Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Superprokuratura dupowatego Hitlera.

Superprokuratura dupowatego Hitlera.

Data: 2010-10-08 09:05:12
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Superprokuratura dupowatego Hitlera.
PiS zbada przyczyny śmierci jednego z pilnujących krzyża na Krakowskim Przedmieściu - zapowiedział Jarosław Kaczyński. Przymierza się do tego także prokuratura. Ale jak to zrobić, skoro zmarły został pochowany dwa tygodnie temu?
Jan Klusik, 66-letni opolanin, w PRL-u działacz podziemia, do Warszawy przyjechał z bratem. Poszli modlić się pod Pałac Prezydencki. Po zmroku doszło do incydentu. Opolskie Stowarzyszenie Pamięci Narodowej opisuje to tak: "W nocy z 14/15 sierpnia 2010 r. [Jan Klusik] brał udział w modlitwie pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Zasłonił swoim ciałem kobietę przed atakiem zwyrodnialca. >Młody, wykształcony, z dużego miasta < kopnął go, łamiąc żebra".

Równo pięć tygodni później, 18 września już w Opolu, Jan Klusik odwiedzał znajomego. Nagle stracił przytomność. Przyjechała karetka, ratownicy próbowali go reanimować, bezskutecznie. Jako pierwszy sierpniowy incydent opisał "Nasz Dziennik", sugerując, że śmierć mogła być skutkiem ataku pod krzyżem. Cytowany przez "NDz" brat zmarłego mówi, że ratownicy stwierdzili zatrzymanie akcji serca.



Temat był komentowany na prawicowych forach, np.: "Nie chcę żyć w kraju, w którym jakiś żul na oczach gawiedzi morduje patriotę i człowieka honoru. Mam dość rechoczącego pijanego bydła w naszym kraju".

We wtorek włączył się prezes Jarosław Kaczyński. Zapowiedział, że PiS będzie badał sprawę śmierci mężczyzny, która "być może" jest związana z pobiciem. - Jeśli to prawda, to ludzie odpowiedzialni za rządzenie Polską mają jego krew na rękach - ocenił.

Jak się okazuje, już po tekście w "Naszym Dzienniku" stołeczna policja i prokuratura zaczęły przetrząsać swoje archiwa. Niczego o Janie Klusiku nie znaleźli. - Pod krzyżem bywało, że ktoś zgłaszał coś policjantowi, obiecywał przyjść do komendy, ale później tego nie robił. W tym przypadku nie znaleźliśmy śladu policyjnej notatki, a przeszukaliśmy wszystkie - mówi oficer stołecznej policji. Podinsp. Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji: - Nie prowadzimy żadnej sprawy związanej z pobiciem takiej osoby. Zresztą jeśli zgon nastąpił w Opolu, to przynajmniej na początku powinny się tym zajmować tamtejsze organy ścigania.

Dzwonimy do Opola. Prok. Lidia Sieradzka, rzeczniczka prokuratury okręgowej, mówi, że o sprawie słyszała z mediów. Obiecuje dowiedzieć się więcej. - Jeden z prokuratorów został powiadomiony o zgonie pana Klusika. To normalna procedura - wyjaśnia Sieradzka. - Po wywiadzie u rodziny oraz informacji, że zmarły chorował na serce, prokurator wykluczył udział osób trzecich. Wówczas nikt nie informował go, że ten pan został pobity. Nie wiedzieliśmy, że był pod krzyżem - podkreśla prok. Sieradzka.

Brat zmarłego w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" przyznał, że Jan Klusik po kopnięciu nie poszedł nawet do lekarza. Przed śmiercią skarżył się na problemy z oddychaniem i ból, był przekonany, że ma złamane żebra.

Jak sprawdzić, czy śmierć Jana Klusika w jakikolwiek sposób ma związek z kopniakiem zadanym na Krakowskim Przedmieściu? Gdyby prokuratura uznała, że coś jest na rzeczy, musiałaby ekshumować zwłoki. A jak sprawę chce badać PiS?

Marek Suski, poseł tej partii, pytany o szczegóły planu prezesa mówi: - Sprawa będzie sprawdzana. Jeśli zapowiedział to prezes, tak się stanie. Jarosław Kaczyński nie rzuca słów na wiatr. Ocenimy materiał, a dalsze czynności będziemy podejmować w zależności od ustaleń.

Pytany o metody, które partia zamierza zastosować przy sprawdzaniu informacji "Naszego Dziennika", powiedział "takie są, i to różne".

Suski opowiada, że podczas jednej z wizyt pod krzyżem był świadkiem incydentu: - Na własne oczy widziałem, jak przechodzący człowiek kopnął modlącą się tam osobę ze słowami: "Tu jest chodnik". Gdy prosiłem o interwencję policjanta, ten odwrócił się tyłem. Zdarzenie miało miejsce jeszcze przed ustawieniem barierek i gazowaniem - uściśla.

Inny poseł PiS dodaje, że najprostszą drogą jest złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i najpewniej tak zrobi partia. - Prokuratura jest zobowiązana w takim przypadku do zajęcia się sprawą - tłumaczy.

Niewykluczone, że PiS-owska interwencja będzie zbędna, bo opolscy prokuratorzy po lekturze wtorkowej "Gazety Polskiej" zainteresowali się tematem. - Sprawdzimy te doniesienia - zapowiada prok. Sieradzka.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8480093,Prokuratura_sprawdza_smierc_obroncy_krzyza.html#ixzz11kTH54iR




Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

Superprokuratura dupowatego Hitlera.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona