Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Data: 2010-09-26 21:55:20
Autor: Marcin Kiciński
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:23, Katanka pisze:
Pora podsumować pierwsze 40 tysięcy km mondka mk4. Oczywiście nie będę
[...]
Oby kolejne 40kkm przebiegło równie bezproblemowo. Chyba nie jest źle z
tymi usterkami. Co myślicie?


Akurat mojemu GP też stuknęło 40 tys. km, tyle że od grudnia 2007.
Usterki w tym czasie:
1. spalony silnik wycieraczek - wymiana na gwarancji
2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji
3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN
4. urwany kabelek od czujnika ABS
5. coś ostatnio zaczęło stukać - chyba końcówka drążka - każę sprawdzić przy okazji zmiany opon :)

Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło, pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi postępy :)

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2010-09-26 22:25:32
Autor: Katanka
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Marcin Kiciński wrote:

Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło
trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło,
pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi
postępy :)

Przypuszczam, że tutaj wiele ma do powiedzenia zawieszenie oraz profil opony. Ja neistety z tym mam głównie problem i tutaj upatruję większośc tych "usterek" w mondku.

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Data: 2010-09-27 03:13:32
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-26 21:55, Marcin Kiciński pisze:

Akurat mojemu GP też stuknęło 40 tys. km, tyle że od grudnia 2007.
Usterki w tym czasie:
1. spalony silnik wycieraczek - wymiana na gwarancji

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Pozdrawiam
Filip

P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Data: 2010-09-27 08:47:32
Autor: Marcin Kiciński
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 03:13, Filip KK pisze:

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie
zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..


Ja już jestem przyzwyczajony, że jak coś jest podpisane Magneti Marelli to trzeba to traktować jak materiał eksploatacyjny ;)

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.


Tu masz rację, jakaś chińszczyzna chyba, dobrze że cena też chińska ;)

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Przerwał się od jeżdżenia po dziurach. Znając życie, to pewnie też puścił jakiś zaczep i kabelek sobie luźno latał.

Pozdrawiam
--
Marcin Kiciński
Grande Punto 360° 1.4 77KM

Data: 2010-09-27 19:53:25
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 03:13, Filip KK pisze:

1a: Rzecz, która nie ma prawa się zepsuć w żadnym innym aucie nie
zaczynającym się na literę F.

2. głośny wentylator nawiewu - wymiana na gwarancji

Może to jakiś błąd produkcyjny wentylatora..

3. sparciała gumowa rurka w okolicach dolotu - wymiana w ASO za 20 PLN

Po 40 tys km. sparciała gumowa rurka ??? Patrz pkt 1a.

4. urwany kabelek od czujnika ABS

Sam się urwał? Jeśli tak, patrz pkt 1a.


Pozdrawiam
Filip

P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co
jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm, kupiłem z przebiegiem 30kkm.
Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał. Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,
- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle zatrzymywała się,
- dioda w drzwiach - również ponoć norma,
- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),
- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w ASO od razu wstawili miedziane. Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,
- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,
- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu - tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,
- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,
- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się mechanizm.

Tyle pamiętam.

M

Data: 2010-09-27 20:26:50
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Użytkownik "MariuszM" <usn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i7qlhi$b29$1news.onet.pl...
P.S> Plastelinowa rurka - to mnie rozbroiło. Żenada.. Ciekaw jestem co
jeszcze jest z chińskiej plasteliny w tym fi(gr)aciku?

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm, kupiłem z przebiegiem 30kkm.
Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał. Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,
- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle zatrzymywała się,
- dioda w drzwiach - również ponoć norma,
- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),
- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w ASO od razu wstawili miedziane. Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,
- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,
- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu - tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,
- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,
- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się mechanizm.

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska rodzina w Afryce?

Jurand.

Data: 2010-09-27 20:50:09
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 20:26, Jurand pisze:

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska
rodzina w Afryce?

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech
- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO Seata wyjaśniło),
- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że zaciągnąłem ręczny.

M.

Data: 2010-09-27 20:56:19
Autor: Jurand
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Użytkownik "MariuszM" <usn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i7qorv$lk4$1news.onet.pl...
W dniu 27-09-2010 20:26, Jurand pisze:

Przepraszam - czy tego Golfa wcześniej eksploatowała jakaś murzyńska
rodzina w Afryce?

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech
- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO Seata wyjaśniło),
- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że zaciągnąłem ręczny.

Hmm... przedziwna rzecz. Chyba faktycznie jest tak, że do nas producenci wysyłają jakieś produkcyjne buble, bo miałem już kilkanaście VW importowanych z różnych krajów UE i w żadnym nie było przy dużo większych przebiegach takich historii, jak w Twoim, praktycznie nowym samochodzie.

Jurand.

Data: 2010-09-27 21:19:54
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 20:56, Jurand pisze:

Hmm... przedziwna rzecz. Chyba faktycznie jest tak, że do nas producenci
wysyłają jakieś produkcyjne buble, bo miałem już kilkanaście VW
importowanych z różnych krajów UE i w żadnym nie było przy dużo
większych przebiegach takich historii, jak w Twoim, praktycznie nowym
samochodzie.

Większość opisanych usterek wynika z tego, że samochód sporo stał i jeździł na krótkich dystansach. Część opisywałem na forum VW i dostawałem odpowiedzi, że to norma.
Zniszczenie wnętrza w takim stopniu widziałem w innych autach VW z tego lub podobnego rocznika -  konkretnie służbowych Passatów z mojej firmy, kupionych u nas w salonie. Mam tu na myśli zbyt szybko wycierający się meszek zmiany biegów, łuszczącą się gumę na elementach wnętrza, zbyt szybko wycierającą się kierownicę itp.
Guma schodziła (łuszczyła się) pod paznokciem. Można to było łatwo usunąć - wtedy spod spodu wyłaził czarny, błyszczący plastyk.
Zwróć uwagę na ten link:
http://allegro.pl/zadbany-volkswagen-golf-iv-1-4-03-alu-klima-1reka-i1232061093.html
Mieszek od biegów, porysowana ramka radia....u mnie było to samo i pojawiało się w zastraszającym tempie. Jak kupowałem auto wyglądało jak nowe. Z tym, że ja miałem wersję golas, oprócz AC nie miał praktycznie nic. Jeździłem ja i moja żon, nie na budowę, a głównie rekreacyjnie.

M.

Data: 2010-09-28 00:51:58
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 21:19, MariuszM pisze:

Z tym, że ja miałem wersję golas, oprócz AC nie miał praktycznie
nic.

Zastanawiające jest to, że takie usterki (takie głupie usterki) występują w golfach w wersji basis. Dziwne to jest, bo w bogatszych wersjach jakoś te usterki nie występują...


Pozdrawiam
Filip

P.S> Powyższe stwierdzenie, jest moim przemyśleniem po długoletniej "obserwacji" tych samochodów.

Data: 2010-09-27 23:52:42
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 20:50, MariuszM pisze:

Nie, osoba znajoma, od nowości.
Opisane usterki są w większości normą - o czym dowiedziałem się czytając
forum vw Golfa.
Zapomniałem dodać, że wymieniałem też:
- cały wydech

Dlaczego?

- termostat (który w pałwe kosztuje 300 PLN, bo to nie jest zwykła
sprężyna, tylko jakiś zabudowany brandzlung - przynajmniej tak mi ASO
Seata wyjaśniło),

To nie jest usterka pojazdu, tylko normalny element eksploatacyjny.

- linkę od hamulca ręcznego, bo wlazła woda, linka stanęła - pech, że
zaciągnąłem ręczny.

Pech, że nie używałeś w ogóle ręcznego (lecz sporadycznie). Dlatego się zapiekła. Hamulec ręczny należy używać cały czas (czyt: zawsze), wtedy się nie psuje...

Pozdrawiam

Data: 2010-09-27 23:50:27
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-27 19:53, MariuszM pisze:

Miałem szmelcwagena Golfa IV, sprzedałem go z przebiegiem 70 kkm,
kupiłem z przebiegiem 30kkm.

Jaki miał silnik i który to był rocznik?

Przez 40 kkm rozsypało się:
- mechanizm wycieraczek - pewnego dnia zatrzymały się, bo przyrdzewiał.
Na forum piszą, że to norma, pierdoła, a straciłem 3h na naprawę,

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.

- mechanizm tylnej wycieraczki - ruszała skokami, czasem w ogóle
zatrzymywała się,

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.

- dioda w drzwiach - również ponoć norma,

Żadna norma, pierwsze słyszę.

- sprzęgła piszczało przez 40 kkm przy ruszaniu (docisk?),

Jak sprzęgło mogło piszczeć? A może chińskie klocki piszczały? Jakieś Bosza?

- skończyły się hamulce - przeżarło jakieś podkładki. Również norma - w
ASO od razu wstawili miedziane.

Nie wiem akurat o co tutaj chodzi.. Ja w swoim nie miałem problemów z hamulcami. Ani kumple w innych golfach też nie mieli problemów.

Dodatkowo musiałem wymienić dobre klocki,

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się... Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

- schodziła guma w plastykowych elementów wnętrza - też norma,

Norma w każdym szmelcwagenie.

- mieszek biegów wyglądał gorzej niż w Escorcie z 250kkm przebiegu -
tandetna pseudoskóra, to samo widziałem w Passacie,

Zgadza się, pseudo mieszek.

- coś trzeszczało przy słupku, zwłaszcza w mrozy,
- trzeszczał fotel kierowcy,

Trzeszczące plastiki, to norma w każdym VW.

- czasem przestawało działać oświetlenie bagażnika - przycinał się
mechanizm.

Jak sam wcześniej wspomniałeś, miałeś problem z mechanizmem wycieraczek, do tego dochodzi ten "mechanizm" o którym piszesz. Podejrzewam, że coś tam musiało być przez "fachowca" ruszane, bo cały zespół różnych rzeczy Ci się psuł w klapie bagażnika.

Niech zgadnę... 98 rok?

Data: 2010-09-28 13:45:11
Autor: MariuszM
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 27-09-2010 23:50, Filip KK pisze:

Jaki miał silnik i który to był rocznik?
1,4 75KM, 2000 r.
Do silnika w sumie nie mam zastrzeżeń, termostat wymieniłem przy okazji rozrządu.

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.
Nie, to kwestia błędu w projekcie.
Po stronie kierowcy zardzewiało i stanęło, po stronie pasażera nic się nie działo. Zero rdzy, a tu całość była tak zapieczona, że ledwo udało się wybić trzpień żeby to ruszyći nasmarować.
Źle zabezpieczone przed wilgocią i tyle - woda lała się prosto na trzpień. To samo dzieje się w Golfie IV z tyłu (u mnie akurat to się nie stało).

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.
Silnik moim zdaniem, jakby był za słaby. Po podniesieniu wycieraczki chodziła płynnie. Wycieraczka oczywiście oryginał. Uszczelki wymienione, wszystko nasmarowane.

Żadna norma, pierwsze słyszę.
Poczytaj forum, są całe manuale opisujące jak to rozebrać, na co wymienić. Oczywiście VW wymyśliło diodę w obudowie, za 50 zeta w ASO. Zwykła dioda, taka do wlutowania, kosztuje w sklepie kilkadziesiąt groszy.

Jak sprzęgło mogło piszczeć? A może chińskie klocki piszczały? Jakieś
Bosza?
Łożysko piszczało. Zdiagnozowane w ASO, nawet nie pytałem o koszt wymiany.
Wcześniej myślałem, że to jakiś pasek, rolka....po wymianie rozrządu i napinaczy paska nic się nie zmieniło.

Nie wiem akurat o co tutaj chodzi.. Ja w swoim nie miałem problemów z
hamulcami. Ani kumple w innych golfach też nie mieli problemów.

Kumple może nie mieli, ja miałem. Okazuje się, że te podkładki bardzo szybko korodują. Jak padły hamulce zadzwoniłem do kolegi z ASO VW, od razu powiedział dlaczego kapie płyn. Zasugerował wymianę podkładek na miedziane.
W ASO nic nie mówiłem, odebrałem i dokładnie taka diagnozę i rozwiązanie zaproponowali mechanicy. Ciekawa zbieżność.

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się...
Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

Były dobre do czasu aż nie zalał ich płyn hamulcowy.

Jak sam wcześniej wspomniałeś, miałeś problem z mechanizmem wycieraczek,
do tego dochodzi ten "mechanizm" o którym piszesz. Podejrzewam, że coś
tam musiało być przez "fachowca" ruszane, bo cały zespół różnych rzeczy
Ci się psuł w klapie bagażnika.

Nie pamiętam już szczegółów, ale trzeba było wyjąć mechanizm, załadować WD40 i się odblokował na jakiś czas.

Hamulec ręczny używałem.
Przy kołach koniec linki jest w takiej gumowej osłonie, która sparciała i rozpadła się. Woda zaczęła wnikać pod pancerz aż w końcu go rozsadziła.
Może to eksploatacja, ale to nie jest aż tak stary samochód żeby guma aż tak szybko sparciała.

M.

Data: 2011-01-20 10:20:57
Autor: Filip KK
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
W dniu 2010-09-28 13:45, MariuszM pisze:


Jaki miał silnik i który to był rocznik?
1,4 75KM, 2000 r.
Do silnika w sumie nie mam zastrzeżeń, termostat wymieniłem przy okazji
rozrządu.

Nie wiem dlaczego, ale zauważyłem że w wersjach z silnikami TDi takie objawy co opisujesz są rzadkością.

Tak, to norma. Mechanizm z chińskiego aluminium.
Nie, to kwestia błędu w projekcie.
Po stronie kierowcy zardzewiało i stanęło, po stronie pasażera nic się
nie działo. Zero rdzy, a tu całość była tak zapieczona, że ledwo udało
się wybić trzpień żeby to ruszyći nasmarować.

Żadnego błędu w projekcie nie ma. Chińskie aluminium. Korozja chwyta w obu ramieniach, trzpienie puchną do takiego stopnia, że ramiona wycieraczek się zatrzymują.

Źle zabezpieczone przed wilgocią i tyle - woda lała się prosto na
trzpień. To samo dzieje się w Golfie IV z tyłu (u mnie akurat to się nie
stało).

To swoją drogą. To samo się tyczy konektora masowego od ECU, na ktory leje się bezpośrednio woda.

Z tyłu to rzadkość, musiało coś być spierdolone.
Silnik moim zdaniem, jakby był za słaby. Po podniesieniu wycieraczki
chodziła płynnie. Wycieraczka oczywiście oryginał. Uszczelki wymienione,
wszystko nasmarowane.

Nasmarowane - to nie oznacza, że dobrze. Bo takich elementow się nie smaruje, co najwyżej można dać pastę miedziową.


Kumple może nie mieli, ja miałem. Okazuje się, że te podkładki bardzo
szybko korodują. Jak padły hamulce zadzwoniłem do kolegi z ASO VW, od
razu powiedział dlaczego kapie płyn. Zasugerował wymianę podkładek na
miedziane.

Aaaaa, teraz mi coś zaświtało, też u siebie wymieniałem jakąś chińską podkładkę (nie wiem z czego wykonaną) właśnie na miedzianą. I to chyba było tam gdzie są przewody hamulcowe przykręcone do zacisku, dobrze pamiętam?

Może według Ciebie były dobre, według mechaników nie nadawały się...
Poza tym, to nie jest usterkowość pojazdu.

Były dobre do czasu aż nie zalał ich płyn hamulcowy.

Raczej tu nie chodzi o zalanie płynem hamulcowym, lecz po prostu przestały być szczelne od momentu odkręcenia ich. :) Takie jednorazowe podkładeczki. :)

Nie pamiętam już szczegółów, ale trzeba było wyjąć mechanizm, załadować
WD40 i się odblokował na jakiś czas.

WD40 to najgorszy wynalazek jaki kiedykolwiek został stworzony, miej to na uwadze następnym razem.. :)

Hamulec ręczny używałem.
Przy kołach koniec linki jest w takiej gumowej osłonie, która sparciała
i rozpadła się.

Dziwna sprawa...

Woda zaczęła wnikać pod pancerz aż w końcu go rozsadziła.

W takim razie może było jakieś mechaniczne uszkodzenie tego pancerza?

Może to eksploatacja, ale to nie jest aż tak stary samochód żeby guma aż
tak szybko sparciała.

Dokładnie, dlatego podejrzewam jednak uszkodzenie.


Pozdrawiam :)

Data: 2010-09-29 23:43:33
Autor: Stefan
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
Marcin Kiciński pisze:
Zaskakujące jest natomiast to, że nic w tym czasie nie zaczęło trzeszczeć i stukać we wnętrzu, nic się nie wytarło, nie odpadło, pękło itp. - jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza, Fiat robi postępy :)

A to ciekawe, moje GP niedawno przekroczyło 20000km (kupionie grudzien 2009) i mam wytarty czesciowo drazek zmiany biegow, prawie calkowicie starta farbe z przycisku blokady na ręcznym i wytartą skórę na kierownicy.

No ale fakt faktem nic nie trzeszczy, nic nie stuka, zadnych awarii a na pewno nic sie nie urywa tak jak u Katanki ;-).


--
http://www.listatima.pl/

Data: 2010-10-29 18:06:23
Autor: jerzu
Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie
On Wed, 29 Sep 2010 23:43:33 +0200, Stefan <stefan@costam.wp.pl>
wrote:

No ale fakt faktem nic nie trzeszczy, nic nie stuka, zadnych awarii a na pewno nic sie nie urywa tak jak u Katanki ;-).

Jakby mój samochód na F był tak wykonany jak jego Ford, to chyba już
by się dawno rozpadł :)) A ma przejechane 276 tys. km. Od marca 2006
roku.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Stuknęło 40 tysięcy km - podsumowanie usterek w tym czasie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona