Data: 2010-02-17 23:18:47 | |
Autor: wiLQ | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
Ha! Wcale nie o Igrzyskach chcialem pisac (choc Kowalczyk i Malyszowi srebra gratuluje) ot wczoraj przegladajac newsy wpadlo mi w oko takie cus: "Oakland Raiders and Sebastian Janikowski reached agreement Tuesday morning on the richest kicking contract in NFL history, according to league sources. Janikowski will sign a four-year, $16 million contract that includes $9 million in guaranteed money, sources said. " Ladnie, co? Nie ma to jak odkryc swoja nisze w kopalni zlota aka NFL ;-) Niemniej o ile sadzac po statsach Janikowski kopa ma bardzo mocnego [moze nawet najmocniejszego w lidze] to nie jest to pozycja, w ktora raczej nie powinno sie inwestowac duzych pieniedzy ergo kibice beda ten kontrakt raczej przeklinac niz chwalic? I tak przy okazji sie zastanawiam, czy jest w sportach zespolowych na najwyzszym poziomie rola, ktora teoretycznie bylaby blizsza... nam? Tzn pewnie niedoceniam trudu/wysilku, ale gdzie bym nie patrzyl to wydaje mi sie, ze bysmy mogli sie tylko skompromitowac na danej pozycji natomiast te podstawowe 20-30 jardowe field-goale nie bylyby w naszym zasiegu, TRad? Oczywiscie po jakims obozie przygotowawczym. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2010-02-17 23:22:38 | |
Autor: Tomasz Radko | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
W dniu 2010-02-17 23:18, wiLQ pisze:
Ladnie, co? Nie ma to jak odkryc swoja nisze w kopalni zlota aka NFL ;-) PrzeklinaÄ go nie bÄdÄ , bo to nie jest kontrakt, ktĂłry zniszczy Oakland. Za maĹa kwota. Ale Ĺźe mocno przepĹacili, inna kwestia. I tak przy okazji sie zastanawiam, czy jest w sportach zespolowych na IdĹş na trening jakiejĹ polskiej druĹźyny footballowej i poproĹ, Ĺźeby dali Ci sprĂłbowaÄ. Jakby to byĹo takie proste, to polski deptacze trawy masowo emigrowaliby do NFL (no bo pĹaca minimum weterana to koĹo $400k, sezon to ledwo 16 meczĂłw, w dodatku kopacz wychodzi co kwadrans raz sobie kopnÄ Ä. Nie trzeba siÄ nauganiac jak w polskiej "extra"-klasie. Co prawda trudniej dorobiÄ sprzedawaniem meczĂłw, ale byÄ moĹźe udaĹoby siÄ wprowadziÄ polskie zwyczaje do NFL. pzdr TRad |
|
Data: 2010-02-17 23:51:30 | |
Autor: wiLQ | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Tzn pewnie niedoceniam trudu/wysilku, ale gdzie bym nie patrzyl to A dadza? ;-) I jest jakis w Wawie? Jakby to było takie proste, to polski deptacze trawy No nie, chocby ze wzgledu na to jak malo jest stanowisk do obsadzenia. A kopacze zarabiaja swoje pieniadze glownie na tych dalszych odleglosciach gdy mnie interesowala tylko granica minimum w jakims super tanim zastepstwie gdy starter, rezerwowy i ich nastepca sie lamia. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2010-02-18 00:43:06 | |
Autor: Tomasz Radko | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
W dniu 2010-02-17 23:51, wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac: Co najmniej jeden. Pewnie więcej, skoro w Krakowie są bodaj dwa. Jakby to było takie proste, to polski deptacze trawy W USA jest mnóstwo gości, którzy z pocałowaniem ręki przylecą na testy z jednodniowym uprzedzeniem (oczywiście na koszt klubu). Każdy klub ma namiary na gości, którzy odpadli podczas obozu przedsezonowego. No i jest kilku przechodnich weteranów, którzy w sezonie potrafią kopac dla kilku klubów, właśnie jako zastępcy. Bo backupów kopaczy w rosterze się nie trzyma, ich się omal wynajmuje na godziny. pzdr TRad |
|
Data: 2010-02-18 17:02:30 | |
Autor: wiLQ | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> A kopacze zarabiaja swoje pieniadze glownie na tych dalszych Jasna sprawa... ale jakos nie zmienia to mojego zdania. Ujmujac temat inaczej, jestes troche mlodszy i przyjales duzy zaklad na to, ze w ciagu roku pojawisz sie w roli zawodnika w oficjalnym boxscorze meczu z sezonu regularnego w NBA, NFL, NHL lub MLB. W co bys uderzal? Bo ja mialbym tylko takie pomysly: 1. Kicker. 2. Pitcher z knuckleball [w zaleznosci od tego czy w rok mozna sie tego nauczyc, ale przynajmniej silowo wymaganiom moznaby sprostac]. Koniec listy. Zgadzasz sie? P.S. OK, wiem, ze nie przyjalbys takiego glupiego zakladu, wiec dla dyskusji mozesz zmienic, ze zostales do tego zmuszony ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2010-02-18 17:18:06 | |
Autor: Tomasz Radko | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
W dniu 2010-02-18 17:02, wiLQ pisze:
Ujmujac temat inaczej, jestes troche mlodszy i przyjales duzy zaklad na Niemożliwe. Nie da rady. W co bys uderzal? Bo ja mialbym tylko takie pomysly: Enforcer w NHL. Zakładając, że umiem jeździć na łyżwach, mam odpowiedni wzrost i wagę, no i lubię się tłuc. P.S. OK, wiem, ze nie przyjalbys takiego glupiego zakladu, wiec dla Jestem bez szans. Zero przecinek zero zero. Knuckle nie knuckle te 80 mph trzeba miotać. W Hameryce są miliony gnojków, którzy uprawiają baseball od podstawówki, a od liceum na serio. I ja mam ich wszystkich zakasować w pół roku? Dostać się do majors? Nawet ludzie z pierwszej rundy draftu, z karierą uniwersytecką, 2-3 lata spędzają w minors. Awans w pierwszym sezonie to olbrzymia rzadkość. Podobnie z kopaczami. Co roku z NCAA wychodzi kilkuset gostków, którzy się sprawdzili w warunkach bojowych. Gdybyś zmodyfikował zakład - na jakiej pozycji miałbym szansę dostać się do pierwszego składu drużyny uniwersyteckiej jako walk on (facio bez stypendium, biorący udział w otwartych testach), wtedy zdecydowanie kopacz. W jakiejś małej szkole mogłoby się udać. Też wątpię, ale cień szansy bym miał. Przy odpowiednich warunkach fizycznych w grę wchodziłby jeszcze linebacker - bo wystarczy być szybkim, silnym i zdeterminowanym. Przy bardzo odpowiednich warunkach fizycznych - OL :) Ale wszystko w małych szkołach wyższych, ligi zawodowe to kompletnie inna bajka. Tam jest niesamowity odsiew. pzdr TRad |
|
Data: 2010-02-18 17:38:07 | |
Autor: wiLQ | |
[OT] Sukces rodaka za oceanem! | |
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> W co bys uderzal? Bo ja mialbym tylko takie pomysly: Pomyslalem o tym, ale wlasnie bez warunkow fizycznych chyba nie da rady? Czy przecietny wzrost, mala waga, ale duze checi moglyby wystarczyc? W Hameryce są miliony gnojków, którzy uprawiają OK, sluszna argumentacja, wiec i modyfikacja. wtedy zdecydowanie No! ;-) Przy odpowiednich warunkach fizycznych w grę wchodziłby jeszcze Ale to sa juz warunki zbyt ostro odchodzace od zwyklych ludzi. Ba! Gdybys takowe mial byc moze juz bys uprawial ten sport. -- pzdr wiLQ |
|