdzie sens, gdzie logika? szkoda silnika odpalać na
taką "trasę", nawet temperatury nie złapie - niedawno była fajna
reklama dnia bez samochodu gdzie gość pytał przez CB o drogę do
kiosku na osiedlu - to ty byłeś protoplastą tej reklamy?

Nie idzmy w tę stronę. Rozmawiajmy o aucie, nie o moim wygodnictwie ;)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 12:23:15
Autor: to
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
begin -- =olo=-- dom
nie przesadzasz z tÂą jazdÂą? 500 m do szkoÂły to jest raptem 7,5 min
spacerkiem, kolejne 300 m to 4,5 min - tylko po to kupowaĂŚ auto za ponad
100 kPLN? gdzie sens, gdzie logika? szkoda silnika odpalaĂŚ na takÂą
"trasĂŞ", nawet temperatury nie zÂłapie - niedawno byÂła fajna reklama dnia
bez samochodu gdzie goœÌ pyta³ przez CB o drogê do kiosku na osiedlu -
to ty byÂłeÂś protoplastÂą tej reklamy? http://tiny.pl/hrb7k

A co Cię obchodzi czym kto gdzie jeździ? Chcesz to okrążaj ziemię piechotą, ale innych nie zmuszaj. A może po prostu Cię nie stać i zazdrościsz?

--
ignorance is bliss

Data: 2010-09-27 20:02:31
Autor: MariuszM
�anie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 14:23, to pisze:

A co Cię obchodzi czym kto gdzie jeździ? Chcesz to okrążaj ziemię
piechotą, ale innych nie zmuszaj. A może po prostu Cię nie stać i
zazdrościsz?

Zasadniczo się z Tobą zgadzam, ale....
Kiedyś mieszkałem koło szkoły podstawowej, umieszczonej w środku osiedla.
Codziennie rano, przed 8.00,  tabuny rodzicĂłw podjeĹźdĹźały pod samą szkołę samochodami, blokując wąskie uliczki osiedlowe i generując ruch pod oknami. Dodam, Ĺźe korzystali z drĂłg należących do mojej spółdzielni, na ktĂłrych wprowadzono zakaz ruchu pojazdĂłw bez identyfikatorĂłw. Olewali to, bo nie było przepisĂłw....
Od dużego parkingu, gdzie mogli się spokojnie zatrzymać i przejść spacerkiem, było 200-300m.


M.

Data: 2010-09-28 05:01:05
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
MariuszM wrote:

W dniu 27-09-2010 14:23, to pisze:

> A co Cię obchodzi czym kto gdzie jeździ? Chcesz to okrążaj
> ziemię piechotą, ale innych nie zmuszaj. A może po prostu Cię
> nie stać i zazdrościsz?

Zasadniczo się z Tobą zgadzam, ale....
Kiedyś mieszkałem koło szkoły podstawowej, umieszczonej w środku
osiedla.  Codziennie rano, przed 8.00,  tabuny rodzicĂłw
podjeżdżały pod samą szkołę samochodami, blokując wąskie
uliczki osiedlowe i generując ruch pod oknami. Dodam, że korzystali
z dróg należących do mojej spółdzielni, na których wprowadzono
zakaz ruchu pojazdów bez identyfikatorów. Olewali to, bo nie było
przepisĂłw....  Od duĹźego parkingu, gdzie mogli się spokojnie
zatrzymać i przejść spacerkiem, było 200-300m.

Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
mogłoby się okazać dość trudne.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 07:56:59
Autor: masti
�anie usterek w tym czasie
Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 05:01:05 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
mogłoby się okazać dość trudne.

yyyyy? A co ma do tego publicznosć szkoły? oczywiście nie da się zakazać dojazdu zupełnie bo przecież muszą wjechać służby miejsckie itp. ale o tym kto może a kto nie decyduje zarządca terenu, a tu jak rozumiem nie jest nim szkoła.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-09-28 16:29:08
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 05:01:05 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

> Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
> mogłoby się okazać dość trudne.

yyyyy? A co ma do tego publicznosć szkoły? oczywiście nie da się
zakazać dojazdu zupełnie bo przecież muszą wjechać służby
miejsckie itp. ale o tym kto może a kto nie decyduje zarządca
terenu, a tu jak rozumiem nie jest nim szkoła.

Z tego co kolega opisał to dojazd do szkoły był przez tereny
spółdzielni i na tych drogach spółdzielnia ustanowiła sobie zakaz
ruchu dla obcych.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 17:27:18
Autor: masti
�anie usterek w tym czasie
Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 16:29:08 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 05:01:05 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

> Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
> mogłoby się okazać dość trudne.

yyyyy? A co ma do tego publicznosć szkoły? oczywiście nie da się
zakazać dojazdu zupełnie bo przecież muszą wjechać służby miejsckie
itp. ale o tym kto może a kto nie decyduje zarządca terenu, a tu jak
rozumiem nie jest nim szkoła.

Z tego co kolega opisał to dojazd do szkoły był przez tereny spółdzielni
i na tych drogach spółdzielnia ustanowiła sobie zakaz ruchu dla obcych.

no i? Jej prawo. Jeśli to jest jedyny dojazd to szkoła ma pewnie wisaną słuzebność w księdze wieczystej. Jak nie ma to ma problem. Ale i tak nie oznacza to, że spółdzielnia nie może ruchu ograniczyć.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-09-28 17:47:07
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 16:29:08 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

> masti wrote:
> >> Dnia pięknego Tue, 28 Sep 2010 05:01:05 +0000 osobnik zwany Massai
>> wystukał:
>> >> > Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie
dojazdu >> > mogłoby się okazać dość trudne.
>> >> yyyyy? A co ma do tego publicznosć szkoły? oczywiście nie da
się >> zakazać dojazdu zupełnie bo przecież muszą wjechać
służby miejsckie >> itp. ale o tym kto może a kto nie decyduje
zarządca terenu, a tu jak >> rozumiem nie jest nim szkoła.
> > Z tego co kolega opisał to dojazd do szkoły był przez tereny
> spółdzielni i na tych drogach spółdzielnia ustanowiła sobie
> zakaz ruchu dla obcych.

no i? Jej prawo. Jeśli to jest jedyny dojazd to szkoła ma pewnie
wisaną słuzebność w księdze wieczystej. Jak nie ma to ma
problem. Ale i tak nie oznacza to, że spółdzielnia nie może ruchu
ograniczyć.

Jak ma wpisaną służebność, to spółdzielna ruchu nie może
ograniczyć, przynajmniej na tej wydzielonej drodze dojazdowej.

A jak nie ma wpisanej służebności, to nie sądzę żeby miała
problem z błyskawicznym uzyskaniem takiego wpisu - szczególnie jak
szkoła publiczna ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 13:47:23
Autor: MariuszM
�anie usterek w tym czasie
W dniu 28-09-2010 07:01, Massai pisze:

Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
mogłoby się okazać dość trudne.
Szpitale też są publiczne, a nie pod każdy podjedziesz.
Jest szlaban, stoi cieć...
Podjechać może, ale nie każdy.
M.

Data: 2010-09-28 16:28:13
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
MariuszM wrote:

W dniu 28-09-2010 07:01, Massai pisze:

> Wiesz, jeśli to szkoła publiczna, to prawnie ograniczenie dojazdu
> mogłoby się okazać dość trudne.
Szpitale też są publiczne, a nie pod każdy podjedziesz.
Jest szlaban, stoi cieć...
Podjechać może, ale nie każdy.
M.

Jedną kwestią jest wjazd na sam teren instytucji, a drugą -
ustanowienie  drogi koniecznej.

W tym przypadku jak rozumiem - szkoła i jej teren były otoczone przez
tereny spółdzielni mieszkaniowej, która porobiła sobie drogi,
uznała je za wewnętrzne i zakazała ruchu nie-mieszkańców.

W efekcie nie-mieszkańcy nie mieli możliwości dojechania do szkoły.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 22:47:53
Autor: MariuszM
�anie usterek w tym czasie
W dniu 28-09-2010 18:28, Massai pisze:

W efekcie nie-mieszkańcy nie mieli możliwości dojechania do szkoły.

A muszą podjeżdżać? Nie jest to niczym uzasadnione, a już na pewno nie złą pogodą czy brakiem czasu.
Wcześniej jest ogólnodostępny parking i tam mogą się zatrzymać.
Stamtąd mogą podejść, tego im spółdzielnia nie broni - nie trzeba więc ustanawiać służbności.
Cały teren nie jest zamknięty.
Na wjazdach stoją zakazy wjazdu, z wyłączeniem osób posiadających identyfikatory.
Mało tego: teren jest oznaczony znakiem strefy zamieszkania, więc można parkować wyłącznie w miejscach wyznaczonych (a te są tylko dla osób posiadających identyfikatory, większość z zaporami). Nie można się więc zgodnie z prawem nigdzie zatrzymać, bo każde miejsce ma właściciela.
Nie każdy rodzić ma samochód, szkoły kończą również dzieci jeżdżące autobusami.

M.

Data: 2010-09-29 07:45:26
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
MariuszM wrote:

W dniu 28-09-2010 18:28, Massai pisze:

> W efekcie nie-mieszkańcy nie mieli możliwości dojechania do
> szkoły.

A muszą podjeżdżać? Nie jest to niczym uzasadnione, a już na
pewno nie złą pogodą czy brakiem czasu.

A choćby tym że dziecko może być niepełnosprawne ruchowo, stale
lub czasowo. Pomyślałeś o tym?

A pracownicy? A choćby śmieciarki? Jak kupią nowe ławki to też mają dymać z nimi pół kilometra?

Jeśli szkoła będzie chciała mieć drogę dojazdową, to ją będzie
miała. Nie musi uzasadniać jakąś konkretną koniecznością.

Coś za coś - masz szkołę pod nosem, ale musisz się liczyć z tym
że będzie przy niej ruch samochodowy.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-29 18:27:24
Autor: MariuszM
�anie usterek w tym czasie
W dniu 29-09-2010 09:45, Massai pisze:

A choćby tym że dziecko może być niepełnosprawne ruchowo, stale
lub czasowo. Pomyślałeś o tym?
Nikt nie broni wjeżdżać niepełnosprawnym, bo korzystają ze szczególnych uprawnień. Ja to doskonale rozumiem, bo mam niepełnosprawną mamę.

A pracownicy? A choćby śmieciarki?
Jak kupią nowe ławki to też mają dymać z nimi pół kilometra?
Nie przekręcaj kota ogonem. Od początku pisałem o leniwych rodzicach, a nie o normalnej obsłudze szkoły i dojazdach uzasadnionych faktyczną potrzebą a nie chciejstwem.

Jeśli szkoła będzie chciała mieć drogę dojazdową, to ją będzie
miała. Nie musi uzasadniać jakąś konkretną koniecznością.
Szkoła istnieje 30 lat i pewnie załatwiła służebność, ale dla siebie.
Ławki dowożą, karetki dojeżdżają, a znaki jak stały tak stoją. I trzeba ich przestrzegać.
Niestety część buców, którzy sami pozamykali się w strzeżonych osiedlach, tego nie rozumie i podjeżdża pod same drzwi. Ciekawe gdybym ja zaparkował na ich miejscu za 30 koła...
Coś za coś - masz szkołę pod nosem, ale musisz się liczyć z tym
że będzie przy niej ruch samochodowy.
Otóż nie muszę się z tym liczyć, bo jak pisałem stoją tam określone znaki drogowe.
Czyli nie życzy sobie właściciel terenu, który je tam ustawił. Szkoła widać nie protestuje. Wszyscy zainteresowani są zadowoleni - a rodzice nie są tu stroną.
A osoby wjeżdżające łamią prawo.

M.

Data: 2010-09-30 06:19:30
Autor: Massai
�anie usterek w tym czasie
MariuszM wrote:

W dniu 29-09-2010 09:45, Massai pisze:

> A choćby tym że dziecko może być niepełnosprawne ruchowo, stale
> lub czasowo. Pomyślałeś o tym?
Nikt nie broni wjeżdżać niepełnosprawnym, bo korzystają ze
szczególnych uprawnień. Ja to doskonale rozumiem, bo mam
niepełnosprawną mamę.

Piszesz Ĺźe wjazd tylko dla tych z identyfikatorem.

Spółdzielnia wydaje identyfikatory tym niepełnosprawnym którzy nie
mieszkają na waszym osiedlu?

Jak dziecko skręci nogę, to co, rodzić ma występować o tymczasowy
identyfikator na miesiąc?


> A pracownicy? A choćby śmieciarki?
> Jak kupią nowe ławki to też mają dymać z nimi pół kilometra?
Nie przekręcaj kota ogonem. Od początku pisałem o leniwych
rodzicach, a nie o normalnej obsłudze szkoły i dojazdach
uzasadnionych faktyczną potrzebą a nie chciejstwem.

Pracownicy szkoły mają identyfikatory?
Dostawca ze sklepu dostaje tymczasowy identyfikator?


> Jeśli szkoła będzie chciała mieć drogę dojazdową, to ją
> będzie miała. Nie musi uzasadniać jakąś konkretną
> koniecznością.
Szkoła istnieje 30 lat i pewnie załatwiła służebność, ale dla
siebie.  Ławki dowożą, karetki dojeĹźdĹźają, a znaki jak stały
tak stoją. I trzeba ich przestrzegać.  Niestety część bucĂłw,
którzy sami pozamykali się w strzeżonych osiedlach, tego nie
rozumie i podjeżdża pod same drzwi. Ciekawe gdybym ja zaparkował
na ich miejscu za 30 koła...

Aha, czyli na niektĂłrych spĂłjdzielnia patrzy przez palce. Nie jest to
systemowe rozwiązanie, nie sądzisz?

A tak BTW - piszesz o bucach co się pozamykali na strzeżonych
osiedlach, a sam chcesz uniemożliwiać dojazd do instytucji
publicznej, zakazując wstępu na drogi osiedlowe.

Z punktu widzenia takiego rodzica, to sam jesteś takim "bucem, co to z
publicznej szkoły chce sobie zrobić prywatny folwark".
Państwo szkołę wybudowało, utrzymuje ją, dzięki temu masz ja pod
nosem, i chcesz sobie ją zawłaszczyć utrudniając dotarcie,
zakazując wjazdu na swoje osiedle?

> Coś za coś - masz szkołę pod nosem, ale musisz się liczyć z
> tym że będzie przy niej ruch samochodowy.
Otóż nie muszę się z tym liczyć, bo jak pisałem stoją tam
określone znaki drogowe.  Czyli nie Ĺźyczy sobie właściciel
terenu, który je tam ustawił. Szkoła widać nie protestuje.
Wszyscy zainteresowani są zadowoleni - a rodzice nie są tu stroną.
A osoby wjeżdżające łamią prawo.

Rodzice SĄ stroną.
Szkoła publiczna, utrzymywana z podatków - płaconych także przez
tych rodziców. Mają prawo do niej dojechać, jeśli mają taką
potrzebę.
Ba, nawet ja mam prawo do niej dojechać, mimo że moje dzieci się w
niej nie uczą. To instytucja publiczna.

Nawet jeśli szkoła nie pozwoli na wjazd na teren - do granicy
działki szkoły musi zapewnić dojazd.
I szkoła, jeśli jest publiczna, musi to załatwić. Wystarczy że
rodzice się wnerwią, pójdą do gminy, i znaki znikną. Przynajmniej
z części dróg.
Wtedy będzie mógł wjechać każdy, nie tylko rodzic.

Jak widać nie jest to szkoła tylko na potrzeby mieszkańców osiedla,
skoro przyjeżdżają także dzieci spoza osiedla.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-27 00:33:11
Autor: Olek
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On 2010-09-26 21:23, Katanka wrote:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem.
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?



tragedia... Ja mam nastukane ponad 300 tyś. A6 Avant (stare) i (odpukać) nic poważnego się nie działo. W aucie jest cichutko, plastiki całe, nic nie trzeszczy i nie puka :) Aż strach bierze, jak będzie wyglądało Twoje auto po 300 tyś. km... To teraz te auta takie g... robią czy Ford taki jest?

Data: 2010-09-27 00:42:34
Autor: Maciej Browarczyk
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 10-09-27 00:33, Olek pisze:

tragedia... Ja mam nastukane ponad 300 tyś. A6 Avant (stare) i (odpukać)
nic poważnego się nie działo. W aucie jest cichutko, plastiki całe, nic
nie trzeszczy i nie puka :) Aż strach bierze, jak będzie wyglądało Twoje
auto po 300 tyś. km... To teraz te auta takie g... robią czy Ford taki
jest?

Mi w A4 B6 230kkm puka jedna rzecz, amortyzator, ktory byl felerny juz w momencie wstawiania, przy okazji bede musial go wymienic na cos sensownego i zaskrzeczy sprezyna przy ostrym zjezdzie z progu zwalniajacego. A tak ogolnie to przy 225/45/17 i sporych Trojmiejskich dziurach jest znosnie, aczkolwiek jak sie wpadnie w b. gleboka dziure to nie ma chyba bata, czym bys nie jechal to i tak bedzie huk i trzask.

--
Pozdrawiam,
Maciej

Data: 2010-09-28 00:57:50
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 00:42, Maciej Browarczyk pisze:

A tak ogolnie to przy 225/45/17 i sporych Trojmiejskich
dziurach jest znosnie, aczkolwiek jak sie wpadnie w b. gleboka dziure to
nie ma chyba bata, czym bys nie jechal to i tak bedzie huk i trzask.

Huk może i owszem ale skąd ten trzask wymyśliłeś? :)

Data: 2010-09-28 12:41:47
Autor: Maciej Browarczyk
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 10-09-28 00:57, Filip KK pisze:

[cut]

Huk może i owszem ale skąd ten trzask wymyśliłeś? :)

Nie jestem zbyt dobry w dzwiekonasladownictwie, chodzilo mi raczej o standardowe dzwieki wpadniecia w spora dziure :)

--
Pozdrawiam,
Maciej

Data: 2010-09-27 07:57:19
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Olek wrote:
On 2010-09-26 21:23, Katanka wrote:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?



tragedia...

:(

Ja mam nastukane ponad 300 tyś. A6 Avant (stare) i
(odpukać) nic poważnego się nie działo. W aucie jest cichutko,
plastiki całe, nic nie trzeszczy i nie puka :) Aż strach bierze, jak będzie wyglądało
Twoje auto po 300 tyś. km...

Za 2,5 roku sprzedam. Tyle musi jeszcze pojeździć bez wiekszych problemów.

To teraz te auta takie g... robią czy
Ford taki jest?

Chyba mimo wszystko ford.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 11:23:41
Autor: Olek
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On 2010-09-27 07:57, Katanka wrote:

Za 2,5 roku sprzedam. Tyle musi jeszcze pojeździć bez wiekszych problemów.

To teraz te auta takie g... robią czy
Ford taki jest?

Chyba mimo wszystko ford.


teraz jakieś dziwne te auta robią...
Miałem swego czasu Sierrę 2.0i sedana - to zrobił ze mną 500kkm i jedynie zwykła eksploatacja + łańcuch trochę już dzwonił... Poza tym auto nie do zdarcia, a w kabinie nic się nie rozlatywało...
Później miałem Mondeo '92 chyba... 1.8 16V (troche mulasty jak na ten silnik) i też bardzo dobrze go wspominam, chociaż był już bardziej "plastik fantastik"... Także myślę , że produkcja aut poszła w złą stronę, zamiast robić solidne samochody to robią plastikowo-blaszane odlewy na 12-24 mies. eksploatacji jak z AGD.

Data: 2010-09-27 10:49:09
Autor: hamberg
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Miałem swego czasu Sierrę 2.0i sedana - to zrobił ze mną 500kkm i
jedynie zwykła eksploatacja + łańcuch trochę już dzwonił... Poza tym
auto nie do zdarcia, a w kabinie nic się nie rozlatywało...
Później miałem Mondeo '92 chyba... 1.8 16V (troche mulasty jak na ten
silnik) i też bardzo dobrze go wspominam, chociaż był już bardziej
"plastik fantastik"... Także myślę , że produkcja aut poszła w złą

az przetarlem oczy ze zdumienia - ze niby w scierce takie super
plastiki? wszystkie jakie znam to mialy pekajace plastiki robione
chyba z najtanszych odpadow...

Data: 2010-09-28 11:13:50
Autor: Olek
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On 2010-09-27 19:49, hamberg wrote:

az przetarlem oczy ze zdumienia - ze niby w scierce takie super
plastiki? wszystkie jakie znam to mialy pekajace plastiki robione
chyba z najtanszych odpadow...

może super to nie, ale nic się nie rozlatywało i w kabinie po 500kkm cicho - to chyba duży plus?

Data: 2010-09-27 22:54:31
Autor: AA
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Później miałem Mondeo '92 chyba... 1.8 16V (troche mulasty jak na ten
silnik) i też bardzo dobrze go wspominam, chociaż był już bardziej
"plastik fantastik"... Także myślę , że produkcja aut poszła w złą
stronę, zamiast robić solidne samochody to robią plastikowo-blaszane
odlewy na 12-24 mies. eksploatacji jak z AGD.

Zobaczycie, jeszcze w tym wieku nie da sie kupic auta na wlasnosc :)
Bedzie mozna tylko pozyczyc na 2 lata z prawem pierwouzyczynia na nastepne 2 lata.
Wtedy jakosc pojdzie w gore, bo producenci beda zarabiac na usludze uzyczenia czegos, co wyprodukowali 20 lat temu.

Wymusza to zieloni, kryzys i politycy...

Juz teraz namiastka istnieje - kupno na kredyt. Ale jak zniknie prawo do posiadania pojazdu, to model z pozyczaniem bedzie jedyny realny :)

AA

Data: 2010-09-27 13:35:22
Autor: Cavallino
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:

To teraz te auta takie g... robią czy
Ford taki jest?

Chyba mimo wszystko ford.

Coraz bardziej się przekonuję że stwierdzenie o autach na F ma jednak sens (choć w nie nigdy nie wierzyłem).
Ty się ciesz, że to wszystko duperele, ale napraw koniecznie przed upływem gwarancji.

Data: 2010-09-27 18:30:21
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:i7pvkt$6af$1news.onet.pl...
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:

To teraz te auta takie g... robią czy
Ford taki jest?

Chyba mimo wszystko ford.

Coraz bardziej się przekonuję że stwierdzenie o autach na F ma jednak sens (choć w nie nigdy nie wierzyłem).

Bezedura. Wszystko idzie w tą samą stronę - co 4-5 lat nowy model, w dupie mamy jakość, ma wyglądać.

Jurand.

Data: 2010-10-02 21:22:36
Autor: Jawi
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 07:57, Katanka pisze:
To teraz te auta takie g... robią czy
Ford taki jest?

Chyba mimo wszystko ford.

Kuzyn ma scorpio 95r. Super autko.  Żadnej korozji, wygodne, zadbane, środek zdrowy.
Jakby nie ford. Ale wtedy może tak się produkowało.

Data: 2010-09-28 00:55:12
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 00:33, Olek pisze:

tragedia... Ja mam nastukane ponad 300 tyś. A6 Avant (stare) i (odpukać)
nic poważnego się nie działo. W aucie jest cichutko, plastiki całe, nic
nie trzeszczy i nie puka :)

Dziwisz się? Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz.. :) Twoje audi (domyślam się, że to jest ta buda kwadratowa), to jedno z lepszych aut! Każdy jeden plastik masz wygłuszony od wewnątrz i zamontowany na tasiemki bawełniane. Każdy jeden plastik nie jest zrobiony z chińskiej plasteliny, tylko z porządnego miękkiego niełamliwego/niekruchego plastiku. To był strzał w dziesiątkę z tymi autami. Naprawdę im się udał ten egzemplarz, dopracowany w wielu punktach. :)

Aż strach bierze, jak będzie wyglądało Twoje
auto po 300 tyś. km... To teraz te auta takie g... robią czy Ford taki
jest?

Teraz po prostu takie śmietniki robią.. I nic na to nie poradzisz.. :/

Pozdrawiam
Filip

Data: 2010-09-27 07:22:07
Autor: Pan Piskorz
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?


Bezproblemowo? To auto sypie się - jak piszesz - od nowości.
Bezproblemowy jest mój hyundai, 42 tys., nawet żarówka się nie spaliła, żadnych kontrolek o awarii silnika, nic się nie telepie, nie odpada. Do tego przegląd kosztuje 250 zł.

P.

Data: 2010-09-27 07:56:11
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Pan Piskorz wrote:
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?


Bezproblemowo? To auto sypie się - jak piszesz - od nowości.
Bezproblemowy jest mój hyundai, 42 tys., nawet żarówka się nie
spaliła, żadnych kontrolek o awarii silnika, nic się nie telepie, nie
odpada. Do tego przegląd kosztuje 250 zł.

Ok, po kilku postach można chyba przyklasnąć "ford gówno wort" w kwestii bezawaryjności :( Jedynie co mi poprawia humor to jazda nim.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 08:25:44
Autor: Arek M
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Ok, po kilku postach można chyba przyklasnąć "ford gówno wort" w kwestii
bezawaryjności :( Jedynie co mi poprawia humor to jazda nim.

Wrzuc troche na luz :)

To, ze zaczyna trzeszczeć tapicerka/plastiki to raczej naturalny proces starzenia sie aut tanszych marek - ale nie sypanie sie auta!

Zawieszenie? Kurde - jezdzisz po polskich drogach!! A do tego jesli pamietam to dziur nie omijasz :)

Zaliczyłeś lawete?
Czy jakas usterka unieruchomiła Ci auto na dluzej?



--
PozdrawiAM!
WRX/240KM

Data: 2010-09-27 08:51:21
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Arek M wrote:

Zawieszenie? Kurde - jezdzisz po polskich drogach!! A do tego jesli
pamietam to dziur nie omijasz :)

Zaliczyłeś lawete?
Czy jakas usterka unieruchomiła Ci auto na dluzej?

Nie :) auto działa jak ta lata!

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 08:53:36
Autor: Seba
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia Mon, 27 Sep 2010 08:25:44 +0200, Arek M napisał(a):

Ok, po kilku postach można chyba przyklasnąć "ford gówno wort" w kwestii
bezawaryjności :( Jedynie co mi poprawia humor to jazda nim.

Daj spokój - dramatu nie ma, chociaż mogło być lepiej :)
Nasze Mondeo wymagało wymiany jednego z wahaczy dopiero w okolicach 90
kkm (a użytkowane jest po drogach 2 kategorii) - ale to zwykły dupowozik
jest ze standardowym zawieszeniem, jeżdżący na oponach z odpowiednim
zapasem wysokości gumy ;)

Wrzuc troche na luz :)

To, ze zaczyna trzeszczeć tapicerka/plastiki to raczej naturalny proces starzenia sie aut tanszych marek - ale nie sypanie sie auta!

Jeżdżenie autam tak skonfigurowanym (w sensie zawieszenia, kół) po
naszych drogach musi przynosić takie efekty. Mam teraz u siebie 18
calowe koła - jazda po WRC na takim zestawie uczy cierpliwości...


Zawieszenie? Kurde - jezdzisz po polskich drogach!! A do tego jesli pamietam to dziur nie omijasz :)

Katanka - załóż 15 calowe felgi + dobierz opony z odpowiednim profilem i
nagle się okaże że zawieszenie jest wytrzymałe ;) --
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2010-09-27 08:36:07
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 07:22, Pan Piskorz pisze:

Bezproblemowo? To auto sypie się - jak piszesz - od nowości.
Bezproblemowy jest mój hyundai, 42 tys., nawet żarówka się nie spaliła,
żadnych kontrolek o awarii silnika, nic się nie telepie, nie odpada. Do
tego przegląd kosztuje 250 zł.

Nadal to Hyundai który ani jeździ, ani wygląda...

Mariusz

Data: 2010-09-27 08:43:30
Autor: Pan Piskorz
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 08:36, MariuszM pisze:
Nadal to Hyundai który ani jeździ, ani wygląda...

Mój piękny nie jest, to prawda. Ale mondeo też nie kupiłbym dla urody.
Do jazdy są fajne hyundaie, nie przesadzaj.
Wzornictwo nowych modeli to już wysoki poziom.

zdrówko
S.

Data: 2010-09-27 19:28:02
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 08:43, Pan Piskorz pisze:

Mój piękny nie jest, to prawda. Ale mondeo też nie kupiłbym dla urody.
Do jazdy są fajne hyundaie, nie przesadzaj.
Wzornictwo nowych modeli to już wysoki poziom.

Chciałem i30 SW, ale jak go zobaczyłem na ulicy z tyłu to przypomniała mi się Fiat Smiena:-) Kia - niby auto blizniacze - bardziej przypadła mi do gustu.
W końcu kupiłem coś innego, gdyż oba koreańczyki okazały się z małe.

M.
..

Data: 2010-09-27 10:50:44
Autor: hamberg
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Bezproblemowo? To auto sypie się - jak piszesz - od nowości.
Bezproblemowy jest mój hyundai, 42 tys., nawet żarówka się nie spaliła,
żadnych kontrolek o awarii silnika, nic się nie telepie, nie odpada. Do tego
przegląd kosztuje 250 zł.

pytanie czy jezdzi tak jak to mondeo Katanki... bo taniej to zawsze
sie da - pytanie tylko czy lepiej.

Data: 2010-09-27 20:27:05
Autor: Pan Piskorz
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
pytanie czy jezdzi tak jak to mondeo Katanki... bo taniej to zawsze
sie da - pytanie tylko czy lepiej.

Nie wiem. Ja jestem zadowolony.
Ale kompromis typu jadę szybciej za to odpadnie mi coś z plastiku, coś zacznie dyndać czy telepać kontrolka się zapali - mnie nie interesuje.

Ogólne dziadostwo dopadło wykonania i poskręcania tego forda a nie zaawansowania.
P.

Data: 2010-09-27 08:42:39
Autor:
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
wielkie ciach :)


Niestety nie jest to telepanie od strony klapki, tylko od strony tapicerki, wię
c samemu nie zrobię.

i dobrze, bo potem kupic takie auto lepione na plasteline i silikon od 1-szego
wlasciciela to kara boska, za nie kochaną tesciową

Z lewej strony, w słupku środkowym, gdzie mamy regulację pasów, zdecydowanie co
ś stuka. Nie zawsze, ale czasami. Nie wiem od czego to zależy i sam nie chcę rozkręcać, bo boję się poniszczenia tapicerki. Zgłoszę lada dzień na przeglądzie.

i tak trzymac, bedziesz - lub kto inny - oszczedzal po zakonczeniu gwarancji,
po to bulisz tyle hajsu, aby ASO mialo co robic za Twą kasę.

Wygląda to tak - odpalam auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do domu.

500+300+800m?... heh dla zdrowia - nawet przy -23 - bym sie przeszedl


Czyżby akumulator wytrzymał tylko rok podczas takiej eksploatacji? Po południu praktycznie codziennie robię trasy po kilkadziesiąt km. A może aku
ma wadę? Czyżby auto

jest to wina czestego zapalania rano, po jednokrotnym zapaleniu - nie wiem
jaki masz silnik bo nie doczytalem - ale trzeba przejechac spory dystans aby
zbilansowac ubytek mocy wynikajacy w Twoim przypadku z 3 porannych rozruchow,
po południowa przejazdzka niezbilnsuje ubytkow, gdybys pojechal tuz po 800 m
drogi powrotnej akku bylby OK.

tak trzymac zycze nastpenych 40 tkm bezawaryjnej obslugi.




--


Data: 2010-09-27 10:52:33
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik wrote:

jest to wina czestego zapalania rano, po jednokrotnym zapaleniu - nie
wiem jaki masz silnik bo nie doczytalem

benzyna, 5-cylindrowy-rzedowy 2.5l turbo

- ale trzeba przejechac spory
dystans aby zbilansowac ubytek mocy wynikajacy w Twoim przypadku z 3
porannych rozruchow, po południowa przejazdzka niezbilnsuje ubytkow,
gdybys pojechal tuz po 800 m drogi powrotnej akku bylby OK.

ok, czyli najlepszym wyjście by było olać takie krótkie dystanse poranne i iść piechotą, a wtedy komputer by nie pokazywał mi więcej takich przykrych tekstów, że "aku wyładowany"? jak długo trzeba przejechać, aby zrekompensować 2-krotne zapalenie samochodu na zimnym silniku?

tak trzymac zycze nastpenych 40 tkm bezawaryjnej obslugi.

Dzięki.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 15:56:30
Autor: Przemysław Czaja
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Katanka"

ok, czyli najlepszym wyjście by było olać takie krótkie dystanse poranne i iść piechotą, a wtedy komputer by nie pokazywał mi więcej takich przykrych tekstów, że "aku wyładowany"? jak długo trzeba przejechać, aby zrekompensować 2-krotne zapalenie samochodu na zimnym silniku?

Zbadaj napięcie ładowania, lub sam akumulator bo raczej tu leży problem ,a nie po stronie 2 krotnego uruchomienia silnika

Data: 2010-09-28 02:15:54
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 10:42, bluedadun.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

jest to wina czestego zapalania rano, po jednokrotnym zapaleniu - nie wiem
jaki masz silnik bo nie doczytalem - ale trzeba przejechac spory dystans aby
zbilansowac ubytek mocy wynikajacy w Twoim przypadku z 3 porannych rozruchow,
po południowa przejazdzka niezbilnsuje ubytkow, gdybys pojechal tuz po 800 m
drogi powrotnej akku bylby OK.

Ciekawa teoria, ale muszę Cię z przykrością poinformować że to błędna teoria. Jeżdżąc codziennie kilkadziesiąt kilometrów spokojnie doładuje akumulator, nawet jak będzie odpalał kilkadziesiąt razy dziennie pojazd i jechał 500 metrów. Oczywiście pod warunkiem, że ma sprawny alternator.

Data: 2010-09-27 09:02:41
Autor: gosmo
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4.

Eee.. to ja się podczepię. Tyle, że ja to Octavia II sprzed FL (1.6 + LPG od nowości), aktualny przebieg 41tyś. Kupiony z chorobami wieku dziecięcego, które zostały bez gadania usunięte od razu po zakupie a diler przeprosił dodatkowym pakietem 3 letnim pakietem gwarancyjnym na wszystko (razem 5 lat) oraz dużą maskotką krecika dla mojej córki. Te choroby to uszkodzona wiązka przewodów poduszki powietrznej w siedzeniu, lekko przestawiona kierownica, głośny wentylator chłodnicy (luz). Przez te 2,5 oku żadnych problemów wymieniany tylko olej i filtry. Jedyne co czasem mnie irytuje to sporadycznie charczący głośnik wysokotonowy, z prawej strony, to też choroba wieku dziecięcego, ale nie chciało mi się z tym jechać, tzn. aż tak mi to nie przeszkadza, abym musiał spędzać kilka godzin w serwisie, czy udowadniać, że to charczenie faktycznie występuje. Ogólne zadowolenie (w skali od 0-10) to 8. Wytłumaczę to tym, że 10-tki i tak nigdy nie daję, a 9 nie dam za ten głośnik i dość głośną tapicerkę gdy się jedzie po nierównym terenie. Resumując wozi dupę, nie marudzi i żre mało.

Data: 2010-09-27 23:28:38
Autor: Mikołaj Tutak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 09:02, gosmo pisze:

Eee.. to ja się podczepię. Tyle, że ja to Octavia II sprzed FL (1.6 +
LPG od nowości), aktualny przebieg 41tyś.
> ...
Przez
te 2,5 roku...

LPG przy ~16kkm/rok?!

--
pozdrawiam
       Mikołaj

Data: 2010-09-28 04:58:28
Autor: Massai
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Mikołaj Tutak wrote:

W dniu 2010-09-27 09:02, gosmo pisze:

> Eee.. to ja się podczepię. Tyle, że ja to Octavia II sprzed FL (1.6
> + LPG od nowości), aktualny przebieg 41tyś.
> ...
> Przez
> te 2,5 roku...

LPG przy ~16kkm/rok?!

Jeszcze pewnie fabryczna, za 6k pln ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-10-04 13:19:26
Autor: gosmo
Stuknęło 40 tysięcy km - pods=?ISO-8859-2??=Q?umowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:i7rslk$483$1news.onet.pl...
Mikołaj Tutak wrote:
W dniu 2010-09-27 09:02, gosmo pisze:
Eee.. to ja się podczepię. Tyle, że ja to Octavia II sprzed FL (1.6
+ LPG od nowości), aktualny przebieg 41tyś.
...
Przez
te 2,5 roku...
LPG przy ~16kkm/rok?!
Jeszcze pewnie fabryczna, za 6k pln ;-)

Fabryczna, ale w gratisie ;)
Zamiast LPG mogłem dobrać jakieś tuningowe pierdoły, lepsze radia i inne maxi-doty. A jakoś skórzane kierownice mnie po prostu nie kręcą. Dizel odpadał bo musiałbym dopłacić 4-6k a doświadczenie mi mówiło, że na tych odcinkach spalanie miałbym 7.5-8.5 (wcześniej Bora 1.9 TDI 90km). Kupiłem taniej auto, które ma niższe koszty eksploatacyjne oraz niskie koszty naprawy. Na gazie przejadę 350-420km, a Tesco gdzie tankuję szybko i bez wysiadania z auta mam prawie zawsze po drodze. Wobec tego nie rozumiem w czym problem.

Data: 2010-09-27 09:07:30
Autor: Jacek
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

dwa Berlinga, Nowe i model wcześniejszy, przebiegi ok. 60kkm każdy
Nowe - spala żarówki przednie w tempie 1 na 3-4 miesiące. Pozatym dosłownie nic, a wykorzystujemy je znacznie.
Starsze Berlingo - napinacz linki sprzęgła, 1 żarówka z tyłu , czujnik awaryjnego hamowania-ten od świateł awaryjnych, załączał sie jak chciał, naprawa w ASO. Pozatym bez uwag.
Oba z silnikami 1.6 hdi 75km, blaszaki

Jacek

Data: 2010-09-27 09:23:29
Autor: Yogi\(n\)
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4. Oczywiście nie będę pisał o

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Po 40 tys.?
Corolla po 150 tys., dziewięcioletnia, zaliczyła jedną awarię - awarię radia. Naprawa polegała na wymianie na inne.

--
Yogi(n)

Data: 2010-09-27 09:39:35
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego się zawieszenia i trzeszczących plastików.

Jurand.

Data: 2010-09-27 09:48:28
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Jurand wrote:
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli
zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego się
zawieszenia i trzeszczących plastików.

Miałem 16-tki, ale jazda na wysokich gumach to niestety już nie było to.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 18:34:09
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7pi82$fnt$1inews.gazeta.pl...
Jurand wrote:
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:i7o6ju$hdi$1inews.gazeta.pl...

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli
zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego się
zawieszenia i trzeszczących plastików.

Miałem 16-tki, ale jazda na wysokich gumach to niestety już nie było to.


Bo?

Jurand

Data: 2010-09-27 19:05:55
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Jurand wrote:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli
zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego się
zawieszenia i trzeszczących plastików.

Miałem 16-tki, ale jazda na wysokich gumach to niestety już nie było
to.

Bo?

Auto się przechylało za bardzo w zakrętach i nie trzymało się tak dobrze drogi. Miało też wieksze opóźnienie na wszelkie ruchy kierownicą (miało większą bezwładność). Przez to nie czułem się komfortowo. Na niskim profilu robię ruch, nawet malutki, a auto od razu reaguje. Oczywiście komfort był większy i środek przestał trzeszczeć, do tego w ogóle nierównści nie czułem na kręgosłupie, ale mimo wszystko wybieram frajdę z jazdy nad wygodę :)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 20:28:50
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7qit9$av2$1inews.gazeta.pl...
Jurand wrote:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli
zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego się
zawieszenia i trzeszczących plastików.

Miałem 16-tki, ale jazda na wysokich gumach to niestety już nie było
to.

Bo?

Auto się przechylało za bardzo w zakrętach i nie trzymało się tak dobrze drogi. Miało też wieksze opóźnienie na wszelkie ruchy kierownicą (miało większą bezwładność). Przez to nie czułem się komfortowo. Na niskim profilu robię ruch, nawet malutki, a auto od razu reaguje. Oczywiście komfort był większy i środek przestał trzeszczeć, do tego w ogóle nierównści nie czułem na kręgosłupie, ale mimo wszystko wybieram frajdę z jazdy nad wygodę :)

Aha a to Ty jesteś tym człowiekiem, który niedawno pytał, jak się najbardziej efektywnie przyspiesza samochodem? ;)
Bo jak dla mnie to jest takie trochę podcieranie dupy szkłem - jakbyś wsiadł z dobrym kierowcą do swojego samochodu, obutego w dobre 16", to byś się zdziwił, jak się to auto bezproblemowo prowadzi po polskich drogach, w porównaniu do walki z nierównościami przy oponie o profilu 225/40...

Jurand.

Data: 2010-09-27 20:45:08
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Jurand wrote:
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:i7qit9$av2$1inews.gazeta.pl...
Jurand wrote:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Myślę, że zmień koła na 17", albo jeszcze lepiej - na 16", jeśli
zaciski z przodu na to pozwolą. Skończa się tematy wybijającego
się zawieszenia i trzeszczących plastików.

Miałem 16-tki, ale jazda na wysokich gumach to niestety już nie
było to.

Bo?

Auto się przechylało za bardzo w zakrętach i nie trzymało się tak
dobrze drogi. Miało też wieksze opóźnienie na wszelkie ruchy
kierownicą (miało większą bezwładność). Przez to nie czułem się
komfortowo. Na niskim profilu robię ruch, nawet malutki, a auto od
razu reaguje. Oczywiście komfort był większy i środek przestał
trzeszczeć, do tego w ogóle nierównści nie czułem na kręgosłupie,
ale mimo wszystko wybieram frajdę z jazdy nad wygodę :)

Aha a to Ty jesteś tym człowiekiem, który niedawno pytał, jak się
najbardziej efektywnie przyspiesza samochodem? ;)

Tak :) Teraz wiem, że trzeba cisnąć do odcięcia, a nie przełączac bieg jak moment obrotowy opada na wykresie. Człowiek się cały czas czegoś uczy.

Bo jak dla mnie to jest takie trochę podcieranie dupy szkłem

Może, ale różnica była kolosalna. Na 16-tkach 205/55 jeździło jakby ponton/poduszkowiec. Na 18-tkach 235/40 zwyczajnie czuć samochód i jego każde zachowanie, to samo mogę powiedzieć o drodze. Nawet się zastanawiam czy by 19-tek i profilu 235/35 nie założyć.

- jakbyś
wsiadł z dobrym kierowcą do swojego samochodu, obutego w dobre 16",
to byś się zdziwił, jak się to auto bezproblemowo prowadzi po
polskich drogach, w porównaniu do walki z nierównościami przy oponie
o profilu 225/40...

Ok, ale o jakich nierównościach piszesz? Pewnie, że w koleinach trzeba się bardziej namęczyć, ale koleiny w mojej okolicy to 2-pasy, więc raczej rzadko tam jeżdżę. Frajdę mam za to jak jest dobry asfalt, kręta droga i wtedy szerokie gumy, które dobrze trzymają zdecydowanie lepiej się spisują. Nie przekonasz mnie, że 16-tki i wysokośc gumy 55 jest lepsza od 18-tki z gumą 40. Nie jest bo różnicę w prowadzeniu czuję.

Zresztą jak sobie wyobrażasz 240 koni, 400nM na przód w aucie 1600kg i szerokość opony 205? Lekko gaz na trójce i traci przyczepność. Musi być szeroka guma, aby auto mogło w miarę normalnie przyspieszać.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 21:03:16
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7qona$3gb$1inews.gazeta.pl...


Bo jak dla mnie to jest takie trochę podcieranie dupy szkłem

Może, ale różnica była kolosalna. Na 16-tkach 205/55 jeździło jakby ponton/poduszkowiec. Na 18-tkach 235/40 zwyczajnie czuć samochód i jego każde zachowanie, to samo mogę powiedzieć o drodze. Nawet się zastanawiam czy by 19-tek i profilu 235/35 nie założyć.

Kupujesz 16" 215/55/16 to po pierwsze. Po drugie - czym innym jest złudzenie "czucia samochodu" na oponach, które każdą nierówność przeniosą od razu na kierownicę, a czym innym faktyczna możliwość wyciśnięcia tym samochodem na danym typie nawierzchni 100% jego możliwości m.in. dzięki temu, że opona się poddaje i ugina, tłumiąc owe nierówności.

- jakbyś
wsiadł z dobrym kierowcą do swojego samochodu, obutego w dobre 16",
to byś się zdziwił, jak się to auto bezproblemowo prowadzi po
polskich drogach, w porównaniu do walki z nierównościami przy oponie
o profilu 225/40...

Ok, ale o jakich nierównościach piszesz?

O normalnych, polskich drogach, którym daleko do zachodnich standardów.

Pewnie, że w koleinach trzeba się bardziej namęczyć, ale koleiny w mojej okolicy to 2-pasy, więc raczej rzadko tam jeżdżę. Frajdę mam za to jak jest dobry asfalt, kręta droga i wtedy szerokie gumy, które dobrze trzymają zdecydowanie lepiej się spisują. Nie przekonasz mnie, że 16-tki i wysokośc gumy 55 jest lepsza od 18-tki z gumą 40. Nie jest bo różnicę w prowadzeniu czuję.

Mógłbym Cię przekonać jadąc Twoim samochodem na takim i na takim zestawie opon, po różnej jakości drogach. Tam, gdzie na 235/40 musisz walczyć, omijając nawet drobne nierówności (żeby się ustrzec przed uskokiem koła), na 215/55 spokojnie sobie przejeżdżasz. Poza tym opony o wyższym profilu zdecydowanie lepiej informują o osiągnięciu krańcowej przyczepności - nie zrywa przyczepności nagle, masz możliwość lekkiego skorygowania toru jazdy albo wytracenia prędkości.

Zresztą jak sobie wyobrażasz 240 koni, 400nM na przód w aucie 1600kg i szerokość opony 205? Lekko gaz na trójce i traci przyczepność. Musi być szeroka guma, aby auto mogło w miarę normalnie przyspieszać.

Niekoniecznie. Kupujesz DOBRĄ oponę i będziesz miał przyczepność nawet na szerokości 215. 240 koni w końcu to nie jakaś urywająca głowę moc.
W absolutnej ostateczności przesiadłbym się na 235/45/17 - to jeszcze jako tako się zachowuje na naszych drogach.

Jurand.

Data: 2010-09-27 21:10:32
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Jurand wrote:

Niekoniecznie. Kupujesz DOBRĄ oponę i będziesz miał przyczepność
nawet na szerokości 215. 240 koni w końcu to nie jakaś urywająca
głowę moc. W absolutnej ostateczności przesiadłbym się na 235/45/17 - to jeszcze
jako tako się zachowuje na naszych drogach.

No dobra. Nie upieram się za bardzo, bo aż takiego doświadczenia nie mam. Tylko jak obiektywnie ocenić co lepsze, zakładając, że będę miał dwa komplety nowych opon 235/40R18 i 215/55R16? Jakis tor testowy by się przydał, najlepiej z dziurami :)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 21:21:54
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:i7qq6u$960$1inews.gazeta.pl...
Jurand wrote:

Niekoniecznie. Kupujesz DOBRĄ oponę i będziesz miał przyczepność
nawet na szerokości 215. 240 koni w końcu to nie jakaś urywająca
głowę moc. W absolutnej ostateczności przesiadłbym się na 235/45/17 - to jeszcze
jako tako się zachowuje na naszych drogach.

No dobra. Nie upieram się za bardzo, bo aż takiego doświadczenia nie mam. Tylko jak obiektywnie ocenić co lepsze, zakładając, że będę miał dwa komplety nowych opon 235/40R18 i 215/55R16? Jakis tor testowy by się przydał, najlepiej z dziurami :)

Obiektywnie to spróbuj się szybko i BEZSTRESOWO przejechać jakąś krętą trasą. Bezstresowo tzn. mało przejmując się drobniejszymi nierównościami. Dla rozmiaru 16" ja polecam Ci to:
http://opony-samochodowe.com/index.php?p3854,bridgestone-potenza-s-02-225-50-16-zr
Będziesz miał oponę o doskonałej przyczepności, która przeniesie pełną trakcję samochodu i zapewni sensowne wybieranie nierówności.

Jurand.

Data: 2010-09-27 23:08:41
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia 27.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:

trasą. Bezstresowo tzn. mało przejmując się drobniejszymi nierównościami. Dla rozmiaru 16" ja polecam Ci to:
http://opony-samochodowe.com/index.php?p3854,bridgestone-potenza-s-02-225-50-16-zr
Będziesz miał oponę o doskonałej przyczepności, która przeniesie pełną trakcję samochodu i zapewni sensowne wybieranie nierówności.

I będzie miała jakieś 5 lat ? ;-) Edit: Pomyliło mi się z S-02 PP i jej następczynią S-03 PP. Jeździłeś na
tym ? Jak wypada w porównaniu z RE050 (z RE070 pewnie nie warto bo to
inna półka).

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Data: 2010-09-28 17:11:53
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki" <karmmnie@chloru.net> napisał w wiadomości news:slrnia21up.thf.karmmniechloru.net...
Dnia 27.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:

trasą. Bezstresowo tzn. mało przejmując się drobniejszymi nierównościami.
Dla rozmiaru 16" ja polecam Ci to:
http://opony-samochodowe.com/index.php?p3854,bridgestone-potenza-s-02-225-50-16-zr
Będziesz miał oponę o doskonałej przyczepności, która przeniesie pełną
trakcję samochodu i zapewni sensowne wybieranie nierówności.

I będzie miała jakieś 5 lat ? ;-)

Edit: Pomyliło mi się z S-02 PP i jej następczynią S-03 PP. Jeździłeś na
tym ? Jak wypada w porównaniu z RE050 (z RE070 pewnie nie warto bo to
inna półka).

JEździłem, nie ten rozmiar co prawda, ale jeździłem. W porównaniu z RE050 to jest przepaść.

Jurand.

Data: 2010-09-28 20:38:28
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia 28.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:

I będzie miała jakieś 5 lat ? ;-)

Edit: Pomyliło mi się z S-02 PP i jej następczynią S-03 PP. Jeździłeś na
tym ? Jak wypada w porównaniu z RE050 (z RE070 pewnie nie warto bo to
inna półka).

JEździłem, nie ten rozmiar co prawda, ale jeździłem. W porównaniu z RE050 to jest przepaść.

Przepaść bo ? Charakterystyka taka jak w starych S-02/03 ? Jakie rozmiary S-02 i RE050 ? --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Data: 2010-09-28 21:43:28
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki" <karmmnie@chloru.net> napisał w wiadomości news:slrnia4dh4.thf.karmmniechloru.net...
Dnia 28.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:

I będzie miała jakieś 5 lat ? ;-)

Edit: Pomyliło mi się z S-02 PP i jej następczynią S-03 PP. Jeździłeś na
tym ? Jak wypada w porównaniu z RE050 (z RE070 pewnie nie warto bo to
inna półka).

JEździłem, nie ten rozmiar co prawda, ale jeździłem. W porównaniu z RE050 to
jest przepaść.

Przepaść bo ? Charakterystyka taka jak w starych S-02/03 ?

Jakie rozmiary S-02 i RE050 ?

Re050 miałem na Imprezie, 215/45/17, nie wiem co z nimi było nie tak, ale fatalne wręcz zachowanie na mokrej drodze. Potenzy kupywałem w jakimś porąbanym rozmiarze typu 245/45/18 czy coś w ten deseń do kolegi A8-ki i trochę potem tym samochodem pojeździłem (wcześniej miał Continentale ContiSport Contact bodajże) i byłem w szoku jak toto się zaczęło trzymać drogi przede wszystkim na mokrym. Wcześniej, ale to kilka lat temu, założyłem do auta "stare" S-02 (z tego co pamiętam to były 17", ale nie powiem czy 225/45, czy 215/45) na przednią napędzaną oś i też byłem mocno zdziwiony jak po zdjęciu jakichś całkiem niezłych Dunlopów samochód zaczął się zachowywać - praktycznie zero uślizgu przy ruszaniu, doskonałe hamowanie, doskonała trakcja.

Jurand.

Data: 2010-09-28 22:58:13
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia 28.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:
Przepaść bo ? Charakterystyka taka jak w starych S-02/03 ?

Jakie rozmiary S-02 i RE050 ?

Re050 miałem na Imprezie, 215/45/17, nie wiem co z nimi było nie tak, ale fatalne wręcz zachowanie na mokrej drodze. Potenzy kupywałem w jakimś

Jeździłem trochę na RE050 WRXami (a z 2 sztuki będą). Nie mogłem im
niczego zarzucić ale też nie upalałem jakoś strasznie bo to nie moje
auta były. --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Data: 2010-09-27 21:31:17
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia 27.09.2010 Katanka <katanka24@interia.pl> napisał/a:

Zresztą jak sobie wyobrażasz 240 koni, 400nM na przód w aucie 1600kg i szerokość opony 205? Lekko gaz na trójce i traci przyczepność. Musi być szeroka guma, aby auto mogło w miarę normalnie przyspieszać.


Primo - kup dobre opony. Może być 17 cali jeżeli 16 są zbyt balonowate.
Secundo - nie ma takiej jednostki jak nM opisującej charakterystykę
silnika spalinowego. --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Data: 2010-09-27 23:16:32
Autor: Ludvigus
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:45, Katanka pisze:
Musi być szeroka guma, aby auto mogło w miarę normalnie przyspieszać.

A tutaj się zagalopowałeś! :P Mia Bella 150KM i 305 Nm na gumie 205/55R16 zrywa przyczepność jedynie na jedynce, gdy wyłączę ASR i mocno depnę.. wiem, że to 100KM mniej niż Twój mondek, ale i tak wychodzi 110KM/tonę :>

Wracając do szerokości gum, jeśli rzeczywiście masz te 250KM to zakładanie butów węższych, jak 215 rzeczywiście nie ma sensu, więc wychodzi, że felga minimum 17'', a 18 musi być w sam raz.

Pozdrawiam,
--
| |   "zawsze wspak, niczym rak" /__\
| |                             / \/ \
| |__ cobol programmer | AR156 driver \
|____ UDVIGUS  electronic music lover /

Data: 2010-09-27 21:22:46
Autor: Robert Rędziak
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On Mon, 27 Sep 2010 23:16:32 +0200, Ludvigus <email@w.sygnaturce>
wrote:

zakładanie butów węższych, jak 215 rzeczywiście nie ma sensu, więc wychodzi, że felga minimum 17'',

 225/50R16 zeżarły korniki?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2010-09-27 23:34:09
Autor: Ludvigus
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 23:22, Robert Rędziak pisze:
On Mon, 27 Sep 2010 23:16:32 +0200, Ludvigus<email@w.sygnaturce>
wrote:

zakładanie butów węższych, jak 215 rzeczywiście nie ma sensu, więc
wychodzi, że felga minimum 17'',

  225/50R16 zeżarły korniki?

Nie, ale to guma nietypowa i zapewne cholernie droga. Sam chciałem na moje 16'' założyć coś szerszego, niż obecne Pirelli P7 205/55R16, ale skóra nie warta wyprawki.


Pozdr.,
--
| |   "zawsze wspak, niczym rak" /__\
| |                             / \/ \
| |__ cobol programmer | AR156 driver \
|____ UDVIGUS  electronic music lover /

Data: 2010-09-28 01:29:52
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:45, Katanka pisze:

Ok, ale o jakich nierównościach piszesz? Pewnie, że w koleinach trzeba
się bardziej namęczyć, ale koleiny w mojej okolicy to 2-pasy, więc
raczej rzadko tam jeżdżę. Frajdę mam za to jak jest dobry asfalt, kręta
droga i wtedy szerokie gumy, które dobrze trzymają zdecydowanie lepiej
się spisują. Nie przekonasz mnie, że 16-tki i wysokośc gumy 55 jest
lepsza od 18-tki z gumą 40. Nie jest bo różnicę w prowadzeniu czuję.

Oczywiście, że 16-tki są lepsze od 18-tek. Ale _dobre_ opony są tu podstawą, a nie pontony. Na miejskie drogi wystarczą opony z koncernu Michelin. Ścianki sztywne, nie buja, a i w deszczu utrzymają Cię na torze...

Zresztą jak sobie wyobrażasz 240 koni, 400nM na przód w aucie 1600kg i
szerokość opony 205? Lekko gaz na trójce i traci przyczepność. Musi być
szeroka guma, aby auto mogło w miarę normalnie przyspieszać.

Do tego co masz nic większego bym nie zakładał jak: 225/55/16

Pozdrawiam
Filip

Data: 2010-09-27 10:43:40
Autor: jacek2v
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On 26 Wrz, 21:23, "Katanka" <katank...@interia.pl> wrote:
[...]
Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby
kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi
usterkami. Co myślicie?


Zapodam co się w Foresterze Dieslu stało do tej pory, czyli po 55kkm.
Cosik w prawym kole zaczęło stukać - jakaś tulejka czy co - poszła do
wymiany na gwarancji ok. 30kkm - zwalam na tzw. Polskie Drogi :)
Ok 35kkm poleciała przetwornica do kseonu. z powodu pęknięcia klosza
reflektora, zalała go woda. Pękający klosz to wada fabryczna - podobno
było sporo wymiany tegoż. Dość długo czekałem na wymianę, ale to już
kwestia serwisu.
Teraz (55kkm) zaczęło coś popiskiwać (około paska r.) - nasmarowali i
jest podobno dobrze - jeszcze nie sprawdzałem :)
Kratka wentylacyjna (z przodu prawa) się "wcisnęła" - wystarczyło
ponownie "wycisnąć"

Zdarza mi się jeździć szybko po wertepach, dlatego uważam, że to
prawie cud , że się jeszcze nic nie urwało :)
To wszystko.

Jacek
Pzdr.

Data: 2010-09-27 11:35:10
Autor: newsartmediaWYTNIJTO
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Witam serdecznie.

...Co myślicie?
Jak to w Fordzie. Dużo drobnych usterek. Miałem to samo kiedyś w Escorcie a
później w Focusach. Na każdym przeglądzie coś do naprawy. Jak nie zamek to
amortyzator. Jak nie amortyzator to uszczelka itd...
Na szczęście później jeździłem już Hondą i zapomniałem o takich sprawach.
Pozdrawiam.

Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl/

--


Data: 2010-09-27 13:21:19
Autor: CeSaR
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Tam, gdzie zaczyna się sklejenie przedniej szyby, rozwarstwiło mi się takie czarne malowanie (jakby oksydowanie) i około 2mm "w szybę" weszła woda. Najprawdopodobniej podczas zimy.

To przy najbliższej zimie pójdzie dalej. Szczególnie że jak piszesz statek stoi na powietrzu.

C

Data: 2010-09-27 13:28:43
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
CeSaR wrote:
Tam, gdzie zaczyna się sklejenie przedniej szyby, rozwarstwiło mi się
takie czarne malowanie (jakby oksydowanie) i około 2mm "w szybę"
weszła woda. Najprawdopodobniej podczas zimy.

To przy najbliższej zimie pójdzie dalej. Szczególnie że jak piszesz
statek stoi na powietrzu.

Za kilka dni wszystkie te wady zgłoszę i niech panowie w ASO to naprawiają w ramach gwarancji.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-28 01:30:55
Autor: Massai
=?iso-8859-2?Q?Stukn=EA=B3o_40_tysi=EAcy_km_-_podsumowanie_usterek_w=3D?tym czasie
Katanka wrote:

CeSaR wrote:
> > Tam, gdzie zaczyna się sklejenie przedniej szyby, rozwarstwiło mi
> > się takie czarne malowanie (jakby oksydowanie) i około 2mm "w
> > szybę" weszła woda. Najprawdopodobniej podczas zimy.
> > To przy najbliższej zimie pójdzie dalej. Szczególnie że jak piszesz
> statek stoi na powietrzu.

Za kilka dni wszystkie te wady zgłoszę i niech panowie w ASO to
naprawiają w ramach gwarancji.

Z ciekawostek:
teśc ostatnio wymienił przednią część pokrywy deski rozdzielczej w
Corolli Verso. Też jakoś tak roczna.
Stała na słońcu w chorwacji i się strasznie nagrzała i letko wygięło.
Widać było na łączeniu ze odstaje na parę mm. Pokazał to w serwisie na
przeglądzie i bez słowa wymienili ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 03:46:40
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w=?iso-8859-2?Q?tym czasie?
W dniu 2010-09-28 03:30, Massai pisze:

Z ciekawostek:
teśc ostatnio wymienił przednią część pokrywy deski rozdzielczej w
Corolli Verso. Też jakoś tak roczna.
Stała na słońcu w chorwacji i się strasznie nagrzała i letko wygięło.
Widać było na łączeniu ze odstaje na parę mm. Pokazał to w serwisie na
przeglądzie i bez słowa wymienili ;-)

Z chińskiej plasteliny samochód zrobiony :)

Data: 2010-09-28 04:57:21
Autor: Massai
Stuknelo 40 tysięcy km - pods
Filip KK wrote:

W dniu 2010-09-28 03:30, Massai pisze:

> Z ciekawostek:
> teśc ostatnio wymienił przednią część pokrywy deski rozdzielczej w
> Corolli Verso. Też jakoś tak roczna.
> Stała na słońcu w chorwacji i się strasznie nagrzała i letko
> wygięło.  Widać było na łączeniu ze odstaje na parę mm. Pokazał to
> w serwisie na przeglądzie i bez słowa wymienili ;-)
> Z chińskiej plasteliny samochód zrobiony :)

Eee, raczej dwa różne materiały - z przodu pod szybą jakiś gładki
plastik, bliżej siedzeń - taki chropawy.

A nagrzał się jak piec hutniczy...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-27 16:31:57
Autor: robertcb
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Takie usterki to się nie liczą.

Żadna z nich nie należała do tych uniemożliwiających kontynuowanie jazdy.

--


Data: 2010-09-27 21:37:41
Autor: Marek P.
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo
zawożę córkę do szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam
auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię
zakupy i do domu.

Ile ??? 800 m?
To dla Ciebie jest ta reklama pt " Nie pal benzyny. pal kalorie" :)
Ja jak miałem 500 m do podstawówki to na długiej prerwie (20 min) na obiady do domu przychodziłem.

--
Marek P.

Data: 2010-09-27 22:04:28
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Marek P. wrote:
Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo
zawożę córkę do szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam
auto, jadę 500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię
zakupy i do domu.

Ile ??? 800 m?
To dla Ciebie jest ta reklama pt " Nie pal benzyny. pal kalorie" :)

Ale ja lubie palić benzynę. Kalorii nie muszę palić, bom chudy jak szkapa :)

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 22:43:42
Autor: Adam Płaszczyca
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia Sun, 26 Sep 2010 21:23:51 +0200, Katanka napisał(a):


Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Że to auto to złom. Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu. Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

TYLE.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-27 22:51:21
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sun, 26 Sep 2010 21:23:51 +0200, Katanka napisał(a):


Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Że to auto to złom.

Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu.

Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

TYLE.

Czyli skrajne opinie :) Jedni myslą, że to mało usterek i mozna je pominąć. Inni piszą, że sypie się i złom. Mi się wydaje, że to norma. Jak jest faktycznie?

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PlayStation3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 23:05:11
Autor: Cavallino
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Że to auto to złom.

Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu.

Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

TYLE.

Czyli skrajne opinie :) Jedni myslą, że to mało usterek i mozna je pominąć. Inni piszą, że sypie się i złom. Mi się wydaje, że to norma. Jak jest faktycznie?

Zależy jak na to spojrzeć.
Z moich aut w tym wieku większość (włoskie lub francuskie) miało podobne usterki w ciągu pierwszych lat, a nawet dużo poważniejsze.
Z kolei Ceed przejeździł je absolutnie bezawaryjnie.

Czyli wygląda, że większość aut ma jednak jakieś mankamenty, ale jak trafisz na dobry model, to ich nie musi być - dla właścicieli takowych Twój przypadek to kupa awarii.

Data: 2010-09-27 23:25:55
Autor: Ludvigus
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 22:51, Katanka pisze:
Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sun, 26 Sep 2010 21:23:51 +0200, Katanka napisał(a):


Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Że to auto to złom.

Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu.

Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

TYLE.

Czyli skrajne opinie :) Jedni myslą, że to mało usterek i mozna je
pominąć. Inni piszą, że sypie się i złom. Mi się wydaje, że to norma.
Jak jest faktycznie?

IMHO jest nieźle. Auto składane przez roboty na taśmie, a nie ręcznie, więc mankamenty prędzej czy później jakieś wyjdą. Olej zawistne komentarze, zadbaj o aku przed zimą i spokojnie zrobisz kolejne 40 tysięcy :)


Pozdrawiam,
--
| |   "zawsze wspak, niczym rak" /__\
| |                             / \/ \
| |__ cobol programmer | AR156 driver \
|____ UDVIGUS  electronic music lover /

Data: 2010-09-27 23:28:12
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 22:51, Katanka pisze:

Czyli skrajne opinie :) Jedni myslą, że to mało usterek i mozna je
pominąć. Inni piszą, że sypie się i złom. Mi się wydaje, że to norma.
Jak jest faktycznie?

Nie słuchaj opinii osób, które pół życia jeździły 20 letnią Granadą, a drugą połowę przejeżdżą dostawczakiem.
Masz fajne auto, ciesz się. Olej drobiazgi.

M.

Data: 2010-09-28 00:17:18
Autor: Adam Płaszczyca
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Dnia Mon, 27 Sep 2010 22:51:21 +0200, Katanka napisał(a):

Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu.

Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

TYLE.

Czyli skrajne opinie :) Jedni myslą, że to mało usterek i mozna je pominąć. Inni piszą, że sypie się i złom. Mi się wydaje, że to norma. Jak jest faktycznie?

Dodam, że jakby mi się Granada tak sypała, to by poszła na żyletki... Ja
tym autem robiłem po 60-70 tysiaków rocznie...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-28 08:47:19
Autor: e^x/dx
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Nie przejmuj się. To duże i skomplikowane auto.
Moim zdaniem porównania można robić tylko w przypadku
podobnych aut (segment, cena). Z tego, co wyczytałem
i z mojego doświadczenia wygląda, że jest mało awaryjny
(w moim jeszcze nic się nie dzieje :-) , ale mam ok. 20kkm).

Pozdrawiam,
e^x/dx --


Data: 2010-09-27 23:56:04
Autor: Tomasz Pyra
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 22:43, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Sun, 26 Sep 2010 21:23:51 +0200, Katanka napisał(a):


Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem. Oby
kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z tymi
usterkami. Co myślicie?

Że to auto to złom.

Citroen Berlingo - 80 000 km przebiegu.

Usterki: zjarał się prawy głośnik wysokotonowy.

Corolla - 120000km, zjarała się prawa żarówka świateł mijania ;)

Data: 2010-09-28 01:26:20
Autor: Massai
Stuknelo 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Katanka wrote:


Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie
uświadczyłem. Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo.
Chyba nie jest źle z tymi usterkami. Co myślicie?

Ja pierdziu.
To ja chciałem mojego wiekowego (siedmioletniego) sebringa na to
zmieniać.

Kurka, przy przebiegu 115 tysięcy - czasem zaskrzypi zatrzask pasa, jak
się ociera o skórę fotela. A i to tylko latem, jak jestem lekko ubrany.

I tak myślę, myślę, co jeszcze... O! czasem w zimie stukną mi w
bagażniku klucze pod kołem, jak jest zimno to się luzują na mocowaniu.

I to wsio...
Chrzanić, musiałbym dołożyć z 80k pln, żeby mieć takie jazdy po roku?

Ech, szkoda, tak mi się ten mondek spodobał.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-28 11:25:04
Autor: CeSaR
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Więcej wad nie stwierdziłem.

W moim F Focusie po ponad 6 latach i 120tkm nie miałem nawet 10% tych problemów.

C

Data: 2010-09-29 01:33:50
Autor: zefir
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:23, Katanka pisze:
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4. Oczywiście nie będę
pisał o zaletach, bo tych peanów na jego temat już pewnie macie dość.
Napiszę o usterkach, które podczas tej eksploatacji się przytrafiły i
rzeczach, które mnie denerwują. Auto kupione 30 czerwca 2009 roku. Dziś
walnęło mu 40 tysięcy i za kilka dni jadę do serwisu. Dodam tylko, że
auto nie jest garażowane wcale.

Pierwsza usterka pojawiła się jakoś tak w grudniu 2009. Przy bardzo
niskiej temperaturze nagle zapalił się komunikat "Awaria silnika",
obroty spadły i zjechałem na pobocze. Zgasiłem silnik. Po kilkunastu
sekundach go uruchomiłem i od tamtego czasu ten dziwny komunikat się nie
pojawił.

Kolejna pierdoła to urwanie się chromowanego plastiku pod palec, do
otwierania i zamykania schowka gdzie jest gniazdo zapalniczki i
popielniczka.

Po jakiś 10 kkm pojawiły się trzaski w okolicy lewarka zmiany biegów.
Niestety plastik trzeszczy już nie tylko podczas dziur (tak było na
początku), ale też podczas nagłego przyspieszania i hamowania ... i jest
coraz gorzej. Myślałem, żeby połączenie plastików wypełnić jakąś
silikonową uszczelką, ale to nie tylko na połączeniu trzeszczy, to cały
element między fotelami z przodu sięgający aż do radia. Ogólnie kapa :(

Zamknięcie schowka głównego po stronie pasażera zaczęło telepać po około
20kkm. Niestety nie jest to telepanie od strony klapki, tylko od strony
tapicerki, więc samemu nie zrobię.

Z lewej strony, w słupku środkowym, gdzie mamy regulację pasów,
zdecydowanie coś stuka. Nie zawsze, ale czasami. Nie wiem od czego to
zależy i sam nie chcę rozkręcać, bo boję się poniszczenia tapicerki.
Zgłoszę lada dzień na przeglądzie.

Od czasu do czasu zawieszenie (głównie z tyłu, ale z przodu też) głośno
stuka. Wprawdzie luzów na kierownicy nie czuć jeszcze, ale coś mi się
wydaje, że będą znaczne luzy w elementach zawieszenia i to z każdej
strony. Może jestem przeczulony, może nie, niebawem będę wiedział.

Tydzień temu pojawił się komunikat "Akumulator wyładowany". W sumie nie
wiem dlaczego. Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo zawożę
córkę do szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę
500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do
domu. Czyżby akumulator wytrzymał tylko rok podczas takiej eksploatacji?
Po południu praktycznie codziennie robię trasy po kilkadziesiąt km. A
może aku ma wadę? Czyżby auto nie potrafiło go do pełna naładować?

Tam, gdzie zaczyna się sklejenie przedniej szyby, rozwarstwiło mi się
takie czarne malowanie (jakby oksydowanie) i około 2mm "w szybę" weszła
woda. Najprawdopodobniej podczas zimy.

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem.
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?


Mam od niedawna Mondeo 2.0 diesel 140KM, rocznik 2007, przebieg 60000km, mi się jeszcze nic nie zepsuło, ale przejrzałem sobie dokumentację poprzedniego właściciela:
6000km - czujnik powietrza zasysanego wskazuje 200stC - kalibracja
6000km - kontrolka awaria silnika - przeprogramowanie PCM
Oprócz tego przy przeglądach jakieś kasowanie błędów i to wszystko.
Z tego co wymieniłeś znalazłem jedynie to rozwarstwienie malowania szyby przedniej (górna krawędź)
We wnętrzu nic nie trzeszczy, nie skrzypi, nic nie odpadło, zawieszenie nie stuka, opony 215/55R16. Dla mnie wyczucie auta rewelacyjne, ale nigdy nie jeździłem niczym co by miało niższy profil.

--
pzdr.
zefir

Data: 2010-09-29 04:19:28
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
No to moja kolej, wyciągnąłem wszystkie faktury z szuflady, które dostałem od pierwszego właściciela. Tak, są jeszcze uczciwi ludzie na tym świecie.

Pacjent: BMW E39 Limousine, silnik M57, (II lift - rok produkcji 01/2002), skrzynia automatyczna.

1.
Do przebiegu 40000 km nie zostało nic wymienione, oprócz standardowej eksploatacji, płyny, filtry.

2.
Przy przebiegu 53088 km zostało wymienione na gwarancji:

Część 07119913118 (Śruba sześciokątna)
Część 11422246091 (Uszczelka)
Część 11622244515 (Uszczelka od kolektora spalin AGR)
Część 11652243402 (Śruba od kolektora spalin AGR)
Część 11652248906 (AT-Turbosprężarka)

Ciekawe dlaczego padła turbosprężarka.. :/ Skoro jeździli tym samochodem tylko starsze małżeństwo 0_o ... Z opowiadań, to jeździli nim najczęściej po europie na wakacje. To było ich 3 auto, więc do jazdy na co dzień mieli jeszcze dwa inne auta. Czy to możliwe, że wyłączali silnik _od_razu_ po trasie, nie czekając aż się turbosprężarka wychłodzi? Dlatego padła?

Pozdrawiam
Filip

Data: 2010-10-02 21:02:28
Autor: Jawi
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:23, Katanka pisze:
Tydzień temu pojawił się komunikat "Akumulator wyładowany". W sumie nie
wiem dlaczego. Od 1 września, codziennie robię krótkie trasy, bo zawożę
córkę do szkoły i jadę na zakupy. Wygląda to tak - odpalam auto, jadę
500m do szkoły, potem 300m do sklepu, gaszę auto, robię zakupy i do
domu. Czyżby akumulator wytrzymał tylko rok podczas takiej eksploatacji?
Po południu praktycznie codziennie robię trasy po kilkadziesiąt km. A
może aku ma wadę? Czyżby auto nie potrafiło go do pełna naładować?

To mnie rozbawiło szczerze mówiąc. Po co Ci samochód?:)))
Toć to w sam raz na spacerek rano by się dobudzić...
I dziecko też uczyć takiego lenistwa:))

Więcej wad nie stwierdziłem. Więcej przykrych rzeczy nie uświadczyłem.
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?
A tak poważnie to moim zdaniem tragicznie. Kilka lat temu miałem deawoo:) Oczywiście salonowy. No i nie pamiętam bym miał takie problemy z trzeszczeniami, szybami etc do blisko 100 tys. Lakier z lusterek zszedł w kilka miesięcy po kupnie.
Teraz to strach samochód kupić. Lepiej używkę kilkuletnią chyba.

Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona