Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Sulejówek dla Kaczyńskiego.

Sulejówek dla Kaczyńskiego.

Data: 2010-11-24 09:15:06
Autor: Azor jest pedałem
Sulejówek dla Kaczyńskiego.
- PiS to anachroniczna partia, w której cenione jest donosicielstwo. Jak ktoś w PiS nie donosi, to doniosą na niego. W tym tonie i z tymi osobami wokół prezesa, PiS zdecydowanie nie nadaje się do rządzenia. Hasło: "Sulejówek dla Kaczyńskiego" nigdy nie było tak aktualne jak dzisiaj - powiedział o PiS w pierwszej części rozmowy dla Onet.pl Paweł Poncyljusz.

Z Pawłem Poncyljuszem, członkiem stowarzyszenia i klubu parlamentarnego Polska Jest Najważniejsza rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego pan zdradził?


Paweł Poncyljusz: Kogo?

- Politycy PiS mówią, że pan i członkowie Polska Jest Najważniejsza zdradziliście PiS i powinniście oddać mandaty poselskie.

- Jest lojalność wobec partii i jest lojalność wobec wyborców. My wybraliśmy lojalność względem wyborców, a nie Marka Suskiego, Jolanty Szczypińskiej czy Mariusza Błaszczaka, którzy chcą żebyśmy się zrzekli mandatów.

- Janusz Palikot rezygnując z członkostwa w PO złoży zarazem mandat posła. Was nie stać na taki akt honoru?

- Nie o honor tu idzie, ale o możliwość działania dla Polaków. Więcej możemy zrobić jako posłowie i będąc w parlamencie, niż poza nim. Nic nam nie spadło z nieba i każdy z nas bardzo ciężko zapracował sobie na mandat poselski, więc składanie go dzisiaj byłoby zawiedzeniem wyborców. My pozostajemy wierni ideom, które głosiliśmy w trakcie wyborów parlamentarnych i przez cały czas naszych prac sejmowych. To PiS stało się dzisiaj partią, która nie realizuje swoich idei, o których tyle mówiła i mówi. W wyborach samorządowych wyborcy jasno pokazali, że nie interesują ich partie, które zajmują się same sobą. PJN chce rozwiązywać problemy Polaków.

- Kiedy był ten moment, w którym dostrzegł pan, że PiS nie jest partią która potrafi rozwiązywać problemy Polaków? Jeszcze kilka miesięcy temu pan i Joanna Kluzik-Rostkowska w kampanii wyborczej nie odstępowaliście na krok Jarosława Kaczyńskiego.

- Na krok nie odstępował Jarosława Kaczyńskiego Joachim Brudziński, a nie my. Nie my chodziliśmy jak cień za Jarosławem Kaczyńskim, ale służyliśmy prezesowi PiS w kampanii prezydenckiej dosyć skutecznie. Kiedy po wyborach okazało się, że Jarosław Kaczyński chce wrócić do ostrej retoryki, to był ten moment, w którym zorientowałem się, że coś jest nie tak. To nie było to w co wierzyłem, w co inwestowałem dużo czasu i zdrowia.

- Prezes podziękował panu po kampanii wyborczej?

- Nie, prezes mi nie podziękował, ale to też wynikało z moich problemów zdrowotnych i innych obowiązków i nie miałem okazji się z nim spotkać. Po wakacjach i po mojej operacji kręgosłupa sam chciałem spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim, ale do spotkania nigdy nie doszło. Jak widać Jarosław Kaczyński uznał, że nie zasłużyłem na spotkanie z nim.

- A czego nie akceptuje pan dzisiaj w PiS oprócz komunikacji werbalnej? Merytorycznie i programowo PiS wciąż jest ugrupowaniem panu bliskim?

- Warstwa merytoryczna w PiS zeszła na dalszy plan. Najważniejsza dla PiS jest walka na maczugi z PO. Same deklaracje PiS są fałszywe względem intencji. PiS nie rozwiązuje i nie potrafi rozwiązywać problemów Polaków, mimo że w niektórych kwestiach ma dobre pomysły. Problemem PiS jest to, że z tą partią nikt w Sejmie nie jest już w stanie rozmawiać. Moja była partia może ma i słuszne założenia, ale nie potrafi wcielić ich w życie. Niech członkowie PiS zastanowią się czy nie powinni oddać mandatów, bo nie rozwiązują problemów do których zostali powołani w Sejmie.

- PiS jest dzisiaj partią, która nadaje się do rządzenia?

- W tym tonie i z tymi osobami wokół prezesa, PiS zdecydowanie nie nadaje się do rządzenia.

- A chciałby pan, żeby Jarosław Kaczyński został ponownie premierem?

- Moim zdaniem on już nie ma na to żadnych szans.

- Najlepszy byłby dla Kaczyńskiego Sulejówek?

- Tak, bo hasło: "Sulejówek dla Kaczyńskiego" nigdy nie było tak aktualne jak dzisiaj. Przykro mi to stwierdzić półtora roku po tym, gdy pierwszy raz powiedziałem, że Kaczyński powinien udać się do Sulejówka, ale uważam że Kaczyński pomógłby PiS gdyby chociaż na jakiś czas zszedł pierwszej linii strzału.




- PiS ma dzisiaj pomysł na Polskę?


- PiS ma pomysł na Polskę, ale nie jestem przekonany, że jest to pomysł na dzisiejsze realia. Dzisiaj partia, która chce uzyskać władzę w Polsce musi odnosić się do realnych problemów przeciętnego Polaka, to są problemy dotyczące szans edukacyjnych, opieki zdrowotnej, swobody działalności gospodarczej, troski o rodzinę, o pracę, marzenia Polaków o rozwijającym się i modernizującym kraju. Kwestie rozliczeń za przeszłość, czy wojny na miny nie są tematami, które chwytają za serce Polaków.

- PiS nie ma swojego męża stanu?

- Jarosław Kaczyński jest mężem stanu, ma dobre rozeznanie jak funkcjonuje państwo i potrafi ocenić realną sytuację w kraju. Problem polega na tym, że dziś trzeba pokazywać sposoby rozwiązania problemów i przekonać Polaków, że mogą z nadzieją patrzeć w swoją przyszłość. Straszenie przyszłością nie zachęca do głosowania na takich polityków.

- Projekt IV RP jest panu wciąż bliski?

- Tak, ale ten projekt IV RP sprzed wyborów parlamentarnych w 2005 r. Wciąż wierzę, że Polsce potrzeba jest modernizacja, sanacja instytucji państwa, które będzie silne i będzie potrafiło wziąć w obronę pojedynczego obywatela. Jeśli w kategoriach nadania nowego biegu naszemu krajowi rozumiemy IV RP, to ja jestem wciąż za. W wielu dziedzinach projekt IV RP realizuje dzisiaj sama PO, np. dywersyfikacja źródeł energii, czy rozwiązywanie problemów z dostarczaniem ropy naftowej.

- A czym się różni pański projekt IV RP od projektu np. Zbigniewa Ziobro?

- Wykonawstwem. Nie chciałbym, żeby w Polsce byli sędziowie i prokuratorzy, którzy służą złej strony mocy. Moja wizja IV RP z wizją Zbigniewa Ziobro różni się w sposób zasadniczy.

- Chciałby pan, żeby Ziobro był prezydentem Polski po 2015 r. ?

- Nie.

- A żeby został szefem PiS?

- Jest mi to obojętne, ale uważam że nie jest przygotowany do kierowania partią. Ja nie znam konkretnych poglądów Ziobro na zagadnienia państwa. Ziobro ma wielkie wpływy w partii co potwierdziła rozmowa jednego z naszych posłów z przedstawicielem komitetu politycznego, gdzie padła obietnica, że jeśli poseł zdecyduje się zostać z PiS to ma gwarantowane wysokie miejsce na liście w 2011 r. i pewność, że Zbigniew Ziobro nie usunie go w ostatniej chwili z listy kandydatów. To pokazuje jak potężny, jak myślę za przyzwoleniem Jarosława Kaczyńskiego, w partii jest Ziobro.

- A jaki wpływ na powstanie PJN miał Grzegorz Schetyna?

- Nie miał żadnego.

- A członkowie PO przyczynili się do budowy stowarzyszenia?

- Nikt z członków PO nie przyczynił się do budowy stowarzyszenia. Stowarzyszenie tak naprawdę zbudowało 6-8 osób w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

- Kiedy zaświtała wam myśl budowy własnej organizacji? W sierpniu jak mówił Ziobro?

- Nie, po wyrzuceniu Asi Kluzik-Rostkowskiej. Wtedy wiedzieliśmy już, że w PiS inaczej nie będzie i tak partia się nie zmieni i leci w przepaść. PiS to anachroniczna partia, w której donosicielstwo jest cenione. Jak ktoś w PiS nie donosi, to doniosą na niego.

- Chcecie pozyskać do PJN Kazimierza Marcinkiewicza?

- Nie.

- Ludwika Dorna?

- Rozmawialiśmy i może wrócimy do rozmów.

- Rafała Dutkiewicza i jego środowisko?

- Rafał Dutkiewicz jest przedstawicielem środowiska samorządowego, na które bardzo liczymy. Prezydenci i burmistrzowie, którzy zostali pozytywnie zweryfikowani przez swoich wyborców są bardzo atrakcyjnym partnerem, którzy na poziomie małej ojczyzny naprawdę rozwiązują problemy Polaków. Z każdym tego typu lokalnym politykiem chętnie zawiążemy ścisła współpracę.

- Oskubiecie, jak mówił Janusz Palikot, PiS z kolejnych posłów?

- Nikogo nie chcemy oskubać. Rozmawiamy z politykami z różnych partii i środowisk. Nas interesują parlamentarzyści od ciężkiej pracy, z otwartymi głowami, z poczuciem służby dla Polski.

- Parlamentarzyści PO również?

- Również.

Koniec części pierwszej.



http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/poncyljusz-pis-ceni-donosicielstwo-ta-partia-leci-,1,3794369,wiadomosc.html


--

Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-11-24 10:23:02
Autor: Tomek
Sulejówek dla Kaczyńskiego.

- Janusz Palikot rezygnując z członkostwa w PO złoży zarazem mandat posła. Was nie stać na taki akt honoru?

- Nie o honor tu idzie, ale o możliwość działania dla Polaków.

Kurwa kurwie łba nie urwie - kiedyś się mówiło... :-)
Tomek

Sulejówek dla Kaczyńskiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona