Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Sunnici w ramionach ekstremistów

Sunnici w ramionach ekstremistów

Data: 2014-06-11 21:23:02
Autor: abc
Sunnici w ramionach ekstremistów
Dzisiaj fanatycy z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) - zresztą w
większości uczniowie i bezpośredni spadkobiercy az-Zarkawiego - kontrolują
niemal cały zachodni Irak oraz jedną czwartą sąsiedniej Syrii, gdzie są
ważną siłą w wojnie domowej.

Na zajmowanych przez siebie obszarach zaprowadzają islamistyczne porządki w
tak bezwzględny sposób, że zapewne i sam mistrz byłby szczerze zdumiony.

Ale ISIL nie miałby w Iraku zbyt dużego pola do popisu oraz zaprezentowania
swoich zdolności organizacyjno-administracyjnych i militarnych, gdyby nie
polityka irackiego rządu premiera Nuriego al-Malikiego.

Ten zdominowany przez szyitów gabinet już od dawna prowadzi działania, które
wręcz spychają irackich sunnitów - liczącą ok. 30 proc. mniejszość w Iraku -
w ramiona islamskich ekstremistów.

Ostatnim takim prowokacyjnym działaniem rządu było brutalne rozbicie przez
policję pod koniec grudnia ub. roku pokojowej demonstracji sunnitów na
zachód od Bagdadu. W proteście przeciwko działaniom władz 44
parlamentarzystów sunnickich złożyło swe mandaty.

Nic więc dziwnego, że do islamistów lgną zwłaszcza ludzie młodzi, dla
których mroczne i krwawe czasy rządów az-Zarkawiego oraz AQI to jedynie
niewyraźnie zapamiętana, mglista przeszłość z dzieciństwa.

Są za to sfrustrowani upokarzającymi warunkami życia, całkowitym brakiem
perspektyw ekonomicznych i społeczno-politycznych oraz coraz większą biedą
regionów sunnickich - i to w kraju, gdzie drogocenna ropa tryska niemal z
każdej dziury na pustyni.

Upatrują więc w radykalizacji religijnej i terrorze stosowanym w imię Allaha
prostych rozwiązań dla swojej beznadziejnej sytuacji życiowej.

A jednocześnie widzą, że ich ojcowie - którzy osiem lat temu uwierzyli w
amerykańskie obietnice wsparcia i zabezpieczenia przed skutkami politycznej
dominacji szyitów w kraju - zostali przez Waszyngton po prostu zdradzeni i
opuszczeni.

Ten wyraźny zwrot pokoleniowy, idący nieco w poprzek tradycyjnych więzi
plemiennych, rodowych i społecznych, jest zresztą największym dramatem dla
społeczności sunnickiej, która już raz doświadczyła "dobrodziejstw"
kilkuletniego (2004-2007) okresu rządów islamistów.

Więcej
http://konflikty.wp.pl/kat,1020349,title,Irak-na-krawedzi-wojny-domowej-kraj-znow-utonie-we-krwi,wid,16315299,wiadomosc.html?ticaid=112e3c

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Sunnici w ramionach ekstremistów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona